- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1007
MB Anielskiej
Zbudził mnie ostry dźwięk budzika nastawionego przez syna. Zaspałbym na 100%, a przygotowałem się do nabożeństwa o 6.30 w intencji mojej dobrej śmierci.
Moja uwaga. Śmierć nagła jest wielkim nieszczęściem dla duszy. Trzeba prosić o śmierć dobrą (z Sakramentem Pojednania) oraz godną (z modlitwami, wśród bliskich i w czasie, który będzie łaską).
Jako lekarz pogotowia setki razy widziałem śmierć nagłą:
1. na weselu zmarła matka panny młodej, która przyjechała do nas z Ukrainy
2. tragiczny wypadek bliskiej rodziny młodych (dwoje zabitych)...wracających z wesela
3. zgon dziadka dzień przed 1-wszą Komunią wnuczki...
4. w Wielkanoc czekano na przyjazd mojego pacjenta, a on umarł...policja, wyrywanie zamków, zamęt z wożeniem zwłok
5. żona poszła na górę i zastała zimnego trupa...
W wielkiej radości w sercu biegłem do kościoła, a na mojej drodze stanął pies z otwartą paszczą...tak jakby nasłany przez demona! Ja w tym czasie wołałem z narastająca mocą: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”...
Nagle zajaśniało słońce dające dodatkową radość w której prosiłem: „Matko Boża z Aniołami pomóż wszystkim, którzy zginęli w wypadkach samochodowych, daj szczęśliwą śmierć mnie i członkom mojej rodziny ,a także tym, którzy jej pragną”...
Ponowny krzyk rozległ się po Eucharystii: „Panie Jezu ja nie jestem godny tego, abyś zapraszał mnie na Wieczerzę - jak z Twoimi uczniami! Jezu mój, czy Ty uznajesz mnie za jednego z maleńkich uczniów? Skąd i dlaczego dajesz mi taki dar?”
Ciało napełnione Duchem Świętym musi zatrzymywać oddech oraz wzdychać. Nie ma ciemnego kąta w którym można zapłakać! Bóg - Stwórca pragnie naszego dobra, daje nam na zesłaniu wszystko dla umiarkowanego korzystania. Niepojęta jest Jego dobroć: miłość, miłosierdzie, sprawiedliwość...to On daje prawdziwy pokój i wolność.
Wielu robi różne wyrzeczenia dla ciała, głosi też błędne poglądy dotyczące zabijania zwierząt, a trzeba je traktować humanitarnie...także podczas hodowli, bo koncentrowanie się na samej śmierci jest bezsensowne, bo czeka nas samych.
Pragniesz wyrzeczeń: możesz nie oglądać telewizji, z chęcią wykonywać różne zadania, znosić cierpienie za innych, a wielu zabija swoje ciało (nałogi). Jak to się ma do przykazania: nie zabijaj?
Na ten czas emitują film amerykański z rozbierankami, a w TVP1 płynie jad szatańsko-ateistyczny z komuchem Leszkiem Kołakowskim ("Klucz niebieski”): opowieści budujące z historii świętej zebrane ku pouczeniu lub przestrodze. Diabeł ładnie opakowuje cuchnącą zgniliznę obrażającą Boga-Ojca!
Różne udręki spadają na nas nagle i nie wiemy czy to jest z Woli Bożej? Zły cieszy się w krzywdach naszych, ponieważ 95% ludzi reaguje złością i zniechęceniem. Nieliczni zwracają się o pomoc do Stwórcy, do Pana Jezusa i w modlitwie przekazują to cierpienie za innych.
Wróciłem do czytania zapisków Anieli Salawy, która miała dar oglądania małego Jezusa („wspólne modlili się"). Kilka razy zastanawiałem się jak wyglądał Jezus w dzieciństwie.
Powtórzę: proś o śmierć dobrą (po pojednaniu z Bogiem) i godną, abyś nie narobił kłopotu swoim odejściem. Nigdy nie chwal śmierci nagłej...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1033
Około 2.00 w nocy obudził mnie potworny ból ręki i nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Usiadłem w fotelu i zawołałem: „Panie Jezu, Ty byłeś w ciemnicy, jak wówczas się czułeś?...wspomóż proszę Dobry Jezu dwie kobiety zamordowane we Wrocławiu”!
Wróciłem do Matki Bożej Łaskawej, gdzie czekam na spowiedź. Obok usiadła ładna dzieweczka „grzesznica” z wyglądu, ale jak miła Bogu! Kapłan-fachowiec powiedział do mnie: nie gadaj, ale mów grzechy!
Teraz, gdy czekam na Mszę św. w radości mówię: „Jezu mój, Panie! Matko Boża Łaskawa dzięki Tobie wróciłem do Boga! Tylko i wyłącznie dzięki Tobie….spraw, abym był z Tobą i Panem Jezusem. Trzymaj mnie Matko! Bądź Jezu w moim sercu...bądź zawsze siłą w małych i dużych sprawach, daj wytrwanie w bezinteresowności. Daj wytrwanie!” Miałem także zebrane modlitwy przed Komunią św. które czytam z płaczem:
<<Oto, jestem przed Tobą, za Twoją łaską i na Twoje wezwanie. Ty, Jezu wezwałeś mnie na to spotkanie i Ty dałeś mi ten dar. Przyjdź najdroższy Jezu, przyjdź teraz do mnie i połóż Swoją dłoń na mojej głowie. Czekam na Ciebie, przyjdź do mojego serca, nie odchodź, bo wróci smutek i żal.
Ty, Jezu jesteś tak blisko i dzięki Twojej łasce wejdziesz do mojego serca. Przez 47 lat szedłeś za mną krok w krok. Spraw Jezu, abym jaśniał w Twoim Imieniu! Jezu, wiesz, że jestem nędzny i słaby. Zlituj się nade mną i oświecaj mnie Twoim Światłem. Daj mi łaskę wierności aż do śmierci. Jezu uwielbiam Cię >>.
Podczas przyjmowania Białego Chleba „krzyczałem” do Pana Jezusa: „nie jestem godny. niegodny, niegodny na Twoje wezwanie!”
Kapłan mówił: „dziękujemy Ci Panie Boże”. Tak, bo dzięki Bogu możesz to wszystko przeżywać, cieszyć się i widzieć marność pięknego miasta. Czy planowałem dzisiaj być na dworcu kolejowym? Zły podsuwał: „och, jedno małe piwko, przecież nie jesteś samochodem”!
Jakże męczą się ludzie walczący z nałogami, a cóż znaczy odjęcie tego przez Boga?...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 921
Zbudził mnie ból przedramienia prawego...żona już się krząta, a córka ogląda program telewizyjny „dozwolone po 70-ce” czyli pranie mózgu już od dziecka. W śnie byłem z bratem w pokoju przedzielonym parawanem. To był wyraz jego pragnienia podzielenia spadku po rodzicach...przed ich śmiercią.
Po latach okaże się, że matka przeżyje go, a jego dzieci zajmą „spadek” i będą mieszkały jak na swoim...przed podziałem. Ja w tym czasie zostałem na lodzie...
Jakże piękne akty strzeliste pisze s. Faustyna: „Jezu, ufam Tobie! Wszystko dla Pana Jezusa. Jezu, Ty wiesz. Jezu, ukryj mnie w Sercu Twoim." I dalej...już moja parafraza:
"Panie Jezu pomóż mi w tym, abym zawsze patrzył, słuchał, mówił i czynił z miłością i miłosierdziem.
Spraw Panie Jezu, abym dla każdego miał słowo pocieszenia i przebaczenia.
Pozwól zapomnieć o własnych cierpieniach.
W moich słowach i uczynkach niech będzie Twoje Miłosierdzie dopełnione modlitwą!”...
Nie mam własnego pokoju i uciekłem do kuchni, gdzie w maleńkiej książeczce szukałem rady i siły. W tej sekundzieznalazła się tam córka, a syn przepychał się, aby sprawdzić ile stopni jest na termometrze.
Położyłem się w pokoju, na głowę położyłem szlafrok, aby dano mi chwilkę spokoju: "Panie Jezu wiem, że nie wolno mi marnować czasu. Proszę Jezu! Proszę Duchu Święty o pokierowanie”. W tym momencie syn mówi „tato”, bo ma jakiś interes. Zobacz działanie demona, bo już nie pamiętam kiedy tak zwrócił się do mnie!
Nagle Pan sprawił ciszę, bo zwolnił się pokój syna, a żona poszła po zakupy. Serce zalała radość, bo nie ma nic ważniejszego niż pisanie o Panu Jezusie! Może Dobry Pan da mi możliwość przekazania tego? Wówczas nie wiedziałem, że spełni się to przez Internet!
Teraz jestem wśród piwoszy i namawiam pijaczka do rzucenia nałogu w sierpniu. Przyrzeka, że tak uczyni, ale po chwili zawołała go pijana kumpelka. Drgniesz ku dobru, a napadają cię zwielokrotnione pokusy. W domu złość, bo to czas prania. Jaką chwalę mamy z pracy w złości!
- Dostałaś dar prania...tak mi się wypowiedziało, ale to wielka prawda. Ile jest kobiet, które chciałyby mieć rodzinę i pracować dla niej!
Na ten moment w ręku mam „Dzienniczek” kucharki Anieli Salawy, która ubolewa, że Pan Jezus idący do chorych nie doznaje odpowiedniej chwały. Pamiętam to z dzieciństwa. Wówczas kapłana poprzedzał ministrant z dzwoneczkiem w ręku, a wszyscy ludzie klękali!
W tym momencie ujrzalem siebie roznoszącego chorym Eucharystię! „Jezu mój, Jezu! Czy normalny człowiek może dostąpić tego daru”? W ciszy i ciemności popłynie modlitwa:
„Matko moja. Panno Święta. Jezu mój!
pomóżcie wszystkim pragnącym porzucenie picia alkoholu
pomóż Jezu tej pielęgniarce i temu...lekarzowi
pomóż Matko temu z piwiarni.”
Późno. Płynie telewizyjna relacja z ostatniej posługi (kapłana) mordowanym akowcom. Pokazano listę zamordowanych, gdzie były też dwie kobiety… APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 995
Na początku tygodnia w poszukiwaniu wsparcia duchowego usiadłem w kuchni i otworzyłem małą książeczkę: „Panie Jezu Chryste pomóż wszystkim duszom cierpiącym w czyśćcu z mojego powodu...pomóż im Jezu”.
Dzisiaj, gdy przepisuję tą intencję (18.06.2017) mam świętą izdebkę (pokój z własnym łóżkiem), bo wówczas córka - po opuszczeniu mojego mieszkania - nadal „nie pozwalała” spać w „jej” łóżku.
Z nagranego kazania popłyną słowa kapłana: na ziemi nie znajdziesz Prawdy...zawsze na pierwszym miejscu stawiaj Królestwo Boże, bo nawet ludzie wierzący zapominają o swojej nieśmiertelnej duszy i gonią za nicością.
W czasie prześladowań chrześcijan zabierano im wszystko...oprócz wiary w Pana Jezusa. Dalej było zalecenie dla mnie: ustal hierarchię wartości i wybieraj zgodnie z wolą Boga Królestwo Niebieskie. Proś o mądrość i nie odkładaj tego!
Rodzina szykuje się do śniadania, a w moim sercu pojawiło się głodzenie – przez wysłanników Bestii – całych narodów (w tym ukraińskiego).
Dzisiaj jest straszliwy upał, a podczas przejścia na działkę moje serce było przepełnione tęskną miłością za Zbawicielem oraz pragnieniem rozmowy o miłości i dobroci Bożej, ale żona w marzeniu była nad morzem.
W tym momencie ujrzałem nas wśród pól odmawiających „Ojcze nasz”...ona mówi część pierwszą, a ja odpowiadam drugą. To się spełni, ale po latach, gdy z radia Maryja będzie płynęło odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego.
W myślach wołałem, że „Pan jest Dobry” i w tym czasie chciałbym być przy umierających, udręczonych w szpitalach...nawet jako wolontariusz na bezpłatnym urlopie. Ilu leży teraz na łóżkach i w porusza się na wózkach inwalidzkich: „Panie Jezu, Ty jesteś tak dobry. Wspomóż tych ludzi, wspomóż proszę”.
Podczas przechodzenia obok krzyża zapytałem: „Panie Jezu kto stawia Ci te piękne i świeże kwiaty?” Tyle lat jeździłem tędy samochodem, omijałem ten krzyż...tyle lat! Po latach ten krzyż przewróci czas, podniosę go i będę się nim opiekował, a żona będzie kupowała najpiękniejsze kwiaty.
Od wielu ludzi usłyszysz o swojej dziwności, będą uśmiechać się i puknąć w czoło. Nawet żona ma pretensje, że moje gadanie sprawia kłopoty, a jest wierząca. Mnie jest łatwiej...dzięki czytaniu podobnych przeżyć („Dzieje duszy”, „Dzienniczek”).
Wyraźnie widzę normalność ludzi będących w kontakcie z Bogiem i Jezusem. Właśnie spowiednik s. Faustyny mówi do mnie: „bądź spokojny...Jezus jest twoim Mistrzem, a obcowanie z Jezusem to nie złudzenie, histeria i marzycielstwo! To Prawdziwa Droga, trzeba tylko zachować wierność wybraniu. Nie zważaj na nic"... To potwierdzi się po latach, bo mistyków jest wielu, ale nie ujawniają się.
Z Panem Jezusem w sercu poszedłem spać…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1044
Przed opracowywaniem zaległych zapisów poprosiłem o pomoc Ducha Świętego, a w ręku znalazła się intencja o tytule wyrażającym moje przeżycia z dnia 03.07.2017. To było wczoraj, a teraz, gdy to piszę mam łzy w oczach.
To musisz sam przeżyć, bo czytanie takich opisów bez łaski wiary wywołuje wrażenie, że jestem oderwany od rzeczywistości (psychoza wg współczesnej psychiatrii). Nie dotyczy to polityków (Grzegorz Schetyna, dr Ewuś) oraz samych kolegów psychiatrów ślepych i głuchych na ludzką duchowość...
Nasz Deus Abba jest z nami cały czas, ale wczoraj był prawdziwy dzień dla Boga. Nie wiedziałem jak dać o tym świadectwo, a Duch Święty wskazał precyzyjnie na ten stary zapis. Co oznacza dzień dla Boga? W moim wypadku było to ujrzenie znaków:
1. z półki wziąłem cienką książeczkę Modlitwy wielkich Rosjan: „Panie! Imię Twoje Pokój...”
2. w książeczce „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” przeczytałem słowa: „Pragnę być znany, czczony i miłowany nie dlatego, że potrzebuje Mojego stworzenia lub jego adoracji. Zniżam się do niego jedynie po to, aby je z b a w i ć i uczynić uczestnikiem Mojej chwały”…
3. w ręku znalazł się periodyk z 28.05.1998 „Bóg Ojciec” w którym jest apel o ustanowienie święta Boga „Ja Jestem” jako Ojca całej ludzkości.
Nie wiem kto wstrzymuje uczczenie naszego Niebieskiego Tatę, ale odpowiedź dotyczy hierarchii w Watykanie przesiąkniętej wrogami naszej wiary. To obserwowałem podczas powoływania Pana Jezusa na Króla Polski. Wreszcie powołano i szybko zapomniano.
Lepiej czczono bolszewickich kacyków. Ten kult trwa dotychczas, bo nie ma nigdzie ronda żadnego świętego, który służył ludziom (jest nadal Edwarda Gierka). Wpisz: ulice Karola Świerczewskiego (generała Armii Czerwonej), a zostaniesz zadziwiony.
Tamtego dnia obudził mnie ból pocerowanego przedramienia - po pogryzieniu przez dwa psy – oraz straszliwe pragnienie. Nikt nie dziękuje Bogu Ojcu za sprawną rękę i to prawą, a trudno jest golić się lewą (odwrócony obraz w lustrze), jeść, otworzyć piwo, oddawać mocz (nalałem sobie w nogawkę i do bambosza), a co dopiero zawiązać buty!
Ból przeszkadzał także w przeżyciach duchowych, a właśnie płynęły słowa z radiowej Mszy świętej...dodatkowo córka planowała, że dzisiaj zawiozę ją do obcego kościoła, gdzie miała przystąpić do Sakramentu Pojednania. Nigdy nie należy tego odkładać, bo można nie doczekać!
Każda Msza św. daje inne przeżycia, a dzisiejsza jest poświęcona Bogu Ojcu. W pierwszych minutach nabożeństwa łzy popłynęły po twarzy i zawołałem: „Panie Jezu pomóż w dążeniu do doskonałości". Jakby w odpowiedzi napłynęło: „pamiętaj o umiarkowanym korzystaniu z dóbr doczesnych!”...
- Jak myślisz, morderca planuje poprawę, ale umiera zaskoczony...pyta córka.
- W wymiarze sprawiedliwości Bożej liczy się intencja, chęć autentycznej poprawy. Tłumaczę jej na przykładzie plutonu egzekucyjnego czyli sprawiedliwości ziemskiej (ułaskawienie) oraz Miłosiernej Sprawiedliwości Bożej (do czasu życia na ziemi).
Po spotkaniu z Bogiem Ojcem pojechałem do mojego Getsemani (działka), aby być sam na Sam z Bogiem. Trafiłem na ciszę, a z pliku leżących gazet wzrok zatrzymał „Tygodnik powszechny” z art. „Pocieszyciel”.
W wołaniu do Boga Ojca poprosiłem o wspomożenie duszy zamordowanego kolegi, który był dobrym człowiekiem i sumiennym lekarzem. Wołałem też do Pana Jezusa - w intencji kolegów lekarzy i personelu medycznego - o pomoc w rzuceniu przez nich nałogów.
APEL
- 28.07.1990(s) Psy…
- 27.07.1990(pt) ZA DAJĄCYCH PRZYKŁAD WIERNOŚCI BOGU
- 26.07.1990(c) Stara babcia i Bóg zapłać...
- 25.07.1990(ś) Moja ziemska delegacja...
- 24.07.1990(w) Uwielbiaj duszo moja Pana...
- 23.07.1990(p) ZA POCIESZANYCH DUCHOWO
- 22.07.1990(n) Świętość jest celem naszego życia...
- 21.07.1990(s) Święty doktór z Neapolu...
- 20.07.1990(pt) Czyń dobrze, abyś nie utracił na duszy...
- 19.07.1990(ś) Serce Jezusa ucieczko nasza...