- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 805
Przepisuję ten dzień (02.02.2019), a podają informację o napadzie na kobietę w tramwaju. Nikt nie zareagował! Wówczas po dobrym dyżurze w pogotowiu Szatan zalał moje serce lękiem o „jutro” oraz o pracę i rodzinę.
W modlitwie „Anioł Pański” zawołałem do Matki Bożej („Pod Twoją obronę”) oraz do Boga Ojca słowami z pieśni: „Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los”. Ta modlitwa bardzo uspokaja, ponieważ oddajemy się w obronę Boga Samego.
Od 7.00-15.30 w przychodni trwała ciężka praca, pomaganie innym, pocieszanie, pisanie pism do urzędów, telefonowanie i wstawianie się w różnych sprawach:
- ten na rentę, a ta ma umierającego męża, któremu trzeba zorganizować pomoc (PCK, piel. środowiskowe)
- ciężko choremu kierowcy zawodowemu z cukrzycą zabrano rentę...napisałem odwołanie do Sadu Pracy i robię dodatkowe konsultacje
- inny czeka już rok na taką rozprawę, a renty nie ma, bo zawieszona...dodatkowo interweniowałem z napisaniem dodatkowego pisma-prośby
-starającym się o przysposobienie dzieci daję zaświadczenia lekarskie, a ostatni stara się o opiekę społeczną...daję mu, co trzeba.
Dzisiaj, gdy to opracowuje w wielkiej jasności widzę krzywdy, które chorym robili sprzedajni lekarze ZUS-u. Bóg ich z tego rozliczy, bo znane są wypadki śmierci tuż po wyjściu z takiej bezdusznej komisji lub późniejsze samobójstwa.
Po krótkim wypoczynku znalazłem się w Domu Boga, gdzie trafiam na Dobrą Nowinę o tych, którzy przynoszą owoc. Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła...”tak tu dobrze”. To dzień mojego dziękczynienia Najświętszemu Bogu za ochronę, wstawiennictwo modlitewne żony i innych, a jednym słowem za uratowanie!
Wieczorem oglądałem film „W imię sprawiedliwości” o mordercy przebywającym w celi śmierci, i jego rozterkach, ponieważ jego śmierć będzie karą dla rodziny. Przepływa świat adwokatów, świadków...nawet zabijane kurczaki mają swoich obrońców!
Napływa książka „Za 5 godzin ujrzę Jezusa”, gdzie wykonano taki wyrok na nawróconym. J. Fesch’u oraz Golgota ze św. Śmiercią Zbawiciela. Przepłynie zamach na Jana Pawła II oraz święci i błogosławieni, męczennicy za wiarę. Takim wstawiennictwem dla ludzkości była śmierć Pana Jezusa (nasze odkupienie).
Nagle ujrzałem wstawiennictwo za nami w Królestwie Niebieskim: Matka z Aniołami i Świętymi oraz dusze czyśćcowe wołające za nas i odwrotnie. Ogarnij wszystkich poświęcających się na ziemi, a należymy do takich z żoną (modlitwy, posty w środy i piątki, codzienne Msze św. w różnych intencjach)...
Wrócił film z mordercą proszącym o wybaczenie. Dlatego w ręku mam wizerunek MB Częstochowskiej ze starej księgi.
Teraz, gdy to piszę w TV Trwam trafiłem na program „Aktualności akademickie”, gdzie pod mylącą zapowiedzią jest spotkanie z autorem książki „Bestie” o prokuratorach i sędziach, „mordercach w togach” na naszych patriotach. To całe klany...także rodzinne.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 526
W nocy oglądałem straszliwe zniszczenia spowodowane wichurami...w Europie i u nas. Ludzie płakali z powodu szkód (pozrywane dachy, powodzie spowodowane topniejącym śniegiem), byli też zabici i ranni.
Z ciężkiego snu zerwał mnie budzik, a wcześniej w śnie ujrzałem otwarty kościół z wychodzącym kapłanem, dostojnie ubranym. Ja natomiast przybyłem z niczym (z solą i pieprzem). To był sen symboliczny. Może dlatego, że nie planowałem być na Mszy św. ponieważ dzisiaj mam dyżur w pogotowiu?
Wstałem, a z telewizji popłynęły obrazy kataklizmów oraz katastrofa samolotu, który wpadł do krateru wulkanu z płaczem oczekujących na informację. Jak wielkie ludzie mają cierpienia, nagłe i niewyobrażalne.
Napłynęła śmierć córeczki Marty z pragnieniem bycia na Mszy św. o 6.30. To było nagłe zawołanie, które zrealizowałem w pośpiechu z przeszkodami, bo dalej trwała nawałnica i trudno było otworzyć drzwi garażu. Kiedyś sąsiadowi wichura wyrwała takie i rzuciła na samochód.
Zdążyłem i trafiłem na kilka osób. W czytaniach przekazano radość z przeniesienia Arki Pana, a w Ewangelii Pan Jezus wskazał, że najważniejsze jest odczytywanie woli Boga Ojca...”kieruj mną Panie wg Twego upodobania”!
Przeprosiłem Boga Ojca za wszystko i podziękowałem prosząc zarazem o cierpienie duchowe. „Czego chcesz od nasz Panie, za Twe hojne dary?” Podjechałem pod przychodnię z pacjentami stojącymi pod chmurką (brak nawet zadaszenia).
Dzisiaj było dużo chorych, ale „byle jakich”...dlatego przyjęcia szły gładko. Smutno mi z matką młodej dziewczyny u której rozpoznałem ziarnicę złośliwą. Właśnie potwierdzono tę chorobę...zgłosiła się zbyt późno.
W pogotowiu nie było wyjazdów, ani pacjentów w ambulatorium. Pędziliśmy tylko raz do pobitego (napad), potrzebna była policja i interwencja chirurga.
Dzisiejsza intencja jest związana z posłuszeństwem Bogu, z biegnięciem na zawołanie, a jest to pokazane na naszych dzieciach. W takich dniach mam kłopot z jej odczytem, ponieważ Szatan mógłby zarzucić, że Bóg Sam prosi, aby modlić się za posłusznych Jego Woli.
Wówczas jest wielka delikatność w podpowiadaniu (pomaganiu w odczycie). Sprawia to Mądrość Boża i Nadprzyrodzona Inteligencja, aby Szatan nie czynił wymówek. Po bałaganie Pan dał kojący sen od 23.00 - 5.00, co się nie zdarza!
Z powodu nieskończonej dobroci Boga wolałem tylko w sercu i duszy: "Tato! Tato! Tatusiu...przepraszam za wszystko, przepraszam”. Łzy zalewały oczy, bo przepływały obrazy moich wielokrotnych wyczynów w których mogłem zginać.
Zawołanie przez Boga - tak jak dzisiaj na Mszę św. - uratowało mnie...jest to pokazane na ojcu ziemskim wzywajacym swoje dziecko z wielkiej gromadki.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 560
Na Mszy św. o 7.30 Pan Jezus uwolnił od demona opętanego, a po powrocie do domu z włączonej telewizji popłynie obraz egzorcyzmowanej dziewczyny. Na ten moment „Super Express” pisze o papieżu, który to samo czynił z Hitlerem.
Dzisiaj mam wolne i ten czas poświęcam na naprawę zęba oraz prace domowe. Po wypoczynku wróciłem do normy i mogę się modlić. Czekam tylko na odczyt intencji, a w „duchowości zdarzeń” napływa:
- właśnie sąsiad reperuje koło samochodu
- spotkałem naprawiającego sprzęt radiowo-telewizyjny i elektryka samochodowego
- tapicer niósł krzesło, a później to samo było z sąsiadką
- trafiłem do sklepu motoryzacyjnego po podkładki plastikowe w których umieszcza się reflektory
- w telewizji pokazano chłopca po pobycie w poprawczaku, któremu przydzielono mieszkanie.
- pokazano też naprawiających wały przeciwpowodziowe...
Sam zdziwiłem tym natłokiem zdarzeń związanych z naprawą. W tym czasie zerwała się wichura, a to oznacza naprawy sieci elektrycznej, domów i dachów. Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.12.2017) po śnieżycy jest uszkodzonych wiele trakcji (drzewa obciążone śniegiem dotykają lub spadają na linie elektryczne)...przez całą dobę „migało" światło w domu.
Przypomina się spóźniony chrzest naszych dzieci (latały po kościele), ponieważ obraziliśmy się na Boga po śmierci rocznej córeczki. Późno płynie film: „Kura też człowiek” o obrońcach hodowanych – w nieludzkich warunkach – kurczaków. Teraz, gdy to edytuję PZU naprawiło mi szkodę (cofający wgniótł mi bok samochodu)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 588
Z TV Puls płynie film dok. „Non possumus” z obrazami wydarzeń (walki władzy ludowej z czerwonymi kacykami)...ORMO, zwalczanie Kościoła z poborem kapłanów do wojska i zakazem budowania świątyń, strajki stoczniowców. To miała być ziemia bez Boga...moja ojczyzna miała być bez Boga! Trwała walka o dusze młodego pokolenia!
Za Edwarda Gierka trwała propaganda sukcesu, ale on wpisał PZPR (prymat) z wiecami przyjaźni polsko-radzieckiej. Wrócił wczorajszy kabaret Olgi Lipińskiej, gdzie w śpiewie zamieniono czerwonego na czarnego. Zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni...
Ta walka jest niby zewnętrzna, ale dotyczy Przeciwnika Boga, upadłego Archanioła, którego świat lekceważy! Bóg ukazał mi bój na śmierć i życie...duszy! Stało się to za mojego życia...w krótkim czasie po nawróceniu (od 1988 roku).
Nagle napłynęło pragnienie bycia w Domu Pana nasilane słowami pieśni w TV Polsat: „Panie pomóż mi /../ pewnego dnia pękło Niebo /../ któregoś dnia rzucę to wszystko, wyjdę niby po chleb /../”.
Podobnie cierpiał kard. Stefan Wyszyński. Nie doczekał mojego czasu, a ja otrzymałem tą łaskę. Podziękowałem Bogu Ojcu za wszystko. Ja już niczego nie pragnę...tylko zbawienia!
„Ojcze mój, spraw, abym martwił się o Twoje Dzieło, tylko o to!” Popłakałem się, a pokazano młodą niewiastę, która adoptowała dziecko z Rwandy. „Och! Jezu jakże mi wszystko ukazujesz”:
Ludzie nie mają świadomości, że nasze życie zaczyna się w Królestwie Bożym, ale 99% nie wierzy w to...wolą ziemski padół! Strona Boża to: miłość miłosierna, służenie innym, dawanie, pokój, wolność, sprawiedliwość i dobro. Wrócił śpiew: „wejdę kiedyś na Aleję Róż!” Strona Przeciwnika to nienawiść, niesprawiedliwość, władza z wykorzystywaniem innych, wojny ze zniewalaniem całych narodów…
Znalazłem się na cichej Mszy św. o 9.00 z dziewczętami śpiewającymi przy wtórze gitar. Podczas Eucharystii odczułem m i s t e r i u m. Przypomni się, że jest to wynik naszego bycia duszą posiadającą ciało. Proszę Cię...zapamiętaj, że jesteś duszą, bo ciało na nic się nie przyda. Popatrz na niedawnych ważniaków.
Podczas zapisywania tych przeżyć trwały rozproszenia, bo Szatan nie lubi, gdy ujawniamy jego metody (to jakby działanie aparatu bezpieczeństwa utrwalającego władzę):
- właśnie zadzwonił facet, który chce wykonać mi półki do garażu
- piszę to, a z telewizora płynie relacja o skłóconych siostrach i niszczącej ich nienawiści
- Talibowie wzięli zakładników ze szpitala
- w ręku znalazł się art. „Niemy krzyk murów” o ofiarach UB
- cierpienie kard. Stefana Wyszyńskiego
- agresja zawodników i polityków…
Dzisiaj, gdy to przepisuję (20 listopada 2017) w czytanym „Dzienniczku” (radio Maryja) s. Faustyna targuje się z Panem Jezusem o dusze...prosi o uwolnienie potrzebujących zbawienia.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 528
Przepisuję ten dzień (12.04.2018) i nigdy nie przypuszczałem, że będę żył tak długo z poreumatyczną wadą serca w 14 r. życia! Niby przypadkowo poprawiłem koronę cierniowa na figurce Pana Jezusa, ale okaże się, że zdjąłem ją z Głowy Pana i sam otrzymam jakieś cierpienie...
Wyszedłem w ciemność, deszcz i wiatr na Mszę św. o 6.30, aby spotkać się z Panem mojego życia i śmierci! W tym czasie popłynie „Anioł Pański” oraz wołanie do Boga Ojca: „dziękuje Ci, Tato za Twoją Mądrość i takie urządzenie tego świata, bo wszystko pokazałeś, aby ukazać głupotę buntowników.”
Łzy zalały oczy, bo napłynęły obrazy:
- rolnika pozbawionego ubezpieczenia i wszelkich uprawnień
- matki z dziećmi nie mającej środków do życia
- nędzę ludzką z wczorajszymi wyczynami Leppera w Sejmie RP.
Teraz „patrzy” Pan Jezus Miłosierny, Jezus po Zmartwychwstaniu oraz wizerunek Ducha Świętego. Przepływa świat martwiących się i kłopoczących o głupstwa oraz przyszłość. Podczas Konsekracji napłynęła bliskość Pana Jezusa z uniesieniem duchowym.
Popłakałem się po przyjęciu św. Hostii, a właśnie popłynie pieśń o „Jezusie Malusieńkim”, gdzie jest ukazana ubogość św. Rodziny. Później podjechałem pod „mój” krzyż przy trasie E7 (lampka), kupiłem kwiaty do domu, trochę kręcenia się i już jest 13.00.
Podczas przepisywania przeżyć widzę, że doba duchowa nie ma nic wspólnego z naszymi 24 godzinami. „Duchowość zdarzeń” jest taka sama...przed laty i teraz. Pomyślałem też, że wolna sobota jest wymysłem ludzi, ich lenistwa, bo Bóg w Swojej Mądrości dał nam tylko niedzielę.
Padłem umęczony, a o 15.00 wróciło współcierpienie:
- ze smutnymi z powodu braku środków do życia
- bezrobotnymi z dziećmi
- odwrócenie córki od wiary, trwanie z chłopakiem w „spółce zoo”, brak pracy i nałóg
- „patrzy” zdjęcie protestujących stoczniowców z powodu zaległych wynagrodzeń („Nasz dziennik”)
- patologicznie otyli w programie telewizji z zatroskanymi rodzicami
- zatroskanie żony o wszystko.
Pojechałem do chorej matki, a podczas trasy napłynęły słowa pieśni o „Malusieńkim”, którego Matka Boża przykryła siankiem. To trochę naiwne, ale wyraża fakt, że „nie było miejsca dla Pana Jezusa”...do końca, bo nawet nie miał własnego grobu.
Matka moja (82 lata) jest w dobrej kondycji, słucha radia Maryja i martwi się o moją prace w pogotowiu. Mówiła o aferze w Łodzi, gdzie zabijano w karetkach chorych pavulonem (dla bogacenia się firm pogrzebowych). Zobacz, co Szatan wyprawia z tymi, którzy mają służyć chorym. Okupantom, którzy dalej trwają nie zależy na Polaczkach.
Wróciła Msza św. poranna, gdy w ręku znalazł się różaniec wetknięty za figurę Zbawiciela. To była ewidentna prośba o modlitwę w dniu dzisiejszym. Nasze zatroskanie ma rożne formy: siostra o wesele syna, ktoś o grób, nadciśnienie, dzieci, o pracę i jutro. W „Fakcie” opisują faceta, który zażył 5 tabletek Viagry, aby zadowolić zonę! Stracił członka, który mu amputowano.
Odmówiłem moją modlitwę oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego...o to proszono rano: korona cierniowa (cierpienie) + różaniec (modlitwa). Z Nieba mówią przez wszystko!
Jacyś wrogowie pomieszali sceny z Biblii z obecnymi zbrodniami i powstał film-hit! Z powodu - nakładania Panu Jezusowi korony cierniowej - dodatkowo wołałem w mojej modlitwie za tych zaćmionych braci...
APeeL
- 25.01.2002(pt) ZA ŚWIADOMYCH POMOCY PANA JEZUSA
- 24.01.2002(c) ZA TYCH, KTÓRZY WIERZĄ TOBIE, BOŻE OJCZE
- 23.01.2002(ś) ZA SŁUŻĄCYCH Z RADOŚCIĄ
- 22.01.2002(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ TWOICH DARÓW, OJCZE
- 21.01.2002(p) ZA UCZESTNICZĄCYCH W ZBAWIANIU
- 20.01.2002(n) ZA ZABIJANYCH BEZ LITOŚCI
- 19.01.2002(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE DAJĄ SOBIE RADY
- 18.01.2002(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH ZASKOCZYŁA ROZŁĄKA
- 17.01.2002(c) ZA MAJĄCYCH TRUDNOŚCI
- 16.01.2002(ś) ZA ROZCZAROWANYCH