Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

31.05.2022(w) ZA BUJAJĄCYCH W MROKACH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 maj 2022
Odsłon: 845

    Wczoraj na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl) dałem komentarz (dr. Bylejaki) pod jego wpisem: "Czy Andrzej Duda wydoroślał?". 

   Dzisiaj, o 20.24 pod tym wpisem zaczepił mnie Optymatyk (stały dyskutant) piszący nie na temat o ateizmie, a ten problem profesor poruszał wcześniej: https://hartman.blog.polityka.pl/2022/04/29/kim-jest-ateista-zostan-jednym-z-nas/ Wówczas nie dano mojego komentarza, który pasuje jako odpowiedź na jego brednie...

    "Ateizm jako taki, jest naturalnym stanem człowieka, wszystkich ludzi. Na końcu przyszła wymyślona przez człowieka/ludzi religia i wszyscy czczeni w niej bogowie. Taki stan umysłu jest rezultatem zniekształceń/degeneracji mózgowych wyznawców (...)".

    Nie wie biedaczek, że nie ma żadnych bogów, bo jest tylko Bóg Ojciec, w Trójcy Jedyny,  który się Objawił!

    Optymatyk to psychiatra - jasnowidz, który stwierdza, że moja łaska wiary jest wynikiem wadliwej czynności umysłu (w tym wszystkich wierzących). Jako chorzy psychicznie nie zdajemy sobie z tego sprawy i nie ma dla nas uzdrowienia. Takie umysły "Nie mogą zdobyć wiedzy, prawdy i mądrości". Ja wiem, że zdrowi są tylko psychiatrzy oraz denni ateiści.

   Dalej cytował Stanisława Staszica o zwierzętach, Heraklita, Arystotelesa i E. Fromma z zaleceniem wykładów Franca Zalewskiego jako udowodnienie, że Prawo Boże jest sfingowane/urojone.

   Podkreślił, że jestem medykiem nieszczęśliwym, a chodzi o to, że podobni do niego psychiatrzy radzieccy uznali moją łaskę wiary (mistykę) jako chorobę (psychozę). Swoje bujanie w mrokach zakończył diagnozą:„Wiara czyni człowieka głupim”.

   W odpowiedzi pasuje mój komentarz, którego nie zamieszczono (jest poniżej) pod wpisem profesora: https://hartman.blog.polityka.pl/2022/04/29/kim-jest-ateista-zostan-jednym-z-nas/

    << Jako były ateista, kandydat na komunistę, jeszcze na studiach (AM Gdańsk)...od czasu otrzymania łaski wiary mogę odnieść się do tego problemu.

1. Każdy człowiek składa się z ciała fizycznego (psyche i soma) otrzymywanego od rodziców oraz duszy (anima), która w momencie naszego poczęcia jest wcielana przez Boga Ojca. Śmierć ciała oznacza uwolnienie duszy. Ateista neguje to: jesteśmy zrównani ze zwierzętami, które nie posiadają duszy i nasze życie kończy się ze śmiercią.

2. Nawraca Pan Profesor wyśmiewając nadprzyrodzoność. Dowie się Pan niedługo: „Och! Umarłem, a jestem”. Matka Joanna od demonów (prof. Senyszyn) miała takie zdarzenie i przez dwa miesiące nawet nie mruknęła na temat wiary, ale przeszło jej, bo nie widziała Boga twarzą w Twarz.

3. Za tym idzie powstawanie naszego myślenia w duszy (mózg jest tylko stacją przekaźnikową), a na to wpływają natchnienia ze strony sił ciemności (wynikiem jest obecny wpis Pana Profesora) oraz ze strony Bożej. 

4. Ateista jest tak mądry, że nie widzi cudu stworzenia wszystkiego (Bożą myślą); od słońca (nic nie wiemy) poprzez całą przyrodę z zagadkami dla naszego mózgu (małpy). Jako lekarz widzę cud stworzenia ciała (narząd równowagi, oko, przełyk. przepona, serce pracujące poprzez zapłon-iskrę...do czynności pęcherza, a nawet odbytu).

5. Mnie nie przeszkadzają poglądy ateistów, ale niech nie oceniają swoim rozumem Wiary Objawionej, a nie wymyślonej. Richard Dawkins podobnie jak Pan Profesor jest wiedzącym, że nie ma Boga...nawet napisał książkę „Bóg urojony”. Natomiast ja jestem wiedzący, że Bóg Jest i to w Trzech Osobach.  

6. Jako Apostoł ateizmu powinien Pan coś obiecać, a tu ignorancki napad na wiarę katolicką (obsesja). Wchodzi Pan Profesor w walonkach na teren Święty. Bóg w Trójcy Jedyny jest przez Polaków nazwą zmyśloną...fantastyczną! Ci, którzy negują istnienie Boga, negują także istnienie Szatana.

7. Ateista uważa, że wszystko powstało samo z siebie, upadła teoria ewolucji...teraz głosi się brednie, że powstaliśmy na dnie oceanu z jednej komórki...wśród wraków okrętów, rakiet i plastiku. To dopiero jest mrzonka, bujanie w mrokach...jako wynik negowania duchowości.

8. Szatan złapał Pana Profesora na mądrość ludzką, która jest głupstwem dla Boga Ojca! Niech Pan nie brnie dalej, bo chodzi o pytanie: kto stworzył Boga? Ja wiem, że Jest, w Trójcy Jedyny. Nie poradził Pan Profesor...>>

   W intencji b u j a j ą c y c h  w  m r o k a c h  przekazałem dzisiejszą Mszę św. z Eucharystią, a jutro odmówię moją modlitwę...                                                                                                                                                                                     APeeL

 

 

 

 

                                                                                                                           

30.05.2022(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ, ŻE PAN JEZUS JEST SYNEM BOGA ŻYWEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 maj 2022
Odsłon: 801

    Z wielkim trudem wstałem na poranne spotkanie z Panem Jezusem, a demon schematycznie "zalecał" Mszę św. wieczorną. Przeciętny człowiek nie wie, że jest to bój: ciała fizycznego, które ciągnie ten świat z duszą pragnącą spotkania ze Zbawicielem. 

   Na Mszy św. byłem pusty, ale to było dodatkowym znakiem później odczytanej intencji modlitewnej, ponieważ negujący Synostwo Boże Pana Jezusa to niewierni, którzy odrzucają zbawienie.

    Na ten czas padły słowa o posłudze Pawła w Koryncie (Dz 19,1-8), gdzie zapytał jakichś uczniów...

- Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę?

- Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty.

- Jaki więc chrzest przyjęliście?

- Chrzest Janowy.

    Jan udzielał chrztu nawrócenia, aby uwierzyli "w Tego, który za nim idzie, to jest w Jezusa". Paweł po włożeniu na nich rąk przekazał im Ducha Świętego. 

Psalmista wołał (Ps 68,2-7), że "Bóg wstaje i rozpraszają się Jego wrogowie, pierzchają przed Jego obliczem ci, którzy Go nienawidzą".

    Natomiast w Ewangelia (J 16,29-33) Pan Jezus powiedział do uczniów, którzy uwierzyli, że wyszedł od Boga. "Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego".

   Wszystko odmieniła Komunia św. a po odczycie intencji modlitewnej - w wielkim bólu krążyłem po "Orliku" - odmawiając moją modlitwę. Przypomniało się odkrycie Prawdy przez Hindusa islamistę, że Pan Jezus jest Synem Bożym, ale jego przełożony zapytał: "Jak Bóg może mieć syna, gdy nie ma żony"?...

   Tuż przed zapisem tego świadectwa wszedłem na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl), gdzie dał wpis: "Czy Andrzej Duda wydoroślał?". Napisałem komentarz (dr. Bylejaki)...

  <<Bardzo dobry tytuł...ja używam w takich wypadkach określenia: "dojrzał do spadania". Jako lekarz dzielę ludzi na;

typ  A (mocny czyli "zły" - Wałęsa, Jarosław Kaczyński, Czarnek, Hartman, Senyszyn) 

typ B (słaby,czyli "dobry" Andrzej Duda, b. prezydent śp. Lech Kaczyński, Komorowski, Pawlak, Tusk).

    Jest to bardzo ważne, ponieważ ludzie dobrzy nie nadają się na stanowiska i muszą mieć mocne żony. Często mocne teściowe wybierają swoim mamisynkom "dobre" żony, a pasują do nich "wiedźmy". Te grupy dopadają inne choroby A (udary, nadciśnienie z zawałami serca, itd.), a B (choroba wrzodowa, różne zaburzenia czynnościowe np. nerwica lękowa).

    Zaczynam czytać zapis i wiem, że Pan Prof. będzie znęcał się nad swoją niewinną ofiarą, która nawet nie powinna startować w wyborach. Wiek w tym podziale nic nie zmienia. Pan profesor nie stanie się barankiem...

   Stąd zbyteczny jest wysiłek Pana Profesora w obrażaniu reprezentanta naszego narodu: "niepoważny (...) jego błaznowanie i żenujące popisy (...) brak manier (...) żenująca figura (...) jest kamerdynerem (...) odgrywa kowboja (...) infantylny i niezbyt mądry mężczyzna"...itd.

    W rozpędzie zarzuca Pan Profesor dobremu człowiekowi "brudne powiązania z rosyjską agenturą", a przecież jeszcze niedawno hołubiono przyjaźń polsko - radziecką.

    Rozpędził się Pan Profesor i wylewa z siebie nienawiść do demokratycznie wybranej władzy. Stąd przypisywanie prezydentowi (niewiele może) winy za utrudnienie dla białoruskich "turystów" (imigrantów), agenturalność pionu sprawiedliwości, wymyśloną mafijność TVP Info (nawet Andrzeja Szejnę zapraszają, a przebija Pana Profesora), napad na nas przez UE, a w końcu przyjmowania Ukraińców, itd.

   Dalej nie dało się czytać, ale czekałem na napad na wiarę katolicką. Nie zawiodłem się, bo padł zarzut, że prezydent wychował się "w ultrakatolickim środowisku pośród absurdalnych mitów i przesądów na temat świętości Kościoła, chwały katolickiej Polski, wielkich zagrożeń ze strony niewiernych i libertynów (...)".

   Najgorsze jest to, że Pan Prezydent "w te wszystkie bzdury wierzy, tak jak katolik udaje, że wierzy, że wstanie z grobu i będzie żył w raju"...>>

    Ból zalał moje serce, bo profesor Jan Hartman, człowiek nieprzeciętny wcześniej stwierdzał, że nasza wiara jest wynikiem straszenia Piekłem. Natomiast koledzy psychiatrzy mistykę traktują jako psychozę.

    Ja zawołam do Ciebie: nie patrz na nic, padnij na kolana z błaganiem: "Boże Ojcze! Przepraszam za wszystko, chcę wrócić do Ciebie. Poprowadź!" Tyle i aż tyle. Tak też było ze mną, bo po latach neopogaństwa padłem na kolna i przeżegnałem się...

                                                                                                                       APeeL

 

 

 

29.05.2022(n) ZA MAJĄCYCH MOC Z WYSOKA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 maj 2022
Odsłon: 769

WNIEBOWSTĄPIENIE PAŃSKIE

    Do 4.00 pisałem wczorajsze świadectwo wiary, a po dwóch godzinach snu obudziłem się podczas wcześniejszego wyjścia żony do kościoła. Zajrzałem na moją stronę internetową i zostałem zaskoczony bezbłędnym zapisem z 2.5 tys. czytających na linii.

    Nagle w śmiertelnej słabości zrodziła się moc...od razu wiedziałem, że mam być na Mszy św. razem z żoną. Serce zalała wdzięczność Bogu za zaproszenie na Ucztę...

   Nie znają ludzie tego Chleba Życia, a nasz Kościół nie chwali się tą mocą z Nieba potęgowaną działaniem Ducha Świętego. Brak jest świadectw wiary o naszej przemianie po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa.

    W słabości szedłem po "schodach do nieba" (na chór), gdzie można usiąść na ławce przy organach i głośniku z którego popłynie Słowo Boże...

Przekaz św. Łukasza (Dz 1,1-11) o momencie Wniebowstąpienia Pana Jezusa: "Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach.

    I rzekli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba".

    Tam były także słowa do nas: "gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami (...)". Ja jestem tego dowodem, ponieważ sam z siebie nic uczynić nie mogę.

Psalmista wołał (Ps 47,2-3.6-9):

"Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, radosnym głosem wykrzykujcie Bogu (...).

Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków (...)

Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie."

    To jeden wielki pean na cześć Deus Abba, a tym czasie tylko garstka ludzkości uznaje Jego Istnienie, większość jest obojętna, a szydercy i wrogowie Stworzyciela żyją w diabelskiej chwale!

Św. Paweł, mistyk mistyków, mój profesor przekazał to, co wiem (Ef 1,17-23): Bóg dał nam "ducha mądrości" (światłe oczy serca), a przez to poznanie Jego Samego. Bez tej łaski nie ujrzysz niczego, bo nasz rozum jest nieprzydatny.

Pan Jezus posłał nas w świat (Mt 28,19.20): "Idźcie i nauczajcie". Przekazał nam Swoje Błogosławieństwo (Łk 24,46-53) z zapewnieniem powrotu (Paruzji). Jego Obecność jest "tu i teraz", ale bez łaski wiary nie zauważysz działania Boga w naszej codzienności.

   Musisz otworzyć oczy duszy, ale tu znowu kłania się łaska. Poproś, a otrzymasz. Jak to uczynić? Zawołaj do własnego ojca ziemskiego: "Tato! Pragnę poznać Ciebie, daj mi Światło, oderwij mnie od tego świata, pokaż to, co widzą Twoi wybrańcy".

    Zerwij z obecnym życiem, które jest tylko dodatkiem do naszego celu, którym jest zbawienie duszy z jej powrotem do Królestwa Bożego. Czy chcesz po śmierci usłyszeć: "Nie znamy takiego". Przecież wszystko jest pokazana: kto puka?...jakiś nieznany, nie otwieraj!

   W kazaniu wspomniano o nadchodzącym i zapowiadanym prześladowaniu naszej wiary, a jej upadek będzie oznaczał koniec tego świata. Kto tego chce? Właśnie masz pokazane na działaniu Przeciwnika Boga na Ukrainie. Będzie też mowa o naszej Prawdziwej Ojczyźnie bez wspomnienia o duszy i Eucharystii!

    Dzisiaj Komunię św. podawał kapłan-staruszek, który później padł na kolana z pochyloną głową i twarzą w dłoniach, a ja w tym czasie popłakałem się. Tak miałem pokazaną naszą słabość, a zarazem moc Bożą. W tym czasie wzrok przykuł wielki fresk "Golgota" z umierającym Zbawicielem wśród masy zadowolonych Żydów...

    Uniesienie duchowe - po zjednaniu z Panem Jezusem - trwało jeszcze godzinę i wróciło podczas zapisywania tego świadectwa. Jakby na dodatkowe pocieszenie ktoś zostawił dla mnie pięknie oprawiony obraz Matki Bożej...

                                                                                                             APeeL

 

 

 

28.05.2022(s) W INTENCJI OCALENIA NASZEJ OJCZYZNY...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 maj 2022
Odsłon: 878

    Przebudzono na czas Mszy św. o 7.15. Ruszając samochodem z płaczem dziękowałem Bogu Ojcu za wszystko, a szczególnie za Jego Opatrzność. Przykro mi, ponieważ jest lekceważona nawet w obecnym zagrożeniu zagładą...także naszej ojczyzny. 

    Szatan omotał pragnących władzy nad światem..."panów życia i śmierci" tych, którzy nie są z nimi. Zrobili kółeczko i znowu wracają do idei "związku bratniego, który ogarnie ludzki ród". Realizują to poprzesz mordowanie, grabienie, gwałcenie z równaniem wszystkiego z ziemią.

   Nie poradzisz takim siłami ludzkimi, ponieważ są prowadzeni przez Przeciwnika Boga, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu zła. Nic nie dadzą pertraktacje, bo tacy kłamią do końca patrząc w oczy.

   Na co liczą, bo naszej duszy nic nie zadowoli...poza powrotem do Stwórcy w Ojczyźnie Prawdziwej. Na nic tam władza, złoto i ludzkie przyjemności. Zarazem nie słychać wołania do Boga w naszych sprawach, a szczególnie błagań o ocalenie naszej ojczyzny.

   Bardzo przykre są także działania rodaków chorych na władzę, a przez to świadomie szkodzących nam i to w czasie wiszącej w powietrzu III Wojny Światowej. W takim czasie w Gdańsku będzie Parada Grzeszności! Sam zobacz jak prosimy się o karę!

    Dziwnie zachowują się też partie o pretensjonalnych nazwach;

1. KORWiN czyli Konfederacja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja Janusza Korwina-Mikke...jawnie popierające działania byłych okupantów.

2.  Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna I Krzysztofa Bosaka...nie dojdziesz kim są naprawdę. 

3. Opozycja fatalna z Donaldem Kłamcą, Hołownia Obywatelska oraz duet czerwono-kolorowych...

    Zarazem niepotrzebny był hołd kijowski prezia Andrzeja Dudy...uwierzył w siebie, a nie widać go w Świątyni Opatrzności Bożej. Jego poprzednik w niedzielę jeździł przez Warszawę na Mszę św. mimo, że w Belwederze jest kaplica.

    Na początku Mszy św. siostra zaśpiewała pieśń o wiernych i żyjących dla Boga Ojca, która dotyczyła Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jakże na ten czas pasowały słowa Psalmu (Ps 47,2-3.8-10)...

   "Pan Bóg jest królem całej naszej ziemi Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, radosnym głosem wykrzykujcie Bogu (...) hymn zaśpiewajcie!"

    Pan Jezus w Ewangelii: J 16,23b-28 powiedział: "O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. (...) Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna".

    Ja w tym czasie z całego serca błagałem: "Ojcze! Wysłuchaj chociaż mnie jednego i ocal naszą ojczyznę! Postaw Boże na naszych granicach Swoich Aniołów!" Jestem pewien, że to wołanie zatrzyma barbarzyńców (napewno czyni tak wielu). Poprosiłem też proboszcza o modlitwy w tej intencji.

    Dlaczego nie powołano do końca Pana Jezusa na Króla Polski? Mam ponownie apelować do rządzących, aby odwiedzili Świątynię Opatrzności Bożej z kompanią honorową naszego wojska, bo pokładanie ufności tylko w mocy ludzkiej jest błędem.

   Przed Eucharystią wzrok zatrzymał świecący krzyż nad wodą święconą, a zarazem obraz Pana Jezusa Miłosiernego i witraż z Matką Bożą Fatimską. To, co jest zapowiedziane nie musi się stać, ale trzeba naszych modlitw, ofiarowywania cierpień, uczestnictwa w Mszach św. zamawianych przez władzę. Jak można rządzić krajem bez świętych zawołań do Boga Ojca? 

   Eucharystia przewijała się i ułożyła w laurkę, a jest to podziękowanie za wczorajsze wysiłek w dawaniu świadectw wiary. Po wyjściu z kościoła - dalej wołałem do Boga Ojca - o ocalenie naszego narodu, który tak wiele wycierpiał. Jutro odmówię w tej intencji moją modlitwę...

                                                                                                                   APeeL

 

 

 

 

27.05.2022(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH SKRZYWDZIŁEM W MOIM ŻYCIU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 maj 2022
Odsłon: 808

   Po pracy nocnej zaspałem na poranne nabożeństwo, a to okazało się zaproszeniem na Mszę św. wieczorną...z dziećmi po Pierwszej Komunii świętej. Już od pierwszych chwil spotkania z Panem Jezusem przepraszałem za moje skrzywdzenie kogokolwiek. To zrozumiesz będąc ofiarą...pokazują takich dzień i noc.

   Na górze opozycja fatalna donosi do zgniłków zachodnich na bezprawie, które wynika z demonicznej struktury pionu sprawiedliwości. Jest to następstwo okupacji przez system demoniczny, który zostawił swoje piętno.

   Barbarzyńcy wschodni byli precyzyjni w szkodzeniu (żonglerka paragrafami), aby "ten, co nie z nami" nigdy nie wygrał. Stąd na dole są krzywdzeni na różne sposoby...od lekarza do grabarza. Dochodzący swego był uznawany za chorego psychicznie (pomawia i wyłudza). Dlatego ta opcja powinna być bezpowrotnie usunięta. 

    W moim wołaniu do Boga Ojca z płaczem przepraszałem za krzywdzenie innych w myślach, słowach (w tym głupimi żartami), wszelkimi czynami...od przyjmowania nienależnych darów do jawnego oszukiwania.

   Chyba nie ma człowieka, który nie zgrzeszyłby w ten sposób i każdy zna możliwości takich działań. Czynimy to nawet w stosunku do najbliższych (podziały spadków, czego zaznałem).

   Większość spraw jest przebrzmiała, a ofiary nie żyją. Wprost błagałem o wspomożenie ich dusz, a Bóg Ojciec wie o kogo chodzi. Dzisiaj, gdy wszedłem na drogę prowadzącą do świętości to wszystko budzi obrzydzenie, sprawia nieutulony żal w duszy i wywołuje łzy.

   Nie zrozumie tego niewierny z zagłuszonym sumieniem (Tomasz Grodzki), który dodatkowo włóczy takich po sądach...dalej zbierając nienależne granty (za szkodzenie naszej ojczyźnie).

   To "drobny cwaniaczek", chyba nie zlustrowany, zdradza się robieniem z siebie ofiary...jak Rosjanie. Przypomina się Urban - Bender. Wcześniej wprosił się do prezydenta RP i wyspowiadał u prezesa NIL-u, który go pobłogosławił.

   Wskazuję na różnicę między nami: trwanie w uporze oraz ukorzenie z żalem za grzech z pragnieniem jego naprawy.

    Napływały też błędy lekarskie, które wynikają z różnych przyczyn i każdy lekarz wie o swojej nędzy, bo stoimy wobec cudu stworzenia człowieka i nieskończonych możliwościach uszkodzeń psyche i soma, nie wspominając o duszy.

    Cały czas proszę o wyrównanie krzywdy finansowej, którą uczyniłem pacjentce, ale nie pamiętam kto to był: spotkaliśmy się tylko na przejściu, a ja zaskoczony nie zwróciłem się do niej. Wiem, że Tata pomoże, bo mam szczere pragnienie, a o co prosisz to otrzymasz. W bólu pocieszył mnie - błysk łączności - z wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego.

   Dwa razy zapoznałem się z podobną krzywdą (na cmentarzu skradziono mi taką samą sumę pieniędzy oraz zostałem oszukany podczas zakupu samochodu).

   Jakby na znak dzisiaj bezpieka świątynna chciała skrzywdzić Pawła fałszywym oskarżeniem (Pan Dz 18,9-18), ale Pan przemówił do niego w nocnym widzeniu: "Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście".

    Po Eucharystii w intencji tych ofiar klęczałem skulony z zamkniętymi oczami i bólem w sercu. Po czasie stwierdziłem, że kościół został zalany światłem słonecznym w czasie ponurego dnia i po nagłym deszczu. Moje serce zostało całkowicie odmienione.

    Wielkie ukojenie sprawiły dzieci po Pierwszej Komunii świętej, nie chciało się wyjść z Domu Pana, bo "jeśli nie staniecie się jak dzieci"...

    Zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa w intencji tego dnia. Pełen zadziwienia wołałem: "Boże Ojcze jak to wszystko pięknie układasz, jak prowadzisz i oczyszczasz po wyrzutach sumienia". Wiadomo, że każdy grzeszy, ale tylko garstka cierpi z tego powodu...

     Następnego dnia odmówię w tej intencji moją modlitwę...

                                                                                                               APeeL

 

 

 

  1. 26.05.2022(c) ZA DUSZĘ MATKI ZIEMSKIEJ Z POPRZEDNICZKAMI CIERPIĄCYMI W CZYŚĆCU...
  2. 25.05.2022(ś) ZA CZCICIELI BOŻKÓW WOJNY...
  3. 24.05.2022(w) ZA ZAPRASZANYCH DO NAWRÓCENIA...
  4. 23.05.2022(p) ZA WPISANYCH NA LISTĘ PROSKRYPCYJNĄ SZATANA...
  5. 22.05.2022(n) ZA SPIESZĄCYCH Z PILNĄ POMOCĄ...
  6. 21.05.2022(s) ZA TRWAJĄCYCH W ZAPAŚCI DUCHOWEJ...
  7. 20.05.2022(pt) ZA KŁANIAJĄCYCH SIĘ BESTII...
  8. 19.05.2022(c) ZA TYCH, KTÓRZY TWIERDZĄ, ŻE NIE MA CIEBIE, OJCZE...
  9. 18.05.2022(ś) ZA MAJĄCYCH NIESPODZIEWANE PROBLEMY
  10. 17.05.2022(w) ZA TYCH, PRZEZ KTÓRYCH BÓG OTWIERA BRAMY NIEBIOS

Strona 254 z 2409

  • 249
  • 250
  • 251
  • 252
  • 253
  • 254
  • 255
  • 256
  • 257
  • 258

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1593  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?