- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 946
Prorok Zachariasz zapowiedział przybycie Jezusa króla, który przyjedzie na osiołku i połamie łuki, ludziom obwieści pokój, a Jego władza ogarnie świat. Izrael nadal oczekuje Zbawiciela z bombami atomowymi, a abp Stanisław Dziwisz nie chce Jezusa Chrystusa jako Króla Polski.
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis jestem o wiele „mądrzejszy”, ale już wówczas widziałem, że wszystko jest stworzone przez Boga w Jego Mądrości. Właśnie sikorki „kradną” z parapetu ziarna słonecznika. Nie wiedzą, że otrzymały je ode mnie, a właściwie od naszego Stwórcy, Pana Wszechświata, Boga Ojca, Tatusia...
Trafiłem na reportaż telewizyjny o parze małżeńskiej, która jest przygotowana na nadejście końca świata, ponieważ ma nastąpić odwrócenie biegunów ziemi. Dom zbudowali ze stalowych kontenerów i zgromadzili zapasy jedzenia na pół roku (dla 20 osób). Nic nie wiedzą o ziarnach słonecznika, a przecież są warci więcej niż para wróbli.
Łzy zalały oczy, bo z radia Maryja płynie piosenka: „nie spoczniemy, nim dojdziemy”. Moją duszę przeniknął nieutulony żal, ponieważ większość nie pragnie powrotu do Nieba. Nie widzą też cudu stworzenia i znaków Boga, który da ludzkości ostatnie ostrzeżenie: niebo stanie się czerwone, a na nim zajaśnieje wielki krzyż Pana Jezusa.
Dusze wyjałowione przez pogaństwo i grzech nawet to ośmieszą, bo mylą wiedzę z mądrością, a dalej z Mądrością Boga, „który uczynił dzień i noc, lato i wiosnę, życie i śmierć /../ który wszystko uczynił”. *
Bez Światła Bożego nie ujrzysz odwrócenia tego i tamtego świata (ziemi i Nieba), ciała i duszy, życia i śmierci. Oto przykład rozmowy z dennym ateistą (milicjantem-policjantem, a obecnie ochroniarzem):
- Ja tam w nic nie wierzę, kto chce niech wierzy, bo księża to...
- To po śmierci nic z nas nie zostaje?
- Tak, bo życie jest jedno!
- Jedno, ale wieczne, bo w naszym ciele jest nieśmiertelna dusza i jej istnienie nie zależy od pana poglądów!
- Pochodzimy z wielkiego wybuchu i od małpy.
- Tą teorię uczeni już wykluczyli, a małpy mają kod DNA inny niż ludzie, a Pan Bóg tak sprawił, że zabrakło łącznika małpoluda - ludomałpy...
- No tak, no tak, ale Boga nikt nie widział!
- Szatan zaleje pana morzem „mądrych” pytań.
- W szatana też nie wierzę, nie ma czegoś takiego.
- Nasza wiara jest objawiona przez Boga, który podał nawet Swoje Imię „Ja Jestem”. Mojżesz naciskając na faraona, aby uwolnił Izraelitów pokazał mu cud: jego ręka nagle uschła i wróciła do zdrowia.
- Zawsze starałem się pomagać bezinteresownie, bo to wielka radość.
- Jeżeli był pan człowiekiem prawym to trafi pan do Czyśćca i dowie się tego, co ja wiem dzisiaj i panu przekazuję. Z Nieba widzą pana rozterki i dlatego spotkaliśmy się...
APeeL
*„Poemat Boga-Człowieka” ks. 4 cz. 3 str. 75
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 976
Przed wyjściem do pracy szukałem siły wertując książki, ale nic nie wychodziło. Jest mi smutno, bo czeka mnie dużo pracy, a później dyżur w pogotowiu. Po ruszeniu samochodem włączyłem nagraną Mszę św. na której kapłan śpiewał: "Bądź ze mną Panie, w moim utrapieniu".
Szukałem i znalazłem moc do pracy...w szumie, kłótniach i pośpiechu. W pogotowiu zostałem uchroniony od wyjazdu do zabójstwa...mimo, że to była moja kolejka. Mąż zabił żonę, została dwójka małych dzieci. Jakże chciałbym dojść do środka tego człowieka i zobaczyć jak narastał (podsycany przez Szatana) plan zbrodni. Wpadniesz w sieci Bestii i bez interwencji Boga nie wyplączesz się.
W wolnej chwili czytałem książkę „Życie Jezusa”...naprawdę ładnie napisana, ma pewne nieścisłości, ale ważna jest treść! Na mnie padło inne nieszczęście: musiałem wyjechać do pożaru. Gospodarze ciężko pracowali cały dzień, a tu piękna stodoła dopala się.
- Czy miała pani jakieś sny sugerujące to zdarzenie?
- Tak, od trzech dni miałam koszmarne sny...ucięto mi nogę.
Bardzo współczuję tym ludziom. W ich domu ciemno, pali się świeczka, bo prąd wyłączyła straż. Nastrój jak za dawnych lat. Tak chciałbym zostawić ich z Bogiem, ale nic nie mogę powiedzieć.
Mnie też sprawdził się sen. Kupa przylepiła się do mnie i tak się stało, bo w pracy brałem datki od pacjentów (nienależną zapłatę). Zaznaczę, że każdego załatwiam wg moich możliwości i jego potrzeb, a sercem jestem przy biednych i cierpiących, a szczególnie krzywdzonych, bo komuniści zamienili tanki na banki, a sekretarze stali się biznesmenami…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 929
Jeszcze niedawno niedzielna Msza św. to był obowiązek. Obecnie jest to pragnienie spotkania z Panem Jezusem. W tym czasie nie myślę o niczym innym. Z powodu tęsknej miłości zawołałem:
<<Smutno mi Panie bez Ciebie...dni szare, a sen duszy nie ukoi.
Nie wiem gdzie Jesteś Panie...choć czuję, że blisko.
Serce zapiera rozłąka - smutek się snuje i tęsknota.
Gdzie mam Cię szukać Panie?
Pozwól mi Panie wrócić z tego wygnania! >>
To był czas w którym wierzyłem w błędny determinizm...istnienie zapisu wszystkiego, w tym losu do przodu. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (03.08.2018) głosi to pani Barbara Labuda, kapłanka Kongresu Kobiet (z czerwca 2018 r.). To wykluczałoby naszą wolną wolę...
Bóg Ojciec dał nam pewien los podczas naszego poczęcia (wszczepienie duszy). Wolną wolę mamy oddać Bogu, a postępując wg Jego Woli mamy wrócić do Raju! To jest bardzo proste...
Człowiek, który w to uwierzy zrozumie jak ważne jest nasze każde słowo i czyn! Zapis dotyczy także myśli, których nie da się ukryć! W czasie śmierci lub zagrożeniu naszego życia przepływa film z jego przebiegu...z wszelkimi grzechami!
Dlatego ludzie ciekawi są swojego losu. Gdzie znajduje się nasza „czarna skrzynka”?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1081
Po przerwie pracuje się niechętnie. Kto wymyślił urlopy i wolne soboty: czy to naprawdę jest zdobycz społeczna? Bardzo wielu ludzi (szczególnie biednych) źle czuje się w czasie wypoczywania bogaczy. Po takiej właśnie przerwie zaczynam pracę w przychodni z wielką niechęcią.
Trafił się wyjazd do 90-letniej staruszki z zaburzeniami centralnego układu nerwowego, którą znam od lat. Cóż tam mogę pomóc - jej już lekarz nie jest niepotrzebny. To podopieczna opieki społecznej mieszkająca w glinianej chatce oblepionej tekturami z pudełek...
Po wejściu do jej "mieszkania" poczułem moc duchową. Nad łóżkiem pacjentki wzrok zatrzymał wielki wizerunek Jezusa Chrystusa. Chora leżała w półśnie, a jakże była piękna! W jej prawej ręce - zniekształconej przez starość - zauważyłem maleńki drewniany krzyżyk. Opiekunka potwierdziła, że sama chciała go mieć. „Panie Jezu daj dar dostrzegania innym, tego co jest naprawdę piękne!”
Podczas powrotu do przychodni odebrałem myśl - prośbę o przebaczenie od mojej pacjentka, która niedawno zmarła (po H-M) i zacząłem wołać w jej intencji:
„Boże, Panie mój, ona była samotna, a do tego opuszczona przez innych, chora od dziecka, słaba, a zarazem dobra, pogodna i na pewno nie zrobiła nikomu krzywdy. Ja przebaczam jej wszystko tysiąc razy z głębi serca i proszę Ciebie o to”.
Później kontynuowałem czytanie „Życia po śmierci”. Pacjent dr Ringa miał spotkanie z Jezusem, a moje serca niespodziewanie zalała tęskna miłość za Zbawicielem. Pochyliłem się, skuliłem w sobie, stałem się nieobecny i bardzo smutny. Jak można żyć nie szukając Wszechogarniającej Miłości.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1172
W nocy szukaliśmy z żoną grobu naszego dziecka (rocznej córeczki Marty), ale droga była zarośnięta, a kręta dróżka prowadziła nas po stromym stoku. Później znaleźliśmy się w "mieście" i koło autobusu, a tam spotkała nas nieprzyjemna sytuacja.
- Państwo są aresztowani, a w domu przeprowadzimy przeszukanie. Mówił to do mnie młody, niskawy i szczupły na twarzy mężczyzna około 30 lat, a w jego myślach odebrałem, że „trzeba z tym skończyć"!
- Powiedziałem, że „tym działaniem pan się ośmieszy”...
- Dlaczego?
- Pan uważa mnie za wariata...przecież wiem, że pracuję jako lekarz w jednostce wojskowej dla realizacji w kantynie kartek na mięso, a także dlatego, że bardzo lubię polskich żołnierzy. Pan uważa, że wieczorami...tak po prostu stukam sobie na maszynie coś, co jest niezgodne z prawem!? Powtarzam. Pan się ośmieszy, bo to co piszę, to są tylko świadectwo wiary z mojego odnalezienia drogi do Jezusa Chrystusa!
Z tym panem były dwie kobiety i chyba one zażegnały - po moich tłumaczeniach - jego złość i to bezsensowne działanie.
Sen snem, ale kiedyś wróciłem do domu umęczony pracą i wizytami, a pod garaż podjechały trzy samochody, które utworzyły trójkąt. Ja widziałem to, ale nie zareagowałem i pozwolono mi żyć!
Opracowuję to 30 lipca 2015 roku, a nic się nie zmieniło, bo nadal jestem na celowniku władzy wciąż ludowej. Ja myślałem, że tylko krowa i świnia nie zmieniają poglądów... APeeL
- 09.02.1989(c) Serca dwa...
- 08.02.1989(ś) Modlitwa sprawiła cud...
- 07.02.1989(w) BRAT OSIOŁ...
- 06.02.1989(p) BOŻE, BĄDŹ Z NAMI!
- 05.02.1989(n) Uniżenie się Boga Wszechmogącego...
- 04.02.1989(s) ZA DUSZĘ KOLEGI, KTÓRY ZMARŁ W WIĘZIENIU
- 03.02.1989(pt) Wyciągany z dołu śmierci...
- 02.02.1989 „Ecce homo"...
- 01.02.1989 (ś) ZA DUSZE BLISKICH W CZYŚĆCU
- 31.01.1989(w) Tu i teraz...