Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

28.06.2000(ś) ZA ZASKOCZONYCH CIERPIENIEM...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 czerwiec 2000
Odsłon: 106

      Kończy się dyżur w pogotowiu...zrywa budzik, a serce zalała radość, ponieważ wstaje piękny dzień. Z radia "Maryja" popłynie pieśń ze słowami do mnie: "On kocha ciebie".

     Wróciły dwa przypadki schorzeń spotkanych w nocy: rano był na targu, a tu udar mózgu oraz choroba psychiczna żony. Ilu budzi się w szpitalu lub w izbie wytrzeźwień. Wcześniej zacząłem pracę w przychodni, a już jest pacjent z napadem kolki nerkowej, inny wymagał przedłużenie zwolnienia po złamaniu kręgosłupa oraz wypełnienie dokumentów na rentę.

     Po wyklarowaniu się tej intencji trafię na: rozmowę z aktorem, który zachorował na nowotwór, ojca pięcioosobowej rodziny czekającego na operację usunięcia krtani z powodu raka oraz pacjentkę, która prosiła o skierowanie do gastrologa.

     Przepisuję to 26.02.2025 r. a w interwencjach "Polsatu" pokazano pacjentkę z ropniem w głębi pośladka, którą "zoperowano" poprzez powłoki brzuszne. Dyrektor szpitala odpowiadał zdecydowanie na wszystkie pytania reporterki...w stylu Andrzeja Szejny. Teraz już mówi normalnie, bo jest ministrem od czegoś tam!

      Poszedłem z rachunkiem za dyżury, a kierowniczka obcięła mi godziny spowodowane upiciem się ("skręcił pan nogę"). Później podziękowałem jej, bo sprytnie wybrnęła ze swojego kłopotu. Pisząc o moim upiciu się musiałaby mnie karnie zwolnić!
     Koło domu zapadła się jezdnia podczas wykonywania naprawy awarii sieci kanalizacyjnej, a z telewizji popłynie informacja o wybuchu gazu i zniszczeniu domu.
     Na Mszy świętej wieczornej przeprosiłem Najświętszego Tatę. Nagle ujrzałem łaskę cierpienia i pomoc, bo nie zapłaciłem za alkohol, a właśnie przybyli kierowcy na badanie oraz zwrócili ryczałt za używanie własnego samochodu (wizyty domowe).

     Podczas celebracji Mszy św. siedziałem skulony, malutki wobec nieskończonej dobroci Boga Ojca! Eucharystia przywróciła moc i nadzieję.

     O 20:00 w telewizji będzie reportaż o rozpadzie małżeństwie polsko-egipskiego w którym, obcokrajowiec walczy o dzieci, relacja męża o żonie alkoholiczce, postrzelenie policjanta (koledze wypaliła broń automatyczna), pożary, utonięcia, wpadła pod samochód, upadek samolotu, nastolatki zamordowały kolegę, młody wampir zgwałcił i zamordował cztery babcie, jeszcze skręt jelit i porzucone przez mężów. Ta gehenna nie ma końca...

                                                                                                                   APeeL

27.06.2000(w) ZA SZUKAJĄCYCH POMOCY... 

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 czerwiec 2000
Odsłon: 79

Najświętszej Marii Panny Nieustającej Pomocy

     Po wahaniu wstałem na Mszę świętą o 6:30! Zarazem jest mi przykro, bo w oknie już czuwa "opiekunka". Ile wysiłku i jak wielkie oddanie jest dla władzy ludowej "Panie! Jak wielkie jest to nieszczęście!"

    Po drodze podjechałem pod mój krzyż, gdzie pięknie wyglądały kwiaty. W bólu zawołałem: "Jezu! Jezu! Uczyń serca nasze według Serca Twego". W kościele, na stoliczku był obrazek Świętej Rodziny – to okaże się nieprzypadkowe, bo w Betlejem szukali pomocy! "Patrzyła" też Matka Jezusa...

      Psalmista zawołał (Ps 25,4b.5): "Naucz mnie, Boże mój, chodzić Twoimi ścieżkami, prowadź mnie w prawdzie, według Twych pouczeń". Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 7,6.12-14) przekazał Swoim uczniom, a dzisiaj są to święte słowa dla każdego z nas. Chodziło o to, że wszędzie szukamy pomocy, nawet w głupich sprawach, a nie pomyślimy o tym, że...

1. Do życia wiecznego w Królestwie Bożym prowadzi "wąska droga" i "ciasna brama", a mało jest takich, którzy ją znajdują.

2. Do zguby prowadzi "przestronna droga" i "szeroka brama", a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą.

       Pracę zacząłem o 7:00, niby było mało ludzi, ale schodziło z trudnymi przypadkami...
– pacjentka z biciem serca od dwóch tygodni, w końcu udało się umieścić ją na kardiologii
– potrzebująca pomocy finansowej
– upadł z burty samochodu, wymaga pomocy chirurga, nie może chodzić, ale stwierdza że nic mu nie jest
– pacjentka z rozchwianą cukrzycą...

    Podają też informację, że taksówkarze szukają zabójcy kolegi przez zamaskowanego osobnika oraz będzie informacja o cierpieniu rodzin, którym porwano kogoś bliskiego...

     Pocałowałem Twarz Matki Najświętszej, podziękowałem za pomoc i ochronę w dniu dzisiejszym, a łzy zalały oczy. Jeszcze nie wiedziałem, że jest to Święto Matki Zbawiciela. W ramach intencji w ręku znajdzie się adres biura Rzecznika Praw Obywatelskich!

     Na dyżurze od 15.00 popłynie moja modlitwa przebłagalna, a w tym czasie trafię do dwóch dziadków: jeden z wieloma schorzeniami, a drugi z przewlekłym zapaleniem trzustki...wysłałem go do szpitala. Przybył też szukający pomocy chirurgicznej (był o trzech chirurgów), a okaże się, że ma złamanie kręgosłupa (pojawił się niedowład kończyny).

      Przypomniała się moja rozmowa z niewiastami o potrzebie szukania pomocy w Królestwie Bożym! Dam tylko aktualny problem: zamykają oddział neurologiczny, a jest tam kilku specjalistów.

      W nocy zerwano do "bólu serca", gdzie była piękna przydomowa figurka Matki Bożej Niepokalanej. Trafiłem też do chorej psychicznie, której mąż uparł się, abym ja zabrał do szpitala. Czy mogę zabierać "na siłę".

     Podczas powrotu do bazy wołałem do Boga Ojca: "Panie, Ty kochasz dobrych i złych, ponieważ nad jednymi i drugimi świeci słońce. Kochasz tak jak my nasze dzieci". Przy okazji poprosiłem, aby nałóg córki przeszedł na mnie. Nie mogłem spać, bo demon zalewał mnie strachem przed wyjazdem do Lichenia ("dba o mnie").

        Wczoraj zaprosiłem chorego, aby przychodził dwa razy dziennie do kościoła. Potwierdził, że jego żona prosiła o to w modlitwie...

                                                                                                                               APeeL

 

 

26.06.2000(p) ZA OFIARY LEKKOMYŚLNEGO DZIAŁANIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 czerwiec 2000
Odsłon: 68

     W śnie znalazłem się na progu kościoła z mikrofonem, który musiałem oddać. W tym czasie rozdawano świętą Hostię, ale zabrakło dla mnie...dziwne, bo przybył kapłan z kielichem! To sen do przodu, który sprawdzi się. W tym momencie myślałem, że: "nigdy nie byłem godny, nie jestem i nie będę, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo"...

      Po zerwaniu się napłynął obraz pięknego dom kolegi lekarza, tak wielkie koszty, a masz wszystko już na początku kariery, ale z brudnych pieniędzy! W takim wypadku nie rozumie się danej łaski.

      Wczoraj Pan Jezus powiedział do swoich uczniów (Ewangelia: Mt 6,19-23): "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną."

     Ja jestem już poza tym...nawet zawołałem do Matki Bożej, aby chroniła mnie przed takimi pragnieniami. "Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje". Dzisiaj ogłoszono trzecią część Tajemnicy Fatimskiej.

     Kuśtykam, boli noga, a mogłem doznać całkowitego złamania kręgosłupa lub mieć złamanie otwarte. "Jezu! Jezu!" wstałem wcześniej, a tu właśnie pacjentka przyniosła czereśnie.

     To dobry pomysł, ale przecież mogliśmy jeszcze spać! Nie wiedziałem, że to będzie "duchowość zdarzenia" w ramach obecnej intencji. Poza tym właśnie o 6:30 popłynie piękny film o Janie Pawle II z ukazaniem fałszu bolszewików...nie było go w programie, a dodatkowo emitują o takiej porze i do tego w poniedziałek!

     Do Eucharystii stałem w długiej kolejce, a proboszcz podszedł do mnie z boku! To sam Pan Jezus przybył do mnie! Popłakałem się jak dziecko, chciałbym każdemu mówić o tym, rozpowiadać, a nawet rozkrzyczeć. Szatan czuwa, bo w domu żona napadła na mnie, wyładowując złość na syna! Straszliwy smutek i ból zalał serce, ponieważ najbliższa osoba jest tak nietaktowna.

      Przypomniały się słowa Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii (Mt 7,1-5): "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?"

      Zły natychmiast znalazł się przy mnie i podsunął: odmówienie spożycia obiadu z rezygnacją z pielgrzymki do Lichenia, którą żona wykupiła dla mnie (nie wiedziała, że mam uszkodzony staw skokowy). To było celne uderzenie Szatana, bo jutro jest święto Maryi Panny Nieustającej Pomocy!

      Pomyślałem o wybranych, którzy tak właśnie ranią Najświętsze Serce Pana Jezusa. Nie mogłem usnąć do północy wołając do Najświętszego Taty i przepraszając...tak będzie do rana!

                                                                                                                     APeeL

 

25.06.2000(n) ZA PRAGNĄCYCH UŚWIĘCENIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 czerwiec 2000
Odsłon: 90

      Jedziemy na Mszę świętą o 7:00, ponieważ wieczorem będzie bierzmowanie z biskupem, a to przedłuża nabożeństwo. Po drodze zabraliśmy znajomą, która zaspała. Powiedziałem jej, że jest to pomoc z nieba, co potwierdziła z zadowoleniem. Tak jest naprawdę.

     Na rozpoczęcie Misterium jakim jest spotkanie z Panem Jezusem śpiewał chór, a w moje serce wpadły słowa pieśni "daj Jezu Ciało Swe". W tym czasie lud wołał: "Serce Jezusa ucieczko nasza". Łzy zalały oczy, bo nagle zostałem przeniesiony do Królestwa Niebieskiego, które jest już na ziemi i to w nas.

    Jego wyrazem jest poczucie obecności Boga Ojca z ujrzeniem łaski posiadania kościoła czyli Domu Pana, kapłana w konfesjonale, nabożeństwa z Eucharystią czyli Duchowym Ciałem Pana Jezusa! W tym czasie wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego nad ołtarzem ze świadomością, że jestem stworzeniem chrystusowym!

      Psalmista wołał (Ps 107): "Chwalmy na wieki miłosierdzie Pana". Natomiast św Paweł wskazał (2Kor 5,14-17), że Pan Jezus "umarł za wszystkich (...) po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie (...) odtąd już nikogo nie znamy według ciała (...) Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem".

     W Ewangelii (Mk 4,35-41) będzie znane zdarzenie uciszenia burzy przez Pana Jezusa z jego słowami: "Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?"

      Po Eucharystii proboszcz szybko przeszedł do najważniejszej części nabożeństwa czyli do ogłoszeń parafialnych, tego już się nie zmieni. Ja w tym czasie nie mogłem wyjść z kościoła i z odmienionym sercem wróciłem do domu.

     Na tę chwilę z "Prawdziwego życia w Bogu" padną słowa św. Pawła: "Niech wasze serca będą święte, niech wasze serca głoszą Chrystusa Zmartwychwstałego. Niech Chrystus zawsze będzie waszym tematem. Bóg wezwał was do dzielenia Jego Chwały".

    Popłakałem się po słowach na okładce tomu X (23.10.44) o tych, którzy po odnalezieniu Boga pragną uświęcenia! Natomiast z programu telewizyjnego Raiuno popłynie transmisja Mszy św. z Włoch ze słowami konsekracji. 

     Wyszedłem na modlitwę, przepłynęła "duchowość zdarzeń" dotycząca intencji. W tym czasie spotkałem lekarza koło jego domu. Ja już niczego nie pragnę, jestem wolny od ziemskich potrzeb, nie chcę być takim jak poprzednio.

     Smutno mi z powodu uszkodzenia nogi, a żona zapisała mnie na pielgrzymkę do Lichenia, bo nic nie wie o moim urazie. W nocy śnił się wielki czarny buldog, a teraz na spacerze natknąłem się na dwa taki osobniki. Ze strachu wróciłem ze ścieżki w lesie. Zobacz co oznacza tłumaczenie snów.

     Wieczorem w TV "Polonia" będzie film o s. Faustynie z wielką jej bliskością. To moja obecna opiekunka duchowa. Trudno jest przelać na papier doznania duchowe, a jeszcze trudniej przekazać na ekranie.  Ponieważ jest nas garstka, a nasze doznania sprawiają traktowanie nas jako dziwaków lub chorych psychicznie. Tak wiele planowałem na te dwa dni, a syn (duży chłopczyk) zrobił nam niespodziankę: zaprosił jakąś dziewczynę...

                                                                                                                              APeeL

 

24.06.2000(s) ZA UCHRONIONYCH OD NASTĘPSTW WYPADKÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 czerwiec 2000
Odsłon: 77

Narodzenie Jana Chrzciciela
       Po wątpliwości pojechałem na Mszę św. o 6.30, a w kościele wzrok zatrzymała figura Pana Jezusa udekorowana sztucznymi kwiatami. Przykro, bo tyle jest żywych wokół. Ból mieszał się z radością, bo dzisiaj jest, wspomnienie narodzin największego wśród ludzi - Jana Chrzciciela!

     Spotkałem idącego z jagodami i zaprosiłem go do Domu Pana! Popłynie pieśń: "już od rana rozśpiewana chwali dusza Maryję". Zaczyna się nabożeństwo, patrzy wizerunek Ducha Świętego, a moją duszę zalewa uczucie wielkości, miłości i miłosierdzia Najświętszego Taty!

    Zważ, że wystarczy tylko twoje pragnienie powrotu po nawróceniu, ale większość ma inne, ważniejsze sprawy tego świata: handel jagodami, bar, dom, budowa domu, itd.!

     Dzisiaj będą znane słowa (Ewangelia: Łk 1,57-66.80) o przybyciu Matki Zbawiciela do Elżbiety u której nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna (Jana Chrzciciela).

    Tylko garstka pragnie powrotu do Królestwa Bożego...ja mam tę łaskę! Słodycz Boża zalewała serce! Święta Hostia wywołała krzyk w duszy: "Tato, Tato, Tatusiu! Pragnę być tutaj, ale tylko dla Ciebie".

     W telewizji pokażą wypadek z ofiarą: dziewczynie  kosiarka obcięła stopy, straszliwe połamania po upadku z drzewa, palce obcięte piłą, wypadła z samochodu i została przejechana przez inny, uderzyli w wóz, skoki do wody na głowę.

     Popłakałem się podczas oglądania tych nieszczęść, bo właśnie jestem w podobnej sytuacji, ponieważ podczas ze skoku mogłem uszkodzić sobie kręgosłup, kolano lub zginąć. Znam już intencję. Napłynął obraz z zamachem na Jana Pawła II. Ocaliła go Opatrzność Boża poprzez Matkę Najświętszą. Sam pojechałem do matki ziemskiej...smutnej po nagłej śmierci brata (udar). Dla mnie jako lekarza śmierć nie robi jakiegoś specjalnego wrażenia.

     Piszę to o 21:00, a płynie obraz: pies uratował rodzinę z zadymionego domu. Jeszcze Dom Ulgi w Cierpieniu brata Alberta, schroniska dla ludzi i psy obronne, a także schronisko...dla uratowanej foki. Cały dzień przebiegał pod tym znakiem.

      Włączenie telewizji wskazało na straż, policję, celników oraz uratowanych z różnych wypadków. O 18:10 przy kościele rozmawiałem z kierowcą pięknego samochodu czekającego na parę nowożeńców - przeżył śmierć kliniczną! 

    Popłakałem się po ponownie świętej Hostii, nie mogłem wrócić do ciała. Teraz psalm 71 "otworzył się" na słowach: "od łona matki Pan mym opiekunem". Kręciłem głową, bo to tylko jedno nikłe zdanie, a mówi wszystko!

    W wielkim bólu popłynie moja modlitwa przebłagalna, aż trudno się ukoić. Ponownie z telewizji popłyną straszliwy obrazy: wypadku naszego autokaru wycieczkowego w Austrii (ok. pięćdziesięciu rannych w tym dzieci). Prowadząca, właścicielka z powodu oszczędności (chytrości) zasnęła za kierownicą. Jak sądzić takich: "O! Jezu mój!"

     Wołałem do Najświętszego Taty, przepraszałem za całe moje nędzne życie...widząc nieskończoną dobrać Tatusia. Pisze to rano, a łzy płyną po twarzy. Na ten moment z telewizji Jan Paweł II śpiewał: "Pater Noster"...jako reklamę kaset. Zarazem aktor Zieliński wskazał, że w swoim życiu kieruje się wskazaniami znajomej astrolożki!

    "Och! Ojcu mój! Tato, Tatusiu przepraszam Cię za te zagubione siostry i braci. Ty tak jak ja w stosunku do mojego syna pragniesz nas chronić i opiekować się nam,i ale większość nie pragnie tego. Dziękuję za ten dzień i za te doświadczenia...

                                                                                                                         APeeL

 

 

 

  1. 23.06.2000(pt) ZA MOICH RODZICÓW..
  2. 22.06.2000(c) ZA WIERNYCH DO KOŃCA...
  3. 21.06.2000(ś) ZA MAJĄCYCH TRUDNOŚCI...
  4. 20.06.2000(w) ZA GINĄCYCH W RÓŻNY SPOSÓB...
  5. 19.06.2000(p) ZA NIESŁUSZNIE POSĄDZONYCH...
  6. 18.06.2000(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH UMOCNIENIA...
  7. 17.06.2000(s) PAN BÓG JEST PRZY CIERPIĄCYCH...
  8. 16.06.2000(pt) ZA ZNOSZĄCYCH UTRAPIENIA...
  9. 15.06.2000(c) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA UJRZENIE CUDU STWORZENIA
  10. 14.06.2000(ś) ZA DAJĄCYCH OCHRONĘ...

Strona 1781 z 2406

  • 1776
  • 1777
  • 1778
  • 1779
  • 1780
  • 1781
  • 1782
  • 1783
  • 1784
  • 1785

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2174  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?