- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1285
Dzień Zaduszny
Przestrzegam wszystkich kierujących się ku Autostradzie Słońca (duchowo: do Nieba), aby zachowali czujność, bo im wyżej dotrą...tym większe spotkają przeszkody. W alpinistyce ich apogeum jest odpadnięcie od sciany!
Na tym zesłaniu mamy tylko jeden wybór: „tak” lub „nie” Bogu! Od tego zależy nasze życie obecne i wieczne. Większości pytających mnie o zdrowie mówię o duszy, bo ciało fizyczne na nic się nie przyda! Cóż da także zyskanie całego świata, gdy straci się na duszy?
Odpowiedz sam sobie; czy wierzysz lub czujesz, że masz duszę? Psalmista dzisiaj przekaże prawdę od Boga (Ps 103): „Dni człowieka są jak trawa, kwitnie jak kwiat na polu. Wystarczy, że wiatr go muśnie, już znika i wszelki ślad po nim ginie”.
Wpisz: www.racjonalista.pl Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca. To przeniesiono (skradziono) z mojej poprzedniej strony internetowej, aby szydzić z istnienia duszy ludzkiej i kierować mnie do psychiatry! Wejdź: wolabogaojca.blog.pl BAŁWOCHWALSTWO SŁOWA… | WolaBogaOjca To moja polemika z ich guru!
Dyskutują sami ze sobą i nie widzą bożka o nazwie mądrość ludzka, która jest „głupstwem” u Boga. Dla nich padną dzisiaj słowa z Ks. Mądrości (Mdr 3, 1-6. 9): „Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju”.
Prawda jest taka, że 99% ludzkości żyje dla życia i nie „zawraca sobie głowy” przyszłością w sensie swojego zbawienia. A co Ty na to? Podyskutuj z sobą, a zobaczysz jak szatan „podpowiada” w pierwszej osobie, aby każdego oszukać!
Na Mszy św. wieczornej z Księgi Mądrości padły słowa (Mdr 3, 1-6. 9): Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i (...) nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.
Psalmista dodał (Ps 103): „Zbawienie prawych pochodzi od Pana. (...) Wie On, z czegośmy powstali, pamięta, że jesteśmy prochem”.
Pan Jezus zachęcił swoich uczniów (J 14, 1-6): "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. (...) zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę"
- Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Zapytał Tomasz.
- Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie...
Musisz przeczytać art. w tygodniku „wSieci” (27 października - 02 listopada 2014): „Ciepło Wszechogarniającej Miłości”. Tam jest wywiad z ks. Januszem Koplewskim, który przeżył śmierć kliniczną i dopiero po prawdziwej stronie życia zrozumiał słowa modlitwy za zmarłego: „A Światłość Wiekuista niechaj mu świeci”.
Jak nigdy wieczorem włączyłem TV Trwam i trafiłem na transmisję z Sanktuarium Najświętszej Krwi Pana Jezusa z Poznania z wstrząsającym kazaniem ks. prof. kan. Leszka Wilczyńskiego, który upewnił mnie łącznie ze słowami kapłana z Mszy św. pogrzebowej (z soboty), że mam napisać kazanie dla uczestników pogrzebów.
Chodzi o to, że w Kościele Świętym nie mówi się jasno, że jesteśmy natychmiast po śmierci, a większość wiernych dowiaduje się prawdy tuż po śmierci! Tylko 3-4 / 10 biskupów uważa podobnie,
Ja wołam do jakiegoś świętego, otrzymuję pomoc, a on leży w grobie?! To przecież wyklucza istnienie duszy. Stąd bierze się kult pięknych pogrzebów kościelnych omijających Dom Pana...za życia!
Trzeba też zaprzestać wyliczania zasług zmarłego i schematycznego powtarzania, że „cierpiał z Chrystusem”, bo jego duszy jest wstyd! Na pewno można powiedzieć, że Pan Jezus cierpi z naszego powodu, bo nie zdajemy sobie sprawy z codziennej grzeszności...
APEL
Oto przykład charakterystycznej rozmowy, która jest na wola-boga-ojca. blog.onet.pl
15.09.2009(pt) JAKĄ DUSZĘ MA DODA?
- To pan nie ma duszy jak pies lub koza?…zakopią i koniec?
- Coś tam jest, ale jeszcze nikt nie udowodnił!
- Jak pan nie dotknie to nie ma!…jak niewierny Tomasz. Podobnie jest u Żydów; nic się pan nie dowie…uszczypnąłem go znacząco.
- To jak wygląda taka dusza? Wiem, że coś wychodzi z człowieka…
- Dusza to normalne, doskonałe ciało bez zgnilizny; widzi, słyszy, cierpi duchowo, porusza się z jakąś szybkością, nie czuje bólu fizycznego, wieczna pamięć, sumienie…najważniejsze, że pragnie Boga i powrotu do Niego.
- To jeszcze nikt nie udowodnił!
- Nie zbada pan tego bez Ducha Bożego!
- Ja się interesuję, wiem, że jest 8 poziomów duchowości…
- Krąży pan wokół Marsa, Wenus…czyli w obłokach!
- Jak wygląda dzisiaj dusza Dody?
- Nie wiem, nie znam takiej, bo byłem za granicą…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1249
Wszystkich Świętych
Ten dzień mojego życia zaczął się bardzo pięknie w momencie wyjścia na Mszę św. o g. 16.30. Serce zalało wielkie pragnienie modlitwy, a wprost głośnego wołania do Boga. Zacząłem od koronki do Miłosierdzia Bożego, a jakby na znak dla świata ujrzałem niebo ogniu...
Sprawiło to słońce, które zaszło za horyzont i dało wstrząsają poświatę (jak wybuch jądrowy). Zatrzymałem się i pełen urzeczenia wołałem: ”miej miłosierdzia dla nas i świata całego”!
Podczas zakończenia modlitwy „za czekających na życie wieczne” (31.10.2015) napłynął wywiad w „Super expressie” z bp. Antonim Dydyczem, który mówił o tym, że w Niebie otrzymamy darmowe mieszkania i nowe piękne ciała. To wiem, ale dodam, że tam znajomość języków jest zbyteczna, bo rozmowy w Domu Ojca toczą się w myślach, itd.!
Po rozpoczęciu modlitwy „za potrzebujących ratunku duchowego” (28.10.2015) przypomniała się zbliżona w której sam prosiłem grupę modlitewną w mojej sprawie, która twa już 8 lat (przeczytaj: 07.08.2014). Modlitwa w odczytanej intencji to wielka łaska Boga, która koi serce i duszę jak zimny płyn dla spragnionego na pustyni.
Dziwne, bo dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis w błysku przepłynął sadyzm kolegów lekarzy z NIL i OIL w W-wie, którzy znowu stali się „pewni swego”, bo na senatora został wyniesiony przez ludzi Konstanty Radziwiłł. Specjalnie podkreślam, że "przez ludzi", bo nie ma błogosławieństwa Bożego! Proszę zachować ten wpis, bo zobaczycie co się stanie!
Ciekawe jak będzie mógł powiedzieć podczas zaprzysiężenia „Tak mi dopomóż Bóg”, bo stanął po stronie antykrzyżowca, a Deus Abba zna nasze myśli i widzi czyny każdego! Podobnie postępował Janusz Palikot! Muszę odnaleźć zapisy z tamtego czasu z moimi modlitwami za niego i zamówioną Mszą św.
Dzisiaj św. Jan Apostoł mówił o wizji oznaczania (pieczętowania) sług Boga naszego. Ujrzał też „(...) wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć (...) stojący przed tronem i przed Barankiem”.
Wszyscy byli w białych szatach z palmami w ręku i donośnym głosem uwielbiali Boga. To ci, którzy przybyli „z wielkiego ucisku”, a swoje szaty „opłukali (...) i wybielili je we krwi Baranka". Tron Boga był otoczony aniołami, którzy „na oblicze swe padli” i oddawali Bogu pokłon”. Ap 7
Psalmista odpowiada na pytanie (Ps 24): Kto może wstąpić na Górę Pana? Kto może stanąć w Jego świętym miejscu? Może to uczynić „Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, który nie skłonił swej duszy ku marnościom. (...) On otrzyma błogosławieństwo od Pana i zapłatę od Boga, swego Zbawcy”.
Pan Jezus wskazuje dzisiaj tych, którzy są błogosławieni przez Boga: ubodzy w duchu, smutni i cisi, oraz ci, którzy pragną sprawiedliwości, miłosierni, czystego serca, wprowadzający pokój, prześladowani oraz doznający cierpienia z powodu naszej wiary. Mt 5, 1-12
Intencję odczytałem, bo w zapisie II czytania moją uwagę przykuło zdanie: "Każdy zaś, kto pokłada w Nim nadzieję, u ś w i ę c a się, podobnie jak On jest święty”...
Co oznacza uświęcanie się? To życie w stałej świadomości Istnienia Boga, pragnący Jego łączności (jak dzieciątko ojca ziemskiego) i starający się - w różny sposób - wejść na drogę prowadzącą do świętości.
Szatan oszukuje wierzących i wskazuje, że ta chwała jest tylko dla garstki wybranych przez Boga. Ponadto nienawidzi szczególnie tych, którzy dają świadectwo wiary i czynią to „od rana do wieczora”.
Można powiedzieć, że dla mnie jest to ostateczny cel tego ziemskiego wygnania. Dlaczego Pan właśnie mnie dał takie zadanie, a nie jakiemuś świętemu zakonnikowi?
Sam widzisz, że relacja przemienionego grzesznika jest ważniejsza, a świadczy o tym książka skazanego na śmierć („Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa”).
Właśnie wczoraj, na Mszy św. pogrzebowej kapłan mówił o śmierci i wymieniał świętych, a nic nie powiedział od siebie (świadectwo)...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1167
Przebieg dzisiejszego dnia jest ewidentnym przykładem prowadzenia przez Boga oraz niezwykle perfidnego działania szatana, bo mało brakowało, aby mnie oszukał i zmienił przebieg duchowy dwóch dni. Z tego wynika, że ma dostęp do naszej „przyszłości”...także czytającego, bo świadectwo będzie trwało jeszcze jutro.
Przed świtem ponownie edytowałem kilka zapisów (po upadku spółki Vel.pl) i pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem o 6.30. Zimno, bolał mnie kręgosłup i jest mi przykro, że nie mogę klękać, bo szatan 3 x przewrócił mnie. Zapytasz jak to możliwe?
Ojciec Pio nieraz został przez niego poturbowany. Zaraz zacznie się krzyk, bo nawet jest nietaktowne wymienianie przeze mnie tego świętego już za życia. To typowy błąd ludzi niewierzących...
Wróćmy do moich wywrotek, które były wynikiem - zarażenia mnie mononukleozą zakaźną - prawdopodobnie przez jednego z naszych kapłanów wciskającego Eucharystię do ust...ze śliną innych wiernych. Teraz nie mogę do niego podchodzić, abym nie przeniósł choroby ze mnie na innych (wirus może być w ślinie do 6 miesięcy), a nie chciał mi podać Komunii Świętej do ręki.
To przykra choroba wirusowa, która ma przebieg podobny do przeciągającego się przeziębienia (kilka tygodni) i jest mylona z anginą (bardzo szkodzi antybiotyk), a powiększenie węzłów chłonnych straszy chorobą nowotworową.
W jej przebiegu dominuje osłabienie, zaburzenia snu oraz nietolerancja leków...także wcześniej pobieranych (trzeba zmniejszyć dawkę). Z tego powodu potknąłem się kilka razy przy wannie z wystąpieniem lumbago (łagodnej dyskopatii). Piszę to zdrowiejąc, bo ból gardła jest dokuczliwy miesiącami.
Zobacz jak wiele szkód sprawia łamanie przepisów liturgicznych. W moim wypadku mogło dojść do kalectwa, a na ten czas nie mogę przyjmować Ciała Pana Jezusa na kolanach z żegnaniem się. Z tego powodu popłakałem się i zawołałem do: „Panie Jezu! nie chcę jednać się z Tobą z marszu”!
Dzisiaj przełamałem się i padłem na kolana, a podczas wstawania poczułem błysk bólu w ok. uszkodzonego kręgosłupa z równoczesnym pęknięciem Eucharystii i jej odwróceniem...w moim zrozumieniu dolegliwość jest przemijająca, bo myślałem nawet o złamaniu kręgu.
Po powrocie postanowiłem pojechać o 11.30 na pogrzeb do pobliskiej parafii. Podczas szykowania się zły podsunął wielkie zwątpienie (w pierwszej osobie): ”po co mam tam jechać? (zwątpienie)...właśnie dobrze mi się pisze, a mam tyle zaległości (typowe "dobro")...będą zbierali na tacę (jak piłem wódkę to nie podsuwał "oszczędności")...pójdę pieszo do naszego kościoła o 18.00 i będę się modlił (diabelska perfidia)”.
Zdziwiłem się, bo wszystko zakończyłem na czas, wypiłem kawę, potrzebowałem tylko 10 minut na kąpiel, a samochód miałem przed garażem. Pojechałem, ale atak trwał jeszcze w kościele, bo serce zalała niechęć spowodowana zachowaniem żałobników podczas odmawiania cz. bolesnej różańca przed odsłoniętym cudownym obrazem Matki Bożej.
Najbardziej byłem zaskoczony kazaniem kapłana, który nie rozwodził się nad zaletami zmarłego (reguła), bo prawda jest taka, że Pan Jezus przez całe nasze życie przechodzi okrutne męki z powodu naszej bezbożności, pijaństwa i życia dla życia (grzeszności).
Słusznie powiedział, że samo słowo „śmierć” nie przechodzi przez usta współczesnego świata i grzęźnie w gardle! Uśmiechałem się, bo jego słowa były kierowane do pragnących powrotu do Boga czyli „śmierci” otwierającej drogę do Nieba. Przeczytasz o tym w moim „kazaniu” jutro, w dniu Wszystkich Świętych!
Szatan wiedział, że po południu będę do niczego i spotka nas zamieszanie w bloku, bo u sąsiada zatrzasnęły się drzwi nie posiadające klamki z dzieciątkiem w środku. Musiał wchodzić po moim balkonie i wybijać szybę. Po odjechaniu policji i straży...zaczęli pukać do drzwi wysłannicy demona o nazwie halloween 2015! Sam widzisz co oznacza posłuszeństwo Bogu...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 992
Pan Bóg kładzie przed nami: błogosławieństwo i przekleństwo. Nie bierz tego dosłownie, bo każdy dobry ojciec ziemski bardziej kocha dziecko złe i wciąż czeka na jego powrót (nawrócenie).
W „przekleństwie” idziemy własną drogą, wg „bądź wola moja” czyli „róbta, co chceta”. Efekt tego widzimy po owocach. Świat idzie ku zagładzie, ale nie usłyszysz żadnego ostrzeżenia, bo ci, którzy rządzą nie chcą ludzkości „straszyć”.
W tym czasie Eliza Michalik całe zło widzi w Kościele Świętym, ponieważ przeszkadza jej w pójściu do piekła. Zważ, że jest to osoba szczycąca się rozumem. Trawestując jej głupotę można powiedzieć, że policja nie zezwala na kradzieże i zabójstwa...czyli trafienie do więzienia lub na szafot.
Matka Boża Pokoju w aktualnych Objawieniach w Medziugorju wciąż powtarza to samo: módlcie się i miłujcie, dawajcie świadectwo, aby przybliżyć do Boga, tych, którzy są oddaleni.
Nie wiem dlaczego Kościół Święty czeka z ich potwierdzeniem, a w tym czasie hierarchia nie jest tak czujna na wciskanie się V kolumny, bo neokatechumenat stworzony przez cywila otrzymał imprimatur od poprzedniego papieża. Zamiast sprowadzać odwróconych od Boga ściąga się do nich wiernych katolików.
Nawet mało rozgarnięty katolik zauważy dziwne praktyki tego ruchu wymyślonego przez cywila: Msza św. w sobotę, brak kultu Matki Bożej i świętych, a to oznacza lekceważenie potrzeb dusz czyśćcowych (jak u św. Jehowy)...spowiedź jest wyznaniem swoich grzechów wobec uczestników spotkania.
Podczas okupacji sowieckiej Kościół Święty był wrogiem i rozmywano wiarę...bolszewizm miał trwać wiecznie. Na tych, co nie byli z nami czekała inwigilacja (często ostentacyjna) z zagrożeniem śmiercią (porwanie, wypadek, zasłabnięcie po leku, zatrucie przewlekłe, porażenie prądem, oparami benzyny z uszkodzonego pływaka w zbiorniku, itd.)...często tacy ulegali wypadkom samochodowym, a rzadziej ginęli w precyzyjnych zamachach na samoloty.
Normalne było nękanie "wrogów ludu" w pracy...aż do zwolnienia, a przy obecnej technice można było oczyścić im konto w banku, zająć majątek, nasłać na członków rodziny odpowiednich do gustu „kochanków”, a na komputery hakerów, nękać różnego typu prowokatorami...
Jeżeli to wszystko ktoś ujrzał to czekał go zarzut, że cierpi urojenie prześladowcze. W Federacji Rosyjskiej trafiał do szpitala, gdzie po „lekach” zachowywał się „jak wariat” i już było po nim…
Nie będę się skarżył na swój los, ale najbardziej przykre jest śledzenia sługi Pana Jezusa w Jego Przybytku...śledzenia przez wysłanników panów tego świata. Ci, którzy służyli i muszą już służyć „panom tego świata” podchodzą nawet do Eucharystii, aby się kamuflować. To ohyda najwyższej kategorii. Ja wiem, że jest to działanie Księcia Ciemności i jego wysłanników („dziel i rządź”).
Dzisiaj, gdy to opracowuję (20 maja 2017) na Mszy św. Pan Jezus powiedział w Ew. (J15, 18-21): <<Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. /../ Ale to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał>>.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 943
Zaczynając ten zapis nie znałem intencji na którą zostanę naprowadzony, ponieważ przeplyną różne formy bólu związanego z ciałem: doznanie oparzenia, ukąszenia, złamania, zranienia lub potłuczenia. Dodaj do tego zawał serca, podpajęczynówkowy wylew krwi, skręt jelit lub uwięźnięcie przepukliny.
Na ten moment w TVN w serialu paradokumentalnym („Szpital”) pokazują zdarzenia z życia Polaków. Wg tej „szwabsko-kacapskiej” stacji kłócimy się, krzyczymy na siebie z napadaniem jedni na drugich.
Dzisiaj w naszym kościele miała być Msza św. dziękczynna zamówiona przez naszego posła, który nie stanął w obronie krzyża zdemolowanego przez kolegę psychiatrę. Wcześniej przekazałem mu materiały związane z moją obroną wiary, a jego ostrzegłem, że będzie odpowiadał za to przed Bogiem.
W drodze na groby rodziców, brata i babci kontynuowałem moją modlitwę za potrzebujących ratunku duchowego, a później trafiłem na nabożeństwo różańcowe i Mszę św. do wiejskiego kościoła pod wezwaniem św. Piotra i Pawła...
Przed wejściem do tej pięknej świątyni chwyciłem twarz w dłonie i popłakałem się z powodu otrzymanej łaski. Jakby na znak trafiłem na rozważanie o ustanowieniu Eucharystii, a wzrok zatrzymała stacja drogi krzyżowej: „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”, co zawsze oznacza „zdejmujesz mnie z krzyża...sprawiasz Mi ulgę w cierpieniu”.
Św. Paweł mówił (Rz 8): <<Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? /../ Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? /../ Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? /../ "Z powodu ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź" >>. W sercu pojawili się fałszywi katolicy z Samorządu Lekarskiego chwalący się „opłatkiem” i fotografiami z uczestnictwa w Mszach św.!
Kapłan mówił o cywilizacji śmierci, a ja ujrzałem cały świat i dążących do wojny...od Putina poprzez USA, Chiny z Koreą Północną i obecną sytuację w Syrii, Turcji z tragicznym losem biedaków uciekających ze swoich krajów.
Ogarnij tragedię dzieci niesionych na „na barana” przez ojca - uciekiniera lub pchającego chorego na wózku inwalidzkim podczas bombardowania. Dzisiaj byłem na pobraniu krwi i tam popłakałem się, bo małej dziewczynce nie mogli wkłuć się do żyły!
Przed Eucharystią padłem na kolana, a wcześniej poprosiłem MB Fatimską, aby „zabrała” mi schorzenie gardła, bo potrzebuję sprawności przy przekazywaniu świadectw wiary! Pomoc nadejdzie, bo analizując objawy odkryłem, że zostałem zakażony mononukleozą zakaźną przez kapłana, który podawał Ciało Pana Jezusa ze śliną innych...
Dzisiaj były wstrząsające czytania dotyczący mojej sytuacji, a wcześniej śnił się krzywdziciel, kolega Konstanty Radziwiłł z postrzelonym lisem. Na ten moment ostrzeżono Pana Jezusa (Łk 13, 31-35): "Wyjdź i uchodź stąd, bo Herod chce Cię zabić". Lecz On im odpowiedział: "Idźcie i powiedzcie temu lisowi /../”.
Ja wiem, że kolega będzie ukarany, bo - w swojej chorobie władzy - porzucił samorząd lekarski dla zostania ministrem zdrowia, a to są całkowicie odwrotne „specjalizacje”. Zobaczycie, co się stanie z tym lisem. Nawet ostrzegłem centralę PiS-u przed nim, bo zrobi naszej ojczyźnie jakiś numer. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (12.10.2017) w Sejmie RP trwa atak na niego z żądaniem dymisji!
Wielu jest podobnych do niego anty krzyżowców...o moralności „lisiej i mnisiej” (wg Szczuki), bo udają katolików, a walczą z wiarą.
APEL
- 28.10.2015(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH RATUNKU DUCHOWEGO
- 27.10.2015(w) ZA ŻAŁUJĄCYCH WŁASNYCH CZYNÓW
- 26.10.2015(p) ZA OBŁUDNYCH POLITYKÓW
- 25.10.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA POSIADANIE ŚWIĄTYNI
- 24.10.2015(s) ZA OTRZYMUJĄCYCH WSPOMOŻENIE
- 23.10.2015pt) ZA SPRAGNIONYCH BOGA OJCA
- 22.10.2015(c) ZA TYCH, KTÓRYCH ŻYCIE LEGŁO W GRUZACH
- 21.10.2015(ś) ZA CZEKAJĄCYCH NA PONOWNE PRZYJŚCIE PANA JEZUSA
- 20.10.2015(w) ZA PRZYCHODZĄCYCH PEŁNIĆ WOLĘ BOGA OJCA
- 19.10.2015(p) ZA KABOTYNÓW