Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

08.05.2015(pt) ZA WYCZERPANYCH PSYCHO - FIZYCZNIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 maj 2015
Odsłon: 1161

Św. Stanisława  Patrona Polski

     Tuż po przebudzeniu „spojrzał” Pan Jezus „Oto Człowiek”, a mnie zrobiło się bardzo smutno z powodu wyobcowania. Teraz, gdy zaczynam ten zapis (15 maja) przez ciało przepływa wstrząs, bo wprost jestem z Panem w tamtym czasie.

   W takim momencie wielki smutek zalewa duszę, łzy cisną się do oczu, a sekundowy ból chwyta za serca i muszę głęboko oddychać. Jedynym ratunkiem w tym czasie jest wybiegnięcie „na cały świat” i wołanie do Boga, a pomaga w tym moja, wybłagana modlitwa. Przypomnę, że w niej droga krzyżowa ma 10 stacji.

   Sługom Pana Jezusa jest bardzo źle na tym świecie i nic już mnie tutaj nie zadowoli. Pragnę głoszenia Ewangelii, ale nie ma z kim porozmawiać, bo króluje pogaństwo i podła wrogość do wiary.

    Moje obecne złe poczucie jest spowodowane przewlekłym brakiem snu. Wówczas powstaje błędne koło, bo zmęczony nie możesz zasnąć i budzisz się dodatkowo niewyspany. To sprawia słabość ciała...aż kręcą się łzy w oczach. Nic nie możesz uczynić, a szczególnie dotkliwa jest niemożność modlenia się, które daje siłę. 

   Szatan takie momenty wykorzystuje do swoich ataków...straszył mnie „trzema pasażerkami dużej wagi”, które miałem zabrać na jutrzejsze spotkanie modlitewne (Apostolstwo trzeźwości) i budził niechęć do wyjazdu. Podsuwał też „dobro”, które uczynię zostając w domu, bo wiedział, że będę miał wielkie przeżycia duchowe dające moc do walki z kuszeniem.

   Przenieś ten stan ciała fizycznego na naszą duszę. Jak wygląda taki człowiek? Jaki jest owoc życia człowieka martwego duchowo?

   Przypomniał się mój wyczyn z 1974 roku, gdy z dwójką małych dzieci przeniosłem się na odludzie (Dom Nauczyciela) i nie było nic do jedzenia. Poszedłem do pobliskiej wioski, gdzie poczęstowano mnie alkoholem i całkiem zapomniałem o najbliższych. Takie mieliśmy „święta”...

   Dzisiaj nie wyspałem się w dzień, a przed Mszą św. z nabożeństwem majowym zostałem wyrwany z fazy snu głębokiego.

    Na nabożeństwie przysypiałem i nic nie docierało. Przypomniało się wydarzenie z Korei Północnej, gdzie na spotkaniu z Kim Jong Unem przysnął wojskowy wysokiej rangi...rozstrzelano go za brak szacunku dla przywódcy narodu!

   Moc wróciła po Eucharystii, dwie panie, którymi byłem straszony same zrezygnowały z wyjazdu. Napłynęła pewność, że mam jutro jechać z wdzięczności Bogu za odjęcie nałogu...                         APEL

07.05.2015(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ ŁASK MATKI BOŻEJ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 maj 2015
Odsłon: 1101

    Nagle moja dusza zaczęła śpiewać: „Idzie mój Pan, idzie mój Pan...On teraz biegnie by spotkać mnie”. To prawda, bo za chwilkę na Mszy św. stanie się Cud Ostatni (Eucharystia). Na koniec tego misterium siostra zaśpiewa jakby dla mnie: „Serce wielkie nam daj zdolne objąć świat (...) mężne w walce ze złem”.

   Dzisiaj zostałem perfidnie oszukany przez szatana, a wykryłem to dopiero 13 maja...w momencie próby opracowania tego zapisu. Przedstawię to do czego doszedłem, a  co miałem później ujawnione.

1. Działanie moje.

    Szatan sprawił, że nie poszedłem na Mszę św. wieczorną, a poprzedzały ją modlitwy za kapłanów. Przybyłem tylko na nabożeństwo majowe, ale ludzie już klęczeli przed Monstrancją. Tak się stało, że znalazłem się przed wizerunkiem MB Częstochowskiej i nie wiedziałem dlaczego Matka nasza była bardzo smutna („nie chciała na mnie patrzeć”). 

    W moim poszukiwaniu intencji: doszedłem, że ten dzień będzie za tych, którym brak roztropności. Nie było jeszcze takiej, a pasowała, bo ja nadal byłem słaby po niepotrzebnie przyjętym antybiotyku. Modlitwa jednak „nie szła”, a zapis czegokolwiek był niemożliwy, bo intencja była wymyślona przeze mnie.

   Zrozum, że ja wiele lat ćwiczę się w odczytywaniu Woli Boga Ojca...cóż dopiero z ludźmi niewierzącymi lub z wierzącymi, ale czyniącymi wszystko wg woli własnej.    

2. Działanie Boże.

    Posłuchałem natchnienia i zdziwiony stwierdziłem, że tego dnia było święto NMP Matki Łaski Bożej!  Mnie tak było potrzebne wstawiennictwo, bo trwałem w słabości i niepewności, a miałem wyjazd na spotkanie modlitewne.

   To wszystko ujrzałem w jednej chwilce 13 maja w dniu MB Fatimskiej. Natychmiast odczytałem właściwą intencję, bo sam nieświadomie „nie chciałem łaski” naszej Matki Bożej. Poczułem też, że nagle ustąpiły objawy zatrucia lekiem...stałem się „zdrowy” i w radosnym uniesieniu biegłem na spotkanie Pana.

    W tym czasie wołałem w mojej modlitwie za tych, którzy nie chcą łask Matki Bożej. Teraz, gdy piszę to zdanie do mieszkania zadzwonili św. Jehowy. To  s i e r o t y  duchowe, bo nie uznają kultu Matki Bożej, a nawet istnienia czyśćca, co wyklucza wspieranie przez nich dusz czekających tam na pomoc modlitewną.    

   W środku nocy...”patrzył” na mnie z obrazu Pan Jezus Króla z Sercem w koronie oraz wspominana dzisiaj: MB Pocieszenia (Leżajsk, gdzie było Objawienie w 1590 rok) i NMP Pośredniczka Wszelkich Łask (Franciszkanie).

   Dopiero teraz wiem, że to była próba Pana Jezusa, a jej przebieg mam zrelacjonować. Na "Orliku" spotkałem dzieciątko ledwie chodzące pod bacznym okiem matki ziemskiej. Nawet kazałem nagrać jego bezradność, a zarazem radość ze zmaganie się z piłką i wywracanie się.

    Takie dziecko o nic się nie martwi i podobnie jest z Tymi, którzy zawierzają się Matce Bożej i pragną Jej łask...                                                                                                                                          APEL

    

 

06.05.2015(ś) ZA LEDWIE ZIPIĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 maj 2015
Odsłon: 1209

    Bardzo łatwo jest wypowiedzieć w modlitwie: „Boże! niech strachy, złości, słabość lub niezdrowe zainteresowanie tej osoby spłyną na mnie...”. Wcześniej wielokrotnie przyjmowałem rożne cierpienia zastępcze...

   Jednak zapominałem o tym poważnym wyzwaniu, bo lekko rzuca się słowa na wiatr, a takim przykładem są obietnice wyborcze kandydatów na urząd prezydenta lub w wyborach parlamentarnych. Wówczas nikt nie patrzy na rozliczenie i jego konsekwencje.

    Pan Bóg ześle próbę nieoczekiwanie i nie wiadomo po jak długim czasie. Kiedyś przerzucając programy telewizyjne trafiłem na seks lesbijek!  

    Teraz zaszkodziłem sobie niepotrzebną kuracją, a na dodatek zatrułem się kawą i tą dobrą używkę chwilowo nie znoszę. To wszystko jest przejściowe i Bóg wykorzysta w dobrym celu, a dowodem tego jest moje grafomaństwo.

   Nie wiem na ile było to przejęcie dolegliwości żony i jej paniki, która po badaniach okazała się zdrowa. Tego „tu i teraz” nie dojdziemy. Najgorsza była słabość w nogach i niezborny chód.

    Zły wykorzystuje takie sytuacje i dodatkowo straszy mnie, bo mamy wyjechać na zaplanowane spotkanie modlitewne z nabożeństwem przed Panem Jezusem Eucharystycznym, które poprowadzi kapłan egzorcysta, ale to będzie w intencji za trzy dni.

    Szatan słusznie odciągał mnie, bo tam uzyskam uwolnienia od zmory jego ataków („nienawiścią” do prześladowców). Przecież takie cierpienie to wybranie, a dowodem jest sytuacja św. Pawła przykutego do ściany lochu...śpiewającego psalmy!          

    Na Mszy św. porannej nie docierały czytania, ale przy wejściu wzrok zatrzymały dwie parasolki, a w myśli pojawił się sojusz „Duda+Duda” (podwójne wzmocnienie). Dzisiaj trzeci raz z rzędu otrzymam Eucharystię, która mocno przylgnie do podniebienia (ochrona duchowa).

    Z kościoła wracałem słaby w ciele i chwiałem się na nogach. W tym czasie wołałem: „Panie! przecież obiecałeś, że wiernym Tobie nie zaszkodzi nawet spożycie lub zjedzenie czegoś zatrutego”. Ja nie chcę żadnego „zdrowia”, ale sprawności, której wymaga prowadzenie dziennika. Wiem, że wszystko wróci do normy, bo to jest próba od Pana.

    Ponieważ szedłem inną drogą zły chciał, abym skręcił „po gazetę”, ale przypomniałem sobie, że po Eucharystii mam nie wchodzić do sklepów. Bestia jest niezmordowana i przy omijanym kiosku miałem wskazywane, że „tu można kupić”.

   Nie zatrzymałem się, a za skrzyżowaniem natknąłem się na znajomego alkoholika, który leżał nieprzytomny i ledwie oddychał na trawniku blisko ruchliwej jezdni. Ostatnio radził sobie, spowiadał się i przychodził codziennie na Eucharystię. Pogotowie nie chciało przyjechać i poczekałem na patrol policji...

    Wielki ból zalał serce, bo spotkałem też innego, który chodzi na nogach bez palców, a w „Super ex.” była informacja, że prezydent Wałęsa wygonił z domu syna Stanisława (43), któremu grozi zapicie się na śmierć.

   Ludzie nie rozumieją tej choroby...prawdziwie może pomóc tylko Pan Jezus, a ja jestem tego dowodem! Miałem pokazane, że tak samo mogłem skończyć, a w ramach dziękczynienia mam pojechać na spotkanie grupy modlitewnej.

  Ponadto odzyskałem siłę fizyczną (błogi sen) i byłem już pewny wyjazdu w sobotę, bo mam podziękować Bogu za łaskę wyzwolenia z nałogu i dać świadectwo wiary.

     Wiedziałem jaki jest kierunek intencji ("za ledwie żywych"), ale sprecyzował ją red. Stanisław Michalkiewicz, który w TV Trwam  („Myśląc Ojczyzna”) stwierdził, że Bronisław Komorowski musi chwalić swoje gospodarzenie, bo nie może potwierdzić, że nasza ojczyzna ledwie zipie...                       APEL

05.05.2015(w) ZA WYTRWAŁYCH W WIERZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 maj 2015
Odsłon: 1141

    W dzisiejszych czytaniach podburzeni przez Żydów kamienowali Pawła i wywlekli go za miasto, sądząc, że nie żyje. Po otoczeniu przez uczniów...podniósł się i wszedł do miasta, gdzie głosili Ewangelię.

   Pozyskali "wielu uczniów (...) umacniając dusze uczniów, zachęcając do w y t r w a n i a  w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego”.  Dz 14, 19-28

      Na tym tle ja też miałem „ciężki” dzień, bo byłem niewyspany z powodu „załatwiania” różnych spraw. Nie posłuchałem natchnienia, aby tylko podlać kwiaty pod krzyżem, a wielki pojemnik z wodą miałem w samochodzie.

   Bóg martwi się o nas w każdym czasie, bo małe sprawy często rosną nagle i sprawiają wielkie kłopoty. Gdy wreszcie położyłem się to zerwał mnie przedstawiciel z Netii...z obiecankami i pchał się do mieszkania.

    Po wejściu do kościoła poczułem miły chłód, bo dzisiaj jest parno i gorąco. Zatrzymałem się w przedsionku, a wzrok przykuł wizerunek Ducha Świętego nad ołtarzem oraz Pan Jezus Zmartwychwstały (figurka). Napłynęło poczucie, że ten dzień jest jakby za mnie...

    Pan Jezus przekazał nam słowa: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka”. J14,27-31  Eucharystia ułożyła się tak jak wczoraj...w postaci ochronnej. 

   Dzisiaj, gdy to opracowuję (12 maja) tłum napadł na Pawła i Sylasa z których zerwano szaty i sieczono ich rózgami. Później wtrącono ich do więziennego lochu z zakuciem w dyby, a oni w tym czasie śpiewali Bogu psalmy...

     W wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia, a chwilami łzy zalały oczy, bo na całym świecie trwa nienawiść do wyznawców Pana Jezusa.

   W drodze na nabożeństwo majowe wypadło odmawianie „św. Agonii”...w wielkiej jasności ujrzałem moc Pana Jezusa, która trwała 3 lata oraz Jego wytrwałość podczas śmiertelnego bestialstwa oprawców...                                                                                                                                      APEL

    

04.05.2015(p) ZA KATOLIKÓW OD ŚWIĘTA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 maj 2015
Odsłon: 1168

    Posłuchałem natchnienia i o 6.00 rano włączyłem radio, aby posłuchać Mszy św. z katedry Opieki NMP w Radomiu. Tam kapłan zawsze mówi prawdę mocnym głosem. Właśnie wspomniał o katolikach niedzielnych oraz ludziach z władzy, którzy w przychodzą do kościoła, ale żyją jak poganie.

    Apostoł Paweł w Listrze uzdrowił kalekę od urodzenia, który nigdy nie chodził: "Stań prosto na nogach!" A on zerwał się i zaczął chodzić. Tłumy zaczęły wołać: "Bogowie przybrali postać ludzi i zstąpili do nas!"

    Barnabę nazywali Zeusem, a Pawła Hermesem i chcieli im złożyć ofiarę z wołu oraz przynieśli wieńce! Jako ludzie rozdarli szaty i zaczęli nauczać, aby odwrócili się od marności do Boga naszego. Dz 14, 5-18             

    Dzisiaj jest państwowy pogrzeb prof. Władysława Bartoszewskiego transmitowany przez cztery stacje telewizyjne (kilka godzin), ale opis wypadł 27.04.2015 w związku z intencją „za udających katolików”.

    Dziwne, bo trafiłem na moment przyjmowania Eucharystii przez lekarkę Ewę Kopacz. Jak można podawać Ciało Pana Jezusa zwolennikom In vitro, szerzącym gender i akceptującym zabijanie dzieci nienarodzonych?

    Czy kardynał Kazimierz Nycz nie wie, co robią „wierni” z PO. Czy nie wiedziano, że Mszę św. będzie odprawił prowokacyjnie także ks. Wojciech Lemański? 

    Nic nie da duszy zmarłego piękna celebracja i rozmach w relacjach telewizyjnych. To chwała własna rządzących i fałsz, który nie ma błogosławieństwa Boga. W tym czasie u nas dyskryminuje się katolików, a na całym świecie zabija...tak było też ze wspominanym dzisiaj św. Florianem, którego po zamordowaniu wrzucono do rzeki.

   Pojechałem dodatkowo na Mszę św. wieczorną z późniejszym nabożeństwem majowym i odmawiałem zaległą modlitwę „za fałszywych kapłanów” (intencja z 27.04.2015), bo szczególnie ranią Serce Boga naszego.    

   Intencję odczytam dopiero 11 maja...myślałem o katolikach niedzielnych, ale bardziej grzeszą ci, którzy przychodzą do kościoła „od święta” lub z tylko powodu: chrztu dziecka, ślubu lub pogrzebu kogoś bliskiego w rodzinie lub znajomego. 

    Często rozmawiam z takimi, zapraszam do nawrócenia w sercu i ostrzegam przed lekceważeniem następstw takiego życia. Bardzo cierpię z tego powodu, że nie udaje mi się otworzyć chociaż jednego serca.

   Przez godzinę, w wielkim bólu wołałem do Boga w intencji tych braci i sióstr oraz takich dusz...    APEL      

 

  1. 03.05.2015(n) ZA ZDRAJCÓW MOJEJ OJCZYZNY
  2. 02.05.2015(s) ZA WYZWOLONYCH Z CIEMNOŚCI
  3. 01.05.2015(pt) ZA CIĘŻKO PRACUJĄCYCH
  4. 30.04.2015(c) ZA MYLĄCYCH SŁUŻBĘ Z WŁADZĄ
  5. 29.04.2015(ś) ZA POBŁOGOSŁAWIONYCH W IMIĘ BOGA
  6. 28.04.2015(w) ZA TRZYMANYCH W NIEPEWNOŚCI
  7. 27.04.2015(p) ZA UDAJĄCYCH KATOLIKÓW
  8. 26.04.2015(n) ZA FAŁSZYWYCH KAPŁANÓW
  9. 25.04.2015(s) ZA LUDZI NIEPOWAŻNYCH
  10. 24.04.2015(pt) ZA POWOŁANYCH DO GŁOSZENIA EWANGELII

Strona 772 z 2414

  • 767
  • 768
  • 769
  • 770
  • 771
  • 772
  • 773
  • 774
  • 775
  • 776

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3044  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?