- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1034
Wielkanoc w Cerkwi Prawosławnej
W środku nocy napłynęła potęga sił ciemności z dyskryminacja katolików w mojej ojczyźnie. Wielką bronią Szatana są media…właśnie do nich uciekła myśl. To machina składająca się z wielu części prowadzona przez obdarzonych szatańska przebiegłością.
Wprost widzę siebie mówiącego do kamery; „Bóg mój i wasz. Jego Syn i Duch Święty wiedzą to wszystko, co czynicie, bo każda myśl jest odbierana i nie ma nic zakrytego…”.
Dlaczego piszę o tym? Dlatego, że wierni Bogu Prawdziwemu nie są skonsolidowani. W Federacji Rosyjskiej, która dysponuje okrutną mocą jest Cerkiew Prawosławna. Pan Jezus prosił, aby ustalić jedną datę Wielkanocy, bo corocznie umiera dwa razy! Drugi podobny mocarz (USA) to wyznawcy błędnego luteranizmu.
Doznałem wstrząsu podczas pokazywania celebracji w Cerkwi Prawosławnej (także u nas) z ich śpiewami, paleniem świec i kadzideł. W sercu poczułem ból Boga Ojca, bo Jego dzieci (wyznawcy) są podzieleni.
Zamiast stanąć murem w obronie Jedynie Prawdziwej wiary w Boga w Trójcy Jedynego przeciwko inwazji Islamu jesteśmy z powodu kuszenia przez Bestię podzieleni. U nas jest wolna wola, a tam musisz wierzyć! Tak było w Rosji bolszewickiej, gdzie bożkiem był tow. Lenin i Stalin.
Wracają nagrane słowa biskupa, które spisałem; „/../ jesteśmy świadkami prześladowań chrześcijan w Indiach, Indonezji, Wietnamie /../ ekstremiści islamscy niszczą kościoły /../ często wdzierają się w czasie nabożeństw i na oczach wiernych profanują ołtarze i Tabernakula /../ klasztory oraz prywatne domy /../ chrześcijanie są bici przez napastników, którzy chcą się wykazać szczególnym okrucieństwem (podpalanie żywcem, ćwiartowanie ciał i wrzucanie ich do stawów /../ zostają bez środków do życia i przebywają w obozach, lasach /../ niemożliwa jest pomoc, ponieważ drogi są zablokowane /../ boją się wracać i nie mają do czego /../”…
O 11.00 trafiłem do kaplicy Miłosierdzia Bożego, gdzie zaproszony zespół śpiewał wstrząsającą Pieśń Konfederatów Barskich ze słowami: „Nigdy z królami nie będziem w aliansach, Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi; bo u Chrystusa my na ordynansach, Słudzy Maryi. /../ Bóg naszych Ojców i dziś jest nad nami” . Serce chciało mi pęknąć...
W czytaniach były słowa (Dz 4, 32-35) o wspólnocie chrześcijańskiej: „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich, którzy uwierzyli /../ wszystko mieli wspólne /../ nikt nie cierpiał niedostatku /../”.
Jan Apostoł w liście (1J5,1-6) podkreślał, że siłą naszej wiary jest jedność: „Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził /../ Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat /../ A kto zwycięża świat , jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?”
W Ew (J20, 19-31) przybył do uczniów przez zamknięte drzwi i przekazał im Ducha Świętego. Tylko Tomasz nie uwierzył i musiał włożyć palec w bok Zbawiciela. Mnie jest to niepotrzebne. Trzeb przyznać, że później był dzielny, bo trafił aż do Indii, gdzie dzisiaj jest wielu katolików!
Wróciłem tutaj o 15.00 na uroczystą koronkę do Miłosierdzia Bożego z prośbami wiernych. Ja poprosiłem Boga Ojca poprzez kapłana o miłosierdzie nad moimi kolegami-lekarzami, którzy wiarę i pobożność traktują jako chorobę psychiczną. „Niech Dobry Bóg im to wybaczy”. Późnym wieczorem wyszedłem, aby odczytać intencję i odmówiłem moją modlitwę.
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis trafiłem na słowa Pana Jezusa do Vassuli Ryden: „Nie jesteście zadowoleni z tego, który zasiada na tronie Piotra /../ z jego wezwań do zachowania Tradycji Kościoła /../ Niepokoicie się, gdy chodzi o zbliżenie się Kościoła Wschodu do Kościoła Zachodu i o urzeczywistnienie się Jedności!”. *
Tam jest też rozważanie ks. dr Michała Kaszowskiego: Jedność Kościoła według Soboru Watykańskiego II. Zrozum moje zadziwienie z dodatkowo uśmiechniętymi św. Oczami Pana Jezusa z Całunu. To podziękowanie za „umieranie” podczas odmawiania mojej modlitwy w tej intencji!
APeeL
* „Prawdziwe Życie w Bogu” zeszyt 79 zapis 19.06.95
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 984
Wczoraj nic nie mogłem zapisać, a dodatkowo wysiadło mi grzybiejące ciałko. Tracę pamięć z powodu trucia mnie oparami rtęci. Zbity aparat do mierzenia ciśnienia (rtęciowy) wrócił do mnie „po reperacji”. Zobacz ile jest możliwości szkodzenia, a nawet zabicia w ten sposób.
Po wstaniu o 5.30 udało się edytować w krótkim czasie 4 dni, a wówczas mam moc („wolne”). Na Mszy św. o 7.30 i późniejszej litanii do Matki Bożej byłem trochę nieobecny. Ponieważ jedziemy „na zakupy” poprosiłem o ochronę św. Michała Archanioła, św. Krzysztofa i Pana Jezusa.
Przed ruszeniem zobaczyłem samochód jadący na kapciu. Wielkim kłopotem jest złapanie gumy na trasie...zawsze sprawdzam i uzupełniłem ciśnienie w kołach.
W czasie przejazdu szukałem radia Maryja, a zatrzymałem się na radiowej Trójce z audycją Wojciecha Cejrowskiego „Audycja Podzwrotnikowa”, gdzie showman opowiadał o swojej kuzynce.
Śmieliśmy się z żoną, bo kuzyneczka na każde święta przyjeżdżała z innym partnerem. Zapamiętałem tylko śliniącego się, który był starszy od przyszłej teściowej i mówił jej po imieniu, nie znoszącego pracy, bo szkoda na to życia...trafił się też Murzyn z dredami, a mieszkali na wsi!
Wczoraj w „Super expressie” Michał Wiśniewski (46 l.) wyznał: „Przehulałem 35 mln zł! Jestem bankrutem”. To typowy przykład prowadzenia życia rozwiązłego. Rozchodzą się Lisowie. Napłynął obraz trzech moich sióstr, które żyją niezgodnie z naszą wiarą. To samo jest po stronie rodzeństwa żony.
Dziwne, bo papież Franciszek właśnie takim chciał ułatwić uczestnictwo w życiu naszej wiary z przyjmowaniem Eucharystii. Powstał bunt arcybiskupów, bo jest to herezja. Ja potwierdzam to, bo przeciętny kapłan nie wie, że uczestniczy w Cudzie Ostatnim i takie beztroskie podchodzenie do Komunii Św. następcy św. Piotra nie jest od Boga!
Same zakupy i przebywanie w Centrum Handlowym (głośna muzyka i szum) to już nie dla mnie. Popłakałem się wołając: „Panie Jezu tylko z Tobą mi dobrze. Nie chcę już takich rozrywek, ale przyjechałem dla żony, aby wypoczęła”.
Dlatego po powrocie z wyjazdu wyszedłem rozmodlony na Mszę św. wieczorną o 18.00, a moje serce zalała obecność Boga Ojca i natychmiast znałem intencję modlitewną! W wielkim uniesieniu duchowym odmawiałem moją modlitwę, a Eucharystia sprawiła dodatkowe pragnienie wołania do Boga, bo ogrom braci ziemskich prowadzi takie życie.
Msza św. była za duszę zmarłego, który miał kilka żon. Niepotrzebnie zagadałem jego rodzinę (kuszenie) i straciłem pokój, bo oni prowadzą życie normalne. Później trafiłem na znajomego, którego zapraszałem do kościoła i zaleciłem, aby w swojej chorobie wołał do Boga Ojca, ale nie drgnął i biega po lekarzach.
Takie „dobro” uczyniłem przerywając moją modlitwę, a Szatan wiedział, że uderzam w jego działanie. Wszystko naprawię w dniu Zwiastowania Pańskiego, po dodatkowej Mszy św. wieczornej z Eucharystią...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1085
Wczoraj, na zjeździe sprawozdawczo-wyborczym Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie pan prezes Andrzej Sawoni poniósł klęskę, a chwalił się reaktywacją samorządu i tym, że tkwi w tej strukturze od 1989 r.! To był pewniak typu prezia Bronisława Komorowskiego, ale zakonnica w ciąży została przejechana na pasach.
Wybrano młodego prezesa, dr. Łukasza Jankowskiego. Zapowiada się zmiana pokoleniowa z odejściem „leśnych dziadków”, którzy okupują samorząd lekarski. Pan prezes przez lata był "kasjerem" w OIL i równocześnie w NIL! To był standard:
- hrabia Konstanty Radziwiłł przez dwie kadencje był prezesem w NIL i wiceprezesem w OIL, a ponadto miał jeszcze 25 funkcji w tych strukturach! Nie wiem jak nazywa się taka choroba, ale z punktu widzenia duchowego mamy do czynienia z opętaniem przez władzę!
- podobnie było z kolegą Andrzejem Włodarczykiem, który w OIL był prezesem, a w NIL wiceprezesem...w tym czasie dodatkowo nosił teczkę ministra od chorób (w Nierządzie Lekarskim był na „urlopie bezterminowym”). Nawet „chwalił się” tym przed obecnymi wyborami.
Za nimi ciągnął się ogon „leśnych dziadków” na których szczycie stał kolega Ładysław Nekanda -Trepka, który teraz „pilnował” wyborów, a podpisał zaoczne stwierdzenie, że jestem chory psychicznie. Powinien już za życia trafić do izby pamięci przy OIL, bo koledzy lubią po sobie coś zostawić.
Tam wszystko było fałszywe...może teraz ta opłacana przez lekarzy (przymus zrzeszania się) atrapa praworządności drgnie. Dotychczas każdy niepokorny lekarz mógł stracić pr. wyk. zawodu lekarza. W tym czasie byli chronieni przestępcy, a nawet otrzymywali poręczenie (dr. G). Sprawy innych toczyły się 10 lat, a przez ten czas mogli pracować.
Ci jawni bezbożnicy i wrogowie krzyża Pana Jezusa ostentacyjnie uczestniczyli - nawet po napadzie na mnie - w Mszach Świętych z całowaniem sztandaru izbowego (kol. Mieczysław Szatanek). Ciekawi mnie czy podchodzili do Eucharystii.
Dla mydlenia oczu założono też Kółko Lekarzy Katolickich. Zobacz ile wysiłku wkładano w udowodnienie swojej pobożności, a zarazem nękano mnie przez prawie 10 lat. Nadal nie chcę iść do prokuratury, ale to się stanie, bo w sierpniu tego roku ich bezkarne bezeceństwa mogą ulec przedawnieniu!
Zapytasz dlaczego piszę o kolegach z taką awersją, a to czas Miłosierdzia Bożego? Ja im wszystko przebaczyłem i dzisiejszy dzień poświecę w ich intencji, ale chodzi o prawdę i o to, aby tak nie postępowano, bo jesteśmy lekarzami, a oni dodatkowo są funkcjonariuszami publicznymi (szczególna odpowiedzialność).
Wielu ludzi cierpi na świecie z powodu czynionego dobra. Z tego powodu przesłuchiwano w Sanhedrynie Pana Jezusa i zarzucano Mu, że łamie szabat udzielając pomocy. Tak jest i dzisiaj, bo właśnie Piotr i Jan uzdrowili chromego (Dz3,11-26). Lud zbiegł się, a Piotr zapytał:
<<Mężowie izraelscy! Dlaczego dziwicie się temu? I dlaczego także patrzycie na nas, jakbyśmy własną mocą lub pobożnością sprawili, ze on chodzi?>> Dalej wskazali na Dawcę Życia, którego Bóg wskrzesił i czego są świadkami. Przez wiarę chromy został uzdrowiony Mocą Boga. Zalecili pokutę i nawrócenie.
Podszedłem do spowiedzi, bo dzisiaj jest Pierwszy Piątek. Chodziło o to, że wciąż wraca moja krzywda i świadomość, że koledzy bez działania Boga Ojca nie zmienią się. Teraz ja za nich odpowiadam...
Dobrze, że przystąpiłem do oczyszczenia, bo Szatan tylko czyha na chwile mojej słabości. Człowiekowi samemu trudno jest walczyć z ciałem i dlatego w Panu Jezusie (Sakrament Pojednania) trzeba szukać mocy...
Przebaczenie powinno być naszą codziennością, bo nienawiść i zemsta: „oko za oko, ząb za ząb” pochodzi od Przeciwnika Boga! Kapłan potwierdził to, co wiem, że trwa stały bój ciało/dusza, a przebaczenie krzywdzicielom daje pokój w sercu. To spotkanie z Panem Jezusem zakończyło się błogosławieństwem Monstrancją...
W tą niedzielę - podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego - kapłan wobec wiernych zawoła o: "miłosierdzie nad lekarzami, którzy naszą wiarę traktują jako chorobę psychiczną" i poprosi o wybaczenie im tego przez Boga Ojca...
APeeL
Minister Zdrowia 09.02.2018
Łukasz Szumowski
00-952 W-wa ul. Miodowa 15
tel. 22 634 96 00 fax 22 634 92 13
„Brońcie krzyża /../ nie pozwalajcie, aby Imię Boże było obrażane”. Jan Paweł II
Panie Ministrze!
Uprzejmie proszę o zakończenie mojej gehenny zawodowej, która jest wynikiem obrony krzyża, a zaczęła się w 2007 r. Wówczas w TV Trwam był reportaż (trzy odcinki) o wyczynach naszego kolegi, dyrektora, biegłego sądowego, lekarza psychiatry Leszka Trojanowskiego, który na Kaszubach kupił działkę z kawałkiem ziemi poświęconej (obudowany grób z tablicą, flagi i krzyż Pana Jezusa).
Działka ta byłą podarowana gminie z zaznaczeniem miejsca kultu. Kolega ściął krzyż, połupał tablicę poświęconą zamordowanym patriotom, protest filmował, a jego rodzina atakowała Polaków…najęty robotnik pochylił głowę. W tym czasie nie wolno było ściąć nawet drzewa. Ludzie płakali, sprawę przedstawił w Sejmie RP poseł Kozak.
Ja taki sam krzyż podniosłem…złamany przez czas leżał na trasie E7 z pękniętą na pół figurą Jezusa. To symbol grobu Zbawiciela, a opieka nad nim jest wielkim darem Boga.
Kolega psychiatra w Internecie wywołał burzę (szydzono z wiary), a z niego zrobiono męczennika, ponieważ ludzie postawili „nielegalnie” nowy krzyż. Wyszukiwarka wymazała jego wyczyny (wpisz; Prałat Jankowski poświęcił nowy - drugi krzyż w Gołubiu).
Po mojej prośbie do NIL (2007 r.) z OIL otrzymałem pismo w którym - zamiast podziękowania za zwrócenie uwagi na niegodne zachowanie kolegi - stwierdzono zaocznie, że jestem chory psychicznie i zaocznie powołano komisję lekarską. Sprawę wywołał ówczesny prezes NIL, a zarazem wiceprezes OIL, katolik Konstanty Radziwiłł.
Komisja lekarska nie skierowała mnie do wskazanej placówki z wyznaczonym lekarzem, a w kontrolnej nie było przewodniczącego lekarza Medarda Lecha. Mimo tego prezes OIL Andrzej Włodarczyk w sposób bandycki zabrał mi p.w.z.l. 2069345...cztery miesiące przed przejściem na emeryturę (02.01.2009)!
Na ostatniej komisji lekarskiej w 2013 roku (prof. Marek Jarema, prof. Andrzej Kokoszka i przew. komisji z OIL) jest nagranie (dyktafon) mojej dyrektorki Edyty Majcher (męża zaufania), która powiedziała prawdę o mojej ciężkiej pracy. Komisja - zamiast wydać orzeczenie - odesłała mnie do Rzecznika Praw Lekarzy, który dobrze znał moją sprawę. Nie odebrałem tego pisma, bo chodziło o przedłużanie procesu, abym umarł lub popełnił samobójstwo.
Natomiast pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy Andrzej Woronowicz (wizyta umówiona) nie chciał mnie zbadać. Później napisał artykuł w „Pulsie” jak bardzo pomaga chorym.
Nic nie dały pisma do wszystkich możliwych instytucji powołanych w RP do pomocy, a samorząd lekarski okazał się siedliskiem „samych swoich”. Koledzy, którzy brali udział w zabójstwie duchowym mojej osoby (tak określa się ten czyn) zostali odznaczeni i już szykują się do obecnych wyborów.
Zostałem wielokrotnie zbyty w Ministerstwie Zdrowia. Szczególnie bolesne było pismo dyrektora generalnego na moją skargę w dniu 27 listopada 2013 r. (M2-BGK-052-10913-1/RB/13). Dopiero minister Bartosz Arłukowicz moją sprawę skierował do sądu cywilnego, gdzie mnie nie wezwano i stwierdzono brak stalkingu, który trawa dotychczas.
Z Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przysłano informację, że marszałek Stanisław Karczewski, chirurg...skonsultował moje „pismo” z dnia 20.12.2013.
Nie odpisał na moje pismo obecny konsultant krajowy ds. psychiatrii Pan Profesor Piotr Gałecki (pismo wysłałem do jego pracy w Łodzi w obawie, że w ministerstwie schowają). Nie mogłem dochodzić sprawiedliwości u poprzedniego ministra Konstantego Radziwiłła sprawcy mojej krzywdy („psychiatry jasnowidza”).
Całość mojej dokumentacji jest obecnie w Departamencie Spraw Obywatelskich URM (tam jest skrót mojej krzywdy i 10-letni bój o prawdę i sprawiedliwość). Zwróciłem się o taką pomoc po oświadczenie b. premier Beaty Szydło, aby aktualnie krzywdzeni ujawnili się. Uczyniłem to, ponieważ obecny prezes OIL Andrzej Sawoni potraktował mnie jak trędowatego...nie chciał spotkać się ze mną.
Teraz proszę Pana Ministra, ponieważ kiedyś podpisał Pan „Deklarację wiary”, a moja sprawa jest precedensowa. Koledzy psychiatrzy leczą psyche, a nic nie wiedzą o duchowości człowieka (szczególnie katolickiej): mylą mistykę z psychozą (podobne objawy) i leczą opętanych tabletkami.
Ponadto w Naczelnej i Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie od 2007 roku złamano bezkarnie rozporządzenia ministra zdrowia dotyczące badania lekarzy ze względu na stan zdrowia z dnia 11 maja 1999 r. (Dz. U. z dnia 27 maja 1999 r.). Z tego powodu sprawa należy do Ministerstwa Zdrowia.
Do interwencji także przez:
1. Konsultanta Krajowego ds. psychiatrii Prof. dr hab. n. med. Piotra Gałeckiego fax 42 652 80 30
2. Departament Spraw Obywatelskich Al. Ujazdowskie 1/3 00-583 Warszawa fax (+48) 22 694 71 56
Przykre jest to, że 9 marca 2018 zbyto mnie "dobrymi radami" w Departamencie Dialogu Społecznego...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1081
Na wczorajszej Mszy Św. wieczornej miałem wstrząsające przeżycia duchowe, które poprzedziło zatrzymywanie "wzroku" przez wizerunek Ducha Świętego znad Ołtarza Pańskiego. W tym czasie wołałem o odmienienie serc kolegów z samorządu lekarskiego oraz rodziny i moich „wrogów”.
Po Eucharystii doznałem wstrząsu, musiałem głęboko oddychać...zostałem całkowicie odmieniony duchowo i nie mogłem wyjść z kościoła, bo stałem się człowiekiem-duszą. Powtarzałem tylko: „Panie Jezu! Jak tutaj dobrze u Ciebie”...chciałbym siedzieć w świętej ciszy i samotności, a nawet „umrzeć” ze słodyczą w ustach.
Bardzo dawno nie miałem tak wielkiej ekstazy po zjednaniu z Panem Jezusem: „Tato! Tatusiu! Jak to pęknie wszystko urządziłeś!” Ponieważ zamykano kościół usiadłem na ławce zewnętrznej i tak trwałem wśród śpiewu ptaków.
Miałem tylko jedno pragnienie: przekazanie tych przeżyć wszystkim mającym podobne doznania, a także poszukującym tego, co dzieje się z duszą człowieka zjednanego z Panem Jezusem w Eucharystii, która dzisiaj ułożyła się w koronę.
Koledzy psychiatrzy taki stan określają „brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”. Czym różnią się - jako ateiści - od wrogów wiary katolickiej. To jest wielkie ograniczenie duchowe, a przy okazji ignorancja zawodowa.
Powłócząc nogami wracałem do domu (utrata ciała fizycznego), a po drodze minąłem dwóch islamistów. Jakie przeżycia mają oni, gdy 100% m u s i wyznawać nakazaną wiarę? Czy chwalą Boga tylko zewnętrznie?
Pan Jezus Chrystus nie jest żadnym prorokiem (człowiekiem), ale Bogiem, Synem Boga...tak samo jak Duch Święty. Tych faktów nie możesz zlekceważyć jakąś lepszą religią. Jest tylko Jeden Bóg Ojciec, w Trójcy Jedyny. Możesz ściąć mi za to głowę...
Cóż da ogłaszanie Świętej Wojny w imię obalenie Prawdy? Nic nie zyskasz i trafisz do czeluści piekielnych...szczególnie, gdy jesteś nieprzejednany! Przecież masz rozum i możesz poprosić Ducha Świętego o wyjaśnienie: zdziwisz się, że taka Osoba Trójcy Świętej istnieje i przemawia do każdego (w różny sposób)...u mnie dzisiaj było to „patrzenie” wizerunku znad Ołtarza.
Piszę to od Boga Ojca, który kocha nas wszystkich. Wielu nie prosi i nie drgnie do końca. „Ojcze mój bądź uwielbiony aż do krańców ziemi. Niech Cię nie opuszczę i nie zdradzę. Niech w Twoim Imieniu pocieszam i podtrzymuję innych."
Dzisiaj, w drodze do kościoła na Mszę Św. o 6.30 z radia płynęły słowa piosenki miłosnej: „przybędę, może tam nie być nikogo, abyś była tylko ty”. Popłakałem się, bo moją miłością jest Pan Jezus.
W czytaniu antysemita Szaweł, mój profesor św. Paweł...wskazał na czyny narodu wybranego, który wybiera zgubę. Tak też jest wśród nas...jedni idą za głosem Pana, a wielu szydzi z Boga (żyją tylko tym światem).
Psalmista pytał: „Jak przedziwne jest Twoje Imię Panie”, a podczas Konsekracji w sercu pojawiła się scena Paruzji Zbawiciela z oddzielaniem złych od dobrych. Pan Jezus nie przyjdzie teraz po Janusza Palikota (krzyż z puszek), Jasia Hartmana, prof. Środzinę, a także po Olka i szczególnie udających katolików Bronka i Donka, dr. Ewuś i tą opcję. Nawet nie wspomnę o odurzonych przez Szatana lewaków. Mają szansę jeszcze dzisiaj, ale trzeba zawołać: „Panie wybacz” i przystąpić do Sakramentem Pojednania.
Po chwilce wahania wróciłem na Msze św. wieczorną, a Eucharystia ponownie ułożyła się w koronę. Podczas litanii do Pana Jezusa Kapłana przed Monstrancją serce zalewał ból, bo klęczałem na wprost malowidła ściennego (Golgota).
Ponadto wzrok zatrzymywał wizerunek Pana Jezusa z Całunu otoczonego stylizowaną koroną z kłosami. Jakże piękne są św. Oczy Zbawiciela. Z kościoła zabrałem pismo „Różaniec” z wielkim zdjęciem św. Rodziny, a podczas późniejszej koronki do Miłosierdzia Bożego „patrzył” Zbawiciel po ubiczowaniu, a jest to znak błogosławieństwa dla mojej rodziny i tego domu…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1054
Z dziękczynieniem jechałem samochodem na spotkanie z Panem Jezusem (o 6.30), bo było zimno i późno. Piotr i Jan wchodząc do świątyni uzdrowili chromego od urodzenia, którego wnoszono, aby prosił o jałmużnę: <<W Imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka chodź!>>
Serce zalało pragnienie takiego uzdrowienia kogoś potrzebującego. W pewnej chwili myśli uciekły do zepsutej witryny, przebudowy strony, a także do mojej krzywdy ze strony kolegów z samorządu lekarskiego.
To było kuszenie podczas którego spojrzała s. Faustyna, a to prośba o miłosierdzie dla nich, bo mamy czas Nowenny z nadchodzącą niedzielą Miłosierdzia Bożego.
Dzisiaj Pan Jezus Zmartwychwstały ujawnił się uczniom podczas łamania chleba z błogosławieństwem: „Wtedy otworzyły się ich oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.”
Po przyjęciu św. Hostii trzymałem w ustach ten Cud Ostatni, który ułożył się w koronę, a po połknięciu musiałem głęboko i wolno oddychać...dreszcz przepłynął przez całe moje ciało od serca do nóg.
Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii widzisz Miłość i Dobroć Boga Ojca, Stwórcy naszej duszy, której nie można objąć naszą wyobraźnią.
Zaczynam ten zapis...tuż po Mszy św. porannej, a z serca płyną słowa Psalmu Dawidowego 102(103): „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy. /../ Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca.” Łzy zalały oczy...
Ja wiem, że Pan Jezus Jest i nie mogę już żyć bez Eucharystii. Cóż dałaby mi ostentacyjna modlitwa na dywaniku w szumie ulicznym. Kubuś Parchatek w TVN powiedział, że taką właśnie była modlitwa różańcowa do granic.
Niech się wypowie o innych religiach i swojej: czyli ateizmie urojonym z bożkiem własnego ‘ja’! Już niedługo zmarnieje, urośnie mu żuchwa i będzie mamrotał do siebie ku uciesze nastolatków.
Pod oknami na akordeonie grał młody Cygan i oglądał się na jałmużnę. Podaliśmy mu monetę, a w moich oczach zakręciły się łzy. Natychmiast znałem intencję modlitewną tego dnia i w drodze do banku odmawiałem moją modlitwę.
Po powrocie napisałem prośbę - do kilku lekarzy o wsparcie w mojej krzywdzie - na Zjeździe Wyborczym OIL (załączyłem pismo do ministra zdrowia oraz dwa pisma do obecnego prezesa Andrzeja Sawoniego).
Przypomniał się czas napadu na mnie i moja prośba o powołanie niezależnej komisji lekarskiej w NIL-u. Do tej komisji trafiła koleżanka Bożena Henryka Pietrzykowska Bodnar (psychiatra), która jest dzisiaj na Zjeździe Sprawozdawczo - Wyborczym OIL...bardzo zasłużona i odznaczona!
Właśnie wykryłem, że jest zatrudniona w Przychodni Medycyny Rodzinnej b. prezesa Konstantego Radziwiłła, który jako „psychiatra - jasnowidz” rozpoznał u mnie zaocznie chorobę psychiczną. Pani Doktor spisała się bardzo dobrze: moją wiarę w Boga od 1989 roku (mistyka) uznała jako psychozę, a jako członek władz samorządu nie powinna być w tej komisji.
Drugim "niezależnym" członkiem był psychiatra Maciej Czerwiński prezes Kujawsko-Pomorskiej OIL (w Toruniu)...podlegający prezesowi NIL. Takich mamy działaczy, ateistów i specjalistów od psychuszki u obrońców wiary i krzyża Pana Jezusa. Prawie chce się wymiotować przez okno. Nie uwierzysz, ale przez tych wojujących bezbożników trafiłem do Centralnego Rejestru Lekarzy Ukaranych...
Na pewno na zjeździe - jako gość honorowy będzie Pan hrabia...proszę go zapytać o mnie. Czy jako senator dalej jest szefem przychodni? Po tylu latach zerwania z zawodem powinien mieć zabrane pwzl!
Jeżeli jesteś katolikiem to nie bój się i porusz moją sprawę, którą wysłałem do kol. Mieczysława Szatanka, Jerzego Serzyckiego (z mojego rejonu) oraz do koleżanki Dzierczykowskiej-Kopeć reprezentującej Kółko Lekarzy Katolików przy OIL...
Do końca nie znałem intencji modlitewnej tego dnia, ale rano bankomat połknął moją nieważną kartę i musiałem szukać wsparcia u żony, aby nabrać benzyny. W drodze na Mszę św. wieczorną myślałem o proszących lub błagających o pomoc, ale podszedł do mnie zmarnowany alkoholik z prośbą o wsparcie. Tak została potwierdzona ta intencja...
APeeL
- 03.04.2018(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZAUFALI TOBIE, JEZU
- 02.04.2018(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, CO CZYNIĄ
- 01.04.2018(n) ZA SZUKAJĄCYCH SZCZĘŚCIA POZA BOGIEM
- 31.03.2018(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA ODKUPIENIE
- 30.03.2018(pt) ZA ZALANYCH SŁODYCZĄ KRZYŻA PANA JEZUSA
- 29.03.2018(c) ZA UPOMINAJĄCYCH WŁADZĘ
- 28.03.2018(ś) ZA OFIARY ZDRAJCÓW
- 27.03.2018(w) ZA PRAGNĄCYCH UMRZEĆ W RAMIONACH PANA JEZUSA
- 26.03.2018(p) ZA OFIAROWUJĄCYCH SIĘ PANU JEZUSOWI
- 25.03.2018(n) ZA TYCH, KTÓRZY OPUŚCILI BOGA NA ZAWSZE