- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 293
Podczas przejazdu na Mszę świętą łzy zalewały oczy, ponieważ napłynął obraz wojny w Libii - agresja Izraela. Trafiłem na zdjęcia matki płaczącej nad zranionymi i zabitymi dziećmi! "Ojcze! Tato! Tato!" Dlaczego zabijają dzieci?
Zrozum mój ból spowodowany miłosna rozłąką z Bogiem Ojcem i poczuciem Jego cierpień, gdy widzi Jego Dzieci wzajemnie zabijające się. Zatrzymałem się przed wielkim freskiem "Golgota".
Popłynie Słowo rozrywające serce.
Bóg mówił przez proroka (Mi 6,1-4.6-8) do narodu wybranego, wyzwolonego z niewoli i obdarowanego: "Ludu mój, cóżem ci uczynił? Czym ci się uprzykrzyłem? Odpowiedz Mi! Otom cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli wybawiłem ciebie (..)".
Pan nie chce ofiar składanych bożkom, ale "pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim?". To jest aktualne dotychczas i obejmuje nas wszystkich.
Psalmista zawołał (Ps 95, 8ab): "Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych lecz słuchajcie głosu Pańskiego". Natomiast uczeni w Piśmie i faryzeusze chcieli znaku od Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 12, 38-42)...dalej trwają w tym czekając na zmyślonego mesjasza!
Popłakałem się podczas czytań, śpiewu psalmu oraz pieśni: "Tyś Królem wszego świata, a jam jest marny pył". Po wyjściu popłakałem się pod krzyżem Pana Jezusa. Pod blokiem układają chodnik, w kilka minut zostały wyrwane wielkie drzewa z korzeniami!
Wróciła Ewangelia ze słowami o potrzebie czuwania, bo "nie znamy dnia, ani godziny". Przepływają obrazy wojny (Liban, Irak oraz obozy - po hitlerowcach, sowieci, wymuszający zeznania, weryfikacja agentury, działania mafii). Ciężka praca w przychodni i nagła wizyta znajomej: złamanie ducha pokoju, uderzenie Szatana.
"Ratuj święty Michale Archaniele. Ja chcę Zbawiciela, czystości, bo moje serce należy do Pana Jezusa. Nie mogę już żyć bez Eucharystii". W ramach dzisiejszej intencji mam pokazane brutalnie powalonych na tym świecie...
- w telewizji była relacji o chorym ze złamaną czaszką
- napadnięty Niemiec, popchnięty doznała złamania biodra
- sepsa u rocznej córeczki lekarzy
- depresja z samobójstwami
- ataki na zwierzęta...oto burza zwaliła gniazdo bocianów, które w szoku zesłabły
- rozgrywki w mafii, ABW, detektyw Rutkowski
- wichura zwaliła gniazdo bocianów, które zesłabły w szoku.
Tak też jest w świecie duchowym. Szatan atakuje niespodziewanie i z odpowiednią mocą osoby...szczególnie tych, którzy nie spodziewają się tego.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 292
Podczas szykowania się na Mszę Świętą o 7:00 napłynęła bliskość Najświętszego Taty z moim krzykiem: "Tato! Tato! Tato!" Popłakałem się z miłosnymi pytaniami: "Dlaczego tutaj jestem? Dlaczego? Nie chcę tu być, pragnę Twojego Domu i Królestwa Niebieskiego, Życia! Pragnę cichości, milczenia - spraw to Boże!"
Na ten czas Pan Jezus powiedział z "Prawdziwego Życia w Bogu", że "trudno jest samemu siebie zmienić". Jak to wiem, bo im bardziej pragnę milczenia, tym bardziej gadam, a dzisiaj nawet śmiałem się z żoną. Wczoraj nagrywałem koncert muzyki cygańskiej (Ciechocinek).
To naród rozproszony, właśnie zebrali się z całego świata. Teraz napłynęli Kurdowie, wojna w Libii z ucieczką miliona ludzi. Żona mówi o skrzypaczce Wandzie Wiłkomirskiej wygnanej z Polski...nie poznała nawet swego brata!
W słowie płynącym od Ołtarza Św. padnie ostrzeżenie (Jr 23, 1-6): "Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce mojego pastwiska. (..) Sprowadzę je na ich pastwisko, by miały coraz liczniejsze potomstwo. Ustanowię zaś nad nimi pasterzy (..)".
Psalmista dodał (Ps 23,1-6): Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego (..) Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach (..) Namaszczasz mi głowę olejkiem,
a kielich mój pełny po brzegi". Najważniejszy jest mój powrót do Królestwa Bożego, gdzie nie ma naszych cierpień i groźby śmierci!
Natomiast św. Paweł wskaże (Ef 2,13-18), że: "Teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa". Ja powiem po swojemu, że z człowieka cielesno - duchowego stałem się duchowo - cielesnym.
Popłakałem się po Eucharystii z Adoracją Najświętszego Sakramentu. Popłynie pieśń ludu: "Z dawna Polski Tyś Królową Maryjo". Trwa exodus Libańczyków oraz relacje rozproszonych Żydów z całego świata, a w telewizji będzie relacja o Polakach w Irlandii.
Jakże Stwórca wszystko pokazuje: rozproszony naród wybrany, którego odpowiednikiem jest obecne rozproszenie wiernych Chrystusowi. "Cóż wart jest Cygan bez swej gitary, a coś wart jestem ja bez Ciebie, Ojcze?"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 287
Marii Magdaleny
Zdziwisz się, że zaczynam opisem rozpoczynającego się dnia, ale musisz zrozumieć, że jest to chwila naszej słabości, którą wykorzystuje Szatan.
1. Właśnie przy niechęci do wstania na Mszę Św. o 6.30 napływa (zawsze w pierwszej osobie): "pójdę o 7.00, odpocznę", ale wzrok przykuł obraz Pana Jezusa z Całunu i zerwałem się z legowiska!
Na ten czas będą słowa czytania (Mi 2,1-5): "Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach! Gdy świta poranek, wykonują je, bo jest ono w mocy ich rąk".
2. Demon, wie, że jestem uzależniony od informacji..."nie, nie będę włączał telewizji!"
3. Wzrok zatrzymał na żonie rozwiązującej krzyżówkę, a przecież mam iść do kościoła!
To tylko mały bój, ponieważ demon wiedział o czekających mnie przeżyciach duchowych! To upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji! Ćwicząc się wszystko poznasz później...po owocach!
Na Mszy Św. przepłynął czas życia pogańskiego, zgon rocznej córeczki z naszym odwróceniem się od Boga i nie ochrzczeniem dwójki dzieci. Straszliwy ból zalał serce, bo Pan Jezus Zmartwychwstały ukazał się jako pierwszy wielkiej grzesznicy Magdalenie, która wytrwała z Nim do końca na krzyżu! Niezbadane są wyroki Boże.
Nabożeństwo będzie odprawiał piękny kapłan, który przebywał w naszej parafii "na urlopie". Jeszcze przed chwilką byłem normalny, a teraz napłynęła bliskość Boga Ojca. W tym czasie trwałem w postawie najwyższej: głowa pochylona, oczy zamknięte, a ręka na sercu.
Eucharystia pękła łagodnie na pół...spotkają mnie jakieś cierpienia. W nadbrzuszu pojawił się ciepły ucisk (okolica splotu słonecznego), a w ustach słodycz ze zwolnieniem oddechu. Pokój! Pokój! Pokój! To nie ma nic wspólnego z naszym spokojem, a nawet pokojem w ciele. Nie można tego przekazać. Pragniesz, aby to trwało wiecznie! "Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza" (Ps 63,2-6.8-9).
Ten stan będzie trwał po wyjściu z kościoła, a nawet po powrocie do domu...docierało tylko tykanie zegara. Nie mam ciała potrzebnego do wysiłku...jakby uniesionego przez duszę, wprost "nie ma mnie".
"Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe" (2 Kor 5,14-17).
W zjednaniu z Panem Jezusem pragniesz milczenia i odosobnienie, nie możesz wówczas gadać, a szczególnie śmiać się. Nawet wyłączyłem TVN z programem: maraton uśmiechu. W takim czasie jest tylko Bóg Ojciec oraz Pan Jezus, Rabbuni, bo reszta to śmieci. Nie zrozumiesz tego, jeżeli nie przeżyjesz osobiście. Tak jak...ucieczki w płonącym WTC, stanu po udarze mózgu, słabnięciem podczas krwotoku, gdy jesteś niemową lub umierasz z głodu.
W tym stanie masz tylko pragnienie przekazania tych doznań (co czynię) z chwaleniem Boga w Trójcy Jedynego. Przed nami jest Wieczność, Dobro, Ofiarna Miłość i Miłosierdzie Boga Ojca, Pokój i Sprawiedliwość, pokora, cichość, uniżenie i pocieszenie. Piszę to prawie automatycznie.
Psuje to wszystko Szatan, bo nie pasuje śniadanie, napięcie żony z córką, która zawsze burzy pokój tego domu, do tego upał, nietrafione "lody", senność z marnowaniem czasu. Ohyda.
Zawołałem o pomoc do Św. Michała Archanioła. Mam przeczytać zadaną "pokutę" czyli przeczytanie Ewangelii wg św. Łukasza, gdzie trafiam na opis spotkania Pana Jezusa z Marią Magdaleną. Ten, co nagrzeszył bardzie rozumie Miłosierdzie Pana! Dodatkowo z "Poematu Boga-Człowieka" padną słowa (T 2 str. 182): "Ojciec przebaczy wszystko, jeśli prośba o przebaczenie będzie pochodzić z serca szczerego i skruszonego, pokornego i pragnącego powstania z martwych w dobrym"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 302
Po dyżurze w pogotowiu miałem pragnienie być na Mszy Św. o 7.30. Pan sprawił, że wcześniej przybył zmiennik.
Dzisiaj Pan Bóg - po modlitwie umierającego króla Ezechiasza - dodał poprzez proroka Izajasza 15 lat życia (Iz 38,1-6.21-22.7-8). Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo (03.12.2022) muszę stwierdzić, że tak też stało się ze mną. Nie chcę tu być, ale mam jeszcze wiele pracy.
Moją pewność potwierdza psalmista (Ps: Iz 38,10-12.16): Pan mnie zachował od unicestwienia...
"Nad którymi Pan czuwa, ci żyją, wśród nich dopełni się życie mego ducha.
Uzdrowiłeś mnie, Panie, i żyć dozwoliłeś”.
W przychodni trafiłem na typowy nawał w pracy, komu mogę daję świadectwo wiary, a łzy zalały oczy podczas piosenki płynącej z kasety: "Wystarczyła Ci sutanna uboga", a teraz, gdy to zapisuję płynie cygańska...pełna tęsknoty.
Ten naród jest bliski mojemu sercu, bo sam jestem ofiarą ostracyzmu czyli wykluczeniu z powodu narażenia się. Nie spodobałem się sługusom okupanta sowieckiego. Dzisiaj, gdy to przepisuję nic się nie zmieniło. "Rządzi PiS", a wszystkie stanowiska są nadal opanowane przez sprzedawczyków. "Tanki zamienili na banki, z sekretarze stali się biznesmenami"...to wielka prawda.
Pan Bóg daje przez nich przykład dla katolików kochających ten świat. Nie mają domów, a nawet ojczyzny.
"Poplątane są taborów drogi, poplątane jak cygański los...
- my swojego domu nadal nie mam
- nie jesteśmy świata wybrańcami!"
Tak jest ze mną po Eucharystii, czyli zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Wówczas świat nie istnieje, ale z łaską wiary nic mnie tutaj nie trzyma, nie chcę nic zwiedzać z podziwianiem cudów natury, ponieważ Cudem Ostatnim jest Eucharystia! Moim obecnym zadaniem jest przekazywanie - słabym, ubogim i chorym - postępowanie według woli Boga Ojca!
W moim sercu są odrzuceni. Oto syn wyrzucił z domu swoich rodziców, rodzina wielodzietna żyje w okrutnej nędzy, pomogłem im z głębi serca. Wielka jest radość obdarowanego, a także moja. Wszystko mam od Boga Ojca, nic nie jest tutaj mojego, mamy się dzielić i chciałbym to czynić.
Dzisiaj jest piątek, a ja nie mogę pokonać ciała: żartuję! Bóg zna moją nędzę, ale zarazem pomaga w drobnych sprawach. Przy tym pamiętaj: jeżeli należysz do Jezusa to On wie "jak trudne są Jego drogi"...
Po nawróceniu trafisz na mur: w rodzinie, pracy, wszędzie. Staniesz się wyrzutkiem, "święty" to zły, bo widzi więcej. To już inne życie - szarpiesz się z ciałem, a wszystko ma jedno wytłumaczenie, które wyjaśnia zdanie z pieśni: "Wystarczyło ci uboga sutanna".
To krzyż, a zarazem radość ze zbawienia. Świat lubi "gwiazdy", skandale, władzę, władzę i siłę, złoto, ważniaków, dyktatorów...czyli bożków, skandalistów, wrogów Boga z pragnieniem wojny oraz mafię - nawet w więzieniach, gdzie również jest pełno oddanych panom tego świata.
To jest proste. "Mocarze" wyrzucają ludzi z ich mieszkań (reprywatyzacja), a nawet rodziców z domu, obozy śmierci i pracy. Ci, którzy nadzorują to wszystko poniosą szczególna karę...czeka ich zagłada.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 297
W Słowie od Ołtarza Św. popłyną czytania...
Proroka Izajasza (Iz 26,7-9.12.16-19)...wprost z mojego serca, a zważ jak niezmienne są przeżycia powołanych i wybranych przez Boga Ojca. "Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój - poszukuje Cię w mym wnętrzu (...)".
Nie zgadzam się tylko ze zmartwychwstaniem naszych trupów, ponieważ jesteśmy tuż po śmierci w ciele odmienionym(duchowym)...zbawionych i potępionych.
Psalmista (Ps 102,13-15-21): "Bóg z wyżyn nieba spogląda na ziemię (...) i ukaże się w swym majestacie, przyczyni się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.
Pan Jezus (Ewangelia: Mt 11,28-30) utrudzonym i obciążonym, abyśmy przyszli po Jego pokrzepienie. Dzisiaj, gdy to przepisuję (03.12.2022)...tak zostanie podana obecna intencja modlitewna.
Podczas podchodzenia do Eucharystii moje serce zalała Miłość Boża podczas której wołałem: niegodny, niegodny, a nic nie zapowiadało wybuchu miłosnej tęsknoty za Bogiem Ojcem.
Z płaczem rozrywającym serce wołałem za całą moją rodzinę oraz za dusze wszystkich z mojego życia. To był wprost błagalny krzyk, szczególnie w intencji tych, których nie można nawrócić.
Serce zalało poczucie miłości ofiarnej, która reprezentował św. Józef oraz poświęcająca się Matka Pana Jezusa. Poczułem się marnym prochem, nie było mnie dla świata.
Po wyjściu popłakałem się z krzykiem, bo pragnę dawać świadectwo wiary, ale nie ma takiej możliwości. Nieudolnie robił błędny Neokatechumenat, nie wiem po co stworzony...wychodzą dziewuszki i jąkają się. Proboszczowie mieli obowiązek popierania tej formacji, a w parafiach nie ma grup duchowych.
Z kościoła wyszło małżeństwo niewidomego prowadzoną przez żonę. Nie zna taki kolorów, nie widział nigdy słońca oraz cudów stworzenia wszystkiego przez Boga...zarazem taki może wiedzieć więcej o duchowości niż mający ostry wzrok.
Dzisiaj miałem ciężki dzień pracy, podwiozłem staruszka podczas przejazdu na wizytę i obdarowałem go od Dobrego Ojca. Trafił się też napadnięty obcokrajowiec (Niemiec), któremu złamano biodro. Podarowałem mu wizerunek Pana Jezusa, który pocałował.
Po zbadaniu biednego chłopczyka dałem matce na leki i lody dla niego. Ile radości jest w dawaniu, a właśnie przybyła bardzo biedna...starczyło też dla niej (z bombonierą).
APeeL
- 19.07.2006(ś) ZBRODNIE, ZBRODNIE I JESZCZE RAZ ZBRODNIE...
- 18.07.2006(w) ZA OSZUKANYCH DUCHOWO
- 17.07.2006(p) ZA ZMASAKROWANYCH
- 16.07.2006(n) ZA WROGÓW WE WŁASNYM DOMU
- 15.07.2006(s) ZA ZNIENAWIDZONYCH Z POWODU IMIENIA SYNA TWEGO, OJCZE
- 14.07.2006(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ POWRÓCIĆ DO DOMU TWEGO, OJCZE
- 13.07.2006(c) ZA SPIESZĄCYCH Z POMOCĄ...
- 12.07.2006(ś) ZA ZADOWOLONYCH Z ŻYCIA...
- 11.07.2006 (w) ZA MĘCZENNIKÓW WYPOCZYNKU
- 10.07.2006(p) ZA TYCH, KTÓRYM MIŁOŚĆ DO PANA JEZUSA ROZRYWA SERCE