Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

07.02.2009(s) ZA OTRZYMUJĄCYCH WYPOCZYNEK

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 luty 2009
Odsłon: 952

    Dwa ostatnie dni były „ciężkie” duchowo…nic jednak nie daje mi większej radości niż „orka” dla Pana. Ja nie wiem jaki przyniosę owoc, ale w sercu czuje, że to co czynię jest od Pana.

    Każdy, kto ma najmniejsze światło ujrzy wokół pustkę duchową. Na ten moment św. Paweł mówi (Hbr13,15-17,20-21): ”niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście czynili jego wolę (...), co miłe jest w oczach Jego (...)”.

    Patrzy wielka figura Jezusa Dobrego Pasterza, a ze znanego  psalmu 23/22  płyną słowa do mnie; „(...) niczego mi nie braknie. Pozwala mi leżeć (...) Stół dla mnie zastawiasz (...)”.

    To słowa dotyczące ducha, ale dzisiaj Pan mówi; spożyj wspólne śniadanie, czas dla rodziny, poleż, spacer. Pan Jezus (Mk6,30-34) dodaje; „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco”…

    Praca na roli Bożej także wymaga wytchnienia, które właśnie dał mi dzisiaj Pan Jezus. Na emeryturze nie potrzebujesz odpoczynku, a niedziela wywołuje dziwne uczucie. Odwrotnie jest u zapracowanych. Ponadto codzienna Msza św. kasuje różnicę pomiędzy dniem powszednim i świątecznym. 

    Ludzie ustalili sobie wiele dni odpoczynku…bez Boga. To niesłuszne (więcej grzeszności). Nawet starzy powinni pracować, przecież mają wiele umiejętności.

    Pan Bóg dał nam wolny dzień; niedzielę („nie działam”), a w UE nie mogą tego przegłosować! Nie wierzysz? Sam sprawdź!! Wielu wcale nie pracuje tylko gromadzi dobra…nie wejdą do Królestwa.

    Tak się stało. Dobre śniadanie, a w telewizji pokazują pszczoły. W „Naszym Dzienniku” wyznania wiary różnych ważnych ludzi. Wychodzimy na spacer, ale zerwało mi się sznurowadło, a to znak  („nie idź tam”),

    Kretowiska (wiosna), błoto po nocnej ulewie, rozdrażnienie, kilka razy uderzyłem się w okolicę oka, spotykamy panią, której zalecałem rentę (odpoczynek od prac)…mrowiska, mrowiska rozgrzebane przez dzieci.

    Nie mogłem się modlić, nie wiedziałem za kogo, a przecież Pan dał mi "wolne".  Napłynęło ostrzeżenie, aby nie „uczyć się” obsługi komputera, ale nie posłuchałem i straciłem czas. Jak Pan daje wolne to zły podsuwa różne „zajęcia”. To kuszenie jest tak schematyczne, że już nudzi, ale zarazem jest bardzo skuteczne.

    Namówiony zepsuje coś i zacznie naprawiać, zdenerwuje się, a o to właśnie chodzi! Nie znam intencji i nie wiem co oznaczają mrowiska oraz film o pszczołach (upracowanie). Wolne to wolne...

    „Panie mój! jakże ważne są Twoje zaproszenia…czas, który nie jest z Tobą i dla Ciebie to czas zmarnowany. Jezu! Jezu!  Zbawicielu drogi, słodyczy rozrywająca serce, mój pokoju”.                                                                                                                                                                       APEL

 

  

 

 

06.02.2009(pt) ZA ZEPSUTYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 luty 2009
Odsłon: 987

słowo kluczowe: atomschlag

    Noc…już piątek. Diabeł podkusił do oglądania świństw w TV 5 ! Dziwi fakt, że normalni ludzie czynią to na oczach innych oraz kamer! Teraz sam wołam o wybawienie z opałów...do św. Józefa; „Opiekunie Dzieciątka! Czysty do końca…jak to wytrwałeś”?

   W takich chwilach przywołuję obraz figury Świętego z lilią w ręku, która znajduje się w naszym kościele. Dziwne, bo  na stole leży zapis takiego samego zdarzenia sprzed lat. Pomoc nadeszła, nie upadłem i  rano trafiłem do kapłana…

     Bóg zna naszą nędzę, a grzech pokazuje, że mało możemy sami z siebie. Zapamiętaj; w upadku biegnij do Pana Jezusa. Moje świadectwo wiary to straszna broń, której nie znosi Szatan.

    Jak wielki pokój w sercu ma człowiek pojednany z Bogiem; „dziękuję Ci, Panie Jezu za Twoje miłosierdzie i dobro…za Twoje prowadzenie, dziękuję św. Józefie za pomoc”. Patrzy obraz Jezusa Miłosiernego, a siostra śpiewa; „Jezu ufam Tobie”…i tak w koło.   

   W czytaniach Hbr 13,1-8 „(...) We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż  r o z p u s t n i k ó w  i cudzołożników  osądzi Bóg. Postępowanie wasze niech będzie wolne od chciwości (...)”. 

   W Ew. MK 6,14-29 Jan Chrzciciel wypowiadał Herodowi; „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Kaprys kochanki władcy sprawił jego ścięcie…największego człowieka wśród ludzi.

    Komunia Święta w jednej sekundzie odmieniła serce; „Jezu! cóż znaczę bez Ciebie? Cóż…bez Twego spojrzenia i błogosławieństwa i bez Twego przytulenia. Cóż znaczę bez Twego Miłosierdzia”?  

    Piszę to, a Kuba Wojewódzki „wyciska” wszystko z  aktora-geja, bo posiadanie partnera pretenduje do wystąpienia w popularnym programie oraz szydercze wyznanie; do spowiedzi chodziłem, gdy byłem grzeczny! 

   Zobacz "duchowość zdarzeń", która napłynie w ciągu 15 minut:

-  „Super Ex” z b. premierem Marcinkiewiczem, który obnosi się ze swoją zdradą

-  z okna sąsiadów płynie głośna kłótnia małżeńska z wyzwiskami

-  na boisku uczniowie grają w piłkę i bardzo przeklinają

-  ohydne graffiti 

- spotkałem sąsiadki katoliczki wrogie Kościołowi Zbawiciela, które z mojego świadectwa wiary z ostrzeżeniem uciekły do rozczulania się nad psami osiedlowymi!

- spotkałem kobietę, która ma chorego męża, a mieszka z innym…      

     Nasze zepsucie jest tak wielkie, że cały dzień oddałem Panu…post, msze oraz wieczorne czuwanie w kaplicy Miłosierdzia Bożego, która powstała na ruinach placówki służącej przez lata bezbożnikom. 

    Św. Paweł powiedział; „Chrystus wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli  ś w i ę c i  i  nieskalani przed Jego Obliczem”, a biskup stwierdził, że:„zbieramy się tutaj, aby nie  s p o d l a ł o  ludzkie serce". Prawie dziesięciu kapłanów (moc)…„Alleluja” śpiewane na głosy rozrywało serce. 

     Pan Jezus podszedł do mnie w tłumie…kapłan podał Eucharystię mnie pierwszemu…nawet nie zdążyłem uklęknąć! Przed ucałowaniem relikwii s. Faustyny, której bliskość wprost czułem napłynęło pytanie; "czy pragniesz zostać świętym"?   

    Przez serce przeleciał dreszcz, a łzy zalały oczy. Dla większości ludzi świętość to coś abstrakcyjnego, a to jest zadanie dla każdego z nas! Nie możesz inaczej wrócić do Domu Boga. Ś w i ę t o ś ć  to miłosne zjednanie naszego serca z Najświętszym Sercem Pana Jezusa…serce w sercu.

   Lud wkoło śpiewa „Jezu ufam Tobie”, a ja stoję pod stacją; „Pan Jezus pociesza niewiasty Jerozolimskie” i też czuję się pocieszony. W czasie „Drogi Krzyżowej” wytrwałem godzinę na kolanach…dziwne, bo to zawsze męczy.  

   Właśnie zabito porwanego Polaka, a w TVN powtarzają obrazy uśmiechniętych Talibów (czytaj; skasowano WSI, a przez to Polacy ostrzelali wioskę z niewinnymi ludźmi). Pan Meller właśnie broni prezydenta Sopotu Karnowskiego, a biskup mówi o „działaczach” piłkarskich, którzy handlowali meczami. 

    Każda władza wypacza…20-letnia rocznica okrągłego stołu, który juz dawni się przewrócił; mignęła głowa Jurka Urbana, „nauczyciela” Michnika oraz "opozycjonisty" Frasyniuka, który proponuje postawienie pomnika gen. Jaruzelskiemu.

     Zobacz ludzkie zepsucie, które pokazał mi Pan Jezus: oszuści + deweloperzy, mafia paliwowa i piłkarska, obsadzanie stanowisk bez konkursów, manipulujący  w mass-mediach, fałsz „niezawisłych” sądów, obława na bandytę wypuszczonego przez sąd, porwania, zatajenie zabójstw politycznych i do tego matka hazardzistka, która przegrała wszystko!

   We Włoszech trwa batalia o eutanazję…można zabijać dzieci nienarodzone, a nie wolno odłączyć od aparatury podtrzymującej życie ciała. U nas była komisja lekarska, która robiła to rutynowo z pieczątką; „zakwalifikowany jako dawca narządów”. W tv płakali rodzice syna, któremu wyrwano serce, dwie nerki i wątrobę.

    Jak można oddzielić sprawy Boga naszego (10 przykazań) od zwykłego życia i polityki, a tak zaleca posłanka Joanna Senyszyn. Jak nazwać inaczej rozkradanie moją ojczyznę, zabijanie świadków koronnych, kłamstwa premiera, fałsz intelektualny mass-mediów.

    Bóg takiego rozpasania nie błogosławi i czeka nas niechybna kara. Tragiczne powodzie to tylko ostrzeżenie. W tym momencie ręka „włączyła” RTL II, gdzie realistycznie przedstawiono sytuację po ataku  jądrowym…zatrzymują się silniki samochodów, gaśnie światło w sali operacyjnej, ludzie są paleni w sekundach, oślepiani, poparzeni, duszący się od pyłu…żywe trupy umierające z godziny na godzinę.  

    Wyobraź sobie brak wody i bój przed studnią z kołowrotkiem. Krzyk jeszcze żyjących dzieci i poród. Widziałeś kiedyś poród? W takim szoku będzie wiele porodów. My kompletnie nie jesteśmy przygotowania do takiej wojny, a niechybnie wybuchnie!!                                               APEL

05.02.2009(c) ZA CZEKAJĄCYCH NA DOBRĄ WIADOMOŚĆ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 luty 2009
Odsłon: 976

    Dzisiaj jestem pusty. Wymyślam intencje; św. Agaty, która chroni przed pożarami (przepływają obrazy takich ofiar), a teraz podczas tej pieśni myślę o tych, którzy mają małą ufność....„Pokładam w Panu ufność swą, zawsze ufam jego słowu”.

   Nie docierają czytania, a w sercu ofiary chorych na władzę, która wypacza. Napływa poczucie bliskości Jezusa…po dwóch dniach nieobecności; „Bądź pochwalony Panie Jezu…znowu Jesteś”.

     Dziękuję Ci Panie za Twoje Dobro, za Twoje Miłosierdzie, prowadzenie. Po Komunii Świętej napływa słodycz w nadbrzuszu i w okolicy serca oraz niewyobrażalny pokój. 

     W  kilka minut ustąpiła pustka i lęk, odmieniona została dusza i cały człowiek…chciałbyś tu zostać i siedzieć w ciszy, bo tak "wielki cud Bóg uczynił! (...) Niech będzie błogosławione Twoje Imię i Dzieło Ojca”.

     Eucharystia to tak wielki dar, a zarazem tak  i prosto stworzony...tak prosto, że aż trudno to pojąć. Jak wielka Mądrość Boga…tak to stworzyć!

     "Jakże chciałbym objąć wszystkich ludzi i przyprowadzić do Ciebie Panie"...nie wiemy kim będziemy. Jakże chciałbym to wykrzyczeć, wyśpiewać…"Jezu poślij mnie tam, gdzie chcesz, gdzie ciemność…przyjmij moje cierpienie".

    "Podziękuj Jezu Tatusiowi! Podziękuj ode mnie. Nie pojmie tego mądry". Z witryny sklepu patrzą lampki i czerwone serca. "Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica".

   „Tyle jest serce wciąż czekających na Ewangelię”…śpiewam w koło. Teraz, gdy wyszedłem na modlitwę „nie idzie” intencja dotycząca wiary, ale przepływają zdarzenia;

- porwanemu Polakowi (Talikowie) grozi śmierć, rodzina czeka na efekt działań rządu…wyobraź sobie ich napięcie

- zadzwonił pacjent, który ma przyznaną grupę inwalidzką, ale nie ma udokumentowanej (mimo 32 lat) pracy w ostatnim 10-leciu!...wskazałem na możliwość uzyskania renty wyjątkowej.

- czekający na zapłatę w hucie szkła, strajkujący hutnicy, ci którzy  wpłacili na mieszkania i domy

- obława na mordercę...”Zdrowaś Maryjo”…czekanie z tymi ludźmi na kolanach.

-  Lux Veritatis oczekiwanie na dotacje

- ktoś zgubił telefon komórkowy i dokumenty

- poszukują zagubionych zwierząt…także dzieci, staruszków oraz turystów w górach.

      To nieskończone cierpienia...                                                                                            APEL

04.02.2009(ś) ZA MODLĄCYCH SIĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 luty 2009
Odsłon: 1037

    Zaproszenie do modlitwy to „zawołanie” do świętej rozmowy z Bogiem Ojcem. Ja muszę odczytać intencję i wówczas wiem za kogo i co mam prosić.

    Często zdarza się, że napływa nagłe pragnienie wołania do Nieba, a czasami zaprasza Pan Jezus. Wówczas serce zalewa tęsknota oraz pragnienie odosobnienia. W takich momentach widzimy wielką łaską i dar Boga.

    Odczyt intencji jest zawsze utrudniony, gdy intencja dotyczy samego Boga, Jezusa, Ducha Świętego, Matki Bożej. Przykład; „za Twoich wrogów, Ojcze” (...) „za odwróconych od Ciebie, Ojcze”.

   Modlitwa ustna (mantry) służy uspokojeniu wiernych, ale to nie jest zjednanie z Bogiem. Ja rzadko wołam w swoich sprawach, ponieważ Bóg zna moje potrzeby. Nie można prosić bezmyślnie, próbować Boga. Wyobraźmy sobie syna upominającego się o zakup Harley’a.

   Wielu szuka w modlitwie nie Boga, lecz samego siebie. Większość ludzi uważa, że modląc  są lepsi od innych i czynią to dla Boga. W moich zapiskach są opisane przeszkody, które czyni szatan. Ludziom posuwa różne „dobre” sprawy (szczególnie modlitwę o zdrowie), rozprasza, a u mnie próbuje mylić odczyty intencji. Żona modli się na czas, odmawia nowenny. Podobnie jest w zakonach, ale u mnie to niemożliwe.

   Św. Patrycjusz umartwiał się przy pomocy modlitw. Nie wyobrażam sobie tego i nie sądzę, aby Bóg traktował rozmowę z Nim jako karę! Większość nie przyjmuje, że Bóg to normalny Ojciec, który pragnie tylko jednego, abyśmy oddali Jemu nasza wolę i wrócili do Nieba. Niektórzy mówią, że „praca jest modlitwą”. To bzdura, ponieważ często obowiązek wykonujemy niechętnie, a nawet w złości.

   Dzień pracy lub życia, cierpienia, posty i pełna Msza św. i zawołania modlitewne za braci muszą być uświęcone (oddane na Ręce Boga).

    Pan prowadzi codziennie i zadziwia. Nie słucham nigdy „Godzinek”, ale w śnie miałem scenę; szef prowadzonej grupy mówił, że dzisiaj nie będzie oglądania telewizji tylko słuchanie radia ”Maryja”. Wszyscy się śmiali! Tak się stało; słuchałem śpiewu „Godzinek” i odkryłem piękno tego uwielbienia Matki Zbawiciela. Innego dnia nie miałbym takich przeżyć.

    Nie trzeba książki, aby rozmawiać z Bogiem. Przecież babcia nic nie rozumie z czytań profesora teologii św. Pawła i cóż dadzą jej mądre akty strzeliste. Kompletnie nieprzydatne są przykłady modlitw świętych. Ja wciąż powtarzam prostym ludziom, bo wykształceni i bogaci nie potrzebuj rozmowy z Bogiem;

   „Proszę nie wołać o swoje zdrowie (czyni to 80% ) oraz za tych, którzy czynią pani dobro. Trzeba prosić o cel modlitwy. Pan Bóg mówi do każdego innym językiem. Trzeba tylko zauważyć Jego znaki; włączony telewizor pokaże matkę pijaczkę, za oknem będzie bójka, w kolejce obgadują kogoś, itd.”.

    Zalecam ofiarowywanie cierpień na Ręce Matki Jezusa w intencji pokoju na świecie. Umartwienia same w sobie nie są Bogu potrzebne. Głupie są  narzucone  wyrzeczenia; trzy posiłki w Wielki Piątek i jedzenie ryby!  Nie wolno postu zalecać anorektyczce, a rybę smakoszowi. Niektóre modlitwy są „sztywne” np. do Św. Michała Archanioła (mam duży kult i często proszę Go o ochronę).

Właśnie przysłano „Echo Maryi Królowej Pokoju” z ostatnim orędziem (25.01.2009);

     „Drogie dzieci! Również dziś wzywam was do modlitwy. Niech modlitwa będzie dla was jak ziarno, które umieścicie w moim sercu, a ja za was ofiaruję je mojemu Synowi Jezusowi za zbawienie waszych dusz. Pragnę (...), by każdy z was rozmiłował się w życiu wiecznym (...) jesteście na złej drodze (...). Wielu jest ludzi, którzy żyjąc moimi orędziami pojmują, że są na drodze świętości ku wieczności (...)”.

   Kupiłem „Zawsze wierni” z  artykułem „O rodzajach modlitwy”, a to potwierdzenie intencji. Wzrok zatrzymał też rysunek dłoni z podpisem; „módlcie się, módlcie się, módlcie się”. Naprawdę kręcę głowa…                                                                                                                            APEL

 

 

 

03.02.2009(w) ZA KARANYCH Z POWODU NIEPOSŁUSZEŃSTWA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 luty 2009
Odsłon: 1044

    W „Naszej Polsce” czytam artykuł; „Koniec kłamstwa lefebrystowskiego? Wbrew Kongregacji Biskupów z dnia 1 lipca 1988 śp. abp Marcel  Lefebvre konsekrował czterech biskupów. Ekskomunika Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X.

    Teraz została cofnięta, ale ja widzę błąd, bo to nieposłuszeństwo. Chodzi o tradycyjną mszę, a to błąd. Jan Paweł II wprowadził nabożeństwa w językach narodowych. To jest słuszne, ponieważ słowo wpada w serce. Nikomu nie jest potrzebna tajemniczość, bo Msza św. to cud Boga naszego (Eucharystia). 

     W telewizji trwała dyskusja o klapsie dla dziecka np. 7-16 letniego. Rząd nie ma nic do robienia i zajmuje się ochroną rozwydrzonych. Oto szok…ohydny film w Internecie. Uczniowie upokorzyli swojego nauczyciela, znęcali się psychicznie.

    W nagłym błysku wypłynęła intencja. Teraz siedzę w bocznej nawie kościoła…sam na Sam z Panem Jezusem; „Pokładam w Panu ufność mą, zawsze słucham Jego Głosu”…śpiewa siostra.

    Po dwóch dniach pustki; „Panie Jezu znowu jesteś ze mną…dziękuję! Panie Jezu chciałbym zapalić Ci wszystkie świece świata, a u Twych Stóp złożyć róże ze złota…jakże szczęśliwy mój los”.

    Ze zdziwieniem słucham czytań Hbr 12,4-7.11-15 "Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo Pan miłuje, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego przyjmuje za syna. (...) Bóg  obchodzi się z wami jak z dziećmi. (...) Wszelkie karanie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości (...)”.

     Przesłuchuję moje spostrzeżenia, a tam wspomnienie św. Jana Bosko (z dnia 31.01.2009), który jest patronem młodzieży (ur. 1915 r. we Włoszech, ubóstwo…miał wizję swojej misji). Jako kapłan zgromadził wokół siebie młodzież z rodzin zaniedbanych…miał różne dary charyzmatyczne; uzdrawiania, przepowiadania oraz bilokacji. Wskazywał na Mszę świętą, spowiedź oraz Eucharystię jako skuteczne środki w dziele wychowania.

    Dziwne, ponieważ w kiosku otrzymałem nowy numer „Zawsze wierni”, a to pismo „lefebrystów”! To potwierdzenie ich nieposłuszeństwa…niestety! Nabrano Benedykta XVI i zdjął z nich ekskomunikę i zgodził się też  na wpuszczenie do Kościoła świętego V kolumny w postaci neokatechumenatu.

    Ci są jeszcze lepsi, bo mają nawet stopnie wtajemniczenia jak w masonerii, obowiązuje ich tajemnica jak w mafii, nie wolno dawać świadectw wiary...to „kościół w Kościele” z przewodnikami kierowanymi przez wrogów Boga.

   Pan Jezus jest u nich obecny w Eucharystii...wg widzimisię „zapisanego” do tego „kościółka przydomowego". Nie ma u nich śmiertelnych grzechów czy ciężkich, bo chodzi o przystępowanie do Eucharystii bez spowiedzi. Katechiści zajmują tam miejsce ślepych przewodników duchowych, a nawet samego kapłana.

     W Wielki Czwartek przewodnicy małpując Pana Jezusa umywają nogi...także niewiastom, ale nic nie mówi się o Eucharystii.

   Biskupi i kapłani, którzy nie popierają tego „kościółka” od Belzebuba „nie mają pokory”. Nasz proboszcz bardzo sprzyja im, a widzę, że cieszy się dobrą opinią u władzy wciąż ludowej.

    Ma dobre serce, bo przygarnął też Ukraińca, karmi go i daje na papierosy, nawet wykonano mu protezy kończyn, ale nigdy nie był w kościele, a zapraszałem go. Ciśnie się pytanie, które zadaję ludziom: ma pan/pani nogi (tutaj protezy) i nie chodzi do kościoła?                            

                                                                                                                              APeeL

  1. 02.02.2009(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH OŚWIECENIA
  2. 01.02.2009(n) ZA OPĘTANYCH PRZEZ WŁADZĘ
  3. 31.01.2009(s) ZA GOTOWYCH NA ŚMIERĆ
  4. 30.01.2009(pt) ZA OFIARY POGAŃSKICH RZĄDÓW
  5. 29.01.2009(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH JEDNOŚCI
  6. 28.01.2009(ś) ZA GŁOSZĄCYCH SŁOWO BOŻE
  7. 27.01.2009(w) ZA SPIESZĄCYCH NA RATUNEK
  8. 26.01.2009(p) ZA OFIARY WOJNY DOMOWEJ
  9. 25.01.2009(n) ZA WIERNE SŁUGI
  10. 24.01.2009(s) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU IMIENIA TWEGO, JEZU

Strona 1227 z 2412

  • 1222
  • 1223
  • 1224
  • 1225
  • 1226
  • 1227
  • 1228
  • 1229
  • 1230
  • 1231

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2840  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?