Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

11.09.2008(c) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTEGO SERCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 wrzesień 2008
Odsłon: 755

    Zdziwiony czytam („Gazeta Lekarska”), że świat obchodzi pierwszy raz: światowy dzień zdrowia jamy ustnej. Uśmiecham się, ponieważ napływa nieskończona ilość propozycji (zdrowej stopy, jelita, włosów…). To tak jak moje intencje…

   Na ten moment ustaliliśmy z żona, że będziemy to stosowali w naszym życiu duchowym. Zaczynamy od dzisiaj od czystości w myślach, a przez to wyklarowała się intencja modlitewna dnia.

   Wychodzę na Mszę św, a serce mam zalane wielkim smutkiem, ponieważ wiem jak trudno pozbyć się niechęci do krzywdzących, do wrogów…z tego powodu giną całe narody (odwet). Nienawiść w myślach, słowie i uczynkach to straszna broń Szatana.

   W kościele przywitała mnie b i e l, bo wiele lilii, które stroiły  Ołtarz Święty. Wzrok zatrzymała biała figura Matki Bożej Fatimskiej oraz św. Józef z lilią i wiz. Ducha Świętego. Czytaj; czystość duchowa, czystość prawdziwa, a to miłość miłosierna…

    W  Ew 1J4,12 płyną Słowa Pana Jezusa; "Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą /../ i módlcie się za tych, którzy was oczerniają /../ A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego, ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. /../ odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. /../ Odmierzą wam taką miarą, jak wy mierzycie”.

   W czasie Konsekracji wzrok zatrzymała wielka Hostia (przed połamaniem). Powtarzam teraz – złączony z Jezusem – słowa piosenki Kaczmarskiego; „Każdy Twój wyrok przyjmę twardy, ale chroń mnie od nienawiści, chroń od pogardy…od pogardy…od pogardy”.

   To jest naprawdę trudne dla normalnego człowieka, który nie otrzymuje mocy Bożej w Eucharystii. Usta zalała słodycz, serce pokój, a w nadbrzuszu pojawiło się przyjemne ciepło, a wg psychiatrów-ateistów jest to: „brak krytycyzmu do własnych przeżyć”!

   Nie mogłem opuścić kościoła Pana Jezusa, chciałbym tu zostać, mówić wszystkim o Bogu i Jego prowadzeniu każdego dnia oraz o cudach, którymi jestem zalewany. Wprost chciało się wołać do Nieba i w ten sposób głosić chwałę naszego Boga Ojca.

    Uporałem się z chorymi i ustawiłem meble w wyremontowanym gabinecie, sprzątałem, czyściłem i odkurzałem, a jest to widzialny odpowiednik czystości duchowej. Wieczorem poszedłem na drugą Mszę św. w intencji przewodniczącego Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie…później zrozumiałem, że stało się to w ramach intencji modlitewnej tego dnia. Prosiłem, aby  Bóg Ojciec otworzył jego serce…

                                                                                                                                   APEL

10.09.2008(ś) ZA TYCH, KTÓRZY WIERZĄ W POMOC ŚW. JÓZEFA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 wrzesień 2008
Odsłon: 733

    Na ulicy spotkałem młodego człowieka, który niósł na rękach 2-3 letnie dziecko, a ich widok skojarzył się ze św. Józefem tak trzymających Jezuska. Ten św. Opiekun Zbawiciela, który otworzył dla nas Królestwo Boże jest także moim Opiekunem i mojej rodziny.

     Zaleciłem mu, aby w pokoju tego dziecka umieścił ten wizerunek, bo wiele niebezpieczeństw czyha na nas, a szczególnie na małe dzieci. On zatrzymał się zdziwiony i powiedział, że dziecko przebyło zapalenie mózgu. Przekazałem mu, aby odnalazł w Internecie wizerunek MB Dobrego Zdrowia, która w Indiach objawiła się choremu chłopczykowi. Ten wizerunek towarzyszył mi w pracy lekarza.

   Dzisiaj przekażę przykłady pomocy, którą uzyskiwałem od św. Józefa w małych i dużych sprawach. Proszę zawsze tego św. Robotnika w różnych pracach, ponadto jest to obrońca naszej czystości seksualnej.

1. Kiedyś chciałem odmalować wielką figurę Pana Jezusa na „moim” krzyżu, który podniosłem na początku mojego nawrócenia (przewrócił go czas i leżał na starej trasie E7). Jak pomalujesz coś, co jest na wysokości 3-4 metrów. Po zawołaniu napłynęło, aby taśmą klejącą połączyć 4 listwy, które miałem w garażu, a na jej zakończeniu przymocować pędzel..

2. Dzisiaj, gdy opracowuję ten dzień (piątek 7 kwietnia 2017) roku na Mszy św. porannej zostałem zaatakowany pokusą seksualną. Zdziwisz się...tak samo jak ja, ale wszystko przerwało zjednanie z Panem Jezusem (w Eucharystii) Najgorsze było to, że atak został powtórzony w próbie późniejszego snu. Zacząłem wołać do św. Józefa z lilią...zawsze tak czynię! Rano, po wejściu do ławki kościelnej  zauważyłem, że nade mną jest witraż z wizerunkiem św. Józefa. Podziękowałem za otrzymaną pomoc... 

3. Kiedyś w środku nocy zepsuł mi jakiś program w komputerze i nie mogłem zamknąć z ostrzeżeniem o utracie danych. Z płaczem poprosiłem św. Józefa i św. Michała Archanioła i udało się to uczynić.

4. Ostatnio miałem trzy awarie:

- komputera, a w sklepie trafiłem na informatyka, który wychodził, ale naprawił bez rozbierania się

- samochodu (stracił moc), a to był błąd w komputerze pokładowym

- woszczyna w uszach dała utratę słuchu i szum w głowie, a właśnie lekarka laryngolog ma specjalny „odkurzacz”, nie trzeba płukać i wszystko trwało 5 minut!

   To wszystko otrzymałem bezpłatnie i nie chodzi o to, że się znamy, ale o pomoc, bo zostałem zaprowadzony przez św. Józefa do tych ludzi w odpowiednim czasie.

5. W Wielki Piątek (31 marca 2017) tuż przed nabożeństwem wieczornym żona zaczęła sprzątać mój pokój i poprosiła o zreperowania karnisza z którego wypadł wkręt. Ruszyłem, a z sufitu poleciał pył, nie mam wkrętarki i już nigdzie nie znajdę pomocy.

    Smutek zalał nasze serca, bo jutro jest Wielka Sobota z litanią do Matki Bożej Niepokalanej i wystawieniem Monstrancji. Pod moim krzyżem wymieniłem lampkę i z głębi serca poprosiłem św. Józefa o pomoc. Po nabożeństwie drogi krzyżowej miałem natchnienie, aby kupić w „Mrówce” (czynna do 20.00) taki sam wkręt, ale z większym kołkiem rozporowym (cena za kilka sztuk 3 zł).

    Naprawa trwała 5 minut! Z radości pocałowałem mojego św. Opiekuna, a żona była zaskoczona, bo specjalnie czekała. Wszystko wysprzątaliśmy, powrócił pokój oraz radość. Przenieś to na większe awarie. Zięć, ateista w niedzielę montował suszarkę w łazience...i wiertarką trafił w obudowaną rurę wodociągu (cały pion nie miał wody)!

                                                                                                                                   APEL

 

09.09.2008 (w) ZA PROTESTUJĄCYCH PRZECIW NIESPRAWIEDLIWOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 wrzesień 2008
Odsłon: 979

    Dzisiaj muszę pożegnać się z pracą w przychodni i z pacjentami...4 miesiące przed przejściem na emeryturę. Za lata niewolnictwa nie otrzymałem nawet dyplomu.

    Jak w Korei Północnej uznano, że moja wiara w Boga Objawionego i obrona krzyża Pana Jezusa to choroba psychiczna.

    Nie mogłem spać w nocy, a ręce drżały z niepokoju. Do końca sądziłem, że wszystko się ułoży, ale wyroki Boga są niezbadane. Trudno jest powiedzieć; „niech się Wola Twoja ziści”.

    Wielka jest księga instytucji pomagających, a niektóre mają piękne nazwy. Przykładem jest Komisja Sprawiedliwości oraz Praw Człowieka, ale żadna instytucja ziemska nie obroni nikogo lepiej od Boga!

    Wchodzę do Kościoła, a duszę zalewa pragnienie rozgłoszenia krzywdy. To naturalne i znane każdemu. Na ziemi nigdy nie będzie sprawiedliwości, bo żyjemy w królestwie Księcia Kłamstwa.

     Bracia Światła są w mniejszości i nigdy nie dojdą do porozumienia z ludźmi kochającymi to życie (wygnanie). Jeżeli ktoś mówi o jedności to na pewno nic nie wie o Przeciwniku Boga.

    Podczas Mszy św. trwała złość i pustka...nie docierały czytania. Dopiero św. Hostia sprawiła, że moją duszę zalał pokój Pana. Napłynęła miłość do moich prześladowców. W nagłej światłości ujrzałem, że ci bracia  uświęcają moją osobę, a przyjęcie i ofiarowanie niezasłużonych cierpień ma wielką moc. To wielka łaska.

    Przed chwilą św. Paweł pytał; „Czemuż nie znosicie raczej niesprawiedliwości? Czemuż nie ponosicie raczej szkody”? Trwałem w pokoju i słodyczy. Pragnę siedzieć tutaj skulony i milczący. Nie mogłem wyjść z kościoła. To nieprzekazywalne i niemożliwe do zrozumienia bez łaski wiary, a także przez takich jak ja w stanie „normalnym”.

    Noc. Ucałowałem Twarz Jezusa z Całunu. W ręku mam „Dziennik” Anieli Salawy, bo dzisiaj jest jej wspomnienie. Siedzimy w trójkę i tak nam dobrze. Śmieją się Oczy Zbawiciela, a serce zalewa zadziwienie mądrością Boga Ojca. Z wielkiego rozdrażnienia napłynął pokój. Jak wielką  wartość duchową ma cierpienie!

    Po przebudzeniu przesuwają się zdarzenia;

- pokazywano archiwalny protest na stadionie X-lecia (dożynki), gdzie doszło do samospalenia po oblaniu się benzyną. Płaczą żyjące dzieci. Ich ojciec umierał w straszliwych męczarniach.

- zbuntowała się matka gwałconej przez 6 lat córki i ujawniła wszystko

- moje pisma protesty

- manifestacja w obronie stoczni.

    Tak wyłoniła się intencja modlitewna dnia. W wielkim smutku i z sercem zmiażdżonym wyszedłem na modlitwę. W środku cz. Bolesnej z duszy wyrywa się krzyk...wołanie do Trójcy Najświętszej o drgnięcie serca chociaż jednego lekarza. Uniosłem ręce i mocą Boga pragnę zmienić sytuację...

    Nagle łzy zalały oczy, ponieważ przed przetwórnią owoców stoją protestujący rolnicy, którym towarzyszy policja. Niskie ceny owoców, nieopłacalne zbiory, jabłka gniją pod drzewami, a rodziny pozostają bez środków do życia. Blokada przetwórni. Na ziemi leżał martwy ptaszek, a dalej kret...

    Dzisiaj, gdy to edytuję sprawa trwa i na jaw wyszły wszystkie machlojki. Zażądałem ugody z odszkodowaniem lub zabrania mi prawa wykonywania zawodu lekarza, aby wszystko przekazać do prokuratury. Jeszcze jest ostatnia szansa interwencji, bo wybrano nowego Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej...                               APEL

08.09.2008(w) ZA POBOŻNE NIEWIASTY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 wrzesień 2008
Odsłon: 786

Narodzenie NMP

     Jeżeli sądzisz, że Szatan namawia nas do zła…to jesteś w wielkim błędzie. Nieprzyjaciel dysponuje niezwykłą inteligencją i działa jak chce (w sensie zezwolenia przez Boga). Szatan - w największym stopniu - nienawidzi Matki Zbawiciela, a przez to wszystkich Jej czcicieli!

     Zobacz jego działanie w dniu dzisiejszym; „wyśpij się…nie spiesz się do pracy, msza o 7.30”. Szatan wiedział, że dzisiaj są inne godziny nabożeństw.

   Miałem szczęście, bo trafiłem na opóźnioną konsekrację; przede mną czterech kapłanów z otwartymi ramionami. Popłakałem się i wołam; „Ojcze! bądź pochwalony! Dziękuję za Twoje Dzieło stworzenia i za moje prowadzenie. To wszystko stało się przez Twego Syna”. Już z ludem odmówiłem „Ojcze nasz”;

„Ojcze mój, który jesteś w Niebie

Niech będzie święte Twoje Imię

Niech przyjdzie Twoje Królestwo

Niech Twoja Wola będzie tam i tu.

Daj tylko to, co potrzebne jest do życia i  spraw, abym przebaczył moim winowajcom”...

   „Jak to wszystko układasz Panie! Jak prowadzisz"! Tylko nie mów mi, że to wszystko nieprawda.

    Napłynęło pragnienie przyjęcia Eucharystii i dobrze, że przystąpiłem do Stołu Pańskiego,  ponieważ nie było mszy o 7.30!

    Zobacz radę demona, że właśnie dzisiaj mam „nie spieszyć się do pracy”! W przychodni trafiłem na straszny bałagan (tak jest zawsze w każde święto Matki Bożej). W takim dniu oprócz chorych przybywają pacjenci z natchnienia demona (chodzi o ich i moje udręczenie)...po powtórki leków i w różnych, bardzo "ważnych sprawach".

    Wówczas wpadają, kłócą się, chodzi o to, aby właśnie w takim dniu wywołać agresję...także do mnie!  A tu zgon w odległej wiosce! Jednak daję każdemu to, co potrzebuje.

    Zobacz drugi atak Złego. Zważ, że nie byłem na mszy. Żona wyjechała - z pobożnymi niewiastami - do Matki Bożej Pięknej Miłości. Napływa „dobre” natchnienie, abym nie włączył telewizora (TVN) oraz iść na spacer modlitewny, a zapomniałem o transmisji mszy z w/w kościoła!

   Dobrze, że nie posłuchałem się, bo nie zmówiłbym nawet "Zdrowaś Mario". Rano przyjąłem Eucharystię, a teraz uczestniczyłem w całej Mszy św. z błogosławieństwem biskupa!

    Dziwne, bo dzisiaj, gdy to opracowuję (09.07.2009) pobożne niewiasty jadą do MB Częstochowskiej! Jak Pan Bóg mi to wszystko układa?

                                                                                                                          APEL

07.09.2008(n) NADSZEDŁ CZAS PRAWDY...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 wrzesień 2008
Odsłon: 430

   Dotyczy; wieloletniej krzywdy (trwającej dotychczas od końca roku 2007), a będącej wynikiem obrony naszej wiary oraz krzyża Pana Jezusa.

    Tą drogą, bo pisma są chowane bez bezpiekę izbową ("ciepłe gniazdka") przekazuję dodatkowe informacje, które mają zasadnicze znaczenie w podjęciu ostatecznej decyzji związanej z zawieszeniem mojego prawa wykonywania zawodu.

    Właśnie zbliża się 25-lecie inwigilacji mojej osoby (pracowałem w okupacyjnej J. W. 2471 na ½ etatu od 01.12.1980r.- 31.05.1989 r.). Przed wyborami - do naszego Samorządu - zgłosiłem się Prezesa OIL w Warszawie dr Andrzeja Włodarczyka, który moje cierpienie potraktował pytaniem;

- Czy w kościele też pana śledzą?…

    Nie mogę opisać początku sprawy…stan na dzisiaj; fałszywy szpieg (klęska każdych służb specjalnych) z „internowaniem” dysydenta. Ja się nie skarżę na swój los, ale piszę w desperacji, ponieważ cała sprawa jest wynikiem manipulacji…z dalszym marnowaniem sił (udręczenie współrodaków) i środków mojej umiłowanej ojczyzny.

    Moja sylwetka psychofizyczna, interesowanie się polityką (dobrem państwa) z obecną łaską wiary i charyzmatami utwierdzają decydentów o ich słusznym postępowaniu. Aby pokazać swą moc - poprzez dyspozycyjnych lekarzy - zawiesili mi prawo wykonywania zawodu lekarza we wrześniu 2008 r. (4 miesiące przed emeryturą)!

    To ordynarna sowiecka psychuszka beznadziejne wykonana. Koledzy powinni założyć sobie samorząd w więzieniu (wg Stefana Niesiołowskiego), a kol. Konstanty Radziwiłł trafił nawet do Senatu RP. Nie głosuj na niego, fałszywego katolika, a nawet sprzedawczyka...

   Mimo odwołania od tej uchwały (do Woj. Sądu Adm.) przysłano zbrodnicze pismo z  ż ą d a n i e m   b e z z w ł o c z n e g o zwrotu prawa wyk. zawodu lekarza i wpisaniem mnie na listę lekarzy ukaranych!

    Nie wiem, co się wdarło do nas, do Polski i do naszego zgromadzenia. Zostałem pozbawiony praw ludzkich, obywatelskich (Konstytucja) oraz związanych z zawodem (ustawa o Izbach Lekarskich, zawodzie lekarza, a także o ochronie życia psychicznego)...

   Można tylko wskazać na jedno, że wielu rodaków nie wybiera życia w  p r a w d z i e (casus; prof. Aleksander Wolszczan…donosił nawet na swojego brata!). Dalej trwa system bolszewicki (bardziej zakamuflowany), ale nawet w tamtym czasie - z powodu obrony krzyża Zbawiciela - nie uczyniono by tego! Nawet w najgorszych snach nie przypuszczałbym, że będę celowo dręczony aż do dnia w którym edytuję ten dzień (29.09.2019).

    Wciąż wyciągałem rękę do zgody, ale koledzy potraktowali mnie jak "mniej niż zero"...wreszcie sprawa trafi do min. Zbigniewa Ziobro (poprzez Lokalny Punkt Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem), bo jest precedensowa w kraju katolickim... 

                                                                                                                         APeeL

 

  1. 06.09.2008(s) ZA ZALANYCH ŚWIATŁOŚCIĄ
  2. 05.09.2008(pt) ZA NIEGODNYCH POWOŁANIA
  3. 04.09.2008 (c) ZA BEZRADNYCH
  4. 03.09.2008(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SKRZYŻOWALI DŁONIE
  5. 02.09.2008(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZBŁĄDZILI
  6. 01.09.2008(p) ZA WIERNYCH BOGU
  7. 31.08.2008(n) ZA TYCH, KTÓRYM URĄGAJĄ Z POWODU CIEBIE, OJCZE
  8. 30.08.2008(s) ZA OFIARY STRACHÓW
  9. 29.08.2008(pt) WDZIĘCZNI ZA OPATRZNOŚĆ BOŻĄ
  10. 28.08.2008(c) ZA ZMĘCZONYCH BOJEM

Strona 1239 z 2349

  • 1234
  • 1235
  • 1236
  • 1237
  • 1238
  • 1239
  • 1240
  • 1241
  • 1242
  • 1243

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1726  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?