- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 520
Monitoring uliczny pokazał leżącego na przystanku tramwajowym…wszyscy przechodzili jakby widzieli pijaczka. Młody człowiek i kobieta zajęli się potrzebującym pomocy, wezwano pogotowie.
„Nie wiem skąd i jak?” były słowa takiej piosenki…pod „moim” krzyżem zadomowił się kundel (ktoś go wyrzucił?). Leży blisko lampki, która go ogrzewa i daje bezpieczeństwo. Sam jestem zdziwiony takim zdarzeniem duchowym. Spyta ktoś; „pies” i „mowa Nieba”.
To typowa „duchowość zdarzeń”:
-
krzyż (cierpienie, ale i ochrona)
-
lampka to światło, ciepło, bezpieczeństwo…
-
pies (wierność i „samotnyś jak pies”).
Pasowałaby intencja za wiernych krzyżowi, ale jest wiele kombinacji zależnych od innych sytuacji; porzucenie, szukanie pomocy („jak trwoga to do Boga”), ufność w Bożą pomoc lub ochronę.
Właśnie w „Super Stacji” widz mówi o pozostawionych w potrzebie...to będzie intencja modlitewna tego dnia. Przepłyną różne wydarzenia potwierdzające jej odczyt:
- z ZUS-u przyszło pismo (urwano zwolnienie biednej chorej)
- mnie w wielkiej potrzebie pozostawił kolega - lekarz (krzywda zawodowa)
- umierającą na nowotwór nie chcą zabrać do szpitala…po wielu utarczkach udało się
- matka odeszła, a ojciec tłukł (bez powodu) córkę po głowie…teraz jest u mnie, ale to sprawa poważna (zespół maltretowanego dziecka), dla psychiatry i prokuratora
- dla odmiany…ta pacjentka jest maltretowana przez męża (bita, poniżana, ma różne zaświadczenia, krąży po lekarzach i policji) Sprawa zbliża się ku pozytywnemu końcowi
- dwie pracownice, siostry…mobbing w pracy (ubliżanie i poniżanie, zbuntowanie innych pracowników) znikąd pomocy; wydałem zwolnienia i zalecenie zmiany pracy
- właśnie TVN „Uwaga”…ośrodek opieki socjalnej (pozostawia się pacjentów, umierają w majestacie bezprawia).
- wczoraj słuchałem nagrania (Kaszuby, zniszczenie pomnika z krzyżem przez kolegę-psychiatrę)…protestujący ludzie nigdzie nie otrzymali pomocy.
- Dołącz do tego: porywane do domów publicznych, zwabianych przez mafię do obozów pracy („śmierci”)...matka tak zamordowanej nie może sprowadzić zwłok córki (koszty), jeszcze ciężkie choroby i brak refundacji za leki (mukowiscydoza), zalegający z czynszem i wyrzucani z siedzib (późniejsza „reprywatyzacja”)...
Podczas przyjęć chorych dwa razy - w małych przerwach - napłynęła nadprzyrodzona łączność z Bogiem Ojcem, a to jest nieprzekazywalne. Ból wywołały słowa piosenki;„Najlepsze dopiero przed nami, świat dobry jak dobry sen”, a z serca wyrwał się krzyk:
„Jezu mój! To stanie się dopiero po powrocie do Ciebie i do Boga!
To będzie z Tobą, Twoją Matką, ze świętymi i z Bogiem Ojcem.
Bądź błogosławiony Ojcze Najświętszy, że tak to urządziłeś”
A teraz piosenka:„Bilet w jedna stronę”: „Ojcze! do Ciebie jest tylko jedna droga - to Kościół Twojego Syna, to Jego Święte Ciało. Ty Ojcze i nic więcej…nic więcej”!
To święte minuty w moim życiu...łzy z oczu leciały na ziemię. Zrozum, że ja jestem twardy i z innych powodów nie płaczę! Ogarnij cały świat od Boga Ojca…narody, nacje, plemiona pozostawione w potrzebie, większość ludzkości głodna, jawnie oszukiwana i wykorzystywana.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1087
Razem z Piotrem, Jakubem i bratem jego Janem padliśmy na twarze przed Przemienionym Zbawicielem, a z Nieba rozległ się głos Boga-Ojca o Swoim umiłowanym S y n i e. Popłakałem się. Migają zapalone świeczki, a teraz, gdy to piszę w tv „Planete” pojawiła się tablica z Przykazaniami Bożymi.
Niewierzący udowadnia, że Boga nie ma, a ponadto wykazuje, że w Starym Testamencie Bóg jest okrutny jak ludobójcy! Sam zobacz do czego zdolni są „badacze” pozbawieni Światła. Nie było Adama i Ewy…po co odkupienie?
Msza święta. Piękne kazanie, bo kapłan mówił o naszym stworzeniu „na podobieństwo Boga” i potrzebie bycia świętymi. Siostra śpiewała psalm o oczach Pana, które są zwrócone na bogobojnych oraz pieśń; „ja wiem w Kogo ja wierzę”.
Ja wiem to naprawdę, bo Pan Jezus to radość i słodycz mej duszy, prawdziwe i niepojęte szczęście, pokój, którego nie może dać świat. Wolność uzyskasz tylko trzymając za rękę Ojca, który czeka z tęsknotą na nasz powrót z tego miłosnego zesłania.
Popłakałem się po przyjęciu św. Hostii i wołałem; słodki Jezu, Ojcze! Jak niewielka to tajemnica, ale zasłonięta przed mądrymi, Dlaczego nie chcą Pana Jezusa i nie chcą Ciebie? Dlaczego świat wybiera pustkę? Tyle lat tak było ze mną”.
Właśnie w „Super Stacji” oglądam studio: „Bez ograniczeń”, gdzie dzwonią ludzie niechętni Bogu naszemu. Pani mówi, że „jest katoliczką, ale jak patrzy na bogactwo naszych świątyń to jej się wszystkiego odechciewa”. Ta pani bogactwem nazywa świecący metal do niczego nieprzydatny.
Nasuwa się błędna argumentacja ateistów;
- jeżeli nie ma Boga to nie ma Prawodawcy, a wg mnie to oznacza „róbta, co chceta”, a w wyniku takiej swawoli „mata, co chceta”
- wierzący nie grzeszą, ponieważ boją się Boga! Tak jest ze złymi dziećmi, bo dobre nie chcą sprawiać przykrości swojemu ojcu.
Po odczycie intencji jasna stała się „duchowość zdarzeń”;
1. rano czytałem „Listy” św. Hieronima, a to jedna wielka księga rad!
Tam są wskazówki kierowane do św. Augustyna, który był w błędzie, ponieważ uważał, że Żydzi przechodzący na chrześcijaństwo powinni zachowywać swoje prawa (np. nie jeść mięsa itd.).
2. błądzący badacz ewolucjonista, który udowadnia moje pochodzenie od małpy
3. „Fakt” prosił o pisanie rad dla premiera D. Tuska, co uczyniłem
4. przepływają moje pisma do b. marszałka Sejmu RP M. Jurka, który mnie nie posłuchał
5. wyjaśnia się zetknięcie z Przykazaniami...
Następnego ranka na nabożeństwie porannym wołałem: „Jezu! przyjmij ten dzień dla Twojej chwały. Niech otworzą się oczy znieczulonych, uszy głuchych, serca nienawistnych”. Nie mogłem wyjść z kościoła, gdzie chciałbym zostać i do końca życia słuchać Słów Boga! Nigdy nie zgaśnie to pragnienie.
Jechałem do przychodni i śpiewałem; „jam nie godzien Panie tego, abyś wszedł do serca mego”. Pod „moim” krzyżem od kilku dni wiernie czuwa piesek (nie wiem skąd się wziął), którego ogrzewa paląca się lampka. Rzuciłem mu jedzenie.
Jak Pan Bóg to wszystko układa i zadziwia każdego dnia! A P E L
Dziennik „Fakt” 17.02.2008 po wizycie pana premiera w redakcji prosił o listy. Dzisiaj (25.10.2014) edytowałem jego skrót. Wejdź: www.niezależna.pl W Internecie nic nie ginie. Zachowały się relacje ze spotkania Tusk-Putin w Moskwie...
Wymienię w kolejności Pana dobre i złe strony…w sensie przydatności do rządzenia moją ojczyzną.
1. CECHY CHARAKTERU
Pan jest dobrym człowiekiem, ale słabym psychicznie z brakiem stanowczości (typ zachowania „B”)...nie wystarczy kochać trzeba jeszcze rządzić.
Wniosek; premier pozorny (malowany)!
2. PAN „RZĄDZI”
Trwa finansowy rozbiór RP z postępującym zubożeniem...mocne otoczenie dzielnie działa poza Pana plecami (...) Nie widzi Pan krzywdy, którą wyrządza się mojej ojczyźnie ?
Wniosek; Pan jest premierem, którym manipulują!
3. CEL ŻYCIA; PREZYDENTURA
Pan oderwał się od ziemi...nie nadaje się Pan także na prezydenta RP!
Wniosek; chory na władzę.
4. PO czyli PLATFORMA OBIETNIC
Pan powinien wypełnić część obietnic i być sercem przy cierpiących rodakach.
Wniosek; niesłowność (fatalna wada u mężczyzny).
5. MĘTNOŚĆ W MOWIE
Św. Hieronim „Listy”; „trudniej jest uzasadnić własne przekonanie niż potępić cudze (...) rozwlekłej mowie brak przejrzystości (...)”. Na jakich kursach i gdzie ćwiczono Was w tej mętnej mowie…
Wniosek; oratio est ori ratio – mowa to sprawa ust !
6. WIARA KATOLICKA JAKO PARAWAN
Nie wystarczy zawołać; ”tak mi dopomóż Bóg!” i jechać w świetle kamer do Częstochowy, bo „tak mi dopomóż Bóg” oznacza: „bądź Wola Twoja”...
Wniosek; Pan premier rządzi bez błogosławieństwa Boga.
R A D A. Powinien Pan zrezygnować z tego stanowiska: właśnie jest dobry czas. Proszę o bardzo poważne potraktowanie mojej analizy.
www.wola-boga-ojca.pl
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 808
motto; „gdzie diabeł nie może tam babę pośle”.
W nocy oglądam powtórkę „Rozmów niedokończonych” z wiedźmami, ofiarami klątw i przesądów oraz posiadającymi złą energię i rzucających "uroki". Jedna z wiedźm karze innych za wyrządzone zło…już tutaj, na ziemi!
Nie wolno tego czynić, ponieważ wyklucza się Miłosierdzie Boże. Wszystkie osoby nie mówiły o Bogu i są nieświadome wpływów Księcia Ciemności. Psycholog-ateista wyśmiewał zjawiska duchowe i tłumaczył „z polskiego na nasze”.
Jedna z pań - świadoma swojej mocy czynienia zła - mówiła o niemożności porozumienia się pomiędzy rozumującymi z normalnego punktu widzenia i duchowego, bo ona widzi człowieka jako całość.
Tak jest u mnie, ponieważ jesteśmy jednością psychofizyczną i duchową. Z tego powodu nie potrafię leczyć samego ciała, bo człowiek składa się także z duszy! To jest trudne dla „umysłów tęższych” (św. Hieronim), ale ja czuję się „lekarzem-kapłanem”! Wielu potrzebuje i szuka takich.
W „Fakcie” trafiłem na ranking polskich przesądów. Nie wiem co powiedzieć, ale u mnie jest to: g u z i k...oraz niespodziewane prośby żony; „idziesz na spacer to kup ciastka i leki”.
Wziąłem samochód i z darami pojechałem do biednej rodziny, a dzieci właśnie wyjechały na ferie. Niesmak ze stratą czasu i pieniędzy oraz benzyny…musiałem oddać torbę pączków.
Dzisiaj zmarnowałem przez to pięknie zapowiadający się dzień. Kiedyś spisałem prośby żony:
- chodź przybijemy w mieszkaniu syna kupione obrazki...zmarnowałem czas, ponieważ do betonowej ściany nie wbijesz gwoździa!
- przecieka pod zlewem, a ja jestem najlepszym hydraulikiem wśród lekarzy...straciłem swoje 100 zł i czas, a spec zrobił to w 15 minut!
- och! dobrze, że jesteś, bo wyszliśmy z wnuczkiem na spacer, a ma chęć na jagodzianki…trafiłem na oberwanie chmury, rozerwało mi parasolkę, zmokłem i pocałowałbym się z „Mercedesem”, który ruszył z postoju!
- jadę do W-wy…jeżeli możesz to pomaluj w tym czasie drzwi łazienki: kupiłem klamki, które nie pasowały, a farba śmierdziała dwa tygodnie!
- odbierz bagaże z pielgrzymki…jakbyś mógł! Właśnie tego dnia był szaleńczy najazd chorych, a później jechałem bez świateł i trafiłem na policję!
- żona wskazuje na kupiony kosz z piłką dla wnuczka, ale nie zauważyła, że ma śruby do ściany.
Smacznie zasnąłem i ujrzałem kolorowe pismo: „Wróżka”, a dzisiaj, gdy to opracowuję - podczas wychodzenia do kościoła - w ciemności założyłem buty na odwrotne stopy...szczególnie uwierała lewa.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 814
Jak Pan to wszystko układa? Nie dziw się, bo ja sam nie wiem co powiedzieć. Intencję mam już odczytaną, a z telewizora płynie obraz reanimacji. Kobieta zabitego krzyczy, aby nie przestawać, ale umiłowany nie żyje.
Za chwilę będzie Droga Krzyżowa, a w drzwiach starsza kobieta z córką…wchodzą na siłę, ponieważ nagle zmarł mąż, a policja stoi pod domem. Zaskoczony mruczę; ”od diabła przyszłyście…umarli niech grzebią umarłych”, bo to sprawa pogotowia.
Później przypomniałem sobie prośbę, aby Pan zsyłał na mnie różne udręki…zobacz naszą nędzę! Podjechałem. Znajomy leżał na plecach, mały pokoik, brzydki zapach, płacz kobiet, zamieszanie. Tak odchodzą chwalący naturalną śmierć nagłą. Mieli szczęście, ponieważ wydałem akt zgonu i zawiozłem ich na komendę. Planowałem nie brać pieniędzy, ale i tak nie zapytano o zapłatę.
Kapłan potrącił 11-latka, zostawił na drodze, płacz i bezsilność rodziców. Polkę, pogodna dziewczynę po maturze zabito i spalono w Niemczech. Włochy…mafia zabiła jednego z braci (jechali do pracy). Kobieta poszła z lampkami na grób babci, a pomnik zniknął!
Przepływają ostatnie wypadki; wycieczka z Medjugorie, upadek naszego samolotu wojskowego, zabici na uczelni w USA…ile za tym ludzkich łez po stracie kogoś bliskiego. Stoję na porannej mszy. Pustka w duszy, a w myślach same „dobra”;
- sprawa majątku po śmierci ojca ziemskiego
- grzech, który może skrzywić życie
- posiadanie grobu na wypadek śmierci
- wyobcowanie w środowisku
- biedna, która przyniosła mi stara herbatę…
„Błogosławieni których droga nieskalana /../ którzy postępują zgodnie z prawem Pańskim /../”. W kościele bliskość Matki Zbawiciela, której wizerunki otoczono pięknymi kwiatami. Nie mam zbyt dużych przeżyć duchowych, ale kapłan podał mi wielka Świętą Hostię…jakby na wzmocnienie duchowe. To tak jak z normalnym chlebem.
Komunia Św. odmienia wszystko w jednej sekundzie, a siostra śpiewała o Matce Jezusa stojącej pod ukrzyżowanym; „z Tobą Matko wszystko przyjmę, z Tobą Matko wszystko zniosę”. Nie chce się wyjść z kościoła; napływa słodycz i pokój…to niby nic, ale w s z y s t k o. Ludzi w moim stanie porzuciliby nienawiść, co zaleca Pan w dzisiejszej Ewangelii.
Teraz szukam w/w pieśni i trafiam na inną…śpiewaną w czasie pogrzebu! Przede mną „Pianista”…to relacja z likwidacji Powstania Warszawskiego. Prawie krzyczę, ponieważ książka otwiera się na opisie wyprowadzania ludności (Aleja Niepodległości);
„/../ Środkiem kordonu pędzono ludzi z tobołkami na plecach, z dziećmi na rękach. Co jakiś czas SS - mani i Ukraińcy wyciągali z kordonu mężczyzn i bez powodu zabijali ich na oczach pozostałych, tak jak to robili przedtem w getcie, gdy jeszcze istniało./../”.
W rękę zostało włożone zdjęcie naszej - nagle zmarłej - córeczki Marty. Podjechałem pod mój krzyż. Śnieg, wiatr, płonąca lampka, a z legowiska wstał pies! Przypomina się określenie; samotnyś jak pies. Nakarmiłem go, a z pudła zrobiłem ma budę. Samotność i ufność w Boże Miłosierdzie.
Tragedia, ponieważ nagle zmarł młody człowiek znanej w mieście rodziny. Podarowałem im świadectwo wiary lekarki spalonej przez pioruna. W ostatnich dniach rozważają szczegóły zabójstwa syna Olewników (dwa lata był przykuty do ściany i zamordowany po otrzymaniu okupu zamordowany). Porwana do domu publicznego - pod kontrolą - napisała do rodziny uspokajający list.
Przepływają ofiary obozów pracy i rozpacz rodzin poszukujących bliskich (Włochy, Hiszpania). W Internecie znalazłem się na stronie ITAKI. Daleki wyjazd karetką. Pogotowiem zabieramy babcię ograniczoną umysłowo z wielka rana głowy, a modlitwy kończę przy chorym z zatrzymaniem czynności nerek.
Ilu codziennie traci bliskich? Nieszczęśliwe zdarzenia, wypadki, choroby…szczególnie zawały, udary. Z radia płynie informacja o morderstwie; postrzelił żonę i zabił teściową. Szatan wykorzystuje takie sytuacje siejąc zwątpienie; gdzie był Bóg? Przepływa cały świat. Ludzie giną w Afganistanie, a dodatkowo mamy oskarżonych żołnierzy. To kontakt z cierpiącymi, tracącymi bliskich.
Podczas przyjęć pacjentów z radia napływają informacje;
- wypadek samochodowy (zabite cztery osoby, w tym dwie siostry)
- pies prawie zagryzł niemowlę
- policjant uderzył samochodem w matkę z dziećmi…zabił dwoje
- rodzice porwanej i zamordowanej dziewczynki w Hiszpanii postulują tworzenie sił specjalnego reagowania.
- umierająca pacjentka przekazała mi piękny obraz; Pan Jezus błogosławiący dzieci z matkami.
Na mszy wieczornej trafiam na młodzież przygotowującą się do bierzmowania. Niektórzy żartują i przedrzeźniają modlitwy: „Panie Jezu! Matko Najświętsza! Ile cierpień spływa na Wasze Święte Serca”.
Wnuczek trafił do szpitala, a obok niego leży 3-miesięczne dziecko z wypadku...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 580
Św. Walentego
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (18.02.2019) wyszedłem na modlitwę w tej intencji, a do serca napłynęły dwa przykazania miłości:
1. „będziesz miłował Pana Boga Swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich”
2. „a bliźniego swego jak siebie samego”...
Karetka przybyłem do płaczącego dziecka. Po wymiotach wróciło do siebie…buźka uśmiechnięta, wierzga nóżkami, macha rączkami i widać pełnię zadowolenia z życia (szczególnie po rozebraniu).
W kuchni, przy stole nad talerzami siedziała gromada dzieci i każdy jadł to samo - od 3 do 10 lat - smażone plastry kartofli. To pewna forma polskiej biedy, widok rodzinny i katolicki.
W tym czasie czerwoni rozkradali naszą ojczyznę jak się tylko dało, bo królowała „paliokociarnia”. Wówczas rolnik i jego rodzina to była bieda do potęgi. Wszystko rozwiązało 500+
Bardzo lubię takie odwiedziny w różnych miejscach. Zauważyłem, że w sanitariuszach nie ma takich odczuć…pospieszają ("szybciej, szybciej"). Niby prawdziwa medycyna ratunkowa, a to wszystko lipa…
W innym miejscu, w pokoju jest kobieta z niemowlakiem, a przy nich mała dziewczynka. To wielka radość. Dlaczego ludzie nie chcą dzieci?
Dzisiaj są głupie walentynki. W pracy dali serduszko, a z firmy farmaceutycznej kubek z napisem; „już wracamy, bo Was kochamy”. W czasie przyjęć chorych płynęły piękne piosenki, a w moim sercu pojawił się Pan Jezus; „Na kraj świata za Tobą pobiegnę, choćby głupim nazwali mnie”…
Msza Św…jakże pięknie ułożył to psalmista; „Pan mnie wysłuchał, kiedy go wzywałem /../ będę Cię sławił z całego serca /../ Twa łaska trwa na wieki /../”. Serce zaczyna rozrywać miłość do Pana Jezusa…"niechaj. Boleść śmierci Twej zmniejszy bóle śmierci mej"...
Jakże Pan Bóg pokazuje miłujących się...właśnie podczas opracowywania tego zapisu (w lutym jest marzec), koty pod blokiem zalecają się po nocach, a teraz taka para wylizała się wzajemnie (całe futerka) i zwinięta (przytulone kulki) zasnęła na wiele godzin.
Zobacz w tym krótkim zapisie: miłość do Boga i ludzi, do dzieci oraz w rodzinach, moją miłość do Pana Jezusa, a na tym tle miłość u zwierząt i preferowany przez świat grzeszny seks...
APeeL
- 13.02.2008(ś) ZA GNĘBIONYCH
- 12.02.2008(w) ZA NIENAWIDZĄCYCH ŚWIATŁA
- 11.02.2008(p) ZA MAJĄCYCH MISJĘ
- 10.02.2008(p) ZA ZDZIWIONYCH WYBRANIEM
- 09.02.2008(s) TRZY INTENCJE W JEDNEJ
- 08.02.2008(pt) ZA TYCH, CO W SMUTKU ROZSTANIA Z TOBĄ, OJCZE
- 07.02.2008(c) ZA OFIARY AGRESJI ZWIERZĄT
- 06.02.2008(ś) ZA KORZĄCYCH SIĘ
- 05.02.2008(w) ZA OFIARY ABSURDALNYCH ZARZUTÓW
- 04.02.2008(p) ZA CHORYCH PSYCHICZNIE