Początek dobrego dyżuru. Dla rozgrzewki trafia się powalony przez „dysk”...młodszy ode mnie, znajomy „z wojska”, gdzie razem broniliśmy imperium sowieckiego w jednostce radiolokacyjnej.
Ma szczęście, bo jestem reumatologiem, a dyskopatie i choroby przyczepów ścięgnisto - okostnowych to moja specjalność...w rejonie lekarskim jest to codzienna „zmora”. Ktoś powie, że sam siebie chwalę, a kto ma mnie chwalić?
Ze względu na starą znajomość poratowałem „weterana” morfiną i sterydami, a on po błyskawicznej poprawie zaczął narzekać na transformację ustrojową (czytaj: „Kaczyńskich”). No cóż...Sowieci sami uszli!
Mnie przekupiono możliwością realizacji - w jednostce wojskowej - kartek na mięso i wędliny. Ze względu na wadę serca byłem zwolniony z zasadniczej służby, a bardzo lubiłem i lubię ludzi w mundurach, bo kojarzą się z obroną, a wyżej z Opatrznością Bożą.
Teraz jestem u umierającej, którą wypisano ze szpitala. Chatka po polsku, dwie bezradne opiekunki...zabieramy chorą w ramach reklamacji. Dyżurny z oddziału ratunkowego chwiał się na nogach ze zmęczenia, bo trafiliśmy na moment reanimacji.
Kolega słabym głosem zapytał dlaczego przywieźliśmy do niego, przecież leczyli ją w innym szpitalu. To prawda, ale decyduje dyspozytorka mająca radiotelefon.
Znowu jedziemy do chorej babci w odległej wiosce, gdzie trudna trafić, bo trzeba skręcać przy kapliczkach!
- Tam się jeździ, nie wiecie gdzie?...krzyczy dyspozytorka!
- Czuję, że będzie „kaplica”, ale z babcią…
Trafił się też płaczący z powodu płacenia alimentów oraz wypity i pobity przez „znanych sprawców”, bo wcześniej wspólnie obchodzili już 1-Maja...znowu szpital.
Zaczynam "wypoczywać" przed telewizorem z którego płyną kłamstwa. Oto piękny pogrzeb kościelny samobójczyni Barbary Blidy. Cały kościół wypełniony członkami SLD; niewierzący praktykujący! Czyja władza tego religia...pogrzeb kościelny. Wojciech Olejniczak pomylił się z powołaniem, bo nad trumną krytykował rząd.
Przepływa świat; Nostradamus, WTC, Afganistan, Irak, Czeczenia, Estonia, pomniki okupantów w RP. W ręku "Gaz. Polska" z art. „Samobójstwo z węglem w tle” i program TV „Trzeba rozmawiać" z górnikami zapomnianymi przez czerwoną opozycję.
Rolnicy, bezrobotni, bezdomni, biedni, odrzuceni starzy, domy opieki...morze, morze cierpień. W „Gościu niedzielnym” jest relacja lekarza, który nie zapisuje śr. antykoncepcyjnych i jest dyskryminowany.
„Nasza Służba” z art. o syberyjskich katolikach. „Fakt" pisze o mordzie w szkole wojskowej i umierającej córeczce Czeczeńca, który przybył z rodziną do Polski oraz o mężczyźnie, który doznał przebicia czaszki.
Jeszcze przestraszeni pracownicy mega magazynu z odzieżą, który mafia chce spalić, dziewczynka bez nóżek ze zniekształconymi kończynami górnymi i urodzony na śmietniku w Afganistanie.
Ludzie pytają o los i sens swojego życia, a św. Piotr zaleca (1P5): „Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was.” Natomiast Zbawiciel w „Poemacie Boga – Człowieka" przekazuje, że wielu udręczonych życiem sądzi, że Bóg ich opuścił!
APeeL