- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 783
Jutro jest wspomnienie św. Andrzeja Boboli, który zginął śmiercią męczeńską z rąk Kozaków 16 maja 1657 roku (Patron Polski). Przez duszę przeleciał dreszcz, bo w myśli pojawili się moi imiennicy.
Napływa intencja modlitewna, ponieważ święty był „duszochwatem” czyli „łowcą dusz” (jednał katolików z prawosławnymi). Błyskami przepływają zbrodniarze; „łowcy skór” z pogotowia ratunkowego w Łodzi (pawulonem porażano oddychanie) oraz „łowcy narządów” w różnych szpitalach (w Chinach na skalę przemysłową).
Nagle ujrzałem Kościół Pana i wszystkich wysłanników służących zbawianiu. Właśnie Benedykt XVI był w Ziemi Świętej. Hierarchia, nauka religii w szkołach, misjonarze, środki masowego przekazu, modlący się i na końcu ja. Prof. Joanna Senyszyn - broniąc kochających inaczej - stwierdziła; „Jezus powiedział, że wszyscy jesteśmy równi przed Bogiem”. To nieprawda, ponieważ Bóg jak Dobry Ojciec bardziej kocha złych. Mam do niej napisać („Fakty i mity”).
Wracają wczorajsze czytania; ”/../ Po naradzie w Jerozolimie apostołowie i starsi postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci /../ i wysłać do Antiochii /../”. Chodziło o przestrzeżenie; „/../ Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi i od tego, co uduszone, i od nierządu /../”. Dz. 5,22-31
Pan Jezus mówi do Apostołów (J 15,12-17): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał”. Dzisiaj św. Paweł przestrzega przed rozłamem i wskazuje, że mam głosić Ewangelię; „Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, którzy idą na zatracenie”.
Teraz, gdy znam intencję modlitewną dnia zadziwiają Słowa Zbawiciela podczas Ostatniej Wieczerzy (J17,19); „Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie /../ aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał /../ Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał /../”.
Kapłan podał mi wielką trójkątną Św. Hostię, która dziwnie pękła…kawałeczek na brzegu, bez oddzielenia. Jakie cierpienie mnie spotka? Przeżycia wrócą z wielką mocą podczas konsekracji na Mszy św w niedzielę. Nagle ujrzę przepiękną dekorację ołtarza; krzyż w łodzi rybackiej. Napłynie postać św. Piotra, łzy zaleją oczy, a sieć wypełniona sercami przypomni słowa piosenki; „tyle jest serc wciąż czekających na Ewangelię”.
Pan Jezus także z taką siecią; ”pozwólcie dzieciom przyjść do Mnie”. Sam uczestniczę w tym boju o życie dusz....„Panie Jezu dziękuję Ci. Proszę, abym dopłynął do drugiego brzegu. Uczynił to, co mam uczynić, abym wytrwał. Bądź ze mną Jezu”.
Wracają głoszący Dobrą Nowinę; JPII, kaznodzieje, „Dzienniczek” s. Faustyny i wszystkie pisma, R. "Maryja". Słodycz zalała serce i usta, a pokój duszę. Nie mogłem wyjść z kościoła, nie jestem zdolny wrócić do tego świata…
Pan dał do ręki zapis przeżyć duchowych z 29.11. 2005 r. Tamtego dnia napłynęła bliskość Matki Bożej, a po przyjęciu Św. Hostii klęczałem przed Jej obrazem (MB Łaskawa). Wówczas - przed wyjściem do pracy - żona podarowała mi maleńką różyczkę, abym postawiłem przed MB Dobrego Zdrowia, której wizerunek miałem na stole gabinetu.
Dlaczego ten zapis? Tam było określenie Świętej Rodzicielki; Gwiazda Ewangelizacji! Ile Objawień, które ratują dusze. Matka Boża Pokoju, Fatima…ogarnij świat. Późno, a w pr. „Nie do wiary” (TVN) jest relacja o płaczącej figurze Matki Bożej z Lizbony oraz świadectwa uzdrowionych...
Jeszcze „Rycerz Niepokalanej” z art. „Walka duchowa”, gdzie jest opis tego, co wiem: trwa śmiertelny bój o życie wieczne dusz. Szatan sprawia odejście od Boga i czeka, aby nas zabić. Podsuwa; „wolność”, podziały, chorobę władzy, posiadania i seks.
Wśród dorastającej młodzieży rośnie kult Przeciwnika Boga, a kapłani nie chcą o nim mówić. Jak można walczyć z wrogiem, którego „nie ma”, a to bój o zbawienie wiernych. Każdemu mówię o życiu po śmierci, potrzebie życzenia sobie zdrowia duszy, a to oznacza życie z Bogiem. Mój cały dzień to oddanie Bogu, myślenie o sprawach duchowych, pragnienie rozmawiania o tym, ale wokół pustka. To wielkie cierpienie.
W ramach intencji 10 godzin pisałem świadectwa wiary…stąd pęknięcie Eucharystii. Kończę, a właśnie listonosz przyniósł nową „Agendę Liturgiczną Maryi Niepokalanej”, a na poczcie odebrałem „Drogi misyjne”. Sam już nie wiem co powiedzieć!!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 731
Dzisiaj jest pielgrzymka niepełnosprawnych kościoła z MB Pocieszenia. Wózki z chorymi pchają zdrowi…”jedni drugich brzemiona noście”. Wózkiem trudno wjechać do kościoła.
Niepełnosprawni ładnie składają ręce, spowiadają się i przystępują do Komunii Świętej, a zdrowi stoją w słoneczku, poza kościołem. Przepływa świat cierpiących, niesprawnych, niewidomych, porażonych, słabych z głodu. Szczególnego wstrząsu doznaję na wspomnienie obrazów z wojny domowej w b. Jugosławii oraz w krajach afrykańskich.
Bogaci wynajmują opiekunki, które mieszkają z członkiem ich rodziny. Pogotowiem byłem u bogacza (dzieci w USA), który dusił się mimo aparatu tlenowego. Ratunek w sąsiadach. W naszej parafii mieszka Ukrainiec, który stracił obie kończyny dolne. Nie ma dokumentów, ubezpieczenia, dachu nad głową. Dobrze, że przygarnął go operatywny proboszcz.
Napływa obraz ofiary band plemiennych w Afryce. Krzyczała, że nic nie ma. To nic oznacza miskę na rozdawaną zupę. Przez sekundę wyobraź sobie, że jesteś pogorzelcem, ofiara powodzi lub trzęsienia ziemi (Włochy).
Z oddali zobaczyłem przepiękny obraz MB Szkaplerznej. Organista śpiewa; „Ociemniałym podaj rękę, niewytrwałym skracaj mękę/../”. Napłynęło pragnienie świętości. Łzy zalały oczy. Dziękczynienie, dziękczynienie...
Nie ujrzysz łaski: posiadania skóry (poparzenie), dobrego palca („zatrzaskujący”; wyprostujesz i nie możesz zgiąć lub odwrotnie), oddychania nosem i ustami, poczucia smaku, słyszenia, skręcania głową, oddawania moczu, itd.
Jakże chciałbym zawołać na cały świat. Zaprosić do Matki i Jej Kościołów. Ludzie wyszli na poczęstunek, a ja zostałem sam z Matką. Proszę o to, aby Matka Boża była przy mojej śmierci.
Po nabożeństwie dwoma kursami odwożę starsze panie, które poruszają się z trudem. Dziwne, bo zadzwoniła siostra, abym zajął się 87-letnią matką, która jest całkowicie zdezorientowana. Intencja napłynęła - na mszy - następnego dnia.
Słodycz zalała serce po wielkiej trójkątnej Św. Hostii. Odwiozłem pochyloną babcię, a na miejsce „majówki” pojechałem ze znajomą, która ma córkę z porażeniem mózgowym oraz męża po udarze. Przepływają pacjenci; patologicznie otyła, szczupła 80-latka z gośćcem, porażeni po złamaniu kręgosłupa szyjnego, leżący z przykurczem stawów kolanowych (nie chciał operacji), starzy i kilku niewidomych…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 733
MB Fatimskiej.
Po przebudzeniu moje myśli pobiegły do MB Fatimskiej (nie wiedziałem, że dzisiaj Jej wspomnienie). Zdziwił fakt, że przepowiednie się sprawdzają, a ludzie idą na zgubę.
Kościół ma być prześladowany - to go prześladują. Upadek wiary - to upadają. Przecież te ostrzeżenia nie zachęcają do czynienia zła! Zobacz znak Boga. W kościele - z wielkim zdziwieniem - zauważyłem, że właśnie dzisiaj witraż MB Fatimskiej jest zasłonięty (słońca raziło dzieci, a będzie Pierwsza Komunia Św.).
W ręku miałem tekst trzeciej Tajemnicy Fatimskiej; „/../ zobaczyliśmy /../ Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz /../ Anioł wskazując prawą ręką ziemie, powiedział mocnym głosem; Pokuta, Pokuta, Pokuta /../”.
Ludzkość pragnie jakiegoś megahorroru (zapraszam do „Polsatu” o 20.00), a tu Święty Wysłannik Boga prosi o pokutę. Przecież cały czas czyni to Kościół Zbawiciela. Idź na kilka mszy i wyłap te słowa, a zobaczysz…rozumiem, nie pamiętasz kiedy byłeś w kościele?!
Pan Bóg czeka na Ciebie każdego dnia, a właściwie w tej chwilce! Co to przypomina? Samochodowy mistrz świata wjeżdża pod pociąg i ginie. Przejeżdżasz czerwone światło, lekceważysz zapach gazu, wchodzisz na cienki lód, dotykasz przewodu elektrycznego pod napięciem, AIDS, nielegalne mięso (włośnica), ukąszenia przez kleszcza (borelioza), zranienie (tężec) lub pogryzienie (wścieklizna).
Nie docierają czytania. Dopiero spotkanie z Panem w Eucharystii spowodowało odmianę; falami napływała słodycz i pokój, musiałem wolno oddychać ze wzdychaniem, a ciepło rozlewało się w okolicy serca.
Ktoś powie, że te przeżycia są powtarzalne...aż do znudzenia! Zważ, że jest to Prawdziwy Chleb, Święte Ciało Zbawiciela, a dzisiaj, gdy to edytuję (04.10.2016) mówię o Cudzie Ostatnim! Jakie przeżycia masz po spożyciu ulubionego chleba? Takie same, a zawsze inne. Nasze ciała fizyczne są ograniczone.
Po Komunii świętej rozszerza się Światłość dotyczącą różnych spraw. To błyski. Nagle odkrywasz różne prawdy. Nie mogę wrócić do domu, bo pragnę trwać w tej słodyczy i pokoju w samotności…dalej chcę słuchać Słowa.
Pozostałem na następnej Mszy św. a Pan Jezus mówi; ”/../ Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę /../ Kto trwa we Mnie, a Ja w nim przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić /../ Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony /../ u s c h n i e /../”.
Ile mamy regulacji, przepisów, znaków ostrzegawczych…mimo to giniemy. Tak jest też z naszymi duszami. Bóg dał przykazania, Jezus otworzył Niebo i zostawił nam Kościół katolicki, kapłanów szafujących Jego Ciało…posyła Swoją Matkę z Orędziami. Niestety, to wszystko nie dociera i całe miliardy dusz idą na zatracenie! Czy chcesz dołączyć do nich?
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (04.10.2016) w Tfu!-enie promują cywilizację śmierci...od rana trwa pean dla tych, którzy wczoraj uczestniczyli w ":czarnym marszu". Wśród nich są matki Polki, które pragną mordować niewinne dzieciątka! Po tych spotkaniach pochylono się na pieskami w schroniskach!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 814
Idę, serce pragnie modlitwy, a to duże cierpienie, ponieważ muszę skojarzyć wydarzenia, aby odczytać intencję. Natchnienie kieruje mnie na wydających decyzje, a nawet rozkazy.
Dotychczas trwa proces ujawnienia zleceniodawców zamachu na JPII, zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, porwania syna Olewników (nie zwrócono okupu), ostrzelania przez Polaków wioski w Afganistanie.
W więzieniu w Płocku powtarzają się samobójstwa świadków koronnych, a to szczyt góry lodowej. Ogarnij cały świat. Ilu ginie z powodu mafii? Jak ukarać skrytobójców Politowskiej, lekarzy zabijających w szpitalach („łowcy skór”, narządów do przeszczepów, śmierć na życzenie, aborcja).
Do tego handlarze śmiercią (narkotykami, bronią i płatnymi zabójstwami), ginący w zachodnich obozach pracy, dzieci porywane na zlecenie i kobiety wywożone do domów publicznych. Zobacz cierpienie Boga Ojca, który widzi to wszystko, a nawet ludobójstwo.
Od Ołtarza świętego płynie Słowo (Dz 14, 19-28); „Żydzi (...) Podburzyli tłum, ukamienowali Pawła i wywlekli go za miasto, sądząc, że nie żyje (...)”. W telewizji Poncjusz Piłat umywa ręce, a to oznacza, że ucieka od odpowiedzialności za skazanie na śmierć Jezusa, którym interesował się, ponieważ oczekiwano Mesjasza (jakiegoś „króla”).
Do Judei trafił w 26 r. i rządził przy poparciu żydowskich dostojników. Wszelkie rebelie tłumił szybko i brutalnie. Cesarz rzymski był bogiem. Tak jak dzisiaj Kimowie Dzon Il, który „jest gruby, bo dużo myśli” (wg głodujących wiernych). To znane u nas; „rząd się wyżywi”.
Pani Olejnik („Kropka nad i”) kulturalnie rozmawia z Jerzym Urbanem. Cenzura? On tylko akceptował to, co chciano wydać („Goebels stanu wojennego”). Słuchasz Stefana Niesiołowskiego i nie poznajesz opozycjonisty, bo teraz radzi Tuskowi.
Nie musisz interesować się polityką, aby to ujrzeć. Manipulacje przy obchodach rocznicy „Solidarności”, kilku prowokatorów wywołało burdę, aby nie uczestniczyć w Mszy Św. w Gdańsku.
W Otwocku firma „Bestia” otworzyła nielegalne wysypisko śmieci. Zgarnęli 3 miliony złotych i zapadli się w komfortowych willach z ochroniarzami. Śmieci zostawili! Zawsze zastanawia mnie odpowiedzialność firm ochroniarskich, którzy pracują dla złodziei, kryminalistów i zbrodniarzy.
Brygada osiłków zajmuje teren, „pilnuje” lewej budowy lub nie wpuszcza do budynku lokatorów („mieszkają tu nielegalnie”). Bóg to widzi i ma czas. Przykładem Iwan Demianiuk niezwykle brutalny zbrodniarz, przeszkolony w zabijaniu, wyżywał się na więźniach w obozach (z wprawą obcinał kobietom piersi, a mężczyznom genitalia).
Żyje...schorowany, a sądy oczyściły go od odpowiedzialności (nawet w naszym IPN nie ma dokumentów). Po tylu latach sprawa wychodzi na jaw i Niemcy żądają jego ekstradycji z Izraela. Czytam o KL Warszaw. To pięć lagrów z dwoma komorami gazowymi. Dotychczas nie ma śladu po 200 tys. ludzi. Jeszcze kilka lat temu negowano jego istnienie, ponieważ mógł być wykorzystywany przez okupanta sowieckiego.
W sercu holokaust Polaków, który trwa w innej formie. Decydenci, których nie ujrzysz (służący okupantom, „właściciele”, rządzący) sprawiają niewyobrażalne cierpienia Polakom. Takim przykładem są nakazy eksmisji biednych, prawych, starych i schorowanych, przywiązanych do własnego kąta. Przenosi się ich do gett…wielu kończy żywot.
Z obozów zagłady wywożono sztaby złota, a gdzie zagrabione mienie przez wyzwolicieli sowieckich? Przepływa tragiczna sytuacja bieda-bloków oraz rodziny z Krakowskiego Przedmieścia (machlojkami przejęto zabytkową kamienicę). Masz dużo lat i chorujesz...nagle masz opuścić swoje mieszkanie.
Ogarnij męczeństwo chrześcijan w Indiach, Afryce, w krajach o ustroju totalitarnym. Zabity bez powodu przez Niemców. Ekshumacja w obecności braci, którzy płaczą (długo nie znano miejsca, gdzie przebywały zwłoki).
Wraca Katyń. Ilu kapłanów zabito. Ilu zginęło bez wieści. Ilu zmarło ze zgryzoty w wyniku precyzyjnych manipulacji...za tych braci wołam dzisiaj, bo „zostaną wrzuceni do ognia”.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 812
Po wczorajszej pustce duchowej ze łzami w oczach pojechałem pod „mój” krzyż, a w ręku znalazła się róża: znak m i ł o ś c i. „Jezu mój! gdzie można znaleźć pocieszenie? Tylko Ty zawsze jesteś ze mną”.
Yad Vashem: starsi bracia śpiewają, a Benedyktowi XVI i mnie łzy lecą po twarzy. Jakże raduje rozmowa dostojników starego i nowego przymierza z Bogiem. Nie wyrazisz tego żadnym słowem. Jakże chciałbym, abyśmy się połączyli. Pomnóż moje cierpienie przez ilość podzielonych, a ujrzysz cierpienie Boga, ale do tego potrzebna jest Światłość Boga, której naród wybrany jest pozbawiony.
Dziwne, bo w ręku mam Echo Medziugorja z lipca 2007 r. gdzie o. T. Vlasic pisze to, co wiem; „Znalazłem bardzo mało osób, które umieją mówić między sobą o miłości Bożej (…) Walka we wszechświecie rozgrywa się pomiędzy Miłością Boga i nienawiścią Szatana. (…) przenikani przez Miłość Bożą mniej pragniemy innej miłości - niższej, bo Miłość Boża jest doskonałością”.
A św. Paweł powie; „gdybym rozdał na jałmużnę całą swoją majętność, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał nic bym nie zyskał”.
Siostra śpiewała Ps 115 „(...) Nasz Bóg jest w niebie (...) Ich bożki są ze srebra i złota (...)”. Zdziwiony słuchałem Ew. J14,21-26 „Kto (...) Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego (…) przyjdziemy do niego i będziemy w nim przebywać”.
Msza święta to Eucharystia, a dzisiaj podchodziłem ze łzami w oczach. Po chwilce ustąpiły wszystkie lęki, moje serce zalała słodycz i w kilka minut stałem się - z człowieka cielesnego, pełnego ludzkich problemów - człowiekiem duchowym, Bożym. Tą miłością obdarowuje nas Zbawiciel...to miłość do Boga i ludzi jak do...siebie samego!
Nie chcę tu być, ale nie z rozpaczy (jak chorzy i samobójcy), ale z powodu tęsknej miłości za Bogiem Ojcem, którą na pewien czas łagodzi św. Hostia dająca zjednanie z Panem Jezusem.
W czasie ekstazy (różnie nasilonej) chciałbym uciec na pustynię i krzyczeć do Nieba; „Ojcze nasz! Ojcze mój!”. To radość dzieciątka, które wpadło w ramiona oczekiwanego taty. To miłość przytulenia, ja i Bóg.
W sercu zalanym miłością Bożą (agape) i miłosierną (caritas) pojawili się skrzywdzeni, wysiedlani, spaleni, rozdzielone i zamienione bliźnięta, ofiary wojny... Tak chciałbym wszystkich objąć i przytulić jak wielką rodzinę i dać każdemu to, czego pragnie (oprócz grzechu), przekazać to, co posiadam i być dla innych aż do oddania za nich życia, aby nie zostali potępieni.
Przed modlitwą napłynęło natchnienie, abym przeczytał dwa przykazania miłości; „Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich; a bliźniego swego jak siebie samego”.
Podczas modlitwy łzy leciały po twarzy, a serce rozrywał ból, bo ten dzień był także w mojej intencji. Nawet "spojrzały dwa czerwone serduszka (reklamówka firm. farm.) oraz obrazek baranka, który kojarzy się z ofiarą Pana Jezusa i pieśnią eucharystyczną; „oto jest Baranek Boży (...) jam nie godzien Panie tego (...) rzeknij tylko Słowo Swoje, a ocalisz duszę moją”.
Koniec tej duchowej doby zakończyło pojawienie się t ę c z y na niebie po przelotnym gradzie. "Boże mój! Jak to wszystko układasz i jak zadziwiasz mnie każdego dnia"...
APEL
- 10.05.2009(n) ZA WROGÓW KRZYŻA
- 09.05.2009(s) ZA OPUSZCZONYCH
- 08.05.2009(pt) ZA WIERNYCH DO KOŃCA
- 07.05.2009(c) ZA MARZĄCYCH O SZCZĘŚCIU
- 06.05.2009(ś) ZA „WYRZUTKÓW” I DUSZE TAKICH
- 05.05.2009(w) ZA CHCĄCYCH ODPOKUTOWANIA GRZECHÓW
- 04.05.2009 (p) ZA UPOMINAJĄCYCH SIĘ O SWOJE
- 03.05.2009(n) ZA POCIESZONYCH
- 02.05.2009(s) ZA ZAGROŻONYCH UPADKIEM
- 01.05.2009(pt) ZA SKRYTOBÓJCÓW