- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1003
Wniebowstąpienie Pańskie
Podczas snu spotkałem się z Janem Pawłem II, który rozumiał moją łaskę wiary, odczytywanie intencji modlitewnych poprzez „duchowość zdarzeń”, ale jakby nie akceptował przekazów do Vassuli Ryden („Prawdziwe Życie w Bogu”). Wskazałem, że my ograniczamy możliwości Boga Ojca, który „mówi” także przez „Manifest Komunistyczny”…
O 6.30...wyraźnie zostałem obudzony na Mszę św. o 7.00. Chwilkę trwała walka z ciałem, ale wiedziałem, że zostając nie uzyskałbym spokoju i zmieniłby się przebieg tego dnia. Nie udało się Szatanowi mamienie wieczornym nabożeństwem majowym z błogosławieństwem Monstrancją (dzisiaj będzie...pod moim blokiem)!
Do końca moich dni będę opisywał ten czas, ponieważ dobrze odczytana „decyzja chwilki” sprawia przebieg dnia zgodny z wolą Boga Ojca. Trzeba się w tym ćwiczyć, a później zauważyć po owocach, wykryć oszustwa Przeciwnika naszej duszy.
Po wyjściu podziękowałem Panu Jezusowi, a w zdążeniu do kościoła pomógł mi samochód, który też jest darem Boga. Większość ludzi sprawnych nie budzi się, a wczoraj spotkałem znajomego w moim wieku, który wcześniej dorabiał się, a teraz jest całkiem zmarnowany. Nie dojdzie do pobliskiego kościoła, a nikt nie będzie go codziennie woził.
W czytanym Słowie (Dz1, 1-11) był opis Wniebowstąpienia Pana Jezusa z przystąpieniem do Apostołów dwóch mężów w białych szatach. Psalmista w tym czasie wołał (Ps 47/46): „Pan wśród radości wstępuje do nieba”. Pan Jezus i Matka Boża odeszli do Królestwa Bożego ze swoimi ciałami. My zostawiamy ten „proch z prochu” na ziemi…
Św. Paweł prosił (Ef4,1-7.11-13), abyśmy „postępowali w sposób godny powołania /../ znosząc siebie nawzajem w miłości. /../ Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich /../.”
Pan Jezus wskazał na znaki, które będą towarzyszyć tym, którzy uwierzą (Mk 16, 15-20). Proboszcz w kazaniu wspomniał o tym, ale głupio „żartował”, bo jak zje coś szkodliwego to „kręci mu w brzuchu”, jego pieska ugryzła żmija i musiał interweniować weterynarz, a na spotkaniu gdzie mówiono językami przestraszył się!
Zrobiło mi się przykro, bo jest to negowanie poważnych darów Boga Ojca. Na to wskazał św. Paweł: „Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego”. Nie każdy może być egzorcystą (Amorth), uzdrawiającym w Imię Pana Jezusa (o. John Bashobora), czytającym w naszym losie (o. Pio podczas spowiedzi), itd.
Ja sam mógłbym mieć łaskę uzdrawiania, ale po prośbie wskazano mi, że codziennie uzdrawiam duchowo poprzez ofiarowanie Mszy św. z Eucharystią i modlitwami w różnych intencjach z dawaniem świadectwa mojej wiary. Natomiast mówienie językami jest mi niepotrzebne, bo w Królestwie Bożym językiem są nasze myśli!
W kazaniu wspomniano też o obowiązku przystępowania dwa razy w roku do Sakramentu Pojednania z przyjęciem Chleba Życia dla naszej duszy. Porównam to obowiązku spożywania chleba dwa razy do roku.
Po Mszy św. przekazałem te uwagi proboszczowi i ponownie prosiłem o wspomnienie „resztki Pana”, która uczestniczy w codziennych nabożeństwach. To był dzisiejszy owoc przyjęcia zaproszenia od Boga na poranną Mszę św.!
Sam zobacz jak działa Szatan, bo wieczorem czułem się jak przed śmiercią. Nawet napisałem testament. W takim stanie wyszedłem i podczas śpiewu niewiast na majówce z proboszczem odmawiałem moją modlitwę
Trafiłem też na słowa z zapisu z początku nawrócenia: <<Zmagając się ze śmiercią, w tęsknocie ostatniej chwili życia bądź ufny i spokojny...miej trochę dobrej woli - wówczas śmierć nie będzie dla ciebie trwogą, ale radością! W tej ostatniej godzinie nie możesz liczyć na siebie...musisz z dobrą wolą zwrócić się do Jezusa Chrystusa, zrozumieć swoją nędzę!”
Przed snem z włączonego telewizora pobłogosławił mnie Jan Paweł II (transmisja z pielgrzymki do naszej ojczyzny). Tak zakończył się tydzień z Trójcą Świętą zaproszoną do mojej izdebki…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1156
„Szukaj Boga, a nie wroga!”
Planowałem iść na Mszę św. wieczorną, ale zostałem zatrzymany, a przez to odczytałem intencję i w wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę. Prawie chciało się płakać, ponieważ nienawiść jest od Szatana, a wielu jest takich chorych...
Dziwne, bo zostałem „zaprowadzony” na stronę www.psychiatria.pl, gdzie trafiłem na artykuł Piotra Kurzaka: Powrót represji „psychiatrycznych” w Rosji? Tam psychuszkę zastosowano w stosunku do dziennikarki Łarisy Arap, która działała w opozycyjnym Zjednoczonym Froncie Obywatelskim założonym przez byłego szachowego mistrza świata Garriego Kasparowa.
Zdziwił mnie tytuł artykułu ze znakiem zapytania. Przecież ten proceder trwa tam dalej, a nasi psychiatrzy też są „sprytni” w wydawaniu żółtych papierów! Może jest już czas zająć się tą mafijną korporacją.
Dziwny dzień, bo teraz jestem na https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Lewe-zolte-papiery-n16113.html. Wpisz raczej: trojmiasto.pl „Lewe żółte papiery”. Kuszenie psychiatrów...
To artykuł sprzed 13 lat, ale dr Leszek Trojanowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego im prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku pisał tam pełen oburzenia:
<<Istnieje przekonanie, że choroby psychiczne stosunkowo łatwo można udawać. Być może dlatego przestępcy zwracają się do psychiatrów z prośbą o fałszywe zaświadczenia o stanie zdrowia. Nie sądzę jednak, żeby z tego powodu psychiatrzy, jako grupa zawodowa, byli wyjątkowo narażeni na pokusy płynące z bliskiego kontaktu z przestępcami. /../ Przypadki nieetycznego zachowania lekarzy psychiatrów wynikają z ich indywidualnych cech i podatności, np. na korupcję. /../>>.
Dałem tam komentarz, który usunęli, a podpisałem się:
<<Jako lekarz stanąłem w obronie krzyża, który powalił ten przebiegły sądowy na Kaszubach. W krótkim czasie zrobiono ze mnie chorego psychicznie. Zdrowy jest Pan Dyrektor, powalający krzyż! Jego znajomy prokurator stwierdził, że krzyż to "drzewo".
Pan Leszek Trojanowski pracuje, bryluje w samorządzie lekarskim, a mnie zawieszono pwzl 2069345...cztery miesiące przed przejściem na emeryturę. W OIL w Gdańsku jest podobnie skrzywdzony lekarz (jego apel jest poniżej). Nasza psychiatria reprezentuje nieuctwo: jak można pomylić mistykę z psychozą? >>
Jestem pełen podziwu dla Jana Pawła II za to, że nigdy nie wspominał o zamachu jako o swojej krzywdzie, ale chwalił się ochroną Matki Bożej z Fatimy. Piszę to, a „patrzy” tytuł w „Polonia Christiana”: „Nadzieja w Fatimie”.
Ja natomiast w intencjach z 08.08. 2008 (za radzących innym) oraz z 12.08.2008 (za ofiary odwetu) rozdrapywałem stare rany, bo dołączył do mnie kolega...także ofiara psychuszki, który widzi swoją krzywdę, ale nie widzi jej mechanizmu.
We Francji błogosławią imigrantów, przyjaciół islamistów, których trzeba witać z otwartymi ramionami, ale chrześcijan przegonili! „Polonia Christiana” nr 54 styczeń-luty 2017 „Nowa nauka islamu”. Bogdan Dobosz. Właśnie nastąpił atak nożownika w Paryżu (zabił niewiastę)...
Zapomnieli o egzorcyście watykańskim (Gabriele Amorth): Państwo Islamskie to Szatan. Dałem tam komentarz: <<Taka jest Prawda, ale nie rozumieją tego lewacy. Nie chcą przyjąć, że imigracja to inwazja. Dziwne, bo obecny papież Franciszek stwierdził, że mamy wspólnego Boga Ojca (w sensie trzech podstawowych religii: judaizm, chrześcijaństwo i islam). Nasz Bóg Ojciec ma imię "Ja Jestem" i nie ma żadnego innego Objawionego...>>
Na nabożeństwie majowym i Mszy św. wieczornej nastąpił atak Bestii. W naszej ojczyźnie nadal króluje Grupa Trzymająca Władzę, a jej członkowie mogą więcej, a nawet wszystko. Kolega lekarz-psychiatra Leszek Trojanowski zdemolował miejsce święte, a protestujących włóczył po sądach za nękanie. W tym czasie wszystkie jego bezeceństwa wymazano z Internetu (wpisz: Kaszuby. Krzyż. Psychiatra)...jest tam zdjęcie krzyża, ale nie tego, który powalił.
Jego władza sięgała aż do mojego miasteczka, gdzie policja przez 3 lata...ostentacyjnie jeździła za mną do kościoła na codzienną Mszę św.!
W czasie tego ataku wołałem o pomoc do św. Michała Archanioła i Ducha Świętego, ale Szatan odszedł dopiero po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii.
Dziwne, bo z edytowanej intencji w dniu 27.04.1989 pozostało moje ówczesne wołanie:
„Przyjdzie czas, że ręka nie podniesie noża...matce nie zabierze dziecka wróg
Przyjdzie czas, że żołnierz rękę matce poda!”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1141
W tym tygodniu zaprosiłem Trójcę Świętą do mojej izdebki. Zobacz znaki Obecności Deus Abba w moim domu. W śnie miałem kontakt z duszą syna, który nam zaginął i wymaga mojej pomocy (prosi o Msze św.).
Z powodu przeżyć wstałem o 6.00 i włączyłem radio Plus, aby wysłuchać transmisji Mszy św., ale na fali było radio Maryja, gdzie płynęła modlitwa z biciem dzwonów kościelnych. Tam wspomniano, że dzisiaj rozpoczyna się Nowenna do Ducha Świętego.
Dodatkowo otworzyłem zapis z 22.05.1989, gdzie było polecenie, abym wstał wcześniej i poczytaj w ciszy! „Przyjdź Duchu Święty i rozjaśnij Twoim Światłem mroki mojego umysłu, sumienia i serca. Pomóż mi!” Już w tej chwilce zostałem podwójnie zadziwiony. Z radiowej transmisji Mszy św. wysłuchałem czytań i wyszedłem do kościoła odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Eucharystia odwracała się trzy razy i zmieniła w „mannę z nieba”, pozostałem i odmówiłem pierwszy dzień nowenny do Ducha Świętego i litanię. Zważ, że nie planowałem tego nabożeństwa, a wracałem całkowicie odmieniony z wołaniem w mojej modlitwie za niewierzących w istnienie Ducha Świętego. Nawet kapłan wspomniał o tym, że zapominamy o tej Osobie Trójcy Świętej.
Przez cały dzień będą towarzyszyły mi pojedyncze gołąbki: przelatujące obok mnie, a wzrok zatrzymywały siedzące na liniach elektrycznych. Duch Święty sprawił, że w internecie trafiłem na www.strony-joomla.pl, gdzie przyjęli moje zlecenie naprawy mojej strony (wyszukiwania i licznika, a nawet jej przebudowy). Zważ, że szukałem takiej firmy od kilku lat.
Podczas powrotu na nabożeństwo majowe w wielkim uniesieniu, a nawet bólu serca kontynuowałem moją modlitwę. Pozostałem na Mszy św. w intencji duszy syna. Eucharystia odwracała się i zbiła w węzełek dla żniwiarza. Faktycznie wstanę o 22.30 i będę pisał do 2.30.
Właśnie mam resztkę zapisu z 25.05.1989 o naszym powołaniu (działanie Ducha Św.) oraz ascezie i pragnieniu świętości. Nawet doskonała asceza jest drogą błędną. Wybrał ją Gandhi, który umiłował prawdę, ślubował czystość tj. nieobcowanie z własną żoną: sam uważał to za dziwaczność, ale nie chciał mieć dzieci, ponieważ pragnął oddać się pracy społecznej!
Stosował kontrolę samego siebie, własnych myśli (najwyższy wysiłek), popęd zmniejszył poprzez odżywianie, pracował aż do umęczenia i dopiero wówczas szedł spać do oddzielnego łóżka.
Pościł i wierzył, że Bóg przyjdzie mu z pomocą. Nie chciał przyjąć chrześcijaństwa, nie rozumiał naszej wiary i nie miał odpowiedniego nauczyciela. Jego wielki wysiłek osobisty dał wzór, ale mało mogłoby przyjąć jego drogę, bo moc otrzymujemy od Ducha Świętego. Sami nie podołamy wszechmocnym pokusom Szatana. Przepisuję to już jako w i e d z ą c y!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1040
Dzisiaj bluźniono w Koryncie podczas nauki św. Pawła (Dz 18, 1-8) o tym, że Pan Jezus jest Mesjaszem. Odszedł ze słowami:<<Krew wasza na wasze głowy, ja nie jestem winien. Od tej chwili pójdę do pogan>>.
Pan Jezus w Ew (J16, 16-20) wskazał, że <<Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość>>.
Po Eucharystii, która ułożyła się w laurkę musiałem głęboko wzdychać, napłynęło uniesienie duchowe, a siostra właśnie śpiewała: „wielbimy Ciebie w tym Sakramencie, hołd Ci składamy dar naszych serc”.
Po wyjściu z kościoła serce zalała Światłość Bożą, a wcześniej „patrzyła” s. Faustynka na która padło właśnie światło słoneczne. Poprosiłem moją Opiekunkę o przekazanie podziękowania Bogu Ojcu, w Trójcy Jedynemu za przyjęcie - ode mnie zaproszenia - odwiedzenie mojej izdebki. Moje serca rozpierała miłość i to do ludzi „gorszych”, starszych i brzydkich.
Nagle zrozumiałem, że Królestwo Boże jest niezmienne od jego utworzenia. Przecież to, co działo się za Mojżesza i to co przekazywał prorok Izajasz to trwa i jest dalej jasne. Wszystko potwierdził i ujawnił Pan Jezus, który nas odkupił, a przez naród wybrany został odrzucony jako Zbawiciel.
Cóż dziwić się innym...poganom do których poszedł św. Paweł. Ja doczekałem tego, co zapowiadał Pan Jezus. Najważniejsze, że korzystam z owoców tych zapowiedzi, a jest nim Cud Ostatni czyli Eucharystia.
Nie ma możliwości nagrania stanu mojego ciała, jakiejś aparatury jak EEG czy tomografia komputerowa, ale ze słabego na ciele i duszy stałem się pełnym uniesienia, ponieważ napłynęła bliskość Boga.
Po wyjściu na późniejszy spacer modlitewny natychmiast odczytałem intencję, bo "pojawiła się" postać św. Pawła nauczającego w synagodze, gdzie „przekonywał tak Żydów, jak i Gregów /../, że Jezus jest Mesjaszem.” Przez godzinę trwało moje wołanie modlitewne...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1015
Wczoraj padłem o 20.00, a teraz po wstaniu o 1.00, w ciemności i wielkiej ciszy, bo nasz blok znajduje się przy wielkim boisku...wołałem do Trójcy Świętej. Może to wyjaśnia wciąż trwający uśmiech Oczu Pana Jezusa z Całunu?
Łącznie pracowałem na roli Pana Boga przez 10 godzin (przepisywanie, opracowywanie i edytowanie) i z tego powodu byłem drętwy na nabożeństwie majowym z późniejszą Mszą św. o 18.00 na której wygłupiali się chłopcy po 1-wszej Komunii Św.
Zrób film o życiu mistyka, pokaż obrazami przeżycia duchowe, spróbuj wywołać wstrząs. Pokaż ludzi ciężko pracujących...na granicy rozpaczy, także u nas, przeleć po całym świeci, nagraj ludzki krzyk i błagalne wołanie do naszego w Boga w Trójcy Jedynego. Teraz traf do mojej izdebki, gdzie zaprosiłem Trójcę Świętą, który „patrzy” z ikony (trzy takie same Osoby Boga).
Zacznij od snu w którym byłem na osiedlu bogaczy, gdzie zbierałem drobne pieniądze oraz trafiłem na wyrzucone butelki z wodą święconą oraz piękną figurę Pana Zbawiciela.
Później nie mogłem znaleźć zakładu w którym miałem pracować. Ja wiem, że jest to sen symboliczny, ponieważ dalej trwa moja krzywda w samorządzie lekarskim, gdzie antykrzyżowcy właśnie zostali odznaczeni. Nie wiedzą nędznicy, że to nie przechodzi na stronę Prawdziwego Życia. Mają oczy i rozum, a zapatrzyli się w bożka władzy...
Teraz pięknie śpiewa o. Rydzyk z zespołem: „musimy siać, musimy siać”. Chodzi o Słowo Boże, a w moim wypadku o dawanie świadectwa wiary... świadectwa Prawdy.
Przed kilkoma dniami zabrałem z kościoła wyłożoną książkę: „Duch Pracy Ludzkiej” kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zacytuję słowa z podtytułu: Praca miłością ku Stwórcy świata.
„W planie Bożym praca jest jednym ze środków naszego uświęcenia wewnętrznego.” Dalej czytam słowa św. Jana: „Żniwiarz otrzymuje zapłatę i zbiera plon na żywot wieczny, aby i siewca i żniwiarz razem się weselili”.
APeeL
- 08.05.2018(w) ZA BREDZĄCYCH O PRAWDZIE NASZEJ WIARY
- 07.05.2018(p) ZA MOICH ZABÓJCÓW I DUSZE TAKICH
- 06.05.2018(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W NIEBEZPIECZEŃSTWIE
- 05.05.2018(s) ZA ZNIENAWIDZONYCH Z POWODU PANA JEZUSA
- 04.05.2018(pt) ZA DUSZE POTRZEBUJĄCE PRZEBUDZENIA
- 03.05.2018(c) ZA NEGUJĄCYCH WIECZNĄ SZCZĘŚLIWOŚĆ
- 02.05.2018(ś) ZA NIEUGIĘTYCH W WALCE O PRAWDĘ
- 01.05.2018(w) ZA UCIEKAJĄCYCH SIĘ DO ŚWIĘTEGO JÓZEFA
- 30.04.2018(p) ZA NIEŚWIADOMYCH TEGO, CO CZYNIĄ...
- 29.04.2018(n) ZA TRWAJĄCYCH W PANU JEZUSIE