Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

01.09.2020(w) ZA OFIARY OSTATNIEJ WOJNY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 wrzesień 2020
Odsłon: 885

    Wybiegłem w deszczu do garażu, aby zdążyć na poranną Mszę św. Postanowiłem, że wrócę na wieczorną, a nie wiedziałem, że będzie w intencji naszej ojczyzny. Po podjęciu tej decyzji znad Ołtarza św. „spojrzał” wizerunek Ducha Świętego.

    Ludzkość obchodzi takie rocznice w sposób świecki; wspomina się bohaterów, składa wieńce, a nawet daje odznaczenia (jestem przeciwnikiem), płyną przemówienia, itd. W tym czasie wszyscy mogliby paść na kolana i wołać do naszego Miłosiernego Boga Ojca, bo wiele dusz tych ofiar potrzebuje wsparcia w Czyśćcu.

    Zważ, że w Prawosławiu negują jego istnienie, a mają wielki kult Matki Bożej. Dla nich nasze modlitwy za dusze czyśćcowe to herezja...natomiast wierzą w uwalnianie dusz z Piekła, co jest śmieszne.

   Miłosierdzie Boga Ojca trwa do ostatniego tchnienia; jest to pokazane na Złym i Dobrym Łotrze. Późniejszy wyrok jest sprawiedliwy, a przez to okrutny i nieodwracalny. Tam nie ma znajomości i naszych sądów niezawisłych, ale od sprawiedliwości.

   Ludzkość jest ślepa bez wiary i propaguje zło; wcześniej był to bolszewizm, który miał sprawić raj na ziemi.  Ogarnij wszystkich przywódców tego świata. Oni nie wiedzą, że działa przez nich Książę Kłamstwa...

    W dzisiejszej Ew. (Łk4, 31-37) Pan Jezus uwolnił człowieka od ducha nieczystego, który nawet ujawniał Jego misję („Wiem, kto jesteś: Święty Boga”). Zbawiciel rozkazał mu surowo: <<Milcz i wyjdź z niego!>> Opętany został rzucony na środek świątyni...bez szkody.

   Po Eucharystii słodycz zalała usta, a Ciało Pana Jezusa układało się w płatki kwiatu z zamianą w „mannę z nieba”. Z serca wyrwał się krzyk; „Boże! Boże! Jakże cierpisz widząc to, co wyprawiają ludzie! Ostatnia wojna była ostrzeżeniem. Ty wiesz, co dzieje się w sercach władców tego świata. Nie poradzimy sobie bez Ciebie, a wiara upada.”

   W tym stanie uciekłem do domu, bo nasze ciała nie wytrzymują wielkich przeżyć duchowych (słabną). Po wypoczynku padłem na kolana z wołaniem;

 „Boże! Ojcze Przedwieczny dziękuję za wszystko.

 Panie Jezu spraw, abym przyjmował Twoje cierpienia.

 Duchu Święty pomóż w zapisie dnia wczorajszego i obecnego.

 Matko Boża zapraszam Cię z Aniołami.

 Św. Michale Archaniele chroń mnie”.

    Czas szybko płynie i już jestem na Mszy św. o 18.00 (cztery intencje, w tym za ojczyznę). Przykrość, bo łącznie było ok. 25 osób (większość z rodzin zmarłych).  Bogu Ojcu przekazałem w tej intencji moje cierpienia oraz to nabożeństwo.

   Teraz pocieszyły mnie słowa św. Pawła (1Kor2, 10b-16): „my nie otrzymaliśmy ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga (…) Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje, co jest z Bożego Ducha”.

   Chodzi o to, że naszym rozumem nie można ujrzeć cudu stworzenia, a nawet obdarowania. Nie dziękuje się za ojczyznę, która jest obecnie wybrana przez Boga. Dlatego trwa atak Bestii; propagowana jest ideologia szerząca wolność seksualną i żądająca akceptacji grzeszności.

   Jej pasterzem jest chłopaczkowaty Margot, który czuje się niewiastą. To szkolony do prowokacji wysłannik tej formacji...z zadaniem ataku na naszą wiarę.

   Eucharystia tym razem ułożyła się w łódź, a łzy zalały oczy, gdy śpiewano: „Święty Boże, Święty mocny, Święty, a nieśmiertelny zmiłuj się nad nami”.

    Po Mszy św. przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w intencji tego dnia, a przepływał cały świat; ofiary Hiroszimy, Stalingrad, zatapiane torpedami statki, mordowani w obozach, rozstrzeliwani na całym świecie...w tym w Katyniu z późniejszymi przesiedleniami.

    Te cierpienia trwają dalej w sercach żyjących, a dusze ofiar wciąż czekają na wsparcie (ofiarowanie cierpień, Msze św. i modlitwy wstawiennicze). W tym czasie kruszy się formacja wyznawców jedynie prawdziwej wiary katolickiej...

                                                                                                                           APeeL

 

 

 

31.08.2020(p) ZA OCZEKUJĄCYCH SPRAWIEDLIWOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 sierpień 2020
Odsłon: 872

40-lecie Porozumień Sierpniowych

    Na porannej Mszy św. od Ołtarza św. popłyną słowa wprost z mojego serca, że udział w codziennej Eucharystii sprawia gorliwość w wypełnianiu doczesnych obowiązków. Nadal nie mogę zrozumieć proboszcza, który nie chce zaprosić wiernych mających czas na Ucztę dla naszych dusz...

    Zdziwiłem się słowami Psalmu 119(118); „Jakże miłuję Prawo Twoje, Panie”, bo  ten dzień będzie połączony z intencją wczorajszą; ZA ZNIEWAŻANYCH KATOLIKÓW. Nawet żałowałem, że już dokonałem jego edycji.

    Nie chodzi tylko o Dekalog, ale o napomnienia Boga, które powstrzymują nas od wejścia na złe ścieżki tego życia. Stając się posłusznym („bądź wola Twoja”) nie robisz głupich błędów (marnowanie czasu z realizowaniem „dobrych” natchnień od demona, itd.). Każdy zna takie działania ze swojego życia.

    Dzisiaj Pan Jezus będzie nieprzyjęty w Nazarecie (Łk 4, 16-30) „jako syn Józefa”. Znam to ze swojego miasta, gdzie jestem ofiarą ostracyzmu (nieprzyjęcie i wykluczenie). Jest to wielkie cierpienie, ponieważ widzę dobrych ludzi całkowicie obojętnych w stosunku do życia po śmierci i zbawienia (powrotu duszy do Królestwa Niebieskiego). To, co dla mnie jest oczywistością u 99.99% budzi zdziwienie, bo znają mnie z poprzedniego życia…

    Teraz po Eucharystii klękam pod obrazem Trójcy Świętej, ponieważ – na koniec życia – mój kult skupił się na Bogu Ojcu, naszym Stwórcy. Później Tata „powie” do mnie przez s. Ravasio;

   <<Oto czas Łaski i Światła! Uznajcie więc, że Ja jestem jedynym prawdziwym Bogiem! Aby dać wam prawdziwe szczęście w tym i przyszłym życiu, pragnę, byście czynili to, co wam proponuję w tym Świetle. (…) Jako środek zalecam wszystkim uczestniczenie w liturgii Mszy świętej. (…) Wystarczy otworzyć Księgi święte, popatrzeć na Krucyfiks, Tabernakulum i Najświętszy Sakrament, by zrozumieć, do jakiego stopnia was umiłowałem!>>

     Nie zdziwiłem się przybyciem listonosza z pismem od prokuratury, gdzie trafiła moja krzywda. W Izbie Lekarskiej w W-wie przy Puławskiej 18, gdzie ciepłe posadki ma bezpieka, pewna swego, bo nie był lustracji w 2008 r. zrobiono ze mnie głupiego z powodu obrony naszej wiary i krzyża.

    Przytoczę moje trzecie zażalenie na lokalną prokuraturę, bo przysyłają pisma od moich krzywdzicieli...nawet z zaleceniem leczenia się (w psychuszce).

    <<Wnoszę zażalenie na odmowę wszczęcia śledztwa lub dochodzenia, a także na bezczynność Prokuratury Rejonowej w Grójcu z uzasadnieniem, że „brak jest przesłanek do udziału prokuratora w przedmiotowym postępowaniu”.

    Z tego wynika, że w RP można;

- zaocznie rozpoznać u kogoś, kto nie podoba się władzy chorobę psychiczną

- szybko potwierdzić to przez nieprawidłowe składy dwóch komisji lekarskich...w drugiej z 16 czerwca 2008 r. bez przewodniczącego (przestępstwo urzędnicze)

- na podstawie tego zaocznie (łamiąc prawo krzywdzonego) w dniu 29 sierpnia 2008 r. podjąć „prawomocną’ uchwałę 6755-V/08/poufne, która jest cytowana przez Pana Prokuratora

- w kraju katolickim ateiści mogą badać wiarę katolików (psychiatria ma charakter sowiecki), nie można spotkać wśród nich katolika 

- można nagrać badanie przez Pełnomocnika do spraw zdrowia lekarzy w OIL i pisać do jej pracy anonimy (niby ode mnie, chorego psychicznie).

- dalej przez 12 lat celowo nękać napadniętego...

   Czego boi się Pan Prokurator? Dlaczego staje po stronie antykrzyżowca oraz przestępców, którzy spowodowali moją śmierć cywilno – zawodową? Dlaczego nie reaguje na bezprecedensowy napad na katolika broniącego wiarę i krzyż Pana Jezusa?

   Co jeszcze musieliby uczynić, aby wkroczył prokurator. Ich działanie jest gorsze od uderzenia nożem, bo wówczas ranimy ciało, a tu serce i duszę z sianiem przestępczej bezbożności.

   Sprawa nie ma przedawnienia, bo dodatkowo do dnia dzisiejszego trwają matactwa i karalny stalking stosowany przez pewnych swego funkcjonariuszy publicznych (przestępstwo szczególnie ohydne, bo koledzy mienią się czuwaniem nad praworządnością)…

   Koledzy dobrze wiedzą, co uczynili na rozkaz stojących za kolegą psychiatrą - bezkarnie ścinającym krzyż na Kaszubach - z mafią samorządową oraz korporacją psychiatrów (czwartą władzą)>>.

    Na tym tle zobacz obchody dzisiejszej rocznicy z preziem Boleksławem w koszulce z napisem Konstytucja…

                                                                                                                         APeeL

 

 

 

30.08.2020(n) ZA ZNIEWAŻANYCH KATOLIKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 sierpień 2020
Odsłon: 1027

Święte Tworki czekają na niestabilnych umysłowo „rycerzy” czarnej mafii...Pola z blogu prof. Jana Hartmana Zapiski nieodpowiedzialne (www.polityka.pl).

    Strona Boża jest otwarta, nic nie ukrywa, ale garstka widzi Cud Stworzenia wszystkiego. Na dodatek ludzie bardzo mądrzy popisują się z szydzenia i bluźnierstw przeciw Bogu Samemu. Moja wiara to wielka łaska, a zarazem moja radość, że mogę się „chwalić” wszem i wokół tym, co mnie spotkało. Nie wolno mi tego ukryć...

    Dając świadectwo lub broniąc naszej wiary na wszelkich forach zostajemy znieważani. Właśnie na blogu prof. Jana Hartman Zapiski nieodpowiedzialne (www.polityka.pl) jako Teista protestowałem (28.08.2020) przeciwko kalaniu świętości wiary objawionej, a nie wymyślonej.

   Tam dwóch dyskutantów (wiesiek 59 i dezerter 83) chciało wciągnąć mnie w dyskusje duchowe, ale napisałem, że nie wolno mi tego czynić z reprezentującymi bezbożność i wrogość do katolików. Nie wytrzymali i dali ponowne komentarze;

wiesiek 59, że; jedynie prawdziwych wiar i bogów na świecie jest wiele, a do mordów popychają kapłani. „Ja trzymam się od tego szamba zwanego religią czy wiarą, z daleka”. Dalej szydził z transcendencji, mamrotania modlitw, kultu świętych, obrazów oraz figur...a także z pielgrzymek. Wspomniał też, że państwo wiele kosztuje religia katolicka…

dezerter83 jako ekspert wskazał, że pierwsi chrześcijanie opierali się na Biblii, a Kościół katolicki to filozofia, popularne poglądy i tradycja ludzka.

    Nie dziwi ich kłanianie się przed Ścianą Płaczu, mechaniczne modlenie się na ulicach do Allaha (zabrana wolna wola), ale wszystkich rani wiara w Boga Objawionego. Przytoczyłem te trzy głosy, bo są typowe w ocenia wiary katolickiej, w moim wypadku mistyki.

   Tak też uważają wykształceni koledzy lekarze, samorządowcy, których zadaniem jest czuwanie nad przestrzeganiem prawa, tolerancji i etyki lekarskiej...także w prywatnym życiu przedstawiciela zawodu zaufania społecznego. W tym czasie kolega psychiatra powalił krzyż Pana Jezusa, a mnie jako obrońcę uznano chorym psychicznie i sprawa dalszego (celowego) nękania trwa już 12 lat.

   Nasi psychiatrzy to denni ateiści i specjaliści od rozpoznawania psychuszki na rozkaz (normalność w Federacji Rosyjskiej). W czwartkowym „Fakcie” jest opisana sprawa takiej ofiary (pana Stanisława z Krakowa 62 l.), który za kradzież kawy o wartości 300 zł został zamknięty w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku, gdzie przebywał od kwietnia 2007 roku.

   Wybronił go mecenas Piotr Wojtaszek. Ciekawe jak zostaną ukarani koledzy? Jak trzeba być głupim jako człowiek, aby nie odróżnić zdrowego od chorego psychicznie. To samo jest ze mną, tyle, że tutaj jest łaska wiary od 30 lat. Koledzy samorządowcy to katolicy...po napadzie na mnie założyli w OIL w W-wie przy Puławskiej 18 Koło Lekarzy Katolików. Nikt nie stanął w mojej obronie; mistyka to psychoza.

    Przed wyjazdem na Mszę św. o 7.00 napłynęła bliskość Boga Ojca. Wówczas zawsze doznaję „skurczu” w sercu, łzy płyną z oczu, a dusza krzyczy „Tato”. W tym czasie napłynął prof. Marek Jarema, b. konsultant w dziedzinie psychiatrii, który dobił mnie i to w obecności mojej dyrektorki, która przez 15 lat odpowiadała za moją pracę.

   Później napisał piękny artykuł zalecający, aby nie stygmatyzować chorych psychiczicznie. Prawda wyszła na jaw, bo wykonywał rozkaz jakiegoś czubka za bycie konsultantem. Zwalili go następnego dnia, bo źle się spisał.

    To metoda bolszewicka, którą teraz stosuje kolorowa zaraza. Pełna grzesznej tolerancji TVN określa faceta panią Margot. Może jeszcze otrzyma wcześniejszą emeryturę. To jest normalna prostytucja, bo czynisz to na rozkaz, aby nie utracić pracy.

   Psychiatrzy jako korporacja mafijna działają w podobny sposób. Kto ich kiedyś przejrzy i ujawni ofiary? Mecenas skierował moją sprawę do prokuratury, ale tam nie zwrócono uwagi na to, że w drzwiach badała mnie komisja bez przewodniczącego (!), ale zalecono leczenie, bo tak odpowiedzieli  przestępcy przebrani w białe fartuchy.

    Na Mszy św. zdziwiłem się żalem proroka Jeremiasza, który wołał (Jr20, 7-9) do naszego wspólnego Boga Ojca; „Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają (…) Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą (…)”. Prorok postanowił nie mówić w Imię Boga, ale nie pozwalało mu na to sumienie... 

    Znam to wszystko, ale potrzeba „napierania w porę i nie w porę” jest mocniejsza ode mnie. Nie żyję już dla życia (czyli śmierci) wg dzisiejszych słów Pana Jezusa w Ew (Mt16, 21-27). Św. Paweł dodał, abyśmy nie brali „wzoru z tego świata”, ale ćwiczyli się w rozpoznawaniu Woli Boga Ojca: „co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe”.

    Popłakałem się po Eucharystii wołając; „Boże Ojcze o nic nie proszę, ale za wszystko dziękuję”. Po chwilce popłynie pieśń: „Święty Boże, Święty mocny, Święty, a nieśmiertelny zmiłuj się nad nami”.

    Przez 1.5 godziny będę wołał w mojej modlitwie, która dzisiaj obejmuje także moją osobę…

                                                                                                                                  ApeeL

 

Aktualnie przepisane

21.01.2006(s) ZA INTERWENIUJĄCYCH W SŁUSZNYCH SPRAWACH

    Przykre są złe sny, bo w symbolice mam przekazywane różne ostrzeżenia, a niektóre są „do przodu” i sprawdzają się. Praca lekarza jest niebezpieczna i z gabinetu można trafić wprost do prokuratora. 

    Pod kościołem zobaczyłem zepchnięty samochód, który ktoś zostawił, a pług nie mógł oczyścić ulicy z nawału śniegu. Interweniowałem na policji i samochód zepchnięto, a ulicę oczyszczono. W sercu pojawiła się wdzięczność, a zarazem kłopoty interweniujących w różnych sprawach;

- ubezpieczająca nie przysyła polisy OC lekarzy, nie wiem czy mam, chodzę na dyżury, gdzie o wypadek nietrudno

- przybył pacjent, który ma sprawę w Sądzie Apelacyjnym...wyjaśniłem wszystko telefonicznie i tak został pocieszony; „Boże Ojcze! Jakże Ty interweniujesz w naszych sprawach”.

- tyle lat błagam o to, aby w kościele byłą woda święcona w czystym pojemniku. Nie udało się tego załatwić, bo proboszcz ma wiele ważniejszych spraw, a kościelny nie powinien nigdy pełnić tej funkcji (nadaje się na pracownika gospodarczego).

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (28.08.2020) sprawę rozwiązała pandemia żółtej zarazy; używanie wody święconej zostało zakazane. Bóg mówi; nie chcecie, to nie ma...

- „patrzy” Jan Paweł II, którego uratowała interwencja Matki Bożej podczas zamachu

- tak też było z interwencją Matki Bożej w wyborach prezydenckich (przeszedł Lech Kaczyński), a w obecnych katolik Andrzej Duda

- napłynął obraz samosądu ludzi nad oszalałym mordercą przy braku reakcji policji

- pościgi za zbrodniarzami i niebezpieczna praca naszej „R-ki”...pędzącej do tych, których zdrowie i życie jest zagrożone.

    Na Mszy św. napłynęło pragnienie bycia w kościele, a przez 36 godzin pościłem w intencji pokoju na świecie. Ile radości daje takie wyrzeczenie. Ludzie nie chcą tego, nie uświęcają także swoich cierpień. Ja nie wiem jaki będzie tego owoc; poznam go po drugiej stronie życia.

   W „Sup. expressie” było zdjęcia zapitego policjanta z BOR-u. Zdarza się, ale tutaj chodzi o „duchowość zdarzeń” związaną z dzisiejszą intencją modlitewną i cierpienia interweniujących w słusznych sprawach;

- chłopak zmarł na boisku (lekarz wydał bezprawne zaświadczenie)

- sędziowie interweniujący w walce bokserskiej

- jasnowidz poszukujący zamordowanych

- badający zbrodnie przeciw ludzkości...

                                                                                                                             ApeeL

 

27.01.2006(pt) ZA OFIARY OBŁĘDNYCH IDEOLOGII

    Wcześniej zacząłem pracę w przychodni (7.00) po dobrym dyżurze w pogotowiu („płacili za spanie”). Praca trwała do 16.00 z późniejsza wizytą domową...wezwany przez jakiegoś „szefa” ze snu. Później to się sprawdziło, bo zadzwonił dyrektor Schroniska Dla Nieletnich mieszkający obok chorej staruszki.

     W tym czasie zetknąłem się z „duchowością zdarzeń” dotyczącą tej intencji modlitewnej;

1. oglądałem relacją Wilhelma Brasse b. fotografa w obozie w Oświęcimiu, który posiadał zachowane filmy! Popłakałem się razem ze świadkami tego ludobójstwa…

2. barbarzyństwo Japończyków podczas wojny z Chinami...w tym gwałty z zabijaniem ofiar z późniejsza wojną z USA zakończoną zrzuceniem bom atomowych na Hiroszimę i Nagasaki...

3. inwazja w Normandii, morze we krwi

4. relacja z Katynia, ks. Zdzisław Peszkowski, kapelana rodzin katyńskich

5. w śnie widziałem ewakuowanych z terenów wschodnich, z rozdzielaniem znajomych...często na zawsze

6. zabijanie dzieci nienarodzonych oraz legalna eutanazja

7. „turystyka samobójcza” do Szwajcarii, gdzie można legalnie popełnić samobójstwo, w którym pomagają...obecnie pracują nad ustawą o przymusowej eutanazji po 75 r. ż. Zobacz, co szatan wyprawia w mądrych głowach.

8. Stalingrad z żołnierzami niemieckimi (normalnie powołani do wojska ludzi) umierającymi w okopach, bez jedzenie, w mrozie...z powodu obłędu Adolfa Hitlera.

9. Wciąż trwająca wojna Izrael - Hamas

    Na ten czas napłynęła osoba Szawła, okrutnego prześladowcy chrześcijan. Żona jako córka walczącego z bolszewikami nie mogła otrzymać wolnego stanowiska geografa w szkole, bo sekretarz PZPR-wsadził tam swoją wybrankę, która dwa razy zaczynała studia.

   Przykre jest to, że ten system trwa dalej (2020). Właśnie w Federacji Rosyjskiej na lotnisku poczęstowali herbatką opozycjonistę Nawalnego. Tak jest też z całymi narodami...

    Następnego dnia odmówię moją modlitwę w intencji tych ofiar i takich dusz…

                                                                                                                          APeeL

29.08.2020(s) ZA OFIARY BESTIALSTWA WŁADZY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 sierpień 2020
Odsłon: 954

Męczeństwo św. Jana Chrzciciela

    Na Mszy św. Przeciwnik Boga przeszkadzał w skupieniu się, zalewał mnie rozmyślaniami, a nad nimi krążyło zwątpienie...jego straszna broń. W moim przypadku dotyczyło sensu dawanie świadectwa wiary. Siostra Faustyna po takim ataku zniszczyła część zapisków swojego dzienniczka.

   Ktoś, kto przyjdzie na Mszę św. i nie przystąpi do Eucharystii dodatkowo zwątpi, bo będzie miał myśli od Przeciwnika Boga. Ja w takich wypadkach „zaglądam do głowy” i wiem, że Szatan - pod pozorem zatroskania o mnie -podsuwa problemy, które nie wymagają rozgrzebywania w Domu Boga. W końcu można stwierdzić, że z 30 minut Mszy św. pozostał czas po Eucharystii, bo wówczas szatan ucieka ode mnie.

   Eucharystia sprawiła moją przemianę, chciałbym tutaj zostać, ale z zakrystii płynęły głośne dysputy z głuchym kapłanem i musiałem wyjść. Zobacz jak była podana intencja modlitewna i to tuż po powrocie do domu;

1. będzie mowa o Tomaszu Komendzie, który niesłusznie siedział 18 lat w więzieniu za gwałt i brutalne morderstwo

2. żona pokazała mi art. o złodzieju, który trafił na 8 lat do szpitala psychiatrycznego. Czy Izba Lekarska nie powinna zająć się tymi lekarzami, specjalistami od psychuszki? W tym czasie koledzy samorządowcy udają, że służą; ukarali lekarza, który wyraził swoją opinię o obowiązkowych szczepieniach, a na mnie napadli za obronę wiary i krzyża...

3. z Super Stacji popłynie program; „Tajemnice Przeszłości” o okupacji hitlerowskiej we Lwowie (razem z Ukraińcami). Spotykane zbrodnie opisał w dzienniku 14-letni chłopiec...

4. ścięcie Jana Chrzciciela...dla kaprysu Herodiady, kochanki Heroda.

5. w programie TVP 3 Warszawa o 9.00 popłynie reportaż o bestialstwach władzy ludowej podczas strajku w Gdańsku (1981 r.) „Moja Solidarność cz. 1. Nasze nadzieje”. To film dokumentalny na podstawie życiorysu Andrzeja Michałowskiego, współorganizatora strajków w Porcie Gdańskim. Tam pokazano wszystkie metody „władzy ludowej”…

   Wymieniłem tylko garstkę ludzkiego bestialstwa z dwóch godzin, ale ogarnij swoje otoczenie i cały świat. Przed wieczorem krążyłem przez 1.5 godziny wołając do Boga w tej intencji.

                                                                                                                        APeeL

 

Aktualnie przepisane…

20.01.2006(pt) ZA CZYNIĄCYCH POZORY DOBRA

    To był czas mojej wiary w moc pisanych listów...dzisiaj nikt nie traci na to czasu, bo bezpieka stojąca na straży praworządności wrzuca takie do kosza. Chodziło o „Super express” (Warszawa 00-938 Jubilerska 10), który okresowo jest „religijny”, ale szczególnie w piątki szerzył zgorszenie propagując wyuzdany seks („miłość”).

    <<Od początku istnienia Waszego pisma byłem z Wami...nawet telefonicznie dziękowałem za poruszanie różnych świństw i zdrad czynionych przez spadkobierców czerwonego okupanta mojej umiłowanej ojczyzny. Tak też było z szachrajstwami prezia Aleksandra Kwaśniewskiego. Prosiłem o nazwanie tego, co było; mafia w rządzie. Piszę to, a z oczu płyną łzy. Przypomniały sie fakty chwytające za serce;

1. gdy ojczyznę opuścił ostatni żołnierz sowiecki...trzeba przyznać, że to stało się za Lecha Wałęsy

2. moment spotkania przedwyborczego z Lechem Kaczyńskim w mojej rodzinnej miejscowości. Kandydat wchodził na salę, grała orkiestra, a ja mając łzy w oczach wiedziałem, że wygra.

    Tam spotkałem Michała Kamińskiego, obecnego senatora RP (2020), który okazał się „skoczkiem” partyjnym i teraz pluje na demokratycznie wybranego prezydenta i rząd RP.

   Jak służycie obecnie tej wyzwolonej ojczyźnie? Przykro stwierdzić, ale uczestniczycie w sianiu zamętu, a 4/5 waszych doniesień to „patriotyzm” Michnika i Rokity, a także senatora Stefana Niesiołowskiego. Lubiłem go, nie „puszczali”, a teraz stał się gwiazdą. Wszystko jest dalej czerwone lub różowe (nie było lustracji) z wolnością typu szatańskiego („róbta, co chceta”).

    Nie ma w Waszym piśmie żadnej świętości. Współuczestniczycie z telewizją w dawaniu zbrodniczych filmów i komedii w piątki. Przeanalizujmy tylko jeden (20.06.2006);

- niby żart; „Kaczyński zaniża poziom (…) koalicja strachu”

- czytelnicy doceniają prezia Olka; „znowu się czepiacie pana Kwaśniewskiego i porównujecie Sejm RP do cyrku”

- strony o cnocie i tendencyjny wywiad Wojciecha Wierzejskiego

- intymności ...z wcześniejszym ekspertem Lwem Starowiczem

- dalej „rozrywka” i „postęp”, nie ma już nagiej pani jest tylko Piotrek Weekendowy.

    Pismo zakończę Słowami Pana Jezusa z „Poematu Boga-Człowieka” Marii Valtorty o rodzinie z którą walczycie; „lepiej byłoby, gdyby nie było już więcej małżeństw (…) rodzin zjednoczonych mniej niż szczepy małp, rodzin nie będących szkołą cnoty, pracy, miłości, religii, lecz chaosu (…)”.

    Odwróćcie się od pozorów dobra oraz kasy z dużego nakładu tego brukowca...

                                                                                                                       APeeL

 

25.01.2006(ś) ZA POZBAWIONYCH NADZIEI

    Rano popłakałem się, ponieważ napłynęła postać o. M. M. Kolbe i jego śmierć w Oświęcimiu. Wiedział, że nadeszła pora oddania życia za innego człowieka. Działanie Boga Ojca sprawiło, że nie zabito obu. W obozie śmierć nic nie oznaczała, a tu w głodzie dobrowolna śmierć głodowa. Napłynęła jego cichość i dobroć.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję w TVP Polsat Interwencje pokazują starego człowieka z demencją, którego ratownicy odwieźli ze szpitala do altany, bo pod adresem u kolegi drzwi były zamknięte. Wzięli podpis i wrócili do bazy. Jak mogli tak postąpić z całkowicie bezradnym starcem...na wózku inwalidzkim? Kiedyś Bóg im to pokaże.

   Zobacz dwie strony działania; opieka społeczna (komunistki siedzą przy biurkach), regularnie im płacą, bo to praca „państwowa”, a często są tam osoby bezduszne. Nie ma konkursów na te stanowiska.

   Przecież premier, posłowi i senatorowie opcji rządzącej mają ważniejsze sprawy. Ile nieraz czasu marnowałem, aby cokolwiek załatwić pacjentowi. Czy to była moja funkcja? 

    Wówczas o 6.30 wołałem do; „Jezu! Boże! Tato! Tatusiu! Jakże jesteśmy zaślepieni!” Oto Maryla Rodowicz żyje wg kabały! Dalej pewni swego są sługusy bolszewików dla których mordowanie przeciwników to normalność.

   Właśnie w Federacji Rosyjskiej poczęstowali na lotnisku herbatką opozycjonistę Nawalnego. Na ten czas napłynęła osoba Szawła, okrutnego prześladowcy chrześcijan. Piszę to, a ze zdjęcia patrzy dwóch chłopców w kanale ciepłowniczym (mróz i śnieg).

    Ja w tym czasie mam nawał chorych, piszę pisma broniące chorych przed bezdusznymi kolegami z komisji lekarskich. Jeden raz zapoznałbyś się z tymi krasnymi lekarzami i wszystko byś zrozumiał. 1/3 rent była lipna, dla swoich, a innym musieli szkodzić. Jak tam oznaczają takich „wybrańców ludu”? Nawet w Sądzie Pracy króluje bezprawie...to nie są lekarze, ale komisarze!

    Z telewizji popłyną obrazy biednych i bezdomnych, oszukiwanych...dzieci zabierane matkom lub babciom po śmierci rodziców. Ogarnij całe zastępy niewiast maltretowanych przez alkoholików. Jeszcze płacząca matka anorektyczki, która wie, że ona umrze i ofiary wypadków, sprawca ważniak nie przyznaje się i rób, co chcesz.

   Także nasza bezsilność (zaginięcie syna). Nawet nie chciano rozmawiać, a odpowiadał jego telefon, który można byłoby zlokalizować. To bezsilność tych, którzy utracili dzieci jak pułkownik Ryszard Kukliński.

    Piszę to, a podają wiadomość, że w Katowicach zawaliła się hala targów gołębi...500 osób jest pod zawaloną konstrukcją. Tak jest też z całymi narodami...w wyniku dywersji Gruzja jest pozbawiona gazu i prądu. Wyobraź obie, że to dotyczy twojego domu, Jeszcze tolerowana fala w więzieniach i w wojsku. „Nasi” znęcają się nad normalnymi rodakami. „Boże zmiłuj się nad tym światem”…

                                                                                                                          APeeL

 

28.01.2006(s) ZA OFIARY KATASTROF

    Po Eucharystii na Mszy św. o g. 6.30 popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła. Zjednany z Ciałem Duchowym Pana Jezusa pragniesz być z Nim w ciszy, intymności, wówczas nie jest potrzebna modlitwa.

    To musisz sam przeżyć, bo doznania duchowe nie mają odpowiednika w naszym języku. Grzeszną namiastką tego stanu jest euforia po narkotykach, alkoholu, a także po paleniu tytoniu. Stany uniesienia pojawiają się także po dobrym jedzeniu, wypoczynku lub ulubionej muzyce, ale one dotyczą doznań w mózgu.

    Jako lekarz miałem kłopot w kościele, bo musiałem kluczyć i uciekać przed podbiegającymi pacjentami oraz kłaniającymi się! Nawet w czasie przejazdu samochodem pragnę milczenia i ciszy, a to zawsze budzi zdziwienie żony. 

    Później podczas spaceru modlitewnego w ręku znalazła się gałąź cierniowa z 80-100 kolami. Podawano wciąż zwiększająca się ilość ofiar pod zawaloną halą w Katowicach (wystawa gołębi). W tym czasie w ich intencji wołałem (oprócz modlitwy); „Tato! Tatusiu...łamiemy rygorystyczne przepisy, oszczędzamy i zabijamy innych”.

   Gołębie są znakiem pokoju, a tu takie nieszczęście...także tych ptaków, nie wiedzących o co chodzi. Dzisiaj, gdy to przepisuję (28.08.2020) wzrok zatrzymał długi samochód z klatkami gołębi. Wówczas w ręku znalazł się art. z lokalnego „Ave” z tytułem; "Gołąb/Gołębica". Ten ptak w naszej religii stał się symbolem Ducha Świętego.

   Bardzo często mam zatrzymywany wzrok, bo znajduje się nad Ołtarzem św. naszego kościoła. Po wielu latach będę korzystał z natchnień, prosił o pomoc w zapisach, bo sam z siebie nic nie mogę uczynić. Wówczas mam pokazywane różne fakty, które potwierdzają odczyt intencji.

     Nawet katolicy nie proszę o Jego natchnienia, a dla pogan są to głupstwa. Zawsze bliskość Taty sprawiała radość, a dzisiaj jest to straszliwy ból rozrywający serce. To współcierpienie z tysiącami bliskich ofiar katastrofy...zginął syn, a ojciec się uratował. Wszyscy hodowcy się znają...

   Dodatkowo przepływają katastrofy; statku kosmicznego, samolotu, gdzie zginęła Anna Jantar, wywrócenie pociągu, zatonięcie Titanica.

    Z TV Planeta popłyną obrazy;

1. w Paryżu pociąg bez hamulców wpada na stojący zestaw

2. samolot ląduje bez mocy silników na niewłaściwym pasie lotniska, urywa się jego tył, wszystko płonie...

    Teraz, gdy to przepisuję (28.08.2020) największa katastrofą jest wybuch olbrzymiego składowiska saletry amonowej w Bejrucie. Miasto wygląda jak po uderzeniu bomby atomowej, Popłakał się jego prezydent.

    Trudno sobie wyobrazić cierpienia mieszkańców (pandemia wirusowa, zniszczone szpitale, nawał śmiertelnie zranionych) z brakiem wszystkiego. Ile w naszej ojczyźnie stoi wolnych mieszkań. Pchają nam młodych i zdrowych islamistów, którzy udają imigrantów, a w swoich krajach są zwabiani przez mafię z obiecankami wyjazdu raju na ziemi...

                                                                                                                            APeeL

 

 

28.08.2020(pt) ZA UCZNIÓW PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 sierpień 2020
Odsłon: 937

Św. Augustyna

    Zdziwiłem się, bo jak nigdy spałem 10 godzin. Twardy sen sprawił zdrętwienie ręki prawej (jej „porażenie” po ucisku na nerwu promieniowego). Co mówi Pan przez takie zdarzenie? "Nie groź innym, pamiętaj o tym, bo żaden ważniak nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego"...

    Uśmiechnąłem się, bo świta, a to kojarzy się z kogutem, który zapiał trzy razy po zdradzie św. Piotra. Ja jestem mocniejszy od św. Piotra wówczas, który cały czas był z Panem Jezusem, ale nie znał jeszcze potwierdzenia całego Dzieła Stworzenia.

    Nagle pojawiła się bliskość Boga Ojca z poczuciem, że zna moją przyszłość. Łzy zakręciły się oczach, bo nasze kontakty odbywają się poprzez myśli. Później podobne łzy wywoła poczucie, że ja aktualnie jestem uczniem Pana Jezusa. Na całym świecie jest nas wielu, ale nie mamy łączności. Na Mszy św. porannej (7.15) siostra zaśpiewa znaną pieśń „Pan jest moim Pasterzem”.

   Tak się składa, że aktualnie idę z Jezusem i Jego uczniami przez Izrael (książka „Oczami Jezusa”). Tam powołani uczniowie to przekrój ludzi normalnych...ze swoimi słabościami wśród których był Bartłomiej (zasypiający na zawołanie jak niemowlę). Natomiast Judasz reprezentował lubiących komfort, „idących na całość, bo ciągle im mało” (pierwszy milion trzeba ukraść), chorych na władzę „wodzyk-fuehrerek Budka” (Ironezje Buraczewski) oraz donoszenie (Rewiński do TVN), itd.

    Takim też był św. Augustyn, który wiódł życie podobne do mnie, a którego trudne „Wyznania” czytałem tuż po nawróceniu. Teraz otworzyłem je „na chybił-trafił” (Ks. siódma X), gdzie stwierdził, że pod przewodnictwem Pana Jezusa „wrócił do siebie samego” czyli do swojej duszy. Dalej przekażę po mojemu, że na wszystko zaczął patrzeć „jej okiem” ponad myślami z których tak szczycą się racjonaliści.

   Rozum mamy nie po to, aby szydzić z Dzieła Bożego oraz wyznawców, ale po to, aby odnaleźć Ojca Prawdziwego. „Kto zna prawdę, zna tę światłość, a kto zna światłość, zna wieczność”. W tym czasie 99.99% ludzkości nie zawraca sobie głowy nadprzyrodzonością i posiadaniem nieśmiertelnej duszy.

    Na ten moment św. Paweł powie (1 Kor1,17-25) o krzyżu, który jest głupstwem. Wiem o tym, bo koledzy lekarze, a nawet sądy i prokuratura stanęli murem po stronie psychiatry, który zdemolował miejsce święte. Ja jako obrońca stałem się nienormalny.

   Żydzi żądają znaków, ale Chrystus jest dla nich zgorszeniem, a dla pogan głupstwem. Tacy idą na zatracenie, bo napisane jest: <<Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę (…) spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawiać wierzących”.

   Pan Jezus w Ew. (Mt25, 1-13) wskazuje na nieroztropność ludzką, która sprawia niegodność powrotu do Królestwa Bożego, które jest wręcz wyśmiewane. Większość mających rozum uważa, że nasz pobyt tutaj jest typu zwierzęcego (życie ciała). Tylko garstka wierzy w nasze dalsze istnienie, a Pan Bóg ukazuje to w „życiu po życiu”...

   Obecna pandemia ma przebudzić ludzkość, bo ukazuje naszą marność, nic już nie będzie jak poprzednio. Ludzie boją się śmierci i już nie wrócą do kin, teatrów, restauracji jak w poprzednim czasie.

   Po Eucharystii serce zalała Miłość Boża...chciałbym moją przemianę opisać lub nagrać, ale nie ma warunków. Krzyku duszy nie można powtórzyć po czasie...zrozum cierpienie podobnych do mnie na całym świecie. Wiem to, co zaleca św. Pawła w 2 liście do swojego ucznia Tymoteusza;

   „/../ Zaklinam cię! Głoś naukę, napieraj w porę i nie w porę. Wykazuj błąd. Napominaj. Podnoś na duchu z cała cierpliwością w każdym nauczaniu /../”. Wszyscy, duchowni i świeccy mamy głosić naukę Jezusa Chrystusa…w s z ę d z i e.

    Dzisiejsza intencja dotyczy uczniów Pana Jezusa i dusz takich, bo wielu na tej drodze życia upadało i wymagają wsparcia modlitewnego. My jesteśmy szczególnie atakowani przez Księcia Kłamstwa. Przez godzinę odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia...

                                                                                                                         APeeL

 

    Po wszystkim trafiłem na "Zapiski nieodpowiedzialne" (blog. polityka.pl prof. Jana Hartmana) z jego atakiem na naszą wiarę we wpisie; "Jak przetrwać szkołę?"

                                                                   Panie Profesorze!

    Kiedy Pan przestanie atakować wiarę katolicką? Nie podoba się Panu nasza ojczyzna...można wyjechać tam, gdzie nie ma Boga. Nie mówię, że do Izraela, ale np. do Szwajcarii.

   Wiara w Boga Objawionego, a nie wymyślonego nie jest indoktrynacją religijną. Wciąż Pan to powtarza, a sam w tym czasie sieje uporczywie zarazę i jest za edukacją seksualną pod egidą wiary w kolorowe szmatki. Co Panu przeszkadza Komunia Święta. Nic Pan nie wie o tym Cudzie Ostatnim i szydzi. Co złego robią Panu katolicy w swojej ojczyźnie?

   Pandemię jakoś przetrwamy, ale gorzej będzie z takimi jak Pan...siejącymi zatrute ziarno od Księcia Kłamstwa. Jako mądry z mądrych neguje Pan istnienie świata nadprzyrodzonego i tkwi w demonicznej ciemnocie. Niech mi Pan uwierzy, bo „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem”. Dzisiaj głoszę hasło (w Pana stylu); „raz sierpem, raz młotem duchową hołotę”.

    Szkoły komusze miały sens. Nie było krzyża w klasie, ale wisiał tam obraz bożka Bolesława Bieruta, dominował Darwin i ewolucja...wszystko bez Boga. Dlaczego nie widzi pan cudu stworzenia wszystkiego. Powie Pan, że to przyroda, a nic nie wiemy o budowie słońca.

    Ciekawe jak wyglądałaby szkoła w Pana wydaniu. Na pewno seks byłby na pierwszym miejscu, a jest tylko epizodem w prawdziwej miłości małżeńskiej, a nie jako zaspokajanie przyjemności. Świat się wali, Apokalipsa już trwa, a Pan Profesor wpadł w błotnistą kałużę i nie może z niej wyjechać. Czas się przebudzić, bo latka płyną, a starego nawrócić to tak jak „Murzyna umyć” (z kazania kapłana mającego poczucie humoru).

   Proszę się przeżegnać przed siadaniem do pisania, bo wciąż Pan ubliża swoim rodakom. Pana miłość jest podwórkowa; lubię tylko tych od parad, wrogów PiS-u oraz palantów, ponieważ sprawdziły się słowa proroka Adama Michnika, że; „Polski nie możemy oddać palantom”...

www.wola-boga-ojca.pl

 

Aktualnie przepisana

18.01.2006(ś) ZA ZMĘCZONYCH NA GRANICY ŚMIERCI

   Jako lekarz z łaską wiary interesowałem się i interesuję śmiercią. Dzisiaj, gdy to przepisuję (28.08.2020) wiem, że śmierć jest przejściem do szczęścia wiecznego w Niebie. Jak wszystko - ten fakt jest zakryty - dla podchodzących do wszystkiego rozumowo, a szczególnie negujących posiadanie duszy.

    Dodam, że taki powrót dotyczy wiodących prawe życie i to w łączności z Bogiem Ojcem. Nie oznacza to, że wierzący są wybrańcami (144 tys. św. Jehowy). Każdy z nas ma wolną wolę i może czynić, co zechce.

   Ten dar jest zabrany w krajach totalitarnych (w KRLD bożkiem, którego trzeba kochać jest przywódca) oraz w islamie. Śmierć jest darem Boga. Każdy, kto stykał się z nieuleczalnie chorymi dobrze wie, co oznacza wyzwolenie duszy z ciała.

    Śmierć symbolizuje czaszka. Posłuchaj na YouTube; Lamb of God - Memento Mori (Official Video). To wprost ryk od Szatana, który podsuwa ludzkości piekielny strach...śmierć to koniec!

    Wokół króluje poczucie, że śmierć kończy nasze życie. Nikt nie wspomina o duszy stwarzanej przez Boga Ojca, która powinna przygotować się do powrotu (motyl wylatujący z larwy). Dlatego tak ważne jest proszenie o śmierć dobrą (Sakrament Święty na drogę) oraz godną.

   W to miejsce preferowane jest chwalenie śmierci nagłej. Przepłynął cały świat umierających na korytarzach szpitalnych, drodze, w lesie i różnych wypadkach (w tym lotniczych i morskich). Podczas zastępstwa ordynatora oddziału wewnętrznego powiedziałem do takiej zwolenniczki;

    „Siostro! Pani jako pielęgniarką przełożoną i katoliczką...proszę nie głosić satanizmów o dobru śmierci nagłej, bo człowiek „się nie męczy”, a z drugiej strony straszyć śmiercią. Bardzo proszę od Matki Najświętszej, ponieważ pani jest mocna i na stanowisku, a to zguba dla wielu”...

    Dzisiaj męczyłem się z napastliwymi pacjentami i skończyłem pracę na granicy śmierci o 17.00 (normalna praca w przychodni + oddział wewnętrzny)...tak umarła koleżanka anestezjolog, która pod rząd wzięła 6 dyżurów, a w pracy nie mogła odpocząć podczas operacji.

    Miałem też stwierdzenie zgonu z poprzedniego dnia u dziadka (byłem pogotowiem)...umierający prosił, aby zwłoki pozostawić w domu i tak uczyniono. Rodzinie zaleciłem wezwanie kapłana; przybył z Wiatykiem, tak samo jest w chrześcijańskich hospicjach.

    Na wizycie u babuszki z oświetloną koroną Matki Bożej mówiłem o życiu i śmierci, o Niebie i o tym, że na tym zesłaniu nic mnie już nie cieszy. Na wieczornej Mszy św. popłakałem się z powodu biednej rodziny, wspomniałem też duszę zmarłego brata...

    Mimo tak wielkiego przeciążenia cały czas miałem moc do zapisywania przeżyć; z jednej strony dla pragnących potwierdzenia podobnych, a z drugiej dla żyjących tylko tym światem.

   W ręku znalazła się „Niedziela dla dzieci” sprzed szeregu lat; szopka, Dzieciątko Jezus z rodzicami, zapalone świece. Pan przeniósł mnie do Świątyni Jerozolimskiej, gdzie do Dzieciątka torował sobie z trudem drogę „(…) zgarbiony, wsparty na lasce starzec (…) Bierze Dziecko na ręce, całuje, Jezus uśmiecha się (…), bo starzec śmieje się i równocześnie płacze. Jego łzy (…) perlą długą białą brodę (…)”.*

   Z serca wyrwie się krzyk; „właśnie narodził się Pan życia wiecznego!”. Popłynie też dziękczynienie za „wykołysanie” Tego, Który Zbawia! Popłakałem się, bo Bóg zmiłował się nad nami! Dla normalnych ludzi moje zachowanie to dziecinada (ciekawe jak określiłby to psychiatra).

   Wielką pułapką jest dobre zdrowie u staruszków, bo są pewni swego, nawet żartują z chodzących do kościoła, gdzie ich później wnoszą. Ten dzień zakończy się czytaniem art. o śmierci bliskiej osoby (Med. Tribune): „Siostra śmierć” z adresami hospicjów...

                                                                                                                                     APeeL

*Maria Valtorta "Poemat Boga - Człowieka" tom 1, rozdz. 53; "Ofiarowanie Jezusa Bogu w świątyni"

 

 

  1. 27.08.2020(c) ZA ZUCHWAŁYCH CHOJRAKÓW
  2. 26.08.2020(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA MACIERZYŃSTWO MATKI NAJŚWIĘTSZEJ
  3. 25.08.2020(w) ZA PERFIDNYCH OBŁUDNIKÓW
  4. 24.08.2020(p) ZA UŚPIONYCH DUCHOWO
  5. 23.08.2020(n) ZA WDZIĘCZNYCH BOGU OJCU ZA DOBROĆ
  6. 22.08.2020(s) ZA FILISTRÓW
  7. 21.08.2020(pt) ZA TYCH, NA KTÓRYCH SPOCZĘŁA RĘKA PANA
  8. 20.08.2020(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRZYJMUJĄ ZAPROSZENIA NA UCZTĘ
  9. 19.08.2020(ś) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK HAMULCÓW
  10. 18.08.2020(w) ZA TYCH, KTÓRYM BĘDZIE TRUDNO WEJŚĆ DO KRÓLESTWA BOŻEGO

Strona 382 z 2410

  • 377
  • 378
  • 379
  • 380
  • 381
  • 382
  • 383
  • 384
  • 385
  • 386

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4527  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?