- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 644
Cały czas jestem prowadzony przez Boga. Normalny człowiek nie zauważy tego, ponieważ kieruje się tylko wolą własną. Nawet nie pomyśli o życiu wiecznym w pełni szczęścia...
Ludzie pragną tego życia, a zarazem uważają, że Panu Bogu starość się nie udała. Pragną wiecznej młodości...jak Magda Gessler. Nie wiedzą, że w Królestwie Bożym nie ma s t a r o ś c i. Nie ma też Boga Ojca jako czcigodnego starca!
To wykorzystuje Szatan, który ogłupionym przez niego podsuwa systemy mające stworzyć szczęście tutaj. Nabrani nawet nie pomyślą, że takie "dobra" podsuwa Bestia...spełniając ludzkie pragnienia. Stąd biorą się życzenia: "stu lat i wszystkiego najlepszego czyli zdrowia, szczęści i pomyślności".
Nie zmarnuj tego świadectwa pisanego tuż po Eucharystii czyli zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Wówczas następuje moja przemiana: ciała z duszą na duszę z ciałem. Z tego powodu mam pragnienie mówienia o naszej wierze, nawracania, zapewniania o istnieniu po śmierci.
Aby to zrozumieć musiałbyś sam zaznać tego uniesienia (ekstazy) z zalaniem duszy pokojem i słodyczą...także w ustach. Nie mam w tym czasie radości i to ziemskiej (neokatechumeni wówczas tańczą).
Mistyka eucharystyczna to wielka łaska Boga Ojca, a zarazem krzyż (cierpienie), ponieważ widzisz zgubę większości. Dodatkowo nie należymy już do tego świata...stąd niezrozumienie świadectw.
Oto przykład. Podczas badania mojego serca (echo) kardiolog zapytał o bóle wieńcowe. Przekazałem, że miałem takie, ale poprosiłem Pana Jezusa o zamianę naszych serc. Bóle fizyczne ustały, ale w sercu mam cierpienia, które odczuwa Zbawiciel.
Na początku nabożeństwa zwróciły uwagę słowa kapłana o naszym powołaniu. Odpowiedz sam sobie; jakie jest twoje powołanie...jako ostateczny cel życia? W tym czasie popłynęły czytania....
Prorok Ezechiel przekazał od Boga Ojca (Ez 18,1-10.13b.30-32): "wszystkie osoby są moje". Dalej było ostrzeżenie, że "umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła". Natomiast sprawiedliwi "postępując uczciwie" żyć będą.
Przekaz kończy zalecenie: "Nawróćcie się! (...) Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy (...) utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha. (...) Ja nie mam żadnego upodobania w śmierci (...)".
Psalmista wołał (Ps 51,12-15.18-19):
"Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha. (...)
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich i wrócą do Ciebie grzesznicy"...
Pan Jezus zalecił uczniom (Ewangelia: Mt 19,13-15), aby nie zabraniali przyprowadzać do Niego dzieci, bowiem do takich należy Królestwo Niebieskie. Znane jest określenie: jeżeli nie staniecie się jak dzieci.

W moim sercu wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Ojca, dlatego zbuntowany Archanioł nienawidzi nas i pragnie naszej zguby, abyśmy trafili do Czeluści...
Wróciłem na Mszę św. wieczorną o 19.00 jako dodatkową - we wczorajszej intencji - ocalenia naszej ojczyzny przez Wszechmogącego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 741
Po wyjściu na Mszę Świętą o 6.30 łzy zalały oczy, a z serca wyrwało się wołanie do Boga Ojca o ocalenie naszej ojczyzny z odsunięciem zagłady świata. Wielu interesuje się wojnami...oswajając się od dziecka z zabijaniem podczas różnych gier!
Tylko garstka, której jest to dane widzi śmiertelny bój sił ciemności pod przewodnictwem Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela) oraz Światłości Bożej. Wówczas obnażona jest też nasza nędza i grzeszne życie...tak jak brud po zapaleniu lampy.
Uważa się, że opętani agresorzy uderzą bronią atomową, a tu nieskończoność w zabijaniu: od zakazu używania środków chemicznych do biologicznych. Po wystąpieniu pandemii koronawirusa (covid-19) krzyknąłem: Chińczykom wybuchła bomba biologiczna!
Teraz w natchnieniu odczytałem, że skażenie Odry to zbrodniczy sabotaż, który wykorzystuje POlak Donald Tusk z nadzieją, że jeszcze przed śmiercią uda mu się ponownie obalić demokratycznie wybrany rząd.
Mimo śmiertelnego zagrożenia ze strony naszego człowieka w Moskwie, który pragnie podpalić świat...nie widać poruszenia w hierarchii Kościoła Świętego. Na czyje zezwolenie czekają służący Bogu Ojcu? Dlatego nie zabiera głosu Prymas? Po co mamy Świątynię Opatrzności Bożej?
W tym czasie do kościoła przybywa wciąż ta sama "resztka Pana" i nie ma Mszy Świętych za ojczyznę. Ważniejsze są pojedyncze dusze zmarłych, które mogą poczekać. Właśnie od Ołtarza popłyną słowa (Ps: Iz 12,2-6): "Oto Bóg jest moim zbawieniem (...) moją mocą i pieśnią (...)" z peanem na cześć chwały Boga z zaleceniem: "Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy"...
Natomiast bezpieka świątynna chciała poddać Pana Jezusa próbie (Ewangelia: Mt 19,3-12):
- Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?
- Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? (...) Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.
- Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?
- Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było (...) Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane...
W końcu ubiorą Pana Jezusa w czerwony płaszcz! Ja zapoznałem się z tym w samorządzie lekarskim, gdzie są specjaliści od wszystkiego...w tym psychiatrzy-teolodzy od sowieckiej psychuszki.
Po Eucharystii dusza przeważyła nad ciałem (ekstaza), nie było mnie dla świata, a wszelkie przywiązania życiowe stały się nieistotne. W tym czasie poczułem Majestat Boga Ojca do którego pragnąłem dalej krzyczeć, aby nas ocalił, bo 99.99% ludzkości żyję tylko tym światem.
Ze względu na tak poważną intencję jutro będę na dodatkowej Mszy Św.! Wszystko zakończy ponowna Eucharystia, która sprawi smutek z powodu śmiertelnego zagrożenia ludzkości. Jakby na znak zerwie się straszliwa burza z oberwaniem chmury i trzaskającymi piorunami, wyciem syren wozów strażackich i policji.
Po powrocie do domu będą oglądał "Superwizjer" TVN24 z relacją ofiar ze zniszczonego Mariupola. W dyskusji padną dane o porwaniu przez Rosjan 1.8 miliona Ukraińców (w tym dzieci), a mają przygotowane ośrodki dla 3 milionów.
Właśnie przysłano "Echo Maryi Królowej Pokoju" (Medziugorja) z Orędziem z 25 czerwca i 25 lipca tego roku, gdzie jest prośba Matki Bożej o modlitwy, aby "zamilkł każdy nieczysty duch podziału", bo "szatan walczy o wojnę i nienawiść"...
APeeL
Właśnie przepisano...
23.04.2006(n) ZA SFRUSTROWANYCH...
Planuję Mszę Św. o 7.00 w naszym kościele, a demon natychmiast podsuwa mi inne. Wówczas "uprawiałem" czercing czyli "krążenie po kościołach". Dzisiaj jest wspomnienie św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego Patrona Polski
W Słowie Pan Jezus ukazywał się Apostołom, musiał udowadniać, że ma ciało (jadł chleb) i przekazał, że spłynie na nich moc Ducha Świętego (Dz 1,3-8)
Psalmista pocieszył mnie, na tę chwilkę w Ps 126, 1-6: "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości" (...) Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew, lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy".
Natomiast św. Paweł miał duży dylemat...podobny do mojego (Flp 1,20c-30): "Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele - to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne".
Ja pragnę wrócić do Ojczyzny Prawdziwej, ale mam jeszcze wielkie zadanie: przepisanie i opracowanie dziennika z jego rozpowszechnieniem poprzez Internet. Ponadto muszę iść za Panem Jezusem i służyć wg Jego stwierdzenia (J 12,26): Tam, "gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec"...
Po Eucharystii nie mogłem wyjść...dodatkowo po powrocie do domu trafiłem na wnuczka, który krzyczał, że chce bawić się w zabijanie...ucinanie głów. To efekt działania jego mamy, która lubi spać z włączonym telewizorem, a on ogląda wówczas horrory (3-latek)!
Ponadto sfrustrowana jest żona: często ma niejasne pretensje do mnie z powodu zaginięcia syna oraz tego, że spadła na nią opieka nad wnuczkiem. Nie ma we mnie złości, bo ona nie widzi tego i nie rozumie, że zraniona rani mnie. Współczuję i rozumiem jej rozterki duchowe, ale cóż mogą uczynić?
Ogólne zniechęcenie rodziny. W rozterce zmieniłem moje zamiary: wyszedłem z domu, ale to też nie dało pokoju, ponieważ wrócił koszmar mojej codziennej pracy (nie mam swoich pacjentów, przybywają z obcych ośrodków, tak jak do siebie). Podczas choroby lub urlopu lekarza jego zastępstwo spada na mnie, co jest mobbingiem, bo nie otrzymuję wówczas zwolnienia z moich obowiązków.
Najgorsze i niebezpieczne są zastępstwa prowadzącego izbę lekarską, który nie ma specjalizacji, chorzy na noc i w święta są pod opieka pielęgniarki, ponieważ nie ma tam dyżurów lekarzy.
Przepłynął cały świat ludzi zniechęconych życiem, chorobami, brakiem pracy, konfliktami, różnymi nieuzasadnionymi krzywdami, itd. W tym wszystkim i to w ramach intencji modlitewnej sam zostałem zalany niechęcią do pracy z pragnieniem wypoczynku. Wszystko zakończył film o siostrze Faustynie...na jej tle moje cierpienia są bladym cieniem.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 681
Podczas wyjścia na Mszę św. o 6.30 odebrałem natchnienie, że sprawcami groźnego zatrucia Odry są rodacy zaprzedani poganom. Przecież nadal mamy miłośników przyjaźni polsko-radzieckiej, którzy zaprzedali się, obłowili, a teraz muszą służyć. To świadomy terroryzm...
Zasadą władzy okupacyjnej było posiadanie przez miasto jednego ujęcia wody. Zatrujesz to miejsce i nie potrzebujesz żołnierzy. Jak pobierzesz wodę dla różnych miejscowości przy Odrze? Jak ją oczyścisz?
Nie zrozumiesz działania i nie pokonasz upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela) w czynieniu zła! Tak właśnie postępują jego opętani wysłannicy w Moskwie oraz ich zwolennicy w naszej ojczyźnie. Nie pokonasz takich bez Opatrzności Bożej. Nie ujrzysz też tego, że bój toczy się nad nami, a większość myśli tylko o działaniu ludzkim.
To rodacy ciężko chorzy z powodu utraty władzy, która jest celem ich życia. Zważ że jest to jedna z broni atomowych szatana (władza, posiadanie czyli złoto oraz przyjemności czyli miłość, a faktycznie seks lub gwiazdorzenie, bicie rekordów, itd.).
Jarosław Kaczyński myśli i widzi wszystko jako polityk, a tu trwa bój duchowy o świat (Apokalipsa). Na szali stawia comiesięczny hołd ofiarom zamachu w Smoleńska z nadchodzącą zagładę narodu. Przecież syn szatański daje ostrzeżenia: bombardowanie okolic elektrowni atomowej.
Panie prezesie na co pan czeka? Czy naprawdę chcecie zguby całego narodu? Tym duszom nie są potrzebne nasze celebracje, ale Msze Święte czyli ofiara Samego Pana Jezusa oraz modlitwy, przekazywani uświęconych cierpień, itd! Lech Kaczyński już wie, że kult należy się tylko Bogu.
Zdziwiłem się Słowem skierowanym przez Boga Ojca do proroka Ezechiela (Ez 12,1-12): "Synu człowieczy, mieszkasz wśród ludu opornego, który ma oczy na to, by widzieć, a nie widzi, i ma uszy na to, by słyszeć, a nie słyszy, ponieważ jest ludem opornym". Dalej miał zalecenie opuść obecne miejscu pobytu, co uczynił po zebraniu tobołków i wykonaniu wyłomu w murze...
W tym czasie zalewały mnie myśli typu "kuszenia", ale to wszystko będzie w ramach później odczytanej intencji tego dnia. Nasz świat idzie ku zagładzie, a UE atakuje naszą ojczyznę...przy pomocy delegowanych tam z RP posłów.
Przewodzi im obecnie Donald Tusk, który wcześniej brał udział w obaleniu rządu Jana Olszewskiego. Teraz czyni to samo i to po bezkarnym udziale w zamachu w Smoleńsku. Dlaczego go nie aresztowano? Przecież Jarosław Kaczyński stwierdził, że w Smoleńsku był zamach.
To uczestnik zmowy przeciwko naszemu narodowi...uparł się byciem "nauczycielem", a nawet zbawicielem naszej ojczyzny. W swojej głupocie zaczął poprawiać Boga Samego i będzie dawał śluby "spółkującym inaczej". Nie pamięta, że Bóg stworzył kobietę i mężczyznę. Mimo, że ma wilcze oczy...nie widzi, ma uszy, ale nie słyszy i całkiem zapomniał o dziadku z Wehrmachtu - jaka krew płynie w jego żyłach?
Dlaczego zapomniano o Opatrzności Bożej, po co wybudowaliśmy taką Świątynię? Tam trzeba jeździć na sygnałach, ponieważ potrzebujemy ponownego Cudu nad Wisłą dla ocalenia naszej ojczyzny.
Zrozum mój ból i krzyk ze względu na ślepotę i głuchotę rządzących! Dlaczego obrażamy Boga brakiem naszej ufności w Jego Moc? Nawet Jego Święte Imię zostało zapomniane...
Na ten moment psalmista wołał (Ps 78,56-59.61-62)...
Wystawiali na próbę i drażnili Boga Najwyższego, i Jego przykazań nie strzegli.
(...) Rozgniewali Go swoim bałwochwalstwem na wzgórzach, wzniecali Jego zazdrość rzeźbionymi bożkami.
Bóg usłyszał i zapłonął gniewem (...) odepchnął Izraela. (...) Wydał pod miecz swój naród (...)"...
Przed wyjściem na modlitwę - podczas gry piłkarzy - w natchnieniu napłynęło słowa: t a r g o w i c a! Chodziło o uczestników spisku przeciw naszej ojczyźnie...z przewagą własnego interesu.
Wróciło też poranne spotkanie w TVP Info z posłanką Kataryną Lubnauer, która w amoku nikogo nie dopuszczała do głosu...gadała jeszcze po zakończeniu programu. To typowa "szczekaczka pogańska", gwiazda "całej prawdy, całą dobę" (TVN)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 725
W nocy przepisywałem dziennik, a później trwało to jeszcze 7 godzin. Przed wyjściem na Mszę Św. wieczorną pocałowałem Pana Jezusa na krzyżyku z Ziemi Świętej. Pragnąłem poznać intencję modlitewną: w "Agendzie liturgicznej" uwagę przykuły dwa zapisy:
1. Dzisiaj jest wspomnienie męczeństwa św. Wawrzyńca, który nie wyparł się Chrystusa...przypalany na kracie oddał życie 10 VIII 258 r.
2. Natomiast Pan Jezus powiedział do swoich uczniów (Ewangelia: J 12,24-26): "Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa".
Natychmiast wiedziałem, że ten dzień mam poświęcić za męczenników: rozszerzyłem to na mających łaskę wiary, a taka pojawia się tylko w wierze katolickiej, jednie prawdziwej.
W wielkim uniesieniu zacząłem odmawiać moją modlitwę, którą przerywało wołanie: "Boże mój! Jezu! Tatusiu! Przyjmij moje cierpienie, uznania Twojej łaski wiary jako choroby. Pan Jezus to rozumie, bo tak samo było w Świątyni Jerozolimskiej. Przecież czekali na Zbawiciela i co uczynili? Czekają dalej, na co?
Ogarnij bezmiar tego cierpienia, które kojarzy się z zabijaniem nas na różne sposoby (Andrzej Bobola był wleczony za końmi, o. Kolbe został zagłodzony, Apostołowie byli krzyżowani), ale mało mówi się o kłopotach...
- islamisty stającego się katolikiem
- ateisty zrywającego ze swoim nędznym życiem
- mądrego bezbożnika, który staje się nawiedzonym i zaczyna "latać do kościółka", itd.!
Ja nie chcę tu być, ale pragnę wykonać moją posługę (edycję świadectw wiary). Na ten czas psalmista wołał (Ps 112,1-2.5-9)
"Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje i pozostanie w wiecznej pamięci.
Nie przelęknie się złej nowiny, jego mocne serce zaufało Panu.
Jego wierne serce lękać się nie będzie i spojrzy z wysoka na swych przeciwników"...
Właśnie przechodzili młodzieńcy małpując śpiew ludu i siostry, a także proboszcza z głośnym śmiechem.
Podczas Ewangelii chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem. "Boże mój! Jak wielkim cierpieniem jest Twoje wybranie, a zarazem rozłąka z Tobą. W Twojej Miłości widzę wszystko od Ciebie, to co niebieskie, a nie ziemskie".
Pomnóż to przez miliard, a ujrzysz cierpienie Pana Jezusa na krzyżu pragnącego naszego zbawienia. Widział też żyjących tylko tym światem, miłością ciała z pragnieniem uniknięcia starości, która "nie udała się Stwórcy".
Eucharystia ułożyła się w laurkę (podziękowanie za wysiłek), a zjednanie z Duchowym Ciałem Pana Jezusa sprawiło ekstazę (uniesienie duchowe), pokój w sercu i duszy oraz słodycz (w tym w ustach).
Siostra śpiewała powtarzając: "Serce me do Ciebie wznoszę, Panie szukam Cię". Straciłem ciało i wracałem wolno do domu z odmawianiem mojej modlitwy, która jest zarazem współcierpieniem z Panem Jezusem w dziele zbawiania...
APeeL
Właśnie przepisano...
20.04.2006(c) ZA ŚWIADOMYCH ATAKU ZŁEGO DUCHA...
Dziś opiszę atak Szatana! Większość uważa, że upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji tylko "kusi"...zobacz ile sprawił mi udręk tylko jednego dnia.
Zdziwiłem się, że tak samo widzi to Waldemar Łysiak w książce "Najgorszy". Tam też było spostrzeżenie, że ludzie lubią zło, które ich podnieca. To wielka prawda, a cała prasa żyje z tego (od pierwszej do ostatniej strony). Dlatego mass-media epatują nas zbrodniami wszelkiej maści.
Natomiast Mefistofelesa (Kłamcę i Niszczyciela) określił inteligentnym szafarzem zła i kawalarzem. Ja dodam, że Szatan nie ma poczucia humoru, co każdy zauważy w mojej relacji. W ręku znalazło się wielkie zdjęcie: "Jak rozpoznać Złego?"

Postanowiłem być na Mszy Św. o 6.30, a Książę Kłamstwa natychmiast podsunął mi 15.30. Wiedział, że dzisiaj będę na dwóch nabożeństwach (pogrzeb mojego pacjenta)!
W tym czasie serce zalewała pokusa nienawiści do czerwonych cwaniaków, a od czarnuszka napłynęła nazwa takich: c z e r w o n i a c t w o. To wszyscy na stanowiskach: od góry do dołu. Tych, co nie z nimi gnębią pracą, bo muszą mieć niewolników.
Jak płacili parę groszy za dyżury w pogotowiu żaden się nie splamił (miałem 10 / m-c) z obowiązkowymi świętami (dla katolika)...jeszcze niedawno w piwnicznej izbie mieliśmy pokój dla dwóch lekarzy.
Z pustym sercem trwałem do Eucharystii. Podczas Słowa uwagę zwróciło tylko uzdrowienie chromego przez Piotra i Jana (Dz 3,11-26), rybak wykorzystał tę sytuację do ewangelizacji. Wskazał swoim rodakom, że zabili Dawcę Życia i błagał o ich nawrócenie.
Natomiast Pan Jezus Zmartwychwstały (Ewangelia: Łk 24,35-48) musiał udowodnić Apostołom, że ma ciało fizyczne, pokazał zranione ręce i nogi oraz poprosił o chleb, aby go spożyć w ich obecności!
Tutaj przekażę spostrzeżenie: Szatan działa w świątyni tylko do zjednania z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Można powiedzieć, że wówczas ucieka (nie chcę użyć przekleństwa), a wówczas napływa pokój i słodycz duchowa.
Po powrocie do domu zamiast zjeść śniadanie kręciłem się podobnie do ojca ziemskiego (stolarza), który lubił zamiatać. Wówczas matka krzyczała: "bierz się za robotę"! Tak jest także w ataku demona, kręcisz się i nie wiesz co masz robić? Żona jak nigdy zapomniała kupić mleko, a dodatkowo podczas powrotu ze sklepu o mało się nie przewróciła!
W przychodni spotkała mnie niespodzianka, bo kolega, mąż kierowniczki - nie wrócił po urlopie - do pracy. Komu wówczas możesz się pożalić? Ja w tym czasie planowałem wypoczynek, a zamiast tego spociłem się ze złości z pragnieniem wzięcia urlopu na żądanie. Przełamałem się i przy chorym zawołałem: "Jezu! Ofiaruję ci ten dzień i tę udrękę!"
Nie pomogło wyświęcenie gabinetu, ponieważ jest to zbyt słaby środek na szefa demonów, który zaczął wszystko już w kościele zalewając mnie "ziemią", głupstwami i późniejszym gadaniem o polityce.
Poprosiłem o kartę proboszcza, a rejestracja połączyła mnie...z jego basowym głosem. Udało się skontaktować z potrzebnym gabinetem w szpitalu, ale lekarz był przy zabiegu, a ponownym połączeniu musiałem przerwać i biec do WC. To głupstwa, ale są to elementy ataku, a ty myślisz że szatan namawia do złego? "Panie Zmiłuj się nade mną"...
Ciało zawołało: "kawy!", z ręki wypadła szklanka i mogłem się zranić, a dodatkowo zabrakło cukru: "siostro miła ratunku"!
Na chwilkę napłynęło pocieszenie, pieśń Cohena "Alleluja", a taka była śpiewana po Komunii Świętej...nagle została przerwana z powodu braku prądu. Chorzy wpadali po 2-4 naraz. Mało tego, bo wszedł dziadek chory psychicznie...zamiast do psychiatry przez ścianę. Przerwał kurację: męczy siebie, rodzinę i mnie.
Weszła też moja "ulubienica" prosząc o skierowanie do laryngologa, które otrzymała niedawno (nie dajemy za każdym razem), dodatkowe takie chciała obca pani z urazem (niepotrzebne), prosząca o Bisakodyl (jest bez recepty) oraz ciocia siostry "dowcipnej" (położnej).
Na szczycie udręki - jak zwykle - przybyła pacjentka z matką. Wielokrotnie prosiłem je, aby po natchnieniu: "lekarz" przychodzili następnego dnia. Nawet dałem im karteczkę z takim ostrzeżeniem, do położenia przy obrazie. Teraz żartowałem, że chyba nie mają obrazu! Obraziły się, a w tym czasie pękła z trzaskiem sprężyna zszywacza. To nic takiego, bo na ostatniej ich wizycie padła maszyna do pisania i to na amen.
Taki "dar" ma też moja córka (przepisuję to 10.08.2022)...aż boję się jej odwiedzin: kiedyś leciała na mnie połówka okna (wypadła z bolców), innym razem włączyła telefon i zepsuła połączenie komputera żony z modemem, a ostatnio przez trzy dni ciężko chodziła kierownica w Citroenie...w ten sposób można sprawić wielką awarię!
Belzebub jak nigdy nie dał zarobić...jedynie z kościelnego wyrwał zmięte papierki. Przy wchodzeniu do Zakrystii w ten sposób zwija "tacę". Czy to już wszystko? Na zakończenie tego serialu przybyła przestraszona na "kolejne badanie słuchawką" (w ciągu kilku dni), a babcia podarowała mi nożyczki. Następnego dnia nie mogłem znaleźć swoich, a były bardzo potrzebne (miałem w torbie lekarskiej). Zobacz dzień z tańcem demonów.
Udręki były przerywane "żartami"...
1. W radiu mówili o gacku dużym, a ja pomyślałem o Jerzym Urbanie!
2. W oknie burdelu mieli zegar. Po uwadze pragnącego zreperować zegarek zapytali: a co mieliśmy wystawić?
3. Wróciła "gra słówek" z chorymi: to jo - to ja!...co je - co jest?...co i - co je?
Taki dzień, a Pan Jezus zaleca, aby wszystkie swoje czyny spełniać z godności i czcią!
Poszedłem na drugą Mszę Św. za pacjenta, który z rozrusznikiem serca padł na dachu. Po Eucharystii popłakałem się wołając do pustego grobu po Panu Jezusie w intencji zmarłego. Później śpiewałem w sercu: "Zmartwychwstał Pan, Zmartwychwstał Pan, Alleluja". Poprawiłem zwinięte róże pod krzyżem...
APeeL
Może nie wierzysz, że to wszystko zapisałem (trzy strony)? Oto skan pierwszej...

- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 731
Motto: "Panie, żebym przejrzał"...
Siedziałem w nocy do 3:00, a później nie mogłem spać, ale rano zerwałem się na Mszę Świętą, bo wiedziałem, że jest to zaproszenie na spotkanie z Panem Jezusem Eucharystycznym. Skąd wiedziałem? Tak jest zawsze, a wówczas jestem budzony dokładnie na czas.
Dzisiaj jest wspomnienie Żydówki Edyta Stein urodzonej we Wrocławiu (1891-1942), pochodzącej z praktykującej rodziny (najmłodsza z jedenaściorga dzieci). Przez całe życie jako filozof była żądna wiedzy, studiowała kilka dziedzin...w tym psychologię. Później ateistka...nawrócona na katolicyzm, przyjęła chrzest.
Jej życie zakończyło się w Oświęcimiu, gdzie została zagazowana i spalona. W swojej relacji przekazała kontakt ze Zbawicielem, któremu powiedziała, że na jej naród został włożony krzyż.
Ja w tym czasie doznałem wstrząsu, który przepłynął przez moje ciało...wyciskając łzy z oczu. W tym czasie pomyślałem o jej rodaku Janie Hartmanie oraz o Joannie Senyszyn. Na jej blogu kiedyś napisałem, że jeszcze może zostać świętą. Pan dał jej znak: nagle przeżyła doświadczenie śmierci (NDE)...
Przez dwa miesiące nie tknęła tematu wiary, ale później jej przeszło. Nie nawróciła się, negowała to przeżycie (ostrzeżenie), a ja stwierdziłem, że uwierzyłaby spotykając Boga Ojca Twarzą w twarz.

PINTEREST,COM
Drogi Boga są niezbadane i pan profesor może też zaznać olśnienia, a wówczas ujrzy swoje grzeszne życie...tak jak przy zapaleniu lampy brud i bałagan. Zarazem napłynęła refleksja: jak żyłbym i gdzie trafiłbym sam? Nie "latam" do kościoła przestraszony Piekłem i nadzieją wyjścia z grobu...
W szczególnym niebezpieczeństwie są mądrzy i dociekliwi, filozofowie oraz niewierzący. Tacy tracą czas na przecieranie drogi do Autostrady Słońca z napisem: Prawda. Już w tej chwilce padnij na kolana i przeżegnaj się...tyle i aż tyle. Tak właśnie było ze mną, a nie czyniłem tego od 30 lat!
Podziękujesz mi, gdy się spotkamy, a sprawi to Pan Bóg. Podejdziesz do mnie i wszystko będziemy wiedzieli bez słowa. Tak właśnie pragnę spotkać św. Pawła...wyobrażam go sobie jako człowieka mocnego.
W kościele stałem na miękkich nogach (zmęczenie i brak snu), ale zdziwiłem się Słowami Boga (Oz 2), gdzie do umiłowanego narodu wybranego: <<Na pustynię chcę ją wyprowadzić mówić do jej serca>.
Dalej będzie mowa w Ew. (Mt 25) o oczekujących na Królestwo Boże...z przykładem panien z lampami czekającymi na oblubieńca. Tak mamy czuwać dzień i noc na Paruzję Zbawiciela, bo nie znamy dnia ani godziny. To będzie czas powrotu wiernych do Boga z zostawieniem tych, których nie znają w Raju.
Po Eucharystii napłynęła moc, a zarazem pokój i słodycz zalewająca także ciało fizyczne. Zważ, że to wszystko działo się bez mojego udziału, to był tylko wynik przełamania siebie po przebudzeniu.
Nagle wyjaśniło się zerwanie na Mszę Św. poranną, bo słuchając natchnienia wszedłem na blog prof. Jana Hartmana, gdzie dał wpis (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne): Cesarz jest nagi – Maryja nie istnieje! Tak po prostu! Oto mój komentarz dr. Bylejaki 9 sierpnia 2022 14:35
Panie Janie!
Dzisiaj jest wspomnie świętej Żydówki Edyty Stein. Też była filozofem, ateistką…jak ja i Profesor. Ostatni będą pierwszymi. Moje modlitwy nie pójdą na marne, bo mam znajomości w Królestwie Bożym.
Nagle padnie Pan na kolana i przeżegna się…tak było ze mną, a wykupiły mnie z porwania przez Belzebuba…”moherowe berety” zamawiające Msze Św. w różnych Sanktuariach.
Nie wiem co się stało Panu Profesorowi, że chce udowodnić, że Pan Jezus nie miał rany w Św. Boku. Nigdzie nie dojedzie Pan swoim wielkim rozumem (niebezpieczeństwo kręcenia się w kółko).
Przykładem są poniższe wątpliwości…
1. „Nie jest sprawą obojętną ani „prywatną”, czy wierzenia Kościoła katolickiego są prawdziwe, czy też nie”.
Tutaj jest ważny podział duchowości podany przez Richarda Dawkinsa (od „Boga urojonego);
- wiedzący, że Boga nie ma (R. Dawkins. J. Urban, J. Senyszyn i Pan Profesor)
- piramida niewierzących
- agnostycy (chyba tam nic nie ma)
- obojętni duchowo
- agnostycy (chyba tam coś jest)
- piramida wierzących
- wiedzący, że Bóg Jest i to w Trzech Osobach (ja)…
Bez dalszego czytanie powiem, że będzie Pan Profesor udowadniał wiarę w bajki szerzone przez sukienkowych, bo Kościół to „taca i kasa”…trzeba czymś omamić, zabajdurzyć, krótko mówiąc: oszukać. Zaraz pojawią ludzie prości. ale ja przez 40 lat obijałem się z chorymi i umierającymi, a pokerzystę trudno jest zbajerować...
2. „Żaden zespół trzech osób nie stworzył świata. Trójca święta po prostu nie istnieje!”
Pan Profesor nie może udowodnić, że Boga nie ma, a ja Jego Istnienie i to w Trójcy Świętej przekazuję każdego dnia...

Inne jest poczucie Obecności Boga Ojca (dziecko w ramionach ziemskiego taty), inne Pana Jezusa (przeważnie łączy się z różnymi cierpieniami), a całkowicie odmienne Ducha Świętego, który przez lata podtrzymywał mnie w niewolniczej pracy w przychodni, pogotowiu i oddziale wewnętrznym.
Wówczas napływała słodycz i pokój w okolicę serca i splotu słonecznego..nikomu potrzebującemu nie mogłem odmówić odmówić pomocy. Ta Osoba prowadzi mnie nawet w tym zapisie (obrona wiary).
Proponuję, aby Pan Profesor zrobił próbę (nie wolno szydzić, bo nie ma za ten grzech przebaczenia) i zawołał do Ducha Świętego. Ja często czynię to, gdy nie wiem jak mam napisać świadectwo wiary z danego dnia. Tak uczyniłem w wypadku największej wątpliwości (dla lekarza): „Dziewica teraz i zawsze” (jak urodziła to nie jest dziewicą!
Po prośbie zostałem zaprowadzony do opisu „porodu” w Stajni Betlejemskiej („Poemat Boga-Człowieka” M. Valtorta). Matka Jezusa pojawiła się z Dzieciątkiem na ręku w otoczeniu Aniołów…cudowne poczęcie z Ducha Świętego i cudowny poród, który jest ohydą często z przekleństwami położnych.
3. „Spożywanie pokarmu, który przemienia się w magicznym obrzędzie w prawdziwe (acz przebóstwione) ciało ludzkie, nie jest „czymś nie mającym nic wspólnego” z archaicznymi obrzędami kanibalistycznymi. I tak dalej. I tak dalej”. To jest stwierdzenie autorytatywne (tyrańskie)…
Trzeba przyznać, że nawet wierni idą i „jedzą” opłatek. Nawet proboszcz potwierdził Słowa Jezusa: „bierzcie i jedzcie”. Jaki jest to pokarm dla ciała? To tylko widoczny znak w którym znajduje się Duchowe Ciało Pana Jezusa, które łączy się z naszą duszą. Wówczas otrzymujemy nadludzką moc…aż do oddania życia. Czy Pan Profesor może oddać życie za swoje poglądy?
Wracając do tego Cudu Ostatniego…nie może nabrać mnie fałszywy kapłan, bowiem poda mi…opłatek wigilijny (bez żadnego działania duchowego).
Krótko mówiąc rzucił się Pan Profesor z motyką na słońce…nawet o nim niewiele wiemy! Trzy tezy podsunął Panu Profesorowi upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji…w czynieniu zła i zarazem „dobra”, które szerzy Pan wszem i wobec.
APeeL
- 08.08.2022(p) ZA CHWALĄCYCH BOGA OJCA...
- 07.08.2022(n) ZA OPĘTANYCH NIENAWIŚCIĄ DO MATKI ZBAWICIELA
- 06.08.2022(s) ZA KATOLIKÓW CHWALĄCYCH ŚMIERĆ NAGŁĄ...
- 05.08.2022(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH SAMOZAPARCIA...
- 04.08.2022(c) ZA TYCH, KTÓRZY MYŚLĄ TYLKO O TYM, CO LUDZKIE...
- 03.08.2022(ś) ZA NĘKANYCH PRZEZ DEMONA...
- 02.08.2022(w) ZA WĄTPIĄCYCH W NADPRZYRODZONĄ OCHRONĘ...
- 01.08.2022(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W MOC BOGA...
- 31.07.2022(n) ZA POKŁADAJĄCYCH UFNOŚĆ W MARNOŚCIACH...
- 30.07.2022(s) ZA PRZEŚLADOWANYCH Z POWODU UMIŁOWANIA PANA JEZUSA...