Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

14.12.2020(p) ZA NIEWIERZĄCYCH W BOSKOŚĆ PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 grudzień 2020
Odsłon: 892

   Poprosiłem Ducha Świętego o pomoc w przepisywaniu zaległych świadectw wiary...udało się przenieść dziesięć, a dodatkowo wykryłem, że nie edytowałem gotowych zapisów:

12.11.1988 Czy to łaska wiary czy iluzje? 

06.06.1989 Mój przyjacielu w Bogu...  

   Zważ, że to był początek mojej ciężkiej choroby psychicznej (psychozy). Dzięki kolegom psychiatrom w walonkach od 12 lat nie mam prawa wykonywania zawodu lekarza. Odcięto pomyłkowo zdrową nogę, a funkcjonariusze publiczni z samorządu lekarskiego oraz najwyższej klasy specjaliści od badania głowy nabrali wody w usta, a nawet...chcą mnie dalej badać.

   Myślę, że w końcu zbada ich prokurator. Nie jestem za tym i nie potrzebuję przeprosin, bo u nas bolszewizm wciąż trwa. Nawet głupia jest Rewolucja Ulicznic ("lempartproletariatu"), które chcą dokonać przewrotu i zamienić Jarosława Kaczyńskiego na Borysa Budkę.

   Na to wszystko Tadeusz Buraczewski pisze (Ironezje w "Gazecie warszawskiej"): "Na lempartiadzie (...) szewc nie dorówna w przekleństwach strajkerkom (...) język się ubogaca (...) profesor Bralczyk udaje, że walczy. Z honorem wwiedzie "kurwę" - do powszechnej mowy".  

   W OIL w W-wie nawet zatrudnili specjalnego komisarza, który jako biegły wyspecjalizował się w rzucaniu sowiecką psychuszką. Standardem jest rozpoznawanie tej choroby bez widzenia się z zagrażającym sobie i społeczności wokół. Nawet nie mogę wypisać się z tej struktury, a walcząc o prawa człowieka, rodaka, katolika i wreszcie lekarza wychodzę na wariata.

   „Pisze taki i pisze”, a nie chce się badać...do tego „nie podobało mu się" popieranie politycznych strajków lekarzy (za PiS-u) oraz chorobliwa wielofunkcyjność samorządowców z nepotyzmem. Przecież wszyscy jesteśmy braćmi, dlaczego dziwi go struktura typu rodzinnego (sycylijskiego)?

   To odskocznia, abyś zrozumiał, że poniższy zapis jest wynikiem mojego życia w świecie nierealnym (czyli psychozy). 03.11.1989 jest podobny: Czy mogę być jeszcze normalnym (chronologicznie, w okienku 1000 i szybko znajdziesz)...   

    Zdziwiłem się tym, co napisałem, ale okaże się, że ta intencja obejmuje także kolegów samorządowców, którzy stanęli po stronie kolegi antykrzyżowca (krzyż to drzewo, można go przewrócić, bo Tam Nic Nie Ma).  Czas płynie i już niedługo dowiedzą się prawdy, bo teraz każdy z nich chciałby włożyć palec w św. Bok Pana Jezusa.. 

   Cały dzień zszedł na pracy duchowej, nie znałem dzisiejszej intencji modlitewnej, ale w szpargałach wzrok przykuły dwa wielkie zdjęcia braci starszych w wierze: śpiewających kantorów w synagodze (Magazyn gazety z 15 listopada 1996 r.).

   Piszę to, a dreszcze przepływają przez całe ciało. Tak chciałbym znaleźć się w synagodze podobnej do tej, gdzie ofiarowano Pana Jezusa i gdzie później nauczał i sprzeczał się z uczonymi w piśmie.

   Przed wyjściem na spotkanie z naszym wspólnym Bogiem Ojcem przeczytałem Ew (Mt 21, 23-27), gdzie Pan Jezus „przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu z pytaniem: Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?”

   Na ich pytanie zapytał: „Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?” Nie odpowiedzieli, bo nie uwierzyli Janowi Chrzcicielowi uważanemu przez lud za proroka. W tym zaćmieniu trwają dotychczas, przestrzegają zniesionego Prawa (jak w Islamie lub królestwach ziemskich) i czekają na Zbawiciela, który Był, Jest i Będzie…

   Na Mszę św. szedłem odmawiając moją modlitwę w w/w intencji, która była wynikiem wcześniejszego pragnienia wołania za tych braci. Nic nie zrozumiałem z Księgi Liczb (Lb 24) w której Balaam, który ujrzał Izrael rozłożony „obozem według swoich pokoleń”, a później rozległ się jego krzyk, bo w widzeniu ujrzał Wszechmocnego, a w wiedzy Najwyższego...”Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło”.

    Eucharystię trzymałem jak największy skarb i tak chciałbym umrzeć. Po wyjściu w ciemność dalej wołałem do Boga, ale dzisiaj czułem się wyjątkowo słabo. Przed edycją tego zapisu ponownie patrzyłem na kantorów w Synagodze, którzy już są po drugiej stronie. Gdzie tacy ludzie trafiają?

                                                                                                                           APeeL

 

12.11.1988 (s)  CZY TO ŁASKA WIARY CZY ILUZJE...

   To był początek mojego nawrócenia z zainteresowaniem się OOBE opisanym przez Roberta Monroe („Eksterioryzacja 1986 r.). Bardzo cierpię w snach z "życiem" poza ciałem (OOBE – aut-of-the-body experiense). Faktycznie dotyczy to osób, które nie śpią, ale przebywają w innych miejscach z przekazywaniem faktów.

    Wierzysz czy nie, ale u mnie to odbywa się w snach: przenikasz ściany, znajdujesz się w pomieszczeniach, rozmawiasz z ludźmi, czasami znajomymi, a później to wszystko się zdarza. Przy wyćwiczeniu się można zajrzeć komuś do skrytki i to szpiegowskiej.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (21.11.2020) pomyślałem o takim trafieniu do Sowa&Przyjaciele, gdzie zajadano się ośmiorniczkami ujawniając tajemnice państwowe. To zarazem są sny do przodu. Kiedyś ujrzałem moją pacjentką zabitą na pasach, we krwi.

    Tak się stanie po uderzeniu przez motocyklistę, który jeździł w tę i z powrotem popisując się rykiem maszyny...stało się to przed kościołem. Pojechałem na rozprawę sądową i powiedziałem o tym. Taki był zapisany los ich dwojga, ale determinizm jest błędny („co ma być to będzie”). Prawdopodobnie katoliczka, która przychodziła codziennie do kościoła chwaliła śmierć nagłą, a chłopak doigrał się...po czasie zastąpili go inni.

   Ateista będzie tłumaczył po swojemu "naukowo", ale w książce na ten temat Robert A. Monroe potwierdził, że posiadamy dusze. Mądrusie musieliby mieć dowody na istnienie tego ciała, które przenika ściany i przenosi się błyskawicznie na wielkie odległości.

  Książka jest pełna relacji, a ja mam takie same, ale tylko w snach. Może przyśnić się złoczyńca, którego dokładnie opiszę lub umawianie się (tajne rozmowy). Czyli nie ma nic zakrytego. Nieprzyjemny objawem takiego wychodzenia duszy z ciała jest bolesny priapizm.

   Wg mnie nie wolno robić samemu takich doświadczeń z ciekawości, bo jest to grzeszne. Podobnie jest z badaniem wahadełkiem...można badać tolerancję na leki, zgodność w zastosowaniu z innymi, a także stan zdrowia w stosunku do wieku.

   Chora skarży się, a procent zdrowia w stosunku do wieku zgadza się i odwrotnie, bo nie ma dolegliwości, a jest ciężko chora. U takich szukasz przyczyny, bo wiele nowotworów nie daje objawów, ale w szpiczaku zrobisz OB i po godzinie masz dowód.

   Przed wyjściem na dyżur do pogotowia szukałem „coś do czytania”, ale nie udało się. Nagle przypomniałem sobie, że - od kilku miesięcy w samochodzie wożę książkę: „Życie Jezusa". Serce zalała wielka radość, bo to właśnie była odpowiednia chwila na spotkanie ze Zbawicielem. Wówczas tęsknotę za Bogiem koiło tylko Słowo...

   Przed trzema dniami byłem u ziemskiej matki i w rozmowie wspomnieliśmy o telewizyjnej audycji „O zamordowanym narodzie żydowskim”. Matka przypomniała mi Słowa Jezusa, że: „krew Moja na was i na syny wasze”. Ja nie znałem Pisma, ale stwierdziłem, że Pan Jezus nie mógł tak powiedzieć, bo to byłaby mściwość...

    Na ten czas „Życie Jezusa” otworzyło się na stronie o tych słowach, które wypowiedział kapłan żydowski (Mt 27,25): „A cały lud zawołał: krew Jego na nas i na dzieci nasze”... 

                                                                                                              APeeL

 

06.06.1989(w)  Mój przyjacielu w Bogu...

   Bardzo mało ludzi prowadzi życie wewnętrzne (duchowe)...obok czynnego zewnętrznego. Wiem to, bo stykam się codziennie z pacjentami. Każdy człowiek powinien rozpoznać swoją drogę życiową i swoje powołanie! Jeżeli wybrałeś podążanie za Jezusem - w życiu codziennym - to dziękuj Bogu z całego serca i proś o łaskę wytrwania. 

   Na tej drodze spotkają cię napaści ze strony nieprzyjaciół duchowych i cielesnych. Nieznany autor w słynnym XIV-wiecznym „Obłoku niewiedzy" przedstawia teologię mistyczną. Wymienia tam cztery rodzaje życia, które rozpoczyna się i kończy na ziemi; 

pospolite

szczególne

samotnicze

doskonałe - osiąga się przy pomocy łaski Bożej (mistycyzm), który kończy się w Królestwie Bożym.

    Tutaj trzeba zaznaczyć, że prowadzący życie zewnętrzne martwią się o wiele, a na końcu o spokojną starość (zbierają dobra, które mają to zabezpieczyć). Teraz, gdy to, gdy to przepisuję (14.08.2019) mogę zapytać; jaką możesz mieć starość bez Boga? Szatan będzie straszył cię chorobami i śmiercią, chociaż wie, że śmierć to życie wieczne duszy. Ponadto będzie odciągał każdego takiego od Kościoła Świętego!

    Autor preferuje życie samotnicze (kontemplacyjne), ale to nie jest dla normalnych ludzi. Wiadomo, że samotnicy są "wśród nas"...w środku szumu, a nawet gwarze ulicznym. To są współcześni pustelnicy, którzy wybrali Boga jako cel swojego życia (bez życia w samotności).

   Nie uważam, aby był to warunek...Bóg nie stosuje takich podziałów. Jeżeli tym wybranym jest osoba obarczona wieloma obowiązkami ziemskimi...tym większa dla niej próba, bo wówczas bardziej tęskni za ciszą, modlitwami i pragnieniem osobistego kontaktu ze Stwórcą!

    Obecnie jestem prowadzony przez Ducha Świętego, tym bardziej zaskakują mnie rozważania z początku mojego nawrócenia. Ja jestem samotnikiem w centrum handlowym, w szumie ulicy i na jakimś ludzkim zgromadzeniu. Staje się to po odczuciu Obecności Boga Ojca z bólem tęsknej rozłąki, którą koi Eucharystia oraz moja modlitwa (instruktaż na stronie głównej).

    Jeżeli Bóg kogoś wybrał to nie znaczy, że jest bardziej święty od innych. W rozwoju duchowym także można dojść do groźnej pychy! Patrz na wielkich dostojników religijnych. Jeżeli jesteś wybrany tym większa jest twoja odpowiedzialność (dotyczy to także stanowisk cywilnych; co ujdzie normalnemu obywatelowi nie przystoi senatorowi).

    W oddziale wewnętrznym, który dorzucono mi do ciężkiej pracy...dobrze, że w przychodni miałem chwilkę spokoju i teraz chłonę święte słowa; <<Idź naprzód, nie oglądaj się wstecz...patrz czego ci jeszcze brak i jak masz osiągnąć doskonałość. Całe twoje życie musi być przesiąknięte tęsknotą za NIM! Nie myśl o Jego dziełach i co może ci dać...myśl tylko i wyłącznie o NIM>>.

    W takich chwilach napadają na nas siły niewidzialne! Właśnie wchodzi obcy, nie z mojego rejonu z synem do badania. Po czasie wracam do czytania; <<Pracuj wytrwale...dokąd trwa twoja tęsknota. Jeszcze nie wiesz co ona oznacza, ale wewnątrz serca pragniesz Boga z całej swojej duszy. /../ Porzuć wszystkie swoje zbłąkane pragnienia...pragnij tylko i wyłącznie Jego>>!

    <<Jeszcze nie możesz tego pojąć, ale twoja dusza jest na obraz i podobieństwo Jego. Tylko Bóg może zaspokoić twoje tęsknoty oraz pragnienia. Nie pojmiesz tego rozumem...pojmiesz Miłością! Dla rozumu Bóg jest niepoznawalny./../ Już w tym życiu odczujesz przedsmak wiecznej szczęśliwości! Musisz nieustannie czuwać, nie czynić zła, oddalać się od niego, a przybliżać do Boga>>.

     To są święte słowa...nie mogę oderwać się od nich. Dusza moja uniosła się, a ja chętnie uciekłbym na środek pustyni. Wchodzi ktoś z personelu, naprawa aparatu ekg, pacjentka do upustu krwi, a nie ma innego pomieszczenia! "Panie Jezu Chryste, zmiłuj się nade mną"...ile czasu byłem z Tobą (20 minut)?" 

    Uciekłem do wolnej izolatka dla chorych. Zamknąłem się z Jezusem i czytałem dalej ze łzami w oczach! <<Patrz jak spędzasz czas? Co chwilę tracisz lub zyskujesz>>. Dostałem określoną ilość czasu i nie mogę go tracić. Tracąc czas, tracę szansę zbliżenia się do Boga! Co czynić?

   Już dawno to zrozumiałem, ale nie do końca. Zawsze utrata czasu wiązała się z żalem; co mogłem zrobić w sensie życia zewnętrznego.  Sam dodałem wówczas, że przez Jezusa mam łączyć się z innymi na ziemi i wszystkimi w Niebie! Mam troszczyć się o każdą chwilę.

    Teraz wiem ile dobra można uczynić w każdej minucie życia...w łączności z Panem Jezusem! <<Od tej chwili miłuj Jezusa...zjednocz się z NIM miłością i zaufaniem /../ W sercu pozostaw tylko jedno pragnienie "Bóg"...tylko Jego szukam i pożądam i niczego poza Nim>>!

                                                                                                                              APeeL

 

 

 

13.12.2020(n) ZA PŁACZĄCYCH Z RADOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 grudzień 2020
Odsłon: 931

„Radością moją jest Pan”…

    Dzisiaj zobaczysz na czym polega poczucie radości Bożej, której namiastką jest płacz podczas spotkania kochających się po latach lub niespodziewanie odnalezionych.

   Bardzo pragnąłem nadrobić zaległości w zapisach, ale sam z siebie nic nie mogę uczynić, a ponadto szatan wpuszczał niechęć i nic nie szło. Teraz nie czynię nic na siłę i poszedłem spać o 21.00, a od 3.30 z pomocą Ducha Świętego udało się - jak nigdy - edytować zapis wczorajszy oraz sześć zaległych.

    Z płaczem podziękowałem Bogu Ojcu, Duchowi Świętemu i pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu z wyraźnie uśmiechniętymi Oczami! Tak jest naprawdę i nie są objawy chorobowe, że „coś mi się zdaje”, ponieważ w moim złym zachowaniu Pan jest smutny. Nie będzie widziała tego osoba postronna...

   Z pomocą Bożą wszystko odbywa się co do minuty i na czas przybyłem na spotkanie z Panem Jezusem (Msza św. o 7.00). Dziwne, bo pani, która zajmowała „moje” miejsce - pod obrazem Trójcy Świętej - zwolniła je po gongu rozpoczynającym nabożeństwo.

   W serce wpadną słowa mojego ulubionego proroka (Iz 61): „Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia (…)”. Nie wiem, co oznaczało całe proroctwo.

    Na dodatek z psalmu responsoryjnego padnie zdanie: „Duch mój się raduje w Bogu, Zbawcy moim. Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim”...

   Św. Apostoł Paweł (1 Tes 5,16-24), mój Profesor zalecił: „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie (…)”. Tak teraz staram się czynić czyli dziękować za wszystko. Co oznacza za wszystko? Obudzisz się, masz czystą wodę w kranie do picia, możesz normalnie połykać, wykąpać się, itd.

    Nawet nie wspominam o świeżym chlebie i Chlebie Życia dla duszy rozdawanym codziennie za darmo w Domu Pana. Dlaczego nie jedziesz tam mając czas (emeryt) i samochód?

    W Ew. (J 1,6-8.19-28) Żydzi chcieli się dowiedzieć kim jest Jan Chrzciciel, bo pasował do oczekiwanego Zbawiciela, ale odpowiedział im: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską (…)”. Zarazem wskazał, że „Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”.

    Rekolekcjonista wskazał na radość, której zaznał po śmierci swojego dziadka zastępującego mu zapracowanego ojca, który zmarł na nowotwór. Dziadek miał uśmiech na twarzy...tak było też z matką mojej żony. Myślę, że jest to łaska Boża (nienaruszenie zwłok świętych nawet przez kilkaset lat).

   Przekażę jeszcze jego słowa, że nie ma spowiedzi poza namaszczonym kapłanem, który otrzymał możliwość odpuszczania grzechów od Samego Ducha Świętego. To wiem, bo sam podczas powrotu do Boga w 1988 r. prosiłem o to przez szereg miesięcy.

    Przytoczył spotkanie z rodziną, która spowiada się w lesie (chyba sami sobie), a grzechy odpuszcza im śpiew ptaszka. W sercu pojawiła się błędna formacja neokatechumenatu, gdzie wyznaje się grzechy na spotkaniu. Argumentem znanym przeze mnie jest wskazywana grzeszność kapłana, który skalany nie kala swojej posługi. Jego grzechy nie obchodzą mnie, mam wołać do Boga w jego intencji.

    Eucharystia ułożyła się na języku, jakbym miał nie mówić i zwinęła się w odwróconą łódź. Pan spełnił moje pragnienie spotkania się z tym kapłanem, który mówił jakby z mojej strony. Podziękowałem mu i wskazałem (prosił o modlitwę), że jest w niebezpieczeństwie, bo dążący do świętości upada dziesięć razy na godzinę. To zarazem świadczy, że słudzy Pana na całym świecie wiedzą to samo (kup książkę nawróconego gangstera motocyklowego C. A. Amesa „Oczami Jezusa”).

    Po krótkiej drzemce napłynęła radość z równoczesnym płaczem z powodu rozłąki z Bogiem. Przez 1.5 godziny - podczas meczu oldbojów w piłkę nożną - odmawiałem moją modlitwę. Nie mogłem się ukoić i wiele „stacji” Męki Pańskiej powtarzałem dziesięciokrotnie...

                                                                                                                APeeL

 

Aktualnie przepisane...

02.12.1996(p) ZA NATRĘTNYCH W PROŚBACH

    Jakże męczą sny w których prowadzę życie „nocne”, a po zerwaniu przez budzik wszystko bolało. Dodatkowo napłyną kuszące myśli, ponieważ interesuję się teologią polityki: sakralizacja Partii wstawionej ogłupionym zamiast Boga i jedynie prawdziwej wiary katolickiej.

    Przypomniały się piękne kazania tow. Wiesława Gomułki (1956-1970) z lipną odwilżą, a zarazem podkreślaniem odcinania rąk podniesionych na władzę ludową. Przesuwała się podłość tego świata, wrócił art. z asem wywiadu Gromosławem Czempińskim (szef UOP-u 1993-1996) później zamienił „tank na bank” i obłowił się aż do przekrętów...także zamach dokonany 22 listopada 1963 na prezydenta Johna F. Kennedy'ego w Dallas.

    Wszelkiej maści służby powinny służyć ludziom, a nie działaniom typu mafijnego w rządach. Wyjechałem z domu w wielkiej słabości ciała oraz niechęci do pracy, ludzi i świata. Przykro, bo jako „wróg ludu” jestem śledzony od garażu aż do „ławkowców” w kościele.

    Tyle lat to trwa, a moje serce jest pełne bezsilności wobec mocy ciemności...królestwa szatana i tego świata. To nie jest tak, że okupant, który wybudował nam PKiN w W-wie wychodzi i zostawia nas czyli daje nam wolność.

    Podczas czytania Słowa Bożego (Iz 2,1-5) stałem pod obrazem Matki Pana Jezusa słuchając widzenia mojego ulubionego proroka o Świątyni Pańskiej, która stanie na wierzchu gór, a „wszystkie narody „do niej popłyną (…) Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy”…

   W Ps 122 padną słowa: „Ze względu na dom Pana, Boga naszego, modlę się o dobro dla ciebie”. Pomyślałem o Matce Bożej, która mówi to do mnie. Popłakałem się i to powtórzy się podczas zapisywania tych przeżyć.

    W jednym błysku przepłynie królestwo ziemskie (władza, która nie służy, ale niewoli tych, co nie z z nami, grupa trzymająca wszystko w jednej szafie, sprawiedliwość dla „samych swoich”, stanowiska i to, co ma jakąś wartość na ziemi) oraz Królestwo Boże (Prawda, Pokój, Wolność, Sprawiedliwość i Równość).

   Na ten czas setnik reprezentujący władzę okupacyjną poprosił Pana Jezusa o uzdrowienie swojego sługi (Ew: Mt 8. 5-11): „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie”. Pan Jezus, którego swoi nie przyjęli dotychczas zauważył jego wiarę, której nie znalazł „u nikogo w Izraelu”.

    Jakże ważne jest zawierzenie Bogu Ojcu „Ojcze! Tato! Tatusiu!” popłakałem się, a po Eucharystii wróciła chęć do pracy, udzielania pomocy...z mocą, która „rodzi się w słabości”. Od 8.00-13.45 w przychodni trwał młyn;

- pijany przez godzinę dręczył mnie o wydanie zwolnienia z pracy (samemu można stracić, bo może być podstawiony)

- wygoniłem ok. 10 osób z prośbami, których nie mogłem spełnić...w tym panią, która chciała zwolnienie dla zdrowej córki i to 30 dni

- pierwsi wcisnęli forsę, ale nie sprzedam siebie, oddałem im, a bogacz nie da grosza z wdzięczności za zwolnienie

- jeszcze pacjentka „właśnie do mnie”...

     „Panie Jezu! Zmiłuj się nade mną”, ale sam w tym czasie załatwiałem badanie dla syna i jako natręt trafiłem do dentystki.

  Na wiele próśb kierowanych do mnie nie reagowałem. Tak też jest z różnymi zawołaniami modlitewnymi na które Bóg nie odpowiada. Pan wprost mówi do mnie: zobacz jak Mnie dręczą modlący się, którzy za nic nie dziękują i nie przyjmują swojego losu”. 

   Na ten czas „Prawdziwe życie w Bogu” otworzyło się na słowach Pana Jezusa: „Ja Sam byłem złamany podczas tych chwil twojego wynagradzania (…) Moich smutków i pustki”. Jakże jest to wszystko jasne. 

   Jak przekazać Ci stan mojego serca podczas godzinnego wołania za natrętnych w prośbach i za dusze takich W tym czasie wezwano mnie do wypadku z zakrwawioną rodziną, zakażenia od szpilki, grzybicy w pachwinie oraz do bólu gardła.

    Popłakałem się razem z rodzicami rannego dzieciątka oraz podczas słów Zbawiciela na krzyżu: „Lama sabachtani” i sam zacząłem wołać: „Tato! Dlaczego mnie opuściłeś? Dlaczego Tatusiu jestem tak daleko od Ciebie? Pragnę przytulić się do Twojego Najświętszego Serca jak małe dziecię. Tato, Ty naprawdę znasz moje serce zalane tęskną rozłąką”...

   Dopiero wieczorem nastał Pokój Boży, a później przepłynęła cała duchowość zdarzeń potwierdzającą odczyt intencji tego dnia. Ogarnij cały świat próśb kierowanych od ludzi do ludzi oraz wszystkich do Boga. Padłem na kolana i przeprosiłem za moje uchybienia i podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień mojego życia…

                                                                                                                          APeeL

 

 

12.12.2020(s) ZA MOJE GRZESZNOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 grudzień 2020
Odsłon: 936

    Nasze prowadzenie przez Boga Ojca - każdego dnia i to w drobnych sprawach - wyraża tata ziemski trzymający maluszka za rączkę. Nastawiłem budzik na Mszę św. roratną, ale wcześniej zerwał mnie sen w którym miałem napad migotania przedsionków, które wówczas drżą, a serce kołacze. W tym czasie widziałem kolegę lekarza, moje ekg, a wszystko potwierdzało badanie własnego tętna.

   W takich przypadkach trzeba natychmiast jechać do szpitala w celu umiarowienia. Na jawie serce waliło, ale z przestraszenia. W wielkiej radości i zadziwieniu jechałem na spotkanie z Panem Jezusem dziękując Bogu Ojcu za wszystko, a Duchowi Świętemu za pomoc w przepisywaniu świadectw.

   W Słowie będzie mowa (Syr 48, 1-4.9-11) o proroku Eliaszu (św. Janie Chrzcicielu), największym człowieku na ziemi, a zarazem najmniejszym w Królestwie Bożym. Natomiast on wskazywał na Pana Jezusa, któremu nie jest godzien zawiązać rzemyków przy sandałach. Zbawiciel potwierdził to w Ewangelii...

   W tym czasie psalmista wołał jakby ode mnie w Ps 80: Boże Zastępów, wejrzyj z nieba, chroń mnie, daj mi nowe życie...nie opuszczę Cię, ale będę Cię chwalił. Faktycznie chodziło o naród wybrany, ale nie chcieli łaski Boga to spadła na mnie...

    Rekolekcjonista  mówił jakby z moich zapisków:

  • najważniejsze jest zdrowie duchowe czyli nawrócenie, a nie psycho - fizyczne
  • celem naszego życia jest świętość, bo inaczej nie trafimy do Królestwa Bożego
  • to wymaga walki w codziennym czynieniu dobra, a ja dodałbym, że walki duszy z ciałem, a pomaga w tym codzienny Chleb Życia (Eucharystia), bo sami nie poradzimy szefowi duchów nieczystych (Belzebubowi)
  • wspomniał o otrzymanych talentach, szkoda, że nie podkreślił dwóch darów, które otrzymujemy od Boga Ojca (wolnej woli i czasie naszego zesłania  - nie wiadomo jak długim)
  • nie było słowa o postępowaniu wg Woli Boga Ojca z Modlitwy Pańskiej...

    Eucharystia ułożyła się w woalkę i sprawiła moją przemianę duchową. Jak odczytałem tę intencję? Po przebudzeniu z drzemki przypomniałem sobie słowa z zawołania kapłana podczas liturgii, aby poprosić Boga o przebaczenie naszych grzeszności.

    W ręku znajdzie się „Magazyn gazety” z 25 października 1996 r. gdzie w art. „Artysta w zalotach” psychologowie stwierdzą, że w „w miłości” jesteśmy „po prostu zwierzętami”. Wg mnie to obraża zwierzęta, bo one współżyją tylko w celu rozmnażania się.

   Natomiast w obecnym „Super expressie” wśród artykułów pełnych ludzkich tragedii odgrzewają wyczyny miłosne dziadka Michała Wiśniewskiego. Kto im to zleca i co im się stało w głowę. Kogo obchodzi dzisiaj pajac z czerwonymi włosami i Mandaryna w Laponii.

   Ja też tak „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem” (komuniści piersi łapali biało-czerwone i tak się zdradzali). Wówczas świat kręcił się wokół alkoholu i kart z możliwością nagłego znalezienia się po drugiej stronie życia. Teraz wróciłem do życia nocnego, ale dla Boga Ojca i dzieła zbawiania.

    Nie możesz zarzucić mi, że moje obecne życie z pragnieniem świętości to fantasmagorie. Pozostaje zarzut alkoholizmu z uszkodzeniem mózgu (nałóg mam odjęty przez Pana Jezusa od 16-18 lat) oraz psychoza czyli życie w świecie nierealnym (mistyka czyli nadprzyrodzony kontakt z Bogiem jest podobna do psychozy). Ja idąc za natchnieniami z posłuszeństwem Bogu żyję tym światem, ale z punktu widzenia życia wiecznego.

    Po odczycie intencji wyszedłem na spacer modlitewny i przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca we własnej sprawie, co zdarza się bardzo rzadko. Wstydzę się szeregu moich grzechów, które mam już przebaczone, a modlitwa ma sprawić, że Belzebub (władca złych duchów) straci moc w dręczeniu wyrzutami sumienia. Najpierw podsuwa pokusy, później odciąga od Sakramentu Pojednania, a po uzyskaniu przebaczenia neguje całe dzieło Miłosierdzia Bożego.

   Na koniec dodam, że w zapominaniu własnych grzechów pomaga słabnąca pamięć...to też jest łaska Boga!

                                                                                                                            APeeL

Aktualnie przepisane (sześć zaległych dni)...

01.12.1996(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH PILNEGO RATUNKU

    Podczas wczorajszego dyżuru w pogotowiu trafiłem na straszny wypadek w którym zginęło roczne dzieciątko z 12-letnim chłopcem i jego matką. Wielu było poszkodowanych. Popłakałem się, ponieważ właśnie odmawiałem „św. Agonię” Pana Jezusa.

   Jeszcze wezwano do zasłabnięcia na komendzie ojca zabitych dzieci i męża pani, która zginęła z nimi. Te wstrząsające przeżycia wrócą w domu z krzykiem ciężko rannej dziewczynki pytającej: co z moją siostrzyczką i mamą?

    Przed północą przyprowadzono - do badania na zawartość alkoholu we krwi - sprawcę wypadku, który z pięknego Mercedesa trafił do aresztu. Jakby dla kontrastu przed chwilką byłem u chłopca z dziecięcym porażeniem mózgowym, i pięknym obrazem Pana Jezusa z Sercem w koronie cierniowej.

   Przypomniała się zadana pokuta po spowiedzi: odmówienie litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa w intencji potrzebujących nagłej zmiany życia i mających kłopoty z Sakramentem Pojednania. Zobacz prowadzenie przez Stwórcę. Przecież ten Sakrament może nagle odmienić życie duchowe...każdego, nawet największego mordercy. Takie jest właśnie Miłosierdzie Boga Ojca…

    Na ten czas wzrok zatrzymał artykuł o rozwodzących się, którzy niekiedy wzywają pomocy, ale trudno im pomóc, bo szatan uderza w małżeństwa. Sprawia to brak Światła Bożego. Nawet w ręku miałem artykuł o okulistach, a przykładem jest choroby jest zaćma.

   Miałem wątpliwość czy iść na Mszę św. o 12.15, ale przed oknem zatrzepotał gołąbek. W kościele usiadłem obok niewidomego, przed obrazem „Jezu, ufam Tobie”. Przyprowadzę go do kapłana podającego Ciało Pana Jezusa. Popłakałem się z wołaniem „Jezu! Jezu! Jezu!”

   Prorok zapowie od Boga (Jr 33, 14-16) dobry czas dla narodu wybranego („Jerozolima będzie mieszkała bezpiecznie”). Pomyśl ile trwały ich wołania o pilną pomoc do Boga Ojca. Psalmista doda (Ps 25): Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę. Daj mi poznać, Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami (…) Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję”…

    Św. Paweł wprost błagał (1 Tes 3) o życie nienaganne, pełne wzajemnej miłości i świętości ze stawaniem się coraz doskonalszymi. Można powiedzieć, ze jest to cały program naszego życia.

   Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 21) zapowiedział czas nadejścia Apokalipsy, która już trwa podczas edytowania tego zapisu (13.12.2020)! „Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. (…) Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.

   Dzisiaj jest międzynarodowy dzień AIDS. Ile ludzi na świecie wzywa pilnej pomocy. W drodze powrotnej, podczas odmawiania mojej modlitwy napłyną obrazy: ofiar Czernobyla, cierpiących na gąbczaste zwyrodnienie mózgu, ofiary ciężkich wypadków, wojny Hutu i Tutsi w Zairze, stoczniowcy strajkujący oraz ludzie pozbawieni środków do życia.

    W ręku znajdzie się książka o zesłańcach na Syberię, a w ramach intencji podczas gryzienia cukierka złamie się ząb przedtrzonowy.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję 12.12.2010 r. trwa pandemia żółtej zarazy (bomba biologiczna wybuchła Chińczykom) oraz upadek wiary (postępująca ateizacja). W tym czasie Pan Jezus poszukuje dusz ofiar...ratowników duchowych. Podczas przepisywania tego oglądałem program o ratownikach, bo Apokalipsa już trwa...

                                                                                                                           APeeL

 

  13.03.2000(p) ZA ŁAMIĄCYCH ZASADY WSPÓŁŻYCIA

   Na dyżurze w pogotowiu była nękająca noc, ale rano zerwałem się do przychodni...dobrze, bo z trudem udało się skończyć pracę o 14:30!   Przybył chory, któremu nie chciano przyznać renty, a sam odmówiłem pomocy ostatniemu pacjentowi.

  W domu - jak się okaże - w ramach później odczytanej intencji trafiłem na zdenerwowaną żonę, ponieważ nie chce otrzymywać „Echa Medjugorje”, bo żądają zapłaty zamiast dobrowolnej ofiary.

   W „Super expressie” wzrok zatrzymała informacja o inwalidzie, któremu zalecono wrócić do pracy (na dachu)!  Podczas odmawiania  koronki do Miłosierdzia Bożego przepływały obrazy z całego świata: Czeczenia i poszukiwanie poszkodowanych.

    Tuż przed wyjściem na Mszę świętą wieczorną ktoś poprosił o wizytę domową, a ja nie mam gabinetu prywatnego, pracuję tylko w przychodni i to jako niewolnik...nie wiem, kto jest do mnie zapisany. Teraz ze zdziwieniem słucham Słowa Bożego, a do 

   Teraz ze zdziwieniem słuchałem co Pan Bóg mówi przez Mojżesza (Kpł 19,1-2.11-18): „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” Dalej popłynie cały nasz obecny kodeks z ludzkim postępowaniem, który go nie obejmuje (coś jak zasady etyki zawodowej):

1. Zapłata najemnika nie będzie pozostawać w twoim domu przez noc aż do poranka. Nie będziesz złorzeczył głuchemu.

2. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan!

3. Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego.

4. Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi

5. Nie będziesz czyhał na życie bliźniego.

5. Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata.

6. Będziesz upominał bliźniego, aby nie zaciągnąć winy z jego powodu.

7. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego.

   Wiele tych grzechów jest w naszych sercach, a tego nie obejmuje ludzkie prawo...jednak zapomina się, ze Pan Bóg jest, odbiera nasze myśli i złe pragnienia, a do tego ma czas!

   Psalmista w Ps 19 dodał, że: „Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę (…) Jego słuszne nakazy radują serce (…) sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne (...).
   Natomiast Pan Jezus wskazał w Ew. (Mt 25, 31-46) o osądzeniu wszystkich narodów podczas Paruzji: oddzieli dobrych od złych, którym powie „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (...) I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”.

   Do Eucharystii podchodziłem z płaczem i nie mogłem opuścić kościoła. Popłynie cała moja modlitwa. W telewizji trafię na relację z domu opieki społecznej, gdzie skasowano etat pielęgniarki ze względu na „oszczędności”...

                                                                                                            APeeL

 

14.03.2000(w) ZA PRAGNĄCYCH WOLNOŚCI

     Władza ludowa panoszy się dalej i zabrania ujawniać swoje metody (dezinformacja, kłamanie nawet podczas spania, zbrodnie wszelkiego typu)...z dalej aktualnymi listami proskrypcyjnymi (pozbawienie ofiar wszelkich praw aż do bezkarnego zabójstwa).

    5:15...5:30...5:50...tak zapraszają na nabożeństwo. Zobacz jak ważne jest pójście za Panem. Mogłem iść na późniejszą Mszę świętą, ponieważ mam wolny dzień, a tak właśnie zaczyna się odczyt intencji modlitewnej tego dnia.

    Łzy zalały oczy, bo w sercu pojawiło się poczucie wolności jakby na tę chwilkę znakiem są śpiewające ptaszki. Napłynął obraz sali sądowej, gdzie gangsterzy strzelali pragnąc ucieczki.

   W wielkim bólu zacząłem moją modlitwę. Siostra Faustyna przekazała swoją wizję Świętego Poniżenia: zerwano Panu Jezusowi szaty z nałożeniem ohydnego czerwonego płaszcza i wciśnięciem na głowę korony cierniowej.

    Jak wielką łaską Boga jest modlitwa...dla nas (wygnańców). Dzisiaj, gdy to przepisuję (11.12.2020) potwierdzam to i już nie mogę żyć bez codziennego wołania: u mnie Droga Krzyżowa ma 10 Stacji i kończy się na Golgocie, rozebraniem Pana Jezusa! Błyskawicznie ujrzałem wolność i Wolność Prawdziwą...dzieci Bożych! To są całkowicie odmienne sytuacje.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (30.05.2020 r.) nie dano mojego komentarza (Teista) na blogu Jana Hartmana (polityka.pl) „Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo”.Tam napisałem...

    <<Wolność, nie mam woli własnej, oddaję ją Bogu to Prawdziwa Wolność..przykuty do skały jestem w niewoli, ale moja dusza jest wolna>>.

   Jeden z dyskutujących wskazał, że „jestem sfanatyzowany i rwący się do rozszarpywania przeciwników, czy urojonych heretyków”. Zaznaczyłem, że niezmiennej Prawdy Bożej nie ujrzy swoim rozumem. Badają to też św. Jehowy z wnioskiem, że Pan Jezus był człowiekiem, a dla islamistów jest prorokiem mniejszym od Mahometa.

   Pozwolono mu na edytowanie opętańczego wywodu, że Bóg w Trójcy Jedyny to „jakieś oszalałe, psychopatyczne bóstwo”...

  W tym czasie w Ps 34 padną słowa: „Oto wołał biedak i Pan go usłyszał, i uwolnił od wszelkiego ucisku (…) Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych, uszy Jego otwarte na ich wołanie (…) Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki”.
    Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 6) nauczył nas Modlitwy Pańskiej („Ojcze nasz”)

    Po przyjęciu Komunii św. popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła, a później unikałem ludzi. Serce zalał pokój i słodycz...chciałbyś, aby to trwało wiecznie.

    Po powrocie do domu w telewizji trafiłem na scenę z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny (czerwiec 1979 roku). Papież pocałował ziemię ojczystą, a po latach (1997) będzie to małpował dworak prezia Olka (Marek Siwiec)...

   Zdawało się, że zryw „Solidarności” otworzy nam drogę do wolności, ale to był dopiero pierwszy przebłysk otwierający marzenia. Teraz pokazano lud modlący się przy bramie stoczni w Gdańsku. Papież mówił, aby zła nie zwyciężać złem. Ja wiem że wolność na zachodzie to fikcja, ponieważ zniewoleni są przez przeciwnika Boga.

     Na ten czas w „Gazecie wyb.” przeczytałem wywiad z Wiesławem Chrzanowskim o jego oskarżeniu o agenturalność. Mówił o uwięzieniu i pragnieniu uzyskania wolności. Symbolem ograniczenia jest klatka z ptaszkiem i pies na łańcuchu! Natomiast z radia popłynie informacja o trzech lwach, które uciekły z cyrku. Podczas obławy pomyłkowy strzał zabił lekarza weterynarii.

  W ręku znajdzie się artykuł o sektach z udowadnianiem, że chrześcijaństwo to sekta dla Żydów! Ile wysiłku włożył piszący dla ukazania. Ludzkość szuka wolności i wpada w zniewolenie!

   Po zapaleniu lampek pod krzyżem popłynie moja modlitwa. Cały czas trwał wielki pokój, a Pan przez to pokazał mi wieczność; gdzie i po co się spieszyć?

    Z domu na dyżur w pogotowiu zabrałem dwie kasety, a teraz po włączeniu jednej z nich słuchałem pieśni: „Graj cyganie...(...)...Co cygan wart bez swej gitary (...)". Z zadziwienia kręciłem głową i mówiłem o tym dyspozytorce.

     W środku nocy zbudzono do dalekiego porodu, a to moment naszego przybycia na zesłanie (do Obozu Ziemia). Napłynęła refleksja, że tak wielu ludzi pragnie wolności - dlaczego nie chcą wrócić do Boga Ojca, aby uzyskać Wolność Prawdziwą i to na wieki wieków?

                                                                                                                   APeeL

 

17.03.2000(pt) ZA PROSZĄCYCH W RÓŻNYCH SPRAWACH

    Po przebudzeniu w środku nocy wołałem do Najświętszego Taty przepraszając za nędzne i grzeszne życie z wyrzutami sumienia. Wówczas byłem neopoganinem…

   Po wcześniejszym wstaniu i ruszeniu samochodem serce zalał ból, ponieważ chciałbym służyć biednym...wyzwolić się z obecnej pracy (codziennego „młyna”). „Ojcze! Proszę o ochronę rodziny, chciałbym samodzielności ze służeniem biednym”. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo czy takie pragnienie nie jest pokusą, ponieważ do emerytury jest już niedaleko.

   W  kościele trafiłem na pieśń: "Kto się w opiekę odda Panu swemu". Poprosiłem o pomoc w dniu dzisiejszym oraz podziękowałem za łaskę posiadania samochodu z oddelegowaniem na kurs badania kierowców (z zakładu pracy).

    Pan Bóg poprzez proroka powie (Ez 18,21-28), że występny, który porzuci wszystkie swoje grzechy „żyć będzie, a nie umrze”. Ale sprawiedliwy, który odstąpił popełni zło, „naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny”...żaden z jego czynów sprawiedliwych „nie będzie mu poczytany, ale umrze z powodu nieprawości”.

   Popłakałem się przy słowach Ps. 130: „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie (…) wysłuchaj głosu mego. (…) Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, któż się ostoi?”

    Natomiast Jezus powiedział do swoich uczniów (Mt 5,20-26): „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”.

   To były sekundowe błyski miłości Bożej wywołujące płacz...szczególnie podczas Eucharystii. Przy wychodzeniu z kościoła mój wzrok zatrzymała św. Głowa zamęczonego Zbawiciela na krzyżu. To zapowiedź cierpienia, ale zawsze Pan jest ze mną.

    Faktycznie od  7:00 do 18:30 trwała ciężka praca, a dzisiaj pomagałem z całego serca. Z wdzięczności zapaliłem lampki pod krzyżem Pana Jezusa oraz kupiłem kwiaty żonie. Z powodu wielkiego zmęczenia żadna modlitwa nie była możliwa, a intencję odczytałem następnego ranka. Przepłynął wszystkie prośby pacjentów...

  • siostra organistka prosiła o leki
  • ktoś wzywał mnie do "ciężko chorego", abym wydał mu zaświadczenie do sądu!
  • inni do wojska oraz opieki społecznej
  • choremu na pląsawicę załatwię transport w pogotowiu, gdzie mieli pretensję

   Sam poprosiłem Boga o uzdrowienie córki oraz światło dla syna. Przekazałem Bogu Ojcu ten dzień mojego życia…

                                                                                                                    APeeL

 

 

18.03.2000(s) ZA MAJĄCYCH PRAGNIENIA DUCHOWE

    Zapragnij świętości, nie patrz na swój rozum i innych, oceniających pochopnie tę największa łaskę, która otwiera nam Bamy Nieba. Łaska wiary nie idzie w parze z siłą umysłu i inteligencją, ale daje moc duchową. Bardzo rzadko zdarza się ktoś potrafi wiedzę i wiarę odpowiednio przekazać.

   Świętość nie oznacza życia bezgrzesznego, bo właśnie taki upada 10 razy na godzin (większe pokusy). Oznacza ona pragnienie podnoszenia się z każdego upadku, wracanie do Boga przez Sakrament Pojednania z ćwiczeniem się  w potyczkach z pokusami (tak jak w sporcie). Dam przykład: pokusa seksualna: przyzywam wówczas piękny obraz św. Józefa z lilią (znaleziony na śmietniku).

   Po wczorajszym dniu ciężkiej pracy napłynęło pragnienie bycia na Mszy świętej o 17:00. Wszystko poznasz po owocach, bo w tym czasie będę ciężko spał. Podjąłem dobrą decyzję, a na nabożeństwo o 7.30 wyjdzie trzech kapłanów z prowadzącym, którego bardzo lubię. Jakże Pan obdarza mnie każdego dnia, a sprawia to moje pragnienie posłuszeństwa...czyli idącego za Jego głosem!

    Właśnie popłyną słowa Boga poprzez Mojżesza (Pwt 26, 16-19), że naród wybrany ma chodzić jego drogami i żyć według jego praw. Wówczas zostaje wywyższony „we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody”. Psalmista w Ps 119 dodał: „Błogosławieni, którzy zachowują Jego upomnienia i szukają Go całym sercem”.

   Przepłynęły obrazy braci starszych w wierze oraz uzupełniające się pragnienie Jana Pawła II o wyjeździe do Ziemi Świętej. Właśnie kupiłem niedzielę z opisem tej trasy...

   Pan Jezus w Ew. (Mt 5,43-48) zaleca miłowanie nieprzyjaciół, prześladowców, bo przeważnie miłujemy tych, którzy nas miłują. Przecież tak właśnie postępują poganie. Możesz to ujrzeć na "jedności" lewicy! Napłynęły słowa Zbawiciela na krzyżu: "Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”.

   Nie pojmiesz bezgranicznego Miłosierdzia Boga Ojca, bo jest to jeden z wielkich cudów, a namiastką tej miłości jest najlepszy ojciec ziemski.  Ostatnim Cudem jest przekazanie nam Chleba Życia - Eucharystii, abyśmy wytrwali na tym zesłaniu i wrócili do Ojczyzny Niebieskiej. Serce zalało wielkie jej pragnienie.

    Nic nie ukoi tęsknoty za Panem Jezusem, w takich momentach nic mnie nie interesuje, świat staje się bardzo odległy jako marność nad marnościami. Dziwię się chodzącym do kina z oglądaniem wymyślonej historyjek. To samo jest w głupich serialach.

    Łzy zalały podczas uniesienia przez kapłanów kielichów, a po chwilce otrzymałem słodycz rozrywającą serce i duszę. Wówczas poznajesz uwięzienie naszej duszy, widzisz nędzę naszego ciała oraz nędzę świata całego, który jest zarazem cudem stworzenia, ale obozem ziemię...naszym zesłaniem na poprawę.

    W sercu poczułem pragnienie świętości. Dla ludzi normalnych jest to dziwne, ale inaczej nie trafisz do Królestwa Niebieskiego. Będziesz musiał siedzieć w poprawczaku (Czyśćcu), a to nic przyjemnego, gdy wiesz że zamknięty jest dla ciebie Dom Boga. Dopiero tam dowiesz się tego, co ja wiem już tutaj! 

    Zarazem o 20:00 będę oglądał film „EDEN” w którym kobieta odrywa się od ciała (eksterioryzacja), a miała niesprawną kończynę.

                                                                                                                    APeeL

 

27.11.2001(w) ZA ROZLICZANYCH OSTATECZNIE

   Pracę zacząłem wcześniej. Wypisałem zaświadczenie dla niewidomego z porażoną ręką, który nie może podpisać „spraw majątkowych”. Nie chcę żadnej zapłaty, a nawet jest okazja oddać żonie pacjenta „pożyczkę” (kiedyś mnie obdarowała).

    Nawet jestem zadziwiony, bo właśnie z radia płynie informacja o rozliczaniu v-ce marszałka Andrzeja Leppera. To negatywny bohater. Czy to intencja? Właśnie wytypowano morderców gen. Papały i są wątpliwości co do kandydatów na członków Trybunału Stanu, a telewizji przesuną się obrazy skłóconych rodzin (syn wybudował budynek na drodze dojazdowej do ojca).

    Na Mszy św. w serce wpadną słowa Pana: „Bądź wierny, a dam ci życie wieczne”. Św. Hostia pękła na pół (cierpienie). Przesunęły się sprawy: sądy, Sejm RP, a Bóg wskazuje na rozliczenia na ziemi i po śmierci.

   Żona spisuje wydatki, a ja mam w ręku rachunki...w tym za dyżury lekarskie w pogotowiu. LPR wnioskuje o odwołanie ministra spraw zagranicznych Cimoszewicza, a Trybunał Konstytucyjny wskazuje na niemożliwość karania posłów. Tak ukarano burmistrza Gorowa Słowieckiego za przerwaną podczas powodzi tamę (zginęli ludzie i poniesiono wielkie straty materialne).

   W ramach rozliczania się musimy podać też stan licznika gazowego, ponieważ od jutra jest podwyżka na koniec tygodnia, a z prasy wyłonią się doniesienia o rozliczeniach: prowadzącego punkt „To-To” i ubezpieczonego, który "umarł" oraz przemytnika narkotyków. Sam zobacz, ponieważ my widzimy przekręty, cóż dopiero Bóg Ojciec który zna nasze myśli.

   Po wyjściu z kościoła wzrok zatrzymały trzy klepsydry, a w sercu pojawili się odchodzący do Boga ze zdaniem relacji ze swojego życia. Do pracy jechałem ze łzami w oczach, a po drodze trafiłem pod "mój" krzyż, gdzie spotkała mnie przykro niespodzianka, ponieważ wywrócił się tam samochód z drzewem.     

   Teraz na płynie duchowość zdarzeń dotycząca tego dnia...

-  pomyłkowo włączyłem program telewizyjny, gdzie trafiłem na ławę przysięgłych, która oceniała działalność lekarza psychiatry

- przepłynęły obrazy lekarzy orzeczników, którzy oceniają wydawane zwolnienia oraz przyznawane renty

- z innego programu popłynie obraz zakonnic grających na giełdzie, a ślubują ubóstwo

-  w „Super expressie” krzyczały tytuły: „afera rozporkowa" oraz „zabił, ale go nie ukażą”

- rozliczenia podatków, przekręty w bankach i urzędach skarbowych 

-  Kongres USA rozlicza agentów FBI (nadużycia władzy )...

    Podczas  odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego i mojej modlitwy trafiłem na cmentarz. To nie było przypadkowe, bo właśnie był tam pogrzeb, który jest początkiem rozliczenia naszej duszy z tego życia, które płynie wartko...szczególnie na starość!

     Większość nie zawraca sobie głowy naszym ostatecznym osądzeniem, a nawet neguje coś takiego, bo jest tylko jedna sprawiedliwość: koniec każdego czyli śmierć z zakopaniem…

                                                                                                                         APeeL

 

 

 

11.12.2020(pt) ZA POSTĘPUJĄCYCH JAK GŁUPIE DZIECI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 grudzień 2020
Odsłon: 945

   Przed wyjściem na Mszę św. wieczorną chciałem odczytać intencję, bo pragnąłem modlitwy z ofiarowaniem tego dnia. Posłuchałem natchnienia i zajrzałem do czytań…

    Pan Bóg przez proroka Izajasza (Iz 48, 17-19) poucza nas w tym, co jest pożyteczne i kieruje nami na drodze, którą kroczymy. Ja wiem o tym, a Ty musisz to zauważyć…także w tym świadectwie wiary. Chodzi o nasze prowadzenie w codzienności („robisz krok przyjdź najpierw do Mnie”). To niby głupstwo wobec wydarzeń na całym świecie, ale gdyby ludzkość szukała Woli Boga Ojca mielibyśmy Raj...

    Psalmista wołał w Ps 1,1-4.6): „Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych (…) Lecz w prawie Pańskim upodobał sobie (…) wszystko, co czyni jest udane”.

   Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 11, 16-19) porównał ówczesne pokolenie, a nic się dotychczas nie zmieniło...do dzieci przesiadujących na rynku. W ten sposób poznałem intencję i mogłem odmówić moją modlitwę…

   Eucharystia stała się jak woalka, a ekstaza sprawiała przemianę ciała fizycznego w której pragnąłem mówić o naszej wierze. Podziękowałem kapłanowi, który wcześniej mówił o Komunii Św. przekazując moją prośbę, aby wspomniał, że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa.

   Podczas modlitwy napływały zdarzenia z mojego życia, przepraszałem wielokrotnie Boga Ojca za swoje zachowanie...gdzie trafiłbym wówczas po śmierci?

1. 30 lat trwała inwigilacja mojej osoby, a teraz jestem chroniony...tak czy inaczej nie mam intymności nawet w Świątyni Boga Ojca, gdzie zmusza się innych do grzeszenia z mojego powodu. Dalej moja ojczyzna należy do okupantów...

   Służący władzy, wciąż ludowej powinni zrezygnować z ujawnionych schematów; napadasz i chowasz się („nie ma cię”) lub prowokujesz, a po reakcji napadniętego krzyczysz jako poszkodowany...robisz z siebie męczennika (pokazano to także podczas Rewolucji Ulicznic).

2. Najbliższa rodzina (siostry i córka chrzestna) zagarnęły spadek po rodzicach, bo mieszkały tam i czują się jak na swoim. Jedna z sióstr zrobiła mi zdjęcie (ujawniła, że jest w gangu tajniaków), córka chrzestna oprócz pracy w szkole prowadzi w moich pomieszczeniach dobrze prosperujący sklep (jak się rozlicza z tego w Urzędzie Skarbowym).

3. Gang funkcjonariuszy publicznych z lekarzami w Izbie Lekarskiej od 12 lat upiera się (po nieudolnym zastosowaniu sowieckiej psychuszki), że jestem chory psychicznie (mistyka to psychoza). Nie ważne jest nieuctwo psychiatrów, ale nękanie krytykującego tę strukturę („państwo w państwie”).

   Nawet Prokuratura odmówiła pomocy. Człowiek poszkodowany ma poczucie, że jego sprawa jest wciąż rozpatrywana i na dobrej drodze, a to gra na czas.

4. Właśnie napisałem do córki, aby nie przyjeżdżała na Wigilię, bo to Święty Czas wiary katolickiej. Ja nie znoszę składania sobie głupich życzeń: zdrowia, szczęścia i pomyślności z fałszywym całowaniem się. Kupiłem jej mieszkanie w W-wie ("krwawica dyżurowa"), ale porzuciła je i wynajmuje inne z jakimś panem...

5. Ogarnij teraz przeciwników Boga Ojca i naszej wiary, którzy ostatnio głupieli (Rewolucja Ulicznic). Kandydat na prezia RP Rafał Trzaskowski chciał jednoczyć podzielonych rodaków...figurant nieświadomy, że tamten system wciąż trwa.

6. Prezes Jarosław Kaczyński walczył o prawa zwierzątek...w tym o skasowanie uboju rytualnego. W takim razie trzeba przerwać okrutne praktyki testowania leków. W tym czasie trwało i nadal trwa zabijanie dzieciątek nienarodzonych.

7. Przykre jest to, że papież Franciszek jest za „ekumenizmem”; katolicy, wyznawcy judaizmu i islamu mają tego samego Boga Ojca, ale nasz ma Imię „Ja Jestem” (Jahwe) i nie ma żadnego innego. W Izraelu wciąż czekają na przyjście Zbawiciela…

8. Wróciła sprawa małżeństwa ubeków, którzy jeszcze dzisiaj dręczą starszych ludzi w kamienicy przejętej przez „prawowitych” właścicieli. Dlaczego pozwala się na dalsze działanie mafii w byłym rządzie, przecież przegrali wybory, nie ma już mateczki HGW, która sama capnęła taką kamienicę, ale szybko ją oddała. 

9. Właśnie byłem z samochodem na przeglądzie technicznym. Dziwne, bo z krzyża stojącego naprzeciwko stacji kontroli pojazdów „spojrzała” figura Pana Jezusa...z błyskiem w moim sercu, a dodatkowo w ręku znalazł się mały krzyżyk. Nawet byłem ciekaw co się zdarzy.

   Wszystko było w porządku, ale pracownik po wydaniu zaświadczenia wskazał na cylinderki w tylnych kołach. Wyraźnie widziałem jakieś markowanie i nie dałem się na to nabrać, bo w złym ich działaniu siadają hamulce. Szef zakładu przez ścianę robi później „naprawę” i zwija forsę. Zobacz ile jest możliwości szkodzenia brat bratu…

10. W tym czasie prof. Jan Hartman na swoim blogu Zapiski nieodpowiedzialne (www.polityka.pl) ze swoimi wyznawcami może obrażać nasza ojczyznę i wiarę świętą. Przegoniono mnie podszywaniem się pod mój nick (jak z senator z PiS-u). Oto mój komentarz (Testa) z 19 grudnia 2019 roku...

@kormoran 17 grudnia poczuł się kaznodzieją politeistą:

  • wmawia mi, że podniecam się innymi wiarami

  • Kościół Boga nazywa organizacją religijną i wymienia całe zło, który uczynili wciśnięci do hierarchii…przez Szatana

  • ja pozostałem tam z przyzwyczajenia i ze strachu przez współwyznawcami (tak jest u bolszewików i w islamie, a także u św. Jehowy)

  • nie daje na tacę, a krzyczy o złodziejach w sutannach…

@Niezapominajkę tego dnia całkiem pokręciło, bo zmieszała wiarę w Boga Objawionego z resztą wierzeń. Jako wróg naszego wspólnego Ojca wierzy w zdechnięcie (break down), ale dowie się wszystkiego po śmierci.

   Wciska kit, że kler z ambon nawołuje do zła i nienawiści. Przez 30 lat nie słyszałem nic takiego. Kto jej to dyktuje, bo pachnie siarką! Wszystkie religie chce zdelegalizować. Wówczas nastąpi pokój na wieki, wieków. Nie dodaje, że „właścicielem” gułagu (ziemi) jej Czarna Bestia…

@Optymatyk  Każdy z tego blogu zna na pamięć jego bajki na dobranoc; o prehistorii (kłaniają się dinozaury kol. Ewy Kopacz) z cytatami od mądrych tego świata…szczególnie Ericha Fromma.

                                                                                                                        APeeL

 

 

 

10.12.2020(c) ZA NIEUDOLNYCH FACETÓW PO PRZEJŚCIACH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 grudzień 2020
Odsłon: 892

    Nie planowałem być na Mszy św. o 6.30, bo od 2.00 - do 6.00 opracowywałem wczorajsze przeżycia i zaległe z marca 2000 r. Przełamałem ciałko i trafiłem do kościoła.

   Na ten czas od Ołtarza św. w serce wpadną słowa Boga Ojca poprzez proroka Izajasza (Iz 41) o „robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu!” Wiedziałem, że jest to intencja modlitewna tego dnia, a zobaczysz jak zostanie potwierdzona...

   Dziwne, bo Pan zaprowadził mnie na YouTube, gdzie trafiłem na obrażające naszą wiarę filmiki Zbigniewa Stonogi z kazaniem i śpiewem na ambonie, gdzie dałem komentarze:

1. Zbigniew Stonoga Panie Rydzyku...

Motto: "Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi" Ps 130(129).

                                                         Ojcze Zbyszku...

   Chciałbym zapytać czy Pan mówi do nas z domu czy z więzienia? Określa Pan siebie katolikiem, a zarazem nazywa mnie „pisowskim motłochem". Zapytam krótko: pokaż mi, co masz, a powiem Ci kim byłeś i jesteś (...).

   Pana poprzednik Janusz Palikot też rozliczał o. Tadeusza Rydzyka (nie jestem jego fanem), a sam zapomniał o posiadaniu samolotu. Czy Pan też ma samolot?

   Ojciec Tadeusz Rydzyk ma wady jak każdy...Pan lubi "spać na dolarach", a ja po nawróceniu bronię naszej wiary i krzyża Pana Jezusa (opisałem zrobienie ze mnie - przez Izbę Lekarską - chorym psychicznie).

   Pana opcja znęca się - na tysiące sposobów - nad tymi, co "nie z nami". Z drugiej strony wskazuje się na dyskryminowanie opcji posłów o. Biedronia (tak go określam ze względu na prawione kazania) z panem Śmiszkiem.

   Natomiast Pan w swoim kazaniu obraża naszą wiarę i dzieło o. Rydzyka (nie bronię go, bo głupio gada jako "męczennik mikrofonu") czyli radio Maryja - z którym codziennie Polacy na całym świecie - odmawiają koronkę do Miłosierdzia Bożego.

    Zmienia Pan szyderczo Boże pozdrowienie: Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica". Sam dziwiłem się - jako lekarz - temu pozdrawianiu, bo po porodzie kobieta traci dziewictwo.

    Po modlitwie znalazłem wizję objawienia dotyczącą porodu Pana Jezusa („Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty). Nie było żadnego ludzkiego porodu z przeklinaniem rodzącej (dyżurowałem w pogotowiu przy izbie porodowej to wiem). Mata Boża, Dziewica Teraz i Zawsze wyszła z Dzieciątkiem wśród śpiewu chórów Anielskich.

                                                             Ojcze Zbyszku!

    Niech Pan zejdzie z tej błędnej drogi, bo jest Pan wierzącym, ale w wiecznie żywego Lenina. Gubi Pan wiele niezdecydowanych dusz...także z obecnej Rewolucji Ulicznic. Dodam, że kapłan skalany nie kala tego, co czyni:, przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Pana Jezusa (Cudu Ostatniego)!

   Rada końcowa; nie piłeś nie mów kazań, drogi "nauczycielu" (od: "ja cię nauczę"). Amen ("niech się tak stanie"...   

2. Zbigniew Stonoga śpiewa psalm z ambony: W kurwe jebane te pisowskie dranie...

                                                          Ojcze Zbyszku!

    Widzę, że rywalizuje Pan z Jerzym Urbanem zrobionym po pijaku czyli wolno i z przyjemnością. Pan Jurek stwierdził kiedyś, że ks. Jerzy Popiełuszko sam pchał się na śmierć. Napisałem komentarz, że on też pcha się na śmierć i to prawdziwą, bo wieczną (duszy).

   Proszę Pana z całego serca, aby zszedł Pan z tej drogi (zaczyna Pan nieść krzyż szatana). Dzisiaj specjalnie pójdę w intencji Pana na drugą Mszę św. w ramach odczytanej intencji modlitewnej.

   Tak się stanie, ale w kościele przypomnę sobie, że dzisiaj straciłem czystość, a nie było kapłana. Zobacz jak Belzebub broni swoich wyznawców…

   W sercu pojawili się:

Leszek Miller („nie ważne jak mężczyzna zaczyna, ale jak kończy”)

Borys Budka („od Budki rozum krótki”)

Roman Giertych („koń by się uśmiał”)

Lech Wałęsa (prezio Boleksław, „nie chcem, ale muszem”)

Bronisław Komorowski i Rafał Trzaskowski pewniacy w wyborach prezydenckich wg proroka świeckiego Adama Michnika...

Ogarnij cały świat życiowych oferm i to na najwyższych stanowiskach…

                                                                                                                       ApeeL

 

Aktualnie przepisane...

16.03.2000(c)  ZA PRAGNĄCYCH TWOJEJ ŚWIATŁOŚCI, OJCZE

    Na koniec dobrego dyżuru w pogotowiu - przebudziłem się ze snu o typie eksterioryzacji - w którym mówiono w telewizji o gwiazdach muzycznych. Jakże jest to wszystko nędzne, gdy wiesz, że jest Królestwo Boże.

   Sława, doznawanie czci, zdrowie, służenie talentami...wszystko to samo w sobie nie jest szczęściem. Każdy z nas musi pokonać naturalną odrazę do życia pokornego (sprzeciw ciała pragnącego wygód, rodziny i osąd tego świata). Przykładem jest zakon: zewnętrznie niepotrzebna ofiara, ale jest to więzienie wybrane z z miłości!

   Zarazem teraz, gdy to przepisuję (05.12.2020) słuchałem wstrząsająco śpiewającego Paula Anki (You Are My Destiny)...”Ty jesteś moim przeznaczeniem”. Serce zalał ból rozłąki z Panem Jezusem, a w oczach pojawiły się łzy, ponieważ moim ostatnim i wiecznym przeznaczeniem jest Syn, Boga Żywego.

   Tam padną piękne słowa, bo naprawdę Pan jest dla mnie ponad życie...jest moim szczęściem i spełnionym snem. Jak wielkim byłem głupcem i byłbym ponownie, gdybym wrócił do tamtych czasów (większa kara).

    Wówczas w ręku znalazł się „Poemat Boga-Człowieka” ze sceną ofiarowana Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej. To wszystko w błyskach przebijało moje serce i wywoływało łzy pocieszenia. Tego nie wytłumaczysz człowiekowi bez łaski wiary, którą miał starzec Symeon wiedzący, że doczekał chwili w której może spokojnie umrzeć.

   Jako niewidomy („oczy wiernego sługi zamknęły się na światło słońca”) otrzymał od Boga Ojca promień, który posłał go do świątyni, aby ujrzał „Światłość, która przyszła na świat”. Tam, w przekazie do Marii Valtorty Pan Jezus wyjaśniał działanie Ducha Świętego, Przewodnika i Nauczyciela, Światłości ze Światłości, Ogień Ognia i inteligencję Mądrości Bożej. Łzy zakręciły się w oczach.

    Zmiennik już był, ale nie mogłem kolegi odnaleźć, ponieważ chciałem być na Mszy św. za wczorajszy dzień...zdążyłem tylko na Eucharystię. Wracałem odmieniony, pełen Bożej Słodyczy i Pokoju.

    Dzisiaj mam wolny dzień, a wszystko toczy się wokół światłości:

- w telewizji trafiłem na modlitwę Żydów

- program o zaćmieniu

- w Sejmie RP debatowano i ustalono, że trzeba jeździć na włączonych światłach

- wzrok zatrzymał tytuł książki: „A Duch wieje kiedy chce”

- wyszedłem na modlitwę, a nagle wystąpiły ciemności i zawierucha...

- w Echu Medziugoria czytałem o duszach czyśćcowych...jakże one pragnę Bożej Światłości.

   Na Mszy św. wieczornej było mi przykro z powodu nasilenia inwigilacji, a jest tak zawsze podczas obrad Sejmu RP. Nie wiem w jaki sposób zagrażam władzy wciąż ludowej. Ciekawe, co złego wykryto przez te lata? Co czynię złego uczestnicząc 30 lat w codziennej Mszy św.? Komu i jak zagrażam? Bardzo ciężko pracuję i prowadzę życie duchowe. Szkoda mi tylko współbraci, którzy doznają krzywdy duchowej (udawanie wierzących, podchodzenie do Eucharystii).

  Dużo czasu zajmuje mi pisanie dziennika duchowego. Podejrzenie budzą moje modlitwy i zapisywanie przeżyć lub ich nagrywanie, a nie odtworzysz po kwadransie krzyku duszy zjednanej z Panem Jezusem. Ten kłopot zna s. Faustyna, która w zakonie też musiała chować swoje zapiski, bo była traktowana jako głupia.

    Jakże chciałbym zapalić Panu Jezusowi wszystkie lampki świata...

                                                                                                                      ApeeL

 

 

  1. 09.12.2020(ś) ZA GODNYCH OBIETNIC CHRYSTUSOWYCH
  2. 08.12.2020(w) ZA SKUSZONYCH PRZEZ SZATANA
  3. 07.12.2020(p) ZA OFIARY WŁASNYCH NAMIĘTNOŚCI
  4. 06.12.2020(n) ZA ZIMNE TRUPY DUCHOWE
  5. 05.12.2020(s) ZA TYCH, KTÓRZY SNEM ŚMIERCI UPADLI
  6. 04.12.2020(pt) ZA ODPRAWIANYCH Z KWITKIEM...
  7. 03.12.2020(c) ZA BRONIĄCYCH SIĘ Z POMOCĄ BOŻĄ
  8. 02.12.2020(ś) ZA CELOWO DRĘCZONYCH
  9. 01.12.2020(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ DOCZEKAĆ SIĘ SPRAWIEDLIWOŚCI
  10. 30.11.2020(p) ZA MARNUJĄCYCH SWOJE ŻYCIE

Strona 361 z 2410

  • 356
  • 357
  • 358
  • 359
  • 360
  • 361
  • 362
  • 363
  • 364
  • 365

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2759  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?