- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 127
Tuż po przebudzeniu napłynęła niechęć do "władzy udowej" oraz oszukanych braci Polaków! Oni pilnują mnie, a ich pilnują...jak dawniej okupanci ("taniec śmierci"). To napłynęło tuż po przebudzeniu, w mojej słabości...od Szatana. To przywódca demonicznych systemów w jego bezbożnym królestwie, gdzie panuje nienawiść.
Nagle ten napad przerwało pragnienie spotkania się z Panem Jezusem na Mszy świętej z przyjęcie Eucharystii. Zaraz zapytasz: jak to się odbywa? A jak pojawia się w twoim sercu tęsknota za najbliższymi w rozłące? Musisz zrozumieć i przyjąć, że Pan Jezus jest w każdym z nas, a szczególnie Bóg Ojciec, bo od ojca ziemskiego mamy ciało, a nasza dusza to Jego Święta Cząstka. To Ojciec ojców!
Dlatego w takim zaproszeniu...zarazem pojawia się bliskość Ojca Najświętszego, a ja wówczas wołam z głębi serce: "Tato! Tatusiu! Ojcze!" Nie dziw się i nie myśl o zdziecinnieniu, bo wszyscy jesteśmy Jego dziećmi, jak masz dzieci to wiesz o co chodzi, nawet starsze wołają podobnie.
W takim stanie jechałem do pracy z towarzyszącymi słowami piosenki: "wtedy, gdy widzę we wszystkim Twoje Słowa - mam dobry dzień, o nic już mnie nie boli mnie głowa (...) nie ma lepszych dni od dobrych z Tobą". To słowa o miłości ludzkiej, ale Pan mówi do nas przez wszystko, w tym wypadku - są to moje słowa kojące duszę - do Niego". Popłakałem się, a w tym czasie kwiatek przy obrazku Pana Jezusa dotknął mojej głowy!
Nawał pacjentów trwało od 7:00 do 14:00, ale nie było kłótni...wpadali jeszcze o 14:00. Wracałem do domu ze słodyczą w duszy, ponieważ pomagałem chorym z całego serca.
Zobacz jak zostanie odczytana intencja modlitewna...
- żona wskazała na czarny stolec (możliwość krwotoku z górnego odcinka przewodu pokarmowego)...naprawdę była wystraszona
- to zarazem jest zagrożenie dla mnie, gdyby musiała trafić do szpitala
- rozkopana ulica, ponieważ wymieniają przyłącze gazowe
- w maglu zaznaczono bieliznę, aby wykluczyć pomyłkę
- saperzy wydobyli bombę, którą ukradziono, a ma promień wrażenia około kilometra!
W słowniku piszą, że ten stan to: zagrożenie siłą, zemstą, głodem, epidemią, chorobą i śmiercią, itd.! W telewizji o 16:00 trafię na informację o dysydentach w Chinach, o ich w kościele podziemnym. Natomiast film "Klan" pokaże zagrożenie: starością oraz utratą pracy! W drodze do kościoła trafiliśmy na matkę, której córka miała cesarskie cięcie powikłane sepsą!
W kościele zatrzymałem się w kąciku z sercem pustym, nie docierały czytania, ponieważ nie włączono mikrofonu. W tym czasie napłynęły obrazy zagrożonych: śmiercią, wdowieństwem, samotnością, ślepotą i głuchotą. Dodatkowo wzrok zatrzymał plakat z wściekłym psem!
Przyjąłem świętą Hostię do pustego serca i mój stan przekazałem Panu Jezusowi. W domu dalej trwała "duchowość zdarzeń", bo w telewizji pokażą ofiary powtórnej powodzi (z lipca 97 roku). Popłakałem się z nimi.
Zagrożeniem dla wielu jest także przemiana naszego państwa! Przeszkadza w tym SLD z Aleksandrem Kwaśniewskim. Dzisiaj gdy, to przepisuję 17 kwietnia 2024 roku stał się nauczycielem i doradcą politycznym! Przez niego nie otrzymałem grosza, ponieważ zawetował ustawę o powszechnym uwłaszczeniu Polaków.
Wyjaśniła się choroba żony, ponieważ zażyła doustny preparat żelaza. W Teatrze Telewizji popłyną oświadczyny, a ja pomyślałem o dziewczętach zagrożonych staropanieństwem! To zarazem była sztuka z czasów towarzysza Lenina, gdy nadszedł czas zagrożenia całego świata, bo "związek nasz bratni" miał ogarnąć "ludzki ród"...
W ciemności, w niewyobrażalnym bólu popłynie moja modlitwa. Można powiedzieć, że ja już nie żyją dla tego świata! Znowu wróciły zagrożenia: od bólu zęba z infekcją po nagłą śmierć poprzez pomyłki w telegramie oraz oszczerstwa, porzucenie przez partnera, nałogi, zwichnięcie życia przez władzę, a nawet chorzy "na Warszawę"!
Jakże jasno widzisz w moim stanie zagrożenie dla świata (wojna atomowa). Wróciła Ewangelia (J 3,1-8) w której Pan Jezus wskazał na najgorsze zagrożenie, ponieważ wielu nie wejdzie do Królestwa Bożego!
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie (...) z wody i z Ducha (...) nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem".
Przed snem wołałem: "Tato! Tato! Tatusiu! Dlaczego tutaj jestem?" Nie pojmie tego człowiek normalny, bowiem nie ujrzy, że jesteśmy na zesłaniu, a nawet wygnaniu...z miłości!
Nawet sen mnie umęczył, ponieważ znalazłem się w kuźni w pobliżu żaru, a dodatkowo zepsuła się żarówka, którą chciałem wkręcić, ale bałem się porażenia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 124
Niedziela Miłosierdzia Bożego
Wielkie cierpienie sprawiają -mającym łaskę wiary - różne chętki ciała fizycznego, które podsuwa Przeciwnik Boga. To wielki konflikt duszy z ciałem, niezauważalny przez ludzi normalnych. Nie pogodzisz tego, tak jak służenia dwóm panom: ziemskiemu za forsę oraz Bogu Ojcu z wyrzeczeniami, cierpieniami, krzyżami, a nawet męczeńską śmiercią!
Tak właśnie stało się teraz, bo to niedziela, a ja wszedłem do żony. Przeprosiłem Pana Jezusa za moją nędzę...jakże marny jest człowiek. Teraz biegnę na Mszę świętą o 7:00 - w deszczu uciekając przed - "towarzyszami od towarzyszenia" obładowanymi siatkami lub z psami.
Tak trafiłem na kobietę, która powiedziała o napisie: "Kasa + Oleksy równa się PZPR". To zawsze jest podejrzane, bo towarzyszom wolno psioczyć na Partię (zmyłka). Zarazem mówiła o braku wiary i jej pobycie w Ziemi Świętej! Normalni Polacy nie jeżdżą do Ziemi Świętej, bo i jak?
Skulony, mały i przepraszający słuchałem czytań, a w relacji będzie opis "znaków i cudów", które czynili Apostołowie (Dz 5,12-16). "Coraz bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę w Pana. Wynoszono też chorych na ulicę i kładziono na łożach i noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich".
Psalmista wołał (Ps 118,1.4.13-14.22.24): "Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny (...) Jego łaska trwa na wieki (...) radujmy się w Nim i weselmy".
Z Księgi Apokalipsy popłynie relacja Apostoła Jana (Ap 1,9-11a.12-13.17-19), który ujrzał Zbawiciela i padł do Jego stóp. "On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni i żyjący. (...) mam klucze śmierci i Otchłani".
W Ewangelii (J 20,19-31) Pan Jezus Zmartwychwstały przybył do Apostołów przez zamknięte drzwi i rzekł do nich: "Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam". To trwa dotychczas...
W kazaniu będzie mowa o ateistach, którzy pragną udowodnić fałsz naszego "wyznawania wiary". Po trzech latach badań ich przywódca przeszedł na katolicyzm! Wokół trwa służenie dwóm panom z przewaga władzy ludowej...służalczości i zdrady Zbawiciela!
Przed Eucharystią przepraszałem Boga Ojca „Tato! Jezu! Jezu!” Nędza i marność nasza jest ogromna. Wracałem unikając ludzi, także moich chorych oraz drinkerów.
Pogoda oraz przewlekłe przemęczenie i brak snu sprawiły ciężki sen. Po zerwaniu się napłynęła decyzja chwilki:
- wzrok zatrzymała książka klinika chorób zakaźnych, gdzie otworzyło się na przenoszeniu schorzeń
- piszę to, a w telewizji płynie informacja o akcji szczepień przeciw wściekliźnie
- czytam o łańcuchu przenoszenia chorób: pchła - szczur - pchła - człowiek!
- także o szkarlatynie...
Chodzi o symbolikę przenoszenia się zła. Wróciło moje życie, sprawa grzesznego kardynała, a w tym czasie wzrok zatrzymała korona cierniowa. Z natchnienia włączyłem telewizor, gdzie w TV "Polonia" była transmisja Mszy świętej z podawaniem Eucharystii.
Ja uczestniczę w tym dziele poprzez wołania i prośby. Wielu szerzy zgorszenie i trwa w tym! Napływa pismo "Nie"...dobry i zły łotr! Łzy zalewały oczy, a w ręku znajdzie się "Gazeta Polska" z informacją o korupcji w "chrześcijańskiej policji"!
Zacząłem Moją modlitwę przebłagalną krążąc po nowym osiedle, a w końcu znalazłem się przed cmentarzem, gdzie na bramie jest figura Pana Jezusa po biczowaniu. W mojej modlitwie przebłagalnej wzrok zatrzymał Zbawiciel na krzyżu, a łzy zalały oczy.
Wrócą ludzie szerzący zgorszenie, rozbierający się, organizujący różne "rozrywki" oraz mafia. Jakże różne są formy szerzenia zgorszenia: od demokracji, gdzie każdy robi, co zechce poprzez pornografię, filmy z instruktażem zabijania... do nauki Adama Michnika o Kościele świętym!
Jeszcze rzewne wspomnienia komunistów pokazujących ich patrona "nieświętego" Stalina. Natomiast w starej "Gazecie wyborczej" dadzą zdjęcie pomnika przyjaźni polsko-radzieckiej oraz nauki Adama Michnika: "W pułapce czystego sumienia"...o Kościele Zbawiciela.
Na końcu jest zmiana szyldu PZPR na SLD ("przebito tylko stare numery"). W telewizji będzie dyskusja o ustroju totalitarnym (hitleryzmie oraz stalinizmie).
Jakże smucą się w niebie, widzą to, gdy ja widzę! Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 115
Wielki Piątek w Prawosławiu
To prawdziwa rocznica Zmartwychwstania Pana Jezusa. Przed Mszą św. Zły zalecał zapalenie lampki pod krzyżem z postawieniem zwiędłej róży od żony. Wyszedłem pieszo odmawiając "Anioł Pański"...popłynie też cała część chwalebna różańca!
Wróciły wczorajsze słowa z czytania dzienniczka siostry Faustyny z dnia 22 stycznia 1937 roku. Tam Pan Jezus powiedział do niej, a przez to do mnie: "synu mój, wiedz, że większą chwałę oddajesz mi przez jeden Akt Posłuszeństwa, niż przez długie modlitwy i umartwienia".
To była wielka prawda, ponieważ wówczas miałem narzucone sobie modlitwy, a ważniejsze jest postępowanie zgodne z: "bądź wola Twoja". To jest zarazem zadanie dla każdego z nas! Łzy zalało oczy! W Ołtarza się popłynie Słowo...
W krużganku świątyni, który zwano Salomonowym Piotr przemówił do ludu (Dz 3,11-26) w sprawie uzdrowienia porażonego. "Dlaczego dziwicie się temu? I dlaczego także patrzycie na nas, jakbyśmy własną mocą lub pobożnością sprawili, że on chodzi?" Krótko mówiąc wyjaśnił, że sprawia to moc Boga Ojca. Psalmista wołał (Ps 8,2.5-9): "Jak jest przedziwne imię Twoje, Panie!". Sprawdź, co oznacza twoje!
Natomiast w Ewangelii (Łk 24,35-48): "Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: Pokój wam! Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? (...) Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi".
Popłakałem się przy św. Hostii z zwołaniem "Tato! Tato! Tatusiu! Ojcze, Jezu, jakże ważne jest posłuszeństwo i Wola Twoja"! Nie mogłem wyjść z kościoła, kupiłem róże dla Pana i jedną dla żony.
Wolny dzień, słońce, czas na wspólne śniadanie z żoną oraz na sprzątanie wokół domu i malowanie, nawet dziwiłem się mocy, która jest w takich wypadkach od Pana. Dołączyłem do kobiet i pomagałem przy sprzątaniu przy figurze Matki Bożej, która przyszła pod nasz blok!
W tym czasie przepływał świat ciemności z zamachem na Jana Pawła II oraz świat dzieci Bożych na szczycie którego jest Zbawiciel, który oddał za nas swoje życie. Ogarnij wszystkich wolontariuszy na świecie, w tym ratujących przed głodem w miejscach, gdzie toczą się wojny! Ilu się sędziów i policjantów oddających serce swojej posłudze...jako przykład!
Popłynie moja modlitwa przebłagalna w intencji tego dnia. W czasie przejazdu na działkę z kasety popłyną słowa piosenki: "Każdy dobry dzień to dzień z Tobą". Tak! Tylko dzień przeżyty ze Zbawicielem jest dobrym dniem. Dopiero rano zorientuję się że od Pana otrzymałem wolne...od piątku do poniedziałku (miałem mieć dyżur w piątek, ale kolega poprosił o zamianę). Łaski Boga ujrzysz dopiero w Jego Świetle - inaczej wszystko jest przypadkowe!
Dlatego w czasie pracy daję świadectwo wiary i mówię o życiu wiecznym! W ręku znalazł się "Super express" z Twarzą Pana Jezusa z Całunu. Jednak Szatan zepsuł radość, ponieważ zatruliśmy się sałatką z zepsutą śmietaną...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 117
Często w snach nękają mnie koszmary: oto brzydka twarz z brakami zębów, wypchany dzik oraz chłopczyk i ludzie! Nad ranem budzę się wielokrotnie z poczuciem, że mam być na Mszy świętej 18:00.
Jak wielkim darem jest ujrzenie łaski pomagania innym...dlatego zaczynam pracę wcześniej (o 7.00). Dzisiaj nie wiedziałem, że skończę o 16:30. Chwilami napływała wzmacniająca słodycz od Ducha Świętego, a to zawsze jest znak czekającego mnie nawału. Wówczas nikomu nie odmawiam, nawet wypełniam skierowania na komisję KIZ-u i wnioski do sanatorium (zawsze to umawiam, bo trochę schodzi).
Dzisiaj współczuli mi sami chorzy. Towarzyszył mi wizerunek Pana Jezusa z Całunu, a z radia popłynie smutna melodia wywołująca łzy w oczach. Wówczas wiem, że Pan jest ze mną. Dzisiaj wypada Wielki Piątek (właściwy) w Prawosławiu. Nie mogę jechać na wizytę do małżeństwa porażonych dziadków (niemożliwość fizyczna), ale poprosiłem innego lekarza. Moc z pragnieniem pomagania (jak najbliższym) jest od Pana.
Po powrocie do domu uświadomiłem sobie, że Pan Jezus poświęcił dla naszego zbawienia Swoje Życie, a ja - uczestniczę w namiastce tego cierpienia - oddany potrzebującym chorym. Wielu było obcych, ale przyjmowałem ich jak swoich pacjentów. Ze zmęczenia zasnąłem w fotelu.
Na Mszy św o 18.00 popłyną czytania, a łzy będą zalewały oczy przy Ewangelii (J 21,1-14) w której Pan Jezus Zmartwychwstały ukazał się Uczniom "nad Morzem Tyberiadzkim". Nie wiedzieli, że jest to Zbawiciel, ale posłuchali, aby zarzucić sieć we wskazanym miejscu, bo nic nie złowili przez całą noc. Tam Pan rozpalił ognisko, poprosił o złowione ryby, aby je upiec. Wówczas Go poznali...
Poprosiłem Boga Ojca o przyjęcie tego dnia z Mszą św. i Eucharystią, moje spracowanie i modlitwy. Trudno było wyjść z kościoła...tak dobrze jest w Domu Pana po zjednaniu z Panem Jezusem!
Przepłynęły obrazy: oto pielęgniarka z ciężko uszkodzonym dzieckiem z ośrodka, które adoptowała, matka Teresa z Kalkuty, ojciec Pio i ojciec Kolbe. W ręku znajdzie się "Dzienniczek" s. Faustyny oraz "Gazeta wyborcza" z relacją z Ziemi Świętej i zdjęciami "Via Dolerosa"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 113
Wcześniej zaczynam przyjęcia w przychodni i żartuję na korytarzu z chorymi mówiąc, że lekarzowi prezenty nie szkodzą (tak źle przetłumaczona z łaciny), bo miało być, że przy lekarzu nic nie szkodzi!
Nic nie zapowiadało ciężkiego dnia o 11:00 zrobił się bałagan, sprawy urzędowe, wzywają na wizyty, a ja wykręcam się, jeszcze mój spowiednik z napadem kolki nerkowej (podałem mu narkotyki i skierowałem do szpitala).
Obdarowują, ale jest to zło system bolszewickiego, chociaż w sowietach lekarz jest karany za najmniejsze przyjęcie "łapówki" w tym czasie oligarchowie kradną na całego, sprzedający się całkowicie systemowej władzy.
Trudno nawet wyjść na obiad do stołówki w piwnicy, a po powrocie do domu żona będzie mówiła o manierowanych dzieciach Lecha Wałęsy - na urodziny otrzymują dobre samochody! Trafiłem też do bogacza, który właśnie kupił willę w cenie około dwóch milionów.
Jego żona była u mnie i próbowała namówić mnie na załatwienie renty, chciał mi dać za to 10 zł. Ja nie załatwiam rent tylko chorym daję dokładna informację o ich schorzeniach (pisaną na maszynie).
Dobrze, że mamy działkę, gdzie mogę zapalić lampki Zbawicielowi pod moim krzyżem przy trasie E7. Natomiast w nędznej budce jest Matka Boża Pokoju przed którą odmawiam koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia...przepłyną obrazy członków rządu (wczoraj bronili górników, a dzisiaj liczą się tylko pieniądze)! Nawet sprowadzają tańszy węgiel!
Przepłynął faryzeizm tej władzy, osoba prezia Boleksława, SLD (zamienili tanki na banki). Przypomniało się też moje życie: pijaństwo i hazard (zespół dr. Religi). Nigdy wcześniej nie pomyślałem o kwiatku dla Pana Jezusa oraz dla żony.
Na Mszy świętej o 18:00 będzie piękny śpiew na głosy, ale nie brak też "towarzyszy od towarzyszenia". No cóż, wszędzie są zepsuci przez obdarowanie. I tak jest też z kapłanami, wielu proboszczów jest agentami Bezpieki.
Dzisiaj Pan Jezus w Ewangelii (Łk 24,35-48) musiał udowodnić reszcie Uczniów, którzy dowiedzieli się o Jego Zmartwychwstaniu. Poznali go podczas łamania chleba (Eucharystii), a dodatkowo wątpiącym pokazał swoje ręce i nogi. "Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia? Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich". Tacy właśnie jesteśmy dotychczas...
Popłakałem się po Eucharystii wołając: "Tato! Tatusiu! Tato! Przyjmij ten dzień, tę świętą Hostię w intencji dnia, także za mnie, gdyż psuło mnie obdarowanie!"
O 20:00 będzie linia specjalna odkrywająca zepsucia władzy, polityków, zagarnięcia majątku narodowego. Nic nie dostaliśmy z powszechnego uwłaszczenia, wszystko skradła wierchuszka czerwonych i różowych z przystawkami. Mamy sługi mamony...za nich właśnie popłynie moja modlitwa przebłagalna. To wyznawcy złotego cielca...
APeeL
- 15.04.1998(ś) W INTENCJI UZDROWIENIA CÓRKI...
- 14.04.1998(w) ZA TRACĄCYCH NAJBLIŻSZYCH...
- 13.04.1998(p) ZA POZBAWIONYCH WSZYSTKIEGO...
- 12.04.1998(n) ZA FAŁSZYWIE SŁUŻĄCYCH
- 11.04.1998(s) ZA OSZUKUJĄCYCH INNYCH...
- 10.04.1998(pt) ZA PRAGNĄCYCH POWROTU DO DOMU BOGA OJCA
- 09.04.1998(c) ZA KOCHAJĄCYCH SYNA TWEGO, OJCZE
- 08.04.1998(ś) ZA WPROWADZANYCH W BŁĄD...
- 07.04.1998(w) ZA CIERPIĄCYCH W DUCHU WYNAGRODZENIA...
- 06.04.1998(p) ZA POZBAWIONYCH SKRUPUŁÓW...