- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 913
Człowiek gorliwy cały oddany jest Bogu, przeniknięty Jego Duchem, nawet w najmniejszej rzeczy. Poznał Jego Wolę, uwierzył i żyje według niej!
Na dzisiejszej Mszy świętej będzie czytana symboliczna wizja proroka Ezechiela (Ez 47, 1-2.8-9.12) o wodzie wypływającej na świat, która daje życie. Ja dzisiaj dodałbym do tego stwierdzenie, że chodzi o życie wieczne, ponieważ w Domu Boga naszego na ziemi namaszczony kapłan dokonuje cudu przemiany chleba w Duchowe Ciało Pana Jezusa.
Nic nie da tutaj tłumaczenie tego Cudu Ostatniego, ponieważ przeciętny kapłan nie wie, że w nim uczestniczy. Natomiast ja nie mogę - naszym językiem wyrazić - stanu mojej duszy zjednanej z Panem Jezusem.
Nasz chleb codzienny i jego odpowiedniki na świecie służą podtrzymywaniu życia ciała i nigdy się nie znudzą, a każdy normalny człowiek zna poczucie głodu i sytości. Podobnie jest z głodem Boga Ojca, pragnieniem zjednania się, a na ziemi odbywa się to przy pomocy tego cudu.
Dla mnie jest to tak proste, że niepojęte i taktowane jako choroba psychiczna...natomiast u wrogów jedynie prawdziwej wiary katolickiej wywołuje demoniczną nienawiść do wszystkiego, co jest święte. Nawet szczycą się tym, radują wspólnie z napadania na nas z jawną dyskryminacją.
Nie wiedzą, że te uczucia spływają na całe narody od Przeciwnika Boga, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. On wie, że wszystkie jest prawdziwe w Kościele katolickim (to mój wątek na www.gazeta.pl).
Nasi przeciwnicy (Kainowie) czują się dziećmi światłości, nowoczesności, otwartości i wolności. Zdziwią się, gdy po śmierci stwierdzą, że dalej istniejemy i nadzy staną wobec Prawdy. Ty, który to czytasz nie będziesz mógł powiedzieć; nie wiedziałem!
Natomiast św. Paweł (1 Kor 3) wskazał, że jesteśmy Bożą świątynią, bo mieszka w nas Duch Boga. Ja wiem, że nasze ciało fizyczne jest tylko opakowaniem dla duszy wcielonej przez Boga Ojca podczas naszego poczęcia. Nawet dodam, że jest to cząstka Boga Ojca w ciele przekazanym przez rodziców.
Ten fakt też wywołuje nienawiść wśród wrogów, którzy zaślepieni chcą żyć tylko do śmierci ciała. Obchodzi ich wszystko oprócz życia wiecznego. Zobacz omamienie przez Belzebuba. Dodatkowo ci bracia i siostry szczycą się swoją głupotą, a nawet głośno o tym krzyczą w Paradach Grzeszności.
Dzisiaj Pan Jezus, przed żydowską Pachą (Wielkanocą na przełomie marca i kwietnia) wkroczył do świątyni i rozgonił wszystkich sprzedawców, porozrzucał monety bankierów, a ich stoły powywracał (J2,13-22). Podał zarazem dzisiejszą intencję modlitewną, bo my wiemy czym jest Dom Boga Ojca na ziemi. Piszę to, a napłynęło pragnienie bycia w tamtym miejscu...
Pan Jezus zapowiadał, że Bóg Ojciec da nam św. Chleb (Eucharystię), która dzisiaj pływała w ustach, ułożona w miękką formę, ale nie rozpuszczała się...”Jezu! Och! Jezu! Boże mój”.
Zjednany ze Zbawicielem przez dwie godziny nie mogłem wrócić do ciała. Wówczas nic się nie liczy oprócz pragnienia bycia sam na Sam. Bardzo męczy wówczas normalne życie; "Jezu mój! Jezu! Tato! Tatusiu!” Ten stan ma różne nasilenie i czas.
Przykro mi, że na moich oczach spełniają się Słowa Pana Jezusa przekazane Vassuli Ryden; „Mój Kościół jest w ruinie. W tych ruinach zagnieździły się żmije. W Jego zakamarkach urządziły sobie dom...Ach, jak Ja cierpię. Będę musiał wypłoszyć z ukrycia te węże, pełzające po Moich najbardziej Św. Sakramentach i wypędzić je z Mego Kościoła. Później muszę od fundamentów odbudować Mój Kościół."
Wejdź na bluźnierczy wpis profesora Jana Hartmana na jego blogu (www.polityka.pl) z 12.12. 2019; „Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo”. Tam dałem mój komentarz...
Motto; „dwie deski zbite na krzyż” prof. Joanna Senyszyn.
Panie Profesorze!
Jestem wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej. Nie można mieć pretensji do tych, którzy nie mają tej łaski. Powiem więcej, że nasz wspólny Bóg Ojciec kocha Pana Profesora i Joannę Senyszyn bardziej ode mnie.
Nikt nie rzuca mnie na kolana, ale to samo będzie z każdym, gdy dowie się Prawdy. Cóż może zaznać nasza ojczyzna wg antykrzyżowców (…) Proszę nie dawać za przykład mieszkańców zgniłego duchowo Zachodu i nie szydzić z celebracji naszej wiary; nie pamięta już Pan Profesor bolszewickich akademii. (…) „Nie ma niepodległej i demokratycznej Polski bez świeckiego ustroju państwa”…co się Panu Profesorowi stało?
Ja chodzę do kościoła, Pan Profesor ma swoje poglądy na życie (negacja wiecznego), ojciec Robert Biedroń prawi kazania w Częstochowie, „spółkujący inaczej” mają ochronę policji obywatelskiej na Paradach Grzeszności, każdy żyje jak chce. Jaka to jest pseudodemokracja? (…)
Pan Profesor z uporem pisze, że „krzyż symbolizuje przewagę katolicyzmu nad innymi religiami”. TVN, Polsat i Super Stacja to wrogowie katolików…w największe nasze święta nie wspomną o nich, ale lubią jajeczko i zjazdy rodzinne w Wigilię z prezentami, życzeniami i pocałunkami. (…)
Przeciwnik Boga to wszystko odwraca; „kto wiesza bezprawnie krzyż jest bezkarny, a raz powieszony krzyż „nietykalny”, kto zaś go zdejmuje /../ dokonuje świętokradztwa.” Przyczyną wszystkiego ma być „głęboka ignorancja polityczna narodu”.
Myli się Pan Profesor, bo ta ignorancja dotyczy naszej duchowości (bezbożność) i szydzenie z negowaniem, że „Maryja była dziewicą” (narodziła się bez grzechu pierworodnego, Pan Jezus począł się z Ducha Świętego, nie było normalnego porodu…Matka wyszła z Dzieciątkiem w Bożej Jasności i przy śpiewie chórów anielskich).
Nie przeskoczy tego żaden filozof, a nawet nauczyciel w czytaniu i pisaniu. Wierzy w tym czasie w to, co może dotknąć (Niewierny Tomasz). Nowa definicja świeckości wg Pana Profesora; to wolność („róbta, co chceta”), równość (dla „samych swoich”) i braterstwo (братство)…
Dalej trwa Pan Profesor w demonicznym transie, a chwalił Pan niedawno tęczową zarazę na ulicach i nie krytykował, gdy udawano procesję z „boską waginą”, małpowano odprawianie mszy, przywłaszczono sobie obraz MB Częstochowskiej.
Nagle napłynęło, że Pan Profesor jest adwokatem diabła (łac. advocatus diaboli). Potwierdza to zakończenie tego wywodu, że; Lepiej być lojalnym obywatelem niż „obrońcą krzyża” i złym obywatelem. Jeśli istnieje Bóg chrześcijański (...)”?
Panie Profesorze; istniał, istnieje i będzie istniał, a Jego Imię brzmi Jahwe („Ja Jestem”). Dodam, że wszystko o nas wie, bo zna nasze myśli i stan serc, a pokazuje to izraelskie oprogramowanie Pegasus…
APeeL
Aktualnie przepisane...
27.02.2006(p) ZA URATOWANYCH W TRUDNOŚCIACH
Poprosiłem Pana Jezusa o pomoc w zapisie tego zaległego dnia. Dam teraz świadectwo jej spełniania...sam zostałem zadziwiony! Znajdź się teraz na miejscu rządzących państwami i układami, którzy nie proszą Boga Ojca w żadnej trudności, a wiele z nich przerasta możliwości ludzkie. Tak jest z obecną pandemią spowodowaną przez chińską zaraza (wybuch bomby biologicznej).
Teraz, gdy zaczynam opracowanie tej intencji modlitewnej (09.11.2020)…
1. Po przebudzeniu napłynęła jej przybliżona nazwa; za ratowanych w trudnościach. Często w moich zapisach dawałem wymyśloną, a przebieg duchowy dnia był inny.
2. Z włączonego telewizora popłynie powtórka Ps 46(45) z Mszy św. porannej;
„Bóg jest dla nas ucieczką i siłą,
najpewniejszą pomocą w t r u d n o ś c i a c h.
Przeto nie będziemy się bali,
choćby zatrzęsła się ziemia i góry zapadł w otchłań morza”.
Tak zmieszał się ten i tamten czas z przeżyciami, które są wiecznie aktualne. Zważ na piękno i moc tego wołania, które płynie przy pomocy Ducha Bożego. Człowiek potrafi tak mówić tylko w ekstazie (uniesieniu duszy).
Wiem to po sobie, bo w stanie „normalnym” mówię jak każdy, ale przeszyty promyczkiem Światłości Bożej staję się dzieciątkiem...tak właśnie wołającym do Prawdziwego Boga. Nic nie da tłumaczenie, bo musisz to przeżyć sam.
3. Nie znałem czytań z tamtego dnia, a „wyskoczyła” strona internetowa, gdzie w 5 minut docierasz do każdego dnia (pustyniawmieście.pl/czytania).
Napisałem podziękowanie dla tej wspólnoty, która uratowała mnie w trudnościach:
<<Długi czas prosiłem Boga, aby trafić na taką stronę, ponieważ od czasu nawrócenia 1986-1989 prowadziłem dziennik duchowy (lekarz). Wówczas nie miałem Agendy liturgicznej. Nieraz wydaje się, że nasz wysiłek jest nieprzydatny, a okazuje się, że ktoś pragnie tego. Teraz macie uczestnictwo w moim rozgłaszaniu świadectw wiary na cały świat>>.
"Niech Was Bóg strzeże
Niech rozpromieni nad Wami Swoje Oblicze
i obdarzy Was Pokojem"… Szczęść Boże
4. Tam było podkreślane intencji: za ratowanych, bo miało być za uratowanych!
5. Następnie zdziwiłem się treścią Ew. (Mk 10, 17-27) na ówczesnej Mszy św. w której do Pana Jezusa „przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” Pan wskazał na Dekalog i zalecił: „Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną”.
Na tle świata materialnego jest pokazany nasz ratunek duchowy (nawrócenie). Przed snem czytałem przypowieść Pana Jezusa o biedaku, który po prośbie do Boga otrzymał spadek, ale później zapomniał o przyrzeczeniu, że będzie pomagał podobnym.
Właśnie dotarto do zasypanego od szeregu dnia górnika przodowego (podczas zawału). Obecnie w TV Trwam w programie „Świadkowie” z 2017 r. popłynie wstrząsająca relacja Haliny Gawrychowskiej, która wróciła z zesłania na Syberię. Opatrzność Boża sprawiła, że ocalała i uniknęła zniewolenia.
Praca w przychodni „nie szła”, ale na ten czas włączyłem nagraną kasetę ze słowami: „Usłysz Boże wołanie moje, przysłuchuj się modlitwie mojej - z krańca ziemi do Ciebie wołam w omdlałości mego serca (...)”...
APeeL
28.02.2006(w) ZA PLANUJĄCYCH WYRZECZENIA
Zbliża się początek Wielkiego Postu (01.03.2006). Tak jak wielu wiernych mam różne postanowienia, ale szatan nie śpi, judzi i już od rana poróżnił mnie z żoną. Wskazuje, aby na złość nie jeść śniadania i wyjechać wcześniej do pracy. Nie poddałem się i z przezorności wyświęciłem całe mieszkanie! Do serca napłynęła nadzieja, a ducha ożywiła piękna pogoda.
Z trudem płynie „Anioł Pański”, a tak jest w ataku szatana, który teraz podsunął mi postać kapłana Grzegorza Dobraczyńskiego z redakcji katolickiej, który uczestniczył w bluźnierczym programie. Zły zna moją słabość, bo zamiast modlitwy „w myślach piszę skargę” na temat tego diabelskiego „dobra” w gubieniu dusz. Opanowałem się i zawołałem: „Panie Jezu! W Twoje ręce oddaję wszystkie moje sprawy oraz mojej rodziny, ufam tylko Tobie, bezgranicznie i do końca”...
Na ten czas od Ołtarza św. popłyną słowa (1P1,10-16): "Dlatego przepasawszy biodra waszego umysłu, /bądźcie/ trzeźwi, miejcie doskonałą nadzieję na łaskę, która wam przypadnie przy objawieniu Jezusa Chrystusa. /Bądźcie/ jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty".
Natomiast w Ew (Mk 10,28-31) Piotr powiedział do Jezusa: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą”. W sensie co za to otrzymamy? Dotyczy to także naszych wyrzeczeń i uświęcania cierpień.
Pan Jezus wskazał, że otrzymamy stokroć więcej oraz życie wieczne. Potwierdzam to, a dowodem są zapisy, które czynię z prawdziwą miłością i radością, a dodatkowo wiem, że nasza śmierć oznacza życie wieczne duszy.
Postanowiłem nie kupować codziennej prasy. Poprosiłem Boga Ojca o ochronę. Ile przeszkód jest po takiej prośbie, bo możliwość upadków jest nieskończona...każdemu sprawiedliwemu zdarza się to dziewięć razy dziennie. Nie wspominam o czystości myśli i serca.
Mam zamiar żyć bez telewizora (uzależniony od wiadomości), opuszczenie seksu, gadania i żartowania. To ciężkie postanowienia. Sam zobacz, bo jutro rano pierwszym pacjentem będzie komik wiejski do kwadratu!
Na pocieszenie wezwano mnie do zmarłej babci z wczorajszej wizyty (90 lat), gdzie był zalecony przeze mnie kapłan z Wiatykiem...na stole płonęły jeszcze świece. U nas nie ma statusu; lekarz katolicki i takie zalecenie może budzić zdziwienie.
W pracy lekarza nie wystarczy sama wiedza (tutaj pochwalę sam siebie), bo jest to powołanie - zarazem współcierpienie. Dodatkowym kłopotem w takim podejściu do pacjenta jest mur niezrozumienia u innych, ponieważ istnieje pewien standard postępowania. Każdy chciałby, aby był przyjęty tak jak sobie wyobraża. Wielu kolegów jest takich, ale tylko garstka czyni to z miłością Bożą!
W domu nastąpił atak złego, bo żona w łasce uświęcającej kłóciła się z córką. Uciekłem i popłyną modlitwy wieczorne z wołaniem o pokój. "Matko daj pokój! Jezu uproś u Ojca Prawdziwego pokój!"
Na ten czas zauważyłem zarys Twarzy Pana Jezusa jako cień firanki na ekranie telewizora podczas reportażu (8.10); „Śladami Jezusa”. Przypomniało się zapytanie; „czy chcesz, aby ukazał ci się Pan Jezus?” Zobacz możliwości Boga Ojca. Szkoda, że nie potrafię edytować obrazów...
Właśnie mam otworzyć książkę; „Szatan największy wróg człowieka”, gdzie trafiłem na słowa Pana Jezusa; „To poznanie złego, Mój synu, winien posiadać każdy duszpasterz”. Ja wiem o tym i dziwię się, że w naszej wierze nie usłyszysz słowa o duszy, co jest z nami po śmierci i o szatanie! Nawet biskup w kazaniu o nim nie wspomniał, a pięknie mówił o nieświadomych synach ciemności.
Nigdy nie słyszałem nawet słowa o technice jego działania. Często napuszcza na mnie nieświadomą jego podłości żonę. Pragnie zepsuć każdą chwilkę radości danej przez Matkę Bożą. Przy okazji dowiedziałem się o sile wody święconej (doświadczenie św. Teresy z Avila)...
Potwierdzam to jako lekarz (16.09.2020) i noszę przy sobie maleńką plastikowa buteleczkę. Może ktoś prędzej uwierzy, bo śmiech wywołuje kapłan z kropidłem (czary), a ja chciałbym, aby spłynął na mnie cały strumień...tych perfum dla duszy, bo szatan lubi smród!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 856
Jakże jestem zadziwiany każdego dnia, bo do 2.00 przygotowałem wstępnie pięć zapisów, ale posłuchałem natchnienia, aby edytować wszystko rano. Po przebudzeniu o 5.15 poprosiłem Pana Jezusa o pomoc i dokonałem tego - co do minuty - przed wyjazdem na Mszę św. o 7.00! Takie działanie jest u mnie znakiem pomocy Bożej.
Dziękowałem za wszystko Bogu Ojcu...tak zalecał Pan Jezus, ale nie możesz tego uczynić z głębi serce i z płaczem bez łaski wiary. Poproś o to słowami dziecka do swojego tatusia. Jeden raz zaznasz tej łączności i będziesz wiedział. Wówczas zdziwisz się, gdy ktoś będzie mówił, że Boga nie ma, a nasza wiara to urojenie…
Na ten czas o 4.00 rano (09.11.2020) Pan Jezus powiedział do mnie* z otwartego na „chybił trafił” tomu objawienia; „Przywidzenia są dla głupców, natchnienia dla błogosławionych dzieci. Przywidzenia nie przynoszą owoców, natchnienia przynoszą dobre owoce, którymi żywi się wiele dusz.”
Na to od wielu otrzymałbym „dobre” rady…
1. profesor Marek Jarema psychiatra stwierdzi, że kto ma natchnienia ten jest chory, ponieważ on nie ma
2. profesor Zbigniew Mikołejko jako „znawca wiary” zacznie swój bełkot duchowy
3. profesor Jan Hartman, który ma słomę w głowie będzie udowadniał, że Kościół Święty to budynek, a wiara oznacza zapatrzenie się w grzesznych kapłanów i hierarchów...gdzie z takim dojdziesz? Jego znamię to 666!
4. w szczekaczce pogańskiej (TVN) zostaniesz uraczony wywodami nowej spadającej gwiazdy, przebranym za zakonnika Adamem Szustakiem, który z utęsknieniem czeka na zniszczenie naszej wiary...przez rozgniewanego Boga Ojca! Nie wie głupek duchowy, że Eucharystia jest Cudem Ostatnim, a „zatroskanemu” Szatanowi chodzi o jej skasowanie...
5. nie ma sensu zatrzymywać się na oceanie niewiary i wrogach internetowych naszego wspólnego Deus Abba, Omnipotens Pater...
Dzisiaj było czytanie o mądrości (Mdr 6, 12-16), a ja dodam, że Mądrość Boża nie ma nic wspólnego z naszą. Psalmista w Ps 63(62) wołał ode mnie, a siedziałem pod wielkim obrazem Trójcy Świętej: „Ciebie, mój Boże, pragnie dusza moja (…) wpatruję się w Ciebie w świątyni (…) Twoja łaska jes cenniejsza od życia”.
Padną też słowa św. Pawła o powrocie Pana Jezusa, ale jest to lekceważone (1Tes 4). Zarazem Pan Jezus wskazał na potrzebę oczekiwania na Jego Przybycie z zapalonymi światłami (Mt 25, 1-13). Dziwne, bo przed snem czytałem, że mamy być oznaczeni (dzieci demona mają 666). To prawda, bo jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony.
Zważ jak na tym tle żałośnie wyglądały próby łączenia nas przez kandydata na prezia Rafałka Trzaskowskiego, który zarazem przymilał się do Parad Grzeszności, a teraz jest z krzywdzonymi zwolenniczkami zabijania własnych dzieci (Brygad Śmierci). Przecież podział narodu był w interesie okupanta sowieckiego („kto nie z nami ten przeciw nam”).
To typowy przykład lekceważenia życia prawdziwego (duszy), ale nawet większość wiernych nie wie, że mamy duszę, żartują z szatana i negują nasze istnienie po śmierci.
Eucharystia przewijała się w ustach...tak jak lubię, ułożyła w łódź z zamianą w "mannę z nieba". Pokój i radość zalały serce, dziękowałem Bogu Ojcu za ochronę, bo wielokrotnie mogłem zginąć marnie, a także za uwolnienie od alkoholizmu z wejściem na drogę prowadzącą do świętości.
Około 11.00 popłakałem się z powodu łaski wyjścia na modlitwę, bo potrzebuję słońca i ruchu. W odległości od grających w piłkę nożną, przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w intencji tego dnia…
APeeL
* „Prawdziwe Życie w Bogu” Vassula Ryden tom 1 (8.01.1987)
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 917
Dzisiaj pokażę delikatne natchnienia za którymi poszedłem. Siedziałem do 4.00, ale „obudzono mnie” o 6.00, a to oznaczało, że mam być na Mszy św. o 6.30. Podziękowałem za to zaproszenie...w świątyni było kilka osób, a cztery intencje modlitewne.
W sercu pojawiły się pacjenci, którym zaszkodziłem (zła diagnoza, złe leczenie, przeoczenia), a po „spojrzeniu” odległego obrazu „Jezu ufam Tobie” poprosiłem Boga o miłosierdzie dla nich.
Św. Paweł (Flp 3, 10-19) mówił o swojej posłudze apostolskiej i wskazał na moc z Bogiem w znoszeniu cierpień. W tym czasie psalmista wołał w Ps 112(111): „Błogosławiony człowiek, który służy Panu”. Natomiast Jezus Chrystus wskazał w Ew (Łk 16, 9-15) na potrzebę uczciwości w małych sprawach oraz fakt, że: <<Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!>>
To jest jasne, a właśnie ujawniono współdziałanie szefa skarbówki z mafią, przypomniała się działalność („gwiazdorzenie”) Romana Giertycha, któremu nic nie brakowała oraz wielki tego świata W. W. Putin zaskoczony chorobą. Bóg zna nasze serca, ale większość nie wierzy, że obierane są nasze myśli.
Dziwne, bo Eucharystia ułożyła się pionowo dzieląc usta na dwie połowy, a to oznacza bój duchowy w łączności z Panem Jezusem. Jakby na potwierdzenie zapatrzyłem się na wielki i piękny fresk z Bogiem Ojcem i walką św. Jerzego ze smokiem (Szatanem).
Po powrocie do domu dokonałem zapisu tych przeżyć oraz przygotowałem śniadanie, wysłałem list do prokuratury - z prośbą do Boga o odmianę serca chociaż jednego - samorządowca, bo wszyscy tkwią w fałszu...opowiadając się za kolegą antykrzyżowem!
Wróciłem do kościoła i trafiłem na litanię do NMP z błogosławieństwem Monstrancją, pozostałem na Mszy św. i otrzymałem ponowną Eucharystię. To trwało od 6.30 – 10.00. Czy możesz pojąć nadprzyrodzone owoce tego czasu?
Nie znałem intencji, ale tuż po drzemce napłynie osoba Judasza Iskarioty, który świadomie udawał Apostoła, wydał Pana Jezusa i powiesił się.
Natomiast w parszywej szczekaczce pogańskiej (TVN) pokażą marsz szaleńców pragnących zabijanie dzieciątek, a jest zakaz wychodzenia z domu. Redaktorka wskazała, że „idą w maseczkach”, podała liczbę ozdrowieńców i zaleciła im oddawanie osocza.
Normalny człowiek nie zobaczy w tym inteligencji Bestii w czynieniu zła. Taka stacja nie powinna istnieć w RP nawet jednego dnia. Na ich miejsce trzeba zrobić podobną, ale z normalnymi dziennikarzami, a nie wrogami naszej wiary i Polaków. Przesuną się:
- służący Bogu i mamonie
- czerwona i kolorowa zaraza oraz sodomici obnoszący się ze swoją grzesznością (parady)
- zabijający pacjentów w karetkach pogotowia (Łódź) oraz w domach opieki
- wszelkiej maści mechanicy specjalnie psujący sprzęt klientów
- pracownicy okradający banki i bankomaty, właśnie taka pierwszego dnia ogołociła sklep
- urzędnicy skarbowi jako wtyki mafii
- mecenasi szkodzący poszkodowanym
- lekarze specjalnie wynajdujący choroby lub świadomie szkodzący wskazanym
- kapłani agenci, fałszywi kardynałowie i biskupi
- anatomopatolodzy profanujący zwłoki (śmieci w brzuchu)
- świadomie podający szkodliwą żywność
- oszuści matrymonialni udający zakochanych
- Judasze na każdych stanowiskach szczególnie ohydni w zawadach zaufania społecznego
- specjalnie szkoleni w udawaniu wierzących, nasyłani do tworzenia fałszywych małżeństw
- psychiatrzy specjalizujący się w psychuszkach („robieniu z kogoś wariata”)
- obecni zwolennicy zabijania dzieciątek nienarodzonych...
Nie będę tego kontynuował, bo zeszłoby do końca świata i jeden dzień dłużej! Przypomnę tylko słowa z Apokalipsy św. Jana: Pojawią się fałszywi zbawiciele, którym mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon oraz zwodzące znaki („ogień na oczach ludzi zstępuje na ziemię”). Wyznawcy szatana będą nosić znak 666 (na prawej ręce lub na czole), a bez tego znaku nic nie sprzedasz i nic nie kupisz.
Dzisiaj Jan Harman na swoim blogu z wpisem: Gulbinowicz i inne porno ten tego…(www.polityka.pl Zapiski niekontrolowane) wykorzystał pedofilstwo hierarchów, agentów jako powód do ataku na wiarę świętą ze świętoszkami, „katolikami świeckimi”.
Dlaczego nie da dwóch zdań o masonerii w której jest „kapłanem”? To jest właśnie przykład parszywca, który jest nasłany (tak jak oni) do psucia Bożej struktury na ziemi...
APeeL
Aktualnie przepisane...
26.03.2006(n) WDZIĘCZNOŚĆ ZA WYBAWIENIE Z KRAINY UMARŁYCH
W śnie kobiety zbierały gałęzie, które spadły z drzewa i nadawały się tylko na spalenie. Dzisiaj wypada przesunięcie czasu (śpimy godzinę mniej). Pada deszcz, jest mgła, a ja dzisiaj jadę na zebranie naukowe do Warszawy (po dopingu kawa i Coffecorn forte).
Przed drogą ucałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu, a po napłynięciu obecności Boga Ojca popłakałem się jak dziecko, bo w duszy poczułem moją nędzę; „najgorszy, najgorszy, najgorszy”. Jest to poczucie całkowitej niegodniści bycia dzieckiem Boga! Jakim językiem mam to przekazać? W tym bólu towarzyszył mi Pan Jezus z Całunu.
Zebranie okazało się nieciekawe, zbyt specjalistyczne...to tak jak jakbym ja przekazywał początkującym w nawróceniu moją łaskę (mistyka eucharystyczna). Uciekłem, bo nic nie znaczy wiedza medyczna, gdy nie pomoże Prawdziwy Lekarz – Zbawiciel.
Referencji mówili o błędach specjalistów...w tym kardiologów, a cóż dopiero ja. Oni wiedza „wszystko o niczym”, a ja „nic o wszystkich”. Uda się zdążyć na Msze św. wieczorną (po chwilce snu), a kazaniu będzie mowa o naszych grzechach.
Od Ołtarza św. popłyną słowa Ps 30(29); „Sławię Cie, Panie, bo mnie wybawiłeś (…) z krainy umarłych wywołałeś moją duszę (…) spośród schodzących do grobu”. Płaczę nawet teraz, gdy to piszę.
Pan Jezus w Ew (J4, 43-54) uzdrawia syna urzędnika królewskiego. „Jeżeli cudów i znaków nie zobaczycie, nie uwierzycie”. Ja w tym czasie dziękowałem - Bogu w Trójcy Jedynemu - za uratowanie, a jest to ukazane w ułaskawianiu przez prezydenta.
„Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny zmiłuj się nad nami”! Popłakałem się na kolanach dziękując Bóg Ojciec za łaskę bycia na nabożeństwie, a w serce wpadły słowa kapłana: „nie grzesz więcej, aby nie przytrafiło cię coś gorszego!”
Intencja trwała jeszcze następnego dnia: synowa nie przesunęła zegara do przodu i zaspała do pracy, napłynie Zły Łotr, narkomani i mordercy: zabił matkę, a inny 85 -letnią staruszkę po zgwałceniu („Fakt”).
W drodze na Mszę św. spotkam zmarnowanego alkoholika. Popłakałem się z wołaniem; „Tato! Tatusiu! Jakże chciałbym takich przytulić od Ciebie, przecież to moi braci, a Twoje dzieci”.
APeeL
03.04.2006(p) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTOŚCI DUCHOWEJ
Nie chciało się wstać, a Zły, który dba o mnie natychmiast zalecił „odpoczynek” i Mszę św. wieczorną. Na złość Przeciwnikowi Boga postanowiłem być na dwóch nabożeństwach z wcześniejszym rozpoczęciem pracy. Przed wyjściem do kościoła i pracy pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu.
Kuszenie i moja decyzja były słuszne, ponieważ w pracy spotka mnie niespodzianka: kolega właśnie pójdzie na urlop, a ja - po wolnych dniach - trafię na wielki tłum ludzi. W moim „sam na sam” osamotnieniu z rozsierdzonymi pacjentami Pan będzie ze mną!
Wina moja żadna, bo nie mam swoich chorych (jako lekarz rodzinny), ponieważ małżeństwo lekarskiej przejęło przychodnię (nie powinno tak być, bo jest to nepotyzm do potęgi). W takich wypadkach zakładamy sobie prywatny zespół (tak jak mają inni).
Na Mszy św. o 6.30 popłakałem się przy psalmie: „Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną”. Jakże to ułożył psalmista, bo to było działanie Ducha Świętego. „Pan jest moim Pasterzem niczego mi nie braknie (…) Orzeźwia moją duszę (...) Zła się nie ulęknę”...
Za psalmistą wołałem: „Tato! Tatusiu! Ja wrócę do Twojego i mojego domu, gdzie zamieszkam na wieczność. Ty na mnie czekasz...tak jak ja na mojego zaginionego syna. Ty wyjdziesz na nasze spotkanie...przytulisz z całych sił i ucałujesz nędznika!”
W Ew. (J 7:53-8:11) przyprowadzono do Pana Jezusa „kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku” wskazali, że „Mojżesz nakazał nam takie kamienować”. Wszyscy odeszli, a Pan Zbawiciel wskazał: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. (…) Idź, a od tej chwili już nie grzesz!».
Nie moglem wyjść z kościoła i wrócić do życia. Serce i duszę zalał wielki pokój i moc do pracy o którą prosiłem, a zarazem o bycie cichym oraz uczynnym w posłudze.
Na pocieszenie z zabranej z domu kasety popłynie „Dance me” oraz „Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze”...w bólu i ze łzami w oczach będę wciąż powtarzał tę melodię. Zarazem pojawi się Boża pomoc w pracy...bez wytchnienia, a nawet w radości w posłudze od 7.00-do 16.00.
Teraz, gdy to zapisuję (3.00 w nocy) łzy zalewają twarz z poczuciem bezmiaru łask z moim krzykiem w sercu: „Ojcze! Tato!” Zważ na „duchowość zdarzeń” pomocną w odczycie tej intencji…
- cudzołożnica uwolniona od grzechu w Ewangelii
- do pracy zabrałem zabrałem dwie pary białych spodni lekarskich
- „Super express” przysłał list, ponieważ skrytykowałem ich porady seksualne (pozycje) z nawoływaniem do utraty czystości i szerzeniem brudu duchowego, a okresowo udają religijnych!
- dzisiaj wołałem za dusze w Czyśćcu z mojej rodziny i kolegów…
- w ręku znalazła się klepsydra siostrzeńca, który zginął tragicznie w wypadku (zabił całą rodzinę w drugim samochodzie)
- żona oczyściła otoczenie figury MB Niepokalanej, a ja sprzątałem pod „moim” krzyżem
- wytrzepiemy dywan, a żona będzie prała, oczyściłem z rdzy uchwyt do zamykania gazu, wysprzątałem garaż, a w myjni umyłem samochód
- na policji zgłosiłem prośbę, aby właściciel kiosku, który jest naprzeciwko kościoła skasował ohydne napisy
- w ręku znajdzie się informacja o leczeniu świerzbu!
W tych dniach wypada spowiedź parafialna. Wróciłem na Msze św. wieczorną, ale z umęczenia była przespana...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 906
Zapomniałem, że po Mszy św. jest litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa! Podczas przygotowywania się do wyjazdu przypomniały się słowa Zbawiciela o Jego krzyku, który wydał z Siebie w momencie śmierci. Nawet Matka Boża padła wówczas na kolana. W takich momentach doznaję kurczu w sercu z odruchem wydzielania łez.
Po drodze planowałem kupić gazety, ale rozlałem trochę kawy, co sprawiło, że w kościele trafiłem na błogosławieństwo Monstrancją. Kręciłem głową z zadziwienia, bo nasz Deus Abba (Bóg Ojciec) jest wszechatrakcyjny. Nie chodzi o nasze ciało, ale o duszę, której nie może zadowolić ten świat. Niewierzący wyśmieje to, co piszę, ale znajdź się na miejscu dzieciątka ze swoim tatusiem.
Na ten czas popłyną słowa św. Pawła (Flp3, 17-4, 1), że „Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem – zagłada, ich bogiem – brzuch, a chwała – w tym czego powinni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyciemne”.
Dalej Apostoł wskaże na to, co wiem, że nasze ciała zostaną przemienione i wrócą do ojczyzny, która jest w niebie. Tutaj zaznaczę, że z wieloletnich kontaktów...także z katolikami te sprawy są odlegle. Większość nie wie, że posiada duszę i to, że jesteśmy tuż po śmierci...
Nie mówi się o tym w Kościele Świętym, a broń Boże nie wolno wymienić słowa: Szatan (specjalnie piszę dużą literą)! Przeciwnik Boga ma wielką moc w mamieniu ludzi, szczególnie oszukuje wykształconych. Wielu doznaje opętania intelektualnego, rzadziej spotyka się jawne, które koledzy psychiatrzy leczą tabletkami (przeczytaj; „Moja żona była opętana”).
Psalmista wołał za mną w Ps 122(121) o radości z powrotu do naszego domu w Ojczyźnie Prawdziwej. Proszę Cię, nie patrz na nic, wróć do Boga Ojca. Na pewno masz dwa kroki do kościoła z namaszczonymi kapłanami. Przystąp do spowiedzi z Eucharystią (Sakramentu Pojednania), a wejdziesz na drogę prowadzącą do świętości.
Prawie każdy z nas pragnie szczęścia w tym życiu z planowaniem spokojnej starości, a nie wiemy, co będzie za chwilkę. Jest to pokazane na W. W. Putinie, który załatwił sobie dozgonną prezydenturę, a zachorował na chorobę Parkinsona (ma ustąpić). Jego ziemska wielkość po drugiej stronie sprawi wpadnięcie do Czeluści.
Nie znałem dzisiejszej intencji, a przed moją Mszą św. o 7.15 miałem zaproszenie do spowiedzi...kapłan jakby czekał na mnie. Pragnę pozbyć się poczucia krzywdy za obronę wiary i krzyża. Wahałem się, a teraz żałuję, bo Duch Boży spoczywa na tych, którym złorzeczą z powodu imienia Chrystusa.
Eucharystia zamieniła się w „mannę z nieba” (wzmocnienie), bo faktycznie będę słaby (brak snu). Później napisałem odwołanie do prokuratury regionalnej, bo przez 12 lat nikt nie stanął w mojej obronie. Jest to zarazem dawanie świadectwa wiary, bo w piśmie są zdjęcia krzyża powalonego przez kolegę psychiatrę oraz mojego, który podniosłem w 1992 roku...tuż po nawróceniu.
Wieczorem wyszedłem i przez godzinę wołałem do Boga Ojca prosząc o miłosierdzie dla wrogów krzyża i za dusze takich. Współcierpiałem ze Zbawicielem podczas Drogi Krzyżowej oraz św. Agonii. Nie mogłem się ukoić i dziesięciokrotnie powtarzałem: obnażenie Pana Jezusa na Golgocie, rozciąganie i przybijanie do krzyża, podniesienie oraz siedem Słów z przebiciem św. Boku.
W tym czasie ściskałem krzyżyk z Ziemi Świętej, a serce chciało mi pęknąć…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 870
Przed snem czytałem słowa Zbawiciela do Vassuli Ryden, które były skierowane do mnie, że jesteśmy „zjednoczeni i jedno”. Mam mówić: „my” podczas każdej czynności, a chodzi o to, abym nie zapomniał o Panu Jezusie.
Zdziwiłem się, bo od dawna odnosiłem to tylko do czekającego mnie cierpienia zapowiadanego pękaniem Eucharystii (w różnym nasileniu). Piszę to, aby udowodnić podobieństwo przeżyć duchowych mistyków...czyli tych, którzy mają nadprzyrodzony kontakt z Bogiem Ojcem. Ona też pościła w środy i piątki w intencji pokoju w b. Jugosławii, a ogólnie na świecie (Objawienie Matki Bożej w Medziugorju).
Tę intencję odczytałem już na początku Mszy św. porannej ze słów mojego profesora, mistyka św. Pawła. Jego język jest bardzo trudny dla wiernych, bo wyrażanie doznań duchowych...szczególnie wobec ludzkich zarzutów jest trudne.
Bóg Ojciec stworzył wszystko swoją myślą. Jest to dla Ciebie zbyt trudne, ale wiedz, że my też to potrafimy, bo drukarka 3D sprawi wydruk ubytku czaszki po wypadku, gdy „mózg wychodzi na wierzch”.
Bez łaski wiary (zapalenia światłości) nie dasz rady. Stąd ubliżanie takim jak ja na forach, a na bogu bluźniercy prof. Jana Hartmana moje wywody to fantasmagorie czyli życiem w świecie nierealnym…
Koledzy psychiatrzy traktują nas jak zwierzęta na dwóch nogach i nazywają to urojeniem, a właściwie psychozą czyli (wymieszaniem jawy i snu...świata rzeczywistego z fantastycznym). A nasza struktura to ciało (psyche i soma) z wcieloną duszą. Większość „uczonych” radzieckich, a także amerykańskich (nie wspominam o Koreańczykach z klanem Kimów) to ludzie cieleśni (nazywam ich „ziemianami”).
Św. Paweł na ten zarzut odpowie (Flp3,3-8a), że jest Żydem z Żyda i chociaż sprawuje kult w Duchu Bożym i chlubi się Chrystusem Jezusem to jest świadomy rzeczywistości, a na dowód dodaje, że był prześladowcą chrześcijan, bez zarzutu, ale nie pokłada ufności w ciele.
Pan może wezwać i wybrać kogo chce. Natomiast uczonych dziwi, że trafia to w piłkarza, gangstera motocyklowego lub skazanego w celi śmierci, a także takiego jak ja...dr Bylejakiego.
- Do jakiego pani lekarza?
- Do bylejakiego...ze zgodą na mnie.
Przecież byłem kandydatem na aktywistę „czerwonej zarazy”, a później pijaka i pokerzysty. Stąd ta intencja, która po czesku brzmi ‘rozharcowany’. Wskazuję, że tacy są na całym świecie.
Jednak mnie chodzi o tę część ludzkości dla której Bolesna Męka Zbawiciela poszła na marne. Tacy lekceważą nawrócenie i powrót do Królestwa Bożego. Często mają dwa kroki do kościoła lub dalej, ale tylko pucują samochody, budują niepotrzebne domy i wszystko czynią dla zachowania zdrowia ciała fizycznego z pragnieniem młodości i długowieczności (czyli trwania duszy na zesłaniu)...
Psalmista wołał ode mnie w Ps 105(104), abyśmy śpiewali i grali Panu, rozgłaszali Jego cuda i szczycili się Jego świętym imieniem. Zważ, że to nasz wspólny krzyk. Jak to będzie, gdy się spotkamy?
Natomiast w Ew (Łk15, 1-10) Pan Jezus wskazał, że takich jak ja ciągnie do okropnych grzeszników (blog Jana Hartmana, gdzie wykazywałem ignorancję duchową profesora-filozofa). Nie wiedziano, co uczynić to podszyto się po mój nick (Teista ze stroną na dole www.wola-boga-ojca.pl).
Zrobiono ze mnie wariata wypisując brednie duchowe. Nawet skołowano jednego z dyskutujących, nie wspomnę o czytających. Tym cyberprzestępstwem przegoniono mnie, ale konta nie możesz skasować. Sprawę zgłosiłem na komendę policji...
Po powrocie z Mszy św. w garażu wzrok zatrzymała wielka korona cierniowa, a później mała na figurce Pana Jezusa po św. Poniżeniu. To potwierdzi współcierpienia ze Zbawicielem podczas 1.5 godzinnej modlitwy w intencji nędzników duchowych i dusz takich…
APeeL
Właśnie przepisane...
12.04.1993(p) Bądź wola moja…
Ty, który to czytasz zapamiętaj raz na zawsze, że nasze postępowanie ma być zgodne z Wolą Boga Ojca. Nie jest to łatwe, ale zapragnij tej łaski, a zobaczysz, co się stanie.
Przepisuję to świadectwo wiary z początku mojego nawrócenia i stwierdzam, że nic się nie zmieniło, ale teraz staram się wykonywać Wolę naszego Deus Abba w sprawach codziennych, niby błahych. Mamy stać się jak dzieciątko, które biegnie za swoim tatusiem, a starsze o wszystko pyta i słucha się.
Ty myślisz, jak większość wierzących, że Bóg Ojciec przybywa do nas po krzyku o ratunek. To też jest ważne, ponieważ wielu ludzi w nieszczęściu przeklina. W moim wypadku jest to zauważenie prowadzenia, które odbywa się w pokoju, a zobaczysz to w przebiegu tego poranka. Właśnie szatan sugerował (05.11.2020) Mszę św. wieczorną, bo „pośpię, odpocznę” (w pierwszej osobie).
Efekt byłby taki, że nie czytałbyś tego zalecenia z Modlitwy Pańskiej („bądź Wola Twoja”). Nasza wola oznacza błądzenie, stawieniem na siebie i innych, szczególnie widzimy to u sprzedawczyków, którzy wykonują wolę swoich partyjnych bonzów.
Znam to z własnego życia, bo zawsze chciałem być kierownikiem przychodni (miałem doświadczenie, specjalizację i żyłem tą pracą), ale „zrobiono” mnie kierownikiem działu (całkowicie mnie nie interesującym). Natomiast moją funkcję otrzymał kolega ginekolog, który nie interesował się i nie nadawał się, ale „musiał”, aby nie dostał tej funkcji „obcy”.
Od razu przybył do mnie sekretarz POP-u proponujący zapisanie się do Partii. Wspominam tę sprawę, bo cała opcja „radziecka” odkryła się podczas próby obecnego przewrotu (październik/listopad 2020 r.)...nawet odezwało się 200 wysokich wojskowych. Jak mógłbyś otrzymać najmniejsze stanowisko w czerwonym wojsku bez zniewolenia?
Wróćmy do tamtego dnia, bo mieszają się zdarzenia stare i nowe, nadal aktualne. Wola Boga sprawia, że wykonujemy to, co jest miłe Ojcu, nie marnujemy czasu, modlimy się prosząc w różnych potrzebach z podziękowaniem. To świadczy o naszym zawierzeniu.
Tak się stanie w 2020 r. gdy na początku pandemii wirusowej poprosiłem o jej przechorowanie. Tak się stało i już od jej początku nie mam strachu przed zachorowaniem.
Nie wmawiaj sobie, że pełnisz Wolę Bożą („tak Bóg chciał”) spełniając własną! Nie znajdziesz pokoju i szczęścia na stanowisku błyszcząc przed ludźmi. Na pewno nie znajdziesz prawdziwego szczęścia, którego szukasz na tym świecie i dałby Bóg abyś je znalazł na tamtym!
Mnie udało się po latach ułożyć modlitwę, która jest na witrynie strony. W drodze do kościoła zły atakował nienawiścią do wiernych władzy ludowej. Tak samo jest ze stroną drugą, bo na rozkaz musisz pilnować „wroga ludu”. Przecież nie po to rozbudowano aparat, aby teraz dać poczucie, że byli wrogowie („ci, co nie z nami”) zniknęli. Nie zrobiono lustracji i wszystko trwa dalej.
Nienawiść do towarzyszy ustąpiła podczas odmawiania różańca Pana Jezusa, a ponadto w w ramionach krzyża ujrzałem konflikt woli naszej (poprzeczka) z Wolą Boga Ojca (belka podłużna) oraz to, że Pan Jezus, Syn Boży przybył do królestwa ciemności ze zbuntowanymi i ich szefem, którym jest Przeciwnik Boga.
Przed procesją padłem na kolana, a po uniesieniu głowy ujrzałem chorągiew z Panem Jezusem Miłosiernym. Później będzie list pasterski Stanisława Wielgusa (nomen omen) o ludziach, którzy odchodzą od wiary, ale nie padło słowo; Szatan. Po Eucharystii długo trwałą najważniejsza część Mszy świętej czyli: ogłoszenia parafialne z żarcikami.
W ten sposób Przeciwnik Boga odwraca uwagę od Pana Jezusa i kieruje na proboszcza. To nie jest maniera, bo stykałem się też u innych przewodników parafialnych. Widzę w tym jakieś przyzwolenie, a może nawet rozkaz czerwonych wtyk w hierarchii Kościoła Świętego. Po czasie i moich prośbach proboszcz nie będzie wszystko czytał po przerwie, a nie tuż po Eucharystii i przestanie żartować.
Pozostałem i odmówiłem modlitwę „za pogan i nie znających Pana Jezusa” oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego. Na ten czas „spojrzy” Pan Jezus z Gorejącym Serce. Wróciła radość życia, zapaliłem lampkę pod „moim” krzyżem Pana Jezusa... nawet żona odzyskała humor i zaczęła kopać na działce.
Później trafię na drugą cz. filmu „Misterium” w tym czasie modliłem się, a wielokrotnie „patrzyła” figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej, bo to było nasze wspólne cierpienie.
APeeL
- 04.11.2020(ś) ZA PRAGNĄCYCH ZWYCIĘSTWA
- 03.11.2020(w) ZA WEZWANYCH DO GŁOSZENIA DOBREJ NOWINY
- 02.11.2020(p) ZA PROSZĄCYCH BOGA O OCHRONĘ
- 01.11.2020(n) ZA ZWOLENNIKÓW ŚWIATA CIEMNOŚCI
- 31.10.2020(s) ZA PCHAJĄCYCH SIĘ NA AFISZ
- 30.10.2020(pt) ZA TYCH, KTÓRYM ZGŁUPIAŁO SUMIENIE
- 29.10.2020(c) ZA ZWOLENNIKÓW DEMONICZNEJ PRZEMOCY
- 28.10.2020(ś) ZA UMIERAJĄCYCH DUCHOWO
- 27.10.2020(w) ZA NIEWIARYGODNYCH
- 26.10.2020(p) ZA DYWERSANTÓW