- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 444
Dzisiaj zaskoczyło mnie pismo z Izby Lekarskiej, że jutro mam zgłosić się na kontrolną komisję lekarską o 15.00! Nogi ugięły się, ponieważ sądziłem, że sprawa jest zamknięta.
Jeszcze nie wiedziałem, że - za prośbę zwrócenia uwagi psychiatrze ważniakowi, który powalił krzyż (Kaszuby) - mam mieć zawieszone prawo wykonywania zawodu lekarza, a od 02.01.2009 przechodzę na emeryturę...po 40 latach niewolnictwa jako internista-reumatolog.
Najgorsze było to, że kolega dalej walczył z nowym krzyżem postawionym przez wiernych...już poza jego działką. Nie poradził nawet poseł Kozak. On jest normalny, dyrektor szpitala, przebiegły sądowy i za nim stanęła korporacja koleżków, specjalistów "od głowy", dennych ateistów wchodzących na teren świętych przeżyć duchowych...w sowieckich walonkach.
Nawet nie zwrócono mu uwagi, wszystko wymazano w internecie (pozostał tylko mylący pomnik ze stojącym krzyżem), dalej dyrektoruje w klinice AM w Gdańsku i uczy studentów. Śmiertelny bój toczy się nad nami.
Doszło do starcia dwóch gigantów; mocnego w mafijnej władzy oraz sługi Boga Żywego, który podniósł krzyż (leżał na trasie E7) tuż po otrzymaniu łaski wiary. Na ten moment w ręku mam zdjęcie Grunwaldu, zdjęcie z zamachu na Jana Pawła II i zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszki.
Zbawiciel wprost mówi; zobacz co robią z Moimi! Ponadto dodaje;
„/../ jestem Bogiem Trzykroć Świętym. Ja jestem twoim Ojcem i należysz do Mnie /../ nie pytaj: dlaczego to wszystko dzieje się ze mną? /../ Spotka cię niezrozumienie z powodu wielu, ale rozraduj się!"
Nie wpadaj w przygnębienie. Nie stawiaj oporu /../ Proszę cię, abyś pozostał nieczuły na zniewagi ludzi /../ pozostań milczący, a w tych cierpieniach ja ci udzielę Pokoju /../.”*
Zrozumiałem wielką łaskę współcierpienia z Panem Jezusem. Zniszczono mir domowy, a żona mogła umrzeć. Teraz płyną słowa listu św. Pawła (l, 18-31); „/../ przypatrzcie się bracia powołaniu waszemu! Wg oceny ludzkiej niewielu tam mędrców, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców;/../”.
Przed komisją pojechałem do doc. Marty Anczewskiej, wskazałem na s. Faustynę, M. Valtortę i Vassulę Ryden. Tam padną słowa Pana Jezusa; "fałszywi świadkowie podnieśli się przeciw tobie, lecz ty złóż swą ufność we Mnie, swoim Ojcu /../ Znoś cierpienia i głoś Moją Chwałę i Moje Ojcowskie Wezwanie. Ja cię nie zawiodę, a więc i ty Mnie nie zawiedź /../”.
Na wózku siedziała chora psychicznie, w oczach miała wielką radość, uśmiechała się do mnie i pobudzona kręciła głową. Ilu zdrowych jest smutnych. „Dzienniczek" s. Faustyny otworzył się na Słowach Pana Jezusa; „Jesteś bardzo nędzna i spodobało mi się przeprowadzić dzieło miłosierdzia właśnie przez ciebie, która jesteś nędzą samą”.
Wróciłem skrajnie zmęczony. Popłakałem się po przebudzeniu…zza okna popłynie tęskna melodia. Te łzy, to łzy dla Pana, dla Jego Spraw. Nagle ujrzałem siebie jako dającego świadectwo…uczestniczącego w nabożeństwach i modlitwach. Jeżeli idziesz za Jezusem to nie licz na ordery...właśnie w filmie pokazano obwieszonych takim żelastwem.
APeeL
* Vassula Ryden; „Prawdziwe Życie w Bogu”
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 465
Nad nami trwa śmiertelny bój o dusze ludzkie...pomiędzy Królestwem Bożym i królestwem szatana z jego ziemskimi agendami. Nie rozumieją tego ludzie normalni i szukają przyczyn wszelkich konfliktów z precyzją ataków na wiarę świętą, To "Grunwald"...ostatnio w napadzie na nas brał udział pastor o. Robert Biedroń w Częstochowie!
Wcześniej postanowiłem, że w takich momentach będę odmawiał koronkę do Miłosierdzia Bożego, aby odrzucić kuszenie wywołujące złość. W wielu miejscach Zakopanego wywieszono duże reklamy książki; "Jezus i biel stanie się jeszcze bielsza" Ballardiniego o marketingu Kościoła Świętego. Jest całkowicie odwrotnie bo, bo na wierze żerują niewierni biznesmeni.
Przepisuję to 26.06.2019, a w ubeckiej "Super Stacji" czubek Kuba Wątły w "Zezowatym zwierciadle" truje o forsie i władzy kościelnej...cały obrzydliwie wytapetowany. Wówczas słuchałem audycji redakcji katolickiej "Miedzy Niebem a Ziemią”, gdzie dzwoniła;
Kika; po co mam biegać do kościoła jak to mnie nie interesuje
Ula; ja w niedzielę zawsze chodzę do marketu
Ewa; dlaczego po mszy zapełniają się sklepy
Bobecka; mszę mogę zrobić sobie w domu
Reibos woli przebywać na łonie przyrody.
W sklepie szukałem książeczki o bł. Karolinie Kózkównie, a Pan dał do ręki Koran;
- Co wy czcicie? Czcimy bałwany i trwamy przed nimi pobożnie.
- Czy one was słyszą, kiedy wy ich wzywacie? I czy one są wam pożyteczne czy szkodliwe?
- Nie! Lecz my znaleźliśmy naszych ojców, którzy w ten sposób czynili.
Piszę to, a o. Rydzyk w telewizji Trwam mówi o bezpardonowym ataku na dzieło Matki Bożej, bo Pitera i Palikot zalecają zerwanie umów, odebranie dotacji…z działaniem prawa wstecz! W „Totus Tuus” będą słowa o chrześcijanach z dominacją duchowej znieczulicy...
Pani prof. Magdalena Środa broni aborcji, bo nastolatka zaszła w ciążę, a lekarza obowiązuje klauzula sumienia (szpital może go zmusić do morderstwa). W "Rycerz Niepokalanej" trafiłem na psycho-bełkot scjentologów...z pytaniami do Boga o świat (dlaczego jest zło?). Jeszcze nasi mądrusie tacy jak marksista Adam Szaff wskazujący na pochodzenie życia z kosmosu.
Dodaj do tego dzielących ludzkość; Alkaida, Iran, Palestyna / Izrael, Korea Północna, Chiny, Rosja, Unia Europejska z wyłomem Irlandii (traktat lizboński), Hitler, który wymordował homoseksualistów, przymusowe przesiedlenia (Niemców i Polaków), a nawet skłóceni kibice różnych drużyn,
W kościele napłynął miły pan Napieralski z jego „nie” wierze katolickiej. Większość jest zagubiona i idzie za wielką rzeszą fałszywych proroków. Wprost chce się do takich powiedzieć; jeżeli się nie ockniecie wpadniecie prosto w objęcia Złego. Zło czynione przez Was ma moc - wprost nieskończoną…ateizm może przechodzić z ojca na syna i wnuczka.
Podczas Mszy Św. zawołałem; "Panie Jezu! To śmiertelny bój. Ty nadal upadasz pod krzyżem, a oni swoje, aby teraz zabić Twoich". Po Eucharystii słodycz zalała nadbrzusze, a pokój Boga Jedynego serce. Prysła nienawiść i niechęci do wrogów Pana; celników i grzeszników, a także sprzedawczyków, a nawet judaszów.
Nastąpiła całkowita przemiana, nie ma mnie dla świata, bo stałem się duszą z przypiętym ciałem. To czyni Pan po naszym zjednaniu, w jednej sekundzie. To cud i nie mów mi, że to nieprawda i coś mi się zdaje. Cóż o tym mogą wiedzieć naprawiający dzieło Boga naszego...zaćmieni przez Szatana!
"Panie wybacz im to, przyjmij ten dzień…tę Komunię Świętą za nich. Panie nie policz im tego. Daj im Twoje Światło…takie jak teraz spłynęło na mnie; słońce przez witraż dla ciała, a zjednanie z Tobą (Eucharystia) dla duszy. Niech ujrzą Twoje Cuda. Niech się obudzą! Duchu Święty dotknij ich…niech drgnie chociaż jeden, niech porzuci to wszystko dla Ciebie."
Nie mogłem opuścić placu kościelnego, śpiewały mi ptaki, chciałbym tu zostać. Bóg Jest, a ja o tym daję świadectwo...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 703
Na wczasach w Zakopanem w ręku znalazł się tyg. „Źródło”, a ja zdziwiony stwierdiIłem, że pierwszy raz w życiu spotykam tak dobre pismo skierowane do rodzin katolickich. Dodatkowo w nr 23/2008 trafiłem na art. „Zgoda na trudną Wolę Ojca”, który potwierdza moje wieloletnie doświadczenia.
„Dostosowanie woli naszej do Woli Ojca jest głównym zadaniem każdej modlitwy /../ Trzeba nabrać /../ pewności czego oczekuje od nas Ojciec /../”. To wiem. Każdy z nas ma jedną, jedyną własność - to wolna wola, którą musi oddać Stwórcy. To jest pokazane w wydaniu ziemskim; ojciec / dziecko.
Nawet napisałem doi nich, że:
<< Pan zechciał i dał mi łaskę odczytywania Jego Woli („bądź wola Twoja”)…jest to bardzo trudne dla normalnie wierzących. Bóg i całe Niebo mówią do nas przez wszystko, a jest to tzw.: „duchowość zdarzeń”.
Dla każdej osoby ludzkiej Najświętszy Tata ma inny język...tak jak ojciec ziemski do gromadki swoich dzieci! To jest zrozumiałe. Mnie jest łatwiej, bo wyćwiczyłem się w tym języku. Przykład; larwa/motyl = śmierć ciała i początek życia duszy, małe zdjęcie ks. J. Popiełuszki, a na odwrocie prezydenta Busha = Moja moc jest w słabości, a zarazem wasza potęga jest słabością!
Na każdy dzień życia mam podawane intencje modlitewne, a bez takiego odczytu nie mogę się modlić. W odczytach intencji przeszkadza Szatan…szczególnie, gdy dotyczą Matki Zbawiciela. >>
Rady w w/w artykule nic nie mówiły o „technice” odczytu. Większość ludzi wszystkie zdarzenia traktuje jako przypadkowe, a przecież ktoś otrzymał natchnienie zwrócenia „Źródła”, a ja zjawiłem się w tym czasie…to są całe ciągi zdarzeń, którego przykładem jest moje obecne świadectwo.
Kelnerce z naszego domu wypoczynkowego, której zmarł mąż (płakała) mówiłem o Matce, prosiłem o przekazanie tego cierpienia na Jej Ręce w intencji pokoju na świecie i kupiłem jej drewniany wizerunek Niepokalanej.
Zaczynam spóźniony zapis, a Pan dał do ręki;
- „Rycerza Niepokalanej” z 1982 r. z o. M. M. Kolbe na okładce papierowego wydania z jego słowami ”Bez Niej (Maryi) trudno byłoby żyć na świecie”
- pismo „Przymierze z Maryją”
- „Zwycięstwo Niepokalanej”, gdzie art. „Kochani czciciele Niepokalanej”
- radio Maryja i TV Trwam oraz zawierzenie z oddaniem się Maryi błogosławionego H. Koźmińskiego…
- Słowa Benedykta XVI
- Totus Tuus JPII
- Maryja z Lourdes…”Mamusiu. Jesteś Niepokalana”
- pastuszkowie z Fatimy
- „Cuda i Boże Łaski”, gdzie wdzięczność tej, która zaufała Matce (dzieci), a inna wymodliła wnuki, a babcia dziękowała za uratowanie życia...
Pacjentka wręczyła mi breloczek z Czarną Madonną chroniący kierowców...dzień po rejestracji nowego samochodu (wymodlonego błękitnego Citroena)! Nawet pytałem jak dostała to natchnienie?
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 596
Blisko pensjonatu w Zakopanem jest kościół p.w. Świętego Krzyża…przez całą dobę trwają modlitwy przy relikwiach bł. Karoliny Kózkówny. Pobiegłem ją przywitać z rozrterką w sercu dotyczącą kultu świętych („są po to, aby zadziwiać” wg Jana Pawła II) i czczeniem szczątków zmarłych.
Z oddali ujrzałem drewniana podstawę oraz złoty symbol z krzyżykiem. Oczy zalały łzy...jak za kimś bardzo bliskim. To łzy pewności, że święci są namacalnym wzorem. Te niezależne ode mnie odczucia wskazują na p r a w d ę. Ból sprawiła mała grupka wiernych z obsługą uroczystości, ale tak już ze świętymi i błogosławionymi, którzy niepotrzebni są światu!
Na spacerze spotkaliśmy sznur ludzi - trzymających jeden drugiego - z zasłoniętymi oczami. Nie wiadomo czy to autentycznie niewidomi czy uczestnicy jakiegoś szkolenia. Instruktor wskazywał im kierunek; „w prawo, w prawo." Zatrzymałem się z wnuczkiem wiedząc, że jest zdarzenie duchowe (w ramach intencji, której jeszcze nie znałem)!
Rano miałem pokusę podejścia do spowiedzi, bo potrzebowałem pełnej czystości. Kapłan nie rozumiał mojego pragnienia, bo żarty to nic złego! Dla mnie to duże zło, ponieważ wiążą się z gadulstwem i urażaniem innych. Codziennie śmiejemy się z kelnerką, a jest świeżą wdową!
Św. Faustyna na ten moment mówi; „Strzeżmy się dorzucać cierpień innym, bo to się nie podoba Panu”. Czyli gadać możesz, ale mądrze! Jednak wyższą wartość ma milczenie, które jest drogą do świętości.
Głos Pana dojdzie do nas w skupieniu i ciszy duchowej. "Można wiele mówić, a nie przerwać milczenia, a znowu można niewiele mówić, a zawsze łamać milczenie”. Zobacz mądrość starego spowiednika i prostej zakonnicy!
Językiem krzywdzimy bliźnich i szkodzimy własnej duszy…nawet możemy zabić (obmowa, plotki, niesłuszne posądzenia)! ”/../ Bóg nie udziela się duszy gadatliwej /../ Dusza gaduła jest pusta we własnym wnętrzu. Nie ma w niej ani cnót gruntownych, ani poufałości z Bogiem /../”.
Dalej pisze to, co wiem, a Pan ukazuje Jej słowa po Komunii Świętej…wówczas serce zalewa wielka słodycz, pragnienie milczenia i ucieczki od świata, niewypowiedziana słodycz w duszy z pokojem w sercu. Te doznania mają różne nasilenie i są nieprzekazywalne!
Po Eucharystii ucałowałem relikwię i wpisałem się do wyłożonej księgi; „Błogosławiona Karolino!...przez Ciebie proszę Matkę Najświętszą, aby wybaczyła moje grzechy nieczystości…szczególnie te, które zdarzyły się w dniach Jej Świąt. Niech odpowiedzialność za nie obarczy mnie, niech nie będzie to policzone żyjącym i duszom. Uproś u Matki ochronę. Niech Nieprzyjaciel Boga, upadły Anioł o Nieprzeciętnej Inteligencji straci moc”...
To wołanie jest istotne…błogosławiona zginęła w obronie zachowania czystości. Później dodatkowym wpisem podziękuję Matce za uczestnictwo w Zbawianiu. Dziękuję za Kościół Katolicki dający Zbawienie.
Podczas posiłku wieczornego płynęły smutne melodie góralskie (”co ci mama nagadała”), a w moim sercu pojawił się błysk Miłości Bożej, który wywołał wielkie pragnienie uczestnictwa w ponownej Mszy Świętej. To jest zaproszenie Boga, tego nie można wywołać w żaden sposób! Pragnienie „moje”, ale wynikające z „zaproszenia” (zrozumie to zakochany „pierwsza miłością„).
To jest nieprzekazywalne. Ból zalał serce, a w oczach łzy. Piszę to dla świadectwa…z zapytaniem; jak żyją ludzie niewierzący, bez Boga. Chodzą po górach, dla chodzenia, kondycji (jest z nami taka starsza pani)…a to wszystko dodane. „ Panie zmiłuj się!”
Bus podjechał w kilka sekund, wysiadłem nie tam, gdzie trzeba i nie w czas, a za zawołałem: "Kręte są Twoje Drogi Panie! Wiele jest przeszkód, aby trafić do Twojego Przybytku…połączyć serce z Sercem…wiele przeszkód i ja o tym wiem, a jaka radość z późniejszego spotkania z Tobą! Zmiłuj się Panie nad szukającymi szczęścia poza Tobą. Prowadzą ich ślepi przewodnicy…ślepi prowadzą ślepych, a to całe korowody”.
Zdziwiony stwierdzam, że ta kręta droga Pana to uczestnictwo w wystawieniu Monstrancji ze śpiewaną litanią do Serca Pana Jezusa. Wytrwałem na kolanach. Pozostałem na Mszy Św. ze śpiewającą młodzieżą przy relikwiach bł. Kózkówny…”Wysłuchaj nas Panie, do Ciebie wołamy, wysłuchaj, prosimy Cię!”
W drodze powrotnej przysiadła się do mnie siostra zakonna - dominikanka. Podczas rozmowy przekazałem jej moje doświadczenia duchowe i powiedziałem o dzisiejszej Wskazuje intencji, a do autobusu wsiadł niewidomy, który radził sobie z trudem przy pomocy laski, ale podczas wysiadania prowadził go jeden z pasażerów.
„Siostro! Wszystko jest prawdziwe w naszym kościele, nie ma innego. Mamy tylko jedną własność; wolna wolę i czas. Wy modlicie się wg narzucanych intencji, ale można dodatkowo odmówić swoje wg Woli Boga Ojca.
Duchowość zdarzeń wskazuje na intencje i jest to nieskończone. Pan mówi przez wszystko. Nie wolno niczego wykonywać z własnej woli; zakup, wczasy, wyjazd, przeprowadzka, praca, ożenek, szkoła, budowa…".
Kiedyś dyskutowałem ze świadkami Jehowy (4 godz.) i nie wiedziałem, gdzie jest różnica. Poprosiłem Ducha Św. i w środku nocy napłynęło; Jezus u nich jest człowiekiem, nie ma Ducha Świętego, ja nie mam duszy, nie ma Matki Bożej, Objawień, Kościoła i Świętej Hostii…
Także umęczony dyżurem miałem (podczas Konsekracji) sekundowe sny;
- kapłan „nijaki”; Stare Przymierze
- ala szopka; Narodziny Zbawiciela
- wielki złoty kielich wypełniony po brzegi czerwonymi winogronami; Męka Zbawiciela
- kapłan w pięknym ornacie z symbolem ryby; Chrześcijaństwo
- stół z wielkim chlebem posypanym makiem; Eucharystia
- t o r y…jedna i prosta droga z ziemi do Nieba; Kościół Katolicki.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 986
Zakopane. „Wczasy”. Po niesmaku wczorajszego popołudnia biegnę do Domu Pana, bo potrzebuję pocieszenia; „Jezu! Jezu!! nie zna świat większej radości niż spotkanie z Tobą”. To przypomina biegniecie dzieciątka w rozpostarte ramiona umiłowanego ojca ziemskiego.
Właśnie „patrzy” JPII z Monstrancją. „Pobiegnę Go przywitać z radości serce drży (...) jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie (...) Szukam, o Panie, Twojego Oblicza (...) nie zakrywaj przede mną Swojej Twarzy (...) Tyś jest moją pomocą (...)”.
To mówi Pan Jezus z dwóch Swoich wizerunków. Napłynęła bliskość Matki Bożej z Fatimy (wielka figura)...później w sklepie, zobaczę taką samą, drogą rzeźbę.
Po przyjęciu Świętej Hostii nie mogłem wyjść z kościoła, a tęsknota za Bogiem trwała jeszcze podczas powrotu do pensjonatu. Dopełnił jej śpiew Niemena; „To Ty, tylko Ty (...) tyle lat szukałem (...) kiedyś w długą noc płakałem, a teraz klęcząc przed Tobą wyznaję te słowa;
dla ciebie znajdę ciszę w środku burzy
do Ciebie wracam w mojej samotności
dla Ciebie szukam miejsca, gdzie nas nikt nie znajdzie
Proszę! Wierz mi, uwierz mi, że bardzo Cię kocham to Ty, tylko Ty (...)”.
Kelnerce zmarł młody mąż. Płacze podczas rozmowy. Kupiłem jej drewnianą płaskorzeźbę rozmodlonej Maryi i zaleciłem przyjęcie tego cierpienia i ofiarowanie Matce Bożej w intencji pokoju na świecie z prośbą o pocieszenie.
Wnuczek zadzwonił do swojej matki…wspólna radość.
„Patrzą” bukiety kwiatów…to symbol miłości, pojednania, radości, wdzięczności, pocieszenia (także Boga).
Pijaczek wyżebrał (od jakiejś pani) na piwo.
Spotkanej kobiecie dałem świadectwo wiary wskazuję na życie po śmierci
Młodą parę (fotografują Kościół Św. Rodziny ) zaprosiłem do adoracji Najświętszego Sakramentu.
„Magiczne kamienie” sprzedawczyni mówię o prawdziwości naszej wiary oraz duchowych bożkach (wróżby, magia, amulety, i.t.d.). Zalecam dodanie dewocjonaliów, bo z drogich kamieni powinno rzeźbić się figurki Pana Jezusa i robić różańce. Prosiłem, aby przekazała moje uwagi, a słuchała z widocznym zadziwieniem…szefowi.
Inwalidę bez nóg i ręki proszę o przekazanie cierpienia (od początku) Matce Bożej…wspieram jego staranie o protezy.
Właścicielce sklepu (marnuje dużo czasu) zalecam modlitwę o wolę Boga w tej sprawie (sprzedaż, zamiana…).
Zobacz dochodzenie do intencji;
- za tych, którzy przynoszą pocieszenie?
- za potrzebujących pocieszenia (w tym ja) ?
- za niepocieszonych?
- za potrzebujących pociechy (z Litanii do Najświętszego Serca Jezusa)?
W ręku znalazła się książka; „Pan Niepokoju”, gdzie na tylnej okładce trafiłem na słowa o Pocieszycielu: „Duch Święty jest wśród nas, ale jak rozpoznać dziś Jego obecność? Jak rozpoznać prawdziwego proroka, który doda nam o t u c h y”!!
Otucha (jest pojęciem szerszym); to powrót nadziei, optymizmu, dobrej myśli, podniesienie na duchu, pociecha. Ile rad uzyskasz od psychologa, który ma wiedzę i pogmatwane życie, a tu w jednej sekundzie Pan daje nam to czego potrzebujemy (każdemu coś innego)…mnie brakowało pokoju.
Prawdziwą radość otrzymamy po powrocie do domu, który stał się wielki (z klitki na wczasach) i bez zapachu starego drewnianego budynku. Tak jest z naszym powrotem do Nieba... APEL
- 11.06.2008 (ś) ZA TYCH, CO W BÓLU ROZŁĄKI
- 10.06.2008(w) ZA TYCH, KTÓRZY NAS ŻYWIĄ...
- 09.06.2008(p) ZA OBCYCH WŚRÓD SWOICH
- 08.06.2008 (n) ZA POZBAWIANYCH SIEDZIB
- 07.06.2008(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH OCHRONY
- 06.06.2008 (pt) ZA WIERNYCH SWOJEJ MISJI
- 05.06.2008(c) ZA DECYZJE POBŁOGOSŁAWIONE PRZEZ BOGA
- 04.06.2008(ś) ZA ODCHODZĄCYCH Z GODNOŚCIĄ
- 03.06.2008(w) ZA PRAGNĄCYCH ZADOŚĆUCZYNIENIA
- 02.06.2008(p) ZA BUDZĄCYCH GROZĘ