- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 958
Wbrew słabemu ciału trafiłem na Mszę św. o 7.00, aby spotkać się z Panem Jezusem. W chwilach słabości Belzebub podsuwa; „pospanie, dyspensa, nabożeństwo wieczorne”. Zapamiętaj: nie idź na takie „dobre” podpowiedzi. Sprawdzaj zawsze późniejsze owoce, a będziesz wiedział, kto to podsuwa.
Wiem, że wybranie snu zakończyłoby się kręceniem w łóżku, telefonem lub pukaniem do mieszkania. Dyspensa nie dałaby zadowolenia, bo nie uczestniczyłbym w Eucharystii, a Mszę św. wieczorną wykluczyłaby senność. W efekcie nie poznałbym intencji, a cały dzień zostałby wywrócony...
W kościele znalazłem się pod obrazem Boga Ojca, któremu dziękowałem za wszystko; sprawność, posiadanie samochodu, kapłanów oraz tak miłą sercu świątynię, gdzie odbywa się Cud Ostatni (otrzymujemy Ciało Duchowe Pana Jezusa).
Zarazem poprosiłem o czas, aby edytować zapisy dziennika...niektóre są ciekawe także dla mnie, bo jest to mieszanka życia, grzeszności i walki duchowej. Na tym tle przekazy Żywego Płomienia (znajdź w Internecie) są zbyt trudne dla budzącego się duchowo...
Dzisiejsze słowa czytań dotyczyły miłości (Wj 22, 20-26) z wołaniem psalmisty ode mnie; Jak miła Panie jest Świątynia Twoja”. Św. Paweł wskazał na nasze służenie Bogu Żywemu i Prawdziwemu...po odwróceniu się od bożków (1 Tes, 5c-10). Natomiast w Ew (Mt 22, 34-40) Pan Jezus podkreślił, że najważniejsze jest przykazanie; „Będziesz miłował Pana Boga” i „bliźniego swego jak siebie samego”.
W sercu wpadły słowa o ludziach l e k k o m y ś l n y c h, aby zrozumieli, że ludzkie postępowanie ma poważne konsekwencje w relacjach z Panem Bogiem i ludźmi. To okaże się intencją modlitewną tego dnia...
Eucharystia ułożyła się w laurkę...jako podziękowanie za wielogodzinny wysiłek w dawaniu świadectw wiary. Wróciłem do domu pełen szczęścia duchowego, a za dwie godziny odmówię moją modlitwę...podczas gry oldbojów w piłkę nożną.
Sam byłem ciekaw wydarzeń, które potwierdzą odczyt tej intencji. Nie musiałem długo czekać, bo w TVN trafiłem na relację z protestów kobiet pragnących zabijania własnych i do tego chorych dzieci. W moich zapiskach wzrok zatrzymało słowo: zakatowani!
Dodatkowo żona pokazała ryciny zerwane z muru kościelnego tuż przed Godzinkami:
a) ciężarną na krzyżu z wielkimi gwoździami w nadgarstkach i stopach oraz napisem: „Twoja wina! Twoja wina! Twoja bardzo wielka wina! Podobne pokażą później w wielu miastach...
b) zabazgroloną kartkę: „Chrześcijański Fundamentalista przede wszystkim kocha Boga i płody...aż do momentu, gdy okażą się gejami” Ricky Gervais
c) klepsydrę nawołująca do manifestacji pod budynkiem telewizji na Woronicza 17.00...
Tak się stało, że wczoraj wyrejestrowałem się na www.polityka.pl z uwolnieniem od blogu opętanego paszkwilanta prof. Jana Hartmana, gdzie jego wyznawcy otwarcie głoszą, że nie ma żadnego b o g a. To prawda, bo jest tylko Bóg Objawiony, Stwórca Wszechrzeczy...w tym naszych nieśmiertelnych dusz.
Przepłynął cały świat, moja ojczyzna, otoczenie i rodzina, a także środowisko lekarskie z bezbożnikami w samorządzie uczestniczącymi w Mszach św. ku chwale własnej (zdjęcia)...wszyscy jak jeden mąż stanęli po stronie psychiatry demolującego miejsce uświęcone (z krzyżem), a mnie za protest wykluczyli z zawodu przy pomocy psychuszki.
Jak czują się dzisiaj, gdy podobnie zwiedzenie przez Belzebuba atakują moją wiarę. Jak czują się koledzy z korporacji psychiatrów, którzy posługują katolikom, a negują posiadanie przez nas duszy.
Przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie, powtarzając dziesięciokrotnie niektóre stacje Drogi Krzyżowej i Św. Agonii Pana Jezusa. Napłynął obraz mężczyzny bez rąk, który grał na gitarze palcami stóp i śpiewał Janowi Pawłowi II, a nawet Rafał Trzaskowski na zdjęciu z dwójką dzieci z zespołem Downa (przed wyborami na prezia).
Dopiero wieczorem stacje telewizyjne pokażą zwolenniczki zabijania własnych dzieci. „Słabsza płeć” w tym nastolatki i małe dziewczynki darły się jak opętane...wdzierano się też do kościołów, aby je sprofanować i to w czasie Mszy świętej…
APeeL
Aktualnie przepisane...
20.03.2006(p) ZA ZAWSTYDZANYCH
Św. Józefa
Szatan wiedział, że dzisiaj skończę pracę w przychodni o 16.30 i podsuwał mi Mszę św. wieczorną. Wiedz, że Bestia nie śpi i tylko czeka na naszą słabość (tutaj poranną). Wykorzystał informacje, że mam podjechać z żona i odebrać wnuczka (pasowało nabożeństwo wieczorne).
Ponadto mocniej atakuje w takie święta jak dzisiaj, bo św. Józef jest Opiekunem Rodzin. Podczas przejazdu do kościoła włączyłem radio trafiając na transmisję Mszy św. Popłakałem się wchodząc do Domu Pana (dar łez)...nie zrozumiesz tego bez łaski wiary. Ta łaska Boga to radości duchowe, ale przeważa ból, bo wokół jest ocean niewiary, ludzie żyją jakby Bóg anie było.
W ciszy kościelnej płynęły szepty modlitw, a wzrok zatrzymała figura św. Józefa. W pracy miałam nawał ataków szatańskich:
- straszliwy napór chorych
- bardzo dużo „nasłanych” po natchnieniu od demona
- godzina zeszłą z jednym dziadkiem
- nie odpowiadał potrzebny telefon KRUS-u
- zlecenie na transport, ale to nie moja chora
- dużo powtórek leków, a wciąż proszę, aby nie przychodzono w poniedziałki...
Dzień zaczął się ze św. Józefem, a zakończył oglądaniem filmów erotycznych i horrorów pełnych krwi. W końcu padłem na kolana z wołaniem do Pana Jezusa: „Jezu! Jezu! Wybrałem rozrywki i grzeszność zamiast wołać za nieszczęśników na ziemi”...
Jakże trzeba się pilnować, chronić czystość: w myśli, słowie i uczynku. To jest też pokazane na naszym ciele, bo cały czas trzeba pilnować jego wagi i nawyków. Wszystko zakończy noc noc z horrorami sennymi...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 940
W tych dniach opracowałem wiele zaległych zapisów dziennika. Przypomniałem sobie, że tuż po północy w poniedziałek – na kolanach zaprosiłem do mojej izdebki - Boga Ojca. Jeżeli czytasz mój dziennik pierwszy raz to pomyślisz, że gość jest szurnięty, ale zważ, że Stwórca Wszechrzeczy jest Osobą, a dla niepojęcia w Trójcy Jedyną.
Ten fakt jest pokazany na wielkim dębie z trzema potężnymi rozgałęzieniami. Przy mojej łasce wiary stwierdzam, że nie jest to Tajemnica, bo inne jest spotkanie z Deus Abba (dzieciątko w ramionach ojca ziemskiego), inne z Panem Jezusem (różne formy współcierpienia) oraz z Duchem Świętym (Siedem Darów). To właśnie Osoba Ducha Świętego sprawia, że czytasz to świadectwo, a nie „wiedzę” przepisywaną z książek.
Dodam, że Bóg Ojciec jest stale przy każdym z nas, a nawet w nas (dusza). Ja wiem o tym, ale zaproszenie jest aktem mojej miłości. Zważ, że wiele obdarowanych dzieci odwraca się od swoich rodziców! Natomiast o Bogu Ojcu pamięta garstka.
Musisz zrozumieć, że Pan może zawołać i wybrać kogo chce...do współuczestnictwa w cierpieniu Pana Jezusa (niesieniu jego krzyża czyli dalszym zbawianiu). Ludzie normalni biorą wszystko dosłownie, bo wybranie kojarzą z apanażami, stanowiskami i odznaczeniami oraz gwiazdorstwem w mass-mediach. Natomiast wskazującemu na wybranie przez Boga zarzucają nieskromność, a wręcz pychę.
Na Mszę św. poranną trafiłem podczas ulewy, a od Ołtarza św. popłynęły słowa mistyka św. Pawła (Ef 4, 7-16). W moje serce wpadło zdanie, że Bóg Ojciec „ustanowił: jednych apostołami, innych prorokami, ewangelistami, pasterzami i nauczycielami dla „szkolenia” świętych czyli „budowniczych Królestwa Bożego”.
Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 13, 1-9) wskazał, to co piszę: jeśli się nie nawrócicie wszyscy zginiecie. Przy okazji zaproszę właśnie Ciebie do nawrócenia się...już w tej chwilce! Jak to uczynić? Powiedz w myślach do Boga Ojca (tak jak do taty ziemskiego);
„Boże! Pragnę wrócić do Ciebie...po tym zaproszeniu, ale nie wiem co mam czynić? Przebacz wszystko, bo pragnę rozpocząć nowe życie. Poprowadź mnie”.
Tyle i aż tyle, ale musisz uczynić to na kolanach i z głębi serca. Jeżeli nie możesz się przełamać...poproś, aby tak się stało. U mnie wymodliły to pacjentki i żona...
Przez trzy dni chciałem zerwać kontakt z www.polityka.pl, gdzie pojawił się podszywający się pod mój nick Teista (szydził z wiary i robił ze mnie głupiego). Nic nie dawały protesty, piszą jak samemu usunąć konto, ale nie ma takiej opcji. W końcu skasowałem pocztę, która była podstawą założenia konta. To nieuzasadnione cierpienie sprawiło późniejszy odczyt dzisiejszej intencji modlitewnej...
Tak się stało, że wszystko zacząłem o g. 15.00, od koronki do Miłosierdzia Bożego. Na przestrzeni otwartej błyskawicznie odczytuję intencje modlitewne i w wielkim bólu będę wołał za zrywających złe kontakty.
Ogarnij cały świat; nie jest łatwo wyrwać się z mafii, bycia agentem, przejść z islamu na katolicyzm lub zrezygnować w bycia w sekcie (wielkie kłopoty mają nawet św. Jehowy). Na dole tej piramidy są porzucający złe towarzystwo, konkubinat, przestępczą pracę, głupie tkwienie w jakichś strukturach towarzysko-biznesowych lub tkwienie w „gwiazdorzeniu”. Cały świat jest oparty na złych kontaktach...szczególnie jest to widoczne w polityce.
Zrywający z poprzednim życiem i kierujący się ku jedynie prawdziwej wierze katolickiej są wydawani na żer szatana. Nigdzie tego nie usłyszą, bo w naszym Kościele jest zakaz mówienia o duszy, życiu wiecznym (co jest z nami tuż po śmierci) i o Przeciwniku Boga (szatanie).
Jeżeli pragniesz zerwać złe kontakty zacznij od Sakramentu Pojednania...od próśb o trafienie na odpowiedniego spowiednika, wołaj o ochronę do św. Michała Archanioła i poproś Matkę Bożą, aby cały czas trzymała twoją rękę. Obserwuj, co będzie się działo wokół, bo napadną na Ciebie nawet najbliżsi. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się po prawdziwej stronie...
APeeL
Aktualnie przepisane…
12.03.2006(n) ZA OFIARY PRZEBIEGŁOŚCI BESTII
Wielu głosi, że wszystkie wiary są prawdziwe. Trzeba zauważyć, że inny jest osąd takiego, który nie zna Pana Jezusa, inny neopoganina, a całkowicie odmienny świadomego wroga! Serce zalał pokój i radość bez mojego udziału. Czy jest inna droga do otrzymanie tego daru?
Pan Turnau z „Gazety wyborczej” popiera inne wyznania, ale: „Wiara niewiernym, albowiem będą musieli stanąć przede Mną”. Chciałbym porozmawiać z odwróconą od Boga córką, ale odpowiedziała, że czekała na rozmowę 21 lat. Zważ na demoniczną inteligencję.
W szpargałach znalazłem obraz idących na śmierć za Pana Jezusa. W tym czasie MB Pokoju (V-VI 1989) zaleca: „Kochane dzieci zapraszam was do całkowitego oddania się Bogu. Wszystko, co posiadacie niech będzie w Jego Rękach”. Ja w tym czasie przekazałem Bogu moją córkę.
Natomiast bł. Aniela Salawa potwierdza moje posłannictwo z prowadzeniem dziennika duchowego. Szatan bardzo dba o moją duchowość i wskazał na marnowanie czasu, bo piszę zbyt dużo, a nie modlę się! Ile jest książek o niczym, a im tego nie podsuwa. S. Faustyna w ten sposób zniszczyła część zapisów.
Bestia działa przebiegle; piszesz zaleca modlitwę, modlisz się kusi do zapisków, nauczania, biegnięcia do kapłana, a w kościele - stanęły i uporczywie stały przy mnie - dwie pacjentki w oczekiwaniu na „swoje miejsca”. Szatan wskazał, że nie wolno przyzwyczajać się do swojego miejsca, ale kierować się Wolą Boga Ojca (ośmieszał Majestat Boga). Chce się śmiać, ale tego języka używają wrogowie Boga i wiary!
Kiedyś podczas odmawiania modlitwy "Anioł Pański" Przeciwnik Boga nazwał mnie nędzną kreaturą , a ja przyznałem mu rację. Przy okazji zaznaczę, że nie wolno dyskutować z Bestią, ale kiedyś zapytałem:
- Powiedź coś o mnie!
- Jesteś głupi!
- Przyznaję, że jestem głupi!
- Jesteś chciwy!
- Tak, przyznaję, że jestem chciwy!
- Jesteś...nie napłynęło określenie, ale odczułem, że jestem lubieżny.
Wie wszystko o nas. Kiedyś zaprzeczył, że Bóg stworzył wszystko...w tym moją duszę, a ja zapytałem; „a kto stworzył ciebie?”
W tym czasie posłuchałem natchnienia, aby przeczytać fragment „Wyznań” św. Augustyna (tam, gdzie się otworzy); „zadawałem sobie pytanie: kto mnie stworzył? Czyż nie Bóg mój, który nie tylko jest dobry, lecz jest dobrem samym. Skądże więc we mnie to pragnienie zła i opór wobec dobra (…) Jeżeli sprawcą jest diabeł, to skąd się wziął?” Jego matka o nawrócenie modliła się przez 40 lat.
Niewierzący wykluczają istnienie Boga, a przez to negują działanie szatana. Tacy ludzie rozpatrują wszystko racjonalnie i nie wiedzą, że mamy do czynienia z upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej Inteligencji, któremu tak chętnie służą.
Nabiera wszystkich mądrusiów wśród których znaleźli się reformatorzy wiary (Kalwin i Luter, później będą Lefebryści dla których ważny jest ryt, ale nie ma u nich Eucharystii). Smutek zalał serce, ponieważ tak dużo jest dobrych ludzi omamionych przez Szatana, w mojej pracy większość (90%).
Wielkim cierpieniem dla Boga Ojca jest wołanie do pogan. Wyobraź sobie, że wołasz do swojego dziecka, a ono nie reaguje. Na ten moment popłynie śpiew z Teatry Żydowskiego, a ten naród jest mi bardzo bliski. Po czasie będzie „Polskie ZOO”, gdzie napadają na naszą wiarę.
Syn zapytał;
- dlaczego wszędzie widzę zło i działanie szatana?
- dlaczego ZCHN jest za zbrojeniem się?
- dlaczego matki wierzące źle postępują?
Przeganiano mnie z pokoju do pokoju (nie mam własnego) i nie mogę dokonać zapisków. Pan Jezus nie był grzeczny przy ostrzeganiu przed śmiercią. Wybierasz „tak czy nie, nie ma innych możliwości”. Uciekłem do kuchni, gdzie w starych zapiskach padły moje słowa (13.01.1993); „Służba Bogu to kłopoty ziemskie, ale nieskończoność doznań duchowych”.
Idę do domu z odmawianiem koronki do Miłosierdzia Bożego; "Jezu! Jezu mój!...jakże cierpisz, gdy to wszystko widzisz, a tak pragniesz zbawiania dusz! Twoja Męka nie ma końca! Większość tkwi w swoich błędach i zaćmieniu aż do śmierci!"
Popłynie też moja modlitwa, a przy każdej stacji drogi krzyżowej prawie omdlewałem z Panem Jezusem...żadnym językiem tego nie wypowiesz! Wołałem do Boga o Miłosierdzie dla tych ludzi, a poprzez każdą Stację prosiłem; „Panie Jezu zawołaj do Ojca, tak jak ja wołam do Ciebie w intencji tych ludzi”.
Wprost przeżywałem przybijanie Zbawiciela do krzyża i nie mogłem sobie wyobrazić bólu podczas podnoszenia krzyża...
APeeL
14.03.2006(w) ZA DRĘCZONYCH PRZEZ SZATANA
Podkreślę, że demon mówi o nas „prawdę”, przekręcając wszystko, głupiemu wpuszcza poczucie mądrości, pazernego kusi posiadaniem i używaniem życia i wskazuje na jego zaradność, a żyjącemu seksem wskaże, że jest atrakcyjny i sukcesy w tej dziedzinie pomogą mu w życiu.
Przede wszystkim wypełnia czas „rozrywkami”, niszczeniem zdrowia dla chwały ziemskiej. Właśnie pokazano „mistrzynię” biustu! Ponadto jest niezmordowany w dręczeniu ludzi na różne sposoby. Mnie podsuwa zawsze krzywdę, a każdy lubi rozmyślać i rozgłaszać swoje cierpienie...
Efekt jest prosty; rozdrażnienie, niechęć, a nawet nienawiść do krzywdzicieli ("wrogów"). Nie mówi o nim Kościół, a ten bój można przedstawić graficznie (nie potrafię edytować obrazów);
strzałki na mnie - atak złego
strzałki w górę - wołanie do Nieba o pomoc (woda święcona i krzyżyki, św. Michał Archanioł, zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii). Po ustąpieniu napadu mamy podwójna radość, a pokój zalewa serce i duszę!
W „Dzienniczku” s. Faustyny są słowa potwierdzające moje doznanie podczas ataku demona: skupienie na sobie i swoich sprawach, zalewanie nas rozmyślaniem o wszystkim i niczym (błahostkach), chęć do złośliwego gadania i żartowania, niepokój z kręceniem się w sensie „nie wiem, co mam robić”, zalecenie odwrotności i podsuwanie dobra (zamiast na Mszę św. wskaże w pierwszej osobie: „odpocznę, pośpię, pójdę wieczorem”), itd.
Na ten czas Pan Jezus przekaże nam poprzez Vassulę Ryden słowa; „Szatan i jego mroczne królestwo opluwają ziemię swymi wymiocinami (…) Wzbudza fałszywych proroków (…) Ostrzegam, aby was nie zwiedziono (…)”.
Bardzo popularnym owocem Bestii jest opętanie intelektualne, który dotyczy „mądrych”, znawców naszej religii, ale nie mających łaski wiary. W tej grupie jest Jerzy Urban, Joanna Senyszyn, Eliza Michalik („kalwinistka”), Mariusz Gzyl z Kubą Wątłym, a nawet Kuba Wojewódzki. Wymieniam osoby znane, bo na nich możesz zauważyć działanie nadprzyrodzonej inteligencji szatana...w czynieniu zła. Z takimi nie wolno dyskutować!
Niewierni zarzucają, że chodzę do kościoła, bo boję się Piekła i szatana. Przecież kodeks karny także straszy jak kiedyś dyscyplina dzieci. Przykre jest to, że w naszej wierze nie wolno mówić o tym (jest dobro i zło). Kto w takim razie di nas "mówi"?
Wyjaśniło się „patrzenie” figurki Pana Jezusa, ponieważ rozmawialiśmy z żoną o Przeciwniku Boga, zaćmieniu duchowym ludzi i trudności wyrwania się z jego sideł i pęt. Jego straszną bronią jest też oschłość (pustka duchowa)...
Z trudem popłynie „Anioł Pański”, a tak jest w ataku szatana, który teraz rozprasza mnie podsuwanym „dobrem”, ponieważ napłynęła postać kapłana Grzegorza Dobraczyńskiego z redakcji katolickiej, który w Wielką Sobotę uczestniczył w bluźnierczym programie.
Zły zna moją słabość, bo zamiast modlitwy „w myślach piszę skargę” na temat takiego diabelskiego „dobra” w gubieniu dusz. Opanowałem się i zawołałem: „Panie Jezu! W Twoje ręce oddaję wszystkie moje sprawy oraz mojej rodziny, ufam tylko Tobie, bezgranicznie i do końca”...
Szatan naprawdę jest śmiertelnym wrogiem wierzącego, modlącego się, szczególnie takich jak ja, którzy mówią o nim. Pytanie czy może namawiać do pójścia na Mszę świętą? Oczywiście. On wie, że ja będę i zmienia mi godziny, kościoły (namawia, aby trafić tam, gdzie nie trzeba). Po oschłości, pustce, gdy myślisz, że Bóg cię opuścił (1-2 dni ) Pan wraca z podwójną mocą i płaczesz po Św. Hostii.
Wcześniej Pan wskazał przez Vassulę („Prawdziwe życie w Bogu”), gdzie ubolewał, że hierarchia z nadmierną ostrożnością („zatroskanie” od Szatana) podchodzi do Objawień. Mając łaskę wiary bez problemu wiesz, co jest od Boga, a co od Przeciwnika! Jemu chodzi o to, aby prawda nie dotarła do nas.
Właśnie mam otworzyć książkę; „Szatan największy wróg człowieka”, gdzie trafiam na słowa Pana Jezusa; „To poznanie złego, Mój synu, winien posiadać każdy duszpasterz”. Ja wiem o tym i dziwię się (tak będzie do końca), że w naszej wierze nie usłyszysz słowa o duszy, co jest z nami po śmierci i o szatanie! Nawet biskup w kazaniu o nim nie wspomniał, a pięknie mówił o nieświadomych synach ciemności.
Nigdy nie słyszałem nawet słowa o technice jego działania. Często napuszcza na mnie nieświadomą jego działania żonę. Pragnie zepsuć każdą chwilkę radości danej przez Matkę Bożej. Przy okazji dowiedziałem się o sile wody święconej (doświadczenie św. Teresy z Avila). W domu nastąpił atak złego, bo żona w łasce uświęcającej kłóciła się z córką. Uciekłem, aby odmówić modlitwy z wołaniem: "Matko daj pokój! Jezu uproś u Ojca Prawdziwego pokój!"
Pan Jezus przekazał informację o dręczeniu przez demony:
„Chcąc zbawić całą ludzkość, ofiarować każdemu człowiekowi szansę zbawienia, zgodziłem się na Moje Wcielenie w Przeczystym Łonie Maryi, Mojej Świętej, Kochanej Mamy, zostać w ciele ludzkim, czyli zgodziłem się zostać człowiekiem. Ta Moja decyzja była powodem buntu części Chórów Anielskich, którzy wskutek działania morderczej pychy, stali się demonami.
Cierpienia Ogrodu Oliwnego to przede wszystkim cierpienia duchowe. Pozwoliłem Lucyferowi i innym demonom z jego towarzystwa, aby Mnie dręczyli. Czynili to okrutnie mocno tak, że zwykły słaby ludzki duch się poddaje, sprawiło to potężną trwogę Mojego człowieczeństwa”.*
APeeL
* Żywy Płomień Przekaz nr 1006
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 873
Na Mszy św. porannej trwały rozproszenia. Św. Paweł zachęcał nas do postępowania godnego z powołaniem i cierpliwym znoszeniem siebie w miłości (Ef 4, 1-6). Dodał ode mnie, że: „Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich (…)”. Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu...
Dziwne, bo trafiłem na blog prof. Jana Hartmana „Zapiski nieodpowiedzialne” z jego aktualnym wpisem: „Kaczyński abortuje Polskę z Unii Europejskiej”. Ma to być wynik zaprzestania zabijania dzieci nienarodzonych (zaostrzona ustawa), który autor wykorzystał do ataku na naszą wiarę.
W wielkiej emocji dałem tam komentarz - przy okazji wskazując, że na blogu - podszywa się pod mój nick (Testa) haker ubliżając mojej wierze i robiąc ze mnie głupiego. Zostańmy tylko przy istocie problemu…
Panie Profesorze!
Prorok Stefan Niesiołowski będąc w PO stwierdził z trybuny sejmowej; jak PiS dojdzie do władzy to będzie robił, co zechce! Oni wówczas kradli jak opętani i szkodzili mojej ojczyźnie na wszelkie sposoby.
Przy okazji naprawiania naszej ojczyzny wskazuje Pan, że w kasowaniu bolszewickich sądów też biorą udział „perwersyjni fanatycy, zaczadzeni nieludzką ideologią (…) na zlecenie polskiej agencji Kościoła rzymskiego i jej zdradzieckich sługusów (…) Polska stoczy się do kategorii ponurych i okrutnych teokratycznych reżimów katolickich”.
Natomiast obalenie reżimu musi wiązać się z powołaniem specjalnej prokuratury („partyjnej” z PO) i sądów („partyjnych" z PO)...nawet będzie się ścigać „kościelnych patronów”. To wszystko będzie dokonane po uchwaleniu "partyjnej" Konstytucji. Rodzinki krasnych ustawiły się; jak Pan ich wyrzuci? Nawet politycznie jest Pan słaby...
Dalej wraca Pan do mafii partyjno-kościelnej, a przecież Pełni Obłudy też kręcili się przy Kościele Świętym. Reprywatyzacja jeszcze trwa (HGW podała do sądu „Plastusie”, a sprzyjała złodziejstwu).
Ponadto widzi Pan źdźbło w oku Jarka, a nie widzi belki we własnym. Jako cyniczny i stary mężczyzna wyznaje Pan ideologię (wiarę) we wciąż żywego Lenina. Ma Pan wolną wolę, a komu dużo dano od tego będą żądać więcej.
Wracając do aborcji broni Pan nieświadome kobiety, które pragną mordować swoje chore dzieci (ich cząstkę, bo przekazujemy materiał genetyczny). W wypadku „ciężkiego, nieodwracalnego uszkodzenia płodu”...trzeba rozszarpać te dzieci i jako odpady wrzucić do kubła. Matka ludzka różni się od zwierzęcej, że bardziej kocha takie dzieci...
Świat się wali, Apokalipsa już trwa, a Pan Profesor poszedł w kierunku „zezwierzęcenia” (nie mamy duszy). „Gwałt na sumieniach kobiet”...namawia Pan do eksterminacji naszego narodu („aborcja Polski”). Proszę przeczytać wyznanie ginekologa; Aborcja: perspektywa ginekologa – BML...
Szydzi Pan z „Kościoła Pana Jezusa” utożsamiając go z mafią kościelną (kapłanami-agentami, bo nie było lustracji). Pan nic nie wie o jedynie prawdziwej wierze katolickiej. To durnota duchowa, która nie przystoi człowiekowi wykształconemu.
„Jeśli w paroksyzmie bezmyślnej nienawiści, pseudoreligijnego fanatyzmu i okrucieństwa przechwycone przez partyjno-kościelną szajkę”...prosi się egzorcysta i kubły wody święconej.
W Państwie Islamskim siedziałby Pan cicho lub kłaniał się na dywaniku...nawet nie mruknąłby Pan o haremach. Ja dodam, że w Królestwie Bożym nie ma fascynacji UE, bo tam jest tylko Prawda.
Podkreślił Pan, że to wszystko jest z powodu wyznających nieludzką „wolę bożą”...to prawda, bo Pan wyznaje wolę swoją czyli „róbta, co chceta” z efektem „mata, co chceta”. Niech Pan przeczyta słowa Pana Jezusa z dzisiejszej Ew (Łk 12, 54-59), bo dotyczą Pana osoby! My modlimy się za takich jak Pan (Senyszyn, Urban i cała opcja).
Kończy Pan wszystko zdaniem do mnie, że jestem psychopatą kryjącym się w „lepkich fałdach biskupich ornatów", którzy mogą krzywdzić bezkarnie, a nawet z bożą aprobatą”. Coś strasznego…
Za Pana Profesora i podobnych poświęcę dzisiaj dwie Msze św. oraz całe Nabożeństwo Różańcowe (dotycząca mordowania Pana Jezusa). Nie znałem jeszcze intencji, ale kapłan wypowiedział słowa, które "przeszyły" moje serce.
W modlitwie wołałem do Boga o Światło i Miłosierdzie dla objętych intencją. Dodałem też dusze kolegów lekarzy, którzy w snach prosili o wsparcie. Po zjednaniu z Panem Jezusem nie chciało się wyjść z Domu Boga...powtarzałem tylko; „jak dobrze u Ciebie Tato”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 894
Odczyt dzisiejszej intencji był łatwy...
1. Wszedłem na www.polityka.pl gdzie napisałem (cyfrowa@polityka.pl):
„Proszę o usunięcie mojego konta z nazwą użytkownika Teista. Nie może być na jednym blogu czy portalu dwóch Teistów. Jest to robienie z kogoś wariata. Dokonano na mnie przestępstwa. Nasłany na mnie mieszał moje wpisy (brał ze strony), a złapany krzyczał. Bardzo ładnie radzicie „Jak usunąć konto?", a u Państwa nie mogę tego uczynić.
Pan Profesor może obrażać naszą wiarę, nikt mu nie poradzi. Trafił się godny przeciwnik to wynajęto pachołka (Cadyka z Ger), aby napadł na mnie w ciemnej uliczce…
Podtrzymuje przestępstwo, mimo zawiadomienia. Dodatkowo chuligan prosił dzisiaj, abyśmy przekazali sobie znak pokoju”…
2. Wczoraj oglądałem spędy aktywistów partyjnych z czasu okupacji sowieckiej. Towarzysze lubili i lubią nieświęte zgromadzenia, co pokazuje klan Kimów w KRLD, gdzie mają rakiety, ale z głodu zjedli wszystkie psy. U nas TV Historia pokazała 200 tys. przyszłych budowniczych Polski ludowej, którzy przysięgali na nową konstytucję („chrzest bojowy”).
„Będziecie jako bogowie”...Stalin zawracał nawet biegi rzek, ale nie pokonał śmierci (udar) i przez dwa dni leżał w swoich odchodach, bo najbliżsi bali się zapukać do jego gabinetu.
Po drugiej stronie wpadł do Czeluści, gdzie został przywitany smrodem i krzykami potępionych (jak w kurniku). Pozostawił nam dar swojego imienia (PKiN)...szkoda, że Radek Sikorski nie zrealizował jego zburzenia (zgubiły go „ośmiorniczki”). Natomiast Bolkowi Bierutowi pomarło się tuż po powrocie do Moskwy, gdzie miał ładny pogrzeb...
3. Na Mszy św. porannej Pan Jezus powiedział w Ew (Łk12, 49-53);
<<Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (…) Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam (...)>>.
Jeżeli jesteś wierzący, to wiesz o co chodzi. Możesz mieć wrogów nawet wśród najbliższych i to dzieci! Eucharystia zwinęła się w kulkę i zamieniła w mannę z nieba...dla duszy.
4. Wróciły płomienne przemówienia kandydata na prezia RP, Rafała Trzaskowskiego, którego szkolono w fałszu od dziecka. Wciąż podkreślał potrzebę istnienia Frontu Jedności Narodu, bo Polacy zostali podzielenie przez PiS. Jako figurant miał do tego błogosławieństwo agentury, bo jego matka Teresa Trzaskowska była tajną współpracowniczką SB o pseudonimie Justyna (zmarła 24 czerwcu 2019 r.).
To miał być prezydent „wszystkich ubeków”. Adam Michnik u Tomasza Lisa stwierdził, że; „Polski palantom nie oddamy”. Jego proroctwo sprawdziło się i teraz już wiemy kim są palanci...
5. Napłynął Asyż, błędny ekumenizm, Kanciasty Stół, itd.
Nasze prawdziwe pojednanie nastąpi po powrocie do Królestwa Bożego. Każdy, który jednoczy nas bez Boga ma pieczęć Jego przeciwnika. Tacy ładnie mówią i wszystko przebiegle argumentują, bo Upadły Archanioł ma inteligencję nadprzyrodzoną.
Właśnie trwa podział w sprawie zabijania dzieci nienarodzonych: posłanka Nowacka oraz „Stokrotka” z TVN jak szalone napadły na zwolennika chroniącego życie. Bez łaski wiary nie ujrzysz tego...
Kończę ten zapis, a właśnie „spojrzał” Pan Jezus z Całunu. Z miłością pocałowałem Zbawiciela, który powiedział do mnie: „Twarz przy twarzy - przypieczętowana na wieczność” („Prawdziwe Życie w Bogu” Tom X str. 139)…
Przez 1.5 godziny - we współcierpieniu z Panem Jezusem - wołałem do Boga Ojca w intencji pragnących fałszywego pojednania i za dusze takich…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 973
Na Mszy św. porannej Apostoł Paweł wskazał (Ef 3, 2-12), że jako poganie staliśmy się uczestnikami obietnicy zbawienia, a on otrzymał łaskę głoszenia Dobrej Nowiny...tajemniczego planu ukrytego przed wiekami przez Boga Ojca.
Tak wygląda to w jednym zdaniu, a moja refleksja jest następująca: tej łaski, która spadła na mnie nie doczekali prorocy. Ja teraz wołam do Ciebie jako wiedzący, że wszystkie jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej...powtórzę za moim Profesorem, św. Pawłem, że „udzielono mi właśnie takiej łaski (…) ujawniono tajemnicę”. Jeżeli przekazuję to na forach to spotykam się z zarzutem nieskromności oraz tym, że jestem stuknięty...
Dodam, że w tym działaniu nie ma „tajemnicy”, brak tylko mądrym światła (łaski). Cóż jest pokazywane przez dzień i noc, lampę naftową przy której zaczynałem życie, a teraz rozświetlenie wszystkiego? Niezmiennej Prawdy Bożej nie ujrzy się swoim rozumem. Badają to św. Jehowy i wychodzi im, że Pan Jezus był człowiekiem, a dla islamistów jest prorokiem mniejszym od Mahometa.
W tym czasie psalmista wołał z wielką radością (Iz 12): „Śpiewajcie Panu, bo czynów wspaniałych dokonał! I cała ziemia niech o tym się dowie”. Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 12, 39-48) wskazał na takich jak ja, że: <<Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą>>.
To jest zrozumiałe, bo człowiek, który nigdy nie słyszał o Panu Jezusie nie może odpowiadać na równi z letnimi katolikami, a na końcu z takimi jak ja. Zarazem wiem, że jestem bardziej atakowany przez Przeciwnika Boga. Tak wygląda moja sytuacja…
Dzisiaj Eucharystia długo utrzymywała się w ustach, tak jak lubię, a zjednany z Panem Jezusem chciałbym odejść z tego łez padołu. Podczas wychodzenia z kościoła obca pani zapytała o spowiedź i Mszę św. (było po czasie), bo zmarła jej matka, a ona z tego powodu rozpacza.
Rzadko zdarza się, aby ktoś z zadziwieniem słuchał tego, co mówię. Wyjaśniłem, że dusza jej matki jest w świecie nadprzyrodzonym; wyleciała z ciała jak motyl z larwy. Nigdy nie chciałaby tutaj wrócić i mówi teraz przeze mnie. Ona sama to widziała...
Poprosiłem, aby ofiarowała za jej duszę swoje cierpienia na ręce Matki Bożej. Rozeszliśmy się mile zaskoczeni. Przecież mogłaby mnie nie zaczepić, a ja mogłem nie czekać na nią. Wskazałem, że tak jest po Eucharystii, gdy tracę ciało i mam pragnienie mówienia o Dobrej Nowie...czyli życiu wiecznym duszy stworzonej myślą przez Boga Ojca. Dodała, że tego nie usłyszy się w kościele, a ja wiem o tym, bo nie wolno wspominać o duszy, Szatanie i co jest z nami po śmierci.
Po kojącym śnie w błysku napłynęło, aby pojechać na groby rodziny. Nie mogłem odróżnić natchnienia, a na demona wskazywał czas...tuż po przebudzeniu (w naszej słabości). Wszystko poznasz po owocach.
Jechaliśmy z żona, wszystko zakupione, ale trafiliśmy na zamkniętą drogę (układano asfalt), a wcześniejsze zawiadomienia dotyczyły objazdu do bliższych miejscowości (zła informacja). Najgorsza sytuacja była dla rolnika, który zatrzymał się za nami (traktor z dwoma przyczepami).
Dla samochodu kręcenie się to dodatkowa przejażdżka podczas której zaskoczył mnie bardzo dobry stan dróg lokalnych. Dla mnie odwiedzanie cmentarzy, grobów (wielkie inwestycje), lampki i wieńce z punktu mojej łaski...to jedna wielka pustka. Duszom jest to niepotrzebne, a modlitwa odmówiona ustami nic nie wnosi. „Umarli nie grzebią umarłych”. Duszom pragną cierpień zastępczych, Mszy św. z Eucharystią.
Dla nich wszystko, co jest na ziemi jest już obce i odległe jak dla niewierzących Królestwo Boże. To dwa światy, a na ten czas pokazano sondę pobierającą materiał kosmiczny, który pozwali odkryć kiedy i z czego wszystko powstało (czyli „samo z siebie”). To denna głupota, strata czasu (drugiego daru Boga oprócz wolnej woli), wysiłku i pieniędzy.
W tej intencji dodatkowo będę na Nabożeństwie Różańcowym z Eucharystią…
APeeL
Aktualnie przepisane...
02.03.2006(c) ZA KRZYŻOWANYCH
Na nabożeństwie kapłan wspomniał o przebytych cierpieniach narodu wybranego, który na koniec odwrócił się od Boga. Wzrok zatrzymał fresk: Pan Jezus na krzyżu w towarzystwie łotrów. Popłakałem się, ponieważ z witraża „patrzyła” też Rodzina Boża z Jezuskiem trzymającym krzyż.
Napłynął obraz Pana Jezusa obnażonego na Golgocie, wyzywanie, opluwane, a wcześniej umierającego podczas niesienia i upadania pod krzyżem. Cóż oznacza moje cierpienie nawet wobec katolika z krajów arabskich, który nic nie ma i jest mniejszością wśród islamistów, którzy ostentacyjnie nie chcą z nim siedzieć na stołówce i specjalnie budzą go każdej nocy (nękanie).
Wie o tym każdy dążący do świętości, a przyznających się do tego jest garstka...także na pozór dobrych katolików. Inaczej nie trafisz bezpośrednio do Królestwa Niebieskiego. Demony nie znoszą takich i jesteśmy nękani na różne sposoby. Prorok Izajasz Iz 50, 5-9a zapowiadał prześladowania sług Pańskich.
Następnego dnia w ręku znajdzie się wiz. Matki Bożej Fatimskiej, ks. Jerzy Popiełuszko, a z radia w samochodzie popłynie informacja o stygmatach o. Pio (pachniały) i jego opuszczaniu grzeszników podczas podawania Eucharystii.
Trafię też na zdjęcie obrazu „Ukrzyżowanie”, gdzie jest pokazana praca krzyżujących. Wikipedia wskazuje, że: „Skazany na ukrzyżowanie przenosił na miejsce kaźni poprzeczną belkę (łac. patibulum), do której po dojściu na miejsce kaźni go przybijano i którą wciągano i doczepiano do pionowego słupa wkopanego wcześniej w ziemię. Wtedy całość przedstawiała kształtem krzyż. Okrucieństwo katów przybierało różne formy, a męka mogła trwać od kilku godzin do nawet kilku dni”.
Ja zapoznałem się z tym cierpieniem w mojej ojczyźnie, która jest krajem katolickim, ale nie będę się skarżył, bo już minął zły czas, a dzisiaj - przed Mszą św. o 7.00 - po podsunięciu mi „wrogów” krzyknąłem „idź precz szatanie!”. Trzeba zaznaczyć, że Apostoł Piotr (film: „Piotr: Odkupienie”) był z ukrzyżowany na odwróconym krzyżu.
Wielki krzyż Pana Jezusa towarzyszył mi do końca pracy (31.12.2008), a teraz wisi w mojej świętej izdebce. Przed laty, po skasowaniu oddziału wewnętrznego został usunięty, a wówczas przełożona pielęgniarek przyniosła go pod fartuchem (ateistka, wstydziła się).
Moją modlitwę odmawiam trzymając w ręku poświęcony krzyżyk. To świętość w kulcie naszej wiary. Kiedyś zgubiłem go, a Pan sprawił, że ktoś w kościele zostawił cały pakiecik (ziemia z Drogi Krzyżowej, krzyżyk z drzewa oliwnego, oleje). Tak Bóg spełnia nasze duchowe pragnienia.
Przypomina się zabranie dodatkowego małego krzyżyka na nabożeństwo jego poświęcenia. Podarowałem go obcej pani, która stała za mną. Bardzo dziękowała, bo nie zabrała swojego (wstąpiła do naszego kościoła). Chrystus ukrzyżowany jest zgorszeniem dla Żydów, głupstwem dla pogan.
W 2007 r. stanąłem w obronie krzyża powalonego przez psychiatrę, a jego koledzy zrobili ze mnie chorego psychicznie! Okazało się, że to było w ramach ówczesnej intencji: „za biorących krzyż”. Branie krzyża oraz przyjmowanie krzyża to dwie różne sprawy, bo tutaj Pan Jezus dał mi Swój Krzyż.Różne są zdarzenia związane z krzyżem.
Prokurator w obronie kolegi psychiatry, który ściął tę świętość stwierdził, że „krzyż to drzewo”. Ja opiekuję się takim świętym miejscem po podniesieniu krzyża powalonego przez czas z wielka figurą Pana Jezusa, pękniętą na pół.
Opracowuję to, a na blogu Jana Hartmana (polityka.pl) pojawił się bluźnierczy wpis (12.12. 2019); „Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo”. Zobacz tam komentarze zaprzedanych poganom, a mojego nie zamieszczono, bo „jestem sfanatyzowany i rwący się do rozszarpywania przeciwników, czy urojonych heretyków”, a Bóg w Trójcy Jedyny to „jakieś oszalałe, psychopatyczne bóstwo”...
Obecnie profanowano figurę Pana Jezusa niosącego krzyż, a przede mną leży takie zdjęcie („Niedziela” z 19 marca 2006 r.) z napisem „Nie martw się o swoje życie” (Mt 6,25).
W pracy było mało pacjentów, ale „szło jak po grudzie”...
- małżeństwo bez sakramentu, on stary, a ona schorowana i przestraszona
- 92-latek z bólami brzucha
- babcia, która raz słyszy, a chwilami nic
- bojący się różnych
- ofiary nagłych wypadków; oto moja starsza pacjentka doznała złamania kr. szyjnego z porażeniem czterokończynowym. Jeszcze niedawna była całkowicie sprawna.
Podano informacja, że podczas nieobecności rodziców spłonęła szóstka dzieci. Ile jest wielkich cierpień na całym świecie. Życie nasze wisi na włosku. Oto jadąc do kościoła nie zauważyłem samochodu z lewej strony. „Ojcze! Jezu! Aniele, mój Stróżu...dziękuję! Przecież moglem nagle stracić życie lub zdrowie”.
APeeL
08.03.2006(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ SIĘ MODLIĆ
Święto Kobiet
Wczoraj Pan Jezus nauczył nas Modlitwy Pańskiej; „Ojcze nasz” i zalecił, aby nie być gadatliwym. Po wejściu do kościoła na Mszę św. o 7.00 popłakałem się, bo właśnie nabożeństwo będzie odprawiał mój ostatni spowiednik.
Na ten moment popłyną słowa psalmisty do mnie: „chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego”. Przez cały czas łzy zalewały oczy, a ból chwytał za serce. Jak on to ułożył, przecież nie było jeszcze Zbawiciela! „Tato! Tato!”...
Od Boga postanowiłem, że dzisiaj pracuję od 10.35 (tak mam na drzwiach, ale zarazem nie mam swoich chorych, bo pracujemy jak w komunie). Ponieważ mam zamiar uczynić to w złości wzrok zatrzymało zdjęcie figury Pana Jezusa z otwartymi ramionami, ogarniającymi świeckie zakony.
Dlatego dzisiaj, od rana czuję bliskość Najświętszego Taty? Błysk miłości Bożej sprawił zalanie twarzy łzami (dar). Dodatkowo wzrok zatrzymał wizerunek Trójcy Świętej. Po przyjęciu Eucharystii, która pękła na pół: „My” padłem na kolana pod takim obrazem: „Tato! Tato! Ja mam Ciebie! Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament”.
Przede mną leży list do ich m-ka „Zawsze wierni”. Zobacz jakie ładne nazwy podsuwa szatan. W art. z 10 i 11. 2008 r. poruszyli „Cechy dobrej modlitwy”. Napisałem do ich księdza Anzelma Ettelta...
Bracia moi!
Różaniec pasuje tylko do ręki babci. Moim charyzmatem jest odczytywanie woli Boga Ojca poprzez tzw. („duchowość zdarzeń”). Chodzi o to, że mogę modlić się dopiero po odczytaniu intencji modlitewnej danego dnia. Nie potrafię ot tak odmawiać „ustnie” różnych modlitw.
Raczej wołam w bólu lub radości, w różnych potrzebach innych ludzi...rzadko w swoich, ponieważ mam wszystko i jeszcze więcej: Pana Jezusa Chrystusa, Boga Ojca, Ducha Świętego, kościół z codzienną Mszą św. i Eucharystią, Archaniołów, Aniołów i Świętych oraz Anioła Stróża i Matkę Pana i nas wszystkich.
Bezsensowna jest modlitwa na przykład; cz. Radosna Różańca, gdy będę wołał za włóczonych po sądach (rodzina Olewników, Ziobro, Bender, Macierewicz) lub ofiary bestialstwa, za pazernych, okrutników, matki zabijające dzieci itd. Przeważnie odmawiam modlitwę, która jest połączeniem Drogi Krzyżowej z cz. Bolesna Różańca (trwa to około 1-2 godzin).
Piszę rozwlekle o sprawach znanych, ale niektórych nie wymienia się w naszym Kościele; Szatana i natychmiastowego istnienia po śmierci ze sprawiedliwą sekundową lustracją.
Dwa artykuły nie wskazują jak się modlić. To raczej rozważania teologiczne…brak przekazu doświadczenia osobistego. Szatan przeszkadza w modlitwie, „wpuszcza” dobre pomysły wg naszej słabości (telewizja, ciastko, sprzątanie, zadzwoń w sprawie…napisz protest, „prześpię się, bo jestem zmęczony”, „nie wyjdę, bo jest niebezpiecznie” lub „przyszykuję coś żonie”, itd.!
To wszystko płynie w pierwszej osobie (niby nasze myśli). Wymieniłem garstkę takich rozproszeń, ale ogarnij cały świat, a Bestia jest przy każdym z nas...podobnie jak Bóg Ojciec.
APeeL
15.03.2006(ś) ZA UMIERAJĄCYCH DLA SAMEGO SIEBIE
Po przebudzeniu włączyłem radio, gdzie trafiłem na „moją” piosenkę podczas której popłakałem się, padłem na kolana, a w tym czasie napłynie obraz Matki Bożej, która przeproszę za moje życie.
Później złożę przyrzeczenie, że nie będę pragnął nieczystości. Niech zostanę zabity w ciele. To wołanie wyjaśni zdanie na tablicy przed kościołem: „trzeba umierać dla siebie samego”. To jest śmiertelny bój duchowy o przewagę duszy, naszej duchowości z dążeniem do świętości. To wielkie zadanie; pokonie samego siebie!
To wszystko są błyski Miłości Bożej, a nasze serca są zbyt słabe na takie nagłe przeżycia. Dłużej nie wytrzymasz. W drodze do kościoła towarzyszyłem Panu Jezusowi w Bolesnej Męce. To jest zawarte w mojej wymodlonej modlitwie.
W tym czasie napływały ofiary wojen i wszystkich niegodziwości na świecie. Jakże cierpi z tego powodu Bóg Ojciec, a oddanie życia przez Pana Jezusa idzie na darmo. „Panie jakże pragnę przynieść wielki owoc"…nie mogłem wyjść z samochodu.
Popłyną słowa kazania z radia Maryja…do mnie i o mnie; „Człowiek, który - tak jak św. Paweł - chce prowadzić życie w tym świecie…w ciele, które otrzymał – w całej swojej kruchości – ma być życiem wiary w Syna Bożego, który Umiłował i oddał Swoje Życie za każdego z nas. To wydanie Siebie – poprzez umiłowanie nas aż po krzyż…to wyzwoliło nas z niewoli śmierci, grzechu".
Ta intencja będzie trwała jeszcze następnego dnia, gdyż przed Mszą św. o 6.30 przed kościołem wołałem: „Mamo! Mamo! To ja Twoje brudne dziecię”, a wcześniej na tablicy wzrok przykuły słowa o chrześcijaństwie.
Ja wiem, co oznacza śmiertelny bój pomiędzy ciałem, które ciągnie ten świat i duszą, cząstki Boga Ojca pragnącej wrócić do Królestwa Bożego. „Umieranie dla samego siebie” dla zwykłych ludzi to samobójstwo Bożego. Można nawet tak powiedzieć w sensie duchowym czyli „zabicie ciała dla życie prawdziwego. Kochając ciało, świat i to życie nie wejdziesz tam. Zawołałem tylko „Boże. Jakże Ty lubisz niewinność Pomóż mi wytrwać!
ApeeL
17.03.2006(pt) ZA PRZYGOTOWUJĄCYCH SIĘ DO DROGI
Jutro mam zebranie na które wybieram się starym Fiacikiem. W strachu przed awarią wszystko sprawdziłem i dokonałem spisu potrzebnych rzeczy. Wyobrażam sobie ludzkie wyprawy na krańce świata.
Co Pan Bóg przez to pokazuje? Sprawa jest prosta, ale 99.99% ludzkości nawet nie pomyśli o tym…boi się tylko nieuniknionej śmierci chwaląc jej nagłość. Czynią to także katolicy, „dobra, bo się nie męczysz”. To jest ludzkie widzenie wszystkiego i ślepota duchowa, bo ludzie nie wierzą, ze posiadają dusze, które w momencie śmierci larwy uwalnia motyla.
Tuż przed przepisywaniem tego dnia (18.10.2020) przyśniły się dwa wielkie ślimaki zamknięte w płaskich skorupkach. Jedną z trudem otworzyłem i ujrzałem tam zwiniętego ślimaka.
Poprosiłem o ochronę św. Krzysztofa, zapłakałem przed wyjazdem podczas konsekracji Eucharystii, bo zdążyłem tylko na tę część Mszy św. porannej. Wyobraź sobie, że podczas zjazdu na obwodnicę jechałem pod prąd do Warszawy! „Jezu mój kochany! Przecież prosiłem o ochronę!” Faktycznie ją otrzymałem, ponieważ w porę to zauważyłem.
Później zgubiłem się, a miałem trafić na ulicę Trojdena. Jednak pomoc sprawiła, że zdarzyłem co do minuty. Gdyby wszystko szlo gładko nie zauważyłbym tej pomocy! To wszystko duchowo jest skomplikowane, ale zawsze patrz na owoce swoich działania.
To zagubienie przydało się do odczytuj jutrzejszej intencji dotyczącej bardzo ważnego problemu; naszego zagubienia duchowego w drodze do Królestwa Niebieskiego!
Po powrocie wrócę na całe nabożeństwo wieczorne. Przypomniała się piosenka Maryli Rodowicz; „bądź gotowy dziś do dróg”. Tak właśnie mówi do nas Pan Bóg, bo mamy być przygotowani do odejścia z tego świata w każdej chwilce.
Większość tę najdłuższą podroż swojego życia; z Doliny Płaczu do Królestwa Wiecznej Szczęśliwości...całkowicie lekceważy. Najgorsza jest świadomość, że „Boże, przecież ja umarłem, a jestem. Gdzie mam się udać?”
APeeL
- 20.10.2020(w) ZA WIERNIE OCZEKUJĄCYCH NA PRZYJŚCIE PANA
- 19.10.2020(p) ZA PLANUJĄCYCH SPOKOJNĄ STAROŚĆ
- 18.10.2020(n) ZA WIEDZĄCYCH, ŻE NIE MA BOGA OPRÓCZ JAHWE
- 17.10.2020(s) ZA MAŁPUJĄCYCH INNYCH
- 16.10.2020(pt) ZA TYCH, KTÓRZY SAMI PROSZĄ SIĘ O KARĘ
- 15.10.2020(c) ZA UTRACONE DZIECI
- 14.10.2020(ś) ZA TYCH, KTÓRZY GONIĄ ZA ZASZCZYTAMI
- 13.10.2020(w) ZA MYDLĄCYCH OCZY...
- 12.10.2020(p) ZA PRAGNĄCYCH POBOŻNEJ ŚMIERCI
- 11.10.2020(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W ISTNIENIE KRAINY MARZEŃ