Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

26.07.2008(s) ZA ZALANYCH BEZMIAREM ŁASK

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 lipiec 2008
Odsłon: 549

    Dzisiaj jedziemy do W-wy, a w takim dniu serce jest zalewane niepokojem odbieranym od żony. Z otwartych drzwi garażu wzleciał w powietrze piękny, zielony motyl. Lubię takie znaki, ponieważ przynoszą pokój.

    W czasie modlitwy - na blacie ławki kościelnej - zauważyłem odbite światło żyrandola, które utworzyło choinkę...u jej podstawy były trzy gwiazdki, wyżej dwie, a na szycie jedna. Cóż oznacza to zdarzenie? Ja odczytałem: choinka, czekają na mnie dary. Wzrok przykuł także wahający się złoty krzyżyk od Tabernakulum. Największym darem jest jednak Komunia św.

    Pod obrazem Trójcy Świętej oraz przed figurą Matki Bożej brak kwiatów. Jakże mało jesteśmy wdzięczni Bogu, Jezusowi, Matce…tyle dajemy bliskim, stawiamy świeże kwiaty na grobach grzeszników, a może nawet potępionych. Kupię później takie pod „mój” krzyż Pana Jezusa...

   W czytaniach będzie zalecenie, które Bóg skierował do Salomona; „Proś o to, co mam ci dać”. Ja odpowiedziałem: „Panie! ja mam wszystko i niczego mi nie potrzeba! Ja o nic nie proszę. Pragnę tylko Twojej Chwały i głoszenia tego, że Jesteś".

    Popłakałem się podczas słów o prorokach, którzy nie doczekali - w swoim życiu - tego, co ja.   Po Eucharystii nie mogłem wstać z kolan i wyjść z kościoła...nie ujrzysz obdarowania bez Boga!

    Masz ojczyznę, nie dziękujesz, a właśnie płaczą Tybetańczycy…nawet świat ich nie rozumie. Płaczą też biedne rodziny w Chinach (wyprawy za chlebem, rozłąka matek i ojców z małymi dziećmi). Obozy pracy oraz potworne bogactwo czerwonych oligarchów i ich potomków.

    Na południu naszej ojczyzny są straszne ulewy, niszczone domy, a tutaj okropny upał. Jak dobrze, że oddałem dyżur w pogotowiu, bo opracowałem zaległe intencje. Jakże Pan jest dobry…

   Normalny człowiek nie widzi obdarowania; pokój, nogi, łóżko, ubranie, jedzenie, płyny do picia w dowolnej ilości, czyste powietrze, słońce i rzeka, wokół znajomi, ojczyzna, praca, uroda, możliwość kąpieli, kawa, ławka, kojący wiatr, łączność z całym światem. 

   U mnie najważniejszy jest Bóg, Niebo, Kościół Święty z Ciałem Chrystusa dającym moc i zbawienie. Wróciła śpiewana w kościele pieśń; „Panie mój, cóż Ci oddać mogę za  b e z m i a r   n i e z l i c z o n y c h  ł a s k"... 

                                                                                                                            ApeeL

 

 

 

 

 

25.07.2008(pt) ZA SŁUŻĄCYCH DWÓM PANOM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 lipiec 2008
Odsłon: 839

    Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis prezydent „Zgoda buduje” oddał Belweder w ochronę „prywatnej” spółce ochroniarskiej. Można powiedzieć, że „ruskich” mamy już na progu.

     Napłynęła też osoba Donalda Tuska „Tak mi dopomóż Bóg”, który nie posłuchał mojej rady i nie zrezygnował z władzy w 2008 roku. Wdał się w machlojki z obcymi mocarstwami, zdemolował ojczyznę i Polaków puścił w skarpetkach!

   Nie możesz służyć dwóm panom ziemskim: tym, co na Wschodzie i tym, co na Zachodzie, a cóż dopiero Bogu i władzy ziemskiej, bo tego Bóg nie błogosławi. Pan premier jako katolik chciał zadowolić „kochających inaczej” i zachęcał machanie ręką ("głosowanie" wg marszałka partyjnego Stefana Niesiołowskiego), aby powstały związki partnerskie.

    Proboszcz chciał podobać się władzy ludowej i „uświetniać” różne obchody, a to policji, a to leśnikom, itd. Nie miał w tym błogosławieństwa Bożego, bo żartował po Eucharystii. Wielkie plany prysły, bo powstała konkurencyjna „parafia”, a tu trzeba płacić za renowacje i remonty.

    Zapoznałem się z takim postępowaniem w „moim” samorządzie lekarskim, gdzie królują ważniacy wykorzystujący swoje stanowiska. Ich symbolem był jest ówczesny prezes OIL, a zarazem wiceprezes NIL w Warszawie, a jakby tego było mało równocześnie dyrektor departamentu w Ministerstwie Zdrowia.

    Powiedział, że nigdy nie wygram, bo stanął z mocnymi po stronie powalającego krzyż i dał poręczenie dla dr G. (afera „łowców narządów”). Zachorował nagle i ledwie uratował życie...

     Na spotkaniu z Okręgową Radą Lekarską zapytałem czy na sali jest jakiś lekarz katolik. Pochylono głowy ze wstydu, bo wcześniej  z a o c z n i e  ustalono i przegłosowano, że moja wiara to choroba, a w połowie września 2008 roku bezprawnie wyrwano mi prawo wykonywania zawodu lekarza...4 miesiące przed przejściem na emeryturę!

     W tym czasie każdy Zjazd Lekarzy OIL i NIL w W-wie zaczynał się Mszą św. z całowaniem sztandaru izbowego ("wierność etyce lekarskiej") oraz modlitwą o dobry wybór przyniesionego w teczce. Nie przeszkadzało to w promowaniu masonerii w naszym m-ku "Puls", który musi kupować każdy lekarz (nr. 5/ 2012 z art.: "Próba bezkonfliktowego różnienia się").

    Koledzy nawet przystępują do Eucharystii, robią zebrania opłatkowe, pojawiają się na zebraniach lekarzy katolickich i prawią kazania: Maciej Hamankiewicz w TV Trwam, a Mieczysław Szatanek i Konstanty Radziwiłł w tyg. "Idziemy". To obrzydliwy faryzeizm...

    Przykład szedł z góry, bo koledzy mieli zdjęcie z prezydentem, który odszedł w niesławie. Bóg Ojciec wytrącił mu berło władzy z ręki, ale szkodził do końca...zostawił pustą kasę w kancelarii i wariackie referendum (koszt 100 milionów)! Nikt nie krytykował jego faryzeizmu, a nawet kłaniali mu się niektórzy słudzy Pana, a na jego cześć piał w TVN 24 „senator” R. Giertych.

    Tak samo „religijna” jest Ewa Kopacz. Wejdź: www.fronda.pl Terlikowski: Nieostentacyjne, bo wyborcze spotkanie Ewy Kopacz z kard. Dziwiszem. Tam jest mój komentarz.

    Dziwne, bo w czasie przejazdu „na zakupy” lekarka w radiu Maryja mówiła o takich osobach. Ci ludzie cierpią na: „zespół pychy”...wiem o tym, bo sam to przechodziłem! „Nasz” prezydent, udający katolika szczycił się podpisaniem ustawy zezwalającej na ludobójstwo (In vitro) i powiedział, że „wolności nie mierzy się ilością krzyży”.

    Tak jest, gdy zaprzedasz się poganom, a właściwie szatanowi, bo nie można dwóm panom służyć. Ja też chodzę na Msze św. aby się pokazać, a nawet dla „aktorstwa”, bo klękam i żegnam się przed Eucharystią (to opinia kolegi lekarza, a nawet jednego z kapłanów)!

    Trwa sezon wakacyjny, lekarze o innej karnacji urlopują…kierownik jest łaskawy i mam dyżur w niedzielę oraz w poniedziałek! Skusił zarobek, a to dzień święty! Odczułem dodatkowy niesmak, ponieważ przyjąłem „wyrazy wdzięczności” od pacjentki po operacji zaćmy (stara się o przedłużenie zasiłku opiekuńczego) oraz od rolnika z zagmatwanym zasiłkiem chorobowym.

    To grzeszne, bo ja mam wszystko, a nawet więcej...muszę im to oddać lub wynagrodzić z mojej strony. Kupiłem od tej pacjentki kwiaty pod krzyż Pana Jezusa, bo nie można służyć Bogu i mamonie…

     Pan Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie". Mt 6, 24-34

    W wielkim bólu, a właściwie w ekstazie po Eucharystii odmówiłem całą moją modlitwę po wieczornej Mszy św. Nigdy nie wołałem do Boga o ukaranie kogokolwiek...„Cała ich złość niech stanie przed Tobą (...)”, bo Pan jest dobry dla dusz ufnych w milczeniu czekających na ratunek.

    16 sierpnia 2015 r. do naszego kościoła zostały zaproszone małżeństwa po 50-leciu pożycia...do przekazania odznaczenie od prezydenta, który miał takiego konika (hobby). To mieszanie Misterium z celebracjami świeckimi w których „władza” wybrana w fałszywych wyborach samorządowych ma okazję do przemawiania w miejscu świętym!

     Mamy już całą ścianę tablic z nazwiskami fundatorów, a stacja drogi krzyżowej została rzucona w kąt. Jak czują się takie dusze, które wiedzą o moim bólu i bólu Boga. W tym czasie Tabernakulum i Ołtarz Święty nie są odnowione, a o wodę święconą walczę od 10 lat...jakby na złość trzeba żegnać się brudnymi fusami. 

    Trzeba jeszcze wspomnieć o kulcie b. proboszcza...przed jego tablicą pali się „wieczna” lampka (chciało się napisać „wietrzna”). Ja nie jestem przeciwny ludzkiej pamięci, ale to powinno być np. w biurze parafialnym. Umieszczanie takich tablic w Świątyni Pana tworzy mauzoleum...

     Później pojawiają się różni oficjele, którzy uważają, że swoją obecnością uświetniają spotkania z Panem Jezusem podczas Mszy św.! Ich wiara staje się szczególnie widzialna podczas wyborów. Z drugiej strony w TVN zabraniają prezydentowi uczestnictwa w Mszy św. w kościele, bo w Belwederze ma kaplicę!

    Napisałem do Senackiej Komisji Praw Człowieka, Sprawiedliwości i Petycji, ale przewodniczący odpisał, że oddala moją krzywdę...po konsultacji z senatorem Stanisławem Karczewskim, który współpracuje z Izbą Lekarską.

     Dlaczego kolega stanął po stronie antykrzyżowców, a otrzymał wszystko na jednym ze spotkań z moimi słowami...”to próba dla Pana”. Nie ma błogosławieństwa Bożego i jego plany zostaną pokrzyżowane.

    „/../ Oto wy na próżno pokładacie ufność w zwodniczych słowach. Nieprawda? Kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić kadzidło Baalowi, chodzić za obcymi bogami, których nie znacie. A potem przychodzicie i stajecie przede Mną w tym domu /../ Ja to dobrze widzę, mówi Pan”. Jr 7, 1-11

                                                                                                                      APEL

 

24.07.2008(c) ZA PRZYNOSZĄCYCH OWOC OBFITY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 lipiec 2008
Odsłon: 439

Słowa kluczowe; „Kto trwa we Mnie przynosi owoc obfity /../”.

   W nocy czytam list do Hebrajczyków św. Pawła Apostoła znawcę Prawa, którego język jest bardzo trudny. Te pisma powinno się przełożyć na słowa proste...

    Jadę na Mszę Św. a z radia Maryja płynie informacja o o. Pio, którego stygmaty wydzielały piękny zapach. Na tablicy przed kościołem była informacja o nabożeństwie dziękczynnym; za właścicielkę naszej miejscowości, fundatorkę pierwszego kościoła w 1387 r. z późniejszym nadaniem praw miejskich (2 IX 1540 r. przez Króla Zygmunta Starego).

    Eucharystia pękła częściowo na pół; była to zapowiedź cierpień duchowych, bo dyżur w pogotowiu będę miał spokojny. Z powodu ekstazy nie mogłem opuścić Domu Boga naszego. Chciałbym tu siedzieć i słuchać Słowa - na tysiącu nabożeństw - aż do skończenia świata...

    Niebiańska Słodycz zalewała nadbrzusze, a okolicę serca pokój z pragnieniem dawania świadectwa i stawania w obronie wiary aż do oddania życia. Jakim językiem przekazać ci mój stan?

   Wcześniej śpiewany psalm był już inny; „Wszyscy zobaczcie jak nasz Pan jest dobry…wspólnie wywyższajmy Jego Imię, szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi”.

   Zawołałem w uniesieniu; ”To wszystko zaczęło się od Ciebie, Matko, a wokół nie ma wdzięczności…króluje szyderstwo”. „Patrzyła” figurka Matki Niepokalanej z poczuciem bliskości Św. Bożej Rodzicielki. Przez sekundę wyobraź sobie Bogarodzicę stojącą pod krzyżem Syna...

    Trwa akcja chrystianizacji Europy (właśnie nakleiłem na samochodzie znak ryby)...ojciec Rydzyk zorganizował półmilionowy zjazd na Jasnej Górze, w „Gościu niedzielnym” jest świadectwa wiary („Przebudzenie”), a w TV Polonia trafiłem na świadectwa właśnie nawróconych. Teraz Pan mówi do mnie przez Vasullę Ryden;

   „Proś Mego Ducha Mocy o udzieleni ci serca wojownika, abyś z odwagą i stałością walczył z wszelka przeszkodą, która mogłaby cię pozbawić Mojego Niegasnącego Światła. Takie serce pozwoli ci prowadzić dobry bój o wiarę i sprawiedliwość oraz przyłączyć się do duchowej walki moich Archaniołów Michała i Rafała, wojowników sprawiedliwości odznaczających się siłą i walecznością /../ Poprzez twoje oddziaływanie staniesz się – dla zepsutej społeczności – powabem, który przyciągnie je do Mnie /../”.

    W pracy dawałem świadectwa wiary, wskazywałem na kierowanie różnych próśb do Boga, ofiarowywanie cierpień na Ręce Matki (uświęcanie)…do ilu to trafi?

   Podczas nawałnicy z piorunami jechaliśmy karetką, a w oddali błyski układały się w obrazy drzew...wskazując na moc Boga. W tym właśnie czasie przesuwały się cierpienia;

- chłopczyk wywrócił się na rowerku i zgłaszał bóle brzucha

- babcia z kręczem karku była śmiertelne wystraszona "porażeniem"

- młoda z depresją pragnęła śmierci…musieliśmy trafić do szpitala.

     Cała noc w pogotowiu była spokojna ("płacili za spanie")...

                                                                                                                                     APeeL

23.07.2008(ś) ZA PRZEMIENIONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 lipiec 2008
Odsłon: 468

Słowo kluczowe; Szaweł...

    O 3.00 w nocy napłynęło pragnienie wołania do Boga, ale nie mam intymności, bo dalej trwa inwigilacja mojej osoby. Początkowo było to stosowane przez zwolenników sowieckich okupantów, a teraz jestem „wrogiem ludu” za obronę wiary i krzyża. W Federacji Rosyjskiej likwiduje się takich, bo zbyt dużo ujrzeli.

    Dodatkowo nęka mnie Szatan; właśnie - w celu odciągnięcia od Boga - wskazuje na „moje” zdolności. Podsunął widok, wielkiego i pięknego gabinetu leczenia alternatywnego; Warszawa, Nowy Świat z neonem; „Tu jeszcze nie byłeś”…z obrazem wchodzącej matrony obwieszonej złotem. Czytaj; zysk, efekt, sława, jesteś kimś!

   Zrób film o Kusicielu, który nie namawia do złego, a nawet wskazuje na możliwość udzielania pomocy. W tym czasie wiedział już, że za dwa miesiące stracę pr. wyk. zawodu lekarza w wyniku „choroby na wiarę”.

   To upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji...wyśmiewany jako diabełek z różkami, a nie usłyszysz o nim nawet z ust kapłanów (zalecenie hierarchii, gdzie siedzą jego agenci). Tam też sięga władza Bestii, a dowodem jest suspensa ks. Piotra Natanka, który zalecał „odbić Watykan”...

   W tym czasie nie było lustracji kapłanów i agenci siedzą sobie spokojnie na stanowiskach...służąc dwóm panom. Jeżeli ja to widzę to Bóg Ojciec na pewno!

    W końcu z płaczem padłem na kolana wołając; „Ojcze! Poprowadź mnie, bo tak mało czasu zostało, a pragnę poświęcić się Tobie...pomóż wytrwać”. Serce zalała tęsknota za Bogiem z chęcią życia dla Królestwa Niebieskiego (zbawiania). Napłynie obraz uśmiechniętych Oczu Zbawiciela z Całunu. Jeżeli tego zaznałeś to nie zrozumiesz mojego cierpienia...

    W kościele ponownie padłem na kolana z wołąniem; "Panie, Twoje Królestwo to Perła, które zaczęło się od mojego; tak!" Pojawiła się też bliskość Matki Boga; „Matko Najświętsza! do Serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego”.

    Właśnie pękła Św. Hostia…to zawsze jest znak, że Pan mojego serca jest ze mną. Nie mogłem wyjść z kościoła, opuścić świętego miejsca, serce miałem zalane pokojem z pragnieniem powrotu do Nieba. Jakim językiem przekazać ci ten stan, bo nie byłem w stanie iść do pracy z powodu miłości do Boga.

   Płynie druga Msza Św. a ja chciałbym siedzieć na tysiącu takich nabożeństw…aż do końca świata. z pragnieniem słuchania Słowa. Ten sam Psalm jest teraz inny; ”Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry /../ wspólnie wywyższajmy Jego Imię /../ szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał /../ i wyzwolił od wszelkiej trwogi /../.” Trwłaa niewysłowiona słodycz, a Pan Jezus mówił; "Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity"... 

   Wyjaśniły się uśmiechnięte Oczy Zbawiciela…ja naprawdę żyję tylko dla Niego, a dodatkowo  Matka Boża z wizerunku zapewnia mnie; „Jestem przy tobie, pamiętam czuwam”.

   Jezus żyje we mnie; to Jego miłość, Jego łaska i Jego błogosławieństwo. Jezus jest moim Światłem, Jedyną Drogą i Prawdą. Moje życie…bez Niego jest złudzeniem, które daje wiele rozterek i cierpienia.

   Po urlopie kolega „obdarował” mnie dziesięcioma dyżurami. Ja nie chcę tego, bo nie da się pogodzić służby zbawianiu i pracy dla chorych na ciele. Właśnie w nocy jedziemy karetką do dziecka, a w moim sercu pojawił się Szaweł, złoczyńcy, którzy w TV Polonia dawali świadectwo nawrócenia oraz czas mojego powrotu do Boga Ojca (1988 r.)...raz na zawsze; chyba, że pomyli mi się w głowie!

                                                                                                                                   APeeL

22.07.2008(w) W INTENCJI CÓRKI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 lipiec 2008
Odsłon: 596

„Moje dziecko! Ja, Bóg, jestem z tobą”...

   Córkę dorwał demon i wskazał jej „szczupłość” jako piękno, a to doprowadza do anoreksji (jadłowstrętu) lub bulimii (wiecznego głodu) ze stosowaniem różnych metod likwidacji spożytego jedzenia (wymioty lub śr. przeczyszczające). Można powiedzieć, że jest to samobójstwo na raty...

   W samochodzie trwała modlitwa za rodzinę i pojawiła się jakaś łączność z sercem córki, która znalazła się w pułapce: cierpi z powodu nałogu, pouczana przez żonę, która myśli, że sukces przyniosą zakazy.

   Spotkało nas nieszczęście, a żona zobaczyła przyczynę we mnie. Jeżeli budzisz się dla Królestwa Bożego to czeka Cię gehenna...także w otoczeniu. Jej nasilenie jest niewspółmierne do twojej słabości duchowej. Szatan takich chce zabić...

    Przypomniało się wołanie za nią tuż po moim nawróceniu (1989 r.):

„Córko Boga, a nie ludzi.

Co odnajdziesz w zgiełku świata? Czego pragniesz? Dokąd zmierzasz?

Gdzie sięga twe westchnienie?

On Jest z tobą w każdej chwili! Słyszy, widzi i ma czas!

Gdy się smucisz Bóg wie o tym...nawet koniec zna.

Nagle ujrzysz swoje życie: każdą chwilkę, każdą myśl.

Wybacz Panie! Gdzie się schować?

Nie wiedziałam, że to tak...żeby chociaż ktoś dał znak!

Znaku chciałaś?...przecież ojciec dał ci znak!"

     Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (07.04.2018) wypadła za nią:

- Nowenna do Miłosierdzia Bożego...za dusze oziębłe

- Msza św. z intencją modlitewną...za prowadzących życie rozwiązłe.

                                                                                                                     APeeL

 

 

 

 

  1. 21.07.2008(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ SPEŁNIĆ PRAGNIENIA
  2. 20.07.2008(n) ZA OBRAŻANYCH KATOLIKÓW
  3. 19.07.2008(s) ZA SZKODZĄCYCH INNYM
  4. 18.07.2008(pt) WDZIĘCZNY ZA OCHRONĘ BOŻĄ
  5. 16.07.2008(ś) ZA TYCH, CO W GODZINIE ŚMIERCI
  6. 14.07.2008(p) ZA PODPISUJĄCYCH IN BLANCO
  7. 13.07.2008(n) ZA OFIARY BEZKARNYCH MORDERCÓW
  8. 12.07.2008(s) Cud tu i teraz…
  9. 11.07.2008 (pt) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ
  10. 10.07.2008(c) ZA OFIARY NIEPOROZUMIEŃ

Strona 1248 z 2349

  • 1243
  • 1244
  • 1245
  • 1246
  • 1247
  • 1248
  • 1249
  • 1250
  • 1251
  • 1252

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1955  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?