- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 777
MB Gromnicznej
Ofiarowanie Pańskie
Przed snem napływało natchnienie, że modlitwy odmówię w nocy i faktycznie o 2.30 zerwano do porodu w dziwnej miejscowości (Majdan). Pierwszy raz w życiu zdarzyło się tak płynne ich odmawianie, nic nie przeszkadzało, a radość zalewała serce...jakby płynęły z czyjąś pomocą.
To był czas, gdy codziennie odmawiałem cały ich zestaw (w tym różaniec różaniec). Dzisiaj, gdy to przepisuję mam modlitwę „wymodloną” (miks cz. bolesnej z zawołaniami typu koronki), która sprawia ofiarowanie współcierpienia z Panem Jezusem w zbawianiu objętych intencjami.
Demon zepsuł radość, bo matka rodzącej wcisnęła pieniądze sanitariuszowi: „za dobrą opiekę”. Zły natychmiast „żądał” upominania się o „moją” część, a ja i kierowca też nie dzielimy się tą grzesznością.
Z natchnienia odczytałem, że moje modlitwy „dotrą daleko, gdy zasłużę sobie na to swoim życie”. To jasne, bo samo wołanie nawet głośne nic nie znaczy...
Przypomniała się wczorajsza litania do Serca Matki Bożej (pierwsza sobota m-ca), a dzisiaj kapłan pięknie mówił o Światłości Bożej...nic nie ujrzysz i nie wyjaśnisz bez tej łaski! Z umęczenia przysypiałem z wielką gromnicą („od gromów”), którą zapalano podczas burz.
Ludzie starsi dostojne ją trzymają, ale nie przystępują do Eucharystii! „Och, nie chcą Cię Panie Jezu, nie chcą”...Na ten moment z kazań Jana Taulera popłyną słowa:
„Najświętszy Sakrament, Ciało naszego Pana. Ta uczta niesie ze sobą taką pełnię łaski i szczęścia, że nie sposób tego wyrazić. /../ Ten Święty Sakrament usuwa i gładzi grzechy, daje nowe wielkie łaski oraz pomnaża i wzbogaca życie cnót. Strzeże on człowieka od przyszłych upadków i zasadzek, które nieprzyjaciel nieustannie zastawia na człowieka /../ Kto chce kosztować tego owocu, musi opuścić Egipt, krainę ciemności /../ dla uniknięcia śmierci duszy”...
Dalej stwierdza, że większość woli Egipt /ciemności/ z radościami życia doczesnego. Wyszedłem na spacer modlitewny, ale przeszkadzali „towarzysze”...jednego nawet poprosiłem, aby kiedyś zapalił lampkę Matce Bożej, bo ma już 70 lat i żyje tylko tym światem...
Po poście zły psuje radość spożywania posiłków...jestem uniesiony duchowo, a jedzenie jest już na stole. Ponadto po musztardzie doznałem zatrucia pokarmowego! Pościsz - jesteś kuszony jedzeniem, należy się nagroda - zatrujesz się.
Córka dotknęła korony cierniowej na głowie Pana Jezusa Frasobliwego, która spadła...wskazałem jej, aby odczytała ten znak („zdejmij mi koronę cierniową czyli nie rań Mnie”), ale tylko mruknęła.
Teraz spokojnie spożywałem kolację, a do butelki z alkoholem wpuściłem kropelkę wody święconej. Ja już nie lekceważę istnienia nad nami świata nadprzyrodzonego...po wypiciu trzech kieliszków nie miałem najmniejszej chęci na dalsze picie!
Woda święcona jest powodem do żartów z ciemnogrodzian, ale podczas egzorcyzmów opętany jest zalewany jej litrami. Szatan nie znosi takiego „mycia” opętanej duszy. Opętania to też zabobon? Dzisiaj, gdy to przepisuję (04.02.2019) Pan Jezus wygonił cały „legion” demonów w stado świń.
Doda uważa, że Biblię napisał pijany i naćpany. Każdy ma wolną wolę: możesz słuchać Pana Jezusa i czytać mój dziennik lub podziwiać tą starzejącą się boginkę...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 775
W drodze na Mszę św. odmawiałem moją modlitwę. W światłach latarni znalazłem się przed klepsydrami, a Szatan postraszy mnie, że już niedługo będzie tam moja!
Na to odpowiedziałem, że to nic, bo wrócę do Boga Ojca! Zapytasz, a skąd wiem, że straszył mnie Szatan? Bóg nie czyni tego, bo jest pokojem...
Przykro mi, ponieważ przeoczyłem Mszę św. z litanią do Niepokalanego Serca Maryi przed Monstrancją. Tym bardziej, że już miałem odczytaną intencję modlitewną tego dnia...
Dwa razy musiałem zmieniać miejsce modlitw, bo - w pustym kościele - siadali obok mnie „towarzysze”. Poznasz takiego po mocnym biciu się w piersi i znajomości formuł nabożeństwa (kursy). Dobrze, że nie podchodzą do Eucharystii...chwała im za to!
„Matko kieruj do mnie te matki, wspieraj cierpiące w Czyśćcu, zatrzymaj te, które mają dokonać zbrodni dzisiaj...zatrzymaj córkę raz na zawsze przed taką zbrodnią”. Postanowiłem, że podejmuję dodatkowe wyrzeczenia: post (po wczorajszym piątku), milczenie i modlitwy w intencji matek i ojców dzieciobójców...żyjących i dusz takich przebywających w Czyśćcu.
Szybko odmówiłem moje modlitwy i rozszerzyłem je o cz. bolesną różańca, którą przekazałem Ojcu Przedwiecznemu w w/w intencji.
Teraz jestem karetką w niskiej chatce ze świętymi babciami, a otwartej na stole książeczki do nabożeństwa płyną słowa do mnie: „Ja ciebie uczyłem od urodzenia”...Z serca wyrwał się krzyk:
"Boże mój...to prawda, bo uczyłeś mnie od urodzenia i to szkolenie trwa dalej. Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij...św. Osamotnienie...przyjmij św. Rany i św. Krew jako przebłaganie za grzechy dzieciobójstwa! Panie daj łaskę Twego Miłosierdzia żyjącym dzieciobójczyniom...zatrzymaj dzieciobójstwo dzisiaj.”
To wszystko trwało...dwa razy powtarzałem cz. bolesną różańca (oddzielnie za matki i ojców), a chwilami serce i duszę rozrywał ból. Trafiały się dalekie wyjazdy i transporty zawałów. W tym czasie milczałem, ale trafił się młody człowiek z obłędem i z nim musiałem rozmawiać! Dobrze zniosłem też drugi dzień postu...wypiłem tylko dwie kawy.
Dzisiaj, gdy przepisuję tę intencję modlitewną (05.02.2019) nadal można zabijać dzieciątka (po czarnym marszu, który przestraszył Jarosława Kaczyńskiego..."ma krew na rękach" wg W. Cejrowskiego), a Robert Biedroń zapowiedział powrót do zabijania "na żądanie" ze zniesieniem "klauzuli sumienia" u lekarzy. To jeden z punktów jego głupiego programu wyborczego za który otrzymał oklaski...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 799
Tuż po przebudzeniu rozmyślałem nad słowami z „Dialogu” św. Katarzyny, który z natchnienia szukałem, a otworzył się („chybił-trafił") na słowach Zbawiciela do mnie:
„Odsłonię ci teraz, jakiej słodyczy kosztuje dusza we Mnie, mieszkając jeszcze w ciele śmiertelnym /../ Odtąd nie cierpi już cierpliwie, lecz pragnie gwałtownie znosić męki i udręczenia ku czci i chwale Imienia Mojego /../ Dla tych najmilszych synów męka jest rozkoszą.”
Opracowuję ten zapis 7 lutego 2019 r. i prawie chce się krzyczeć, bo to wszystko spełniło się (przeczytasz o tym pod tą datą).
„Prawdziwą męką są radości i pociechy, które świat niekiedy chce im dać. Smucą się nie tylko względami, które świat okazuje im z mego zrządzenia /../ lecz gardzą nawet, przez pokorę i nienawiść do siebie samych, pociechą duchową, którą otrzymują ode Mnie, Ojca wiecznego”.
Moją obecną pociechą jest dawanie świadectwa wiary...z „tu i teraz”! Przy tym faktycznie nie znoszę radości ziemskich, głupiego zatroskania o swoje zdrowie i przyszłość, gdy nie znamy „dnia ani godziny”.
„Ci czują, że nie rozłączam się z nimi nigdy, jak z innymi, od których odchodzę i do których wracam, nie odbierając im Mej łaski, tylko poczucie Mojej obecności”.
Potwierdzam to ze łzami w oczach. To jest tak jak z dzieciątkiem, któremu tata zniknął z oczu, biega i szuka go wszędzie, a on cały czas go obserwuje. Tak badana jest też nasza tęskna miłość do Boga Ojca…
„Duch Święty, który jest Moją miłością, użycza wam Mych darów i łask. Ten słodki służebnik zbiera i ofiaruje mi słodkie i miłosne pragnienia mych synów łaknących pragnienia i odnosi im w nagrodę za ich trudy owoc boskiej miłości, aby dusza ich kosztowała i zaznawała słodyczy Mej miłości”.
To jedno zdanie rozwinięte, trudne dla człowieka bez Światła Bożego, ale chodzi o odwzajemnienie Miłości Bożej, prawdziwej i wiecznej...nasze pragnienia są spełniane w pocieszeniach duchowych. Nie ma to nic wspólnego z radościami ciała, które wywołują niesmak (konflikt ciało/dusza). Dla niewierzącego są to brednie, a dla kolegów psychiatrów choroba (psychoza)...
„Świat bije /../ a rani sam siebie /../ strzały wracają do tego, który je wyrzucił /../ źli ludzie godząc w ciało, nie mogą ugodzić duszy /../ Bo żadna boleść, żadna udręka nie może wyrwać duszy z ognia miłości /../.”
Wówczas w gabinecie lekarskim przychodni zawołałem: „Ojcze! Ty Jesteś tutaj...bardzo cierpię z powodu darów, płacenia, dziękowania.”
Ludzie nie mają świadomości istnienia Boga Ojca i Jego Obecności. To Tata daje nam wszystko, ale większość jest zaślepiona...nie wiedzą o tym i wierzą w możliwości władzy i swoje. Przez ten czas (1992-2019) zmarło tak wielu w oddaleniu od naszej wiary i Boga w Trójcy Jedynego.
Dzisiaj jest normalny dzień udręki...naród zgłasza się do rozdającego zwolnienia, jest pełno zalęknionych i wystraszonych, a tym wskazuję na Źródło Pokoju. Nie wiem czy posłuchają. Przy tym źle się czuję z powodu ludzkiego daru...koniaku o smaku bimbru, a właśnie wizytę domową zamawia sąsiadka.
Jak łatwo jest człowieka wyprowadzić z równowagi. Zdecydowałem, że pójdę, a radość napłynęła do serca. Przy okazji zapaliłem lampkę na krzyżu, przeżegnałem się i w uniesieniu duchowym popłynęły moje modlitwy.
Wolno, wolno wracałem do Boga Ojca…zadziwiony zalaniem słodyczą Bożą, która była odpowiedzią na moją rozterkę duchową!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 861
Podczas dyżuru w pogotowiu przyśnił się basen z czystą wodą z którego wyjąłem dziecko, a właśnie zerwano do porodu. U nas ten stan fizjologiczny jest traktowany jako choroba.
Nasza ojczyzna jest bardzo bogata...często po zajechaniu do takiej „chorej” na podwórku widziało się dwa samochody i gości już opijających narodzenie potomka.
Dobrze, że żona dała kawałek sernika, który - po wczorajszym poście - rozpływa się w ustach: „jakże Bóg obdarowuje mnie w każdej chwilce”. Racjonalista powie, że przecież został wykonany ręka ludzką...
Napłynęła refleksja: „co Pan Bóg pokazuje przez ciążę i poród”? Z pewną jasnością napływa, że jest to stan łagodnego przejścia - pod sercem matki - na ziemskie zesłanie! Napłynęły też obrazy z życia Pana Jezusa: ciąża Matki Bożej z zakłopotaniem św. Józefa, poród w Betlejem...”nie było miejsca dla Ciebie”.
Przypomniał się mój schorowany pacjent, któremu urodziło się dzieciątko. Pocieszyłem go i powiedziałem, że powstanie człowieka jest świętością, ale to powołanie do życia powinno odbyć się w modlitewnym oczekiwaniu.
Często demon kusi ludzi do współżycia „nie w czas”, abyśmy nie chcieli takiego poczęcia. To daje pewną skazę. Często jest to nieznajomość fizjologii człowieka, a nawet brak hamowania popędu. W nas jest brak „zamiłowania do dzieci”.
Można zapytać o wielodzietne rodziny muzułmanów, którzy mają misję zaludnienia świata...poprzez "produkcję" dzieci (masz kilka żon)...jak u niektórych zwierząt. Odwrotnie jest w Chinach, gdzie dziewczynki zabija się tuż po urodzeniu i nie wolno mieć więcej niż jedno dziecko!
Do męża zabieranej rodzącej zawołałem, aby pomodlił się w jej intencji, a ją poprosiłem o przekazanie całego cierpienia na ręce Matki Bożej z prośbą o ochronę i prowadzenie...
- Och, jak trzęsie ta karetka!...zauważyła „chora”.
- Powiedziałem, że trzeba za to „podziękować”: układającym drogi, wytwarzającym amortyzatory, inżynierom projektującym nosze oraz kierowcom utrzymującym prawidłowy poziom powietrza w kołach! Wspólnie śmiejemy się, a kierownicy szepnął do mojego ucha, że nie mają ciśnieniomierzy i pompują „na oko"...
Karetka płynie, nad nami niebo pełne gwiazd z bliskością Raju. Zacząłem odmawiać cz. chwalebną różańca, a serce zalał pokój Boży: „Jezu mój! Dlaczego spływa na mnie tyle łask? Czym sobie zasłużyłem na takie wybranie, przecież żyłem jak nędznik!"
Po powrocie do bazy Szatan zalał mnie seksem, a w tym czasie pragnę czystości (grzech w myślach)...przeżegnałem się wodą św. od s. Faustynki, padłem na kolana i ze łzami w oczach kontynuowałem moją modlitwę. Ciężko jest iść za Jezusem, ale zarazem słodko...
Dzisiaj obraduje Sejm RP. Dlaczego nie ma tam żadnego posła, który mówiłby w Imieniu Jezusa? Na pewno w Polsce jest wielu takich.
Po południu wyszliśmy na działkę, a właśnie śpiewał Chris Rea. Przez moje serce przepłynęła strzała miłości i nagle znalazłem się z Panem Jezusem na drodze krzyżowej....”Jezu! Jezu mój!” Płynie modlitwa z poczuciem, że jest to miłe Bogu. Serce ściskał ból, który trudno wytrzymać. Dlaczego świat żyje bez Boga?
W słońcu działki czytałem żonie akt „poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu" i tylko pragnąłem rozmawiać. Podczas powrotu w sercu odmawiałem modlitwę przebłagalną, a w domu - jakby w podziękowaniu - w telewizji pojawił się obraz kwiatów na tle muzyki gitarowej…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 923
Tuż po przebudzeniu napłynęło natchnienie, aby „modlić się własnymi słowami”. Modlitwa to rozmowa z Bogiem, mówienie do Ojca. Wyobraź sobie umiłowanego synka, który nie mówi do ciebie, ale czyta prośby z książeczki! Zawołałem: „Ojcze mój! Tylko z Tobą i w Tobie mogę prowadzić Prawdziwe Życie!”
Postanowiłem, że dzisiaj dobrowolnie przyjmę kuszenia seksualne w intencji kapłanów i zakonników oraz dusz takich, a już napłynęła chęć porzucenia modlitwy dla żony. Nie mam pojęcia jak żyłem bez modlitwy i jak żyją ludzie bez rozmowy z Bogiem, stwórcą naszej duszy.
Z trudem mogę oderwać się od szumu tego świata (radia) i jego marności z cudem stworzenia naszego ciała, które zarazem stanie się zgnilizną. Wielcy chcę przetrwać i o tym marzą ich wyznawcy...stąd balsamowanie ciał i stawianie pomników, nadawanie nazw ulic, mauzolea.
W Federacji Rosyjskiej nadal trwa kult tow. Stalina, mordercy na wszystkie czasy, który ma naśladowców marzących o władzy nad światem, a zapominających o posiadaniu duszy.
„Ojcze mój! Panie Jezu! Stworzenie to marność, tylko w Tobie można jest ukojenie”. Pocałowałem żonę w rękę i twarz, a serce zalała wielka słodycz, której nie wyrazisz ludzkim językiem oraz pragnienie modlitwy z czytaniem o Sercu Pana Jezusa.
Czas płynął, a w duszy i w sercu falował pokój oraz słodycz, które można porównać do łagodnego letniego wiatru. Nawet wywoływało to uśmiechanie się w duszy do mojego Anioła Stróża. Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.01.2019) często taką „wzmacniająca słodycz” miałem w pracy.
Tak jest też po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii. Dalej trwał ten stan aż krzyknąłem „Jezu! Jezu mój! za co taka nagroda...czy za przyjęcie wyrzeczenie porannego?”
Przypomniało się ostrzeżenie o. Pio i św. Jan od Krzyża, że po takich słodyczach nadejdzie ciemność! Tak też się stało, ale nie będę opisywał potwornych scen seksualnych, które podsuwał Szatan, aby nie świnić.
Trzeba przyznać, że obrażamy te miłe zwierzęta, które mają swój czas dla rozmnażania się...nie tak ludzie żyjący seksem i dla seksu. Tacy nawet biorą udział w programie Big-Brother (reality show) z „Frytkami” (seks w jacuzzi)…
Na koniec tego dnia Szatan podsunął mi ponętną panienkę, ale uratowało mnie trwanie w modlitwie...
APeeL
- 28.01.1992(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH CZUJNOŚCI
- 27.01.1992(p) To prośba nie moja, lecz już Twoja, Jezu!
- 26.01.1992(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ PANA JEZUSA
- 25.01.1992(s) Jeszua...Jeszua
- 24.01.1992(pt) Miłość do Boga jest niezmienna...
- 23.01.1992(c) Dobro wymaga wysiłku w pokonaniu zła...
- 22.01.1992(ś) Zjednani w sercach...
- 21.01.1992(w) Nie jest łatwo pójść za Panem Jezusem...
- 20.01.1992 (p) ZA CHRZEŚCIJAN BEZ POZBAWIONYCH CHLEBA ŻYCIA...
- 19.01.1992(n) Szatan jest głównym wrogiem człowieka...