Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

18.12.2008(c) ZA NIOSĄCYCH ŚWIADECTWO CHWAŁY PANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 grudzień 2008
Odsłon: 738

    Prorok Jeremiasz zapowiada narodzenie Pana Jezusa („Bóg zbawia”), który sprawi, że naród wybrany otrzyma zbawienie i będzie bezpieczny. Słowa proroków Starego Przymierza wywołują łzy...jak to będzie, gdy się spotkamy?

     Piszę, a napływa obraz wysokiego ogrodzenia Izraela i ich trwanie we wrogości do Zbawiciela. To złamanie przymierza z Bogiem Ojcem i odrzucenie pojednania naszych dusz ze Stwórcą. Józef we śnie otrzymuje przekaz (czy można "wierzyć" w sny?), aby przyjął małżonkę. Tak wypełniło się Słowo Pańskie.

    Po Komunii Świętej słodycz zalała usta, a pokój serce. Po wczorajszym ścisłym poście (dwie gorzkie kawy) nie czuję głodu. Ile mógłbym jeszcze wytrzymać?

    W ręku znalazł się tyg. „Niedziela”. Mam do nich napisać dla chwały Pana. Dla mnie to czas radości z poczuciem spełnienia woli Boga Ojca, bo „Niech twoje wargi niosą świadectwo Mojej chwały”. Teraz zadziwiony czytam dzisiejszy Ps 72/71;

                „/../ Błogosławiony niech będzie Pan/../niech będzie

                      Błogosławione Jego imię, a Jego chwała niech

                      wypełni ziemię”.

    Sąsiadowi zaleciłem, aby wezwał kapłana do chorego członka rodziny. Mówiłem mu o duszy, życiu po śmierci z natychmiastową lustracją, radości ciężko chorego po wyzwoleniu z ciała, potrzebie ofiarowania cierpień, św. Hostii i potrzebie odrzucenia niechęci do kapłanów.

   Poprosiłem pilarza o pocięcie drzewa przewróconego przy krzyżu, bo ”kiedyś będzie wołał pan do Boga”.  

    W serce wpadło słowo; opiewać. Tak, bo chwałę Boga trzeba o p i e w a ć. Odmówiłem moją modlitwę oraz  koronkę do Miłosierdzia Bożego.                               

                                                                                             APEL

                            Tyg. katolicki „NIEDZIELA”

Dotyczy art.: „Słowo Boże jest jak chleb - potrzebne codziennie”. (nr 51-52) 21-28.12.2008

                                        Drodzy Bracia w Chrystusie !

    Ten list piszę do Państwa z głębi duszy w ramach załączonej intencji modlitewnej dnia, która jest podawana poprzez „duchowość zdarzeń”. W tym codziennym prowadzeniu przez Jezusa wzrok zatrzymały  „Listy” św. Hieronima, a później w ręku znalazła się „Niedziela”.

    Co skłoniło Was do przedstawienia sondaży? Cóż one oznaczają? W mass-mediach szerzy się zaraza, nadchodzi czas potęgi Kłamcy, wroga Boga Prawdziwego i nas samych, a Wy zalecacie czytanie oraz rozważanie Pisma Świętego. Niestety. Samo Słowo nie wystarczy, bo tak czynią św. Jehowy  i Ewangelicy oraz cała reszta „lepszych” kościołów.

    Na ten moment w  radiu Maryja młodzi ludzie rozmawiają o potrawach świątecznych, bo Pan Jezus Zmartwychwstały zapytał: „nie macie coś do zjedzenia”? W tym świętym czasie nikt nie wspomni o postach duchowych, nie ma świadectw wiary, a Szatan wie, że w nich tkwi wielka moc Boga. 

    Nie wspomnieliście o  świętym i wiecznym darze Boga, Cudzie Ostatnim, św. Chlebie bez którego „nie będziemy mieli życia”. Bez Sakramentu Pojednania nie podejmiesz prawidłowej decyzji życiowej, nie zaznasz pokoju i słodyczy, nie znikną zmartwienia, obawa o  jutro oraz wszelkie możliwe strachy!  Piszę i płaczę.

    Szatan - o którym nie mówi się w Kościele katolickim - wie gdzie i kiedy atakować i czyni to z wielką perfidią na Mszach świętych! Przed Komunią św. nie można oderwać się od świata oraz ciała. Wówczas napływają złe myśli, rozproszenia, bardzo „ważne” sprawy, a u katolików letnich nawet złość na ten święty obrzęd.

    Wszystko to odchodzi po zjednaniu ze Zbawicielem. Po Eucharystii napływa moc Pana, a pokój i słodycz zalewają d u s z ę, tracimy ciało, ustępuje lęk przed śmiercią, pojawia się pragnienie powrotu do Nieba! „Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, który Sam czyni  c u d a”…wołał psalmista.

    Ojciec Pio, niewolnik konfesjonału mówił; „Łatwiej jest istnieć ziemi bez słońca niż bez świętej ofiary mszy. Przyjmuj Komunię św. i nie martw się (...) jak nie jesteśmy pewni, że zgrzeszyliśmy ciężko, nie musimy powstrzymywać się od Komunii. W Najświętszym Sakramencie Eucharystii (...) znajdujemy prawdziwe życie  i  szczęście (...) Samego sprawcę tych  ł a s k”.

    A Pan przez V. Ryden mówi do mnie: „Pozwól Mi wejść do twego serca (...) powiesz; kimże jestem, aby wejść do Twojego Serca? jesteś Moim dzieckiem, Moim Potomstwem, jesteś Mój (...) dlatego pragnę byś był w Moim Sercu"...                                   

                                                                                                                               APEL              

17.12.2008(ś) ZA TYCH, KTÓRZY JEZUSOWI OFIAROWALI SWOJE SERCE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 grudzień 2008
Odsłon: 975

opr. 04.03.2011

     Na dzisiejszym nabożeństwie 1-piątkowym napłynęło pragnienie napisania czegoś dla Pana Jezusa. W ręku znalazła się intencja w której wołałem:                                        

           „Panie Jezu! Boże Ojcze! zapraszam Cię do mojego serca.

            To twoje mieszkanie.

            Nie opuszczaj mnie, chroń i bądź zawsze ze mną. Ty i tylko Ty.

            Niech stanę się łagodny, a kiedy trzeba uderzał słowem.

            Dziękuję za wszystkie łaski, a szczególnie za niezasłużone cierpienie”.

      Wracają słowa kapłana z kazania niedzielnego: „Daj dobre świadectwo o Tym, którego kochasz, w którego wierzysz. Daj dobre świadectwo o Chrystusie”. Teraz na Mszy św. pierwszy czekam na zjednanie  z Panem, a kapłan podaje mi wielką św. Hostię aż musiałem pomóc sobie ręką.

 „Panie Jezu!

  Mój słodki Zbawicielu! Właśnie wszedłeś do mojego serca i  dałeś Się dotknąć.

 Ty stale czekasz na nasze zaproszenie i nigdy nie odmawiasz przybycia.

  Niech nasze serca staną się jednym.

  Spraw, aby moje zbliżało się w miłości do Twego”.  Popłakałem się.

     Na ten moment siostra śpiewa; „niech serca nawiedzi Stwórca nasz”. Napływa;„Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym, na zawsze, na zawsze”. Bardzo lubię grać to na akordeonie.

    Nie mogę dojść do siebie, bo usta zalewa niebiańska słodycz, a duszę prawdziwy pokój. Chciałbym siedzieć w tej świętej ciszy. Nie ma możliwości przekazania tych przeżyć…może rejestracja mojej aury? Jeszcze przed chwilką byłem na tym świecie, rozpraszały różne sprawy, męczyły przeżyte sny, pokusy, obawa o prowokację i sprawy zawodowe.

    To wszystko zawsze znika po Komunii świętej czyli zjednaniu z Panem Jezusem. Nie ma innego leku na tęsknotę za Zbawicielem, Panem, Synem Boga Prawdziwego.

Przez sekundę wyobraź sobie Jego Miłość, która sprawiła, że oddał za nas Swoje Życie.

    My naprawdę nie jesteśmy przekonani, że jest Niebo. Dlatego kochamy nędzę; wygnanie, staranie się o „nic” i pogańskie zatroskanie o jutro. Cóż to wszystko oznacza wobec życia wiecznego, w szczęściu, które Pan przygotował, a już teraz ukazuje; słońce i księżyc, widoki, motyle, a nawet pachnące markety z ulubioną muzyką. Jak Tam trafić? Prosto! Właśnie żona podała mi kalendarz ze zdjęciem JPII oraz wielkim napisem; nie lękajcie się być świętymi.

     Wzrok zatrzymała książka; „Katechizm dla dorosłych” z tytułem; „Wiem, komu ja wierzę”. Ta wielka księga otwiera się na rozdziale o Królestwie Bożym; królestwie nowego życia, świętości, sprawiedliwości, miłości i prawdy.

    Trwa zjednanie z Panem Jezusem. Ucałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu. Dalej słodycz zalewa usta (mimo picia gorzkiej kawy), a pokój serce. Teraz Jezus mówi do mnie przez Vassulę Ryden; „[...] chodź, wejdź do tej stałej Siedziby, do weselnej komnaty Mego Serca, w której twój Król pragnie rozradować się w tobie, a ty w Nim”.

    Z radia „Maryja” padają słowa o tym, że Pan Jezus  p u k a  do naszego serca ! Sklepy, bank, poczta, kiosk, spotkani ludzie, gazeta, sen i już wieczór. Od 45 godzin trwa post.

    W drzemce…przepłynęły tajemnice różańcowe, ale zapamiętałem; „Odnalezienie Pana Jezusa w Świątyni”. Serce zalało pragnienie ponownego nabożeństwa. To sekundowy błysk - z łagodnie podaną - przeszkodą od złego: „nie, nie, nie”.

    Psalmista woła: „Pokój zabłyśnie, kiedy Pan przybędzie”, a w moich myślach rozproszenia (sprawy zawodowe i różne rozterki). Trwa dylemat; czy chorobą jest chodzenie do kościoła, przystępowanie do Komunii świętej, modlitwy, post duchowy, walka z wadami i spowiadanie się z pragnieniem poprawy?

    „[...] Za dni Jego zakwitnie [...] wielki pokój [...] od morza do morza [...] Niech Jego Imieniem wzajemnie się błogosławią [...]”!  Jakże to piękne, jakże przewidział  psalmista!

    Pokój ponownie zalał serce należące do Zbawiciela. Raz tego zaznasz i będziesz wiedział i za tą chwilkę z Panem oddasz cały świat. Właśnie przysłano „Echo Maryi Królowej Pokoju” (grudzień 2008), gdzie słowa Matki z aktualnego Objawienia;

    „Aby Jezus narodził się w waszym sercu [...] On, który jest samym Pokojem [...]”. W rozważaniach słowa o Komunii św., która jest niezastąpioną pomocą [...] owocem ofiary Krzyżowej Jezusa [...] trzeba pozwolić, by ten owoc stał się naszym pokarmem”.

    Ostateczna intencja napłynęła z piosenki G. Michaea „Last Christmas”: za tych, którzy Jezusowi ofiarowali swoje serce...                                                                      APEL

                                                      

16.12.2008 (w) ZA POTRZEBUJĄCYCH UMIEJSZENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 grudzień 2008
Odsłon: 973

motto;

„nie gadaj, ale módl się”.

    W moim odczuciu Pan Jezus zaleca, abym; „mówił od Niego i o Nim”, ale to trudne, bo zawsze się człowiek wychyli. W „Gościu Niedzielnym” (IX 2006) wywiad z Tomkiem Budzyńskim…to dwa nasze serca w jednym.

    Bezbożność sprawia, że - z powodu braku światła - nie widzisz swojej grzeszności, a po nawróceniu pragniesz rozgłosić swoje szczęście...jak u zakochanych. W Pieśni nad Pieśniami są słowa "za Ukochanego zostałem pobity i znieważony".

    Ja także jako  n e o f i t a  biegałem do kapłanów, „mądrzyłem się” i wszystkich zadręczałem swoim „wybraniem”. Większość odbiera to jako chorobę lub dziwactwo, bo krzyczysz wkoło „Marana tha”...Pan Jezus przyszedł, Jest...Przyjdź Panie Jezu! Pragniesz śpiewać o Panu na rogach ulic… dawać świadectwo, ale lepsze są dobre czyny i modlitwa oraz nienaganność w postępowania.

    Za mówienie o Bogu i obronę Pana Jezusa nie dają orderów i pierwszych miejsc na przyjęciach!  Święty Jan Chrzciciel mówił, że „[...] nie jest godzien rozwiązać Jezusowi…rzemyka u sandałów [...] Jestem głosem wołającym na pustyni…prostujcie drogę Pańską [...]”, a św. Paweł zaleca, aby zawsze się modlić, wszystko badać i nie gasić ducha.

    Pani Gessler pocałowała kucharkę za wyśmienite danie, a ja na spotkaniu z Panem Jezusem ucałuję Jego stopy...                                                                                       A P E L

15.12. 2008(p) ZA BRONIĄCYCH BEZBRONNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 grudzień 2008
Odsłon: 652

    Pawian porwał niemowlę, które służy mu za tarczę. To typowy sposób obrony przed atakującymi (porywa maleństwa własnego gatunku)…udało się, uciekł, ale agresja ludzi sprawiła odruch. Główka dziecka została przegryziona. Przecież to samo robią Talibowie zajmujący pozycje wśród ludności.

    Mały chłopczyk przygotowuje Stół Pański do Uczty…rozkłada serwetki, otwiera i nakrywa kielich. Teraz z kapłanem obchodzą ołtarz, pachną zioła. Przez serce przeleciał dreszcz z odczuciem potrzeby czystości. Napadają rozproszenia i wykluczają uczestnictwo w spotkaniu z Jezusem, którego zdejmują z Krzyża („patrzy” ta Stacja Drogi Krzyżowej ).

    „Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie Panie chodzić Twoimi ścieżkami /../ Pan /../ pokornych uczy dróg swoich /../”. Dopiero czas Eucharystii rozrywa serce…”nie godzien, nie godzien, jam nigdy nie godzien”…

   Proboszcz śpiewa moją ulubioną pieśń; „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym…na zawsze, na zawsze”. Serce i duszę zalał pokój…”słodycz, słodycz, słodycz…niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”. To wszystko trwało 2 godziny, a ja w tym czasie chciałbym wołać o Bogu przez wielki megafon (jak w Islamie)…

   ”Panie, Ojcze, Boże…Panie Jezu żyj w mym sercu, bądź ze mną stale, nie opuszczaj mnie…zapraszam Cię do mojego serca, to Twoje mieszkanie…chroń mnie, bądź ze mną…niech stanę się łagodny, a kiedy trzeba uderzał Twoim Słowem…bądź Wola Twoja…Ty, Ty, Ty, Ty i tylko Ty…nie chcę nic, dziękuje za wszystkie łaski…szczególnie za niezasłużone cierpienie…dziękuję”.

   Wlazłem pod stół i w niewygodnej pozycji sięgnąłem…po starego „Gościa Niedzielnego” (IX 2006), który otworzył się na wywiadzie z Tomkiem Budzyńskim. Tam były słowa: „Dziecko widzi więcej. Widzi świat w całym swoim pięknie. Ono czuje, że Bóg stworzył dobry świat /../ Dziecko żyje w rajskiej krainie /../ kiedyś w domu rodzinnym, wśród ubrań w szafie, znalazłem małą białą szatkę.

    Okazało się, że to moje ubranko do chrztu /../ w którym wchodzi się do Nieba…”Przyszli odziani w białe szaty” /../ I zrozumiałem; muszę się zmniejszyć /../ Stać jak dziecko /../ Jeśli się nie staniesz jak dziecko, nie wejdziesz do królestwa niebieskiego /../”.

  Fundacja „Nazaret” organizuje normalne pogrzeby dzieci z porodów niewczesnych i przedwczesnych...dotychczas były wyrzucane na śmietnik. Maleńkie trumienki. Napływa cały „przemysł” aborcyjny oraz obecne In vitro. To ludobójstwo na niewyobrażalną skalę. W TVN "Uwaga" mały chłopczyk prosi o pomoc, ponieważ nie może chodzić!

   Zadzwoniłem do Prawa i Sprawiedliwości w W-wie w sprawie Zbigniewa Ziobro, aby dotarli do reportażu o eutanazji w Szpitalu MSW…w telewizji był reportaż o zabiciu (śpiączka pourazowa) młodego człowieka („zakwalifikowany jako dawca narządów"). Wyrwano mu wątrobę, serce i dwie nerki. Specjalna Komisja Lekarska odłączała aparaturę…to nieprawdopodobne, ponieważ u nas nie jest usankcjonowana eutanazja!!

    „Panie Jezu! Proszę, abym występował w Twoich Sprawach, nie złamał się w obronie słabych…potrzebujących Twojej Ochrony. Dziękuję Boże za Twoje wsparcie”.

   Problem dzieci Polaków w Niemczech. Matka „porwała” własnego synka, a teraz jest ścigana w mojej ojczyźnie…trwa bój o własne dziecko. Tragedia także dziecka, które zapomniało mówić po polsku. Podobne sytuacje ma 200 rodzin, które protestują.

   „Sprawa dla reportera”. W szpitalu psychiatrycznym zamknięto zdrowego, starszego pana (psychuszka)…uwolniła go interwencja reporterów. Włączyło się Polskie Towarzystwo Psychiatrii Sądowej. „Wyzdrowiał” w kilka dni i był entuzjastycznie witany przez znajomych.

   Dyskusja o In vitro. Posłanka Senyszyn wciąż upiera się, że człowiek na początku to płód i można go zabić. Filozof Gowin ustala, że tylko w niektórych wypadkach, a red. Terlikowski jest kategorycznie przeciwny (stanowisko KK). Posłanka Jaruga - Nowacka mówi z Sejmu RP o pedofilach, których trzeba odizolować…

   Kierowniczka przychodni interweniowała w Naczelnej Izbie Lekarskiej…w sprawie zwrotu mojego prawa wykonywania zawodu lekarza (zabrano mi 4 miesiące przed przejściem na emeryturę).

    Trwa manifestacja pod Sejmem RP, gdzie związki zawodowe bronią praw pracowników. Napływa prześladowanie i zabijanie chrześcijan...aż prosi się założenie Stowarzyszenia Przeciw Dyskryminacji Katolików! Ogarnij cały świat, a zobaczysz cierpienie Boga Ojca...

                                                                                                                 APeeL     

14.12.2008(n) ZA OCIEMNIAŁYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 grudzień 2008
Odsłon: 793

    Wczoraj było wspomnienie św. Łucji, patronki ociemniałych…odwiedziłem niewidomą matkę, która wymaga pojednania z Bogiem (Wiatyku), bo nadszedł czas jej odejścia do Królestwa Bożego.

   Matka przebywała w odległej miejscowości, a po wystąpieniu niewielkiego udaru mózgowego (niedokrwiennego) została przeniesiona do siostry, która mieszka niedaleko ode mnie.  Dzisiaj postanowiłem zabrać do niej kapłanów z naszej parafii.

   Święty Paweł zaleca, aby ”/../ dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa /../”. W Ew. była mowa o Janie Chrzcicielu: „Przyszedł on na świadectwo /../ nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć  o  Ś w i a t ł o ś c i /../”. Bóg jest Światłością, zbawieniem naszym…śpiewało moje  serce.

    Kapłan wskazał w kazaniu, że „Święty Jan Chrzciciel mówił, że nie jest godzien rozwiązać Jezusowi…rzemyka u sandałów ! /../ Jestem głosem wołającym na pustyni"….

    Św. Paweł zalecił, aby zawsze się modlić, wszystko badać i nie gasić ducha. Jak otwarte masz serce na Słowo Boże (chodzi o przygotowanie w Adwencie), bo trzeba dokonać rachunku sumienia, być u spowiedzi i otrzymać rozgrzeszenie, a Duch Święty oświeci każdego z nas...

   Daj dobre świadectwo o Tym, którego kochasz, w którego wierzysz…daj dobre świadectwo o Chrystusie. My nie dziękujemy Bogu za łaskę wiary i posiadanie świątyni, a w Chinach trwa prześladowanie katolików podległych papieżowi.

    Policja każde tam zdejmować krzyże, zabiera obrazki i zeszyty z zaleceniem wyrzucania ich na śmietnik. Z jednym z kościołów zniszczono Tabernakulum, rozsypano Ciało Pana Jezusa, a dziewczynka podeszła i z ziemi przyjęła Eucharystię.

    Po Mszy Św. trafiłem na proboszcza i zabrałem dwóch kapłanów. Podczas przewożenia Pana Jezusa odmawialiśmy wspólnie "Ojcze nasz", a w pokoju matki ziemskiej „spojrzał” czarny (ze skóry) wizerunek Zbawiciela w koronie cierniowej.

    Po wszystkim znalazłem się wśród alkoholików z Grzegorzem („gorliwy”) oraz Tadeuszem („szeroki w plecach”). Jakże chciałbym wyprostować ścieżki duchowe tych braci ziemskich.

   Później będę miał ukazane różne przyczyny zaślepienie duchowego: Talibowie, sataniści, zajmujący się magią (klątwy, tarot, wiara w energię nad nami ), a  w TVN „Uwaga” pokażą;

- opętaną córkę, która krążyła po lekarzach, a ukrywano to przed jej ojcem

- dwie siostry żyjące w budynku, gdzie są złe moce, które uwierzyły w klątwę macochy

- panią, która stwierdziła, że sąsiedzi i rodzina - poprzez zazdrość - spowodowali jej bankructwo

- panią, która zdejmuje klątwy i wypędza złe duchy z pomieszczeń...

    Tak się stało, że oglądałem żyrandole w sklepie, ale poprosiłem o zapalenie kojącej lampki nocnej. Teraz, gdy idę na Mszę Św. wieczorną płynie moja modlitwa, której towarzyszą rozświetlone sklepy oraz lampki na drzewach.

    Taką Światłością Pana jest Duch Święty, Komunia Święta i Słowo Pana. Kupiłem nieświadomie baterie i żarówki. Tak przebiegał ten dzień duchowy. Ogarnij świat…

    Kilka dni upierałem się, że mam prawe światło drogowe, ale żarówka była spalona...mogłem zapłacić mandat, a nie umiałbym wymienić. Jak Pan to mi układa? Później będzie pokazany ”opłatek” w Sejmie RP, gdzie jawni wrogowie Kościoła Katolickiego składali sobie życzenia, a w tym właśnie momencie zgasło im światło! 

                                                                                                                               APEL

  1. 13.12.2008(s) ZA BOJĄCYCH SIĘ PRAWDY
  2. 12.12.2008(pt) ZA TYCH, KTÓRZY IDĄ ZA RADĄ WYSTĘPNYCH
  3. 11.12.2008(c) ZA NIEUSTRASZONYCH
  4. 10.12.2008 (ś) ZA NIEWIDZĄCYCH CUDU STWORZENIA
  5. 09.12.2008(w) ZA ZŁYCH PASTERZY
  6. 08.12.2008(p) ZA ZWOLENNIKÓW DZIECIOBÓJSTWA
  7. 07.12.2008(n) ZA PRZESTRZEŻONYCH
  8. 06.12.2008(s) ZA TYCH, KTÓRZY UMIŁOWALI CIEBIE, BOŻE OJCZE
  9. 05.12.2008(pt) ZA ZMAGAJĄCYCH SIĘ Z PRZECIWNOŚCIAMI
  10. 04.12.2008(c) ZA OFIARY CYWILIZACJI KŁAMSTWA

Strona 1219 z 2348

  • 1214
  • 1215
  • 1216
  • 1217
  • 1218
  • 1219
  • 1220
  • 1221
  • 1222
  • 1223

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1723  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?