- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 875
łac. exsistentia ‘istnienie’
Dzisiaj Pan Jezus zaprosił mnie na Święte Spotkanie do kaplicy Miłosierdzia Bożego. Przed nabożeństwem spotkałem kolegę lekarza na forsownym spacerze, którego zapytałem: na cóż przyda się doktorowi to sprawne ciało, zdrowe barki i kolana? Przecież wszystko jest prawdziwe w naszym kościele i jesteśmy po śmierci.
"Zna pan moje pogańskie życie. Szatan chciał mnie zabić, bo wiedział. że będę głosił wiarę...tak jak teraz do pana. Wiedział też, że będę protestował przeciwko obrażaniu Boga, Pana Jezusa, Matki. Zapraszam pana tu, gdzie dają życie prawdziwe, bo większość trafia do kościoła, ale po śmierci...”.
Stałem w słońcu, śpiewały mi ptaszki, a z wielkiego zdjęcia uśmiechał się JPII. Właśnie płynęły słowa Ps 30(29); „Gniew Jego bowiem trwa przez chwilę, a Jego łaska przez całe życie”.
W Apokalipsie św. Jana Apostoła Ap5, 11-14 opis Chwały Baranka; „(...) ujrzałem i usłyszałem głos wielu aniołów (...) miriady miriad (...) mówiących głosem donośnym:
<< Baranek zabity (...) Siedzącemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć i chwała, i moc na wieki wieków>>...Starcy zaś upadli i oddali pokłon”.
Łzy zalały oczy, bo płynie piękny marsz pogrzebowy, a ja znalazłem się na takiej Procesji Chwały, gdzie zgromadzeni z całego świata oddają wieczną cześć Panu Jezusowi. To powinno odbywać się codziennie w innym mieście świata. Nie wiem jak można wyrazić te uczucia, ale zostałem przeniesiony w inną rzeczywistość.
Kapłan na Mszy św. mówił o różnych cierpieniach i pytał o sens życia, a w tym czasie samolot pędził do Nieba. „Patrzy” wielki obraz Trójcy Świętej, a po przyjęciu Ciała Zbawiciela dwie figury; Pana Jezusa na Krzyżu oraz Pana Jezusa Zmartwychwstałego...”śmierć to Życie”.
Po pewnym czasie, gdy przyjąłem Eucharystię pokój i słodycz zalały serce. Zostałem sam w kaplicy, a przede mną znalazł się wizerunek Zbawiciela z Całunu ze słowami błagania Boga Ojca;
„Ojcze Przedwieczny ofiaruję Ci zbolałe, Najświętsze Oblicze Twego Umiłowanego Syna jako nieskończone zadośćuczynienie i okup za nasze winy (...) Spójrz na Boskie Rany, które wołają miłosierdzia dla grzeszników”.
Trumna Lecha Kaczyńskiego płynie na lawecie, kwiaty na jezdni, śpiew, uniesienie, prawie ekstaza tłumu, który krzyczy: „dziękujemy, dziękujemy”...wprost znalazłem się w Jerozolimie podczas chwalebnego wjazdu Pana Jezusa.
Duszę przenikał dreszcz. Pan Jezus z Całunu wprost mówi; „zobacz jak potraficie uczcić swojego rodaka”. Ja wiem o co chodzi i pisałem o tym do proboszcza, bo w Boże Ciało nawet nie wrócono z Panem Jezusem do Jego siedziby, a Monstrancja znalazła się pod pachą!
Filozof prof. Jan Hartman męczy się z problemem sensu życia. Jakże biedni są niewierni, a to wszystko jest bardzo proste.
W TVN uporczywie zagabywano hierarchów; dlaczego zdarzyło się to nieszczęście? Pytanie ma podtekst; gdzie jest Bóg jeżeli dobrym i wierzącym stają się takie nieszczęścia?
Dobrą, ale niepełną odpowiedź udzielił bp Pieronek; dla katolików śmierć jest początkiem nowego życia, a w odczuciu niewiernych to koniec.
Ja dodam do tego, że Pan Bóg dał nam rozum i możliwość badania wszystkiego. Bóg oczekuje od nas zawierzenia, naszych próśb o pomoc i oddania się Jego Opatrzności. Masz coś uczynić? ....poproś najpierw Boga, poczekaj na zezwolenie. Jedziesz na urlop z dziećmi bez wcześniejszej modlitwy...?
Przed wylotem do Katynia powinno odbyć się wiele Mszy Świętych...wszyscy powinni prosić o Bożą Ochronę, wołać do Św. Michała Archanioła. My jednak żyjemy jakby Boga nie było, a w nieszczęściu mamy pretensję!
Jeżeli mam zginąć w wypadku samolotu, a proszę o śmierć dobrą...to Pan sprawi, że otrzymam natchnienie, aby iść do spowiedzi, otrzymać Ostatnie Namaszczenie. Ludzie chwalą śmierć nagłą, a później się dziwią, że tyle kłopotów. Nawet chmura pyłu przeszkadza w pochowaniu tych biednych nieszczęśników. Dlaczego nie prosisz o śmierć dobrą i godną?
Bóg kocha wszystkich piękną miłością, a złych i wrogo do Niego nastawionych szczególną, bo miłosierną i cierpliwie czeka. Ludzie nie widzą sensu naszego istnienia, a przecież mamy królować z Panem Bogiem!
Właśnie płynie pieśń ze słowami z XIV w. „Chrystus Zmartwychwstał, Jest” i my mamy też „zmartwychwstać z Panem Bogiem”, ale powiedz tak naprawdę...kogo to obchodzi?
Żaden z hierarchów nie umiał odpowiedzieć jak pocieszyć żałobników. Cierpienie należy przyjąć (uświęcić w Sakramencie Pojednania) i przekazać na Ręce Matki Bożej Bolesnej, bo Pocieszycielka Strapionych jest zawsze z takimi.
W czasie naszej żałoby w trzęsieniu ziemi zginęły tysiące Chińczyków... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 869
Dzisiaj byłem umarły, ale to wyjaśni się później, ponieważ oddałem Panu moją wiarę, aby spłynęła na potrzebującego mojej łaski. Dwie Msze św. przyniosły tylko trochę słodyczy, nie docierały czytania, a intencje modlitewne odczytywałem z wielkim trudem i opóźnieniem.
Wówczas mam kłopot, ponieważ nie wiem za kogo mam wołać, a „modlitwa nie idzie”. To straszne cierpienie, ponieważ z powodu braku Boga odczuwam prawdziwe sieroctwo! Dodatkowo drażniła mnie pogoda (wiatr), pojawiła się słabość, senność i ból głowy.
Nie można czytać, pisać i nic nie daje spacer, a zły dodatkowo powodował pustkę serca oraz niechęć do oglądania uroczystości pogrzebowych ofiar katastrofy w Smoleńsku. W takim dniu umrę...
Wszystkie stacje telewizyjne transmitują nabożeństwo, a spotkanie z Panem Jezusem wymaga intymności. Metropolita W-wski powiedział, że prezydent Lech Kaczyński odjeżdża do Krakowa, gdzie będzie czekał na zmartwychwstanie ciała!
Nie wiem, co na to powiedzieć, bo dzisiaj podałem znajomej nauczycielce świadectwo zabitej przez piorun (dr Polo). Moja śmierć to zmartwychwstanie. Jakby na ten moment płynie czytanie z Mszy św. pogrzebowej gen. F. Gągora, gdzie mowa o życiu po śmierci.
Tutaj wyjaśnię różnicę pomiędzy zabitym, a umarłym. Zabity żyje, a „umarły” już tutaj wybiera śmierć prawdziwą, bo duszy! Idę i wołam w modlitwie, omijam ludzi, bo serce rozrywa ból. Przepływają obrazy;
- obecnej katastrofy samolotu
- zabijanych przez lekarzy...w ręku art. o chłopcu, którego "łowcy narządów" uśmiercili i skradli mu narządy ("Fakt" "Organy w MSWiA na sprzedaż?")
- wypadek autokaru, który wjechał pod wiadukt oraz wycieczki wracającej z Medjugorie
- Czeczenki z dziećmi, którą szmalcownicy zostawili w górach.
Podjechałem pod krzyż Pana mojego i zapaliłem lampkę. Szkoda, że nie posłuchałem natchnienia i nie kupiłem róż. Spójrz na wszystkie krzyże wokół. Kiedy widziałeś tam świeże kwiaty? Ile kwiatów kupiono do Belwederu!
Zobacz groby śmiertelników, często zbrodniarzy, którzy są w piekle (Stalin). Ludzie rzucają kwiaty pod samochody wiozące ciała śmiertelników. Czy widziałeś kiedyś, aby dorosły rzucił róże pod nogi idącego Pana Jezusa w Boże Ciało...tradycyjnie robią to dzieci.
Kończę zapis, a biskup mówi; „Nie znacie dnia ani godziny”, „czuwajcie”! Człowiek zatraca świadomość przemijania. Dopiero po zetknięciu się ze śmiercią widzimy naszą kruchość. Dopiero wtedy rodzi się refleksja i nabieramy pokory wobec Stwórcy... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 863
Proszę Pana o czas, abym mógł dokończyć dzieło, a teraz o ochronę przed rozproszeniami, bo moje cierpienie przyjąłem (nie mogę opisać), a Zły wciąż psuje ten dar przekazany już Bogu.
Podczas Eucharystii poczułem, że małe Serce Pana Jezusa wnika w moją duszę! Przez całe ciało przepłynął wstrząs, słodycz i pokój zalały moją osobę.
Wieczór. Idę ponownie do Domu Pana, ale spotkałem kolegę lekarza, który emanował w moim kierunku złą energię...zszedłem z jego drogi, bo doznałem ucisku w nadbrzuszu, a wiem, że to od niego, bo skrzywdził mnie i miał nieczyste sumienie.
Eucharystia ułamała się w kawałku, a przecież prosiłem Pana Jezusa o pomoc w napisaniu relacji na temat „Mój krzyż”. W tym tytule zeszło się cierpienie i krzyż jako krzyż. Ciało Pana Jezusa całkowicie mnie odmieniło, słodycz Boża zalewała nawet usta i wracałem w pokoju śpiewając wkoło; „niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”!
Z TV Trwam popłynęła audycja o zapomnianym Sanktuarium Podniesienia Krzyża Świętego w Chwalęcinie, a TV History trafiłem na reportaż o sufizmie, gdzie Boga chwali się poezją i muzyką, co jest całkowicie zabronione przez ortodoksyjny Islam.
Wyznawcy pięknie mówią o miłości Boga i o tęsknocie za Stwórcą. Ludzie śpiewają w wielkim uniesieniu. To radość ze świętego połączenia z Bogiem. Pomiędzy ludzką i Boską miłością istnieje relacja i tego pragnienia - dzielenia się tą miłością - nic nie może zatrzymać.
Zawsze uważam, że powinniśmy śpiewać muzykę typu soul i chwalić Boga powtarzanymi mantrami. Jakże podobne są odczucia duchowe różnych ludzi. Robotnik z wielkiej garbarni przez cały dzień marzy, aby wieczorem śpiewać Bogu! Jakże ukazana jest różnorodność w jedności.
Pan dał do ręki stary zapis z „Wprost”, gdzie Martin Seligmann twórca psychologii pozytywnej stwierdził;
„(…) ludzie głęboko religijni (…) czują się szczęśliwsi i są bardziej optymistyczni niż inni (...) mają poczucie, że ich życie ma sens. (...) istnieje świecka droga, która wiedzie do Boga (...) życie, które ma sens i jest ś w i ę t e. To (...) t e o l o g i a s z c z ę ś c i a”.
Uporczywie „patrzyła” książeczka Dietricha’a von Hildebrand’a „Serce” („W drodze” Poznań 1987), która otworzyła się na słowach „(...) uczyń serca nasze według Serca Twego (...)”. To prośba o świętość naszego serca.
Dzisiaj Pan Jezus pokazał mi, że tylko przeniknięcie mojego serca przez Jego Serce może to sprawić. Nie możesz stać się świętym z postanowienia, ponieważ Szatan przewróci Cię na pierwszym zakręcie. Musisz najpierw wybrać; czy opowiadasz się za Bogiem? czy pragniesz przemiany swojego serca, aby stało podobnym do Serca Pana Jezusa?
Na ten moment Pan Jezus dał zapis z naszego spotkania (25.03.2008), gdzie Maria Magdalena wołała „Rabbuni”, a proboszcz śpiewał „Niech żyje Jezus”. Eucharystia odmieniła wówczas mojego ducha (Pokój Boży), psyche (całkowite odejście rozproszeń, głupich rozmyślań i strachów), a ciało zostało uniesione (ekstaza). Prysły wszystkie ważne sprawy...została tylko łączność z Bogiem…ja i Bóg.
Nie mogłem wyjść z kościoła i w tej „ciszy serca i duszy” zostałem na następnym nabożeństwie. Ponownie, ze łzami w oczach słuchałem tych samych czytań. Gdyby ktoś jeden raz przeżył to, co ja w tej chwili uwierzyłby w Boga raz na zawsze! To jest miłosne zjednanie z Jezusem przekraczające grób...to zakochanie się w Bogu. Tylko tym słowem można opisać mój stan. Zrozumie to kochający pierwszą miłością, a to tylko namiastka Miłości Prawdziwej!
„Jezu mój! Moja Ostatnia Miłości! Mój Przewodniku na bezdrożach. Wzywaj mnie Panie w Twoich potrzebach, bo większość idzie w kierunku zguby; zwykłego życia, ”Ameryki” i Otchłani. Nie wybierają prostej drogi, a to Twój Kościół i Niebo."... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 812
Wracam z Panem Jezusem...idziemy we dwoje w słońcu przy śpiewie ptaszków. W sercu i w ustach słodycz, a w duszy pokój. Wołam za lekarza z mojego dzieciństwa. Proszę Matkę Jezusa, aby go wspomogła, bo kiedyś dał mi wsparcie (zaświadczenie na studia medyczne).
Teraz spotykam wielokrotnie zapraszanych do kościoła...
- Dokąd trafimy po śmierci z tego balkonu? Zawiozę pana do kościoła i odwiozę na każde zawołanie (ma kłopoty z chodzeniem).
- Och! nie widzę nigdy pana roweru koło kościoła (wszędzie jeździ rowerem)...nawet w niedzielę!
Nic nie zapowiadało tak pustego dnia, ale wyjaśniło to nabożeństwo wieczorne z biskupem! Wszedłem do Domu Pana i wszystko stało się jasne. To moc Boża sprawiła, że Szatan pręży się, ale może mi zrobić tyle, na ile mu pozwolą. Gra orkiestra.
Roznosi się zapach kadzidła, „patrzy” MB Fatimska oraz wizerunek Ducha Świętego. Od Ołtarza Świętego i płynie łaska Boga naszego, a to Jego Słowo, które właśnie czyta żona. Rozgniewany Sanhedryn chce zgładzić Piotra i Jana, którzy odważnie mówią, że; „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” i wskazują na Zmartwychwstanie Pana Jezusa, Zbawiciela, który przybył, aby „dać Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów”. Dz 5, 27-33.
To wszystko jest takie proste, ale w niewiernym wywołuje złość. To pewna Tajemnica Boża, a wyjaśnia to Pan Jezus; „Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi [...] po ziemsku przemawia. [...] Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne [...]".
Biskup mówił o Cudzie Stworzenia („Świat jest znakiem potęgi Pana Boga"), a wyraziła to moja intencja z 08.04.2010; „za zdziwionych cudem stworzenia”. Poczty sztandarowe. Tak powinno być na każdym spotkaniu z Panem Jezusem, bo ile hołdu składamy człowiekowi śmiertelnemu.
Jak godnie witamy trumny ze zwłokami, a krzyże Pana Jezusa w W-wie „wyzbierał” jednej nocy zakład oczyszczania miasta.
Po Eucharystii padłem na kolana i chciałbym tak trwać. Jeszcze zawołania w ciemności. Mnie jest tylko żal, że modlimy się niesprawiedliwie, bo ofiary zawalonej hali targowej w Chorzowie do dzisiaj krążą po sądach, a w tej chwilce giną tysiące na drogach.
Orkiestra grała; „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana [...] naród niewierny [...]”...tak naród niewierny, bo tylko garstka wierzy, że jesteśmy po śmierci, a czeka na nas Bóg Ojciec. Większość za życia wybiera potępienie...
Ktoś czytający moje świadectwa określił, że: "to katolickie ograniczenie umysłowe (...) wynik czystego prania mózgu, a ja jako słaby poddałem się temu i tkwię nieświadomie w zakłamaniu”.
Bracie!
<< Za Ciebie był mój dzień życia 21.12.2009 (za tych, co opacznie pojmują wiarę). Wówczas miałem twoje puste serce, pełne nienawiści do „fałszu religii” i kapłanów. Ktoś modli się za Ciebie, bo właśnie tutaj trafiłeś!
W wielkim kłopocie zawołaj; "Ojcze! wiem, że Ciebie nie ma, ale jeżeli Jesteś...niech się wyjaśni" (podaj problem). Patrz na znaki, a zobaczysz, co się stanie! Ja 20 lat dochodziłem do tego, aby dać Ci tą radę. >>
Z telwewizji płyną obrazy porodu małej gazeli z kręcącymi się wokół szakalami i lwa czyhającego na małego słonika. Tak było z Szatanem przy porodzie Pana Jezusa...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 821
Trwa bój, którego na razie nie mogę opisać. Jak Dawid stanąłem przeciw Goliatowi, bo w mojej ojczyźnie nikt nie broni wiary. Pan Jezus zapowiedział, że z powodu Jego Imienia będą nas włóczyć po sądach i namiestnikach...
„Taka jest prawda Panie mój! Nie ma innej drogi, gdy Ty stajesz się Przewodnikiem Życia Prawdziwego". Łzy zalały oczy. Sam już nie wiem, co powiedzieć, bo właśnie Pan zaprowadził mnie do tego luźnego zapisu z dnia 20.01.2010 z opisem walki namaszczonego przez Pana rudego i małego Dawida z Filistynem Goliatem (1 Sm 17, 32-33, 40-41);.
Goliat
<< Zbliż się tylko do mnie, a ciało twoje oddam ptakom powietrznym i dzikim zwierzętom>>.
Dawid
<< Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i oszczepem, ja zaś idę na ciebie w Imię Pana Zastępów (...) Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani oszczepem Pan ocala. Ponieważ jest to wojna Pana, On więc odda was w nasze ręce>>.
Każdy zna błyskawiczny przebieg tej walki...kamień z procy wbił się w czaszkę Goliata, a Filistyni uciekli w panice. Dawid pokonał Goliata i trafił do króla Saula 1 Sm 24, 3-21, który chciał go zabić. Padł przed nim na kolana i wołał: „Dlaczego dajesz posłuch ludzkim plotkom (...) Niech Pan dokona sądu między mną i tobą (...) Według tego jak głosi starożytne przysłowie: „Od złych zło pochodzi” (..).
Nie byłem pewny intencji, ale Pan dał tyg. „Idziemy”, który ktoś zostawił w kościele (28.03.2010) z art. „Chrześcijaństwo na ławie oskarżonych”? To wywiad red. Molendy z prof. Krzysztofem Koszelą;
- (...) obserwujemy zjawisko, które nazwałbym umieszczaniem chrześcijaństwa na ławie oskarżonych (...) trafiłby na nią JPII...
- Nie chcę krytykować ferowanych przez sądy wyroków (...) Głos sędziego to nie głos Boga (...)
- Czy nie boi się pan profesor, że chrześcijaństwo może przestać pasować do polskiego prawa?
- Odmawianie komuś prawa do stanowczego wyrażania swoich poglądów opartych o pisma religijne to twierdzenie, że głos rządzących, trybunałów świeckich jest ważniejszy od głosu sumienia (...)”.
Autor zauważył, że „(...) rachityczność chrześcijańskich manifestacji (...) wynika z naszej słabości, uśpienia, że jeszcze nie jest tak źle, braku wspólnego działania oraz obawy przed tupnięciem nogą" (...) !
Modlitwy sprawiły, że Pan wskazał w mojej sprawie na mediatora, który jest w każdej Izbie Lekarskiej. Naprawdę trudno jest wygrać z Goliatem, bo wiary nie broni nawet nasz Episkopat... APEL
- 13.04.2010(w) ZA WYSŁUCHANYCH PRZEZ PANA
- 12.04.2010(p) ZA PRZYGNĘBIONYCH
- 11.04.2010(n) ZA NIEDOWIARKÓW
- 10.04.2010(s) ZA PORAŻONYCH NIESZCZĘŚCIEM
- 09.04.2010(pt) ZA MĘŻNIE WYZNAJĄCYCH WIARĘ
- 08.04.2010(c) ZA ZDZIWIONYCH CUDEM STWORZENIA
- 07.04.2010(ś) ZA DZIELĄCYCH SIĘ DARAMI
- 06.04.2010(w) ZA PŁACZĄCYCH Z BEZRADNOŚCI
- 05.04.2010(p) ZA TYCH, KTÓRZY SPOTKALI JEZUSA ZMARTWYCHWSTAŁEGO
- 04.04.2010(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE SZUKAJĄ SWEGO