- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 867
Na poranne spotkanie z Panem Jezusem przyszły cztery osoby. Od ołtarza płynie ostrzeżenie (Am 8, 4-6.9-12): << Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego (...) zajdzie słońce w południe (..) zaciemnię ziemię.
Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje (...) ześlę głód na ziemię, nie głód chleba (...) lecz głód słuchania słów Pana. Wtedy (...) będą krążyli, by znaleźć słowo Pana, lecz go nie znajdą>> Oto słowo Boże!
Nie pojmiesz tego głodu, ponieważ musisz otrzymać łaskę Boga naszego, łaskę słuchania Jego Głosu z pragnieniem powrotu do Nieba. Ten największy dar otrzymali Żydzi, a teraz przeszedł na gojów...w tym na mnie.
Łzy zakręciły się w oczach, bo przypomniał się brat Isaaca Singera, który całymi dniami śpiewał psalmy, powtarzał wersety Starego Testamentu i w stanie upojenia słowem Pana chodził po mieszkaniu.
Kapłan szybko czytał Psalm 119 (118); „Słowem Boga żyjemy jak chlebem (...) Błogosławieni, którzy zachowują Boże pouczenia (...)”...gdzie się spieszy i po co? Pan Jezus mówi, że przyszedł powołać grzeszników, a nie sprawiedliwych.
Przed wyjściem na Mszę św. czytałem mój list do Józefa Glempa, który trafił także do grzeszników („Newsweek’a”). To śmiertelny bój pomiędzy dwoma królestwami...Bożym oraz tych, którzy są pod władzą Szatana.
Większość nie wierzy w istnienie świata nadprzyrodzonego...weź tylko do ręki "Nieznany świat"! Szukają tam wszystkiego poza Bogiem Stwórcą, a na co spojrzysz to same cuda! Nie pojmiesz tego boju, bo nie widzisz tych królestw i nie wiesz, że świat niewidzialny faktycznie istnieje, a większość mądrych marnuje czas na udowadnianie, że Tam Nic Nie Ma!
Bardzo lubię otrzymywać trójkątną św. Hostię. Zjednanie z Jezusem sprawiło uniesienie duszy, słodycz zalała usta i serca. Na ławce przed kościołem napłynęło pragnienie zostawienia zbolałego ciała i tego świata („śmierci”). Jednocześnie wiem, że Pan straci robotnika, a „żniwa wielkie”. Najlepiej widać to na brygadzie pracującej przy ocieplaniu bloku...kilka firm wykonuje różne zadania; ten wstawia drzwi, a ten układa płytki.
20.00 Msza św. z czuwaniem, ale znowu mała garstka, a przecież powinniśmy dziękować - na kolanach - za bezmiar łask; ojczyznę, pokój, świeży chleb oraz kapłanów i Eucharystię. Duszę koi łagodna muzyka organowa.
Kapłan mówi o miłości Boga Ojca do każdego z nas, a w szczególnie do grzeszników. Prosi, abyśmy uwierzyli, że Pan Jezus jest obecny w Eucharystii. Po Komunii św. ponownie słodycz i pokój zalały serce.
Teraz, gdy płynie koronka do Miłosierdzia Bożego mam pragnienie, aby to trwało wiecznie; zmieniamy się i cały czas trwa adoracja Najświętszego Sakramentu oraz modlitwa. Ze łzami w oczach podchodzę do relikwii s. Faustyny, a przez serce przepłynął „dreszcz prawdy”.
Po błogosławieństwie Monstrancją chciałbym zostać tutaj...wołać do Boga, dziękować, prowadzić modlitwy oraz dawać świadectwo wiary. Podjechałem i zapaliłem Panu Jezusowi lampkę pod krzyżem. Miną trzy godziny, a w moim sercu dalej będzie trwał niedosyt spełnienia duchowego.
W tym czasie trwa bój o prezydenturę. Właśnie Bronek przemawia pod kościołem do którego ma wstąpić, a grozi mu ekskomunika. Natomiast Jarek odkurzył tow. Gierka, a wcześniej obiecał wczasy dla milionów w Egipcie!
Ja nie pojechałbym tam za darmo, bo ten kraj kojarzy się z niewolą narodu wybranego... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 915
Łaska wiary to wielkie cierpienie, ponieważ stale trwa konflikt pomiędzy pragnieniem duszy i ciała. Do tego dochodzi przebywanie w świecie, gdzie przeważa „szkiełko i oko”.
Ja żyję Bogiem od rana do wieczora, a nawet w nocy, bo „niech Cię nawet sen nasz chwali”. Rozumie to każdy budujący dom, bo cały czas myśli tylko o tym. Tak samo jest z politykiem, biznesmenem, a także każdym zakochanym, bo; „gdzie s k a r b twój, tam serce twoje”.
Kiedyś żyłem tylko tym światem z jasno wytyczonym celem; nauka zawodu, specjalizacje i praca. Teraz nurtuje mnie pytanie; jak jest ze zbawieniem dobrych i prawych ludzi?...myślę, że muszą przejść jakiś czas tęsknoty za Bogiem w Czyśćcu, bo nie jedziesz do domu ojca ziemskiego, jeżeli tego nie pragniesz.
Anazjasz, kapłan doniósł królowi izraelskiemu („agentura wśród duchowieństwa”) na proroka Amosa i przeganiał go;
- „Widzący”, idź, uciekaj sobie do ziemi Judy. I tam jedz chleb, i tam prorokuj. A w Betel więcej nie prorokuj (...)”.
- „(...) jestem pasterzem (...) Od trzody bowiem wziął mnie Pan (...)”. Am 7, 10-17
Ja nie wiem dlaczego Pan wziął mnie od chorych? Po Komunii św. nie ma mnie dla świata, a w tym zjednaniu z Panem Jezusem trzeba przygotować śniadanie i grać w piłkę z wnuczkiem...biegam, a dusza pragnie modlitwy.
Królestwo Niebieskie i zesłanie ziemskie. To wielka udręka, bo nie czynię tego, co chcę, a dusza rwie się do Boga. Nie pogodzisz uniesienia modlitewnego równocześnie „przykładając rękę do pługa”. Ważne jest; „módl się i pracuj”...bardzie pracuj z modlitwą, ale to całkowicie odmienna sytuacja.
W domu szukałem jakiejś melodii, a tu „Wystarczyła ci uboga sutanna”. Ból tęsknoty za Panem Jezusem rozrywał moje serce;
„Panie Jezu! Ja nie czekałem na Ciebie. Nie słyszałem nawet, gdy przyszedłeś. Nie otwierałem, gdy stałeś u moich drzwi. Nie wiedziałem, że Jesteś i masz dla mnie Słowo Życia. Wszystko nic nie znaczy bez Ciebie. Obym nigdy nie zszedł z Twej drogi.”
Napłynęła wielka niechęć do nabożeństwa wieczornego, a na miejscu okaże się, że będzie odmawiana Litania do Najśw. Krwi Pana Jezusa. „Oto jedno wino, które Krwią Chrystusa się stało”. Moje serce doznało wstrząsu, a w oczach pojawiły się łzy.
To powtórzy się podczas zapisywania przeżyć duchowych. Dla głupich wrogów Kościoła Katolickiego to zdziecinnienie, a wg mądrych psychiatrów „brak krytycyzmu do własnych przeżyć”.
Przed kilkoma dniami wzrok zatrzymały „Dzieła” św. Teresy od Jezusa z roku 1987 wyd. oo. Karmelitów Bosych, które otworzyły się na rozdziale 20, t.1 str. 265, gdzie dr Kościoła opisuje ekstazę.
Na ten moment zacytuję; „W tych zachwyceniach dusza jakby już nie żyje w ciele (...) chociaż niewypowiedzianej doznaje z tego słodkości i rozkoszy. (...) czujesz się porwany (...) gotowy oddać w ręce Boga (...) skutkiem, jaki pozostawia zachwycenie, jest (...) zniechęcenia do rzeczy tej ziemi, skutkiem czego życie doczesne jeszcze (...) przykrzejsze się wydaje (...) Wywołanie tego cierpienia (...) przychodzi z nagła (...) dusza tak zaczyna tęsknić i boleć, iż wznosi się (...) nad wszystkie rzeczy stworzone (...) niczyjego towarzystwa nie pragnie, chciałaby raczej umrzeć w tym osamotnieniu (...) nie uwierzy, ani nie zrozumie tego, jeno kto sam doświadczył (...).”
Te właśnie przeżycia znajdują się w moich zapiskach i mnie jest łatwiej jako lekarzowi opisać różnicę doznań po używce (w mózgu) oraz po przyjęciu Ciała Zbawiciela (w duszy). APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 731
Podczas porannego przejścia do kościoła wzrok zatrzymały dwie połówki chleba, które leżały na ziemi...wydziobane w środku przez gołębie. Wiedziałem, że to znak duchowy, ale jaki?
Pan woła do nas od ołtarza; „Szukajcie dobra, a nie zła. Wtedy Pan Bóg zastępów będzie z wami [...] Wymierzajcie wyroki sprawiedliwe [...] << brzydzę się waszymi świętami [...] Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć [...]”. Am 5, 14-15.21-24
Ojciec Najświętszy pragnie naszego kultu w p r a w d z i e. Piszę to, a Palikot „wita” - śpiewem i grą na gitarze - nadjeżdżającego do TVN 24 Jarosława Kaczyńskiego. Z pięknych limuzyn w otoczeniu „ochroniarzy” wyszedł satyryk Rewiński, a „poseł-małpa” uciekł. Tak można wyrazić uczucie Boga do naszego fałszu.
Dzisiaj debata kandydatów na prezydenta. Pan Bronisław Komorowski szermuje hasłem ”zgoda buduje”. W tym czasie jego pryncypał atakuje Jarosława Kaczyńskiego do którego napisałem, że „Prawda buduje zgodę”. Wielką radość odczuję, gdy - podczas debaty - z ust mojego kandydata padną te słowa:
<<Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze? Ty, co nienawidzisz karności, a słowa moje odrzuciłeś za siebie? >> Ps 50
W nagłej jasności ujrzałem moje posłannictwo. To, co piszę - w prowadzeniu przez Boga - nie mogłaby uczynić zakonnica, a także człowiek nie interesujący się polityką. Z tego właśnie powodu groźnym był JPII. Wiedziano o tym w KGB. Dlatego decyzja mogła być jedna; zabić!
To naprawdę poważna refleksja, bo ktoś zarzuci mi, że w zapiskach duchowych tyle „tego świata”. To dowód, że nie można oddzielić Państwa od Kościoła. Dziwne, bo w tym momencie na ekranie wyskoczył zapis „za ofiary manipulacji”.
Podobnie jest z ekstazą, którą opisuje św. Teresa od Jezusa. Mnie jest łatwiej wskazać na różnicę doznań w mózgu po alkoholu i w duszy po z a c h w y c e n i u Bożym.
Przez kilka dni napływało, abym nie szedł na pocztę. Nie wiedziałem dlaczego, ale dzisiaj po odebraniu korespondencji - w ramach intencji modlitewnej - mam napisać pismo i prosić o m e d i a c j ę (sprawa zawodowa). To nowa możliwość dochodzenia swoich spraw.
15.00 Siostra Faustyna relacjonuje przebieg jednej z Mszy św. Oto piękne roczne Dziecię Boże oparło się o jej ramię...pełne przenikliwości i zadowolenia w oczach. Podczas złamania św. Hostii stanęło na ołtarzu i zostało spożyte przez kapłana.
Przez serce przepłynął wstrząs, a łzy zalały oczy, ponieważ napłynął obraz mojego krzyża przydrożnego, gdzie figura Pana Jezusa jest złamana na pół (po upadku). Nie wiem dlaczego spotkało mnie takie cierpienie?
Płynie koronka do miłosierdzia Bożego, a ja mam łzy w oczach, bo złamany Pan Jezus kojarzy się z łamaniem św. Chleba podczas konsekracji. Ten znak odczytałem dopiero 02.07.2010 o g. 5.40, bo E u c h a r y s t i a to Sakrament Pojednania..."wielbię Ciebie w tym Sakramencie, o Żywy Chlebie nasz [...]". Nie możesz połączyć się z Panem Jezusem bez przebaczenia bratu ziemskiemu. Podczas drogi powrotnej napłynął zapach chleba z pobliskiej piekarni.
- Czy poda pan rękę Lechowi Wałęsie...zapytano Jarosława Kaczyńskiego.
Wg mnie podanie ręki nic nie oznacza, bo to gest ważny, ale zewnętrzny. Prawdziwe pojednanie następuje w naszych sercach, a tak naprawdę może sprawić je Pan Jezus. Dlatego tak ważne jest Boże Miłosierdzie.
Całe narody wymagają pojednania (Korea). Sam widzisz jaki jest związek debaty prezydenckiej i naszej wiary. Pani Senyszyn, Środa, Urban jako przykład formacji wrogiej Bogu są w błędzie. Sami mówią o Kościele Pana Jezusa, a nie pozwalają mówić o sobie.
Czy może dojść do pojednania takich Polaków; chrystusowych i synów tego świata?
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1047
Św. Apostoła Piotra i Pawła
W śnie byłem na nabożeństwie, a teraz, gdy idę do kościoła moje serce zalewa miłość Boża do dusz i tego świata. Wciąż wraca kazanie z niedzieli, bo tam kapłan poruszył sprawę: wolnej woli, znalezienia drogi powołania oraz uzyskanie wolności.
To był wykład teologiczny, którego nie pojmie przeciętny człowiek, bo nauka Kościoła katolickiego jest bardzo trudna, ponieważ Pisma wychodzą spod piór natchnionych Duchem Świętym. Wszystko trzeba „przełożyć” na język katolików „niedzielnych”, bo Bóg stworzył wszystko bardzo prosto i za to właśnie dziękował Ojcu Zbawiciel. Nie ujrzą tego mądrzy świata.
Kapłan nie rozdzielił wolnego wyboru od wolności oraz wolności w pojęciu naszym od Wolności Prawdziwej.
Przekażę kilka słów o wolności. Wolność Prawdziwa (Boża) jest całkowitym poddaniem się Woli Boga Ojca. Wówczas zaznajemy wolności dziecka Bożego i radości duchowych! Trzeba stać się niewolnikiem Boga, a to oznacza codzienne prowadzenie przez Ojca Prawdziwego („bądź Wola Twoja”).
Przypomina to dziecko prowadzone przez dobrego ojca ziemskiego. Czasami mówimy, że "wyrwał się z ręki ojca". Ja idę tą drogą i proszę, aby Bóg Ojciec nie puszczał mojej ręki. Wierz mi, że jest to fascynujące, a po czasie nie sprawia trudności...mój dziennik jest tego dowodem.
Herod zauważył, że ścięcie Jakuba spodobało się Żydom. Uwięził Piotra i chciał oddać go w ręce prześladowców, a lud modlił się za niego. „[...] Piotr, skuty podwójnym łańcuchem, spał miedzy dwoma żołnierzami [...] zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi [...]” Opadły kajdany, minęli straże, a żelazna brama sama się otwarła. Dz 12, 1-11. To przykład uwolnienia więźnia, a więzienie kojarzy się z brakiem wolności.
Pan Jezus mówi do św. Piotra; <<Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale, gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz>>
Tu między innymi tajemnica naszej wolności ziemskiej oraz Wolności Prawdziwej czyli oddaniu się Bogu. Tej wolności nie niszczy uwięzienie, a nawet śmierć, bo nie boimy się. To wolność Boża, prawdziwe wyzwolenie ze wszystkich pęt, a jednym z nich jest strach przed śmiercią i ona sama.
Tego nie zrozumiesz z opisu, bo to musisz sam przeżyć. Wracają słowa świętej z „Dzienniczka”; „Jezu! [...] Miłość Boża czyni duszę swobodną [...] Jest jej królową [...]”.
Pan Jezus wyjaśnia, co oznacza Królestwo Boże, a ja zaznaję tego po Komunii św.! Wówczas łzy zalewają oczy, wzdycham i nie mogę wyjść z kościoła. W tym stanie wołam; „Ojcze ! Tylko Twoja ochrona daje na tym zesłaniu prawdziwą wolność z możliwością powrotu do Ciebie".
Na ulicy orkiestra grała smutną melodię, a moje serce uciekło do Boga i wołało; „Jakże pragnę Prawdziwej Wolności...wolności z Tobą”! Tylko garstka potrafi zrezygnować z kochania tego świata i jego różnych „wyzwoleń”...ta garstka wybiera „niewolę” Bożą, a przez to Prawdziwą Wolność.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 940
motto; <<Pójdź za Mną>>.
Idę do Domu Pana, a wraca wczorajsze kazanie, bo kapłan wszedł na mój charyzmat i prostym ludziom dał wykład teologiczny. Mówił o życiu, które mamy jedno, ale wieczne. Większość katolików nie wierzy w nasze dalsze istnienie, a ludzie pragnę życia, ale na ziemi.
- Pani jest z naszego kościoła i nie wie po co żyje? Przecież przed nami zbawienie, niebo i wieczność. Co Bóg pokazuje przez stare ciało? Przecież ono odpadnie i uwolni duszę! Ile daliby za panią na targu niewolnikami?...śmiejemy się.
Wczoraj i dzisiaj Pan Jezus powołuje robotników, bo żniwo wielkie;
<< Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże [...] Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego >>.
Kapłan śpiewał: „Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie”, a z budynku „patrzyło” malowidło; Pan Jezus ustanawia Eucharystię. Tak, bo: ”jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Mojego nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”.
Teraz od ołtarza płyną rady dla mnie;
1. w rozmowach z ludźmi unikaj dociekań, bo rodzą kłótnie
2. pouczaj w łagodności i pełni równowagi...szczególnie wrogo nastawionych do wiary.
To wielka prawda, ponieważ tylko Bóg i Jego Światłość może sprawić oprzytomnienie porwanych żywcem przez diabła. Tylko Pan może ich nawrócić, a Jego drogi są nam nieznane. 2 Tm 2 23-26
Wracam w słodyczy i trafiam na właściciela odnawianego budynku, a to okazja do ewangelizacji, bo na moim ubraniu śpi wielka, piękna ćma.
- Pan zobaczy znak Boga dla ludzi; motyl jako symbol duszy wyzwolonej z ciała (larwy), bo jesteśmy tuż po śmierci. Ma pan wielka łaskę mieszkania obok świątyni. Nawet słuchał mojego wywodu o prawdzie Kościoła Katolickiego, bo większość nie chce rozmów o Bogu.
Dzisiaj Pan Jezus wołał: „Ojcze, chcę, aby także ci, których mi dałeś, byli ze Mną, tam, gdzie Ja jestem [...] Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali [...] Objawiłem im twoje imię [...]”. J17 20-26
Ten pacjent mimo śmiertelnego schorzenia i łasce Boga dożył 77 lat!
- Czy pan jest zdrowy w stosunku do wieku?
- Jaki ja zdrowy? Tutaj wymienia swoje „ciężkie” choroby.
- Czy ktoś dziwi się, że wyblakł lakier na starym samochodzie? że silnik nie ciągnie, a wszystko piszczy? Każdy kto czyta klepsydrę najpierw patrzy na wiek; 87, 77, 67, 57...32, 23, 18 i dopiero tutaj szuka przyczyny śmierci.
Przecież pan i ja możemy żyć jeszcze dzień lub dwa, ale będziemy, bo śmierć to życie. Proszę, przejdźmy dam panu książkę - świadectwo. Nie poszedł, bo żona czeka na niesione zakupy!
Dziwne, bo grzebiąc w garażu znalazłem broszurę; „Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego” z tytułem; „Królestwo Boże panuje”.
- Proszę was, katolików...nie wolno wam głosować na Bronisława Komorowskiego, bo był na Mszy św. „wyborczej”, a za chwilkę chwalił in vitro.
- Msza w intencji pani zdrowia? Pytam energiczną 70-latkę. Pani jest zdrowa. Trzeba tylko dziękować...
- Proszę pani! Do kościoła nie w tą stronę!
Na nabożeństwie do Najświętszego Serca Pana Jezusa pojawiło się kilka osób, bo takie właśnie jest pragnienie życia wiecznego. Podczas oczekiwania zauważyłem trzy krzyże i zegar, który wskazuje na przybliżanie nas do Boga.
Znalazłem się w innej rzeczywistości, a moją duszę zalało poczucie Królestwa Niebieskiego...”jak tu dobrze u Ciebie, Panie"! APEL
- 27.06.2010(n) ZA SZUKAJĄCYCH DROGI
- 26.06.2010(s) ZA OBIECUJĄCYCH SZCZĘŚCIE NA ZIEMI
- 25.06.2010(pt) ZA UMIERAJĄCYCH NA ROGACH ULIC
- 24.06.2010(c) ZA BESTIALSKO NĘKANYCH
- 23.06.2010(ś) ZA ZABEZPIECZAJĄCYCH SIĘ
- 22.06.2010(w) ZA NIEWYGODNYCH ŚWIADKÓW PRAWDY
- 21.06.2010(p) ZA TYCH, CO SĄ W ROZTERCE DUCHOWEJ
- 20.06.2010(n) ZA LEKCEWAŻĄCYCH ZBAWIENIE
- 19.06.2010(s) ZA TYCH, KTÓRYCH CZYNÓW BÓG NIE BŁOGOSŁAWI
- 18.06.2010(pt) ZA GROMADZĄCYCH DOBRA ZIEMSKIE