Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

14.04.2012(s) ZA GNĘBIONYCH PRZEZ SWOICH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 kwiecień 2012
Odsłon: 946

    W nocy czytałem wizję o pobycie Pana Jezusa w Nazarecie....”swoi Go nie przyjęli”. Przyśnił się zmarły ojciec z którym przebywaliśmy w zrujnowanym mieszkaniu z grupą obcych dzieci.

    Rodzice nie dokonali podziału spadku, a siostry poczuły się właścicielkami. Ja jestem niedobry, bo nie chcę przyjąć proponowanej sumy ("na stary samochód"). 

    Na Mszy św. porannej nie docierały czytania, bo rozpraszali opiekunowie udający wiernych. Komunia św. zwinęła się („list”). Tak będzie, bo z poczty odbiorę pismo kolegi-lekarza, który udaje sędziego i "myli" dwa punkty artykułu o Izbach Lekarskich.

  Art. 99. Postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy zakończone prawomocnym orzeczeniem sądu lekarskiego wznawia się, jeżeli:

1.  w związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia;

2.  po wydaniu orzeczenia ujawnią się nowe fakty lub dowody nieznane przedtem sądowi lekarskiemu, wskazujące na to,/../”.

     Ja udowodniłem koledze, specjaliście „od głowy” (psychiatra), że  dopuścił się przestępstwa, a on pisze, że nie ujawniono żadnych nowych faktów. Zobacz perfidię władzy. Na moich oczach rośnie państwo mafijne. 

    Premier Donald Tusk zdemolował moją ojczyznę, a przemawiał w Sejmie RP jak patriota: wystąpienie do Rosji i żądanie zwrotu wraku samolotu to zdrada. Jarosław Kaczyński powiedział, że w ten sposób trafił na listę hańby...lepiej wyraziłby to rzucając starym butem.   

    Wróciłem na Mszę św. wieczorną. Ówczesna władza miała dylemat, bo dwóch prostych chłopów na oczach ludu „w Imię Pana Jezusa” uzdrowiło chromego. Naradzali się, bo cud był faktem. Cóż zdecydowali? Zabronili Janowi i Piotrowi przemawiać, a ci zapytali: "Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga”? Dz 4, 13-21

    U nas też mamy podobnych w KRRiT z wielmożami:  Dworakiem, Luftem i Śledzińską-Katarasińską, którzy zakazują nadawać radiu Maryja i TV Trwam. 

    Po Eucharystii na Mszy św. wieczornej padłem na kolana przed Panem Jezusem: „Oto Człowiek”. Popłakałem się, bo ujrzałem „swoje wielkie cierpienia” na tle tego, co uczynili Synowi Boga naszego...

    Po powrocie do domu zostałem zaskoczony „obdarowaniem” przez Netię S.A. „bezpłatnym” (tylko 37 zł / m-c) Internetem bezprzewodowym...za regularne płacenie rachunków. Po dojściu do siebie musiałem napisać rezygnację z "nagrywanej umowy"!  

    Podobnie obdarowano sąsiadkę z bloku: dwóch panów przyszło mierzyć okna, które miała wstawić jej spółdzielnia. Za "usługę" sami wzięli sobie z portmonetki 3 tysiące. Z tego powodu policjant chodził i walił w każde drzwi z okrzykiem: „otwierać policja”. To nowa niezwykle skuteczna metoda łapania groźnych przestępców.

    Właśnie byłem na spotkaniu (z policją) dla staruszków, gdzie wyraźnie mówiono: nie otwierać, pytać „kto tam?” i wyglądać przez wizjer. Sąsiadka otworzyła, ale nie chciała się wylegitymować, bo każdy boi się „policjantów-przebierańców”.

     Z tego zdarzenia i szkolenia wynika bezpłatna rada: „nie odzywać się, nie wyglądać przez wizjer  i nie otwierać”...  

                                                                                                                                      APEL     

 

 

13.04.2012(pt) ZA SZCZĘŚLIWYCH PO SPOTKANIU PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 kwiecień 2012
Odsłon: 911

      Przedwczoraj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali ze sobą o tym, co się wydarzyło.

    W tym czasie sam Jezus przybliżył do nich. Później poznali Go przy łamaniu chleba. /../ I mówili nawzajem do siebie: "Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?". Łk 24, 13-35

     Wczoraj Pan Jezus Zmartwychwstały pojawił się zatrwożonym uczniom, którym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: "Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam". Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Łk 24, 35-48

    Tuż po wstaniu moja dusza zaczęła śpiewać: „Pasterze mili, coście widzieli? Widzieliśmy Maleńkiego Jezusa narodzonego, Syna Bożego, Syna Bożego /../ Aniołowie Mu śpiewali. My na dudkach przygrywali. Skoczno, wesoło, skoczno, wesoło”... 

    Łzy zalały oczy, bo napłynęła postać starca Symeona. Pan sprawił, że moje serce zalało jego pragnienie ujrzenia przed śmiercią zapowiadanego Zbawiciela. Łzy zalały oczy i płynęły po twarzy. Wprost słyszę mój krzyk nad światem: „spotkałem Maleńkiego, Tego Który zbawia, a którego ludzkość nie chce. Nie chce Dzieciątka kwilącego: „Pokój wam!”.

    W nocy czytałem przekaz wizji Valtorty, gdy Pan Jezus trafił do Swojej rodziny, która była wrogo nastawiona do „buntownika i szaleńca”. Wcześniej był odrzucony przez umierającego Alfeusza, który uważał, że w Nazarecie stał się z Jego powodu pośmiewiskiem. Później, przed śmiercią  otrzymał pragnienie ujrzenia Zbawiciela. Wołał do rodziny z wyrzutami sumienia dlaczego Go wygonił i ubolewał, że jego duch umrze nie uzdrowiony.

    Pan Jezus wyjaśnił, że to pragnienie sprawiło śmierć w pokoju i jego usprawiedliwienie. „Wasz ojciec zgasł w pokoju, bowiem pragnienie Mnie, jakie posiadał, wyjednało mu przebaczenie Boże”.

    Teraz Piotr i Jan przemawiają od ołtarza do ludu, po uzdrowieniu chromego:  "Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie /../ w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, /../ I nie ma /../ pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni". Dz 4, 1-12

    Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. /../ Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. /../ Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: "Kto Ty jesteś?", bo wiedzieli, że to jest Pan.  J21, 1-14

    Przez sekundę wyobraź sobie radość uczniów, a zrozumiesz starca Symeona i mnie, któremu ponownie podczas pisania płyną łzy po twarzy...

                                                                                                                                     APEL

  

12.04.2012(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZEBUDZENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 kwiecień 2012
Odsłon: 1089

  Po wejściu do kościoła wzrok zatrzymał wizerunek Pana Jezusa Zmartwychwstałego i słowa: „O! Zbudź się, o śpiący, i  powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus”. Ef 5, 14.

    Śpiący i dusze oziębłe najbardziej ranią Serce Pana Jezusa. Najlepiej można ujrzeć to w wizji Valtory w Getsemani. Zbawiciel potrzebował wsparcia tuż przed pojmaniem, a wszyscy apostołowie smacznie spali po Ostatniej Wieczerzy. Nic nie dało 3-krotne zrywanie ich z błagalnymi prośbami.

    Z tego powodu Pan Jezus zawołał: „Ojcze, oddal ten kielich jeżeli jest taka wola Twoja”. Można powiedzieć: „czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, bo nie wiadomo...”. 

 Sen pokazuje naszą bezbronność. Bóg mógł urządzić to inaczej, ale...właśnie ziewam! Odpowiednikiem snu ciała  jest uśpienie duszy lub jej oziębłość. W ramach intencji przespałem cały dzień, bo zabija mnie jedzenie dla towarzystwa.

    Sen snem, ale najgorsza jest przy tym pustka. Nie czujesz wówczas obecności Boga, nic nie możesz napisać, a sprawy duchowe nie istnieją. Dla człowieka normalnego to nuda. Dla mnie wielkie cierpienie, ponieważ czuję marnowanie czasu, a mam go coraz mniej. 

   Dzisiaj będę miał pokazane kilka przykładów uśpienia duchowego.

1.  Naród wybrany. Nie przyjęto Pana Jezusa i dziwiono się jaką mocą czynią cuda prości ludzie Piotr i Jan. Piotr wyjaśnił, że chromy został uzdrowiony przez nich mocą Bożą: „(...) Zaparliście się świętego i sprawiedliwego (...) Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. (...) Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone (...)”. Dz 3, 11-26

2. Rozproszeni uczniowie po ukrzyżowaniu Zbawiciela. Nie wierzyli jeszcze Panu Jezusowi Zmartwychwstałemu. (...) Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: "Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam"...Łk 24, 35-48

3. Na forum TVN 24 napisałem: „Zobacz do czego prowadzi pogaństwo oraz faryzeizm prezydenta "Zgoda buduje" (...) Masz za sobą wszelkie siły, broń, wojsko, a nawet tow. Putina i Niemców, a boisz się krzyża Pana Jezusa i zapalonej lampki przed Belwederem.

4. Świadkowie Jehowy ("bałwochwalcy słowa"), którzy na www.biblia.start.pl24 negują istnienie Trójcy Świętej. Napisałem im, że: "Jako wiedzącego dziwi głupota porównywania Boga Objawionego, w Trójcy Jedynego do pogańskich bóstw". Podobnie czynią wandale z "Faktów i mitów", którzy chrześcijaństwo określają kultem pogańskim. "Rozpraszacie”, a tacy nie zbierają z Panem Jezusem. 

5. Dysputa „religijna” z córką i jej mężem wskazywała na ich uśpienie, bo „nie ma sensu bronienie wiary, protestowanie...to nic nie da, po co oglądać programy, które bezczeszczą świętości?”                   Większość z tej grupy odrzuca rozważanie problemów najważniejszych, bo nie warto biegać za mrzonkami, a poznanie Prawdy wywołuje odruch zniechęcenia. 

6. Ludzie władzy. Szatan małpuje Boga i podsuwa im  „bożków”: Hitlera, Stalina, a dzisiaj Kimów i Putina z całą masą watażków. Nawet hierarchię mają taką samą jak w Królestwie Niebieskim, ale biedacy służący tym ludziom to sieroty Boże.

7. Żyjący dla życia: najważniejsze jest zdrowie, posiadanie, uroda, itd.

     W momencie, gdy byłem prawie pewny odczytu intencji w telewizji  podano informację o 9 - letniej „śpiącej Julce”, która przebyła ciężki wypadek i zaczyna się wybudzać...                                         APEL  

11.04.2012(ś) ZA ŻYJĄCYCH DLA ŻYCIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 kwiecień 2012
Odsłon: 1059

    Mając łaskę wiary wiem jak żyje człowiek normalny oraz „nawiedzony” („taki w którym dzieją się rzeczy nadprzyrodzone”). To szydercze określenie jest prawdziwe, ponieważ moją duszę nawiedza Pan Jezus.

    Dla tych ludzi ważne jest zdrowie i życie dla życia. W ten sposób zamienia się dobra wieczne na to, co zaleca guru Janusz Palikot czyli: „chłopskie jadło, bimber i seks”. To szkodzi nawet zdrowiu, nie mówiąc o zbawieniu. Dla tych ludzi dusza to coś abstrakcyjnego, a życie duchowe jest nierealne.

    Ludzie normalni boją się śmierci. Nawet nie wiedzą, że ten strach jest spowodowany przez ich oziębłe dusze, które miotają się w ciele jak zwierzę w klatce. Judasz przestraszył się nawet psa, bo w tamtych czasach był on symbolem diabła (pogryzł go przed samobójstwem).

    Dzisiaj Piotr i Jan w świątyni natknęli się na chromego od urodzenia: oczekującego na jałmużnę. Piotr powiedział: "Nie mam srebra ani złota, ale (...) W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" Ten zerwał się i stanął na nogach, a skacząc wielbił Boga. Dz 1-3, 1-10

   Nic nie zapowiadało wejścia Pana Jezusa do mojej duszy, która po Komunii św. zawołała: „przepraszam, przepraszam” i tak chciałbym powtarzać to do końca życia. W jednej sekundzie moje serce stało się sercem duchowym. Nie można tego przekazać ani opisać naszym językiem. Trzeba to przeżyć samemu, bo wówczas ujrzy się różnicę pomiędzy człowiekiem normalnym i duchowym.

    Wracałem z Panem Jezusem...jako „My”. Gdybyś pokazał moje serce zjednane ze Zbawicielem, promieniujące światłością oraz serce mocarza Jerzego Urbana to zobaczyłbyś różnicę. Na pewno kiedyś będzie taka technika.

    Dusza śpiewała: „naród niewierny, trwoży się, przestrasza”. To prawda, bo  zjednanym z Panem Jezusem towarzyszy moc, odwaga, chęć mówienia prawdy, nawracania oraz pokój. W takim stanie bez wahania wyciągniesz rękę do przebicia gwoździem, co dla ludzi normalnych jest wariactwem.

    „Panie Jezu jakże zaskakujesz każdego dnia! Jak obdarzasz swoją miłością. Jak uderzasz Swoją radością po rozproszeniach. Panie! Ty widzisz, krzyża się nie wstydzę”. 

    Proboszcz zapraszał na spotkanie z emerytami, które finansuje UE. Donald Tusk każe pracować do śmierci („Popierajcie PO czynem, umierajcie przed terminem”), a „europejczycy” organizują szkolenia: „jak żyć, aby umrzeć zdrowym?”. 

    Miałem zamiar uzupełnić straszenie staruszków przez koleżankę, ale niezbyt wypadało gadanie o naszym stworzeniu i o tym, że jesteśmy jednością psycho-fizyczną i duchową.

    Chciałem też dodać, że Bóg poprzez starość pokazuje, abyśmy nie pokładali ufności w ciele, które odpada w momencie śmierci, a my jesteśmy. Zbawienie jest celem naszego życia, ale tym interesuje się garstka, bo Światło Boże nie może wejść do człowieka zabarykadowanego tym, co ludzkie.

    Postępującej starości nie zatrzyma „higieniczny tryb życia”, regularne odżywianie się, gimnastyka poranna i podobne głupoty. Ciało jest dodane do duszy, a nie odwrotnie. Mamy o nie dbać jak o rower lub samochód, ale większość odwraca tą preferencję!

    W starości powinniśmy dążyć do świętości: „świętymi bądźcie, bo Ja jestem świętym”. Człowiek ma stawać się duchowy, a uzyskujemy to poprzez uczestnictwo w Mszach św.! Nie uczynisz nic lepszego na ziemi przez 30 minut.

    Kończę zapis, a żona ogląda w TVN Style film "Wyznanie pielęgniarki", gdzie pokazana jest opieka nad niesprawnymi staruszkami z odleżynami i demencją...   

     Wraca dzisiejsze zalecenie Apostoła Piotra, którego zapytano:

-  Cóż mamy czynić, bracia?

-  Nawróćcie się i (...) weźmiecie w darze Ducha Świętego. Dz 2,36-41

    Po zjedzeniu słonych paluszków zafundowanych przez UE uciekłem z konferencji, a po drodze spotkałem grzybiejącego w oczach, który jeszcze niedawno „rządził”.

    Żartowałem też z 90-latkiem siedzącym na ławce ze sztuczną soczewką w oku, którego zaprosiłem z żoną na Mszę św. ale odpowiedział, że codziennie czyni dobro, bo przynosi jej chleb, który wspólnie jedzą...                                                                                                                       APeeL

10.04.2012(w) ZA ZDRADZONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 kwiecień 2012
Odsłon: 1176

    Wczoraj czytałem o zbrodni w Katyniu, a teraz, gdy zaczynam zapis TVN podaje informację, że Europejski Trybunał Praw Człowieka zwolnił Rosjan z odpowiedzialności za tą zbrodnię ludobójstwa!

    Wiosną, bo można wykopać groby śmierci wyprowadzasz ludzi tysiącami i zabijasz z zimną krwią. Co w takim razie określamy ludobójstwem? Z serca wyrwał się krzyk: Moskiewski Trybunał Praw Człowieka. Teraz nie dziwi ogłoszenie o skupie zwierząt rzeźnych.

    W nocy czytałem rozważanie Pana Jezusa (przekaz do Marii Valtorty) ze spotkania z Piłatem, który wiedział, że ma do czynienia z Niewinnym, ale bał się Arcykapłanów i Rzymu...obmył ręce i w ten sposób dokonał zbrodni. 

    Zimno, wiatr, rozproszenie ekspedycją wnuczka na wycieczkę. Na spotkanie z Panem Jezusem przybyło kilka osób, bo święta minęły i Pan Bóg nie jest już nikomu potrzebny. Z tablicy poświęconej ofiarom hitleryzmu „spojrzał” napis „Achtung”...nie starczyło już siły na zrobienie drugiej części poświęconej ofiarom komunizmu.

    Św. Paweł zaleca: "Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia". Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz. Dz 2,36-41

    Jarosław Kaczyński z mocą wykrzyczał ból Polaków na Krakowskim Przedmieściu: "Proszę państwa, zostali zdradzeni - to wiemy już dzisiaj na pewno. Niezależnie od tego, jakie będą ostateczne ustalenia co do przyczyny katastrofy. Jeśli odwołać się do poety, tak jak uczyniłem to w zeszłym roku, to „zo­stali zdradzeni o świcie".

  Wróciłem do kościoła na nabożeństwo wieczorne, a radość zagościła w sercu. Wzrok zatrzymała figura Matki Bożej Fatimskiej oraz Pan Jezus Miłosierny. Po Komunii św. odmawialiśmy koronkę do miłosierdzia z różnymi zawołaniami do Boga. Tak powinna kończyć się każda Msza św.

    Podczas powrotu napłynęła sprawa eksterminacji chorych. Szczególnie przykre jest pozostawienie na pastwę losu chorych umierających z powodu nowotworów. To typowy przykład zdrady chorych. Podobnie czyni obecna władza demolująca ojczyznę.  

    Wracają słowa Jarosława Kaczyńskiego: „I to było haniebne, tak jak haniebne było oddanie śledztwa. Jak haniebne by­ło przyjmowanie i potwier­dzanie rosyjskich kłamstw. Jak haniebne było obrażanie poległych (...) Ale haniebne było także obrażanie i upo­karzanie rodzin. Haniebne było niepodejmowanie przez polskie władze najbardziej podstawowych obowiąz­ków, takich jak sekcja zwłok czy umiędzynarodowienie śledztwa”.

    W sercu: generał Władysław Sikorski, 17 września 1939 „nóż w plecy”, zdrady małżeńskie, „NIL”, który przetrzymał obóz, a zabili go Polacy. Dalej konfidenci donoszący do okupantów hitlerowskich i bolszewickich, co trwa do dnia dzisiejszego.

    Wraca scena zdrady Judasza, który podszedł z bandą i pocałował Pana Jezusa...         APEL 

       

    Oto fragmenty - istotne z punktu widzenia wiary - słowa z przemówienia wygłoszo­nego w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu przez Jarosława Kaczyńskiego z 10 kwietnia 2012 r. (o zdradzonych).

    <<Atak na krzyż, który na­stąpił tutaj na Krakowskim Przedmieściu, atak na wier­nych i bicie ich. Obrażanie ich na oczach policji i przy funkcjonariuszach innych służb czy wreszcie profa­nacja krzyża - okazały się tylko wstępem do ataku na Kościół, na nauczanie reli­gii w szkołach. (...)

    Ataku na materialne podstawy funk­cjonowania Kościoła, ata­ku na telewizję Trwam. Ale to też jeszcze nie wszystko. Mamy atak na nauczanie hi­storii w szkołach, a właści­wie wycofanie tego naucza­nia w wyższych klasach. (...) Mamy atak na in­stytucje kultury, choćby te­atry. Mamy likwidacje ty­sięcy szkół. Mamy atak na telewizję publiczną (...)

    Mamy atak na ludzi biednych, na emerytów, na ludzi chorych. Mamy atak na miejsca pracy (...) Ma­my do czynienia z takim grabieniem majątku naro­dowego (...). Mamy polity­kę zagraniczną, której nie nazwę w żadnym wypadku polityką polską. (...) Nie będzie zwycięstwa bez prawdy. Ale nie będzie też prawdy bez zwycięstwa. >>

    Napisałem na forum TVN24 przy art. „TVN o braku leków dla chorych na nowotwory”.

    Eksterminację chorych Polaków dokonali moi koledzy, ludzie do specjalnych zadań: dr Ewa oraz dr Andrzej Włodarczyk, który 2 x był "w rządzie i w samorządzie lekarskim". Bolszewicy mają metodę: robisz zbrodnię idziesz wyżej. To schemat, który ich obnaża.

    Pan Andrzej Włodarczyk ("prezes-minister") za ustawę refundacyjną powinien iść do więzienia, ale został nagrodzony: jest dyrektorem Instytutu Reumatologicznego i członkiem prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej...otrzymał  też odznaczenie oraz tablicę ku czci własnej w OIL w W-wie Puławska 18.  

    Kiedyś był prezesem Okręgowej Izby Lekarskiej i zarazem wiceprezesem Naczelnej Izby Lekarskiej, a w tym czasie także "ministrem". Organizował strajki polityczne lekarzy (zmarło wielu chorych, bo zamykano szpitale).

  Za moje protesty przeciwko takiej wielofunkcyjności, a także za wystąpienie przeciwko koledze psychiatrze, który powalił krzyż Pana Jezusa kol. Andrzej Włodarczyk (przebrany za lekarza) zawiesił mi prawo wykonywania zawodu (moja wiara w Boga to urojenie). Aby było jasne uczynił to przy pomocy "komisji lekarskiej" 2-osobowej bez przewodniczącego (w Izbach Lekarskich są tylko 3 lub 5-osobowe). 

  Teraz zrobił swoje w ministerstwie zdrowia, odszedł i przekazał wszystko w ręce Jakuba Szulca. Napisałem do niego, aby zrezygnował z tego stanowiska, bo trudne będzie się wytłumaczyć przed Bogiem, że "nie wiedziałem"!

     „Uciekaj jak najdalej od tych ludzi, bo wystarczy chleb i woda oraz czyste sumienie”...

               

  1. 09.04.2012(p) ZA ODWAŻNYCH OBROŃCÓW WIARY
  2. 08.04.2012(n) ZA ŚWIADKÓW PRAWDY
  3. 07.04.2012(s) ZA POŁĄCZONYCH Z BOGIEM W CISZY
  4. 06.04.2012(pt) ZA NIESŁUSZNIE OSĄDZONYCH
  5. 05.04.2012(c) DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA EUCHARYSTIĘ
  6. 04.04.2012(ś) ZA ZDEPRAWOWANYCH
  7. 03.04.2012(w) ZA PŁACZĄCYCH PO UPADKU DUCHOWYM
  8. 02.04.2012(p) ZA PODŁĄ WŁADZĘ
  9. 01.04.2012(n) ZA BŁOGOSŁAWIONYCH, KTÓRZY IDĄ W IMIĘ PAŃSKIE
  10. 30.03.2012(pt) ZA OFIARY ZMOWY

Strona 996 z 2414

  • 991
  • 992
  • 993
  • 994
  • 995
  • 996
  • 997
  • 998
  • 999
  • 1000

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4253  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?