- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 75
W nocy napływały strachy nocne z powodu złamania kostek stawu skokowego ("rozpadną się"). W dużej szparze trzeba ich złączyć śrubami. Nasza budowa jest skomplikowana, a ludzie lekceważą zdrowie (u mnie był to zeskok z wysokości w stanie upojenia alkoholowego). Wypadek sprawił, że straciłem pewność siebie, a serce zalewała bojaźń Boża.
Padłem na kolana z wołaniem o uzdrowienie: "Jezu! Pragnę wrócić do Ciebie, ale nie w głupi sposób, pragnę być tylko dla Ciebie, dla Twoich spraw Jezu!"
Zerwałem się na Mszę świętą, a z telewizji popłynie sprawa pojednania państw koreańskich. Łzy zalało cię, bo sądziłem, że jest to intencja, ale później okaże się, że chodzi o "pragnących uwolnienia".
Prorok Eliasz usłyszał od Pana (1 Krl 17,7-16), że ma skierować się do wskazanej wdowy, bo potok przy którym ukrywał się...wysechł i nie miał nic do picia i jedzenia.
Na miejscu przekazał, że Pan, Bóg Izraela, rzekł: "Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię". Tak też się stało...
Psalmista wołał ode mnie (Ps 4,2-5.7-8): "Tyś mnie wydźwignął z utrapienia, zmiłuj się nade mną i wysłuchaj moją modlitwę. (...) Zadrżyjcie i już nie grzeszcie, rozważcie na swych łożach i zamilknijcie".
Natomiast w Ewangelii (Mt 5,13-16) padną słowa: "Wy jesteście solą dla ziemi. (...) Wy jesteście światłem świata. (...) Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".
Smutek zalał serce, a po Eucharystii - w jednej sekundzie - wszystko się odmieniło. "Panie! Jak wielka to łaska i cud, Boże mój, Panie". Zawołałem za tych, których obejmie dzisiejsza intencja, a serce chciało pęknąć.
Dzisiaj w przychodni pacjenci przychodzili bez nawału, a ja w chwilach przerw wołałem do Matki Najświętszej: "Mamo! Mamusiu! Nie chcę szkodzić mojej rodzinie. Mamo! Wstaw się!" Po kojącym śnie pierwszy wyjazd był dopiero o 4:00 nad ranem. Nie znałem do końca intencji modlitewnej, ale po jej odczycie z przebiegu "duchowości zdarzeń", będzie wyłożona...
- rano zwrócił uwagę ptaszek w gniazdku
- z włączonego telewizora popłynęła dyskusja o młodzieży, która pragnie uwolnienia (wg. słów "róbta, co chceta") i w ten sposób błądzi
- ja przyciągany przez życie ziemskie
- uwolniono Ali Agcę, wrócił na 10 lat do więzienia w Turcji
- komunizm i jego koniec
- nałogi, choroby, moja prośba o uzdrowienie
- o 23:00 zgłosił się żołnierz służby zasadniczej kombinujący zwolnienie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 93
ŚWIĘTO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY, MATKI KOŚCIOŁA
Trwa noc z kończącym się dyżurem w pogotowiu. Duchota, gorąco, człowiek cały spocony, a w oddali słychać szum z trasy szybkiego ruchu. W sercu rozterka z zapytaniem dokąd, gdzie i po co pędzą ci ludzie?
Dopiero teraz po kilku dniach ujrzę przebyte zagrożenie (wypadek po zatruciu alkoholem): Szatan chciał mnie zabić! Zapatrzyłem się na uraz stawu skokowego (05.06.2000), a mogłem umrzeć z przepicia.
Po błagalnych wołaniach do Boga Ojca: Pan Jezus przejmuje mój diabelski krzyż, a ja cierpienia Jego Najświętszego Serca. Pomyślałam o wszystkich, którzy zadają boleść Zbawicielowi.
Pan wskazał w "Prawdziwym Życiu w Bogu" (ks. 10, str. 69) na słowa, że Szatan zwodzi szczególnie dusze konsekrowane. Ja wiem o tym, bo że idący za Panem są znienawidzeni przez nadprzyrodzone siły ciemności oraz przez ateistyczną władzę! To zarazem sprawia mi wielkie cierpienie, bo jestem obdarzony łaską i wciąż upadający!
Po dyżurze podjechałem pod mój krzyż, a w drodze płakałem, ponieważ przed chwilką czytałem słowa świętego Michała Archanioła, że "gniew Boga Wszechmogącego powstrzymują małe dusze, który trwają na modlitwach i w pości...czyniące pokutę".
Napłynęła bliskość żony z pragnieniem bycia razem. Serce zalało cierpienie rodzin rozdzielonych...szczególnie w krajach, gdzie wojują sami z sobą. Przykładem jest Korea z apelem Jana Pawła II o ich połączenie.
Przez sekundę wyobraź sobie, że nie możesz pójść na grób swojego ojca ziemskiego. Nie możesz ujrzeć dziecka, który widziałeś przed laty, a jesteś bliski śmierci!? Z jękiem powtarzałem imię Jezusa, bo mamy być jedno, a diabeł posuwa jedność, ale bez Boga! Komunizm małpuje Królestwo Boże, już tutaj na ziemi.
Szykuję się do opuszczenia dyżuru, a z radia Maryja płynie czytanie chwalące Boga Ojca! Z trudem udało się wyjść, za chwilkę będą zmiennicy, a napadła na mnie pobita w ciąży oraz pacjentka z bólem serca, którą koleżanka skierowała do mnie.
Zacząłem prace w przychodni o 7.00, a radość zalała serce. W tym stanie mówię o duszy, pocieszam, a także żartuję...
- Nie mogę pani dobrze leczyć, ponieważ może pani mnie przeżyć.
Szczególny nawał chorych trwał od 14:00 do 17:30! Napłynęło wielkie pragnienie bycia na Mszy świętej a tu...
- prośba o skierowanie męża na odtrucie powinien uczynić to psychiatra
- prośba o zaświadczenie, bo mąż ma pląsawicę i często traci rentę, daje pieniądze, też kwalifikuje się do psychiatry lub neurologia
- mdlejąca, ale przybyła po zaświadczenie dla syna
- prywatna, wyprzedziła wszystkich mając forsę w ręku
- dobiła do niej, inna z książeczką sanepid-owską, bo płacą wspólnie.
Wcześniej prosiłem Pana, że odrobię moje wybryki, a tu masz...
- pacjentka prosi o ponowne wystawienie zaświadczeniem na rentę, bo poprzednie pogryzł pies
- wniosek na leczenie sanatoryjne dla całkowicie stetryczałego poety, który całe życie udawał opozycję antykomunistyczną (towarzysze sami takich stwarzali)
- od dawna znana pacjentka z nerwicą, dzisiaj " bardzo chora ".
Na Mszy św. serce zalało poczucie obecności Najświętszego Boga Ojca. Popłyną czytania...
1. Prorok Eliasz rzekł do Achaba (1 Krl 17,1-6), że czeka ich susza, a on został skierowany przez Pana do potoku Kerit z którego będi pił wodę, a kruki będą go karmiły!
2. Psalmista wołał ode mnie (Ps 121,1-8): "Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca (...) On nie pozwoli, by się potknęła twa noga (...) Pan ciebie strzeże (...) Pan cię uchroni od zła wszelkiego,ochroni twoją duszę." Jakże jest to piękne!
3. Pan Jezus w Ewangelii (Mt 5,1-12) wymienił dzisiaj wszystkich błogosławionych, a do mnie dotarło: "Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was, (...) Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami".
Jak przekazać ci moją radość? Radość Bożą z powodu tego że mam Najświętszego Tatę! W telewizji pokażą sceny z porywania dzieci, będzie reportaż o zabiciu dziecka przez matkę z pobytem w więzieniu, gdzie urodziła dwójkę następnych. Jeszcze rozwody, itd.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 81
Zesłanie Ducha Świętego
Wczoraj byłem na ponownej Mszy św. za ten dzień, ponieważ mam dyżur w pogotowiu, a utykam na nogę...kamuflując się przed żoną, która nic nie wie o moim problemie. Trwa niepokój o przebieg dyżuru, zarazem wierzę, że po moich modlitwach i błaganiach zostanę uzdrowiony.
Z telewizji popłyną słowa: "Chcemy pomóc sobie", gdzie pokazano straszliwie biedną rodzinę wielodzietną...pogodzoną ze swoim losem!
Jakże Pan pokazuje pokazuje wszystko, bo zarazem obdarowani narzekają i nie widzą, że wielu w tym czasie mieszka w psich budach. Teraz jest u mnie rolnik, który poświadczył pożyczkę dla czerwonego burżuja...musi ją spłacać i utraci wszystko.
Chce się płakać, ponieważ żona narzeka na samotność, a ja muszę mieć dyżury, aby sprostać potrzebom dzieci. Zaczynam pracę od rozpoznania szkarlatyny u dziecka, zapalenia gardła u otyłej, bólu kręgosłupa z przeciążenia mięśni.
Zaprosiłem panią z nadwagą do postów duchowych zalecanych w Objawieniu Matki Bożej Pokoju w Medziugoriu. Dodałem, że jest to prośba Matki Jezusa, a ja ją tylko przekazuję! Teraz uśmiechnęliśmy się z utykającym na stopę lewę...tak jak ja! Jego żonie powiedziałem, że uszkodzenia ciał są jakby odpowiednikami uszkodzeń dusz przez grzeszników!
Przybył też całkowicie załamany ojciec, którego syn zabił się skradzionym Mercedesem. Pocieszyłem go, mówiąc o życiu po śmierci i potrzebie modlitw za niego z ofiarowywaniem za niego cierpień. W nocy miał znak - telewizor włączył się sam ze sceną podobnego wypadku.
Ja w tym czasie miałem w ręku wizerunek Matki Najświętszej z Gorejącym Sercem w koronie ze słowami o "duszy całkowicie otwartej na działanie łaski". Chorą nogę wychłodziłem, a Pan dał kojący sen.
Popłakałem się z powodu otrzymanych łask (uniknąłem śmierci lub ciężkiego kalectwa). Powtarzałem tylko: "Tato! Tatusiu! Przepraszam, a jeżeli taka jest Wola Twoja - proszę o łaskę uzdrowienia". Jednak później będę miał pokazane, że już uzdrawiam, ale duchowo i to wystarczy...
Serce zalała niewyobrażalna Miłość Miłosierna Boga Ojca! W takim momencie chciałbym przytulić wszystkich do serca i prosić o to, abyśmy byli jak najbliżsi bracia.
Przed obudzeniem się z drzemki atakował mnie szerszeń, a z telewizji popłynęły obrazy żarłocznych żmij! Do ambulatorium zgłosił się wielki kierowca ukąszony przez osę z odczynem alergicznym: opanowaliśmy objawy lekami w zastrzykach. Podobny miał uczulenie na wit. B12, cały był dosłownie splamiony! Natomiast chirurg zaplamił krwią cały fartuch...samobójca ponacinał skórę.
Za nim będzie napad kolki nerkowej i dziewczynka z różyczką oraz ropnym zapaleniem gardła. Jeszcze dwa przypadki ukąszeń przez kleszcze. W ręku znajdzie się "Super express", gdzie będzie relacja o zbrodni porwania z zabójstwem. Przypomniał się artykuł o Afganistanie z niewyobrażalnymi cierpieniami ludzi. jak tam ludzie cierpią.
Zawiozłem żonie róże, chciało mi się płakać, bo mówiła o malutkich dzieciach, których faszeruje się lekami od urodzenia, napłynął też zabieg aborcji. Po powrocie z szybkiego obiadu trafiłem na pełną poczekalnię pacjentów, ale to były przypadki chirurgiczne oraz zawał serca, który musiał zabrać karetkę do szpitala.
Tak poznałem intencję dzisiejszego dnia; za splamionych krwią niewinną (w aborcji)! Przypomniała się informacja o matce, która urodzone dzieciątka wrzucała do worka foliowego. Wyszedłem z pogotowia, a spod nogi umknęła jaszczurka. Z torby wybierałem stare truskawki dla mrówek, a w ten sposób splamiłem się "krwią".
Teraz mam wyjazd do biednego i słabego, a właśnie przejeżdżaliśmy obok mojego krzyża Zbawiciela. Jeszcze Czeczenia i Afganistan...zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni. W ręku mam artykuł o dziecku "zamordowanym bez powodu". Znowu daleki wyjazd do umierającej, a to trasa z figurami Mateczki Najświętszej.
Popłynie moja modlitwa przebłagalna, a w ramach prośby o uzdrowienie nogi w ręku znalazł się wyjęty z bałaganu Metindol, który dobrze działa w takich sprawach! Jakże pomagają z nieba. Babcia do której trafiłem ledwie zipie, a przy niej rodzina wierząca w cudowny zastrzyk Jakby dla odmiany trafiłem do domu staruszka koło sanktuarium w Starej Błotnicy, który mieszkał w strasznych warunkach. Cała kuchnia była obwieszona starymi obrazami!
Kończę moją modlitwę, a łzy zalewają oczy. Tak Pan zło przemienił w dobro. Bez tego cierpienia nie miałbym takiej doznań. Teraz bogata z nerwicą, a mnie smakuje mleko i woda, Stwórca naszej duszy - dał nam wszystko na tym zesłaniu - do nawrócenia, ale cóż kogo obchodzi dusza i życie wieczne? To jakieś bajki!
Podczas moich zawołań modlitewnych napływała bliskość Najświętszego Zbawiciela i Mateczki Najświętszej. Jakże nie chcę być na tym zesłaniu!
O 19:30 z telewizji popłynie festyn z pewnym siebie prezydentem wszystkich UB-wców! Jego korzenie partyjne wypływają z niewinnej krwi! Teraz do akcji wkroczył Szatan: wyjazd do nerwicy z uporem rodziny, abym zabrał leczoną od lat do szpitala oraz narkoman, któremu nieświadomie dałem kiedyś 10 zł.! Wymęczony nie miałem siły podziękować Bogu Ojcu za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 78
W miejscu złamania ustąpił obrzęki, zmniejszył się też krwiak okolicy kostek. W ręku znalazł się X tom "Prawdziwego Życia w Bogu"...z płaczem pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu oraz otrzymałem od Pana prośbę, aby modlić się gubionych przez świat i Szatana!
Poprosiłem o przejęcie mojego diabelskiego krzyża na współcierpienie z Panem w walce o dusze, które gubi Bestia i to szczególnie idących za Panem Jezusem! Nawet sprawdziłem, że otrzymany od zakonnicy krzyżyk nie był poświęcony.
Męka Zbawiciela idzie na marne! Nie mogę przekazać odczucia tego cierpienia, bo jest to nieprzekazywalne...jako wynik łaski! Szykuję się do pracy, a żona wskazała na spaczoną miłość do piesków! Z drugiej strony ludzie protestują przeciwko organizowaniu spędów młodzieży pod egidą Owsiaka.
Na Mszy świętej popłaczę się w kościele z powtarzanym zawołaniem imienia Jezusa i pytaniem dlaczego na mnie, nędznika, którym jestem spadło tyle łask? Piszę to wieczorem, a w telewizji trwa relacja - z wędrówek po świecie kamperem - dwóch wiekowych babć. Inna pędziła samochodem z papierosem w ustach!
Z drugiej strony wspomina się arcybiskupa Bogumiła (1135-1204), który zrezygnował ze swojego stanowiska i przeniósł się do pustelni. "Jezu! Jakże chciałbym oddać Ci wszystko! Jezu! Panie mojej duszy! Zbawicielu!"
Dzisiaj będzie relacja z fałszywego oskarżenia przez wierchuszkę świątynną i sądzenie Apostoła Pawła (Dz 28, 16-20.30-31). Powiedział do nich w obecności pilnującego go żołnierza, że: nie ma we mnie winy zasługującej na śmierć (...) dla nadziei Izraela dźwigam te kajdany". Przez dwa lata - w wynajętym przez siebie mieszkaniu - przyjmował wszystkich, którzy do niego przychodzili, głosząc królestwo Boże i nauczając o Panu Jezusie...
W tym czasie Pan Jezus Zmartwychwstały (Ewangelia: J 20,21-25) ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr zapytał...
- Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?
- Jeśli Ja chcę, aby pozostał aż przyjdę, co tobie do tego?
Eucharystia pękła na pół ("My")...demoniczny upadek sprawił, że nie mogę uklęknąć przez Zbawicielem. Do Boga Ojca zawołałem z płaczem, powtarzając "Tato! Tatusiu! Proszę Cię w imieniu dusz padających do stóp Bestii oraz tych wszystkich, którzy zadają boleści Najświętszemu Zbawicielowi: przebacz im!"
Do przychodni przybyła rodzina 90-letniej staruszki, która umarłe nagle na ulicy. Wypisałem im kartę zgonu, ponieważ byłem tam karetką. Po niej przybył stary komunista, szyderca i bluźnierca, który śmieje się z kościoła, a niedawno zmarła mu żona. Jego sprawa zajmie około godziny, dlatego powiedziałem aby przyszedł jutro, ponieważ mam dyżur...
- Ale muszę iść do kościoła! Śmieje się...
- Jeżeli pierwszy raz, to nie będę panu przeszkadzał! Śmiejemy się, ale jest to wróg kościoła...przy tym bliski śmierci.
Trwała bardzo ciężka praca, upał, duszno, ale nikomu nie odmawiałem i każdemu dawałem to, co mu się należało! Miałem radość po rozpoznaniu kokluszu u dorosłego (epidemia). U innego kaszel wskazał na przyczynę (pobierane leki). Natomiast "Super express" dał zdjęcie atakującej żmii.
Trafiłem na ponowną Mszę świętą o 18:00, gdzie popłynie pieśń: "dla nas Mu włócznią boleć zadana". Popłakałem się i przepraszałem za całe życie, które było ciągiem boleści dla Pana Jezusa, a szczególnie moje ostatnie wybryki.
Po ponownej Eucharystii nie mogłem się ukoić, a po litanii do Najświętszego Serca Zbawiciela wyjść z kościoła. W tym czasie wzrok zatrzymała Matka Boża Częstochowska wyraźnie uśmiechająca się, a później w domu to samo stwierdziłem w oczach Pana Jezusa z Całunu! Wczoraj prosiłem, aby Pan przyjął mój diabelski krzyż, a ja będę współcierpiał z Nim Samym. Na końcu tego Misterium napłynęło pragnienie śmierci dla Zbawiciela - nie może tego zrozumieć normalny człowiek, bo jest to wielka łaska Boga Ojca!
Radość sprawiło przetrwanie kwiatów na krzyżu mimo upału. Kończę ten dzień czytaniem dalszych słów Świętego Michała Archanioła: "Bóg jest blisko was, a on was wysłucha ("Prawdziwe Życie w Bogu" tom 9 str. 41). Wrócił obraz uśmiechniętej Madonny z Częstochowy oraz Pana Jezusa z Całunu!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 78
W nocy, podczas budzenia się dalej prosiłem Zbawiciela o prowadzenie w moim uzdrowieniu oraz przeprosiłem za nadużywanie Jego Dobroci i Miłosierdzia. Pragnę być na Mszy świętej, ale nie można opuścić dyżuru (styk 7.30 koniec dyżuru i początek Mszy św.).
Uzyskałem informację od ortopedy dotyczącą postępowania w złamaniach: jeżeli szpara nie przekracza 3 mm: wystarcza gips. Wahadełkiem sprawdziłem że jest to 1.2 mm!
Błagałem Boga o ochronę mojej rodziny i przepraszałem z płaczem za uczynione zła i głupstwa. Żona doznawała poniżenia, a ja wykorzystywałem całą jej dobroć i opiekuńczość! Panu Jezusowi oddałem ten diabelski krzyż (zeskok po pijaku), a poprosiłem o jego cierpienie. Na wczorajszym dyżurze był wielki spokój, co zdarza się niezwykle rzadko!
O 6:30 trafiłem do przychodni z obawą, że nie uda się podjechać do oddziału ortopedycznego. Nagle o 12:30 stała się cisza! W natchnieniu odczytałem "szpital", tak w tej przerwie! Nawet była karetka! Zobacz, co sprawia pomoc i prowadzenie przez Boga Ojca. Tak karetka czekała na mnie, ponieważ nie chciała nią jechać alkoholiczka z zatruciem pokarmowym.
Tuż przed wyjściem zaczepił mnie (marny atak demona) chory psychicznie, który chciał wyleczyć się z zatrucia krwi. W szpitalu znalazłem się o 13:30, wszystko załatwiłem, radość, bo nie ma złamania dwu-kostkowego, nie muszę mieć śrubowania i w ostateczności mogę chodzić w opasce leczenie trzy. Na korytarzu zobaczyłem reklamę kolorowych opasek i kupiłem cały komplet, a to było tylko dodatkowo wsparcie po zgojeniu złamania.
Założono mi "lekki" gips, ale nie można w nim chodzić do pracy. Popłakałem się, bo mogę stracić pracę! Po powrocie do przychodni o 16:00 usunąłem gips (nawet była pielęgniarka chirurgiczna i chirurg! Teraz nawał, sprawy, zgon na ulicy, a to już 18:30!
Pomyślałem, że jest to intencja z krzykiem "Boże! Boże"! Po powrocie do domu padłem w sen do 5:00...
APeeL
- 08.06.2000(c) ZA ODWAŻNYCH ŚWIADKÓW NASZEJ WIARY...
- 07.06.2000(ś) ZA WIERZĄCYCH W UZDROWIENIE PRZEZ PANA JEZUSA...
- 06.06.2000(w) BŁAGALNA PROŚBA O MOJE UZDROWIENIE...
- 05.06.2000(p) ZA SKACOWANYCH...
- 04.06.2000(n) ZA SPRAWIAJĄCYCH ROZDRAŻNIENIE...
- 03.06.2000(s) ZA DUSZĘ ZMARŁEGO BRATA...
- 02.06.2000(pt) ZA POCIESZANYCH PRZEZ BOGA OJCA...
- 01.06.2000(c) ZA BLISKICH ŚMIERCI...
- 31.05.2000(ś) ZA SZUKAJĄCYCH BEZPIECZEŃSTWA...
- 30.05.2000(wtorek) ZA ROZLICZANYCH...