- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 338
Wielki Czwartek
Zerwałem się o drugiej w nocy...po wczorajszym spracowaniu. W ciszy słuchałem tykanie zegara! Czas płynie nieubłaganie i zbliża nas do życia wiecznego. Wrócił wczorajszy płacz przed Mszą Świętą z wołaniem do Boga Ojca;
"Dziękuję Tato! Bądź błogosławiony za to, że dałeś mi 10 lat do przodu, które przydadzą się podczas przepisywania i opracowywania dziennika, co potwierdzam dzisiaj (08.08.2022)!
Zginąłbym marnie (wódka)...bez odjęcia nałogu, cudownego uzdrowienia! Jakby na ten moment patrzyła reklama leku z napisem: "chodzi o życie"!
Kapłan w tym czasie poprosił o modlitwę za tych, którzy zmarnowali swoje i cudze życie. W telewizji kobieta odruchowo zabiła kochanka! W poprzednim roku zmarnowałem Wielki Czwartek biorąc dla zarobku dyżur w pogotowiu z późniejszym załatwiłem - w tym świętym czasie - różnych spraw. To wszystko oddala nas od Pana Jezusa. Jak będzie dzisiaj, bo zły cały czas czyhał przy mnie, a jest niezmordowany?
O 3:00 w nocy w ręku znalazł się "Dzienniczek" s. Faustyny, a gdzie na stronie otworzonej od 3 dni czekały na mnie słowa o cierpieniu świętej. Popłakałem się podczas jej relacji o swoich doznaniach.
Mistycy mają podobne przeżycia, dlatego tak ważne jest moje świadectwo! Dodatkowo zostałem zadziwiony znalezionym ze słowami "Eucharystia jest Sakramentem Życia". Łzy zalały oczy, bo jest to moja łaska (mistyka eucharystyczna)...
Z włączonego telewizora popłyną obrazy...
- mężczyzna zbliża się z nożem do kobiety, która błaga go o zmiłowanie się
- pijany, gruby prawnik grozi śmiercią chłopczykowi , a po jego ucieczce popełnił samobójstwo (pedofil)!
W ręku "Gość niedzielny", gdzie jest wywiad z byłym majorem KGB, które który tropił zbrodnię katyńską! Został skazany na śmierć poprzez zabranie środków do życia, u nas żebrał na ulicach, ponieważ towarzysze także tutaj go dyskryminowali. Został odnaleziony i mówi to, co co wie, prawdę o zbrodniczym systemie bolszewickim!
Pod przychodnią wzrok zatrzymał...
- kierowca pod zepsuta betoniarką
- zgłosiła się matka dwóch dennych alkoholików
- a z radia popłynie informacja o strasznym wypadku naszego autokaru w Egipcie, który wpadł pod ciężarówkę!
- później będę oglądał reportaż o drapieżnikach na pustyni w Afryce atakujących osobników nawet własnego gatunku.
Jeszcze kobry, gniazda pszczół i os, szczury. Dzisiaj, gdy to przepisuję zmarł właśnie pokąsany strażak (wstrząs anafilaktyczny). Przypomni się relacja z zamachu na WTC z 11 września 2001 roku oraz relacja z zatopienia największego statku niemieckiego! Detektyw Rutkowski odbił porwaną Cygankę (to mogła być ustawka), a w telewizji pokażą sceny porywania dzieci oraz obrońcę takich!
Jakie zagrożenie życia miałem podczas tej intencji? Z serca pojechałem na daleką wizytę, nie mogłem wrócić mimo trzykrotnej informacji (nazwa Boże)! W końcu trafiłem polną drogą w błoto a później w dół. Pacjentka przepraszała, a ja popłakałem się!
Natomiast w czasie przejazdu na Mszę Świętą wpadłbym pod samochód jadący pod prąd! W tej walce o życie Piotr zaparł się Zbawiciela! To dotyczyło także Pana Jezusa podczas modlitwy w Getsemani...przed Śmiertelna Męką dla naszego zbawienia!
Bój dotyczy duszy z ciałem fizycznym, Królestwa Bożego z ziemskim i jego księciem (Szatanem). Piszę to i płaczę - tak jak rano gdy wolałem: "Jezu! Przepraszam Cię za grzechy w myślach, słowach i uczynkach".
Zawiozłem kwiaty Panu Jezusowi pod krzyż (7 dużych róż). Naprawdę dały radość duchową, ponieważ były piękne! Wokół nędznicy obdarowują innych takimi, a krzyże są zaniedbane.
Nie mogłem wyjść z kościoła po Eucharystii, a do czasu jej przyjęcia byłem całkiem drętwy. Popłakałem się podczas przenoszenia Ciała Pana Jezusa do Ciemnicy! Tak chciałbym być tutaj dalej, ale trzeba wracać, bo byliśmy z żoną.
To przerwało nadprzyrodzoną łączność z Bogiem. Podczas czuwania o 23:00 chciałbym dać świadectwo wiary, ale młodzież miała ustalony program. Zarazem był czas Modlitwy za walczących o życie i za dusze taki. Napływały różne obrazy:
Zrób film z błyskami katastrof: w Paryżu uderzenie pędzącego pociągu stojący. Koszmar przygnieciony z zabitych! Dzisiaj, gdy to edytuję (08.08.2022) taka tragedia zdarzyła się podczas pielgrzymki rodaków do Matki Bożej Pokoju w Chorwacji (12 ofiar śmiertelnych oraz 30 rannych).
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 349
Wielka Środa
W drodze do kościoła z płaczem dziękowałem Bogu Ojcu za uratowanie mojego życia (nawet otrzymałem 10 lat do przodu). W tym czasie napłynęła osoba ubogiego kandydata na kierowcę zawodowego, a ja nie mam uprawnienia do jej wydania. W kościele wzrok zatrzymał przygotowywany grób Zbawiciela. W tym czasie kapłan powiedział: "Pan wysłuchuje ubogich".
Mój prorok Izajasz (Iz 50,4-9a) powiedział od Boga o Panu Jezusie, ale to dotyczy także Jego Uczniów, a w rezultacie proroka Izajasze oraz takich jak ja dzisiaj: "Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. (...) Kto się odważy toczyć spór ze Mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do Mnie! Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi?"
Podczas wychodzenia proboszcz poprosił o receptę na leki, a to był zły, bo musiałem wrócić do konfesjonału. Z radością rozpocząłem pracę przychodni, ale trafił się dziadek mający papiery na gadanie i na poczekalni męczył chorych...
- chłop śpi, a zboże mu rośnie
- chłop spał, a ukradli mu 62 świnie z chleba (uśpili je czy jego?).
To znowu zły znak, bo jest post, a dziadek gada głośno na całą przychodnię. Wezwałem go poza kolejką, ponieważ przeszkadzał. Poprosiłem go, aby w Triduum Paschalnym zrobił wyrzeczenie; nie gadał. Jednak wykręcał się i mruczał coś o modlitwie. Po zastrzyku został na poczekalni i dalej gadał! Coś strasznego...
Wyszedłem na poczekalnię i powiedziałem: nie ma rady trzeba go uśpić, ale i tak będzie gadał...nawet przez sen! W tym czasie sam zauważyłem, że gadam, chwalę się, pouczam i daję świadectwo wiary. To jest dobre dla poszukujących, ale ludzie czekają na poczekalni! Wśród nich była babci, która wytrwała 5 godzin. Na pewno godzinę dłużej - przeze mnie!
To wada, którą trudno jest opanować...nawet przed przedstawicielem firmie farmaceutycznej, a obaj spieszyliśmy się. Tak to trwało do 19.00, bo w środy i piątki pracuję bez wytchnienia od 7.00 do 18.00! Zarazem jest to dzień postu dla MB Pokoju w Medziugorie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 340
Przed Mszą Św. poranną popłakałem się podczas toalety, ponieważ napłynęła bliskość Boga Ojca. Moje serce i duszę zalało pragnienie dawania świadectwa wiary z mówieniem o Deus Abba. Ja wprost "zwariowałem" na tym tle..."tak Tato, Tatusiu ja zwariowałem.
Po wejściu do kościoła usłyszałem zaproszenie do czuwania z Wielkiej Soboty na Niedzielę. Łzy zalały oczy, bo właśnie pragnę tego. Będzie mowa o wytrwałości, a wzrok zatrzymał wielki i pochylony krzyż...wprost ujrzałem pomoc Szymona w niesieniu jego przez Pana Jezusa. Jeszcze raz popłakałem się podczas Eucharystii.
W przychodni trafiłem na ciężki dzień, będę sam, nawet nie mogłem wyjść na obiad, a 17.00 dodatkowo miałem zebranie lekarskie.
Tuż po wejściu do przychodni gadałem o intencjach, chwaliłem się łaską wiary...zarazem podczas przyjęć chorych pocieszałem aż do ostatniej pacjentki. Później podczas kolacji fundowanej przez firmę farmaceutyczną też będę dawał świadectwo wiary. To będzie trwało jeszcze następnego dnia, ale wielu nie odpowiada na moje zaproszenia, dalej żyją dla życia, nie widać ich w Domu Boga na ziemi.
Czuję się lepszym, bo wybranym, a to jest grzeszne, nawet zwróciła na to uwagę jedna z lekarek. Nie można być "nauczycielem" na siłę. To niewidzialna granica przy zaleceniu "napieranie w porę i nie w porę".
Wrócą słowa Boga Ojca wymówione przez mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 49,1-6)...do takich ja my: "Pan mnie powołał (...) Ostrym mieczem uczynił me usta (...) Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą".
Dzisiaj, gdy to przepisuję (08.07.2022) bronię naszej wiary na forach. Oto przykład wpisu na blogu wroga, prof. Jana Hartmana, który szydzi z modlitwy do Matki Bożej (wpis o6.08.2022 na www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) we wpisie "Katastrofa polskiego autobusu. Czy Kościół uderzy się w piersi?" Tam dałem odpowiedź Janowi, zwolennikowi "mętnych" argumentów (jak dr. Bylejaki)...
"Mógłbym napisać, że podpis (czyli dr. Bylejaki, co ma do dyskusji ksywa?) współgra z treścią „wypracowania” i to w zasadzie powinien być cały mój komentarz. Pisząc, że ”nie będę się zastanawiał nad sensem istnienia KRK i jego dogmatów”.
Nie chciał polemizować z profesorem, który szydziła z istnienia Matki Bożej i bezsensu modlitw o pokój czego dowodem miał być straszy wypadek pielgrzymki do Medziugorie (autobus prowadził 72-letni kierowca, który wpadł do rowu z betonowym przepustem (12 osób zabitych i 30 rannych).
Zrobił unik, ale zaatakował zezwalających na pielgrzymki jadące do jeszcze nie uznanego miejsca. "Dopóki ten fakt nie zostanie zatwierdzony każda taka wycieczka nawet z papieskim błogosławieństwem, jest odstępstwem od oficjalnego nauczania. Stąd moja myśl o tym co jadący tam wycieczkowicze mieli w głowach".
Dalej zignorował, a nawet wyśmiał moje i żony posty...po apelu Matki Bożej w Medziugorie w intencji okrutnej wojny w b. Jugosławii.
Napisałem: "Nie wolno mi dyskutować, ponieważ mój charyzmat odczytywania Woli Boga Ojca (z Modlitwy Pańskiej: "bądź Wola Twoja") i mistyka eucharystyczna są łaską,
Głupie rady duchowe dla byłego pokerzysty i alkoholika (cud uzdrowienia) nikomu nie służą. Wskazałem na posty duchowego jako świadectwo dla czytających.
Nie napadaj na mnie, bo nie dasz rady...moim godnym przeciwnikiem jest sam Pan Profesor, który także może zostać nagle oświecony. Padnie na kolana pierwszy raz w życiu i przeżegna się.
U mnie sprawiły to modły moich pacjentek (moherowych beretów). Proszę odnosić się do wpisu, a nie dyskutować ("młócić słomę duchową"), co czynią niewierzący (brak łaski).
Przez dyskusję nie można nikogo nawrócić, czyni to tylko modlitwa...wyśmiewana przez Pana Profesora...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 330
Wielki Czwartek
Zerwałem się o drugiej w nocy...po wczorajszym spracowaniu. W ciszy słuchałem tykanie zegara! Czas płynie nieubłaganie i zbliża nas do życia wiecznego. Wrócił wczorajszy płacz przed Mszą Świętą z wołaniem do Boga Ojca;
"Dziękuję Tato! Bądź błogosławiony za to, że dałeś mi 10 lat do przodu, które przydadzą się podczas przepisywania i opracowywania dziennika, co potwierdzam dzisiaj (08.08.2022)!
Zginąłbym marnie (wódka)...bez odjęcia nałogu, cudownego uzdrowienia! Jakby na ten moment patrzyła reklama leku z napisem: "chodzi o życie"!
Kapłan w tym czasie poprosił o modlitwę za tych, którzy zmarnowali swoje i cudze życie. W telewizji kobieta odruchowo zabiła kochanka! W poprzednim roku zmarnowałem Wielki Czwartek biorąc dla zarobku dyżur w pogotowiu z późniejszym załatwiłem - w tym świętym czasie - różnych spraw. To wszystko oddala nas od Pana Jezusa. Jak będzie dzisiaj, bo zły cały czas czyhał przy mnie, a jest niezmordowany?
O 3:00 w nocy w ręku znalazł się "Dzienniczek" s. Faustyny, a gdzie na stronie otworzonej od 3 dni czekały na mnie słowa o cierpieniu świętej. Popłakałem się podczas jej relacji o swoich doznaniach.
Mistycy mają podobne przeżycia, dlatego tak ważne jest moje świadectwo! Dodatkowo zostałem zadziwiony znalezionym ze słowami "Eucharystia jest Sakramentem Życia". Łzy zalały oczy, bo jest to moja łaska (mistyka eucharystyczna)...
Z włączonego telewizora popłyną obrazy...
- mężczyzna zbliża się z nożem do kobiety, która błaga go o zmiłowanie się
- pijany, gruby prawnik grozi śmiercią chłopczykowi , a po jego ucieczce popełnił samobójstwo (pedofil)!
W ręku "Gość niedzielny", gdzie jest wywiad z byłym majorem KGB, które który tropił zbrodnię katyńską! Został skazany na śmierć poprzez zabranie środków do życia, u nas żebrał na ulicach, ponieważ towarzysze także tutaj go dyskryminowali. Został odnaleziony i mówi to, co co wie, prawdę o zbrodniczym systemie bolszewickim!
Pod przychodnią wzrok zatrzymał...
- kierowca pod zepsuta betoniarką
- zgłosiła się matka dwóch dennych alkoholików
- a z radia popłynie informacja o strasznym wypadku naszego autokaru w Egipcie, który wpadł pod ciężarówkę!
- później będę oglądał reportaż o drapieżnikach na pustyni w Afryce atakujących osobników nawet własnego gatunku.
Jeszcze kobry, gniazda pszczół i os, szczury. Dzisiaj, gdy to przepisuję zmarł właśnie pokąsany strażak (wstrząs anafilaktyczny). Przypomni się relacja z zamachu na WTC z 11 września 2001 roku oraz relacja z zatopienia największego statku niemieckiego! Detektyw Rutkowski odbił porwaną Cygankę (to mogła być ustawka), a w telewizji pokażą sceny porywania dzieci oraz obrońcę takich!
Jakie zagrożenie życia miałem podczas tej intencji? Z serca pojechałem na daleką wizytę, nie mogłem wrócić mimo trzykrotnej informacji (nazwa Boże)! W końcu trafiłem polną drogą w błoto a później w dół. Pacjentka przepraszała, a ja popłakałem się!
Natomiast w czasie przejazdu na Mszę Świętą wpadłbym pod samochód jadący pod prąd! W tej walce o życie Piotr zaparł się Zbawiciela! To dotyczyło także Pana Jezusa podczas modlitwy w Getsemani...przed Śmiertelna Męką dla naszego zbawienia!
Bój dotyczy duszy z ciałem fizycznym, Królestwa Bożego z ziemskim i jego księciem (Szatanem). Piszę to i płaczę - tak jak rano gdy wolałem: "Jezu! Przepraszam Cię za grzechy w myślach, słowach i uczynkach".
Zawiozłem kwiaty Panu Jezusowi pod krzyż (7 dużych róż). Naprawdę dały radość duchową, ponieważ były piękne! Wokół nędznicy obdarowują innych takimi, a krzyże są zaniedbane.
Nie mogłem wyjść z kościoła po Eucharystii, a do czasu jej przyjęcia byłem całkiem drętwy. Popłakałem się podczas przenoszenia Ciała Pana Jezusa do Ciemnicy! Tak chciałbym być tutaj dalej, ale trzeba wracać, bo byliśmy z żoną.
To przerwało nadprzyrodzoną łączność z Bogiem. Podczas czuwania o 23:00 chciałbym dać świadectwo wiary, ale młodzież miała ustalony program. Zarazem był czas Modlitwy za walczących o życie i za dusze taki. Napływały różne obrazy:
Zrób film z błyskami katastrof: w Paryżu uderzenie pędzącego pociągu stojący. Koszmar przygnieciony z zabitych! Dzisiaj, gdy to edytuję (08.08.2022) taka tragedia zdarzyła się podczas pielgrzymki rodaków do Matki Bożej Pokoju w Chorwacji (12 ofiar śmiertelnych oraz 30 rannych).
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 349
Niedziela Palmowa
Wczoraj wieczorem byłem na Mszy Świętej za ten dzień, ponieważ mam dyżur w pogotowiu. Wszystko miałem naszykowane, nawet zabrałem wizerunek Pana Jezusa z Całunu z prośbą: "bądź Panie ze mną".
Łzy zalały oczy, bo dodatkowo prosiłem, abym nie gadał: takie wyrzeczenie. Ze świetlicy z personelem płynęło nabożeństwo z Łagiewnik, gdzie trafiłem na słowa: "Baranku Boży obdarz nas pokojem".
Zarazem ujrzałem Zbawiciela otoczonego tłumem przy wjeździe do Świętego Miasta, Jerozolimy. Ogólna radość, mamy Króla Wszechświata. Płaczę, gdy to piszę, a właśnie moje oczy spotkały się ze smutnymi wzrokiem Pana Jezusa z Całunu - mojego Świętego Ratownika, który wyciągnął mnie z bagna tego świata. Popłakałem się i nie mogłem pisać...
Tyle dzisiaj miałem planów, ale zostały zniweczone już od porannej niespodzianki, ponieważ kolega Kurd o imieniu Issa (w islamie często dają imię Mahometa, a tutaj Jezusa)...zostawił brudny fartuch z karteczką, aby przekazać do prania. Dodatkowo zabrudzona była moja pościel, do wyrzucenia (Każdy ma swoją).
Podczas przejazdu do szpitala wzrok zatrzymał napis "Szambo!" Tam trafiłem na brud w WC, gdzie wszedłem. Dalej były napisy, aby rujnować budynki z napisem przekleństw. Przypomniałem się odpowiedź z "Super expressu", który nazwałem brukowcem, a także mój zepsuty samochód (urwała się sprężyna podtrzymująca silnik).
Nic nie mogę ani napisać, nawet wysłuchać dodatkowo Mszy Świętej radiowej, ponieważ pustka zalewała serce, a to wielkie święto. Brak mocy, ponieważ dzisiaj nie mogę być u Eucharystii. Ile ludzie mają takich „niespodzianek”:
- nagłe zapalenie wyrostka robaczkowego, skręt jelit, nadciśnienie, bolesne kurcze wszystkich mięśni ciała
- nagłe wypadki i związana z tym niepełnosprawność
- różne zguby, w tym dokumentów, itd.
Pokażę też relację dzieci z domu dziecka, które trafiły tam z powodu dręczenia przez rodziców. Chłopczyka czeka operacja jaskry, zrozum jego płacz ze strachu. Jeszcze pozbawiony bytu 18-latek przyjęty przez dobre małżeństwo.
"Nasze plany i nadzieje, coś niweczy raz po raz", tak będzie ze mną dzisiaj, bo czas od 9.00-22.00 spędzę w karetce, a wiedz, że lubię takie wyjazdy, które spędzam na modlitwach. Na szczęście noc będzie spokojna aż do 5.30!
Faktycznie wszystko się ułoży w ramach tej intencji: samochód zostanie zreperowany, chłopak skończył pobyt w domu dziecka (przejęli go Polacy, rodzina mieszkająca w Anglii), zadowolone dzieci pijaków w Domu Dziecka, mój dziadek został zawieziony do szpitala i został wyleczony ("pomógł przejazd karetkę") - śmieliśmy się później.
Szczęśliwy będzie też wypadek z uderzeniem TIR-a w wiatę na przystanku, gdzie piątka dzieci została lekko ranna.
APeeL
- 08.04.2006(s) ZA NOWOCZESNYCH POGAN
- 07.04.2006(pt) ZA MOICH WYCHOWAWCÓW
- 06.04.2006(c) ZA ZASKOCZONYCH
- 05.04.2006(ś) ZA WYTRWAŁYCH
- 04.04.2006(w) ZA UTRAPIONYCH PRZEZ NIEWIASTY
- 03.04.2006(p) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTOŚCI DUCHOWEJ
- 02.04.2006(n) ZA TWOICH, OJCZE
- 01.04.2006(s) ZA OFIARY TYRANÓW
- 31.03.2006(pt) ZA SPUSTOSZONYCH DUCHOWO
- 30.03.2006(c) ZA OTRZYMUJĄCYCH POMOC