- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 781
motto; chwasty
Tą prostą intencję odczytałem z wielkim trudem, bo myślałem; o zatroskanych o byt, gromadzących dobra ziemskie, itd.
Wiem, że mam być na Mszy św. w kaplicy Miłosierdzia Bożego. Ksiądz dyrektor dziękuje wszystkim za łaskawe przybycie. Wielu nawet tak uważa, że „daje siebie” przychodząc na święte spotkanie z Panem Jezusem (posiedzenie na ławeczce w słoneczku i wśród śpiewu ptaków).
Prorok mówi, że; „[...] wszystko marność. [...] wszystkie dni są [...] cierpieniem i zajęcia [...] utrapieniem. Nawet w nocy [...] serce nie zazna spokoju”. Koh 1,2;, 2.21-23 To prawda, bo całą noc męczyła mnie bezsenność i poty.
Na ten moment mój profesor św. Paweł zaleca; „[...] szukajcie tego, co w górze [...] Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.[...] Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w waszych członkach [...]”. Kol 3, 1-5.9-11
To bardzo trudne dla zatroskanych o byt ziemski, bo większość nie wierzy, że ma duszę! Teraz zdziwiony słucham Ew Łk. 12, 13-21, gdzie Pan Jezus przestrzega przed chciwością, gromadzeniem dóbr, bo nasze życie nie zależy od posiadanego mienia. Nie przydadzą się, bo Bóg jeszcze tej nocy może zażądać naszej duszy.
To właśnie - przed chwilką - powiedziałem córce, a nie znałem czytań: „masz rozum, ale nie sięgasz w przyszłość...przemyśl problem sensu naszego życia i co z nami po śmierci, bo jutro możesz umrzeć”.
Kapłan w żarliwym kazaniu szukał przyczyny zła w naszej ojczyźnie, Europie i na świecie, bo; chaos, konflikty militarne, terroryzm, nałogi, samobójstwa, eutanazja, legalizacja małżeństw homoseksualistów.
Zło z małych źródeł łączy się i tworzy wielką rzekę...stąd Europa bez Boga, a powinien być na pierwszym miejscu. To śmiertelna choroba z utratą sensu życia. Człowiek zaczyna szkodzić światu i sobie. Dziwne, bo sługa Pana nie wspomniał o upadłym Archaniele, a szatanowi właśnie o to chodzi!
Ze ściany pokoju na poddaszu „patrzy” na mnie Pan Jezus Miłosierny. Sam nigdy nie zauważyłbym tego wizerunku. Cóż się stanie? Dzisiaj Mszę św. odprawia rzecznik KEP. Pan Jezus sprawił, że później przechodził obok i poprosiłem go o znalezienie teologa duchowości (ocena moich przeżyć), bo nikt nie broni katolików. To jest niewyobrażalne w Islamie, a także w sektach.
Dziwne, bo właśnie dzisiaj odwiedzili mnie św. Jehowy...diabeł przysłał do mnie ładne niewiasty oblatane w Biblii z wygadaną kierowniczką typu Pitery.
- Och! macie pecha, bo trafiliście na wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Duch Święty wyjaśnił mi wasze błędy; nie uznajecie Trójcy Świętej, nie ma Ducha Świętego, Jezus jest człowiekiem, ja nie mam duszy, bo „zmartwychwstanie” określona liczba ludzi do życia w raju na ziemi, nie potrzeba pośrednika czyli Kościoła świętego, Stałej Ofiary, nie ma u was kultu Matki Bożej z Objawieniami...świętych, itd.
Kierowniczka próbowała przerwać mówienie prawdy, ale ja zacząłem uderzać pytaniami;
- Czy Jezus jest Osobą Trójcy Świętej i czy jest Synem Bożym?
- Jezus jest zbawicielem, nie jest Bogiem...
- Czy ma pani duszę?
- Ja cała jestem duszą...
- Ewangelizacja? Czynię to „gdzie się da, w porę i nie w porę”... nawet w tym momencie, a także przez internet!
- Ale nie puka pan do domów, bo tak pisze w Ewangelii.
- Wy bierzecie słowo dosłownie...to bałwochwalstwo
- Popłynęły słowa z Apokalipsy...
- Dobrze czynicie mówiąc o szatanie, ale nie widzicie, że was właśnie oszukał...odrywacie wiernych od Prawdy podobnie jak sekty.
Dodałem jeszcze; proszę bardzo poważnie potraktować to, co mówię, bo jestem tuż po przyjęciu Ciała Zbawiciela. Przyszliście do mnie w ramach jakiejś intencji modlitewnej, która wypłynie. Wszystko będzie opisane. Przeczytajcie...
Jakże chciałbym rozmawiać o Bogu, wierze, a można czynić to tylko z nimi, ale uciekły. Moją duszę zalała niebywała słodycz, która napełniła także usta. Prawie zostałem uniesiony do Boga (ekstaza)...taka jest nasza dusza po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii! W sercu pojawił się pokój. Dzisiaj padnie kilka słów kluczy oznaczających zło na świecie;
„Patent na zabijanie” - zezwolenie na aborcję i in vitro.
„Dolina śmierci” – Afganistan, najbardziej niebezpieczne miejsce na ziemi.
„Parada śmierci” - parada miłości
Dżihad - na miejsce każdego męczennika czeka 50 chętnych...
„Zimny Lech” - żerowanie na tragedii Smoleńskiej...piwo rozlało się pod Wawelem i pozostał niesmak.
Nie mogę się modlić, bo nie znam intencji, a na spacerze trafiliśmy na pola pełne chwastów, które po ostatnich opadach szczególnie obrodziły. Pięknie wyglądają osty. Poczekajmy do żniwa...
Następnego dnia - podczas przejścia do kościoła - byłem świadkiem zdarzenia. Z wózeczka zerwała się dziewczynka, a dziadek wywrócił się i turlając się wypadł wprost pod nadjeżdżający samochód. Do jego śmierci zabrakło pół obrotu. Skończyło się na moim krzyku oraz zasłabnięcia jego żony!
W ten sposób poznałem intencję. A św. Jehowy? No cóż; nie uznają duszy, życia po śmierci i Królestwa Niebieskiego. Dodatkowo w ręku znalazł się zapis z 19.12.1999 "za tych, których życie jest zagrożone". Jak Bóg to układa?
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 809
Święty w Biblii to: oddzielony, całkiem inny niż ludzie budujący swoje życie w sposób laicki. Dzisiejszy dzień jest przykładem różnych przeżyć związanych z tą samą Mszą św. a zarazem spełnianie przez Boga naszego pragnienia duchowego.
Prawie 100% ludzi na pierwszym miejscu stawia potrzeby związane z ciałem fizycznym i naszym bytem na tym zesłaniu, a każdy mój zapis - w mniejszym lub większym stopniu - pokazuje, że te pragnienia powinny być dodane, bo Bóg wie czego nam potrzeba.
Zaraz zapytasz o pożary w Rosji i katastrofę ekologiczną w Zatoce Meksykańskiej. A to znaki dla pragnących wojny...masz wojnę, ale z suszą i wylewem ropy! Jak ci idzie?
Po Mszy św. porannej słodycz i pokój zalały serce, a sytość duszę i ciało (po poście). Muszę wrócić do świata, a to przykry konflikt. Nie mogę być na nabożeństwie wieczornym, bo same „śluby”, ale Pan zaprosił mnie do kościoła, gdzie patronką jest Maria Magdalena imienniczka córki, która właśnie przyjechała.
Stoję jak urzeczony i nie mogę wyrazić mojego zadziwienia, bo ludzie nie zdają sobie sprawy z łaski posiadania tak pięknego kościoła. „Patrzy” Pan Jezus z Najświętszym Sercem oraz obrazy i figury świętych.
Przede mną smacznie śpi niemowlę, a kapłan mocnym głosem z akcentem „prawosławnym” zaczyna śpiew i modlitwy. Napływa wielka bliskość męczenników...
1. Jeremiasz wg kapłanów „zasługuje na wyrok śmierci, gdyż prorokował przeciw temu miastu (...)”, a mówił prawdę i ostrzegał w Imieniu Pana; (...) jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was (...)”. Jr 26, 11-16.24
2. Pojawił się o. MM Kolbe w celi śmierci
3. W czytanej przez kapłana Ewangelii na misie przyniesiono głowę św. Jana Chrzciciela...kaprys Herodiady sprawił, że zamordowano największego wśród ludzi.
4. „Patrzy” obraz Zbawiciela na krzyżu z wierną do końca...u stóp Pana Marią Magdaleną.
5. Na dwóch stoliczkach królują pisma z ks. Jerzym Popiełuszką; „Niewygodny świadek prawdy”, „Przemoc oznaką słabości”, „Chrystus i Ty”, a następnego dnia w ręku znajdzie się „Arka” poświęcona temu błogosławionemu męczennikowi.
Organista śpiewał Ps 69(68) „W Twojej dobroci wysłuchaj mnie Panie”, a łzy zalewały moje oczy, bo w trwa moja krzywda; „[...] wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą [...] niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże [...]”.
Kapłan mówił o s ł o w i e, które powinno błogosławić, a może poniżyć, ośmieszyć i zabić. Tak właśnie stało się ze mną. Pan Jezus mówi, że „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi”.
Na tym misterium jest około 30 osób, a do Komunii św. podeszły dwie niewiasty...musiałem biec, aby kapłan nie odszedł! Padłem na kolana przy napisie wyrytym w drzewie konfesjonału; „Panie Jezu zmiłuj się nade mną”. W kilka minut stałem się innym człowiekiem.
Mija czas, a łzy kręcą się w oczach...łzy tego, który wie, że Bóg Jest, ale większości nie jest potrzebny. Pochyla się słońce, chodzę wokół kościoła wśród kwiatów...nie mogę opuścić tego świętego miejsca. Płynie śpiew przed ślubem, a w mojej duszy słodycz i pokój.
Wracałem z pismem „Miłujcie się” 3/2010, gdzie Pan Jezus mówił do s. Faustyny;
„Nie lękaj się cierpień, Ja jestem z tobą”. Dz. 15
"Nie żyjesz dla siebie, ale dla dusz. Z cierpień twoich będą korzystać inne dusze”. Dz. 67
Ból ścisnął serce, bo wiem o tym...”Panie mój, Panie. Panie”. Wiem, że Pan Jezus powołuje niektórych ludzi do wielkiej misji współcierpienia z Nim dla zbawienia świata.
Z pliku czytań liturgicznych wysunął się zapis z 19 października 2009 r. gdzie było zdjęcie ks. Jerzego z tytułem „Wierny do końca”, a w "Naszym dzienniku" wzrok zatrzymał błogosławiony ks. abp Antoni Julian Nowowiejski, który został rozstrzelany przez Niemców w 1941 r. gdyż do k o ń c a nie wyrzekł się znaku krzyża. Czy ja planowałem ten dzień?
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 784
Pod domem zauważyłem gazika z żołnierzami wyposażonymi w broń krótką, którzy są gotowi do akcji, ale ze snu zerwała mnie wizja wijącego się węża z jego wyraźną główką na czerwonym tle. To symbol nagłego powrotu przefarbowanych bolszewików.
Wstałem i śpiewam wkoło: „Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”, a patrzył ks. Jerzy Popiełuszko. Od dwóch miesięcy czuję jego obecność, a w tej chwilce „Gość niedzielny” otworzył się na artykule; „Unia męczenników”, gdzie jest jego zdjęcie i słowa, że; „o męczeństwo wcale nie jest tak trudno (...) wystarczy najprostsza działalność apostolska (...) wierność Ewangelii kosztuje...”.
Napływa przykra refleksja, że groźni są ci, którzy kochają Boga oraz ojczyznę, bo obecnie promowany jest c z ł o w i e k europejski (dawny homo sovieticus). Jeżeli kochasz Boga to kochasz ludzi i cierpisz z powodu nieprawości w twojej ojczyźnie.
Męczeństwo kojarzy się ze śmiercią ciała fizycznego. Zabić można na wiele sposobów; poprzez pozorowany wypadek lub katastrofę, napad „nieznanych sprawców”, ale także przez pozbawienie stanowiska i pracy, zastawienie pułapki bankowej, oszczerstwo lub rzucenie podejrzenia choroby psychicznej...
Wczoraj oglądałem otwarte studio, gdzie telewidz mówił o Palikocie, któremu wszystko wolno. Sugerował, że dla bezpieczeństwa państwa powinno zbadać się jego powiązania, bo jaki normalny Polak lata własnym samolotem do Sejmu RP? .
W „Sprawie dla reportera” pokazano leśnika, któremu pod dom dostarczono złom zamiast zamówionego dźwigu. Od 10 lat walczy o sprawiedliwość, bo grozi mu zlicytowanie za narastające długi. Wokół bieda, zostawieni sobie powodzianie, szalejące podwyżki i żartowanie z prawych Polaków.
Te przeżycia pojawiły się w 10 minut i świadczą o tym, że nie można oddzielić wiary od polityki, Kościoła katolickiego od państwa, bo jestem katolikiem, a zarazem obywatelem. Pan Jezus wyjaśnił mi ten problem, bo z artykułu „Unia męczenników” dowiedziałem się o istnieniu portalu „Teologia polityczna”.
Twórcy udowodniają to, co wiem, że istnieje związek religii z polityką; homo politicus et homo religiosus w jednej osobie! Karol Wojtyła reprezentował to połączenie i był najbardziej wpływowym teologiem polityki obecnej doby;
„Polski nie można zrozumieć bez Chrystusa, uznać należy nie tylko za wskazówkę duchową, ale zasadną dyrektywę metodologiczną dla każdego, kto chce zrozumieć życie naszego kraju i kontynentu”.
Polityka znajduje się też w kazaniach ks. Jerzego Popiełuszki, a także w moich zapisach. Jakże cierpi osoba podobna do mnie, gdy widzi fałsz. Właśnie trwa bój o krzyż prezydencki, który ma być usunięty 03.08.2010, bo państwo jest świeckie, a ja powtórzę słowa dzisiejszych czytań:
„Stań na dziedzińcu domu Pana i mów do mieszkańców (...) Może posłuchają i zawróci każdy ze swej złej drogi. Mnie zaś ogarnie żal nad nieszczęściem, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne występki (...)”. Jr 26, 1-9
Ktoś zapyta zdziwiony, że dobry Bóg i kary? Wkrótce zobaczysz co się stanie się z platformą pełną o b ł u d n i k ó w. „(...) Oni w lament (...) Dlaczego dotknąłeś nas klęską (...) Spodziewaliśmy się pokoju, (...) a tu przerażenie (...)”. Jr 14, 17-22.
W Viasat History zamiast zapowiadanego programu "Cuda współczesności" emitują film o dredziarzu, który chodzi po Ziemi Świętej i szuka dowodów na fałsz mojej wiary. Neguje dziewictwo Maryi, wskazuje, że św. Józef miał dzieci z poprzedniego małżeństwa, a Jezus rodzinę.
Neguje też cuda Pana, bo nie było Niepokalanego Poczęcia...to wymyślił i ogłosił Watykan. Spotykał się z hierarchami w Jerozolimie, którzy jego działanie określili jako herezję.
Zadzwoniłem do starszego menadżera tej stacji z protestem, bo uczestniczą w walce z Bogiem.
- Grzeszy pani tą pracą, proszę się zwolnić.
- Wyspowiadam się!
- Do spowiedzi trzeba iść z serca, a nie dla żartu!
- Pan mnie obraża!
- To wy obrażacie katolików, bo szerzycie herezję w chórze z innymi...
Nie chcę wracać do męczeństwa duchowego, które spotkało mnie w kraju katolickim. Wystarczy mi pogodne spojrzenie św. Oczu Pana Jezusa z Całunu, bo „prześladowani dla sprawiedliwości będą nazwani synami Bożymi”.
Kończę te przykrości, a w Jerozolimie trwa parada gejów! Ból chwycił serce i chciało mi się płakać... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 809
św. Marty
Po całonocnej ulewie wstaje piękny dzień, a radość życia zalewa serce, które śpiewa; ”O szczęście niepojęte, Bóg Sam odwiedza mnie”.
W drodze do kościoła z radia samochodowego płynęła piosenka ze słowami „Radosny to dzień”! Dziwne, bo przed chwilką czytałem zapis z dnia 11.12.1999, gdy pełen pogody schodziłem z dyżuru w pogotowiu, a Irena Santor śpiewała o słońcu na plaży, a emerytka mówiła do słuchaczy o radości życia.
Wówczas sprzedałem samochód i zbliżał się moment zakupu nowego. Dziękowałem też Bogu za pomoc w załatwieniu strasznego nawału chorych, uchronienie mnie od zagubienia druków zwolnień lekarskich oraz przedłużenie umowy o pracę...kolega był smutny, bo nie zdążył skompletować dokumentów.
Dzisiaj na nabożeństwie było kilka osób. Nie docierały czytania, bo byłem oddalony w myślach i nawet z trudem słuchałem słów Psalmu Wszyscy zobaczcie jak nasz Pan jest dobry. Zmarł Łazarz brat Marty, którą Pan Jezus pocieszył:
<< Brat twój zmartwychwstanie (...) Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieli. >> J 11, 19-27
Nie miałem żadnych przeżyć duchowych, a to ważne dla pragnących spróbowania, co wywoła w duszy pójście do kościoła. Pan Bóg działa wg Swoich planów...inaczej do każdego z nas i nie wiadomo jakie przeżycia spotkają nas w określonym miejscu i czasie. Nucę tyko: „Niechaj z nami będzie Pan, Alleluja...niechaj z nami będzie Pan, Alleluja”.
Pan pocieszył mnie nagle o 11.00. Zapytasz jak to się odbywa? Niestety, nie można opisać stanu serca zalanego obecnością Bożą, bo musisz sam to przeżyć. Pan przychodzi zawsze „w czas”, bo w Królestwie Niebieskim obowiązuje delikatność.
„Spojrzał” Jezus z Całunu...zapaliłem lampkę zapachową, a serce zalało pragnienie zapisania wszystkiego! Zrozum jedno, że ja nie mogę uczynić nic sam z siebie. Dopiero błysk Światła oraz odczyt intencji daje możliwość poukładania doznań, które dla normalnych ludzi są głupstwem.
Dla mnie takim głupstwem jest dziennik ordynatora, który opisuje, co robił z godziny na godzinę...bez żadnej refleksji duchowej, a ma do czynienia z umierającymi i ciężko chorymi. Podobnie pisałem w LO, gdy byłem aktywistą ZMS-u!
W agencji ubezpieczającej „wyżartowałem” zniżkę: „zawsze bierze pani więcej, a pierwsza rata jest prawie podwójna”. W ten sposób wnuczek uzyskał niespodziewaną premię (500 zł).
Sąsiad-kaletnik podarował mi piękny pasek z wygodna sprzączką...przydatną w „nagłej potrzebie”. Radość sprawiła też wiadomość, że w Izbie Lekarskiej ruszyła moja sprawa...napisałem pismo bez oglądania „akt”, bo to powinien zrobić prokurator.
To też nie zmieniłoby mojej sytuacji, bo wszyscy funkcjonariusze publiczni znają się. Nawet stworzono fikcyjne forum samorządów zawodów zaufania społecznego.
Na Mszy św. wieczornej napłynęła duszyczka córeczki Marty, która zmarła w wieku 1 roku. Wyrwało się tylko; ”święty aniołku”, a po Eucharystii w serce wpadły słowa pieśni „Dobry Jezu” i napłynęło pragnienie pozostania z Panem w kościele.
Do końca nie mogłem odczytać intencji, ale „patrzyły” stacje drogi krzyżowej: Weronika ocierająca Twarz Pana Jezusa oraz Pan Jezus zdejmowany z krzyża. To znaki przez które Pan Jezus zawsze mówi, że Go pocieszam („ocierasz Mi Twarz” oraz „zdejmujesz Mnie z krzyża”).
Kończę zapis, a z pobliskiego klubu płyną piękne melodie. Przypomniały się słowa pieśni; "Panie Jezu, u stóp Twego krzyża składam moje małe szczęście"...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 832
Minister Sikorski od spraw zagranicznych ma pomysł na propagowanie mojej ojczyzny; w każdej ambasadzie trzeba powiesić portret obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Specjalistka od zdjęć daje rady jak uzyskać najlepszą minę. Ja myślę, że powinien puszczać oczko do swoich, bo „zgoda buduje”. Sprawę powinno się zbadać, bo to prowokacja, która może doprowadzić do śmierci prezydenta, który jest ciężko chory na serce (stres).
W otwartym studiu „Super Stacji” myślano, że chodzi o Lecha Kaczyńskiego...i dopiero zaczęło! Zobacz do czego prowadzi pogaństwo. Widzisz tylko czubek swojego nosa, bo nie ma już ofiar powodzi, a ponownie trwają ulewy.
Smutek zalał serce, bo tak chciałbym, aby nadeszła pomoc dla tych biedaków, którzy stracili już wszelką nadzieję, bo premier otwiera stadiony i gra w piłkę nożną (sport to zdrowie...często utracone).
Pani Gronkiewicz-Waltz zrobiła sobie - na wałach przeciwpowodziowych - sesję zdjęciową (dla „Vivy”). Wokół „modelki”, która wdzięczyły się przed obiektywem, a w wielkim ukropie uwijali się strażacy. Jakże głupie pomysły mają ludzie na stanowiskach!
Teraz uczestniczę w Mszy św. łacińskiej, a przy takiej właśnie formule upierają się lefebryści i dlatego oderwali się od Watykanu! W spotkaniu z Panem Jezusem wielką moc mają słowa miłości i uwielbienia, a tu pustka. Takie nabożeństwo nie ma żadnej mocy duchowej, słowa nie trafiają do serca, bo ich nie rozumiesz.
Przecież jest różnica pomiędzy „Ojcze nasz”, a „Pater noster”. Bogu nie jest potrzebna żadna tajemniczość. To ewidentny błąd, a nawet głupota. Szatan wie o tym i sączy jad, bo ważna jest „tradycja”.
Po co Pan Bóg dał apostołom dar języków? Nasz papież zmienił to, ale zły jest niezmordowany i Benedykt XVI ulega podszeptom doradców. W rozproszeniu nie dotarły czytania, a samo spotkanie z Panem Jezusem było byle jakie.
Stosowanie łaciny ma sens w przypadku lekarzy, gdzie zrozumiała dla każdego jest informacja od kolegi z Angoli, Australii czy Rosji: mors subita - śmierć nagła, lues - kiła, ileus - skręt jelit, toxiinfectio alimentaris - zatrucie pokarmowe lub skróty; AO, TIA, TIC, POCHP...
Następnym „dobrem” będzie skasowanie Stałej Ofiary (Eucharystii), a wówczas Kościół Pana Jezusa legnie w gruzach, bo „nie będziemy mieli mocy jeżeli nie będziemy spożywali Ciała Pana Jezusa”.
Tego właśnie oczekuje Jonasz z „Faktów i mitów” ze swoimi wyznawcami, uczonymi w piśmie; Parmą (Komunia św. jest zwyczajem przejętym od pogan!), Krakiem, Szenbornem, Agnosiewiczem oraz kapłankami; Zimińską i Tarczyńską, a także z prof. Joanną Senyszyn...ministrą do spraw wyznań!
Broń nas Boże od ich pomysłów, bo nie wiedzą, co czynią...tak jak bawiący się właśnie dwaj chłopcy, którzy na boisku szkolnym rozbijają butelki...
APEL
- 27.07.2010(w) ZA UCZNIÓW CHRYSTUSA
- 26.07.2010(p) ZA MOICH PRZODKÓW
- 25.07.2010(n) ZA PRAGNĄCYCH BEZPIECZEŃSTWA
- 24.07.2010(s) ZA MIŁUJĄCYCH ŚWIĄTYNIĘ PANA
- 23.07.2010(pt) ZA ŻYJĄCYCH WIARĄ
- 22.07.2010(c) ZA INTERWENIUJĄCYCH
- 21.07.2010(ś) ZA MARTWE DUSZE
- 20.07.2010(w) ZA POSŁANYCH W IMIĘ PAŃSKIE
- 19.07.2010(p) ZA PRAGNĄCYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO
- 18.07.2010(n) ZA ZASZCZUTYCH