Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

21.08.2010(s) ZA MĘCZENNIKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 sierpień 2010
Odsłon: 929

     Wstaję z trudem, całkiem sztywny. Pojękuję, bo wracają obrazy grzesznego życia. Nagle duszę zalał ból rozłąki z Bogiem i pojawiła się radość z bliskiego spotkania z Panem Jezusem (Msza św.)...”Ojcze! och! Ojcze!”.

     Dla normalnych ludzi to głupstwa, ale musisz  zrozumieć, że ja żyję wiarą od rana do wieczora...cała reszta jest dodana.

     Siostra śpiewała o tych, którzy szukają Pana Jezusa, a On cały czas jest przy nich! Św. Paweł mówił, że „(...) chcieliśmy wam dać nie tylko Bożą Ewangelię, lecz nadto dusze nasze (...)”. Dziwne, bo wczoraj czytałem o jego życiu i męczeństwie.

    „Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej.

   Często w podróżach, w niebezpieczeń­stwach na rzekach, od zbójców, od własnego narodu, od pogan, w niebezpie­czeństwach w mieście, na pustkowiu, na morzu, w niebezpie­czeństwach od fałszywych braci; w pra­cy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych po­stach, w zimnie i nagości, nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski o wszystkie Kościoły".(2 Kor 11,25-28).

  Nie wiem dlaczego mój wzrok przykuło malowidło ścienne: Golgota. Patrzę jak urzeczony i wśród tłumu szukam Matki Zbawiciela, umiłowanego ucznia oraz niewiast. W tym czasie Pan Jezus trzy razy pyta Apostoła Jana czy Go kocha. To wyjaśni później odczytana intencja, bo Golgota jest symbolem męczeństwa.

     Po Komunii św. słodycz zalała serce, a siostra śpiewała o naszym wygnaniu. Na czym polega słodycz wygnania? To świadomość, że Pan Jezus jest ze mną, a moja śmierć będzie oznaczała koniec zesłania. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary. Rozum tutaj nieprzydatny, bo tak to sprawiła Mądrość Boża.

Co oznacza słowo męczennik?

1. ‘człowiek, który cierpiał i poniósł śmierć z powodu swojej wiary’

2. ‘człowiek, który poświęca wszystko dla jakieś idei, pasji, itp.’

      Z tv płyną obrazy samospalenia filozofa i żołnierza AK Ryszarda Siwca, którego dokonał 8 września 1968 roku w czasie Centralnych Dożynek na stadionie X-lecia. Uczynił to w proteście przeciwko inwazji wojsk sowieckich na Czechosłowację. Czesi odsłonili jego pomnik, nadali ulicy jego nazwę. Zobacz jak Pan pokazuje odłożoną nagrodę.

    Z kościoła wziąłem stare „Źródło”, gdzie art. „Trudne dni Polaków” o gen. Stefanie Roweckim („Grot”) komendancie  głównym AK...aresztowanym przez gestapo w Warszawie. Nikogo nie wydał. Nie poszedł na współpracę. Został rozstrzelany pomiędzy 2-7 sierpnia1944 r.

    Patrzymy na siebie, a łzy zalewają oczy. Muszę specjalnie pomodlić się za niego. Wraca tajemnicza śmierć doktora Dariusza Ratajczaka historyka Uniwersytetu Opolskiego. Bolszewicy zwolnili go z pracy, tułał się, a jego zwłoki znaleziono w samochodzie na parkingu przed marketem. Szybko i po cichu pochowany. Dalej trwają zbrodnie PRL-bis.

    W ręku magazyn z kwietnia 2005 r. „Pochowaliśmy Ojca Świętego”, a w sercu zamach na jego życie. W ulotce księży werbistów są zdjęcia czterech misjonarzy męczenników. „Patrzy” też Pan Jezus z Całunu oraz ks. Jerzy Popiełuszko.

    Tak też zginał kapłan Sylwester Zych i tak miał zginąć ks. Stanisław Małkowski. Nie wyjaśniono nagłej śmierci ks. Franciszka Blachnickiego...”zasłabł” przy małżeństwie ubeków, których zdekonspirował. Natychmiast ich awansowali!

    Ogarnij świat: obozy koncentracyjne, Golgota Wschodu, kraje ogarnięte wojną, broniący prawdy w Sowietach (Politkowska) i wolności (Mandela, Martin Luter King, Kukliński). Jeszcze ofiary precyzyjnego zamachu w Smoleńsku.  

    24.08.2010 św. Apostoła Bartłomieja obedrą ze skóry, a Pan poda  „Niedzielę” z 30 XI 1997 z tytułem „W naszym stuleciu wrócili męczennicy”. Tam zdjęcie obrazu z przeszło setką polskich męczenników.

     29 czerwca 67 r. Apostoła Pawła przyprowadzono na miejsce, gdzie obecnie w Rzymie stoi kościół  Tre Fontane...ścięta głowa trzy razy odbiła się od ziemi, a w tych miejscach trysnęły źródła. Łzy zalały oczy, a przez ciało przepłynął dreszcz prawdy.      

   To wszystko jest trudno wyrazić. Namiastką byłby film z błyskami „zdarzeń duchowych” na które trzeba nałożyć głos przeżyć i dać to na tle dnia dzisiejszego...                                                              APEL

20.08.2010(pt) ZA NIEZŁOMNYCH ŚWIADKÓW WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 sierpień 2010
Odsłon: 882

    Przed kilkoma dniami św. Paweł mówił: "Co do mnie, obym nie chlubił się niczym innym, jak tylko krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego świat jest ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata”.

    Na forach internetowych ostrzegałem występujących przeciwko Krzyżowi świętemu:

1. Portal przekazujący obrazoburcze zdjęcia i opinie będzie sądzony w szczególności. Nikt się nie wykręci. Czas płynie, śmierć nie kończy życia, a mądrości takich jak Ty, bracie wywołują radość u diabła. To tragedia lekceważących i wyśmiewających Prawdziwą Sprawiedliwość.

2.  Przed Belwederem powinien stać Krzyż Pana Jezusa ze szczerego złota...pierwszy na świecie!

3. Dlaczego wciskasz pogaństwo ateistyczne, zaćmienie darwinistyczne, zdziecinnienie racjonalistyczne...jutro poproszą o twoją duszę i wszystkiego się dowiesz. Dlaczego obrażasz uczucia religijne wyznawców Boga Objawionego?

    Wpisz w wyszukiwarce: dusza. Taki ograniczony jesteś i promieniujesz "światłością pogańską" na niezdecydowanych. Jak odkupisz zgubę wielu? Ty też wierzysz, bo ateizm to wiara z "wiecznie żywym" Leninem. 

4. Jako lekarz nie wydałbym zgody Panu prezydentowi na pełnienie tak odpowiedzialnego stanowiska. Janusz Palikot przebadał się, ale powinien dodatkowo przedstawić zaświadczenie od psychiatry i egzorcysty. To powinno być obligatoryjne u wszystkich kandydatów... 

   W art. o św. Pawle Apostole Narodów, gdzie mowa o jego cudzie przemiany po spotkaniu z Jezusem...stał się  n i e z ł o m n y m  świadkiem wiary katolickiej. 

    Jakże Bóg zadziwia, bo wszedłem do sklepu, którego właścicielami okazali się św. Jehowy. Wielka radość zalała moje serce, bo bardzo pragnę rozmawiać o wierze. Bardzo ciężka jest dyskusja z nimi, bo mają tyko wiedzę religijną (pozbawieni światła Bożego).

   W dyskusji wykazywałem ich błędy. Nawet trafiła się kupująca, która opowiedziała o kontakcie ze zmarłą córką (oni wykluczają istnienie duszy, a przez to czyśćca i modlitw za zmarłych).

   - Z kim ta kobieta miała kontakt?

   - To osoba inteligentna, rozmyślała...

   - Czy sądzą państwo, że mówił do niej demon?

   - Tak, demon.

   - Jeżeli diabeł to dlaczego zalecał, aby modliła się nie tylko za córkę, ale także za innych i odszukała wołania do św. Michała Archanioła?

    Po Komunii św. na nabożeństwie wieczornym słodycz i pokój zalały serce. Podczas wyjścia z wielkiej ilości rozrzuconych na stoliczku obrazków zabrałem:

1. zdjęcie Krzyża Chrystusa Adorowanego...

2. ulotkę z Pieniężna (księża werbiści) o mszach wieczystych, gdzie zdjęcia męczenników za wiarę oraz słowa do mnie: „Potrzebne mi są twoje wargi, abym mógł dalej mówić”.

    Dzieło Boga jest przeogromne. Pan ukazuje mi wszystko w błyskach, a św. Jehowy nie mogli nadziwić się, że nie przeczytałem Biblii. Zobacz ograniczenie w myśleniu, bo miliony chrześcijan na świecie nie potrafią czytać. 

     Trafiłem na wywiad z  ks. Stanisławem Małkowskim, który miał być zabity przed ks. Jerzym Popiełuszką. Stąd ten kapłan jest osamotniony wśród  broniących krzyż smoleński, ale to nie jest tylko bój o krzyż, ale o miejsce Pana Jezusa w mojej ojczyźnie. 

   W ręku mam zdjęcie uśmiechniętego JP II oraz informację o nagłej śmierci ks. Franciszka Blachnickiego twórcy ruchu oazowego. Ponadto obrazki: błogosławionego ks. Michała Sopoćki (spowiednik s. Faustyny), świętego Ignacego Loyola i Benedykta Menni założyciela sióstr szpitalnych oraz brata Franciszka Yamacho (1629-1698).

   Ten ostatni w wieku 34 lat porzucił grzeszne życie. Wyszedł na ulicę i na oczach śmiejących się z niego odrzucił szablę (żołnierz). Uznano go za szaleńca i obrzucono kamieniami. Dzięki zbiórkom odbudował kościół i szpital. Posługiwał biednym i chorym.

    Jeszcze ks. Jerzy Popiełuszko...już w szkole był bardzo pobożny i z tego powodu często wzywano jego rodziców na rozmowy! Przypomina się też Wojciech Cejrowski z uniesionym nad sobą różańcem...podczas nocnego protestu antykrzyżowców pod Belwederem.                                      APEL

19.08.2010(c) ZA FAŁSZYWIE SOLIDARNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 sierpień 2010
Odsłon: 881

   Zaczynają się obchody powstania „Solidarności”...w poprzednim roku robotnicy świętowali w Gdańsku, a „prawdziwa solidarność” w Krakowie. Dzisiaj w telewizji pojawił się dyrektor takiego europejskiego centrum o. Maciej Zięba, który „ładnie” mówi aż chce się do niego napisać.

     <<Dziwi fakt, że sługa Pana Jezusa zabiera głos w TVN 24 i jako kapłan dyrektor oddziela Państwo od Kościoła katolickiego, a wiarę od polityki...tak czynią poganie. Jaka może być solidarność pomiędzy wyznawcą Pana Jezusa, a krzyczącymi na placu; precz z krzyżem!

    Jaka może być solidarność z obecnym prezydentem, który biega po kościołach przyjmując Komunię św. a jest za ludobójstwem (In vitro), ubolewa nad skrzywdzonymi z WSI i swoje urzędowanie rozpoczął od usuwania krzyża? Powinien tam wyjść uklęknąć i prosić Pana Jezusa o błogosławieństwo.

    Strajki miały charakter polityczny? Przecież głód zaglądał ludziom w oczy i wszyscy mieli dość fałszu bolszewików. Nic się nie zmieniło. Istnieje "państwo w państwie", a obecną sytuację zaplanowali wrogowie ojczyzny. Taki faryzeizm jest obrzydliwy w oczach Boga naszego. >> 

    Pani Joanna Senyszyn wyśmiewa krzyż przed Belwederem, ale w ramach solidarności z bolszewikami popiera postawienie dwóch krzyży na istniejących grobach czerwonoarmistów pod Ossowem.

    Polak „od pomników” Andrzej Kunert chciał to zrealizować w konspiracji. Nocą stawiasz grób-pomnik, sprowadzasz wojsko, zwołujesz ruskich...i dziwisz się, że normalni ludzie protestują! PO jest bardzo religijna...niedługo będą obsadzać stanowiska kościelne (wg dekretu tow. Bieruta z 1956 r.).

  Trwa solidarność służb specjalnych polsko-rosyjskich, a narody podzielone. Byli oficerowie WSI oprócz stowarzyszenia Pro Militio założyli drugie o nazwie „Sowa” (to międzynarodowe określenie służb specjalnych) w którym „pokrzywdzeni”...zaczną działać w biznesie.

    Przykładem takiej fałszywej solidarności był „Okrągły Stół”, a następstwa trwają do dzisiaj. Napływają faryzeusze, którzy zamęczyli Zbawiciela, a ich wysłannicy działają dzisiaj w „Nie” oraz „Faktach i mitach”. Jednak najbardziej przykra jest solidarność sług Pana z poganami, którzy walczą z krzyżem. 

    Pewność intencji przyniósł art. Stanisława Michalkiewicza: „Na równi pochyłej” („Nasz Polska” 17 VIII 10), gdzie autor pyta o istnienie naszego narodu. Wskazuje na odgórne organizowanie „spontanicznych zgromadzeń”, bo służby specjalne agenturę (...) zwerbowały sobie we wszystkich bez wyjątku środowiskach w ciągu ostatnich 30 lat (...)”.  

    W ich rękach są „polskie” mass-media (ekspozytura) i one nakazały, że „krzyż powinien być w kościele”. Autor pisze w ramach mojej intencji, że (...) Wspólne rozumienie dobra jest całkowicie wykluczone między polskimi patriotami, a członkami ubeckich dynastii (...) Na­wet przy najlepszej woli (...)"..

    Kręcę głową z zadziwienia. Nawet mówię o tym do właściciela sklepu, bo dzieli nas wróg, a omamieni donoszą na rodaków. W tym stanie wielu grzeszy przystępując do Sakramentu Pojednania, a nikt im tego nie wytknie...

    Za nich ofiarowałem dwie Msze św. i moje modlitwy...chyba nie pójdą na marne!                        APEL

18.08.2010(ś) ZA PRAGNĄCYCH PRZYBYTKÓW PAŃSKICH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 sierpień 2010
Odsłon: 870

    Tuż po przebudzeniu bestia podsuwa (zawsze w pierwszej osobie!): „nabożeństwo wieczorne, bo będzie dużo pisania” i dorzucił przyjemność rozmyślania o fałszu obecnej władzy oraz moją krzywdę zawodową. Mimo tych „dobrych” rad zerwałem się na Mszę św.!

   Kapłan mówił od ołtarza, że „(...) Panie! Jeden dzień w przybytkach Twoich jest lepszy niż innych tysiące (...)”.

   Moje serce zalało pragnienie sprowadzenia tutaj całego miasta. W Przybytku Pana dzień i noc powinny trwać modlitewne czuwania, zawołania z dziękczynieniem, śpiew i dźwięk gitar. W czasie takiego festynu ("odpustu") sam chciałbym chwalić i dziękować Bogu naszemu za łaski, którymi zalał naszą ojczyznę.  

   Uniosłem się, bo dzisiaj jest czytanie o Królestwie Niebieskim i najętych do pracy w Winnicy Pańskiej. Mnie Pan zawołał z rogu ulicy i zaufał mi. Ja jestem ostatni, sługa nieużyteczny, a moją radością jest nawracanie. Wielu zapraszam, ale wykręcają się...

   N i g d y  nie odrobię mojego odstępstwa, odwrócenia się od Boga, odciągania i gubienia innych. Może ktoś z mojego powodu trafił do piekła...już go nie wyciągniesz! Pan sprawił, że przed chwilką zderzyłem się z młodzieńcem, którego - w latach ciemnoty duchowej - zaleciłem zabić (aborcja).

   Matka nie uczyniła tego. Zrozum teraz ból Najświętszego Serca Pana Jezusa. „Panie mój! Jakże chciałbym - wprowadzić ze śpiewem do Twego Domu - wszystkich ostatnich”.

  Pan Bóg ostrzega: „(...) Biada kapłanom Izraela, którzy sami siebie pasą. (...) Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta (...)”.

  Pan Bóg też wskazuje na rozproszenie stada, zaniedbanie wierzących i wydanie ich „na żer wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu polnemu (...)”. Pan nie chce takich pasterzy. Ez 34, 1-11.

   Po Komunii św. i wyjściu z kościoła wielogodzinna słodycz zalała usta. Nie ma ona żadnego odpowiednika na ziemi. Towarzyszył jej pokój duszy i serca. Znikło pragnienie rozmawiania, uciekałem od ludzi, nawet drażniło zagadywanie żony...

    W takich momentach ciało słabnie i ratuje go sen, ale miałem pecha, bo zadzwonił wnuczek i właśnie zaczęto remont ściany, bo wykryto zły przebieg ciągów wentylacyjnych.

   Znowu napływa „dobre” natchnienie: „poczta”, a dla wzmocnienia „modlitwa”. Anioł mówi „nie”! Później okaże się, że nie było żadnego listu, a chodziło o to, abym nie zapisał tych przeżyć.

   Msza św. wieczorna: była taka sama, ale bez przeżyć porannych (na Ręce Matki Bożej). Wychodzę z kościoła, a staruszka na kolanach głośno woła do Boga. To u nas rzadkość.

   Mijają trzy dni, a ja nie mogę odczytać intencji modlitewnej. W bólu wołam o pomoc: „Duchu Święty proszę o natchnienie, bo pragnę modlitwy, a nie znam słów, którymi  mam uwielbić Boga Jedynego”.

   Prawie chce się płakać, bo w tej chwilce chciałbym być we wszystkich świątyniach świata...chodzić od jednej do drugiej lub rozdzielić się i być na raz w kilku miejscach. Pisałem o stałej adoracji, ale to trwa, bo w cudzie stworzenia mamy różne strefy czasowe (jako skutek ruchu wirowego ziemi).

   Tu pięknie śpiewają, a tam cisza. Po zawołaniu do Ducha Świętego trafiłem na reportaż o pielgrzymce lekarza z Francji do Mekki. Trzy i pół miliona ludzi wspina się, w wielkim upale na Górę Przebaczenia (Arafat), gdzie w wielkim lamencie wyznają swoje grzechy.

   Łzy zalały oczy, bo Pan ukazuje mi Swoją dobroć: u nas wystarczy podejść do kratki konfesjonału. Ilu katolików to czyni? Ilu wykrzyczałoby przy innych swoje grzechy? Ból przeszył serca aż przerwałem pisanie! Dziwne, bo trafiłem także na obrazy pielgrzymki do Częstochowy, a także na Dalaj Lamę, który wstaje o 3.30 i modli się do Buddy.  

  Sobotni wieczór. Wyszedłem w nadziei odmówienia modlitwy. Przepływają słowa; miejsca święte, świątynie, kościoły, uwielbienie Boga, spotkanie z Bogiem, Przybytki Pańskie...jako cel pielgrzymek i moje pragnienie. Zapisuję dla poszukujących...

   Po odczycie wszystko stało się jasne, bo intencję wyrażało moje pragnienie, które napłynęło w kościele. Pełnia księżyca, gwiazdy, rozświetlone domy, a ja krążę i wołam do Boga.

   W ręku „Niepokalana”, gdzie opisano rzymskie świątynie związane z działalnością św. Pawła:

1. Bazylika za Murami, gdzie przechowywane są łańcuchy, którymi skuci byli Piotr i Paweł.

2. Kościół Tre Fontane, gdzie Apostoła ścięto 29 czerwca 67 r. Jego spadająca głowa odbiła się trzy razy i w tych miejscach wypłynęły źródła (Tre Fontane).

3. Kościół alla Regola, gdzie Apostoł mieszkał podczas pobytu w Rzymie.

  Jakże chciałbym znaleźć się w tym właśnie miejscu i mieć jakąś okruszynę po moim duchowym przewodniku. Łzy zalały oczy...                                                                                                         APEL

17.08.2010(p) ZA TYCH, KTÓRYM NIE BRAK NICZEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 sierpień 2010
Odsłon: 870

"Gdzie skarb, tam będzie serce wasze"...

    Msza święta poranna...przemyślana o intencji, a zapomniałem  o  rocznicy sakramentu małżeństwa! 

    Płyną słowa pieśni „O! Panie Ty nam dajesz Ciało Swe i Krew (...)   Ty Jesteś Bogiem wiernym na wieczny czas”. Komunia  św. lekko pękła na pół. Cóż się stanie? Cały dzień pisałem o obronie krzyża. 

   Prawie nie wołam o swoje, bo wszystko mam. Powiem Ci, że Bogu jest „głupio” odmawiać, gdy wołamy za innych.

   Kiedyś wyjdą na moje spotkanie wszyscy uratowani, bo miłosierdzie Pana jest wielkie. Przywita mnie wdzięczny członek mafii narkotykowej z Boliwii, podziękuje za wybaczenie ten, który ukradł mi 1400 zł, a kobieta ucałuje za radę daną rodzinie, aby wezwali do niej kapłana, gdy umierała!

  Na Mszy św. wieczornej z ołtarza głównego intensywnie „patrzył” Pan Jezus Dobry Pasterz. Nie wiedziałem dlaczego, ponieważ nie znałem dzisiejszej intencji, która napłynie dopiero rano, a potwierdzi ją Psalm 23(22):

    „Pan mym pasterzem, nie brak  mi niczego (...)

     Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć (...)

     wiedzie mnie po właściwych ścieżkach (...)

     Stół dla mnie zastawiasz (...)

     Namaszczasz mi głowę olejkiem (...)

     I zamieszkam w domu Pana”.

   Po Komunii św. przekazałem żonę opiece MB Fatimskiej ozdobionej białym geranium. Zważ ile kosztował ten podarunek! W czasie odmawiania modlitwy ujrzałem tych, którym nic nie brakuje, ale nie mają tej świadomości.

   To wielkie  niebezpieczeństwo, bo wg zapisu na pasecki.blogu.pl: „Żyjąc w materialistycznym świecie nie doceniałeś jego dobrobytu (...). Naturalne było dla Ciebie branie. Sięganie dłonią po wszystko czego zachciałeś, każda przyjemność była dla Ciebie na wyciągnięcie ręki (...)”.

    W ręku znalazł się dwutygodnik dla młodzieży „Nasza droga”, gdzie:

1.  pisano o Polaku, który dorobił się 5-ciu mieszkań, dwóch domów i nie miał czasu dla rodziny...ciężki wypadek sprawił, że ujrzał znak od Boga i jest stale z bliskimi.

2. tam był też obrazek Rembrandta van Riju; Przypowieść o niemądrym bogaczu.

3. oraz słowa czytań:

      " Nauczycielu powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem”.  Łk 12, 13-21

      " Sprzedajcie wasze mienie (...) Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją". Łk 12, 32-48

4. a także reklama książki: „Bogactwo ubóstwa” s. Emmanuelle.

  Zapłaciłem za siatkę na owady, ale nie widać siatki ani pieniędzy! Przykre, bo to ludzie znajomi i bogaci, ale chyba wg zasady: „tym chata bogata, co ukradł tata”!

   W „Uwadze” TVN pokazano „szczęśliwców” po trafionej szóstki w "Lotto"...wielu przekręciło swoje życie. Przypomniałem sobie, że muszę sprawdzić kupon z soboty...miałem jednak szczęście, bo nie trafiłem żadnego numeru!                                                                                                                APEL                               

 

  1. 16.08.2010(p) ZA MARTWYCH W SERCU
  2. 15.08.2010(n) ZA ZAĆMIONYCH DUCHOWO
  3. 14.08.2010(s) ZA OMAMIONYCH DOBRAMI
  4. 13.08.2010(pt) ZA WIERNYCH, KTÓRZY NIE BRONIĄ KRZYŻA
  5. 12.08.2010(c) ZA ZŁAKNIONYCH CIAŁA PANA JEZUSA
  6. 11.08.2010(ś) ZA DZIELNE NIEWIASTY
  7. 10.08.2010(w) ZA MĘŻNYCH W WYZNAWANIU WIARY
  8. 09.08.2010(p) ZA TRWAJĄCYCH PRZY KRZYŻU
  9. 08.08.2010(n) ZA OPUSZCZONYCH W NIESZCZĘŚCIU
  10. 07.08.2010(s) ZA BARBARZYŃCÓW

Strona 1096 z 2342

  • 1091
  • 1092
  • 1093
  • 1094
  • 1095
  • 1096
  • 1097
  • 1098
  • 1099
  • 1100

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 872  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?