Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

18.10.2015(n) ZA WIELKICH W SŁUŻBIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 październik 2015
Odsłon: 1226

 Uwaga.  W wyszukiwaniach: Menu główne. Chronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub 'Wszystko)...przy Ws. na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata i możesz czytać każdy zapis..

 

Św. Łukasza

    Ta intencja i „duchowość zdarzeń” świadczą o tym jak bardzo ważne jest słuchanie natchnień („mowy Nieba”) i przyjęcie zaproszenia na spotkanie z Bogiem. Piszę to dla poszukujących drogi, bo nie wolno przeoczyć „decyzji chwilki”, która powoduje zejście lawiny czyli zalanie nas łaskami Boga.

    Dzisiaj nie było normalnej „Kawy na ławę” (TVN), ale redaktor trafił do prezydenta Andrzeja Dudy, a przez moje serca przepłynął błysk łączności z prezydentem, a to  oznacza, że jest sługą Boga.

    Moje spostrzeżenie wcześniej potwierdził ks. Stanisław Małkowski w rozmowie z red. naczelnym „Super Expressu” Sławomirem Jastrzębowskim, bo tak ja jak widzi „duchowość zdarzeń” i też zauważył kilka znaków...ostatnim był fakt wypadnięcia z kielicha Eucharystii, która kręcąc się po ziemi dotarła w ręce prezydenta!

   Czytaj: masz Mnie podnieść w tym kraju, bo twój poprzednik uczestnictwo w świętych spotkaniach z Bogiem traktował jako element celebracji związanej z pełnionym  urzędem (świętokradztwo). Przykre, że zostali wciągnięci w to kapłani pragnący przypodobać się władzy! Kiedyś dzwoniłem z protestem do parafii w której podano mu Eucharystię...  

   Czy przypadkowo opracowywałem zapis z 1994 roku, gdzie była moja uwaga o postępowaniu dwóch przywódców podczas trwającej masakry w Sarajewie: prezydent Francji wówczas uczestniczył w Mszy św. a prezydent Clinton w tym czasie miał głupie zatargi z prasą i dziennikarzami.  

  Wtedy, w wielkim smutku zawołałem: „Matko! Matko! Jakże cierpi Twoje Serce, gdy widzisz te zagubione Dzieci Boga”. Mój krzyk z odmawianiem koronki do św. Krwi Pana Jezusa przerwał wyjazd karetką pogotowia.

    Jutro prezydent Andrzej Duda z małżonką  będzie uczestniczył w Mszy św. w kościele św. Stanisława Kostki w W-wie z okazji 31-szej rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.  

   Trafiłem na Mszę św. odprawianą z wielkim namaszczeniem przez kapłana z hospicjum, któremu podziękowałem. Nie mają tam lekarza, a ja mógłbym posługiwać...moją krzywdę znają kapłani, ale dla tych którzy powinni zareagować z urzędu...od służenia ważniejsza jest stabilizacja.

    Pragnienie królowania także duchowego wyrazili dzisiaj synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, którzy poprosili Pana Jezusa, aby w Wiecznej Chwale siedzieli obok Zbawiciela...jeden po prawej, a drugi po Jego lewej stronie!

- Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony? Odpowiedzieli, że mogą!

- Kielich Mój (...) pić będziecie; i chrzest (...) również przyjmiecie.

     Pan dodał wiecznie aktualne słowa, że władza uciska nas, aby pokazać swoją wielkość (Mk10, 35-45): „Lecz kto by między wami chciał się stać wielki, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich".

    Dopiero później to wszystko ujrzałem, bo właśnie dzisiaj jest wspomnienie patrona służby zdrowia, a deszcz sprawił, że było mało ludzi i usiadłem w korytarzu...pod obrazem z wbudowanym krzyżem, który obejmował płaczący Jan Paweł II. On wiedział, co oznacza krzyż powołania przez Boga, bo faktycznie był sługą wszystkich!

    Po Mszy św. sam pozostałem przed wiz. Jana Pawła II i jego relikwiami, a podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego...napłynęła też bliskość kard. Stefana Wyszyńskiego oraz ks. Jerzego Popiełuszki. 

  To był wynik sekundowych błysków Światłości Bożej, które sprawiły moje poczucie odpowiedzialności za ten świat, a zarazem współcierpienie z Panem Jezusem. Po wyjściu z kaplicy wzrok zatrzymała tablica ze zdjęciem Bazyliki Agonii  (w Getsemani), a łzy popłynęły po twarzy...                                  

                                                                                                                                             APEL  

 

 

 

 

 

 

 

17.10.2015(s) ZA LIBERTYNÓW I PROFANATORÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 październik 2015
Odsłon: 1078

    Prawie cała ludzkość odwróciła się od Stwórcy, a wśród ateistów szczególnie ograniczeni duchowo są libertyni, którzy są źródłem wiedzy oświeceniowej dla racjonalistów.

   Ten ruch 'umysłowy' powstał w końcu XVII w. we Francji i był skierowany przeciwko katolicyzmowi z głoszeniem bezbożności i amoralności z używaniem życia („róbta, co chceta”). To męczennicy Szatana, jaśnie oświeceni, którzy płyną - jak dzisiejsi uchodźcy ze „śmierci do śmierci” -  tyle, że tacy czynią to „dobrowolnie” i pędzą na śmierć prawdziwą.

    Ty, który to czytasz porzuć w tej chwilce rozum. Wpisz: Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca. Nie zdziw się, że znajdziesz się na www.racjonalista.pl >>Działy Forum >>Kościół i antyklerykalizm, gdzie ten wątek przeniesiono bezkarnie z mojej starej strony (Kamil 1838).

    Tam jest wiele szyderczych komentarzy, ale beze mnie...nawet nie mogę się u nich zarejestrować, bo nie jestem namaszczony przez diabła. To taka „drobnostka” świadcząca o mocy Księcia tego świata...o wierze dyskutują  wrogowie Boga Ojca.

    Wróćmy do tamtego dnia, bo opracowuję to 06 marca 2017 r. Wówczas na oświetlonym stoliczku zauważyłem mój krzyżyk, a różaniec spadł na ziemię, gdy czytałem „brukowca”. Dodatkowo straciłem pokój podczas dyskusji z córką, która okopała się na pozycji lewicowych mądrusiów. Bóg ukazał mi Swoje cierpienie, bo moje wymaga pomnożenia przez miliardy.

   Trzeba odpowiedzieć sobie na proste pytanie: co oznaczają poglądy lewicowe (czytaj zatroskanie o los słabych, równość, braterstwo, dzielenie się, itd.)? Powiem krótko, że jest to małpowanie wiary w Boga Objawionego rozgłaszane przez Pogańskie Szczekaczki. Szatan sprawia urozmaicenie, bo przecież nie można wciąż chwalić „spółkujących inaczej”, kapłanów zrzucających sutannę i głoszących „wyzwolenie”...teraz otwieramy się na tych, którzy zrobią porządek z krzyżami i wiarą w Boga Ojca. Wreszcie przestanie się nauczać w szkole o Aniołach, bo lepiej te pieniądze wydać na biednych.

    Działanie Bestii jest schematyczne, a jego bronią jest zwątpienie, które zaczyna się od pytania: jeżeli wszystko zostało stworzone to kto stworzył Boga? Wówczas poszukiwania człowieczka kończą się, bo jeżeli nie ma Boga to nie ma tez bojaźni Bożej! Znowu jest argument, że wierzymy w Boga, bo boimy się kar!

    Ja nie boję się kar, ale wstydzę się nawet grzeszyć myślami, bo są odbierane i to natychmiast, a to jest wyśmiewane przez racjonalistów („bezprzewodowy telefon do Nieba”).

    Grzeszący idzie już za wolą własną, a ja pragnę czynić to, co jest miłe Bogu już od przebudzenia. Inaczej dochodzi się do uzyskania wolności typu „róbta, co chceta” i nie widzi kuli u nogi z ciężkim łańcuchem! Wówczas czyni się grzech świadomie, a to doprowadza do śmierci duszy! Przykładem jest gej - kapłan z Watykanu! To trup duchowy...

    Piszę to, a z TVN płynie obraz wczorajszego znęcania się przez „pana prezydenta Biedronia” oraz jego rzeczniczki Moniki Olejnik nad namaszczonym sługa Pana (ks. Oko), a Doda odwołała się do Trybunału Konstytucyjnego za obrażenie uczuć religijnych

   Teraz przykłady profanatorów. Dzisiaj jest to wystawiana „sztuka” K l ą t w a bluźnierczy spektakl z profanacją krzyża Pana Jezusa, znieważeniem flagi Watykanu i osoby Jana Pawła II. Przepłynęły też poprzednio zapisane obrazy:

- pani Dzikołowska (od Toniego Halika) organizuje wystawę seks-figur!

- film „Ostatnie kuszenie Chrystusa" i Słowa Pana Jezusa do Vassuli Ryden: „Błogosławieni ci, którzy nie mają pragnienia obejrzenia tego filmu"!

- wieczorem popłynie kabaret Olgi Lipińskiej, a łzy zaleją oczy, bo będzie pięknie śpiewał zespół, ale padną tam słowa: „zamiast kuchni wybudują ci kaplicę”.

- przypomniała się dyskusja z niewierzącym, któremu powiedziałem: „pan uważa mnie za stukniętego, ponieważ wiem, że Pan Jezus Jest. Zbawiciela też uważano za takiego i chciano strącić ze skały!"

    Na blogu Joanny Senyszyn (1 marca 2017) napisano do mnie:

KD-2, że bredzę „o nawróceniu i jakimś Bogu”, który dopuszcza do naszych nieszczęść, wojen i obozów. Odpowiedziałem: << Negujesz istnienie Boga Objawionego, a przez to wykluczasz Przeciwnika. Nic nie wiesz o Szatanie od którego piszesz…tak samo jak Pani Profesor. Możesz łatwo sprawdzić, że mamy Prawdziwego Ojca.

Na dzisiejszej Mszy św. o 6.30 Pan Jezus powiedział, że przyszedł do grzeszników, aby się nawrócili i żyli. Bóg kocha Ciebie bardziej ode mnie. Ja jestem wiedzący, że Bóg Jest (tak jak R. Dawkins, że Boga nie ma!). Nie idź tą drogą.

Wołałem za R. Kotlińskiego (Jonasza), który porzucił kapłaństwo. Najbardziej zabolał mnie jego art. przed Bożym Narodzeniem („Narodzenie Bachora”), bo Jezus miał „przybranego” ojca św. Józefa.

    Bóg pozwolił Jonaszowi na postępowanie wg woli własnej, a wówczas Szatan daje podszepty. Szatan to nienawiść do Boga i ludzi. Piszesz od niego…nawet nie odpowiadasz za swoje słowa, bo jesteś oszukany. >>

Konserwatysta ubliżał mi i stwierdził, że: <<gdyby twój wyimaginowany bóg istniał to /../ cały kościół katolicki szlag by trafił. Istnienie kościoła kat. jest niepodważalnym dowodem na nieistnienie boga.>>. Odpowiedziałem:
    <<Nasz Bóg Objawił się, nie jest wymyślony i wszystko, co zapowiedział jest spełniane. Masz rację, że byłem łotrzykiem tkwiącym w ciemności, którego Szatan chciał zabić wódką i grą w pokera. Także byłem - podobnym do Ciebie - ignorantem duchowym (trędowatym)…

    Kościół katolicki jest jedynie prawdziwy. Nie patrz na kapłanów, bo oni nie kalają tego, co czynią! Oprócz kary ziemskiej czeka ich szczególna odpowiedzialność przez Bogiem…po śmierci ciała.>>

   W odpowiedzi wysyłał mnie do diabła. Nie wierzy w Boga Objawionego, a wysyła mnie do diabła. Równa Boga „Ja Jestem” z modlącymi się (także za niego) z Państwem Islamskim. <<Tam bratku zabiorą Ci wolną wolę i będziesz musiał kiwać się kilka razy dziennie. Czas płynie i niedługo spotkasz się z tym do którego mnie wysyłasz, bo jemu obecnie służysz >>.

                                                                                                                                  APEL

16.10.2015(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE BOJĄ SIĘ ZABIJAJĄCYCH CIAŁO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 październik 2015
Odsłon: 967

    Po modlitwie do Ducha Świętego udało się zrealizować kilka zapisów i je edytować. Najbardziej ucieszył mnie fakt ostatecznego odczytania intencji z dnia 02.07.2015, która dotyczyła także mojego cierpienia.

   Wówczas z witraża - z Janem Pawłem II oraz z kard. Stefanem Wyszyńskim, a także z obrazu z ks. Jerzym Popiełuszko oraz kapłanami męczennikami - napłynęła moc z pewnością, abym nie bał, bo "nie ten, co zabija ciało"...

   Prawie umierałem podczas odmawiania mojej modlitwy. Po chwilce snu otrzymałem zaproszenie do pobliskiej parafii (12 km) na modlitwę różańcową, gdzie przywitała mnie figura św. Michała Archanioła. Tam zostałem urzeczony wizerunkiem Trójcy Świętej i uśmiechającą się z obrazu MB Częstochowską, która „normalnie” jest smutna.

   W tym momencie kategorycznie stwierdzam, że ewangelicy są bardzo ubodzy, a zarzut o naszym bałwochwalstwie jest podsuwany przez szatana, który wie, że nasze ciało potrzebuje „łącznika” z Królestwem Niebieskim. Przykre jest to, że chrześcijanie, a nie uznają świętych i objawień osobistych...w tym dzieła Bożego Miłosierdzia z obrazem „Jezu ufam Tobie!”

    "Znawcy" z „Faktów i mitów” potwierdzają bałwochwalstwo, a w tym czasie kłaniają się nawet nie bożkom, ale samemu szatanowi! Widzimy to po owocach: szydzenie z wiary w Boga Objawionego, kłanianie się mądrości ludzkiej, „nowoczesności”, sławie i posiadaniu oraz wyznawaniu wiary (ateizm, libertynizm) z kołtuńskim traktowaniem ludzkiej duchowości. W tym czasie całkowicie zaślepieni na Boże Dzieło Stworzenia głoszą, że wszystko powstało z niczego z bajkami o naszym pochodzeniu od małpy.

   Z jednej strony szczycą się XXI wiekiem („postępem wiedzy”), a nie potrafią ujrzeć, że mamy całkiem inny kod genetyczny (nasz sięga Adama i Ewy). To debilizm duchowy, a szczycą się, że nie mają nic wspólnego ze mną...ciemnogrodem!

    Naszą wiarę podobnie traktują koledzy psychiatrzy, którzy ekstazę określają "brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”. A jaki mają stosunek do swojej "wiedzy" duchowej hołubieni dotychczas przez bezpiekę, bo w ten sposób eliminowano (psychuszka) wiarygodnych świadków Istnienia Boga i Prawdy w KrK.

   Modlitwa trwała tylko 30 minut z błogosławieństwem Najśw. Sakramentem, a kapłan dawał krótkie rozważania związane z dzisiejszymi czytaniami, bo wielu tylko mówi o Bogu, a wszystkie włosy na głowie mamy policzone. Ponadto mamy się nie bać tych, co zabijają ciało.

    Ja wiem o tym i podczas „umierania” modlitewnego chciałbym oderwać się od ciała, a wyraża to płacz dzieciątka: ”ja chcę do tatusia”. Wiem, że ta „dziecinada” zraża, a nie trafisz do Królestwa Bożego jeżeli nie staniesz się jak dziecko!  

    Wróciłem do mojego kościoła na Mszę św. wieczorną, a Eucharystia pękła (zapowiedź cierpienia).  Tak się złożyło, że dzisiaj odwiedziła nas córka, która nie budzi się duchowo i żyje dla życia. To dla mnie szok, bo w żaden sposób nie można przedrzeć się do jej serca. a dyskusja nie prowadzi do niczego.

   Nawet nie udało się nawiązać nici porozumienia, a Pan dał mi znak, bo zepsuła się kłódka, a w zakładzie naprawy samochodów męczono się z zatrzaśniętym bagażnikiem. Kłódka jest symbolem takiego zamknięcia dusz na na naszą wiarę!

    Bóg Ojciec dał mi łaskę poznania Swojego Cierpienia. Serca takich ludzi może odmienić tylko modlitwa i jakieś „Boże otrzęsiny”. Podczas mojego gadania "spojrzał" krzyżyk, a różaniec upadł na ziemię, bo to dwa światy…!

   Nie chodzi tutaj o nią, ale o całą formację, która stała się „miłosierna” dla ewidentnej inwazji islamistów na Europę z zalecaniem słuchania papieża i złudnym poczuciem bezpieczeństwa, a mamy czekać na powrót Pana Jezusa...z przepasanymi biodrami i zapalonymi pochodniami. 

                                                                                                                                 APEL

15.10.2015(c) ZA POKŁADAJĄCYCH NADZIEJĘ W PANU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 październik 2015
Odsłon: 1033

    Sam zobacz co straciłbym nie przyjmując zaproszenia na Mszę św. o 6.30! W kościele były już panie czytające, które nazywam „kapłankami”, bo siadają w miejscu Świętego Świętych przed wejściem celebransa.

   Wielu chciałoby w tym uczestniczyć po przygotowaniu się i przeczytać Słowo Pana (tak jest w popieranym przez KrK neokatechumenacie). To jest wielka łaska, a te osoby są jakby „z urzędu”...jedna nawet tam pracuje, bo wszędzie muszą być „nasi”...

   „Anioł Pański”, pozdrawiam czuwającą w oknie, a miała znak od Boga, bo przeżyła - w połowie życia - śmierć kliniczną. No cóż za komuny najważniejsze było bezpieczeństwo "samych swoich", a kto nie z nami ten przeciwko nam. 

   Serce zalała radość Boża, a wzrok zatrzymał napis na ubraniu przechodzącego „Gniew”. My równamy nasz gniew z gniewem Boga, który nie sądzi nas z pozorów, ale za to, co knujemy w sercu.

    Napłynęła osoba kolegi dr Konstantego Radziwiłła, który idzie na senatora, a w pismach katolickich nie dają jego płatnych ogłoszeń tylko robią z nim wywiady! Pod kościołem trafiłem na zlot wron, które tutaj „debatują” o tej porze. Tak było w moim dzieciństwie...niebo było od nich czarne.

   W sercu pojawiła się bliskość Boga (tego nie można wyrazić w naszym języku), a z tablicy ogłoszeń "patrzyły" i radowały serce święte obrazy oraz Matka Najświętsza i Pan Jezus Miłosierny. W moim uniesieniu duchowym siostra zaczęła śpiewać o Panu Jezusie, który zaleca nam cieszyć się, a do oczy płyną łzy!

    W tym czasie padły słowa psalmisty (Ps 130): „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, Panie, wysłuchaj głosu mego. /../ Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, Panie, któż się ostoi? /../ Pokładam nadzieję w Panu, dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie. /../”...

    Eucharystia ułożyła się w koronę, słodycz zalała duszę i usta, a w nadbrzuszu pojawiło się ciepło „duchowe”. W tym czasie siostra śpiewała „być bliżej Ciebie chcę”.

   Nie chciało się wyjść z kościoła, padłem na kolana przy drzwiach wyjściowych, przeżegnałem się i popłakałem. Podjechałem pod „mój” krzyż i zapaliłem lampkę Panu Jezusowi...szkoda, że zmarzły piękne kwiaty.

    Udało się połączyć z tyg. „Nasza Polska”, gdzie przekazałem moją uwagę dotyczącą kandydata na senatora RP, dr Konstantego Radziwiłła. Poprosiłem, by wszystko przeczytali na mojej stronie internetowej.

   Pada, brzydko, podenerwowanie, bo właśnie mamy jechać do szpitala. Na ten moment z przydrożnej łąki zerwało się stado gołębi i leciało na pewnej wysokości przed samochodem. Ja wiedziałem, że jest znak pokoju od Pana. Wszystko się ułożyło i wróciliśmy na koronkę do Miłosierdzia Bożego.

    Z wdzięczności wróciłem na Mszę św. wieczorną, którą zawsze przekazuję Matce Bożej.

                                                                                                                        APEL

14.10.2015(ś) ZA IDĄCYCH DROGĄ KŁAMSTWA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 październik 2015
Odsłon: 1097

    Od dzisiaj mogę spokojnie pisać przed nazwiskiem dr (koniecznie bez kropki), bo kropka - wg polskiej pisowni - oznacza doktorat danej osoby. To niby nic dla dr Bylejakiego, ale brzmi całkiem inaczej, gdy startujesz w wyborach na senatora RP.

    Tak będzie w wypadku dr Konstantego Radziwiłła (patrz: „Nasza Polska” z 13 X 2015) odznaczonego przez samorząd, którego był szefem. Dobrze, że nie wszedł do Senatu RP prawnik Roman Giertych, którego uważałem za człowieka niezwykle prawego, ale jako katolik zaczął spowiadać się w TVN24 u "Stokrotki".

    Nawet kontaktowałem się z jego prawnikami, ostrzegałem i prosiłem o spotkanie, bo chciałem, aby przy okazji pomógł mi, bo za obronę krzyża Pana Jezusa mam zawieszone prawo wykonywania zawodu lekarza. Moją chorobę rozpoznano zaocznie z napisanego w cudzysłowie skrótu mojego charyzmatu, że potrafię odczytywać „mowę Nieba”!

   Babcie pytane pod kościołem od razu mówiły, że są to znaki Boże, a prezes NIL-u dr Konstanty Radziwiłł jako katolik „nie kapował”. Sprawa trwa od 2007- dotychczas (17.04.2017!). Prosiłem o zabranie mi pwzl 2069345, ale obecny prezes napisał, że Izba Lekarska musi trzymać się przepisów prawa i nie może tego uczynić.

   Faktycznie chodzi o to, że musieliby napisać, że chorobę rozpoznano zaocznie, a w decydującej komisji lekarskiej w czerwcu 2008 roku nie było przewodniczącego Medarda Lecha. Napisałem do niego, aby przypomnieć mu o tym...odpisał i schował się na amen. To podstawowe działanie każdego z poprzedniej władzy. Zaszkodzi i znika, a po czasie - po odznaczeniu - dostaje kopniaka w górę.

    Opisuję to z uporem i nie chodzi o moją krzywdę, ale system bolszewicki (Państwo Szatańskie), które opiera się na kłamstwie i jest przeciwnością Królestwa Bożego, gdzie wyznacznikiem jest Prawda! Szczególnie katolika obowiązuje przyznanie się do błędu, a nawet świadomej winy z przeproszeniem i naprawieniem szkody!

   W systemie szatańskim jest to karalna „zdrada” z wszelkimi konsekwencjami...szczególnie z ujawnieniem przeszłości (apanażami). My dodatkowo wybaczany grzech podczas Sakramentu Pojednania. Nie wiem jak dr Konstanty Radziwiłł spowiada się i przystępuje do Eucharystii, bo teraz dzielnie walczy o czystość seksualną.

   Ktoś chce na tym zarobić, bo UE jest otwarta na zabijanie dzieci szczególnej troski (chorych), a taże  z gwałtów oraz na własne życzenie...także z kasowaniem niepotrzebnych staruszków krzyczących, aby nie podawano im zastrzyk zabijającego. Ja zbliżam się do tej grupy, a Donek i Bronek są tuż za mną, a tak bardzo kochają Unię Europejską.

   Tak samo postępowali arcykapłani w narodzie wybranym. Najpierw przekupili 30 srebrnikami Judasza, później w sposób bestialski zamordowali Zbawiciela. Po Jego Zmartwychwstaniu i naradzie ze starszymi dali żołnierzom rzymskim sporo pieniędzy, aby rozpowiadali, że uczniowie w nocy wykradli Ciało Pana Jezusa.. „I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego”. Tyle wstępu, bo każdy zna ludzi idących drogą kłamstwa, a nawet znamy to z własnego zboczenia z Drogi Prawdy!

   Msza św. o 6.30 oraz wieczorna modlitwa różańcowa z Eucharystią były w intencji tego dnia. Pozostałem na drugiej Mszy św. za duszę byłego sekretarza PZPR. Następnego dnia zadzwoniłem do „Naszej Polski” i przekazałem mój protest, ponieważ dano artykuł (pean) - zamiast płatnego ogłoszenia wyborczego - w którym dr Konstanty Radziwiłł został ogłoszony wzorem Polaka i katolika. To cwaniactwo powtórzono w tyg. „Gość niedzielny".

                                                                                                                                APEL

 

Redakcja Tygodnika "Gość niedzielny"   

      Dotyczy nr. 40/2015 art. "Powołania u Radziwiłłów"...                                                                                                                                      

                                                           Panie Redaktorze!

   Jestem lekarzem, który w połowie mojego życia (1986-88) - po długich i niepotrzebnych poszukiwaniach, bo Prawda jest...tam, gdzie dzwonią - doznał nawrócenia! Ten czas nie okazał się zmarnowany, bo dzisiaj mam moc w ujawnianiu błędnych dróg prowadzących na manowce, a mających ładne nazwy.

  Kolega laryngolog pokazał mi w/w artykuł. Prawdopodobnie został Pan Redaktor i Tygodnik wprowadzony w błąd. Pan prezes Konstanty Radziwiłł w 2007 roku - po moim proteście przeciwko psychiatrze z Gdańska, który powalił krzyż Pana Jezusa (były wówczas 3 audycje w TV Trwam, ludzie płakali  z bezsilności...sprawa trafiła nawet do Sejmu RP) -  nic nie zrobił ważnemu bluźniercy z otoczenia Donalda Tuska!

   Natomiast na mnie napisał z Naczelnej Izby Lekarskiej W-wa Sobieskiego 110 do Okręgowej Izby Lekarskiej W-wa Puławska 18 czyli do siebie, bo w obu tych jednostkach ma ok. 10 - 15 funkcji równocześnie + własną przychodnię lekarską! Zaocznie zasugerował i zaocznie to przegłosowano (!), że wymagam badania psychiatrycznego!

   Podstawą diagnozy był mój charyzmat odczytywania Woli Boga Ojca ("mowy Nieba" czyli znaków Bożych), który przekazuję w dzienniku duchowym (zapiski prowadzę od początku nawrócenia i są bezcenne dla poszukujących drogi do Boga).   

  Złamano wszystkie moje prawa, bo nawet kotki w RP broni naga Joanna Krupa z krzyżem na łonie i w krótkim czasie zawieszono mi pwzl 2069345 (wrzesień 2008 r.)...4 miesiące przed przejściem na emeryturę! 

  Wszystkie komisje lekarskie były niezgodne z rozp. Ministra Zdrowia, a w zasadniczej pan przewodniczący (lek. Medard Lech) był na wczasach, a podpisał, że mnie badał! Proszę przeczytać mój komentarz (APEL) w poniższym art:

Prof. Jarema podczas debaty w PAP: Nie stygmatyzować chorych psychicznie...

   Po zapoznaniu się z naszą psychiatrią chętnie przekażę moje doświadczenia, bo koledzy traktują nas - przy aprobacie wierchuszki NIL - jako jedność psycho - fizyczną bez duchowej! Ja określam to psychiatrią zwierzęcą. Stąd leczenie uwiedzionych i opętanych...tabletkami! Moja żona była opętana - gosc.pl

    Z kolegą Konstantym Radziwiłłem, psychiatrą jasnowidzem zobaczyłem się pierwszy raz dopiero w połowie 2012 roku na posiedzeniu Okręgowej Rady Lekarskiej! Zaproszono mnie, ale nie dopuszczono do głosu, a pismo w którym żądałem zabranie mi prawa wykonywania zawodu lekarza...czytano przy mnie jako prośbę o powołanie następnej komisji lekarskiej! Pani Minister Ewa Kopacz dawała przykład kłamania w oczy i tak to trwa!

   Prezesi z prezydentem Komorowskim przywozili Światełko Miłosierdzia z Łagiewnik, ale nie chcieli spotkać się ze mną i spojrzeć mi w oczy!  Mogła umrzeć mi żona, bo w tamtym czasie zaginął nam syn. Większość w takiej sytuacji popełnia samobójstwo, ale ja miałem moc od Boga, bo od 25 lat codziennie uczestniczę w 1-2 Mszach świętych. 

 Stan na dzisiaj!

   Pan Prezes dobrze wie, że moja dociekliwość ujawniła "państwo w państwie" oraz faryzeizm kolegów udających katolików (nie potrafię przesyłać zdjęć, bo na szczycie mojej krzywdy 2012 r. podobnie nabrali abp Hozera, który poświecił uroczyście nowy sztandar "izbowy").

  Mamienie dużą ilością dzieci (komoruscyzm) i tym, że syn z radnego "pójdzie na księdza" to typowy fałsz tych kolegów...całkowicie zdemoralizowanych przez władzę! W tym czasie przystępują do Eucharystii i łażą po mass-mediach katolickich ("Idziemy", TV Trwam, a teraz "Gość niedzielny" jako tubka wyborcza).

   Proszę zapytać dlaczego nie chcą ugody (50 tys. poniesionych przeze mnie kosztów, które pragnę przeznaczyć na renowację Ołtarza Świętego w moim kościele). Proboszcz zna moją duchowość i wie o tej obietnicy! 

    Wie też wszystko kapłan dyrektor Oś. Emaus...możemy się tam spotkać. W każdą niedzielę jest Msza św. o 11.00 i 12.30. Proszę zaprosić też katolika Konstantego Radziwiłła. Przecież w drodze do prokuratora trzeba się pogodzić! Proszę o potwierdzenie, że list dotarł...  

                                                                                                                            Szczęść Boże

 

  1. 13.10.2015(w) NIE ZOSTAWIĘ CIĘ SAMEGO...
  2. 12.10.2015(p) WDZIĘCZNOŚĆ ZA HOJNOŚĆ BOGA OJCA
  3. 11.10.2015(n) ZA ZJEDNANIE DUCHOWE POLSKI I UKRAINY
  4. 10.10.2015(s) ZA NIEŚWIADOMYCH ODPOWIEDZIALNOŚCI PRZED BOGIEM
  5. 09.10.2015(pt) ZA ŁAMIĄCYCH PRZEPISY
  6. 08.10.2015(c) ZA WYSTAWIAJĄCYCH BOGA NA PRÓBĘ
  7. 07.10.2015(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ, ŻE MAMY DUSZE
  8. 06.10.2015(w) ZA NIEŚWIADOMYCH ZAGROŻENIA DUCHOWEGO
  9. 05.10.2015(p) ZA BLIŹNICH
  10. 04.10.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE BOJĄ SIĘ BOGA

Strona 739 z 2414

  • 734
  • 735
  • 736
  • 737
  • 738
  • 739
  • 740
  • 741
  • 742
  • 743

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3130  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?