Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

21.07.2008(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ SPEŁNIĆ PRAGNIENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 lipiec 2008
Odsłon: 789

motto; W06

    Na Mszy św. porannej uczeni w piśmie poprosili Zbawiciela o jakiś znak, ale otrzymali reprymendę; „Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany /../”. To trwa dalej, bo naród wybrany wciąż czeka na zbawcę, który dosłownie ma zstąpić z nieba! Wychodzę z kościoła, a żegna mnie wrona…wyleciała ze stada gołąbków. Nie lubię takich znaków, ponieważ dzisiaj mam dyżur.

    W krótkim czasie jestem zdziwiony zdarzeniami, które sprawiają odczyt intencji:

- syn zmarłej prosi o wypisanie karty zgonu (zwłoki są już zabrane przez firmę pogrzebową)…nie mogę tego uczynić, a zamieszanie trwa 3 godziny

- teraz prośba o badanie kierowcy zawodowego (nikt tu nie ma uprawnienia), bo robi to wyspecjalizowana placówka

- młody obmyślił sobie, że dam mu 30 dni zwolnienia lekarskiego…

- pobita, zaświadczenie dla policji, ale nie mogę napisać dobrze dla niej, ponieważ sprawa jest prowadzona z urzędu…przy naruszeniu funkcji organizmu powyżej siedmiu dni

- pacjent po dalsze zwolnienie, ale już wykorzystał całe (180 dni)

- prośba o wykonanie badań kardiologicznych…może tylko specjalista

    Aż dziwi budzi ta komasacja zdarzeń. Sam prosiłem w modlitwie o pomoc w założeniu strony internetowej. Tuż po przebudzeniu (4.00) napłynęło, że zmiana jej nazwy jest błędem, bo moja jest wolna: www wola-boga-ojca.pl (także Wola Boga Ojca...jako strona domowa).

   Większość ludzi prosi Boga o różne sprawy…często głupie, a nawet ośmieszające, bo ze spotkań i rozmów z ludźmi wynika, że: najważniejsze jest zdrowie, modlić trzeba się tylko za dobrych i tych, którzy czynią nam przysługi dobro (rewanż), za rodzinę i o sprawy materialne...

   Na dyżurze w pogotowiu pojechaliśmy "raz, dwa, trzy", bo takie było wezwanie opiekunki do ciężkiej babci, która spadła z łóżka. To może wydawać się  śmieszne, ale mnie kiedyś „pomyliły się nogi”, a byłem trzeźwy…padłem na dywan (w języku medycznym; „upadek w poziomie”). W rogu pokoju chorej stał wielki zegar, a na ścianie Pan Jezus wynurzał się z kawałka pnia.

   Teraz pędzimy do wykrwawionego po samookaleczeniu z powodu zawodu miłosnego. Ogarniaj świat i ludzkość z niespełnionymi pragnieniami.

    A o co chodzi z tym W06 - to upadek z łóżka wg kwalifikacji przy wypisywaniu zwolnienia lekarskiego, a W05 upadek z fotela bujanego…uśmiechnąłem się, bo żona marzy o takim.

                                                                                                                           APEL

20.07.2008(n) ZA OBRAŻANYCH KATOLIKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 lipiec 2008
Odsłon: 802

    Sowieci stosowali przeciw „wrogom” pomówienia, plotki, kawały…to jedna z metod nękania ludzi prawych oraz wiernych Kościołowi Zbawiciela. Walka o Prawdę i obrona wiary nie daje orderów. Wokół trwa fałsz, a brat poniża brata...

    Tyle jest problemów, tyle spraw, które wynikają z naszego zesłania, a głównym winowajcą jest wyznawca Boga Objawionego! Wrogowie mają poczucie, że czynią dobro, a nie wiedzą, że jesteśmy dziećmi Jednego Ojca! Nie wiedzą też, ze działają z natchnienie Przeciwnika Boga i zabójcy naszych dusz.

   Ten dzień mojego życia jest pod znakiem ataków na Kościół katolicki…z każdej stacji telewizyjnej zieje nienawiść i przerażająca manipulacja. Zwykły człowiek nie ujrzy porażającej perfekcji szkodników, ale  ja to widzę, a tym bardziej Ten dla którego nie ma nic zakrytego.

    W samochodzie na stałe mam włączone radio Maryja, gdzie o. Rydzyk mówi o wszystkich wrogach kościoła…idą wybory, trzeba ich zapamiętać. To naprawdę jest Morze Czerwone, a głos takich jak ja żaden. Matka Boża z Fatimy zapowiada zepchnięcie Kościoła Syna Swego do kruchty…i to się realizuje.

    Ekipa „Uwagi” z Piotrem Gadzinowskim próbuje wkroczyć do kościoła, gdzie prof. R. Nowak ujawnia takich wrogów. Wierni nie chcą ich wpuścić; „niech pan odpowie grzecznie, że pan przyszedł się pomodlić, niech pan powie, proszę, a nie prowokować!”

   Piszę to, a kabaret Szymona Majewskiego wyśmiewa ks. Rydzyka i radio Matki Jezusa, a także Niepokalane Poczęcie, które jest ”niewiarygodne tak jak facet w ciąży”. Niby zwykła scena z ciężarną aktorką, a jakże mocne uderzenie!

  Pomylono się, bo Niepokalane Poczęcie oznacza narodzenie Matki Jezusa bez grzechu pierworodnego...nie ma to nic wspólneog poczęciem Pana Jezusa. Naruszono świętość naszej Matki, świętość Niepokalanej, wyśmiano Matkę Jezusa, mojego Zbawiciela…nie było dla Niej miejsca w gospodzie, a później musiała uciekać z Dzieciątkiem do Egiptu.

     Z serca wyrwał się krzyk: „Matko Zbawiciela! Matko mojego Pana, który dał nam życie. Kto ma Ciebie obronić? To dzieci nie mające szacunku dla Ciebie, Pana Jezusa i Boga Ojca. Nieświadomie służące szatanowi.”

  Wokół jest tyle szyderstwa; od gejów przebranych za biskupów (pod oknami Jana Pawła II w Wadowicach) do bezpośrednich ataków. Wprost błagam wrogów kościoła o zaprzestanie swoich podłości: „Proszę was, w Imię Boga nie czyńcie tego! Dysponujecie mocą, która gubi was i innych"...

   W obronie takich jak ja powinny stać instytucje państwa, bo za to im płacą, Nie za to, aby moje uczucia religijne obrażała telewizja doprowadzona do mieszkania!

   Kapłan z ok. Częstochowy ma dziecko, a to sprawia bezpardonowy atak Piotra Szumlewicza „Bez Dogmatu”, który uważa, że kościół stoi ponad prawem, manipuluje ludźmi i w ten sposób utrzymuje swój autorytet.

    To tylko kilka godzin, a zobacz ile jest chwastu wśród zboża na roli Bożej. Pan żniwa ma czas na spalenie chwastów!

                                                                                                                                   APEL

19.07.2008(s) ZA SZKODZĄCYCH INNYM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 lipiec 2008
Odsłon: 727

   Przebudziłem się atakowany przez czterech psów, a byłem kiedyś pogryziony...i przegoniłem złodzieja, który ściągał wyprane rzeczy wnuczka! Tutaj zaznaczę, że w ramach każdej intencji mam pokazywane odpowiednie jej zdarzenia!

   Sen był symboliczny, ale w Okręgowej Izbie Lekarskiej chcą mi zaszkodzić. Towarzysze zasiedzieli się i traktują ten bolszewicki twór jako własność. Na ten moment prorok Micheasz mówi; „Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach /../ Gdy pożądają pól, zagarniają je, gdy domów - to je zabierają; biorą w niewolę męża wraz z jego domem, człowieka z jego dziedzictwem /../.”

     W czasie odmawiania mojej modlitwy przesuwały się zdarzenia:

- kobiecie z dziećmi zabierają wyremontowane - przy pomocy dobrych ludzi - mieszkanie

- babcię zabrano do nielegalnego domu opieki „b. Alberta”, a jej mieszkanie wystawiono na sprzedaż

- rząd rozkradający moją ojczyznę

- mafia przejmuje kamienice po remontach (w Krakowie) z lokatorami, którzy planowali spokojną starość

- cyberataki, terroryści, cywile w różnych wojnach

- kobiety kompromitujące partnerów (różne lipne oskarżenia)

   Mnie najbardziej oburzają szkody duchowe czynione przez „nasze” programy telewizyjne z porażającym fałszem:

- minister Julia Pitera „u Elizy” wskazuje na tacę i darowizny w naszej wierze, które trzeba opodatkować

- relacje z pobytu Benedykta XVI w Australii to „przeprosiny za pedofilie kapłanów”…cały hipodrom zapłonął świecami, a pokazano kilka osób...natomiast przeciwników wizyty była cała ulica!

- w TVP 2 „Słowo na niedzielę” (jest o 23.50) z pięknym świadectwem powrotu młodych do Boga przerywano reklamami (pasty do zębów) i to podczas piosenki „O! Panie mój”!

- teraz, w niedzielę o 9.00 płynie serial „Dzika przyszłość” o ewolucjonizmie…co będzie za 200 milionów lat z bajaniem naukowców, że po zagładzie będziemy pochodzić od kałamarnic, które mają dobrze rozwinięte mózgi.

   Na ten moment prorok woła w psalmie; „Dlaczego z dala stoisz, o Panie /../ gdy występny się pyszni,

biedny jest w udręce i ulega podstępom, które tamten uknuł.

/../ chełpi się grzesznik swą pożądliwością /../ pogardza Panem

/../ Jego usta pełne przekleństwa, zdrady i postępu

/../ czai się w zasadzkach /../ i zabija niewinnego z ukrycia /../”…

   Młody mężczyzna robił takie zasadzki na kobiety i próbował je zabijać. W lesie zatarasował drogę, kobieta zatrzymała samochód…z trudem obroniła się, a inna ledwie uszła z życiem po ciosach w tył głowy.

    Idę na mszę, płynie moja modlitwa, a Zły zalewa serce prześladowcami. Wzrok zatrzymuje stary dom z którego zdjęto dach…nie ma nic zakrytego, co nie jest odkryte. Pan wszystko wie i nie wolno mi bronić się…w sensie buntu i odrzucenia krzyża Pana Jezusa.

   „Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, a jaki sposób Go zgładzić /../ Oto mój Sługa /../ Nie będzie się spierał ani krzyczał /../”.

   Ze sklepienia świątyni „patrzy” wizerunek Boga Ojca oraz Pan Jezus pokornie przyjmujący chrzest Janowy i Matka jako Pokorna Służebnica. Kto się buntuje nie może być pokornym sługą Jezusa i Boga Prawdziwego. Bunt prowadzi do rewanżu i zemsty.

   Właśnie TVN Style daje 10 rad jak się zemścić, a z rosyjskiej „Planete” płyną kroniki wprowadzania komunizmu (rozkułaczanie, zabijanie uczonych, chrześcijan)…”drug donsit na druga”. W USA zwabiono studentów polskich do pracy, a na miejscu okazało się, że to „firma krzak”.

     TVN „Uwaga” prowokacyjnie pcha się do kościoła, gdzie prof. Robert Nowak mówi prawdę. Podział obecnych sił politycznych to nie jest lewica / prawica, ale na szkodzących RP i pragnących jej odnowy. Przeciwko profesorowi występuje ładny kapłan ks. Jerzy Prusak z „Tyg. Powszechnego”.

    Św. Paweł na ten moment mówi („Listy”): Bóg ukazał nam Swoją Obecność („Ja Jestem”) i nie mamy żadnej wymówki. Pan widzi bezbożność i nieprawość ludzi, którzy swoją przewrotnością dławią prawdę.

    Majestat Nieprzemijającego zamienili na złote cielce, którym służą (władza, posiadanie i bezwstydne chucie; homoseksualizm, pedofilia)…są więc pełni nieprawości, złości, chciwości, niegodziwości, zazdrości, kłótni, podstępu, złośliwości, zabójstw. Stali się potwarcami, oszczercami, znienawidzili Boga, popadli w zuchwałość, pychę, chełpliwość. Wymyślają różne zbrodnie, chwalą innych, którzy tak postępują…godni są śmierci!

   Czytam zadziwiony, ponieważ to nasza władza (komuniści połączeni z mafią). Jakże nie zmienia się królestwo ziemskie Szatana! Jakże wielka jest zguba większości. Przez cały czas Zły wpuszczał niechęć do wrogów, dyskusje z nimi, wskazywanie im błędów…”Panie niech moja modlitwa i ten dzień odmieni choć jednego ze zjednoczonych w czynieniu zła i wrogości do Boga”.

   Późno. Płynie dokument „Cień uśmiechu” (Izrael 2007). To relacje dwóch kobiet - żołnierek, które relacjonują swoja służbę. Całość kończy się smutną refleksją; nie sądziły, że zbrodnie pozostawią taki ślad w ich sumieniach. Jedna z nich zabiła dziecko.

                                                                                                                                   APEL 

 

18.07.2008(pt) WDZIĘCZNY ZA OCHRONĘ BOŻĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 lipiec 2008
Odsłon: 852

motto; „Nad którymi Pan czuwa, ci żyją”...

    Środek nocy. Pędzimy karetką do znajomej pacjentki z udarem, a przed nami jedzie samochód ciężarowy wypełniony drutem. Pięknie błyska światełko ostrzegawcze na ich końcówkach...i nagły wybuch, bo wystrzeliła opona.

      W każdej chwilce naszego życia potrzebujemy ochrony Boga naszego. Przecież mogliśmy wpaść na te druty, bo nastała chwila ciemności. Na korytarzu szpitalnym wisi reklama firmy ubezpieczeniowej, która daje wsparcie rolnikom poszkodowanym w wypadkach.

    Od rana śpiewam; „Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego". Mnie naprawdę nic nie brakuje, a dodatkowo wiem, że to wszystko jest od Boga! Później w kościele wzrok zatrzyma wielka figura Pana Jezusa Dobrego Pasterza.

    Wraca zakup samochodu na który trafiłem - po modlitwach - w warsztacie...jakby czekał na mnie. Wszystkim mówię, że jest „dany z Nieba" (błękitny Citroen). Poświęciłem go, a Bogu podziękowałem za Jego dobroć. Normalny człowiek nie ujrzy tego, bo na niego zapracował, a inni mają jeszcze lepsze. Dla kogoś, kto zmienia samochody to głupstwo.

    Po załatwieniu ubezpieczenia od pacjentki otrzymałem breloczek z Czarną Madonną z Hiszpanii! Nawet pytałem; jakie miała natchnienie, bo dwa dni jeździłem bez ubezpieczenia.

    W drodze do kościoła z radia Maryja płynęła piosenka; „Abba, Ojcze /../ wszyscy jesteśmy braćmi, jesteśmy jedną rodziną /../ Abba, Abba, Ojcze". Padają słowa o Nieskończonej Dobroci Boga Ojca, a to jest dzień Jego bliskości.

    W kościele trafiłem na błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, a wzrok zatrzymał wizerunek Boga. Siostra śpiewała; „Tylko Bóg mi dopomoże, Ten co stworzył cały świat /../ Bóg od złego mnie ustrzeże /../ w Swej opiece będzie miał /../". Zrozum moje zadziwienie w którym wołałem w dziękczynieniu;

<< Najświętszy Ojcze

Ty, który Byłeś, Jesteś i Będziesz…bądź pochwalony Prawdziwy Ojcze

Dziękuję za łaskę wiary i krzyż…ujrzenie zguby większości

Niech chwali Cię każde uderzenie mojego serca

Ty trzymasz mnie w Swoich Dłoniach

Ty cieszysz się z mojej walki z sobą i dla Ciebie

Twoja Radość jest mi największą zapłatą

Twoja Miłość to słodycz dla mojej duszy, a ratowanie innych moim zadaniem

Każdy mój dzień bez grzechu to Twoja Chwała, a każdy dzień z Tobą to namiastka Nieba

Ty i tylko Ty jesteś naszą nadzieją…

Pomóż Ojcze w przekazaniu mojej miłości do Ciebie i dawaniu ś w i a d e c t w a wiary...z pełni otwartego serca. Przepraszam i dziękuję. >>

     Nie mogłem odczytać tej intencji, ale wiele znaków wskazywało na ochronę; wysoki płot wykonany z falistej blachy, dom z psem, monitoring, ochroniarze, niemowlę w wózku pchanym przez babcię, otrzymany i poświęcony breloczek oraz wizerunek św. Michała Archanioła w dokumentach…

                                                                                                                            APEL

 

 

 

 

16.07.2008(ś) ZA TYCH, CO W GODZINIE ŚMIERCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 lipiec 2008
Odsłon: 771

MB Szkaplerznej

    W śnie ujrzałem górę z wielkim krzyżem i błyskiem światłości typu uderzenia pioruna oraz zegar z pięknie świecącymi godzinami...nigdzie takiego nie spotkałem.

    Wprost pytam siebie: ile godzin mi zostało? Przed wyjściem na mszę żona przeczytał mi wiersz ks. Twardowskiego (książka dla dzieci) o chwalących się na co umarli; ten na zapalenie, a ten, że się zakrztusił...jak w mojej pracy. Zdziwił mnie pomysł tego kapłana-poety.

    Napłynął obraz o. M.M. Kolbe umierającego śmiercią głodową za ojca wielodzietnej rodzony. Podczas przejazdu słuchałem piosenki „Santa Maryja", a moja dusza doznała uniesienia i „straciłem ciało”.

     Zdziwiony słucham, że dzisiaj jest dzień Matki Bożej Szkaplerznej (z Góry Karmel)...ucałowałem szkaplerz, którego noszenie sprawia, że Matka daje szczególną pomoc i opiekę za życia, a przede wszystkim w okresie śmierci; „nie umrze bez łaski Bożej ten, kto szkaplerz ów będzie wiernie nosił". Wierz mi, że Matka Jezusa jest zawsze z potrzebującymi.

     Dzieci pojechały na wakacje, wywrotka autobusu, wiele z nich przebywa w szpitalu. Przy nich płaczące matki, które nie opuszczają zagrożonych utratą zdrowia lub życia...cóż dopiero Matka Prawdziwa.

    Kobiety śpiewają; „Matko Najświętsza do Serca Twego /../ wołamy wszyscy z jękiem ze łzami Ucieczko Grzesznych módl się za nami". Ból zalał serce z powodu różnych grzechów...w tym obrażających Matkę, ale wizerunek Jezusa Miłosiernego wprost mówi, że "grzechy masz raz na zawsze wybaczone", ale one zalegają w naszym sumieniu.

    Bóg jest znany jako surowy sędzia, a to Miłosierny Ojciec, który przebacza najstraszliwsze zbrodnie...do ostatniego uderzenia naszego serca! To sprawia Sakrament Pokuty. Po śmierci pozostaje tylko sprawiedliwy sąd. To tyle i to wszystko. To IPN z napisem „Sprawiedliwość Miłosierna". Natomiast Szatan, a za nim ludzka bezpieka przy różnych okazjach wypomina nasze grzechy i wpuszcza zwątpienie w możliwość ich zmazania.

    Dzisiaj otrzymałem wielką trójkątną Św. Hostię. Serce i usta zalała słodycz, a duszę pokój z bliskością Matki Bożej. Tego nie można zbadać i w żaden sposób przekazać. Pan Jezus wyjaśnia to w dzisiejszej Ew.: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”...

     Po zjednaniu ze Zbawicielem nie chce się opuścić Domu Pana, a na zewnątrz pięknie śpiewają ptaki. Nie ma dla mnie świata ziemskiego z jego problemami, nieważna jest praca i dom. Powie ktoś; dziwne, ale Bóg Ojciec ukazuje przez to nicość wszystkiego...musisz zapragnąć Królestwa Niebieskiego, a reszta będzie dodana.

    Ja to wiem o tym i to przekazuję, bo ludzie bardziej dbają o czystość na balkonie niż w swojej duszy. Nie widzą, że tkwienie w królestwie ziemskim oznacza śmierć. Nie ma sprawiedliwości w śmierci ciała, bo to dla nas dopiero początek życia.

    Nie znam intencji, ale wiem, że będzie podana („coś ze śmiercią"). W ręku znalazło się zdjęcie hien, które atakują zdychających. Piszę, a wokół głowy krąży mi wielki szerszeń...zobacz niepewność bytu. W okienku rejestracji stoi obrazek MBj Szkaplerznej z pobliskiej parafii, gdzie dzisiaj jest odpust.

   Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu i już na początek mam daleki wyjazd. Trafiam do ojca, który mógł zabić swojego syna, którego  uderzył stołkiem w głowę! Jedziemy obok zakładu pogrzebowego, a w moim sercu Matka Boża stojąca pod Krzyżem Zbawiciela.

    W kabinie karetki odmawiam „Świętą Agonię"...przez chwilę głośno, bo personel poszedł z noszami po chorą. Intencja wynikła z zawołań do Matki; „módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci". Nie spodziewałem się, że będzie tak piękna. Ogarnij wszystkich, którzy są teraz w godzinie swojej śmierci. Pierwszy raz ujrzałem moc tych zawołań.

   „Matka zobaczyć dobro w nas umie /../ jest z nami w każdy czas /../ Matka, która wszystko rozumie...sercem ogarnia każdego z nas /../ Ona jest z nami w każdy czas /../"...

    Większość boi się śmierci...powrotu do Nieba, Ojczyzny Prawdziwej, Boga Ojca. Większość chwali śmierć nagłą. To wielkie nieszczęście. Nigdy nie słyszałem pouczeń - w naszym kościele - na ten temat.

    Zapamiętaj! Proś o śmierć dobrą (Wiatyk ) i godną...

                                                                                                                          APEL

 

  1. 14.07.2008(p) ZA PODPISUJĄCYCH IN BLANCO
  2. 13.07.2008(n) ZA OFIARY BEZKARNYCH MORDERCÓW
  3. 12.07.2008(s) Cud tu i teraz…
  4. 11.07.2008 (pt) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ
  5. 10.07.2008(c) ZA OFIARY NIEPOROZUMIEŃ
  6. 09.07.2008(ś) ZA OBDARZONYCH POKOJEM
  7. 06.07.2008 (n) ZA ZDRAJCÓW I ZA DUSZE TAKICH
  8. 05.07.2008 (s) ZA OPŁYWAJĄCYCH WE WSZYSTKO
  9. 04.07.2008(pt) ZA GASNĄCYCH W OCZACH
  10. 03.07.2008(c) ZA KAPŁANÓW, KTÓRZY ZWĄTPILI

Strona 1249 z 2349

  • 1244
  • 1245
  • 1246
  • 1247
  • 1248
  • 1249
  • 1250
  • 1251
  • 1252
  • 1253

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1814  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?