Dzisiaj zobaczysz jak będzie podana intencja modlitewna...tuż przed wyjściem do kościoła (na 18.00).

1. Rano miałem natchnienie, aby wysłać list do samorządu lekarskiego z wyjaśnieniem dlaczego nie odebrałem ich listu poleconego...

   "Tak się stało, że 20 kwietnia miałem ekstrakcję dwóch zębów. Natychmiast miałem rozległe bóle całego ciała, słabość i senność. Przypuszczałem, że są to objawy samego zabiegu. W czasie pracy do 2007 / 2008 r. nie zetknąłem się z sepsą, która dzisiaj zbiera żniwo. 

    Praca lekarza stomatologa stała się bardzo niebezpieczna, ponieważ pobranie podpisu pod zgodą na ekstrakcję - w wypadku śmierci pacjenta - może zostać podważone (dwie strony napisane małym druczkiem). Opis przebiegu tej śmiertelnej choroby przekazałem na stronie (22.04.2023).

    Mam zamiar wystąpić o zabranie mi pwzl 2069345 z uzasadnieniem, ponieważ nie mogę być członkiem struktury przestępczej. Wszystko przekażę na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu do ds. funkcjonowania Izby Lekarskiej. 

   Od kłopotów wyzwoli Państwo (oprócz wyrzutów sumienia i odpowiedzialności przed Bogiem)...moja śmierć. Proszę o opanowanie się, mediację z przyznaniem paru groszy odszkodowania. Zaginął nam syn, płacimy alimenty na wnuczka, a żona mogła umrzeć z powodu nerwicy lękowej.

   Przestańcie tkwić po stronie psychiatry opętanego nienawiścią do naszej wiary i krzyża Pana Jezusa. Proszę pismo przekazać do ręki prezesa (..). Proponuję mediację na posiedzeniu ORL z rekompensatą finansową. 

    Przecież jesteśmy rodakami, lekarzami ("Primum non nocere", a nie "Primum nocere"). Po co Wam ta ohydna sprawa? Tak postępują tylko ruscy (nie przyzna się taki nawet złapany za rękę)". 

2. Przed Mszą św. posłuchałem natchnienia, aby na blogu prof. Jana Hartmana dać odpowiedź...

    Cagan pisał do mnie: "Ty wyraźnie nie jesteś chrześcijaninem, gdyż uczono mnie w ramach katechezy, ‎że Bóg chrześcijan kocha ludzi, a więc jak można się Go bać? A ty wyraźnie wierzysz w Boga, którego się boisz i straszysz nim ‎innych ludzi. Ładnie to tak?‎

    Poza tym to jest wiele ‎Bogów, np. Bóg chrześcijan, Bóg muzułmanów czy Bóg wyznawców Judaizmu, a każdy z ‎nich ustanowił inne Prawo Boże – np. chrześcijanie świętują w niedzielę, żydzi w sobotę a ‎muzułmanie w piątek".

    To brednie niegodne odpowiadania, ale napisałem, że brat w wierze okazał się teologiem z diabelskiej łaski. Tłumaczy mi swoje „bełkoty” i zarzuca, że straszę miłującym nas Bogiem Ojcem…szczególnie takich jak on. Nawet informuje, kiedy świętują katolicy.

    Zasada na blogu profesora jest prosta: nie piłeś – nie pisz! Napisz sobie to na dłoni…

3. Natomiast pielnia11 napadł na mnie podobnie 23 kwietnia 2023   

   "Nie zajmowałbym się wypisywanymi przez ciebie bredniami o twoim wspaniałym Bogu, ale czy twój Bóg każe ci łgać bezczelnie?" Chodziło o bój wyborczy w którym - on nie widzi nic złego - w działaniu Donalda Tuska.
    Doczepił się do mojego stwierdzenia, że prof. Jan Hartman brał udział "w ponownym zamachu na Jana Pawła II". Dziwił się słowu "zamach", który kojarzy się ze strzałem z bliskiej odległości.

   Wskazałem, że mnie "zabito w Izbie Lekarskiej" przy pomocy sowieckiej psychuszki (śmierć cywilno-zawodowa)...za zabranie głosu w sprawie zniszczenia krzyża przez psychiatrę.

    Następnie zarzucił mi, że proponuję usunąć profesora z Polski ("fora ze dwora"), a to wskazuje, że jestem "obleśnym antysemitą, obłudnikiem (..) Niech nas wszystkich Bóg strzeże przed takimi wrednymi katolikami".

    Chodziło o to, że jeżeli komuś nie podoba się nasza ojczyzna to może wybrać inną (mamy wolną wolę), ale nie: fora ze dwora. Gdyby nawet to brzmi grzeczniej niż określenie profesora: fuck you!

    Podziękowałem za jego cenne ostrzeżenia, "ponieważ tacy jak ja (mistycy) są bliżsi potępienia niż zbawienia". Nasz wspólny Bóg Ojciec bardziej kocha niewierzących.

   Dodałem, że nie zgadzam się, a nawet protestuję przeciwko zarzucaniu mi antysemityzmu! Naród wybrany jest mi najbliższy na świecie, bo z niego wyszedł Zbawiciel. Nie będę dawał rozprawy teologicznej, bo nic dobrego z tego nie powstanie.

   Wskazałem na Mefistofelesa, który nienawidzi nas, dzieli, wywołuje sprzeczki i spory, a nawet wojny bratobójcze lub ludobójcze...

    W drodze na Mszę św. odmówiłem moją modlitwę...

                                                                                          APeeL