Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

12.06.2018(w) ZA PERFIDNIE ATAKOWANYCH PRZEZ SZATANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 czerwiec 2018
Odsłon: 1030

    W drodze na nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz skończyłem modlitwę za upadających w drodze do świętości.

   W kościele z odległego miejsca „spojrzał” Pan Jezus Miłosierny i dwa razy s. Faustyna, a to oznaczało, że mam  prosić o przebaczenie, bo ponownie upadłem w pokusie seksualnej (po wczorajszej spowiedzi).

   W piątek (08.06.2018) - po wielkiej walce - przekazałem atak Bestii „za skalanych kapłanów”, ale sam się nie uchroniłem, bo byłem ponownie uderzany przez następne trzy dni!

   Z tego powodu ponownie podszedłem do kratki konfesjonału (inny kapłan). Powiedziałem o ataku i wstydzie z płaczem, że upadłem...za co z  serca żałuję i przepraszam Pana Jezusa.

   Po spowiedzi ze łzami w oczach wołałem: „Boże mój, niech Cię nie opuszczę nawet na chwilę. Jezu mój przytul mnie. Św. Michale Archaniele chroń mnie.”

    Teraz, gdy to zapisuję mówi do mnie:

1. Bóg Ojciec*

    <<Demony atakują cię falami, nieustannie atakują też wszystkich ludzi na ziemi. Niewiele demonów otrzymuje pozwolenie na dłuższe niż zwykle nękanie swoich ofiar. Gdy wytrzymujesz atak, który one na ciebie przypuszczają, zbierasz wówczas dla Nieba zasługi.

   Walcz nieustannie z demonami i zwyciężaj ich. Nie lękaj się ich, bo jestem przy tobie nieustannie i ci pomagam. Nigdy nie słuchaj tego, co ci mówi demon, on zwodzi cię nieustannie, stara się i czasem uda się mu ciebie oszukać >>

2. Pan Jezus**

    „/../ rozmyślałem nad tym, jak łatwo zło zwodzi /../ dających się przekonać, że ciało daje szczęście /../. Jak przebiegły jest Szatan skoro w imię miłości potrafi zdeprawować tak wielu /../ że osuwają się w rozwiązłość i traktują swoje ciała, jak gdyby należały do nich /../.”

   Pan wskazał też, że lubieżnością obrażamy Boga Ojca, a jako Jego stworzenia (dzieci Boże) mamy z szacunkiem odnosić się do swojego ciała, a Szatan podsuwa fałszywą miłość („kochanków”) - pułapkę w która wpada wielu.

   Mnie zgubiła pokusa nie do obcych niewiast (wiedziałbym, że jest to od Bestii), ale do własnej małżonki, a wielu spowiedników wskazuje, że w tym nie ma grzechu. To ma być ukoronowanie miłości, a nie spełnianie ludzkich chuci...

3. Pan Jezus*** , który potwierdził słowa spowiednika, abym wołał do naszego Anioła Stróża.

   <</../ jesteś kimś, w kim pokusa odrzucona, nie uspokaja się… Nie uspokaja się, gdyż nie odrzucasz jej całkowicie. Nie dokonujesz czynu, ale nosisz w sobie myśl o nim./../ należy prosić o pomoc Ojca /../ żeby cie nie wodził na pokuszenie /../ nie prosiłeś Boga o ocalenie, o ustrzeżenie. Jesteś pyszny. Dlatego się pogrążasz...>>

   Podczas Mszy św. siostra śpiewała: „O Boże! O Boże! Panie mój. Nie pamiętaj, że czasem było źle. Wiesz dobrze, że zawsze jestem Twój i tylko Twoją Droga kroczyć chcę." Wołałem do Boga, a „patrzyła” s. Faustyna…

    Pan Jezus zaleca, aby w różnych momentach wołać: Chwała Bogu Najwyższemu, niech błogosławione będzie Jego Imię. /../ Mój Jezu, Ty mnie wyróżniłeś, błogosławię Cię...

                                                                                                                               APeeL

* Żywy Płomień Przekaz nr 741 Warszawa Jelonki, 26 luty 2017r. godz. 1:04

** „Oczami Jezusa” C. A. Ames

*** „Poemat Boga – Człowieka” Maria Valtorta

 

 

 

11.06.2018(p) ZA PROSTUJĄCYCH POKRĘCONE ŚCIEŻKI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 czerwiec 2018
Odsłon: 1044

    Specjalista z psychiatrii, przebiegły sądowy z Gdańska w 2007 r. powalił krzyż na Kaszubach (w Internecie wszystko wymazali), ale wpisz: Portal Pomorza (11.09.2007): Pomnik Dampka zniszczony. Tam jest mój komentarz. Można też poczytać: Kaszuby. Krzyż. Psychiatra...jestam krzyż, ale "postawiony nielegalnie"...po jego wybryku.

   Zacytuję tylko słowa wyczynu zdrowego kolegi - psychiatry: "/../ dyrektor gdańskiego szpitala psychiatrycznego wraz z rodziną rozebrał ogrodzenie, oderwał mosiężną tablicę z obelisku i odciął u nasady królujący nad tym miejscem drewniany krzyż"...

   Ja taki postawiłem, leżał powalony przez czas, a tak się złożyło, że w tym czasie (1989 r.) otrzymałem łaskę wiary. Teraz stanąłem w jego obronie, ale nie wiedziałem, że korporacja psychiatrów ma strukturę mafii.

  W krótkim czasie stałem się chorym psychicznie (psychuszka) i 4 miesiące przed przejściem na emeryturę zawieszono mi pwzl 2069345...i tak wiszę (od września 2008 r.)! Moją wiarę uznano za psychozę. Pan doktór oraz  jego obrońcy są zdrowi, a nawet  działają w samorządzie lekarskim.

   Dalej trwa walka o prawdę, bo koledzy nie uznają nadprzyrodzoności, a przez to leczą opętanych. Wpisz: "Moja żona była opętana" oraz "Święty, mistyk czy wariat"...ks. Jacek Prusak.

   Jaką chorobę mają koledzy widzący w każdym chorego, a szczególnie w zdrowych, którzy im nie pasują! Natomiast koledzy „działacze” na wieczne czasy są przykuci do „stołków"...wielu z nich chce umrzeć na stanowiskach.

    Teraz zobacz, co czyni błogosławieństwo naszego życia przez Boga Ojca:

- w aktualnej „Gazecie lekarskiej” trafiłem na dyskusję o badaniu i stygmatyzowaniu chorych lekarzy

- tam był sprzeciw lekarski broniącej skrzywdzonych lekarzy z odsuwaniem ich od zawodu...wprost myślałem, że piszą o mnie

- odnalazłem miejsce zatrudnienia pani doktor i zapisałem się na wizytę

- napisałem komentarz do artykułu w "Gazecie lekarskiej" z prośbą o przekazanie do wiadomości dyskutujących (rozmawiałem z z-cą red. naczelnego), ale nie uczyniono tego

- w ten sposób skontaktowaliśmy się z Panią doktor, bo właśnie była w pracy

- właśnie z Izby Lekarskiej przysłano zawiadomienie, że mogę wystąpić o anulowanie zawieszenie prawa wykonywania zawodu lekarza

    Szkoda, że nowy pan prezes OIL broniący rezydentów, któremu przesłałem skrót bezeceństw podlegającej mu obecnie struktury...pisze po staremu. Jego zastępcą jest Ładysław Nekanda - Trepka, który podpisał zaoczne rozpoznanie u mnie choroby psychicznej.

   Na dzisiejszej Mszy św. trafiłem do spowiedzi - po kuszeniu seksem - przed zjednaniem z Panem Jezusem. Eucharystia ułożyła się w laurkę, a ja w tym czasie wołałem:

   "Boże mój, niech Cię nie opuszczę nawet na chwilę. Tato! Dobrze wiesz jak wielkie są kuszenia. To śmiertelny bój, przepraszam i dziękuję. Jezu przytul mnie. Św. Michale Archaniele chroń mnie."

   Nie mogłem opuścić kościoła, a później  - w wielkim uniesieniu wołałem - za upadających w drodze do świętości (intencja zaległa). 

   Jakże Bóg Ojciec pragnie pomagać i czeka na nasze zawołania, prośby z drgnięciem w sercu, bo one świadczą o naszym zawierzeniu. Naprawdę garstka prosi i wierzy w działanie Boga…

                                                                                                                                    APeeL 

 


 

10.06.2018(n) ZA PRAGNĄCYCH DŁUGOWIECZNOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 czerwiec 2018
Odsłon: 1040

„Sto lat! Sto lat! Niech żyje, żyje nam.”

   Jakże ważne jest wsłuchiwanie się w natchnienia, bo mogę modlić się tylko na zewnątrz. Teraz, gdy idę na Mszę św. o 7.00 kończę wołanie z 08.06.2018 za skalanych kapłanów. Większość ludzi lekceważy wykonywanie woli Boga Ojca z dążeniem do świętości.

   Wczoraj TVN promowała paradę Wolności i Równości (procesję) z pięknymi hasłami tolerancji, ale jest to sztuczne i żałosne...w różnych krajach te manifestacje rozbijają islamiści.

   Większość tak oszukanych neguje istnienie Przeciwnika Boga, którego zadaniem jest niszczenie naszej duszy. Na szczycie jego oszustw jest omamienie racjonalistów, że Boga nie ma oraz hołdowanie dewiacjom i wolności...od Boga. Prawdziwą wolność, równość i braterstwo uzyskujemy wykonując wolę Boga Ojca (wg Modlitwy Pańskiej: „bądź wola Twoja”).

   Kończy się tydzień błogosławiony przez Boga Ojca, a wzrok zatrzymał kapłan dotykający głowy bierzmowanego. Ja jestem zalewany bezmiarem łask, ale najbardziej dziwi dodanie mi 15 lat życia. Dzięki temu możesz czytać o przebiegu życia zawołanego i wybranego...do współcierpienia z Panem Jezusem.

   Jako lekarz żyłem po pogańsku i w 1987-1989 zostałem zawołany przez Boga Ojca. Szatan chciał mnie zabić, bo wiedział, że - poprzez świadectwa wiary - będę odciągał od Otchłani oraz ujawnię jego sztuczki. 

       W ręku mam art. Jana Pawła II „Siła siwej głowy” („Gw” 30 X - 1 XI 1999);

Miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt

lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt;

a większość z nich to trud i marność:

bo szybko mijają, my zaś odlatujemy (Ps 90[89], 10).

   Tam są piękne słowa o starości, która w świetle naszej wiary nie jest oczekiwaniem na unicestwienie, ale jako rychłe „osiągniecie pełnej dojrzałości”. Ten czas powinniśmy poświecić na pogłębienie życia duchowego. W zawołaniach do Boga papież prosi: „W godzinie śmierci wezwij mnie i każ mi przyjść do Siebie.” To będzie wezwanie z życia do Życia! Poprawiłem papieża pisząc dużą literę.

   Właśnie płynie piosenka o Zegarmistrzu Światła Purpurowym, który ma w ręku zegar i nie zatrzymuje go dzięki wołaniom garstki wiernych! Nasz „Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Łk 20,38). Pan Jezus jest pierwszym Świadkiem życia wiecznego! „Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki” (J11, 25-26)

    Na tym tle przekażę rozmówki prowadzone w ramach ewangelizacji:

1. ze sprawną staruszką, która zakochała się w sklepie i twierdzi, że nie ma żadnych grzechów. Nie wytłumaczy się pani po drugiej stronie, że „nie wiedziałam, że śmierć to życie”

2. z przebywającym na parafii Ukraińcem ateistą, który zapytał o nawrócenie, które oznacza przyjęcie naszej wiary, a nie innej. Wyjaśniłem mu, że nie ma innego Boga oprócz Jahwe, a nasza wiara jest jedynie prawdziwa.

3. zrozpaczonej matce z powodu córek, które są omamionymi wegetariankami wskazałem, aby zawołały do Ducha Świętego, bo są oszukane przez Szatana. Dodałem, że obierane warzywa „płaczą”...dlatego kartofle należy obierać bardzo szybko.

4. pod kościołem rozmawiałem ze starym małżeństwem kochającym to życie, a zainteresowali się moim stwierdzeniem, że mam dodane od Boga 15 lat życia. Wskazałem im, że nie kocham tego zesłania, ale chcę służyć Bogu (mam do przepisania dziennik duchowy). Oni chcieliby także tej łaski, bo kochają to życie i szydzili ze słów Pana Jezusa: „Kto kocha to życie, ten nie nadaje się do Królestwa Bożego”…

    Przypomina się walka na słowa z podpisującym się: ~ Poganin

    Zostałeś obnażony i krzyczysz jak zły łotr. Pani Profesor Joanna Senyszyn, Eliza Michalik oraz Kuba Wątły mają prawo - bez namaszczenia i ambony - prawić "kazania", a takich jak ja odsyłają..."do kruchty"! Oto tolerancja "wierzących inaczej" dla wyznawców Boga Objawionego. Zostań z sobą…

  W śmiertelnym upale, który szkodzi mi „na chorą głowę” trafiłem na nabożeństwo wieczorne do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Później przeczytałem, że z powodu wieku (75 lat) nie mogę być lotnikiem, uprawiać wspinaczki wysokogórskiej, a także nurkować...

                                                                                                                                  APeeL

 

 

 

 

09.06.2018(s) ZA UPADAJĄCYCH W DRODZE DO ŚWIĘTOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 czerwiec 2018
Odsłon: 1077

   Celem życia każdego z nas jest świętość...nie ma innej drogi trafienia bezpośrednio do Królestwa Bożego, do naszego wiecznego domu. To dążenie najlepiej obrazuje drabina do nieba...im wyżej jesteś tym upadek jest boleśniejszy.

   Droga do świętości prowadzi przez różne utrapienia: od drobnych do wielkich cierpień (małe i duże krzyże)...z radością w momencie śmierci! Pokusy i upadki służą zauważeniu, co uczynisz później...czy podejdziesz do Komunii św. bez oczyszczenia, czy będziesz żałował i pragnął iść drogą Boga? Możesz zezłościć się i nie iść do kościoła...zgrzeszysz i obrazisz się na Boga Ojca, który z tego powodu cierpi i czeka na twoje przeproszenie, bo zna naszą nędzę.

   Każdy z rodziców ziemskich wie o czym piszę. Niektórzy odchodzą od wiary z powodu zbyt wielkich wymagań. Większość ludzkości nie wierzy w istnienie świata nadprzyrodzonego, a Szatan zalewa ich bajkami o „wielkim wybuchu” z powstaniem wszystkiego.

   Sam zobacz, co sprawia ograniczeni duchowe. Dopiero po śmierci dowiadują się, że jesteśmy i wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...”mądry człowiek po szkodzie”.

   W tym tygodniu poprosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo, bo wówczas wszystko idzie wg Jego woli. Zresztą każdą nabożeństwo kończą słowa kapłana: „Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący”.

   Na ten moment Bóg Ojciec mówi do mnie poprzez objawienie osobiste (Żywy Płomień):

   <<Jam Jest Który Jest /../ Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kocham cię /../ ufaj Mi i nie lękaj się, bo jestem z tobą, aby ci pomagać. Znam ciebie w każdym calu twojego ciała i duszy, bo taką mam Moją Naturę. Cieszę się, że oddałeś swoją wolną wolę do Bożej dyspozycji przez Niepokalaną. Wykonałeś ten akt, a Ja go przyjąłem z radością i miłością, choć marnie to uczyniłeś.>>*

   Na Mszy św. mój ulubiony prorok Izajasz wskazał (Iz 61, 9-11), że wszyscy takich rozpoznają wśród narodów, że „oni są szczepem błogosławionym Pana”. Jak takich rozpoznasz? Wszystko badaj wg owoców. W Ew (Łk 2, 41-51) w Jerozolimie „zgubił się” 12-letni Pan Jezus.

   Dzisiaj Bóg Ojciec „zostawił mnie”, abym siłował się z małymi przeciwnościami...w tym z pustką duchową i postąpił wg woli własnej. Już na Mszy św. byłem zalewany rozproszeniami, a to sprawiało brak poczucia obecności Boga Ojca, który cały czas jest przy nas.

    Po nabożeństwie do Serca Pana Jezusa podlewaliśmy kwiaty pod figurą Matki Bożej, podjechaliśmy pod „mój” krzyż, a w „Biedronce” robiliśmy zakupy czego nie lubię po spotkaniu z Panem Jezusem.

   Później marnowałem cenny czas na szukanie kontaktu z Centrum Terapii Dialog w Warszawie, gdzie zapisałem się na wizytę. Tam jest trudno dojechać w śmiertelnym upale. Nie mogłem ukoić pragnienia, a przy kilku próbach drzemki atakowały mnie zaciekłe muszki.

    W tych dniach Szatan dręczył mnie pobudzeniem seksualnym, a wówczas łatwo upadasz w myślach. Często w takich sytuacjach dochodzi do działania Przeciwnika Boga...jestem wówczas pusty duchowo i pełen zwątpienia (groźna broń demona).

   Nigdy nie ma tego, gdy Abba jest przy mnie. Przypomina to sytuację dzieciątka z ojcem ziemskim w pobliżu oraz jego przytulenie. Jeżeli nie znasz tego uczucia to jego brak nie jest cierpieniem.

   Także Eucharystia zapowiadała jakieś złe zdarzenia, bo pękła, a połówki rozeszły się. To zdarza się bardzo rzadko i oznacza kłopoty lub cierpienie. Tak dzisiaj będzie, a rozpoczyna się śmiertelny upał.

   My nie mamy dostępu do tego, co będzie za chwilkę, a puszczenie ręki Deus Abba prowadzi nas na manowce, ponieważ wówczas postępujemy wg woli własnej. Każdy zna rozbieganie takich maluszków, a większość w sprawach duchowych to oseski nie potrafiące jeszcze ssać piersi mamy.

    W ręku mam moją dyskusję na jakimś forum z 25.07.2015, gdzie pisałem do @krzychu
<<Każdy z nas ma wolną wolę...jedyny dar od Boga! Pan kładzie przed nami: błogosławieństwo i przekleństwo...delikatnie mówiąc: brak błogosławieństwa.

   Ja oddałem moją wolną wolę Bogu Ojcu wg Modlitwy Pańskiej. Odpowiedź sam sobie: czy podobasz się Bogu jako Jego dziecko? Co podarowałbyś Bogu w momencie śmierci z dnia dzisiejszego? Ja byłem na dwóch Mszach św. (odrabiam 45 lat pogaństwa) i modliłem się: za porwanych przez szatana! Wśród tych są rządzący, którzy tańczą z demonami >>.

   Jeśli jesteś poszukującym lub na rozdrożu nie zmarnuj mojego świadectwa wiary i spróbuj uczestniczyć w codziennej Mszy św. Tego zalecenia nie usłyszysz od filozofów mieszających mądrość ludzką z teologią. Ja nie piszę tego z książek, ale po zjednaniu z Panem Jezusem Eucharystycznym.

    Mojego stanu duchowego nie zmienił powrót na Mszę św. wieczorną, ponieważ trafiłem na ślub, a wówczas do połowy nabożeństwa trwa składanie życzeń parze młodych. Tą intencję odczytam dopiero - po zawołaniu do Ducha Świętego - w poniedziałek zjednany z Panem Jezusem w Eucharystii.

   Już woń kadzidła przed Najświętszym Sakramentem dała ukojenie. W stanie ekstazy pozostałem na placu kościelnym i w wielkim pokoju wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie. Nie chciało się opuścić tego miejsca.

                                                                                                                                       APeeL

* Żywy Płomień Przekaz nr 741 Warszawa Jelonki, 26 luty 2017r. godz. 1:04

08.06.2018(pt) ZA SKALANYCH KAPŁANÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 czerwiec 2018
Odsłon: 1078

Najświętszego Serca Pana Jezusa

    Miałem wielki kłopot w odczycie tej intencji, a bardzo pragnąłem przekazać ją Bogu Ojcu właśnie dzisiaj...w tygodniu mojej prośby o Jego Święte Błogosławieństwo. Nawet po zapisaniu tych słów moje serce zalał miłosny skurcz, a do oczu cisnęły się łzy. U mnie jest to znak Prawdy.

   Wczoraj był śmiertelny upał i duchota, człowiek ledwie żywy...na granicy śmierci, a właśnie w tym czasie Szatan zalewał mnie pokusami seksualnymi, które ofiarowałem w tej intencji. Musiałem wołać do św. Józefa z białą lilią, ściskałem medalik i krzyżyk, aby pokonać Bestię.

   Nawet nie byłem zdolny do uczestnictwa w nabożeństwie Eucharystycznym z oktawy Bożego Ciała...siedziałem przed kościołem, w cieniu drzewa. Opisuję te „głupoty” dla tych, którzy nie zdają sobie sprawy ze śmiertelnego boju duchowego.

   Tacy nie mają najmniejszej świadomości, że dla świata niewidzialnego jesteśmy całkowicie odkryci...łącznie z myślami. Mnie w tym czasie zalewał pustką, którą niewiele zmieniła Komunia Św.

   Szatan szczególnie atakuje dążących do świętości i to w dniach wielkiego kultu naszej wiary...kultu Cudu Ostatniego czyli Eucharystii. Ogarnij wszystkich namaszczonych kapłanów z ich ludzkimi słabościami, którzy tylko uczyli się posługi, a zobaczysz ich niemoc.

   Ta intencja nie obejmuje kapłanów przebranych (przez dwa lata tacy „pracowali” w mojej rodzinnej parafii),” wyświęcanych” poza Kościołem Świętym, ale kapłanów agentów (nie było lustracji), „żonatych” z dziećmi o których nikt nie wie, itd.

    Św. Paweł powie dzisiaj (Ef 3, 8-12. 14-19), że zgina kolana przed Bogiem Ojcem od którego bierze początek wszelki ród na ziemi i w niebie wzmacniany przez Ducha Świętego. Pisze to po „mojemu”, bo język tego Świadka naszej wiary jest teologiczny. Niech Chrystus zamieszka w nas, a ja zawołam na końcu, aby zamieszkał w kapłanach, którzy codziennie podają mi Cud Ostatni (Eucharystię).

   Dopiero w sobotę wieczorem odczytałem tą intencję i podejrzanie krążąc odmówiłem moją modlitwę...

                                                                                                                   APeeL

 

 

 

 

  1. 07.06.2018 (c) ZA OFIARY OSZCZERSTWA
  2. 06.06.2018(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE ŚMIERĆ TO ŻYCIE
  3. 05.06.2018(w) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ EWANGELIZACJI
  4. 04.06.2018(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAUFALI BOGU CAŁYM SERCEM
  5. 03.06.2018(n) ZA PEŁNYCH KULTU JEZUSA EUCHARYSTYCZNEGO
  6. 02.06.2018(s) ZA ZBRUKANYCH W CIELE
  7. 01.06.2018(s) ZA WIERZĄCYCH W MOC MODLITWY
  8. 31.05.2018(c) ZA WIELKICH TEGO ŚWIATA
  9. 30.05.2018(ś) ZA MAJĄCYCH KULT KRZYŻA ŚWIĘTEGO
  10. 29.05.2018(w) ZA TYCH, KTÓRZY WSZYSTKO PORZUCILI DLA PANA JEZUSA

Strona 545 z 2412

  • 540
  • 541
  • 542
  • 543
  • 544
  • 545
  • 546
  • 547
  • 548
  • 549

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3756  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?