Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

21.08.2001(w) ZA GINĄCYCH W OPUSZCZENIU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 sierpień 2001
Odsłon: 477

    Spałem jak kamień i nie lubię, gdy budzik zrywa mnie w fazie snu głębokiego. Człowiekowi nie jest potrzebny długi sen, ale potrzebna jest ta właśnie faza. U mnie wystarczy 5-10 minut takiego snu i wracam do normy.

   W telewizji pokażą wypadek w kopalni na Ukrainie z zasypanymi górnikami, a dzisiaj (02.01.2020) rozumie to każda rodzina umierającego na żółtą zarazę (nie można kontaktować się z chorym, nawet pogrzeb zawiera wiele restrykcji).

     Ciężka praca w  napięciu i pośpiechu trwała od 7.00 - 15.20. Wychodzę w złości, nawet nie cieszą dary. Pan Jezus był ze mną, a św. Michał Archanioł dał ochronę. Naprawdę można trafić z gabinetu do więzienia...wystarczy mała pomyłka.

    Jeszcze przy wychodzeniu wpadali: po przepisanie recept (nawet „prywatnej”), lek na duszność dla babci z prośbą, aby zapisać na męża, receptę na szczepionkę przeciw zapaleniu mózgu i wczorajsze złamanie łokcia (praca dla ambulatorium w pogotowiu).

    „Panorama” pokazała ludzi płaczących, bo w rodzinach pito mieszankę z alkoholem metylowym. Zatonął kuter rybacki z którego uratowano tylko jednego rybaka. Serce zalewał smutek, osamotnienie, bo z wyjazdu nie wracała żona, a zawsze jest...

    W tym bólu zawołałem do Boga Ojca: ”Ojcze! Tyle cierpień. Cóż mogę bez Ciebie?”. Na ten czas komara zabijał pająk. To ułatwiło odczyt intencji. Owad zostaje omotany i czeka na śmierć.

    Popłakałem się w drodze na spotkanie z Panem Jezusem. W telewizji  Polonia nie zapowiedziano programu „Świadkowie wieku”, gdzie pokazano wiezienie na Rakowieckiej. Cele śmierci z ginącymi w osamotnieniu. Na całym świecie ludzie giną w opuszczeniu i nikt o tym nie wie. Stwórca zna każdą zbrodnię, bo nie ma nic zakrytego. Jeszcze więźniowie pozbawieni kontaktów z rodzinami i dziećmi.

     Od Ołtarza św. popłynie Słowo (Sdz 6,11-24a), gdzie do Gedeona młócącego zboże na klepisku przyszedł Anioł i rzekł mu: Pan jest z tobą dzielny wojowniku!

    „Odpowiedział mu Gedeon: Wybacz, Panie mój! Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza? Gdzież są te wszystkie dziwy, o których opowiadają nam ojcowie nasi, mówiąc: Czyż Pan nie wywiódł nas z Egiptu?”

   Pan dał mu zlecenie wybawienia Izraela z niewoli Madianitów. Ten zdziwił się, ale otrzymał zapewnienie: „Czyż nie Ja ciebie posyłam? Ponieważ Ja będę z tobą, pobijesz Madianitów jak jednego męża. (…) Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz”.

    Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 19,23-30) wskazał, że bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Piotr zapytał co otrzymają, bo tak uczynili? Dowiedział się, że każdy, kto opuści wszystko dla Imienia Pana „stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy”...

    Napłynęła refleksja dotycząca tej intencji. W opuszczeniu ginę ludzie bezbożni i wrogowie Boga. Nikt po nich nie przychodzi i nikt na nich nie czeka. W ostatniej chwilce mogliby wrócić, ale wielu z nich umiera z przekleństwem na ustach...

                                                                                                                           APeeL

 

20.08.2001(p) ZA NIEOSTROŻNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 sierpień 2001
Odsłon: 471

   Zerwałem się z bólem w sercu i wołałem do Boga i Matki naszej. Na Mszy św. porannej padną słowa (Sdz 2,11-19), że „Synowie Izraela czynili to, co złe w oczach Pana i służyli Baalom. Opuścili Boga swoich ojców, Jahwe, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej, i poszli za cudzymi bogami, którzy należeli do ludów sąsiednich. Oddawali im pokłon i drażnili Pana”.

    Zasłużyli sobie na gniew Pana: złupili ich nieprzyjaciele i spotkały ich nieszczęścia. Jednym słowem Izraelici wrócili...do  b o ż k a !  Z Psalmu 106 dobiegły słowa o splamionych swoimi czynami z prośbami o przebaczenie: za zmieszanie się z poganami i czczeniem bałwanów...dopuścili się wiarołomstwa.

    Na ten czas Pan Jezus w Ew (Mt 19,16-22) wskazał na Przykazania, które dają osiągnięcie życia wiecznego...po rozdaniu wszystkiego ubogim. Eucharystia pękła na pół „My”...czeka mnie cierpienie w zjednaniu z Panem Jezusem, a wszystkiemu towarzyszyła w kościele święta cisza.

    Zaczęła się ciężka praca w przychodni, a przewijali się chorzy, którzy coś obiecywali: rybę, pomidory, a ostatnia „prywatna” zapomniała wziąć pieniędzy! Straciłem pokój, wychodziłem zły na pracę, śledzących jako „wroga ludu”, kupiłem lody, którymi ubrudziłem sobie spodnie...szkoda było pracy żony.

Późnym wieczorem odczytałem intencję:

- zraniłem się nożem

- chłopcy palili ognisko blisko okien bloku mieszkalnego

- więzień na przepustce dokonał przestępstwa

- płynie obraz zaatakowanych przez rekiny

- zaskoczono uśpioną ochronę banku i przestępcy zgarnęli forsę

- utopieni i zasypany w wykopanym dole...na plaży!

- zatruci grzybami, zaatakowani przez kleszcze i robaczyce

- ze szpitala zwolniono chorą psychicznie, która zabiła 8-latka

- rząd wpadł w dziurę budżetową...

    Popłynie moja modlitwa, a w telewizji pokażą wypadek zabicia się filiżanką. Ile jest nieostrożności! W filmie USA zagadany kierowca autobusu zrobił wypadek. To samo było z naszym, bo wysokim autobusem wjechał w wiadukt, a dzisiaj stało się to z lawetą przewożącą koparkę!

     Kończy się dzień, a w sercu skaczący do wody, pędzący po śliskich jezdniach, wyprzedzający w miejscach niedozwolonych. Jeszcze nieostrożni w obchodzeniu się z elektrycznością, gazem, także w górach (właśnie znaleziono zwłoki turysty w Tatrach) oraz na morzu...biały rekin zaatakował mała łódkę „badaczy”. Wyżej jest Czernobyl, katastrofy samolotów, nawet obecnie zasypani śniegiem na autostradzie w Japonii

     Każdy zna też głupie filmiki z wyczynami ofiar popisów...

                                                                                                                                ApeeL

19.08.2001(n) ZA PRAGNĄCYCH ODZYSKAĆ TO, CO UTRACILI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 sierpień 2001
Odsłon: 1138

opr. 05.01.2011

     Męczą złe sny (26 stopni C), a dodatkowo zrywa parcie na mocz (wada serca). Ciężki człowiek i słaby, wszystko boli, a najbardziej dusza: „nie chcę tu być, ale muszę dla Ciebie i Twego dzieła, Ojcze”. Łzy zalały oczy, bo nie brak mi niczego. To bardzo ważne, ponieważ  większość ustawionych kocha ten świat i to życie.

     Jak nigdy pod naszym kościołem siedzi żebrak. Serce zalała wielka miłość do biednych, poszkodowanych i odrzuconych. Przepływają obrazy strajkujących, pragnących zapłaty za pracę, powodzian pozbawionych domów. Ja nie wiem jak żyją bezrobotni, nie mający mieszkania, nie mówiąc o niepełnosprawnych...i ofiarach wojny.

     Właśnie uwięziono proroka Jeremiasza. W kazaniu kapłan pyta jak żyć? Ja wiem: trzeba wykonywać wolę Boga Ojca. Płaczę przed oczekiwaniem na zjednanie z Panem Jezusem, którego miłością mam żyć i wszystko Jemu oddać.

    Nie mogę wstać z kolan i wyjść z kościoła. Moją  uciechą jest teraz bycie „nędznym dzieciątkiem” Matki Zbawiciela u „której serce otwarte każdemu, a osobiście nędzą strapionemu”. Właśnie chór śpiewa dla mnie: Pan wysłuchał modlitwy żony i wydobył mnie z grzęzawiska!  Płyną obrazy:

- oto zawodniczka, którą zdyskwalifikowano fałszywym badaniem antydopingowym

- żonie złamał się ząb

- powtórzone trzęsienie ziemi w Chinach, a wszystko odbudowano

- moja sprawa zawodowa, od 3 lat walczę o zwrot prawa wykonywania zawodu lekarza (2008-2011)

- okradziony kościół czekaj na odzyskanie obrazu Madonny

- procesujący się o odszkodowania (porażeni przez prąd w pracy, ofiary obozów) i utrzymanie swoich przywilejów

- walczący z wycinką drzew w lasach, a także na Marszałkowskiej

    Żona na spacerze zgubiła ulubioną chustę, którą znaleźliśmy, a ja mam zawieruszony wizerunek św. Jerzego! Czekam też na powrót syna z moim samochodem. Jako lekarz znam najczęstsze pragnienie ludzi: to odzyskanie zdrowia, ale to pragnienie jest błędne, bo zdrowie nie jest najważniejsze.

    Ja chcę odzyskać to, co utraciłem przez grzech pierwszych rodziców: wrócić do Boga i Ojczyzny Prawdziwej...Królestwa Prawdy, Sprawiedliwości, Miłości, Pokoju i Prawdziwej Równości. Ilu pragnie tego?, a przecież Ojciec Najświętszy otworzył Niebo i czeka!   APEL

 

18.08.2001(s) ZA MORDUJĄCYCH NA RÓŻNE SPOSOBY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 sierpień 2001
Odsłon: 467

    Spałem jak kamień, a nad ranem gdzieś wędrowałem, a o tym świadczy priapizm. Podczas szykowania się na Mszę św. zdążyłem zabić zajadle atakującą muchę, zaplątaną ćmę i kilka komarów (trwa plaga). Wszystkie kobiety w kościele machały śmiesznie gałązkami...

    Od Ołtarza św. Jozue (Joz 24,14-29) apelował do narodu wybranego, aby usunął bóstwa...niech rozstrzygną komu chcą służyć? Ostrzegł przed zdradą, bo spotka ich nieszczęście z którego zostali wybawieniu (wyprowadzenie z Egiptu). Wskazał na wielki kamień, który będzie świadkiem tego zdarzenia.

    Dawniej istniało prawo talionu (łac. talio "odwet", od talis "taki sam") - według której sankcja była identyczna ze skutkiem przestępstwa. Znana z obrazowej, starożytnej sentencji oko za oko, ząb za ząb.

    Dopiero Eucharystia powaliła mnie na kolana i nie mogłem wyjść z kościoła. Poprosiłem Pana Jezusa, aby zmiłował się nad tym światem, którym rządzi przemoc i zabijanie. Nagle stałem się innym człowiekiem, zdolnym oddać życie za innego.

    Ten dzień zakończy się przekazaniem Panu Jezusowi pięknego kwiatu (na krzyż), który kupiła żona, a jej podaruję podobny razem z prezentem, bo dzisiaj zaczynamy następny rok małżeństwa.

    Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary przepływają różne okrutne zbrodnie:

- właśnie zwolniono z więzienia - zabójcę ks. Jerzego Popiełuszki kapelana „Solidarności” - szefa „szwadronu śmierci” Grzegorza Piotrowskiego (25 na 15 lat). W dniu 19 października 1984 r. kapłana wrzucono do Wisły w worku obciążonym kamieniami (wcześniej był okrutnie torturowany przez „specjalistę”). Zważ na czerwone miłosierdzie…

- przy okazji wspomniano o zamordowaniu ks. Romana Kotlarza z Radomia.

- natomiast Samuel N. (27 l.), który, w 2015 r. w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie) zabił siekierą na ulicy 10-letnią Kamilę miał być zlinczowany. Ten fizjoterapeuta wziął siekierę na urzędników, nie otrzymał zasiłku dla bezrobotnych i swoją złość wyładował na niewinnym dziecku, które właśnie spotkał! Sąd skazał go na 35 lat więzienia.

- podobnie zdesperowany z Teksasu zabił swoją żonę z dziećmi.

- popłynie informacja o ujęciu mordercy napadającego na kantory, we Lwowie zabijały chorych hieny w białych kitlach (handel ludzkimi narządami), a w Łodzi w karetkach zabijano pacjentów pavulonem (handel zwłokami)

- pokazano kata, a kiedyś była relacja myśli uczestników plutonu egzekucyjnego:

1 - robota jak każda inna, każą to robię, bo chcę mieć to z głowy

2 - odczuwam miły dreszcz przy zabijaniu

3 - wielka przyjemność jest w celowaniu w ulubione miejsca skazanego

4 - nie chcę tego robić, ale nie wiem jak wybrnąć

5 - nigdy nie pogodzę się z myślą, że zabijam...prawie płacze, a gdy to robi modli się za skazanych, nie chce, aby jego kula trafiała. Jak ocenisz tych ludzi zewnętrznie? Tylko Bóg zna ich myśli.

- ogarnij cały świat zbrodni wojennych: Boko Haram, konflikt Indie-Pakistan, Korea Północna, Państwo Islamskie, Chiny, USA, Federacja Rosyjska, „Wojna w zatoce” i możliwości konfliktu nuklearnego. Nie trzeba być prorokiem, aby czuć w sercach ludzkich wojnę.

- ludobójstwo (aborcja i eutanazja), zagłodzenie przez Stalina Ukraińców, a przez Mao swoich wieśniaków oraz obozy śmierci w Korei Północnej

- dzisiaj, gdy to przepisuję (02.01.2021) dwóch zbirów napadło na kobietę, która zraniono nożem w celu jej zamordowania...prokurator określił jako pobicie. Wciąż prawo broni „samych swoich”, a normalny Polak jest traktowany jako „gorszy”, a nie daj Boże, aby kochał naszą ojczyznę, bo dalej trwa internacjonalizm.

    Wyszedłem na modlitwę i trafiłem na żałobników wracających z pogrzebu, a w tym czasie przesuwały się w/w wymienione obrazy...w tym ludobójców oraz dzieciobójstwo.

    Po chwilce snu zerwałem się i trafiłem na film sensacyjny „Nikt nas nie rozdzieli” o kobiecie, która skrycie - na różne sposoby - zabijała członków własnej rodziny!

                                                                                                                          APeeL

17.08.2001(pt) ZA UPADAJĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 sierpień 2001
Odsłon: 1217

opr. 12.02.2011

      Usiadłem do opracowywania zapisu „za padających”, a w tym momencie wnuczek ogląda w Internecie  u p a d k i  skoczków narciarskich. Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Trwa spokój, ale „boję się nocy” jak mówimy o wzywających o tej porze. Ja jestem niewolnikiem w przychodni i chciałbym „odpocząć przed młócką”.

    Wielu lekarzy nigdy nie splamiło się tą pracą (dyżurami), a przez to mniej wiedzą o życiu, bo karetką wkraczasz nagle do domów, otwierają najbardziej strzeżone posiadłości, a nawet cele policyjne. Na każdym dyżurze stykasz się z nieszczęściem i śmiercią.

    Noc była spokojna. Teraz, gdy mam wyjść do przychodni napływa natchnienie: „Msza św., bo nie będzie pacjentów”! Śmierdząca bestia wiedziała, że dzisiaj mogłem umrzeć z nawału pracy (6.45 – 17.45)...w tym trzy wizyty domowe!

   Około 11.00 prawie padałem, zalewały mnie  poty, pojawiła się duszność, niepokój, a nawet ból w kl. piersiowej...śmiertelny upał, a nie mamy klimatyzacji. Niewiele pomagał wentylatorek.

Jadę na wizyty domowe, a przypomina się poranne czytanie  o  p o s ł a n y c h:

- trafiłem do dziadka z zapaleniem płuc w królestwie rupieci...mieliśmy szczęście, bo była wolna karetka

- do 90-latki płaczącej z powodu zwolnienia z pracy jej wnuczka (nasz kierowca, alkoholik)

- do babci, którą wcześniej zabierałem do szpitala ze złamaniem biodra i ręki...teraz unieruchomionej z pampersami i potrzebą wymieniania cewnika.

    Zdążyłem na Msze św. wieczorną, ale nie docierały czytania. Św. Hostia pękła na pół („My”). Radość z czytanej litanii do św. Rocha, naszego patrona. Zawiozłem kwiaty pod krzyż Pana Jezusa.

    Przypomniał się wczorajszy wyjazd do dziadka, który upadł i złamał sobie ramię, a to sprawiło, że odczytałem intencję modlitewną dnia. Przepływa świat z różnymi upadkami: w tym duchowymi. Przypomina się Pan Jezus upadający pod krzyżem. Właśnie likwidują Daweo.

    Nie mogłem ugasić pragnienia i nie miałem siły zjeść nawet dwóch postnych bułek. Na kolanach przekazałem Bogu ten dzień i o 21.00 padłem w sen...              APEL   

  1. 16.08.2001(c) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ
  2. 15.08.2001(ś) ZA PRAGNĄCYCH ŻYCIA WIECZNEGO
  3. 14.08.2001(w) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OBDAROWANIE
  4. 13.08.2001(p) ZA OFIARY NIEWOLNICZEJ PRACY
  5. 12.08.2001(n) ZA SPRAGNIONYCH JEZUSA
  6. 11.08.2001(s) ZA ZASKOCZONYCH WPROWADZENIEM W BŁĄD
  7. 10.08.2001(pt) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI RADOŚĆ ŻYCIA
  8. 09.08.2001(c) ZA ZGNĘBIONYCH KŁOPOTAMI
  9. 08.08.2001(ś) ZA ZASKOCZONYCH
  10. 07.08.2001(pt) ZA NIOSĄCYCH POMOC

Strona 1699 z 2407

  • 1694
  • 1695
  • 1696
  • 1697
  • 1698
  • 1699
  • 1700
  • 1701
  • 1702
  • 1703

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2402  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?