- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 765
Przez dwa dni walczyłem z przeciwnikami Boga Objawionego (na łamach „Faktów i mitów”). To wielka łaska i radość, gdy jesteś obrażany z powodu Pana Jezusa i naszej wiary. Nie pojmie tego normalny człowiek.
Ateista Aktywista komentuje mój dziennik duchowy: puste słowa na poziomie upośledzonego dziecka.
~~ Nie wiem dlaczego obrażasz wyznawcę Pana Jezusa? Co Ci zrobiłem? Mam 66 lat, jestem lekarzem, a łaskę wiary otrzymałem 25 lat temu. Kiedyś byłem bardzo mądrym. Piłem, żyłem, a nawet czerwony sztandar nosiłem.
Wierz mi, że Słowo Boga nie jest puste, a tylko dziecko upośledzone (trzeba wyłączyć rozum, bo całkowicie nieprzydatny w kontakcie z Bogiem Ojcem) trafi do Królestwa Niebieskiego. Nie zalecasz wejścia na moją stronę, bo tam jest dawany dowód na Istnienie Boga. Takiego dziennika nie ma na całym świecie, bo "na żywo" przekazuję, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.
Evaj 23 Ty jesteś lekarzem „od głowy”? Bo im się różne "objawienia" przytrafiają. A swoją drogą przez 25 lat wykonujesz zawód na haju no, no...
~~ Nie wiem dlaczego jesteś niegrzeczny(a)...jeżeli na forum będzie jednomyślność, to po co takie spotkania? Masz jakiś zarzut lub problem to strzelaj, ale nie ubliżaj.
Nie ma sensu dyskusja o wierze, bo to łaska Boga Ojca i na pewno nie zasłużyłem sobie na nią graniem w pokera i piciem wódki. Dam ci ten dar i moje widzenie świata, a zrozumiesz cierpienie.
Nie słyszeliście nigdy o objawieniach osobistych? Przecież w „Faktach i mitach” był wielki artykuł: „Jak Bóg mówi dzisiaj do nas?”. Koledzy lekarze „od głowy” prawie w 100% wykluczają nadprzyrodzoność i zdarza się, że „leczą” opętanych.
Dziwi wierzący lekarz? Przecież Ewangelista Łukasz był medykiem. To tylko moherowe berety podobają się Bogu? Dlaczego ograniczacie wszystko do tego, co można dotknąć i zobaczyć. Leczenie „na haju” to leczenie ciała i duszy...lekarze normalni leczą tylko ciało. Dawniej lekarz był kapłanem.
Pi żartuje ze zwracania się do świętych!
~~ Nie śmiej się ze świętych, bo Oni naprawdę są i pomagają! W najbliższym czasie Pan da Ci znak i zawołasz do św. Antoniego. Nie ma sensu ośmieszanie wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Nie masz w rodzinie żadnego wierzącego...z dziada pradziada bezbożnik? Nie wierzę!
Polska Podziemna zarzuca mi, że reprezentuję wrogi Portal!
~~ Czy naprawdę nie interesuje Was świat niewidzialny; jak działa Szatan, Anioł Stróż, a także święci. Boicie się Boga? Nie reprezentuję żadnego „zaprzyjaźnionego” Portalu (niby wprowadzam im wirusa) tylko Polskę Nadziemną.
W TV „Planete” oglądałem „Walki powietrzne”, gdzie pilot izraelski walczy z 12 migami egipskimi. strącił 10 samolotów, ale nie mógł wyjść z kabiny.
Idę na Msze św. wieczorną, a serce zalewa odwaga. Wyznawca Pana Jezusa nie może być tchórzem, bo uczestniczy w śmiertelnym boju. Wyobraź sobie teraz Apostołów. Właśnie św. Paweł mówi (Dz 13, 26-33):
„Bracia, synowie rodu Abrahama i ci spośród was, którzy się boją Boga”! To cała tajemnica strachu. Nie bój się niczego, bo „nie ten, co zabija ciało”...tylko Boga, który może wtrącić duszę do Piekła! Ps 2, 10-11 „Służcie Panu z bojaźnią, ze drżeniem całujcie Mu stopy”.
W końcówce głupiego serialu „W11”...nastolatka wrzuciła koleżankę do płynnego betonu! Pisałem kiedyś protest do KG Policji, ale w serialu gra policjant! Teraz znalazłem się w środku śmiertelnego boju (TVN „Strzelec”), a ja nigdy nie oglądam filmów. Przepływa świat tych, którzy się nie boją; walczący z Wałujewem, Adamek, Kubica, górnicy-ratownicy...męczennicy Pańscy.
„Ale Kino” pokazuje szkolenie agentów CIA. Założenie jest proste; „im więcej wycierpisz, tym mniej będziesz się bał”. Zabieranie snu, topienie, farmakologiczne pranie mózgu (psychiatra), programowanie na zabijanie (przed i po akcji). Kontrolowany zabójca po LSD. Naprawdę można się przestraszyć!!
Pan Jezus na dowód mojej intencji mówi; << Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? >> Po Eucharystii moc zalała serce i duszę, ale to jest nieprzekazywalne.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 925
Intencja napłynęła tuż po przebudzeniu o 16.30 (często tak bywa), a serce zalał ból, bo marszałek-prezydent Komorowski okazał się niezwykle sprawny w zamazywaniu prawdy.
Pragnie skasować IPN, przerwać działalność komisji hazardowej oraz badającej zabójstwo Olewnika. Dzisiaj, gdy to ponownie edytuję pokazano jego kręcenie się w sprawie aneksu przy rozwiązywaniu WSI (grudzień 2014).
Prawie chce się płakać, bo wgląd do akt będą mieli tylko agenci UB. Idziesz na stanowisko i sprawdzasz czy twoje papiery spalono? Wówczas możesz spokojnie kłamać i zostać dyrektorem!
Z jeziora w Szwajcarii wydobyto 300 urn z prochami poddających się eutanazji (placówka „Godność”)...oszczędzano na odsyłaniu prochów. Późnym wieczorem byłem świadkiem napadu redaktorki Michalik + minister Pitery (w „Super Stacji”) na opanowanego posła PiS-u.
Od ołtarza płyną słowa; „(...) Bóg jest światłością (...) Jeżeli (...) chodzimy w ciemności (...) nie postępujemy z g o d n i e z p r a w d ą. (...) Jeżeli mówimy, że nie ma w nas grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas p r a w d y. (...)”. 1J1, 5-2,2
Czy pan Bronisław Komorowski ma poczucie grzechu? Wątpię, bo dla niego ważny jest interes wybrańców, a nie narodu. Na ten czas „patrzy” Iliada Homera, która otwiera się na modlitwie Glaukosa do Apolla;
„(...)...Słysz mnie, mocarzu, (...) bo wszędzie możesz mnie wysłuchać męża w niedoli, jak ja, na którego dopusty spadają. (...) Nęka mnie rana ta sroga (...) Spraw więc, mocarzu (...) by ukoiły się bóle, i daj mi siłę, bym druhów (...) mógł skrzepić okrzykiem (...) Sam zaś miał moc do zmierzenia się z wrogiem (...)”.
Czy my potrafimy tak wołać do Boga Objawionego, Ojca Prawdziwego? Pan dał do ręki „Przesłuchanie o. Pio”, gdzie zakonnik opisuje wizję; „(...) zobaczyłem naszego Pana (...) skarżącego się na (...) tych, którzy Mu się poświęcili i przez Niego bardziej są umiłowani. (...) Zapraszał mnie, bym przejął się Jego cierpieniem (...) zapytałem Go, co mógłbym zrobić. Usłyszałem głos; ”Weź udział w mojej Męce”...wtedy otworzyły się stygmaty".
Komunia św. łagodnie załamała się na dwie równe części. Po chwilce zacząłem głęboko oddychać aż dreszcz przeszedł przez ciało. „Ojcze! daj ateiści-aktywiście moją wiarę, olśnij go...niech stanie się świadkiem”. To moja obietnica na forum „Faktów i mitów”.
Pokój zalał serce. Wychodzę, a ”patrzy” stacja drogi krzyżowej: „Pan Jezus po raz trzeci pada pod krzyżem”. Wiem, że spotka mnie cierpienie, ale jakie? Idę, a uniesienie i ból zalewa serce. Jakim językiem wypowiedzieć słodycz i moje pragnienie świętości?
„Jezu mój! Słodyczy duszy. Jakże chciałbym ujrzeć Cię i chociaż dotknąć Twojej szaty. Ty wiesz wszystko o mnie, Panie. Pokieruj tam, gdzie jestem potrzebny i daj moc przekraczającą śmierć”!
15.00 W radiu „Maryja” czytano „Dzienniczek” s. Faustyny; „Najwięcej Mi się podobasz, gdy rozważasz Moją bolesną mękę. Łącz swoje małe cierpienia z Moją bolesną męką, aby miały wartość nieskończoną przed Moim Majestatem”.
W drodze na mszę wieczorną wołałem „za bojących się ujawnienia prawdy”. Wróciły słowa Pana Jezusa z Ew. Mt 11, 25-30 „(...) Weźcie Moje jarzmo na siebie (...) a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.
To bardzo trudny język. Zwykły człowiek nie pojmie tego...nawet ja, gdy jestem rozłączony z Panem Jezusem. W tej chwilce to jasne, bo to słodycz krzyża Pana Jezusa, która właśnie się pojawiła. W takim czasie możesz oddać życie za innych.
Wyjaśniło się w pełni pęknięcie Świętej Hostii. Pan Jezus pokazał mi stan serc braci Polaków...naubliżano mi na forum „Faktów i mitów”. „Spojrzała” książeczka: „Idę do Ojca”, która otworzyła się na VIII Przykazaniu; „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”, a tam pytania przed spowiedzią:
„Czy zaszkodziłem komuś; oszczerstwem, obmową, plotkami, podejrzeniem, posadzeniem? Czy dotrzymuje tajemnic lub obietnic? Czy byłem(am) obłudny(a) wobec bliźniego? Czy zawsze mówiłem(am) p r a w d ę?
Aż prosi się zapytać o to aktualnie rządzących... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 749
„Partia wezwała mnie do udziału w rewolucji”...piosenka chińska.
Środek nocy, a ja pracuję dla Pana bez względu na czas...tak znalazłem się na nabożeństwie porannym, ale otrzymałem tylko trochę pokoju.
Przeżycia duchowe napłyną dopiero wieczorem, gdy znajdę się obok Barnaby i Pawła w Jerozolimie. Duch Święty wskazał tam na nich i zostali wysłani do głoszenia Królestwa Bożego. Dz 12, 24-13, 5a Jak oni wyglądają? Jak to będzie, gdy się spotkamy? Piszę, a przez ciało przepływa dreszcz prawdy...
Na ten moment siostra śpiewała pieśń o zaproszeniu na Ucztę Baranka, a łzy zalały oczy, bo nie mogę już żyć bez Ciała Zbawiciela. Jeszcze w domu trwała słodycz w duszy, a z TV Trwam popłynie film; „Jezus - Królestwo bez granic”.
To prawda, bo wszędzie są wyznawcy Zbawiciela, który dzisiaj powiedział J 12, 44-50 << Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, ale w Tego, który Mnie posłał. [...] Kto gardzi Mną [...] ten ma swojego sędziego [...]>>
Nie wiedziałem, że tak jak Barnaba zostanę dzisiaj posłany;
1. na forum „Faktów i mitów”, gdzie dyskutowano o ilości wiernych naszego Kościoła katolickiego.
Napisałem tam komentarz:
<< Katolicy w mojej ojczyźnie są mniejszością, która powinna domagać się tolerancji (jak homoseksualiści), ponieważ istnieje k a t o f o b i a, a to bardzo dziwne.
Ja jako katolik mam prawa mniejsze od kotków (broniąca tych zwierzątek miała krzyż Pana Jezusa na kroczu). Nic jej się nie stało, a nawet zdjęcie promowano jako "aniołka". Przykładem strachu przed Bogiem Ojcem i życiem prawdziwym są fajne "Fakty i mity".
Lubię jawnych wrogów Pana Jezusa, bo wiadomo jakie mają poglądy. R. Dawkins jest wiedzący, że nie ma Boga, a ja wiedzący, że Jest. Ja potrafię udowodnić, że mamy wspólnego Prawdziwego Ojca. Sprawdź zresztą sam. Jak? Prosto. Zawołaj; „Ojcze nie wiem czy jesteś? Daj jakiś znak”...spróbuj”. Naprawdę namawiam, abyś zawołał do Nieba. Sam zobaczysz, że Bóg Ci odpowie...>>
2. Trafiłem do wielkich bogaczy od których odebrałem świadectwo dr Polo ("Trafiona przez piorun")...nie mieli czasu przeczytać! „Nie macie czasu dla Boga”? Ostrzegłem, bo „bogacz nie wejdzie do Królestwa Bożego”...
3. Książeczkę wręczyłem odwróconemu od Boga, któremu ją obiecałem, a właśnie wyszedł na balkon! Jak Bóg to sprawił?
To dzień zbawiania, bo na ziemi nie mamy nic ważniejszego...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 855
Czy wiesz jakie zadanie ma Szatan?...upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji!. On ma s z k o d z i ć. Prawie nie słucham radiowej jedynki, a tam płynie komentarz z „Gazety wyborczej”, która błaga na kolanach, aby nie dzielić Polaków;
<< na „prawych” i „nieprawych”...na Polskę „solidarną i „liberalną” oraz „postkomunistyczną”, a także na tę „która chce się podobać na świecie” i tę, „którą wiozą na lawecie”. Na Polskę Polaków i Polskę „jej złodziei”.>>
Przecież władza ludowa sama dzieli „swoich” ...w rejestracji przychodni była krata, która oddzielała lewych od prawych. Teraz jest mur jak na granicy Izraela z Palestyną. Kto to czyni? Naprawdę wyziewy Szatana opadły na moją ojczyznę, „Gazetę wyborczą”, a także na "kołchoźnik" (radiową jedynkę).
Jaka może być jedność, gdy w tym centrum bruku preferują zdrajców Pana Jezusa (Obirek), nawołują do zamknięcia IPN, a zgraja śpiewa w jednym chórze. Właśnie jest okazja, aby rozwiązać niewygodną komisję ds. śmierci Olewnika oraz hazardową, a co będzie z naciskami oraz śmiercią pani Blidy?
Przerabialiśmy już bolszewicką jedność z zabijaniem na rożne sposoby „tych, co nie z nami”. Właśnie znaleziono ciało szyfranta Zielonki. Człowiek, którego każdy krok jest sprawdzany...przed rokiem zapadł się pod ziemię.
Zabić można słowem, zabraniem pracy, podsunięciem kochanki lub małżonki-agentki, oszukaniem na tysiąc sposobów, znalezieniem haka, rozpoznaniem choroby psychicznej u zdrowego, zablokowaniem stanowiska zgodnego z powołaniem.
W „Fakcie” jest informacja o rodzinie sadystów, którzy 10 lat znęcali się nad zwabionym z domu dziecka chłopcem...wymyślnie go torturowano, a zmarł w wieku 26 lat po tym jak skakali mu po brzuchu. Wiele tortur filmowano. Tam też jest zdjęcie porwanego za którego ojciec zapłacił 1 milion zł.
Pan dał zapis z 30.10.2002(ś), gdzie wycinek o ataku gazowym na miasto Halabdża w Iraku, którego dokonał Saddam Husajn...”Śmierć pachniała jabłkami” (wytruto Kurdów). Tam było zdjęcie Stalina i Hitlera oraz wzmianka o zamachu terrorystycznym w Moskwie. Wówczas płynął reportaż o zdegenerowanej teściowej, która z nienawiści zabiła synową (płatni mordercy).
Jako prawy Polak czekam na minimum sprawiedliwości, skasowanie „państwa w państwie”, bo to jest główny podział Polaków...skrzętnie skrywany przez agentów wpływu.
Dwie Msze święte podtrzymały mnie na duchu. Nie będziesz miał mocy jeżeli nie będziesz spożywał Ciała Pana Jezusa. W wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę; ”za pragnących miłości Pana Jezusa”.
Dzisiaj Pan pokazał mi różnicę w działaniu smacznego chleba i św. Hostii. Przez dobę nic nie jadłem i rzuciłem się na świeży chleb baltonowski (do obiadu). „Chleb codzienny” łagodzi głód i daje poczucie sytości w mózgu po zadziałaniu czujników w żołądku...jesz, jesz i masz dość!
Święty Chleb działa w duszy, a nasze serce jest jej odpowiednikiem. To słodycz, pokój i uniesienie z pragnieniem, aby zjednanie z Bogiem trwało wiecznie, bo jestem kroplą wody oceanu. Wracałem z Panem Jezusem odmawiając „św. Agonię”, a wzrok zatrzymał cmentarz. To jest miejsce dla tych, którzy nie idą za Zbawicielem... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 895
Pan Jezus z Całunu, którego znalazłem w Kaplicy Miłosierdzia z relikwiami s. Faustyny patrzy na mnie pogodnie, a zawsze był normalny. W kościele proszę, aby Pan zatrzymał mnie do zakończenia mojej misji (opracowanie „Dziennika duchowego”)...
Płyną słowa Psalmu 42(41); „dusza moja pragnie Ciebie, Boże kiedyż (...) ujrzę oblicze Boże? (...) Niech mnie zaprowadzą na Twa górę świętą i do Twoich przybytków (...)”.
Podczas wychodzenia ze świątyni, przy wodzie święconej z posadzki podniosłem małe serduszko, a w domu „spojrzała” książka „Serce” Hildebranda. Podczas zapisów poprzednich intencji w ręku znalazł się Katechizm KK, który otworzył się na tytule; „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swym s e r c e m”.
15.00 Płynie czytanie „Dzienniczka” s. Faustyny; „Umiłowane dziecię moje, rozkoszy serca mojego (...) dla ciebie są otwarte wszystkie skarby (...) Bierz z tego serca, co ci potrzeba dla siebie i świata całego. (...) Jeden akt czystej miłości ku mnie jest milszy mi niż tysiące hymnów dusz niedoskonałych (...)”.
Przypomina się moje wczorajsze wołanie Eucharystii; „Jezu! Panie! Słodki Zbawicielu, słodyczy mojej duszy, Słodkości Święta...tak dana abyś nie pragnął". Przecież moje serce jeszcze przed chwilką było ludzkie, pełne niechęci do fałszu tego świata. Kto może tak nas odmienić?
W drodze na nabożeństwo wieczorne w garażu znalazłem szkaplerz...to Pan Jezus z Najświętszym Sercem. Cała Msza św. to jedno rozproszenie, ale zawsze czekam na przyjęcie Ciała Zbawiciela, które zamienia człowieka cielesnego w Chrystusowego.
Siostra śpiewała: „Upadnij na kolana”...padłem na kolana przed Bogiem niepojętym, który przyszedł w postaci chleba...Pan wieczny i zawsze Święty! Słodycz i pokój zalały serce. Idę, a dusza woła do ludzi; „upadnij na kolana, upadnij...chodźmy wszyscy do Jezusa, padnijmy na twarze, chwalmy Jego Imię”.
W domu zapaliłem lampkę i wyjątkowo postawiłem na półce...och! przed Panem Jezusem z Najświętszym Sercem!
Następnego ranka z radiowej jedynki popłynie piosenka o mojej miłości do Pana Jezusa; „bez Ciebie nie ma nic, kiedy będziesz obok, a kiedy ja i Ty? jeśli zechcesz będę żył tylko dla Ciebie”.
Niech autor piosenki wybaczy tą parafrazę. Teraz, gdy idę na nabożeństwo dusza pragnie modlitwy, ale nie znam intencji. Wiem, że coś z sercami i miłością...”My”. Trafiłem na nagrane słowa z „Dzienniczka” s. Faustyny; „W takiej duszy, która żyje wyłącznie miłością Moją króluję jako w Niebie (...) prośby i szept jej serca (...) często uprzedzam”. To intencja dnia...
Płynie modlitwa, a na znak znalazłem drugie takie same serduszko! Po Mszy św. wołałem; „Panie Jezu wypoczywaj w moim sercu i króluj”.
W kiosku kupiłem „Gazetę wybiórczą”, bo dali dodatek „Tajemnice chrześcijaństwa”, a tam Pan Jezus z Całunu! Na poczcie odebrałem „Rycerza Niepokalanej”, gdzie art. "Skądże mi ta łaska” ze zdjęciem kapłana z uniesioną Świętą Hostią oraz słowa; „Matko, daj mi Jezusa i sprowadź, proszę, Go do serca mego, abym ja w Nim, a On we mnie mieszkał”.
Przepisałem i wydrukowałem znalezioną nowennę, gdzie były m.in. zawołania; Aby Najświętsze Serce Pana Jezusa było czczone modlitwą i miłością w każdym Tabernakulum aż do końca świata... Aby Najświętsze Serce Pana Jezusa było otoczone chwałą i wspaniałością teraz i zawsze...
Nie zmarnuj tego świadectwa wiary...świadectwa Istnienia Boga naszego, bo ja sam jestem tym wszystkim zadziwiony. APEL
- 25.04.2010(n) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI JEZUSOWI
- 24.04.2010(s) ZA DBAJĄCYCH O ZDROWIE
- 23.04.2010(pt) ZA UCZESTNIKÓW ŚMIERTELNEJ MISJI
- 22.04.2010(c) ZA OCZEKUJĄCYCH NA POWRÓT DZIECI
- 21.04.2010(ś) ZA NAMASZCZANYCH
- 20.04.2010(w) ZA ZOSTAWIONYCH NA PASTWĘ LOSU
- 19.04.2010(p) ZA POWOŁANYCH DO SŁUŻBY BOGU
- 18.04.2010(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ SENSU ISTNIENIA
- 17.04.2010(s) ZA ZABITYCH
- 16.04.2010(pt) ZA ZJEDNANYCH Z CHRYSTUSEM