Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

22.01.2022(s) ZA TYCH, KTÓRZY ODESZLI OD ZMYSŁÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 styczeń 2022
Odsłon: 794

Dzień Dziadka..

    Zerwałem się z ciężkiego snu, aby pojechać na Mszę św. o 6.30, ale napłynęło głośne i rozkazujące: "nie!"...z podpowiedzią o nabożeństwie wieczornym. Powstał problem, bo od Anioła Stróża jest to łagodne: "nie", ale wszystko poznajemy po owocach. Po godzinie obudziłem się na czas Mszy św. o 7.15.

   Dla człowieka normalnego - wobec bałaganu świata i zagrożenia wojną - to głupoty nie mieszczące się w głowie. Ja przekazuję moje doświadczenie dla poszukujących drogi do Boga Ojca, do bycia posłusznym po latach gonienia "za zdechłym psem lub za jedną pchłą".

   W tym czasie wspólne manewry morskie ogłosiła "trójca nieświęta": Federacja Rosyjska, Chiny i Iran. Kłamca (Mefistofeles) podsuwa im władzę nad światem, a po czasie skłóci...jak Hitlera ze Stalinem. Miłość diabelska nie jest wieczna...znasz to z życia "gwiazd".

    Chwiałem się na nogach, ale z Ewangelii (Mk 3,20-21) dotarły słowa, że Pan Jezus: "Odszedł od zmysłów". Wejdź i przeczytaj rzygowiny prof. Jana Hartmana w bluźnierczym wpisie z 17 stycznia 2022 r. "Szczęśliwego Dnia Judaizmu, katolicy!"

   Nie dano tam mojego złagodzonego komentarza...

     "Jako w i e d z ą c y, że mamy wspólnego Boga Ojca zdziwiłem się opóźnieniem w złożeniu życzeń braciom "młodszym w wierze". Pan Profesor pisze o Jezusie jako człowieku i to "robotniku budowlanym".

   Mój ojciec był stolarzem budowlanym, a mnie można zarzucić wcześniejszy hazard i ochlajstwo. Tacy bowiem nie mogą być wezwani, a nawet powołani.

   Na codziennej Mszy św. płyną zapowiedzi o tym, co się zdarzy i to, co się stało. Można wszystko wrzucić - w obiektywny co do wiary i mądrości - komputer, który odpowie: Jezus jest Zbawicielem.

   Pan Profesor pisze o łasce wiary, że kto raz popadnie w "szaleństwo religijnego bezrozumu", nie może się już zatrzymać". Tak też traktują nas koledzy psychiatrzy (ateiści), którzy wiarę określają; "brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć". Przypominam, że wiara nie ma nic wspólnego z naszym rozumem. Wyraźnie gubi Pana Profesora mądrość własna..."głupstwo u Boga".

   Jako ateista broni Pan Profesor świętości judaizmu, ale tam są słowa o mnie ("nie wierzycie...to pójdę do pogan") i o Panu Profesorze ("ostatni będą pierwszymi"). Dalej powtarza Pan od Mefistofelesa, że zbawieni będą tylko wybrani chrześcijanie, co jest "zbrodniczą selekcję mentalną"!

   Jeszcze stara śpiewka o naszych niesłychanych i niewybaczalnych zbrodniach. To następna brednia, bo Miłosierdzie Boże przerasta rozum Pana Profesora. Na końcu Pan Profesor obraził się na określenie "bracie" i stwierdził, że "Kościół katolicki nienawidzi Żydów"...nie zauważyłem tego.

   Dziwi zakończenie wpisu w którym jako ateista zaleca Pan uczenie się hebrajskiego, potem Tory. Wiary nie można się nauczyć, bo jest to łaska. Nawet rodzi się pytanie: na kogo wciąż czekają Uczeni w czytaniu?"

   Rozpoczęła się "cyber-dyktatura" wg starej zasady: kto ma telewizję ten ma władzę. Dlatego Rafał Trzaskowski obiecał skasowanie TVP Info, a jako zwolennik Parad Grzeszności zamienił kult Bożego Narodzenia w "Święto Choinki"...urwie się z niej niedługo i stanie nagi z pustymi rękami przed Panem Życia i Śmierci wiecznej. W jednym błysku ujrzy swoje odejście od zmysłów i nie pomoże mu cała masa klakierów z czarownicą Martą Lempart.

    Tak wyjaśniła się intencja modlitewna tego dnia, która nie dotyczy chorych psychicznie, ale zdrowych z "wypalonymi mózgami". W tym świadectwie wiary można ujrzeć jak ważne jest posłuszeństwo Bogu Ojcu od rana. W nocy przepisałem dwie intencje:

1. 06.07.1994(ś) ZA WREDNYCH BUNTOWNIKÓW

2. 07.07.1994(c) ZA CHODZĄCYCH WŁASNYMI DROGAMI, gdzie zadziwiony przeczytałem: "Wczoraj przybył prezydent Bill Clinton: jakże umęczony jest taki człowiek! Dzisiaj miał biegać w Łazienkach, a ja w wyobraźni widzę jak powinna przebiegać taka wizyta. Wszyscy zaczynają spotkanie po uczestnictwie w Mszy św.! "Och! Jezu mój! Dokąd dojdzie ludzkość bez Ciebie?"

   Po tym zapisie wyszedłem odmówić moją modlitwę...na odległy cmentarz, gdzie trafiłem na pracującą od rana do nocy (72 lata). Wieczorem pójdę na czuwanie przed Monstrancją i pozostanę na Mszy św. za moich dziadków i ich poprzedników z drzewa genealogicznego...

   Tuż przed edycją tego zapisu trafiłem na blogi (www.polityka.pl): "Listy ateistów Tanaki" (negowanie cudów) oraz Szalonych naukowców "widzących inaczej" jedynie prawdziwą wiarę katolicką... 

                                                                                                                                          APeeL

 

 

 

 

21.01.2022(pt) ZA MIŁUJĄCYCH WROGÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 styczeń 2022
Odsłon: 767

"Zło od złych pochodzi"...

"Zło dobrem zwyciężaj"...

    Wyjechałem z garażu, a połówka drzwi - z powodu uderzenia wichury - mogły zabić żonę. Ile jest niebezpieczeństw i problemów w normalnym życiu, a tu dziadek Wołodia (lat 70) zamiast bawić wnuczki i chodzić z psem pragnie powrotu Związku Radzieckiego (rozpad ok. 1991 r.).

   Przyszykował się do wojny z sąsiadami - wśród których ma "partnerów" - typu Donalda Tuska (65 lat), beneficjenta paktu Ribbentrop-Mołotow, sprzedawczyka z czekającą go "emeryturką" w wysokości 30 tys.! Zamiast paść na kolana i prosić Boga o Miłosierdzie "kolęduje" po RP przed uciekającymi przed nim. Powinien być złapany i przebadany psychiatrycznie...

    W tym czasie bezprecedensowo napada na nas UE, a dodatkowo Jarosław Kaczyński schematycznie psuje to czego dokonał! Tak odejdzie z polityki i na tamten świat. Nie możemy sami zmienić się, a "bez Boga ani do proga". Robię wielkie reformy bez wejścia do Świątyni Opatrzności Bożej?

    W tym czasie aparatczycy ze Zgniłego Zachodu promują "spółkujących inaczej", dbanie o klimat i ekologię (tylko nad nami, bo Chińczyków to nie obchodzi), a w dobrym tonie jest teraz wszelkiej maści bezbożność oraz dzieciobójstwo (jako antykoncepcja).

   To cywilizacja śmierci do której nie pasuje nasza ojczyzna. Za jej szkodzenie kłania się Radosław Sikorski oraz Biedroń i Śmiszek...z lataniem na spowiedź do "Stokrotki" reprezentującej ciemną stronę mocy.

    Na Mszy św. o 6.30 padną słowa czytania (1 Sm 24,3-21) dotyczące "wojny" bratobójczej w Izraelu. Odwołany przez Boga Ojca król Saul wyruszył ze swoimi na poszukiwanie właśnie namaszczonego Dawida, któremu Pan powiedział: "Ja wydaję w twe ręce twojego wroga, abyś z nim uczynił, co ci się wydaje słuszne".

    Saul nieopatrznie wszedł do jaskini, gdzie ukrył się Dawid, ale powiedział do swoich ludzi: "Niech mię broni Pan (...) bym miał podnieść rękę na niego, bo jest pomazańcem Pańskim. Powiedział do Saula: Tak Dawid skarcił swych ludzi i nie pozwolił im rzucić się na Saula. Ponadto padł przed nim na twarz z wołaniem:

   "Panie mój, królu! (...) Dlaczego dajesz posłuch ludzkim plotkom, głoszącym, że Dawid szuka twej zguby? Dzisiaj na własne oczy mogłeś zobaczyć, że Pan wydał cię w jaskini w moje ręce (...) Niechaj Pan dokona sądu między mną a tobą, niechaj Pan na tobie się pomści za mnie, ale moja ręka nie zwróci się przeciw tobie. (...) Od złych zło pochodzi (...) Za kim ty gonisz? Za zdechłym psem, za jedną pchłą?"

    Saul zrozumiał te słowa i zaczął głośno płakać, stwierdzając: "jeżeli kto spotka swego wroga, czy pozwoli na to, by spokojnie dalej szedł drogą? Teraz już wiem, że na pewno będziesz królem i że w twojej ręce utrwali się królowanie nad Izraelem".

   Na ten czas wzrok zatrzymała chorągiew z napisem: "Zło dobrem zwyciężaj". To było do mnie, bo jestem ofiarą przemocy w mojej ojczyźnie. Łzy zalały oczy przed Eucharystią podczas pieśni: "Pan Jezus już się zbliża, już puka do mych drzwi, pobiegnę Go przywitać, bo serce z bólu drży".

    Eucharystia ułożyła się ochronnie i zwinęła w laurkę. Pokój i słodycz duchowa zalały serce, a nawet usta. Zawołałem: "Boże mój. Dobry Panie, Stworzycielu mojej duszy, który czekasz na nasz powrót". Napłynęło pragnienie, aby zapalić lampkę pod krzyżem, ale żona odciągała, bo jest wichura. Zdziwiłem się, że płonęła jej resztka.

    Po zakupach popłakałem się z powodu obdarowania. Zarazem widzę jak małym zakładom grozi upadek z obawą ludzi o pracę, którą dotychczas mieli.

    Żona wspomniała, że dzisiaj jest: Dzień babci. Pojechałem na czuwanie przed Monstrancją, gdzie odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia, a za dusze babć pozostałem na Mszy św. wieczornej. Prosiłem Pana o miłosierdzie dla nich oraz wszystkich w linii genealogicznej aż do nieba (ich mamy, a moje prababcie, itd.)...

                                                                                                          APeeL

 

Aktualnie przepisane...

05.07.1994(w) ZA OŚLEPIONYCH WŁASNĄ MĄDROŚCIĄ

   Tę intencję miałem wskazaną wczoraj przed północą. Posłuchałem natchnienia, aby otworzyć "Prawdziwe Życie w Bogu" (t VI), gdzie na stronie 60 będą słowa. Zaraz ktoś zapyta: skąd wiem o intencji? A ja odpowiem pytaniem: skąd on wie jakie pragnienia ma jego synek, żona lub rodzice? Jeżeli poćwiczy się w odczytywaniu Woli Boga Ojca nie będziesz tak pytał.

   Dzisiaj wróciłem do przeczytania tego krótkiego zapisu Vassuli Ryden (06.05.93), gdzie Bóg Ojciec dodatkowo mówił: "Moje Królestwo jest dla ludzi czystego serca. (...) Jeśli nie staną się jak dzieci, nic, nic nie zostanie im objawione. (...) Jeśli się człowiek nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Mojego Królestwa". Zobacz owoc tego przekazu, bo ja jestem wstrząśnięty każdym jego zdaniem, które dalej idzie w świat!

   Przypomniało się wczorajsze włączenie...na ten czas telewizora z obrazem Boga Ojca oczekującego na powrót dusz do Królestwa Bożego. Bóg Ojciec mówi do nich, że "nie widzą, a osądzają Mojego Świętego Ducha w tych Orędziach". Tak było z prorokami i z Panem Jezusem, a obecnie ze świętymi.

   Przepisuję to 20.01.2022, a na przełomie 2007/2008 r. podobnie postąpili ze mną koledzy lekarze, funkcjonariusze Okręgowej i Naczelnej Izby w W-wie. Nie widzą nic złego w ścięciu krzyża przez psychiatrę, mocnego we władzy ludowej, a mnie jako obrońcę uznają za chorego psychicznie!

    Nikt nie stanął w mojej obronie, nawet kolega lekarz Stanisław Karczewski, któremu dałem płytę z obrazem powalonego krzyża i słowami: "to próba na pana wiarygodność". Ja wiem, że otrzymał znak od Boga, bo też stanął po stronie kolegi anty krzyżowca. Stracił stanowisko, PiS przewagę w Senacie RP i musiał wrócić do usuwania wyrostków...

    Po wyjściu żony na Mszę św. w ręku znalazła się książka Jamsa Joyce'a "Ulisses"...ze stekiem głupstw (obejmuje jeden dzień życia z przeskokami po różnych ludzi). Na ten moment napłynęła osoba posła Ryszarda Bugaja, który zabiera głos na każdy temat.

   Później w drodze do Domu Pana spotkają mnie "naloty" patriotów, bo jutro przybywa do nas prezydent Bill Clinton, a ja stanowię zagrożenie dla systemu postkomunistycznego. W kościele trafiam na "czuwajów" (mają swoje miejsca). Działanie służb jest też schematyczne i sami się ujawniają.

    Na ten czas i ten dzień popłynie Słowo (Oz 8,4-7. 11-13):

- wybrali sobie królów, lecz wbrew Mojej Woli (dotyczy to także naszego parlamentu)

- tworzy się bożki ręką rzemieślnika (mass-media)

- Pan dał Prawo (Dekalog), a tu demokracja...z powrotem do Egiptu!

   Po zjednaniu z Panem Jezusem (Eucharystia) stałem się skulony, malutki, oddalony od świata. Wzywałem Jezusa powtarzając Jego Imię, a właśnie jakiś towarzysz ukląkł w ławce obok mnie. Uciekłem ostentacyjnie i znalazłem się pod wielkim obrazem Boga Ojca błogosławiącego Pana Jezusa!

   Podczas powrotu popłynie moja modlitwa, unikałem ludzi pilnujących "stalinowskiego porządku". Nie mogłem wrócić do świata, a modlitwa trwała do 8.45. W tym stanie trafiłem do budki na działce pracowniczej, gdzie mam piękny obraz MB Pokoju. Wczoraj zapomniałem zgasić lampkę, która płonęła całą noc.

   Także tutaj nie ma intymności, goni się niepotrzebnie rodaków. To makabra opisywana dzisiaj przez Nawalnego, więźnia politycznego Putina. W więzieniu nie można rozmawiać, a dwóch osadzonych chodzi za nim krok krok...nawet do WC! Zobacz do czego prowadzi szatańska nienawiść do tych, co nie z nami.

    W Ewangelii była mowa o robotnikach na niwie Pańskiej, których jest niewielu. Na ten czas z "Prawdziwego Życia w Bogu" popłyną słowa o żniwie, jakby powtórzenie Ewangelii. Podczas "Teleexpressu" spojrzał Pan Jezus w koronie cierniowej, przerzuciłem program, a tam śpiewała niewidoma Ewa Błoch.

   Wyszedłem na zakończenie modlitwy, a zawsze jestem wstrząśnięty obnażeniem Pana Jezusa na Golgocie (powtarzam to zawołanie z ofiarowaniem Bogu...dziesięciokrotnie). Tak się składa, ze w ramach tej intencji kupiłem pismo "Nie", a Jerzy Urban jest wzorem oślepionych własną mądrością.

   Stąd jego szatańska wrogość do Kościoła Pana Jezusa. To Goebbels bolszewickiej propagandy, antyklerykał i wróg Polaków. Powinien stracić nasze obywatelstwo. Dzisiaj, gdy to przepisuję dalej szydzi przy pobieraniu wysokiej emerytury i 13-ki, a mieszka w pałacu!

    Podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                APeeL

 

 

 

20.01.2022(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE MAMY ANIOŁA STRÓŻA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 styczeń 2022
Odsłon: 838

   Na Mszy św. porannej drugi raz zostałem zadziwiony obrazem figury Anioła Stróża z szopki w Betlejem, który odbił się na szkle wielkiej tablicy i "patrzył" na mnie. Zważ jakie możliwości zadziwienia ma Bóg Ojciec. Ja nigdy się nie nudzę...jak dzieciątko z tatą ziemskim!

   Dodatkowo wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny i jej krzyżyk (to zapowiedź jakiegoś cierpienia). Wiedz, że jest to moja obecna św. Opiekunka (od zapisów dziennika). Jeszcze nie wiedziałem jaka będzie intencja tego dnia i co mam napisać.

    Psalmista wołał (Ps 56): 

"Zmiłuj się nade mną, Boże, bo prześladuje mnie człowiek, uciska mnie w nieustannej walce. 

Wrogowie moi wciąż mnie prześladują, liczni są ci, którzy ze mną walczą.

W Bogu pokładam nadzieję, nie będę się lękał, cóż może uczynić mi człowiek?"

    Tak się stało, że w listopadzie 2021 roku kupiłem miesięcznik "Cuda i objawienia", gdzie było świadectwo wiary dotyczące św. Michała Archanioła. Pod artykułem proszono, aby napisać o kontaktach ze swoim Aniołem Stróżem.

   W innym miejscu dano dwie strony dotyczące Aniołów, ale znowu dominowali Archaniołowie: Michał, Rafał i Gabriel. Tam też przekazano dwie ogólne modlitwy do Anioła Stróża oraz osobiste; św. Franciszka Salezego oraz św. Alfonsa Liguori.

   Trzeba przyznać, że rzadko wołam do tego osobistego ochroniarza, a jeżeli już to wolę prosić swoimi słowami, ponieważ mamy różne problemy. Z mojego doświadczenia Anioł Stróż "mówi" do nas: "nie!" Chodzi o to, aby nie realizować naszych pomysłów. Sprawdź wiele razy, że "coś mi mówiło, że nie", a przekonasz się, że to "coś" było od Anioła Stróża!

   Myślę, że wszystkie małe sprawy są w jego gestii. Dowodem na jego działanie jest ten zapis, który zaczął sie od wskazania w/w miesięcznika (i wcześniejszy jego zakup).

   Napłynęła też pomoc s. Faustyny, bo posłuchałem natchnienia, aby w wyszukiwarce wpisać: "Prawdziwe Życie w Bogu" Anioł Stróż. Zdziwiłem się otwarciem strony https://www.duchprawdy.com/aniol.htm z tytułem: "Anioł Stróż - rola Aniołów wśród ludzi".

   Przy okazji dowiedziałem się, że mistyczne przekazy Vassuli Ryden mają; Nihil obstat (łac. nic nie przeszkadza) oraz Imprimatur (łac. niech będzie odbite)...

    Przytoczę zapisane tam słowa Anioła Stróża do Vassuli Ryden, ale ja zawsze biorę to do siebie. Jest jasne, że nie mówiłby tak do niewierzącego, antyklerykała lub bluźniercy zaprzedanego poganom. To tak jak przekaz od dobrego ojca, a tu od Dobrego Boga Ojca...ułożyłem jego słowa...

    "Jestem twoim aniołem stróżem. Jestem przy tobie i zachowam cię od zła. Zawsze będę cię strzegł. Doprowadzę cię bliżej Boga i uczynię z ciebie lepszą osobę. Połączę cię bardziej z Bogiem.

   Poprowadzę cię, abyś zbliżył/a się do Jezusa. Chcę cię oderwać od wszystkiego, aby związać cię z Bogiem. Nauczę cię Bożego Prawa. Teraz przemawiam w imieniu Boga.

   Modlitwą zwyciężę każdego złego ducha, który będzie usiłował zbliżyć się do ciebie. Jezus przebacza grzechy i oczyszcza. Przychodzę do ciebie z pokojem w Jego Imię.

   Ja modlę się za ciebie, abyś wzięła Jezusa za rękę. Nauczę cię rozpoznawać, kto jest z tobą. Przyoblekę cię w białą szatę i uczynię cię czystym/ą w Obecności Jezusa. Będę się modlił o twoją doskonałość. Będę przy tobie zawsze. Ja cię obronię"...


                                                                                                                      APeeL

 

 

 

19.01.2022(ś) ZA NAPEŁNIONYCH MOCĄ BOŻĄ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 styczeń 2022
Odsłon: 783

    Ludzie błędnie myślą, że Bóg Ojciec interweniuje tylko w wielkich sprawach...najczęściej chodzi o zdrowie, a szczególnie życie. Przekażę zauważoną wczoraj pomoc, która zarazem dała poczucie mocy...

- uczestniczę w codziennej Mszy św. porannej, ale smacznie spałem, bo miałem być na adoracji Najświętszego Sakramentu z późniejszą Mszą św. wieczorną

- w tym czasie natchnienie sprawiło opracowanie dwóch długich intencji z 1994 r.

- tuż przed Mszą św. spełniono moje pragnienie poznania intencji modlitewnej przed Panem Jezusem Eucharystycznym...zajrzałem do Słowa, gdzie będzie wskazanie Boga na Dawida, nowego króla Izraela

- później miałem pokazaną moją pomyłkę i sklepu Kaspersky (przysłano stary kod aktywacyjny na inny komputer), wszystko wyprostowałem, a dzisiaj dokonam opłaty

- zarazem (23.00) napłynęło pragnienie opracowania i edytowania trzech zapisów, co uczyniłem do 3.00 i jak nigdy sprawdziłem czy wszystkie dotarły...jednego nie było, ponieważ pomyłkowo zamiast daty 1994 dałem 1944!

   Po poprawce podziękowałem za wszystko i zdziwiony prowadzeniem...z mocą, po godzinie snu znalazłem się na Mszy św. o 6.30. Od Ołtarza św. padną Słowa o Dawidzie pokonującym Goliata (1Sm)...

   "Dawid odrzekł Filistynowi: Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem, ja zaś idę na ciebie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, którym urągałeś.

   Dziś właśnie odda cię Pan w moją rękę, pokonam cię i utnę ci głowę. Dziś oddam trupy wojsk filistyńskich na żer ptactwu powietrznemu i dzikim zwierzętom: niech się przekona cały świat, że Bóg jest w Izraelu.

   Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala. Ponieważ jest to wojna Pana, On więc odda was w nasze ręce. I oto moc Boża, gdy Pan jest z nami".

   Psalmista zawołał ode mnie (Ps 144): "Błogosławiony Pan, Opoka moja. On mocą i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą".

    Natomiast w Ewangelii (Mk 3,1-6) Pan Jezus w synagodze uzdrowi człowieka z porażoną ręką mówiąc: "Wyciągnij rękę!" Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. Przypomniała się porażona na wózku w Lourdes, która nie modliła się o swoje uzdrowienia, ale za pchającego jej wózek!

    Eucharystia ułożyła się w zawiniątko dla żniwiarza...tutaj na Poletku Pana Boga. Zapisałem to świadectwo i dalej pełen mocy załatwiłem ubezpieczenie samochodu. Zobacz trzy fakty: wyznaczenie przez Boga, prowadzenie, obdarzenie mocą i Swoją Opatrznością.

    W tym czasie W. W. Putin z otoczeniem chorym na władzę imperialną jest krok od wkroczenia do Ukrainy (napaść). Pan Bóg ma go już dość, bo sama wojna gazowa zabija tysiące ludzi. Ten dar Boga dla ludzkości jest reglamentowany przez demonicznego kacyka. W swoich sąsiadach Szatan wskazał mu wrogów, których trzeba unicestwić. Tak jest, gdy marny człowiek robi z siebie "króla" wierzącego w moc własną.

   Każdy zna takich ze swojego otoczenia: mocnych i pewnych swego, którzy nie widzą marności naszego ciała: za chwilę umierających na chińską zarazę...

    Ty, który ty o czytasz...jeżeli żyjesz tak, jakby Boga nie było: gdzie trafisz? Padnij na kolana w tej chwilce i podziękuj za wszystkie otrzymane łaski. Uwierz, że jesteśmy tuż po śmierci...zawołaj do Boga Ojca, porzuć to życie z prośbą o prowadzenie.

    Dzisiejsza intencja nie wymagała modlitwy tylko mojego dziękczynienia...

                                                                                                                APeeL

Aktualnie przepisane...

04.07.1994(p) ZA NIEWINNE OFIARY PRZEMOCY

    W drodze do kościoła zauważyłem, że miasto "otwiera się": łaziki są już na stanowiskach, a w barze "Centrum" jest pełen "chorych" po niedzieli. W ławce kościelnej serce i duszę zalało poczucie dobroci Boga Ojca z bezmiarem łask dla mnie.

   Łzy same cisnęły się do oczu, bo mam dziękować za wszystko. Wprost nie chciało mi się wierzyć, gdy siostra zaśpiewała o Dobroci Boga i Jego Wszechobecności. W jednej sekundce wyczułem Opatrzność Boga Ojca z moim zawołaniem do św. Michała Archanioła o ochronę rodziny, mienia i czuwanie nad nami.

   Później trafię na Orędzie św. Michała Archanioła ("Prawdziwe życie w Bogu" t. 6, str. 115 z 29 września 93 roku): "Bóg jest Królem ziemi i Nieba. (...) On jest waszym zbawieniem, siłą i pokojem. (...) Mówię wam to: bądźcie czujni, ponieważ nikt nie zna dnia, kiedy wasz Mistrz przyjdzie do was. (...) Ci, którzy pozostaną, będą do Niego należeć. (...) Pozostań w Panu, a On da ci siłę. Będę nad tobą czuwał".

   Teraz popłakałem się podczas słów kapłana o Miłości Boga Ojca. Napłynęła "duchowość zdarzeń" wyłaniająca intencję: poranna informacja o przestępczości zorganizowanej, masakra ludności Rwandy, wybuch metra w Azerbejdżanie, zamachy w Irlandii, zamordowanie piłkarza w Kolumbii, który strzelił bramkę samobójczą w mistrzostwach świata.

   Po Eucharystii padłem na kolana przed Panem Jezusem z Sercem, a mojego uniesienia duchowego (ekstazy) nie można opisać. To dopiero pierwszy dzień urlopu, a już tyle przeżyć. Wracałem wolno odmawiając "Ojcze nasz" z zaczęciem mojej modlitwy (witryna) sprawiającej poczucie współcierpienia z Panem Jezusem.

   Jakby na znak spotkałem oficera politycznego z jednostki wojskowej, gdzie pracowałem. Pozdrowiliśmy się, a ja ujrzałem, że sam jestem ofiarą niewinnej przemocy (zrobiono ze mnie szpiega). Wiem, że tak będzie do końca życia, bo jest to zbawcze współcierpienie ze Zbawicielem...

    Podczas odmawiania mojej Drogi Krzyżowej powtarzałem niektóre stacje dziesięciokrotnie. Pan sprawił że w ręku znalazły się różne artykuły dotyczące cierpienia niewinnych ofiar przemocy...

1. "Homo Zomo" w "Gazecie Polskiej"...wyznanie "pałkownika" zdemolowanego moralnie i ideologicznie

2. "Niechciana prawda" o ratowaniu Żydów przez Polaków (Adam K. Musiał z Gliwic spisał relacje ocalonych)

3. "Rakowiecka - okrutny symbol", gdzie w latach PRL-u zamordowano 258 naszych patriotów

4. "Człowiek Niepokonany" oślepiony w pracy przez wybuch miny

5. "Rotmistrz Witold Pilecki" ze zdjęciami w Oświęcimiu

6. "Palacz zwłok" osiłek zamordował, poćwiartował i spalił zwłoki dwóch studentek, a popiół nabierał do baniaka i rozsypywał.

    Napłynęła też osoba Leopolda Okulickiego (1898-1946) ostatniego dowódcy Armii Krajowej porwanego przez Sowietów i zamordowanego (jeden z szesnastu przywódców podziemia).

   Na szczycie wszystkich niewinnie zamordowanych jest Pan Jezus. Najwięcej bólu sprawia mi: rozciąganie i przybijanie Zbawiciela do krzyża z jego podniesieniem! Na ten moment wzrok zatrzymało zdjęcie kapliczki z krzyżem w górach!

   Podczas przygotowywania frontu robót (malowanie) zauważyłem, że "kto przykłada rękę do pługa nie nadaje się do Królestwa Bożego". Zarazem wycieranie spoconej twarzy ręcznikiem przypomniało Weronikę z Drogi Krzyżowej.

    Lech Wałęsa ma na biurku ustawę zezwalającą na zabijanie nienarodzonych, a w tym czasie "partyzanci" zdobyli Kigali w Rwandzie. Ile ucisku doznawali ludzie w różnych czasach, ile było wśród nich niewinnych ofiar przemocy.

    W ręku znalazło się pismo córki z opisem bestialskich morderstw niewinnych ofiar przemocy. Chodziło o potwierdzenie odczytu intencji, a Szatan w tym czasie "zalecał" czytanie "Prawdziwego życia w Bogu".

   Zrozum, że działa tak jak jego wyznawcy "na tym łez padole", a każdy z takich zna się na dezinformacji, udawaniu pijanego, modlącego się jak święty lub rozwodnika przy nieskończoności technik operacyjnych.

    Cichutko płynie muzyka poważna, a za oknem trwają krzyki i przekleństwa (dyskoteka). Wzrok zatrzymał Pan Jezus z Całunu, a ja wiem, że żyję już tutaj w Królestwie Bożym, które jest w nas. Zarazem jestem tajnym wysłannikiem Pana Jezusa, ponieważ świat nadprzyrodzony dla większości jest niewidzialny...

                                                                                            APeeL

 

 

 

 

18.01.2022(w) ZA WSKAZANYCH PRZEZ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 styczeń 2022
Odsłon: 744

   Wczoraj nie dano mojego komentarza na blogu Jana Hartmana (www.polityka.pl), gdzie mieszał z błotem wiarę katolicką (jest na mojej stronie). Pisałem normalnie, nie ubliżałem, ale mając łaskę wiary wskazywałem - pewnemu siebie ateiście, przewodnikowi Parad Grzeszności - na indolencję i ignorancję, a właściwie debilizm duchowy.

   Skok bolszewików na mass-media i okupacyjne "pranie mózgów" zrobiło swoje. Dajesz komentarz broniący wiarę, a on wpada do kosza. Właśnie przepisuję dwa świadectwa wiary z 1994 pasujące do tej sytuacji:

1. 02.07.1994(s) ZA UPORCZYWIE WREDNYCH

2. 03.07.1994(n) ZA ŻYJĄCYCH W CIEMNOŚCI...

    Zdziwiony czytałem wciąż aktualne przeżycia z tamtego czasu:

<<W sercu pojawiło się dotknięcie Boga z poczuciem Jego bliskości. Napłynęło polecenie w sensie, abym był "królem mojej duszy". Jakże pasowało ówczesne wołanie psalmisty (Ps 30): "Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu".

   Wyraźnie zaczynam odczuwać, że Pan wskazał na mnie, abym dokumentował moje nadprzyrodzone doznania (mistyczne). Ja naprawdę pragnę tego, a właśnie wzrok zatrzymał tytuł: "Misja świeckich"...

   Wiedziałem, że Pan wyśle mnie tam, gdzie trzeba. Moja tutejsza obecność nie jest przypadkowa. Wiem też, że nie odniosę sukcesu duchowego, bo trudno być prorokiem wśród znajomych.

   Wróciło postawienie krzyża powalonego przez czas...tuż po moim nawróceniu (1986-1988). Wówczas Bóg Ojciec objawił mi Swoje Imię, a teraz Pan Jezus mówi, że po każdej takiej modlitwie kilka dusz otrzymuje zbawienie.

   Popłakałem się spocony i zakurzony na działce, a podczas obcierania łez napłynęło natchnienie, że: "niesienie Mojego Krzyża daje Radość Bożą".

   Wówczas pomyślałem o przebiegającej obok, nowej trasie szybkiego ruchu (E7) z barami, a zarazem brakiem parkingu z kapliczką i krzyżem, gdzie katolicy mogliby odetchnąć i nabrać mocy. Jedziesz, wiesz, że jest takie miejsce, zatrzymujesz się, dziękujesz lub prosisz o coś.>>

   Natomiast dzisiaj (18.01.2022) pojadę na godzinne adorowanie Monstrancji z późniejszą Mszą św. o 17.00. Przed wyjściem napłynęło polecenie ściągnięcia czytań ("Pustynia w Mieście. Czytania"). Polecenie okazało się słuszne, bo zarazem potwierdziło moje słowa w powyższych świadectwach sprzed lat.

Chodziło o to, że zawiódł Saul - namaszczony na króle Izraela. Pan wskazał teraz na Dawida, a Samuel wziął "róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego braci. Począwszy od tego dnia duch Pański opanował Dawida". Tak została podana dzisiejsza intencja modlitewna (1 Sm,16, 1-13).

   Dzięki temu wołałem przez godzinę: za wskazanych przez Boga i za dusze takich. Po wszystkim zostaliśmy pobłogosławieni Monstrancją.

   Na Mszy św. psalmista wołał od Boga (Ps 89/88): "Ja sam wybrałem Dawida na króla (...) wyniosłem wybrańca z ludu (...) namaściłem go moim świętym olejem (...) On będzie wołał do Mnie: "Ty jesteś moim Ojcem, moim Bogiem, Opoką mojego zbawienia".

   Eucharystia ułożyła się laurkę jako podziękowanie za pracę w nocy i obronę naszej wiary oraz obecną modlitwę. Wszystko zaczęło się od obrazu Monstrancji w koronie cierniowej (podczas drzemki), a teraz po zjednaniu z Panem Jezusem wzrok przykuł wieniec z kwiatów na głowie Anioła Pokoju z Medjugorie.

   Zesłabłem z powodu braku snu i modlitwy w uniesieniu duchowym (cierpienie), ukoił sen, a potem otrzymałem pomoc w wyprostowaniu ochrony komputerów. Większość ludzi normalnych nie ujrzałaby tego, a przez to nie dziękowałaby Bogu Ojcu za sprawienie im radości...

                                                                                                            APeeL

Aktualnie przepisane...

02.07.1994(s) ZA UPORCZYWIE WREDNYCH

   Mam szczęście do kłopotów, ponieważ synek grzebał się, podwiozłem go do autobusu, który właśnie odjechał. Wypchnąłem go z samochodu, a żonie powiedziałem, że zdążył, bo wciąż gra niemowlaka.

    Natomiast w pracy przywitała mnie niespodzianka - nie było dyżurnego pediatry, a dodatkowo zmarła babcia (musiałem jechać i stwierdzić zgon)...jeszcze powtórki leków, matki przestraszono dziećmi, które muszą chorować, aby mieć odporność.

   Dobrze, że miałem staż pediatryczny na noworodkach. Maluszek fika nóżkami, ale ma gorączkę 37.5 stopnia Celsjusza. Inni lekarze boją się takich, a z drugiej strony trzeba zachować ostrożność, uspokoić i odpowiednio poinformować matkę.

    W pośpiechu opuściłem "stanowisko tortur" trafiając na "czuwajów". Wielu jest pełnych nienawiści do mnie (oto chodzi "władzy") z przekleństwami na ustach, a nic im złego nie uczyniłem...przecież sami wybrali służenie RP Ludowej.

   Wrócił obraz takiego umierającego, zapartego do końca, któremu podsuwałem książki i wołałem do Boga o otwarcie jego serca. Zewnętrznie umierał jako odwrócony od Boga, a także do mnie. Może zawołał w ostatnim momencie o przebaczenie? Tego nie wiem.

   Moje serce też stało się takie, a modlitwa w takim stanie jest niemożliwa. Pan Jezus prosił przez Vassule, aby wołać: "Emmanuelu! Przyjdź, mój Umiłowany, aby ożywić moją duszę".

   Od 15.00 po koronce do Miłosierdzia Bożego zacząłem wołać w intencji tego dnia. Przepływali: politrucy, ubecy, ci, którzy całe życie kogoś udają, a wiedzą, ze służą zbrodniczemu systemowi. W ich intencji i całej reszty na świecie - w drodze pod krzyż z kwiatami, które kupiła żona - popłynie moja modlitwa (trwa zawsze ok. 1.0 - 1.5 godz.).

   Jakby na znak natknąłem się na wielkie, całkowicie suche drzewo. To prawda, bo tak wyglądają dusze "władców tego świata". Tyle razy tędy przechodziłem, a właśnie dzisiaj go zauważyłem.

   W stanie tęsknej miłości do Boga wyszedłem do kościoła, a ten stan koiła moja modlitwa. Kłamca kusił do jej wcześniejszego odmówienia, bo zna przebieg naszego dnia, szczególnie według woli Boga Ojca. Wcześniejsze odmówienie tej modlitwy byłoby "ustne" i pozbawiłoby mnie obecnych przeżyć.

   Zadaniem szatana jest mieszanie szyków, nalewania młodego wina do starego bukłaka. Tę modlitwę będę odmawiał aż do śmierci! Dzisiaj, gdy to przepisuje (18 styczeń 2022) stwierdzam, że te słowa były prorocze.

   Jeszcze przed chwilką w sercu płynęła pieśń: "wszystko oddać dla Niego, Jego Miłością żyć"...nawet pytałem, kto mi to śpiewa?

   Jakże różne mamy powołania na tym zesłaniu, bo ja służą Bogu, a nie obłędnej idei. W ten sposób stałem się wrogiem zbrodniczego systemu! Jakby na ten moment przechodziłem obok domu kolegi lekarza, wiernego władzy ludowej, który udawał, że "pracuje w ogródku". Ile jest takich uporczywie wrednych, coś udających.

   W kościele wzrok zatrzymała figura Pana Jezusa w koronie cierniowej, a to prośba o przyjęcie tego cierpienia i jego ofiarowanie (uświęcenie). Musiałbyś zrobić film i pokazywać to wszystko błyskach. Jakże pasuje moja modlitwa, bo właśnie wypada Droga Krzyżowa i św. Agonia Pana Jezusa.

   Na czas tych przeżyć w ławce za mną usiadł bierny, ale wierny. Stękał przy tym i męczył się wyznaczonym zadaniem. Uciekłem do przodu, aby nie przekazywać mu znaku pokoju! Wcale nie z nienawiści, ale dla jego obudzenia. W tym czasie błagałem Boga Ojca intencji uporczywie wrednych, a przepływały osoby nawet z najbliższy z rodziny.

   Oczekiwałem na "Polskie ZOO" po wypitym kieliszku z telewizora "patrzyła" figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej. To wielka prośba: "nie czyń tego". Cały czas mam pokazywaną moją marność, którą znam.

   Napłynął obraz obozu hitlerowskiego, a ja widzę obóz ziemię (nasze zesłanie). Stąd wyzwala nas śmierć, tam też tak było. Droga do życia jest pokazana, jest to Kościół święty, ale Szatan podsuwa namiastki; innych bogów, wszelkiej maści dobro, w tym używki.

   Na końcu tego dnia włączyłem kasetę z której popłynęła pieśń ze słowami: "Co zawinił, że był bity pejczami, obrzucany błotem i wyśmiany. Jego święte zraniono skronie, drogę swą znaczył krwi kroplami".

   W ręku znalazło się "Za i przeciw" (komunistyczne udawanie świętej gazety). Padłem na kolana i podziękowałem za ten dzień, ale tęsknota nie ustąpiła. W ciszy, przy nastrojowej lampce, kwiatach w pięknym wazonie przez okna dobiegała muzyka z pijackimi krzykami młodych. To dwa światy, bo w tym czasie "patrzył" Pan Jezus z Całunu.

Popłakałem się z całego serca. Jakże piękny był to dzień...

                                                                                      APeeL

03.07.1994(n) ZA ŻYJĄCYCH W CIEMNOŚCI...

Święto św. Tomasza, Apostoła

    Tuż po przebudzenie demon zalewał mnie wyjazdem do sąsiednich kościołów, ale nie wymienił Sanktuarium MB Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie. Wzrok przykuła biała lilia oraz słowa: "Bądź pozdrowiona Maryjo, Pan z Tobą".

   W drodze wzrok zatrzymały wyschnięte korzenie drzew. Przypomniałem sobie czas, gdy byłem "umarły", tak jak te korzenie. Natomiast przed Sanktuarium wzrok przykuła smuga po odrzutowcu z ziemi do Nieba. Tak, bo tutaj zaczęło się moje nawrócenie i powrót do Królestwa Bożego!

    Lud odmawiał koronkę do Miłosierdzia Bożego, a ja znalazłem się przy konfesjonale. Zły nie lubi tego...właśnie zasłabł młody chłopiec i musiałem interweniować.

   Kapłan wspomniał o potrzebie uciekania się do cichości i pokory Pana Jezusa, jego uniżeniu oraz miłości do Matki. Popłakałem się i usiadłem pod obrazem Zbawiciela, który wręczał jakiemuś świętemu dwie biała lilie.

    W dzisiejszej Ewangelii (J 20, 24-29) będzie mowa o niewiernym Tomaszu: "Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę". Powiedział mu Jezus: "Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".

   Sam zobacz bezmiar codziennych znaków. Niewierzący musi dotknąć rany w boku Pana Jezusa, a bliżej ujrzeć jakiś cud. Mnie to jest niepotrzebne, bo takim Cudem jest Eucharystia.

    Przepływała wczorajsza słabość i obecna moc po spowiedzi z "patrzeniem" Matki z Dzieciątkiem oświetlonej słońcem. Podczas Eucharystii wróciły słowa kapłana o komunistach i okropnym zachowaniu posłów, którzy przywrócili zabijanie nienarodzonych.

   Po procesji z Monstrancją będzie zbiórka na Rwandę, a to dla mnie próba przed urlopem...także czystości. Bez wahania oddałem wszystkie pieniądze bogatego pacjenta. Podczas wychodzenie ponownie wzrok zatrzymał obraz z białą lilią, a serce zalała radość i pokój.

   Na spacerze przyłączył do nas zabłąkany piesek i bardzo cieszył się, że jest z nami. W tym czasie śpiewały skowronki i dojrzewało zboże. Wielki ból sprawiła moja modlitwa odmawiana (chwilami) po dziesięć razy.

   Później Pan powie z "Prawdziwego życia w Boga" (tom VI): "Skosztuj goryczy Moich łez. Pozwól mi umiłowany odpocząć w twoim sercu (...) pociesz Mnie, pociesz Mnie (...) stoję jak żebrak przed każdymi drzwiami (...) tak niewielu Mnie słucha". Ja wiem o tym, że tylko garstka idzie za Panem!

    W ręku znalazło się pismo "Nie z tej ziemi" (lipiec 1994) o żyjących w ciemności i zamazujących prawdę: wróżby, joga, dusza i kosmos, reinkarnacja. Do tego będzie film o naszym pochodzeniu od małpy!

    W piśmie będą artykuły poruszające...

- magiczne rytuały ("nowoczesne pogaństwo")

- magię księżyca

- krąg mandali, tarota i astrologię

- "Dusza w kosmosie", bo "sami wymyśliliśmy raj"

- młody człowiek ma przekazy w czasie relaksacji od człowieka ukrywającego się pod jakimś pseudonimem (szatan robi sobie żarty).

    Tyle lat kupowałem to pismo z "żyjącymi w ciemności". Padłem na kolana z podziękowaniem Panu Jezusowi...

                                                                                                      APeeL

 

 

 

 

 

  1. 17.01.2022(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZBOCZYLI Z DROGI DO BOGA
  2. 16.01.2022(n) ZA ROZGŁASZAJĄCYCH TWOJE CUDA, OJCZE...
  3. 15.01.2022(s) ZA NAMASZCZONYCH WŁADCÓW...
  4. 14.01.2022(pt) PROŚBA O ZMIŁOWANIE BOŻE NAD ŚWIATEM
  5. 13.01.2022(c) ZA MĘŻNYCH W WALCE O WIARĘ
  6. 12.01.2022(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ GŁOSU BOGA
  7. 11.01.2022(w) ZA DBAJĄCYCH O OCHRONĘ
  8. 10.01.2022(p) ZA RYBAKÓW LUDZI...
  9. 09.01.2022(n) ZA WIĘŹNIÓW NAMIĘTNOŚCI...
  10. 08.01.2022(s) ZA DROBNYCH CWANIACZKÓW...

Strona 280 z 2409

  • 275
  • 276
  • 277
  • 278
  • 279
  • 280
  • 281
  • 282
  • 283
  • 284

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2600  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?