Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

20.08.2023(n) ZA UFNYCH W TWOJĄ MOC, BOŻE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 sierpień 2023
Odsłon: 511

   Dzisiaj sprawę zawierzenia Bogu Ojcu poruszył prorok Izajasz (Iz 56, 1.6-7), który przekazał ostrzeżenie od Boga Ojca! "Tak mówi Pan: Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić.

    Błogosławiony człowiek, który tak czyni, i syn człowieczy, który się stosuje do tego: czuwając, by nie pogwałcić szabatu, i pilnując swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła."

    Padła też obietnica, że na Świętą Górę trafi każdy cudzoziemiec, który przyłączy się do Pana, aby Mu służyć i miłować Jego Imię! To, już wówczas dotyczyło takich jak ja...

    Psalmista (Ps 67) wołał ode mnie: Bóg miłosierny niech nam błogosławi (..) Aby na ziemi znano Jego drogę, Jego zbawienie wśród wszystkich narodów."

    Św. Paweł dodał jako "apostoł pogan" (Rz 11.13-15.29-32): "cały czas chlubię się posługiwaniem" z nadzieją doprowadzenia niektórych do zbawienia! Ja należałem do takich nieposłusznych...

    Natomiast w Ewangelii (Mt 15,21-28) kobieta kananejska z z uporem prosiła Pana Jezusa, aby uwolnił jej córkę od dręczenia przez złego ducha. "Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka została uzdrowiona."

     Eucharystia ułożyła się zawiniątko, nie mogłem wstać z kolan. Tak chciałbym pozostać tutaj zjednany z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Tego nie można przekazać, to musiałbyś sam przeżyć...

    O 11.00 towarzyszyłem grającym w piłkę nożną odmawiając (1.5 godziny) moją modlitwę z wczorajszej intencji: za służących obcym bogom...

    Ponieważ nie znoszę wielkich upałów ledwie wytrwałem do wieczora...i padłem o 20.00. Wyobraziłem sobie, że żyję na terenie objętym wojną. Ludzie za nic nie dziękują, a zawsze mieli pod dostatkiem chleba naszego codziennego, czapkę i legowisko.

    Wracając do mocy Bożej. Mimo zagrożenia naszej ojczyzny nikt nie prosi o Opatrzność Bożą...wolimy przygotowywać się po staremu do wojny normalnej, a czeka nas wojna hybrydowa (gry wojenne). Tylko Stwórca może zastopować niszczycielskie pomysły Księcia Ciemności. Nie widzę poruszenia, Mszy św. za ojczyznę, błagalnych litanii do Opatrzności Bożej. Znajdź się na miejscu Boga Wszechmogącego, którego nie prosimy o pomoc, ale przeklinamy w nieszczęściach, "bo, gdyby był to nie pozwoliłby na to".

    Zwracam się do wierchuszki naszej władzy, aby powołać Centrum Duchowej Pomocy przy Świątyni Opatrzności Bożej...z wieczną Adoracją Monstrancji, dawaniem świadectw uzyskanej pomocy od Boga Ojca.

    A jaką pomoc otrzymałem dzisiaj? Dwa dni wstecz odmówiłem proboszczowi objazdu (od 14.00 -19.00) z Najświętszym Sakramentem po okolicznych kapliczkach Matki Bożej. Ja opiekuję się od 30 lat krzyżem przydrożnym.

    Ktoś miał pomysł, aby to czynić w całej RP, a kult Matki Bożej jest w maju. Od kogo ten krzyż diabła? Mógłbym umrzeć (wiek i choroby), bo cała uroczystość trwała 5 godz. w masakrycznym upale (ok. 30 stopni Celsjusza).

                                                                                                                                       APeeL

Aktualnie przepisano...

21.10.1994(pt) ZA ŻYJĄCYCH I ZMARŁYCH Z MOJEGO ŻYCIA...

     Na kończącym się dyżurze w pogotowiu...po przebudzeniu o 5:00 zauważyłem, że Pan Jezus z Całunu wyraźnie uśmiecha się!

- Czy mogę do Ciebie, Panie Jezu...mówić zawsze?

- Tak!

- Jak rozpoznam, Jezu mój, że to Ty, a nie monolog?

-  Pokój!

- Panie! Czy uda się zakupić mieszkanie dla córki? Napłynął obraz ramki z tym znakiem, zrozumiałem, że nie otrzymam na to odpowiedzi.

    Przed pójściem do przychodni napłynął pomysł, aby zbadać wahadełkiem stan pogaństwa wśród współpracowników. Pokazała się prawda, bo tylko siedem osób jest wierzących...w języku łagodnym 65% współpracowników to katolicy niepraktykujący. Właściwie znajdują się "na polu niczyim". Równo z gongiem trafiłem na Mszę świętą o 7:30.

     W Słowie od Ołtarza św. popłynie...

List św Pawła (Ef 4,1-6) zalecający, abyśmy postępowali "w sposób godny powołania (..) z całą pokorą i cichością (..) znosząc siebie nawzajem w miłości.

Psalmista wołał (w Ps 24,1-6): Oto lud wierny, szukający Boga. Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,który nie skłonił swej duszy ku marnościom."

Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Łk 12,54-59), że potrafimy ujrzeć znaki wskazujące na zmianę pogody, "a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?

    Na potwierdzenie mojej intencji

- wróciła dyskusja w śnie z panem Bugajem oraz kolega lekarz, ateista i wróg wiary

- przepłynęli pracownicy za których wołam do Boga Ojca, aby dał im Światło, a szczególnie...wymieniałem osoby

- napłynęły dusze zmarłych z  pierwszej pracy, profesor o którego specjalizowałem się.

     Po Eucharystii od siostry otrzymałem pisemko z jej zakonu ze zdaniem Pana Jezusa: "Kto pełni Wolę Ojca mojego, który jest w Niebie, ten mi jest bratem, siostrą i matką" (Mt 12,50).

     W przychodni trwał typowy nawał chorych, pośpiech i podenerwowanie do 15:00! Zdążyłem zapalić lampkę pod krzyżem Pana Jezusa od objętych intencją. W czasie powrotu spod krzyża zatrzymał mnie kierowca zepsutego autobusu, a jechali aż za Moskwę!

    To nie było przypadkowe, ponieważ tych pasażerów dołączyłem do pogan spotkanych w moim życiu. Trafiłem do fryzjera, gdzie był obraz Pana Jezusa w koronie cierniowej. Dodałem do mojej modlitwy koronkę do Miłosierdzia Bożego.

    Nie zdziwiłem się, gdy żona powiedziała o większości pogan w Polsce. W ten sposób stwierdzono, że katolicy to mniejszość! Do modlitwy dołączyłem dzisiejszy ścisły post, który stosujemy z żoną w środy i piątki (w intencji pokoje na świecie)! Podczas odmawiania "świętej Agonii" Zbawiciela napłynęła osoba umierającej pielęgniarki (świadka Jehowy) oraz dusze zmarłych kolegów...w tym lekarza i dentystki, która zginęła w wypadku!

     Wierz mi, że serce zalewał ból Pana Jezusa, ale ten ból zarazem koił moje serce! Nic nie może ukoić duszy tylko takie zjednanie z Panem Jezusem w Bolesnej Męce - tylko to!

     Około 20:30 serce zalało wielkie poczucie bezpieczeństwa...we własnym mieszkaniu! To namiastka Nieba! Za oknem wichura, ziąb, a tutaj pięknie, ciepło, żona zasypia, a syn zaczyna swoje życie.

   Jeszcze obraz Pana Jezusa w Ciemnicy, z Jego Ukrytymi Mękami i obietnicą dla czczących go w tym wizerunku! Takie domy zaleje słodycz Boże, a ja to odczuwam dzisiaj! Na ten czas Bóg Ojciec mówił z "Prawdziwego życia w Bogu" (Tom 5, strona 151):

   "Zdaj się każdego dnia na Mnie, abym w tobie mógł czynić Moją Wolę!" Wrócił czas wykładu na ten temat w Krakowie (na zjeździe pisma "Nie z tej ziemi"). Jakże to wszystko jest pięknie! "Dziękuję Ojcze za ten dzień, dziękuję za te doświadczenia!"

                                                                                                                           APeeL

19.08.2023(s) ZA SŁUŻĄCYCH CUDZYM BOGOM...  

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 sierpień 2023
Odsłon: 505

 "Pragnę odejść, ale dla was będzie lepiej, abym został"...

"Tacy, co coś obiecują nie wygrywają wyborów"...

                                                                  Donald Tusk

      Na Mszy świętej o 6.30 byłem pusty, a w takich momentach Szatan podsuwa moją krzywdę, której dokonali funkcjonariusze z Izby Lekarskiej. Tym sprzedawczykom całkiem pokręciło się w głowie, bo jako katolicy stanęli za psychiatrą, który zdemolował miejsce święte (z powaleniem krzyża Zbawiciela)! Najgorsze jest to, że tkwią w tym grzechu "po rusku", bo takim mocarzom nie pasuje wypowiedzenie słowa: przepraszamy!

     Sprzedaż się i musisz szkodzić na rozkaz..."tym, co nie z nami". Obrzydliwość wielka, a nie są to nadzorcy obozowi, ale ludzie powołani do pomagania, których obowiązuje etyka lekarska. Łamią wszelkie ustanowione przepisy udając w tym czasie nauczycieli.

    Piszę to, nie z powodu mojej krzywdy, ale z powodu ich trwania w zniewoleniu, w służeniu dwóm panom (bogu obecnemu i mamonie). Gdzie ich szkolili w perfidnym kłamstwie i satysfakcji trwania w napadzie. Powinni mieć w Izbie Lekarskiej obraz Kim Dzong Una, a bliżej naszego człowieka w Moskwie.

    Taką deprawację ujawnia teraz najemnik Donald Tusk. a tak jest, gdy służysz obcym bóstwom...w tym wypadku Szatanowi, który sprawił jego opętanie przez władzę! Teraz prawi kazania wmawiając, że jest przywódcą obozu patriotycznego pragnącym wyzwolenia uciskanych przez obcy reżim. Czym to różni się od wyzwolenia nas przez bolszewików? "Kłam, kłam, kłam...zawsze coś zostanie".

            Goebels                          wijąca się żmija

      Jako najemnik znalazł się w opałach, nie przypuszczał, że zadał się z imperialistami pragnącymi władzy nad światem, którzy wpadną do Czeluści. Dla takich wiara to patriarcha Cyryl, normalny nędznik grający bożka. Można już niszczyć cerkwie na Ukrainie, oderwane od Związku Radzieckiego.

    Donald Tusk to człowiek słaby (typ zachowania "B"), jego opcja wpadła w pułapkę podczas zamachu w Smoleńsku...musi teraz służyć (szkodzić naszej ojczyźnie). Jego zaplecze sprawia, że brat Donald robi wrażenie mocnego...jako najemnik powołuje następnych Judaszów (Kazimierczaka).

    On wie o swojej marności, nie chciałbym być nawet przez chwilkę w jego ciele, a nic mu nie brakowało. Tak mści się obalanie pierwszego rządu RP (Jana Olszewskiego). Najlepiej byłoby podzielić Polskę, niech sobie rządzą, ale dalej szczekaliby na dobrowolny, ale niesłuszny podział, bo oni są za jednością. Taka jest logika postępowania Szatana. Właśnie w Słowie będzie poruszana ta sprawa.

     Jozue zgromadził wszystkie pokolenia Izraela w Sychem, gdzie przemówił (Joz 24,14-29): "Bójcie się więc Pana i służcie Mu w szczerości i prawdzie! Usuńcie bóstwa (..) rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie (..) Jeśli opuścicie Pana, aby służyć bogom obcym, ześle na was znów nieszczęścia (..) Wy jesteście świadkami przeciw samym sobie (..)"...

    Lud zobowiązał się do wierności Bogu Ojcu, co wyryto na kamieniu (..) on świadkiem przeciw wam, abyście się nie wyparli waszego Boga".

     Dziwię się dlaczego rządzący moją ojczyzną próbują przegadać wysłannika Szatana zamiast błagać o Opatrzność Bożą? "Jak trwoga to do Boga". Cóż dziwnego, przecież dzieciątko w niebezpieczeństwie biegnie z płaczem do ojca ziemskiego. Dlaczego nie ma nabożeństw przebłagalnych w Świątyni Opatrzności Bożej...zamiast przydrożnych bilbordów?

    Boom          Polska

                                                           Polski już nie ma. Ratujcie własne dusze...

     Eucharystia zwinęła się jak posiłek niesiony dla żniwiarza, a to zapowiadało ciężki dzień. Cichość i milczenie zalały serce...w ustach pojawiła się słodycz jakiej nie ma na ziemi. Zarazem stałem się syty, bo dusza zjednana z Duchowym Ciałem Pana Jezusa promieniuje na ciało fizyczne.

    Odeszły też wszystkie nienawistne myli. Żal mi kolegów udających działaczy, którzy uwierzyli w swoją prawość, a napadanie na tych, co nie z nimi to dla nich normalność. Niech Dobry Bóg im wybaczy, niech zaleje ich światłem, aby ujrzeli co czynią.

   Ten dzień zakończył się oglądaniem Superwizjera (TVN24), gdzie był reportaż "Wagnerowcy"...najemnicy Putina. Później "Demaskatorzy" w TVP Info, a na końcu w National Geogr. pokazano opętanego Hitlera drącego się od Szatana!

     Na ten czas pasują słowa Boga Ojca do Żywego Płomienia (z dnia 26.07.2023), gdzie pada pytania: czy Trójca Najświętsza zawiodła nas "kiedykolwiek" i "w czymkolwiek?" Czy to, co było zapowiadane "nie wypełniło się?" Bóg Ojciec jest słownym i zawsze wypełnia to, co obieca!

    "To dlaczego o wiele bardziej wierzysz piekielnemu kłamcy, który jest niesłowny, nie dotrzymuje swoich obietnic? Dlaczego to z demonem o wiele chętniej rozmawiasz, aniżeli ze Mną?"

    Na naszych oczach wypełnia się zapowiedź z przekazu nr 1292 Bóg Ojciec. Żywy Płomień Warszawa Jelonki, 26 czerwca 2023 r.

  "Definitywnie zakończył się czas sielanki dla całego globu, czas spokoju. Brak Bożego Błogosławieństwa będzie dla wszystkich coraz bardziej odczuwalny."                                                                                                                                                                             APeeL

 

18.08.2023(pt) ZA OFIARY WŁASNYCH BŁĘDÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 sierpień 2023
Odsłon: 506

    Zerwałem się na Mszę świętą o 6:30 z wołaniem: "Tato! Słodki Boże! Dlaczego nie chcą Ciebie? Co złego robimy innym narodom, a szczególnie niemieckiemu i rosyjskiemu?" Nie podobamy się Szatanowi, ponieważ obecnie jesteśmy wybranymi na świecie...w miejsce Izraela.

    Moje serce zalał ból z powodu postępowania nasłanego na naszą ojczyznę Donalda Tuska. To zakładnik, który w swojej naiwności - konszachtował się ("tajnie układał w sprawach nieuczciwych") - z W. W. Putinem i podczas spacerku brzegiem morza został nagrany! 

    Pan Donald Tusk brał udział w zamachu w Smoleńsku, a teraz zrobi wszystko, bo grozi mu śmierć! Ponadto za wyniesienie na stanowisko i obdarowanie musi się odwdzięczyć i zwodzi naród kłamstwami. Ze strachu atakuje jak oszalały konkurentów politycznych... 

  Powinien być ujawniony i ukarany, ponieważ stanowi dla naszej ojczyzny wielkie niebezpieczeństwo. Za samo głupie żartowanie i szydzenie powinien trafić do więzienia, a nie na stanowisko premiera. Z powodu poczucia zagrożenia otrzymał ochronę, a "sam pcha się na śmierć" (wg. tow. Urbacha)...w tym wypadku także wieczną!

    Co mu się stało? Na pewno prowadzi go banda ślepych sprzedawczyków. Skończy chłopina marnie i trafi przed Boga Ojca z pustymi rękami...to może stać się nawet jutro!

     Na ten czas prorok Jozue (Joz 24,1-13) przekazał zgromadzonym Izraelitom słowa od Boga Ojca o przeszłości narodu wybranego, łasce wyprowadzenia z Egiptu oraz o pomocy w bojach z wrogami, którzy zostali wydani w ich ręce (wysłane szerszenie powaliły dwóch królów amoryckich).

    Naprawdę nie wierzysz w moc Boga? Czy wyprowadzenie z Egiptu to była bajka? Czy bajką są też wszystkie ostrzeżenia Boga kierowane obecnie do całej ludzkości?

    Psalmista wołał o mocy Boga Ojca oraz o Jego Miłosierdziu (Ps 136):

"Chwalcie Pana, bo jest dobry, bo Jego łaska na wieki. Chwalcie Boga nad bogami, Chwalcie Pana nad panami."

    Dalej w sercu płynęły rozważania "polityczne", ponieważ nasza ojczyzna znalazła się w niebezpieczeństwie! W tym czasie nie widać drgnięcia rządzących, a nawet hierarchii kościelnej w kierunku Opatrzności Bożej. Nie mają mocy czytane zawołania bez płaczu i krzyku na kolanach! Cały świat czeka nieszczęście! Jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony. Nie widzisz tego wszystkiego? 

    Całkowicie zostałem odmieniony po Eucharystii, straciłem ciało które przy braku snu wymagało wypoczynku! Ponieważ pożyczyłem od żony pieniądze...pomyślałem o płacących za swoje błędy. Taka była wstępnie odczytana intencja modlitewna tego dnia. Później wyklaruje się ostateczna, a sprawi to moja pomyłka w wymianie tuszu w drukarce...byłem przekonany, że brakuje czarnego (kupiłem pojemnik), a brakowało kolorowego (wówczas nie drukuje także teks czarny)...

    Ogarnij cały świat...wypadków komunikacyjnych (w tym spowodowanych przez błędy pilotów i kierowców), pożyczka we frankach, budowa domu, ożenek, wycieczka na Haiti, źle wybrane miejsce zamieszkania lub zawód. To nie ma końca, a niektóre błędne decyzje kończą się śmiercią danej osoby. To wszystko  zna każdy i widzi wokół siebie.

    Moja pomyłka była namiastką współcierpienia, a zarazem potwierdzeniem odczytu intencji. Przez 1.5 godziny będę wołał do Boga Ojca z głębi serca i duszy..

                                                                                                                     APeeL

Aktualnie przepisano...

19.10.1994(ś) ZA ZAŚLEPIONYCH ŚWIATŁEM ROZUMU...

    Na wczorajszym dyżurze w pogotowiu...około północy trafiłem z pacjentką do szpitala. Na korytarzu uwagę zwróciły klosze wypełnione muchami...zgubiło ich światło! Przypomniał się kolega z którym rozmawiałem wieczorem, a który chce ogarnąć sprawy nadprzyrodzone swoją mądrością!

    Po powrocie do bazy w ambulatorium zastałem dziadka z zatrzymaniem moczu...w pierwszym zdarzeniu nie cewnikuję (zawsze jest ryzyko zakażenia), ale daję zastrzyk po którym chory sam oddaje moczu.

     Przed powrotem do łóżka wzrok zatrzymał obraz Pana Jezusa z Całunu (okładka "Prawdziwego życia w Bogu"), gdzie będą słowa do Vassuli Ryden (t. VI str. 197), a w tej chwilce do mnie: "Ach! Moja reszto, nigdy nie ustawaj w modlitwie, nigdy nie przestawaj patrzeć na Mnie (..) Twoi prześladowcy, dziecko, są Moimi prześladowcami."

     Kręciłem głową z zadziwienia patrząc w święte oczy Zbawiciela. W tym czasie z telewizora popłynie rada alkoholika: jak skończyć z nałogiem? Oni stawiają na wzajemne spowiadanie się z ćwiczeniem siły woli, a to wszystko bez najmniejszej prośby do Boga Ojca!

    Zerwano jeszcze o 4:00, w sercu miałem niechęć, ale po chwilce będziemy jechali obok mojego Krzyża z płonącą lampką. Podziękowałem Jezusowi za tę łaskę. To daleki wyjazd do biednej, 53-letniej kobiety z niewydolnością serca. Pomyślałem o bestialsko zamordowanym księdzu Jerzym Popiełuszce...10 lat temu o tej właśnie porze!

    Pomyłkowo obudzono mnie o 6:00, ale w sercu miałem radość i chęć wcześniejszego rozpoczęcia przyjęć chorych w przychodni (na piętrze)! Faktycznie będzie nawał chorych z towarzyszącymi piosenkami: "szukam kogoś...szukam kogoś...na długą drogę w dal". Łzy pojawiły się w oczach, ponieważ całym sercem i duszą znalazłem się przy Bogu Ojcu i Panu Jezusie!

1. Pacjent, którego nazywałem "świat nie widział" prosił - ze strachu przed śmiercią - o leki na ratowanie życia. Zaprosiłem go do Domu Boga Ojca ("Ja Jestem") czyli tam gdzie dzwonią! Dodałem, że nie mam władzy nad czasem zesłania każdego z nas!

2. Kulturyście wyjaśniłem, że celem naszego życia jest powrót do Ojczyzny Niebieskiej. Ciało fizyczne może osiągnąć mistrzostwo, a ciało duchowe świętość!

3. Barmance wskazałem na grzeszność jej pracy: „bary” nie serwowały wówczas jedzenia, ale rozpijały naród.

4. Szykującej się na studia zaleciłem odczytanie Woli Boga Ojca (poświęcenie w tej intencji Mszy świętej z Eucharystią).

    Straszliwy nawał chorych, trudno było wytrzymać, ale litość budził umęczony lud, bieda i krzywdy. W domu padłem na kolana, z trudem popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a w tym czasie Szatan będzie podpowiadał z mocą: "prześpij się, nie idź do kościoła, bo dodatkowo przyjmowałeś podarunki". Ja wiem, że jest to od niego, ale sam nie mogę pokonać pustki, lęku i zwątpienia, którymi zalewał moje serce. Nawet zawołałem: "Boże! Dlaczego tak jest?"

      Św. Paweł powiedział (Ef 3,2-12) o przekazaniu przez Ducha Świętego Tajemnicy Boga Ojca. On i ja staliśmy się sługami..."z daru łaski udzielonej mi przez Boga na skutek działania Jego potęgi". Mamy głosić "Dobrą Nowinę" czyli wydobyć na światło tajemniczy plan ukryty przed wiekami w Bogu.    To trudny język mistyka mistyków. Słuchałem zadziwiony, ponieważ rozumem tego nie pojmiesz...nawet daje on zaćmienie! Dodam tylko, że prorocy nie doczekali tego, co my. To, co było zapowiadane zostało wypełnione.

        Właśnie prorok Izajasz dodał (Iz 12, 2-5):

"Oto Bóg jest moim zbawieniem. (..) Chwalcie Pana. Wzywajcie Jego imienia. (..)

 Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy. Niech to będzie wiadome po całej ziemi."

    Pan Jezus (w Ewangelii: Łk 12,39-48) wskazał na potrzebę naszego czuwania i oczekiwania na Jego Przybycie...jak słudzy pana ziemskiego.  

     Pierwszy podszedłem do Komunii św. w intencji tego dnia. W mgnieniu oka serce zostało odmienione z pragnieniem ukojenia w mojej modlitwie.

     Ogarnij mój ból z powodu...

- zaślepionych braci i sióstr mających poczucie bycia guru: Michnika, Kuronia i Urbana. Każdy z nich jest inny, ale podobnie gubiony! To, co jest od Boga jest dla nich głupstwem. Ja też takim byłem...

- działaczy, redaktorów, mentorów, gadających głów w telewizji

- masonerii, wykształconych, którzy uważają, że ich zdanie jest najważniejsze w ocenianiu wiary

- politycy w b. Jugosławii oraz terroryści w Palestynie

- mądrzy, ale przestraszeni, a zarazem odwróceni od Prawdy

- żyjący ciekawostkami (pismo "Nie z tej ziemi")...

    Moje odmienione serce uciekło do ludzi w Sarajewie (ziąb), a moją modlitwę ("św. Agonię") zakończyłem w ciemnym pokoju. Pomyślałem o rocznicy zamordowania ks. Jerzego oraz o książce Jana Pawła II, który doszedł do tego, co wiem, że nas jest garstka!

    Refleksja z tego dnia: nie będzie kompromisu między ciałem i duszą, a także pomiędzy światem przyrodzonym i nadprzyrodzonym. Wiem też, że Pan Jezus wróci (Paruzja), a ja mam czekać i otworzyć Mu drzwi.

            Podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                        APeeL

 

  

17.08.2023(c) ZA TYCH, KTÓRZY Z TRUDEM PRZEBACZAJĄ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 sierpień 2023
Odsłon: 588

     Jakże wszystko wymaga natchnienia Bożego, bo po przebudzeniu o 2:00 zakończyłem opracowywanie i edytowałem cztery świadectwa wiary z 1994 roku. Po chwilce snu trafiłem na Mszę świętą o 6:30, gdzie stałem w pustce...

     W serce wpadły tylko słowa z Ewangelii (Mt 18,21-19,1) o potrzebie przebaczania. Właśnie Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał:

- Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?

- Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.

    Napływały krzywdy dotyczące mojej osoby, ale w wyobraźni ujrzałem dusze tych braci i sióstr, także z rodziny...po drugiej stronie życia. W Królestwie Miłości jesteśmy rozliczani z tego powodu...

     Ja podlegam większym rygorom jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Kto jest bez grzechu...niech rzuci kamieniem! Gdy Pan Jezus wspomni grzechy, kto się ostoi? Nie widzi się własnych grzechów i łatwo wydaje sąd o innych. 

    Krótko mówiąc miarą jest przebaczanie krzywdzicielom i to z całego serca...z ofiarowaniem tego cierpienia, a owoc poznamy po śmierci. Przecież Pan Jezus nie oddał życia za "zdrowych, którzy nie potrzebują lekarza", ale przebaczył także tym, którzy go rozciągali i przybijali do krzyża! Inaczej Królestwo Boże dalej byłoby zamknięte dla nas wszystkich.

    Sami z siebie jesteśmy słabi, psycholodzy zalecają walkę ze złem i pokusami przy pomocy silnej woli. To głupota do kwadratu, ponieważ cała moc jest w obecności Bożej o którą mamy prosić!  Wie o tym garstka, ale takich nie chcą słuchać.

    Eucharystia wszystko odmieniła, musiałem głęboko wzdychać, a serce i duszę zalała ekstaza...trudno to opisać i przekazać. Tracisz wówczas grzeszne ciało i stajesz się duszą pragnącą świętości. Nie zdobędziesz tego stanu bez przebaczenia.

    To zarazem jest próba cierpienia od Boga z oczekiwaniem, co uczynisz! To jest bardzo proste, ale człowiek z normalnym światłem nie ma możliwości ujrzenia tej "tajemnicy". Trwa ogólna niewiara w istnienie Boga Ojca ("moda"), a to oznacza lekceważenie śmiertelnego zagrożenia ze strony upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji.

     Po czasie odczytałem w/w intencję, która dotyczyła także mojej osoby...i w masakrycznym upale - towarzysząc grającym w piłkę nożną - odmówiłem 1.5 godzinną modlitwę...

                                                                                                                           APeeL

Aktualnie przepisano...

18.10.1994(w) ZA CIERPIĄCYCH, ABY NIE ZWĄTPILI...

Święto Służby Zdrowia

    Po przebudzeniu w głowie miałem sprawę agentury oraz lustracji z ujawnieniem braci i sióstr zniewolonych przez okupanta! Dzisiaj, gdy to przepisuję (17.08.2023) przetrwali, są posłami i europosłami, a nawet mocnymi szkodnikami!

    Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel) działa w każdej chwilce (jest niezmordowany) - pokój daje tylko swoim, ale do czasu! Teraz zalewa mnie działalnością polityczną, podsuwa Sejm RP i Partie! Padłem na kolana z prośbą do Boga Ojca, Jezusa i Matki Bożej, aby byli dzisiaj ze mną!

    Pan dał odpocznienie, ponieważ w przychodni mam wolny dzień, a rano będę na dyżurze w pomocy doraźnej (zastąpiłem kolegę w potrzebie). Serce zalała radość, bo lubię modlić się podczas wyjazdów karetką.

    Z wielkim namaszczeniem odmawiałem "Anioł Pański" oraz "Pod Twoją Obronę"...tak znalazłem się pod Domem Pana! Na tablicy kościelnej wzrok zatrzymały trzy klepsydry!

    Czytanie dotyczyło wybranych, których Stwórca rozsyła po świecie. Podziękowałem za codzienny Chleb Życia, który dzisiaj poświęcę w intencji: "cierpiących, aby nie zwątpili"! Ciało Pana Jezusa złamało się na pół, a to oznaczało czekające mnie cierpienie w którym Pan Jezus będzie ze mną ("My"). W sercu popłynie pieśń: "ja wiem w Kogo ja wierzę", a duszę zaleje ekstaza!

    Cieszy przyjęty dyżur, a demon kusi "dobrem"...czyli dobrowolnym przyjmowaniem pacjentów w przychodni (jeden budynek). Sam zobacz perfidię Bestii przeszkadzającym w należnym wypoczynku otrzymanym od Boga Ojca...podczas, którego mam się modlić!

    Po wyjściu z Mszy świętej mam kupić "Życie Warszawy" z przykrością, ponieważ inwalida bez nóg pilnował kiosku czyli mnie! W gazecie były nekrologii. To była tzw. "duchowość zdarzeń" prowadząca do odczytu w/w intencji modlitewnej.

    Na ten moment będziemy jechali do szpitala z poronieniem w toku ("śmierć dzieciątka")!  Pomyśl o sercu młodziutkiej matki! Zacząłem moją modlitwę, a pod szpitalem przywitało mnie stado gołąbków! Napłynęły sikorki, które siadają za moim oknem. Jak nieskończone są doznania w prowadzeniu Bożym!

    Dzisiaj mówiłem o Państwie Bożym, prawdziwej wspólnocie, gdzie dominowałaby Wola Boża. Małpuje to Szatan w postaci podobnej wspólnoty (komunizmu), ale bez Boga! Teraz trafiłem do zatrzymania pokarmu u karmiącej z lękiem rodziny. Pan zaprowadził mnie też do staruszków, którym pomogłem i zostałem obdarowany dzieląc się z sanitariuszem.

    Szatan ma nieskończony repertuar...zaprowadził babcię na wiśnię z której spadła. Zerwano też do inne, przestraszonej, która zjadła jajko na twardo...śmieliśmy się wspólnie!

    Pan pokazał mi różne cierpienia:

- biedę z lękiem sanitariusza

- brak przed śmiercią staruszków

- niemożność odmówienia przeze mnie Koronki do Miłosierdzia Bożego z powodu rozproszenia i zdenerwowania

- chory psychicznie ze starszą matką

- zraniony w pracy

- omdlenie na pogrzebie ojca

- pęknięcie cysty jajnika

- zaniepokojenie chorobą zawodową

- nasz kłopot z zakupem mieszkania córce...

    Wiem, że miałem być na tym dyżurze, nawet zdążyłem zapalić lampkę pod krzyżem Pana Jezusa z odmówieniem spóźnionej koronki do Miłosierdzia Bożego. Popłynie dalsza część mojej modlitwy.

    Trafię na reportaż: "O woli walki" - o niepełnosprawnych pełnych zwątpienia i niechęci do życia. Radą człowieka ziemskiego jest siła woli, nie wspomina się o prośbach o pomoc Boga Ojca z ofiarowaniem cierpienia (ich uświęceniem).

    Przed dużym zdjęciem Pana Jezusa Miłosiernego padłem na kolana modląc się "za moich wrogów" - współpracowników! Miłość do nich zalała serce...to miłość wprost od Pana Jezusa. Napłynęła osoba M. M. Kolbe i jego dobrowolna śmierć. "Przyjmij Ojcze to cierpienie, niech moi prześladowcy zostaną zbawieni. Proszę Ojcze!"

     Jakby na znak trafiłem do chorego lekarza! Przy okazji dałem mu świadectwo wiary z prośbą, aby zszedł się z żoną - przecież w niebie nie dadzą mu rozwodu! Przekazałem, aby poprosił Boga Ojca o światło i w tej intencji przystąpił do Sakramentu Pojednania!

    Podkreśliłem, że nasze spotkanie jest nieprzypadkowe! To był dalszy dowód na prawidłowy odczyt intencji, bo wszystko poznajemy po owocach! Nie sprawiła tego moja chytrość, chęć zarobku...wg zarzutu żony!

   Mam pragnienie pomagania, ale medycyna sama w sobie nie oznacza celu mojego życia. Podziękowałem za ten dzień i wcześniej poszedłem spać, ale przed północą zerwano na wyjazd. Tak sprawdził się sen "do przodu" z poprzedniej nocy w którym byłem u ciężko chorej, a zarazem ciężkiej (pomagałem w dźwiganiu jej na noszach)!

    Dokładnie o 24:00 przeżegnałem się przejeżdżając karetką obok naszego kościoła!

                                                                                                                           APeeL

 

 

16.08.2023(ś) ZA PODEJRZANYCH O SZPIEGOSTWO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 sierpień 2023
Odsłon: 513

Uroczystość św. Rocha

     W drodze na Mszę św. o 7.00 dziękowałem Bogu Ojcu: za dach nad głową, łóżko (rozumie to każdy Ukrainiec), samochód, ojczyznę i Kościół święty, gdzie za chwilkę dojdzie do mojego zjednania z Duchowym Ciałem Pana Jezusa!

    W poczuciu szczęścia niepojętego wynikającego z nadprzyrodzonej łączności z Bogiem wołałem tylko: "Jezu! Jezu!! Jezu!!!" Przed figurą św. Józefa powiedziałem "Dzień dobry". Proboszcz zamówił ją z powodu wielkiego kultu, w moim wypadku jest to św. Opiekun w sprawach życiowych.

    W Królestwie Bożym jest hierarchia jak na ziemi (wszystko jest pokazane)...przecież głupio jest wołać do Stwórcy wszystkiego, gdy boli nas "paluszek lub główka". Tym bardziej, że jedno wynika z naszej nieuwagi, a drugie z powodu martwienia się o wszystko, a na końcu o spokojną starość!

    Nie wiedzą tacy, że nasze dusze uwolnione z ciała (po śmierci) są wiecznie młode. Po co siostra Magda Gessler traci tyle czasu i forsy...rozczaruje się po śmierci, bo żaden bogacz nie przejdzie przez wąską furtkę.

    W moim uniesieniu duchowym proszę cię: uwierz, że mamy ciało i duszę. Naszej duszy nic tutaj nie zadowoli, ponieważ tęskni za powrotem do Ojczyzny Prawdziwej! Śmieszy mnie szukanie wypoczynku w różnych zakątkach świata: ostatnio były modne Hawaje, gdzie dotychczas dominuje religia hawajska (mitologia). Zresztą w raju na ziemi nie pasują słodycze niebieskie. Jeden raz przeżyłbyś moje uniesienie i wiedziałbyś wszystko!

     Dzisiaj Bóg Ojciec pokazał Mojżeszowi rozległe krainy, które otrzyma prowadzony przez niego naród wybrany (Pwt 31, 1-12) ze słowami: "lecz tam nie wejdziesz." Tak się stało i w wieku 120 lat wrócił do Boga Ojca. "Nie powstał więcej w Izraelu prorok podobny do Mojżesza, który bu poznał Pana twarzą w twarz (..)."

    Psalmista wołał w moim uniesieniu (Ps 66/65): "Błogosławiony Bóg, co daje życie". Natomiast w Ewangelii (Mt 18, 15-20) będzie mowa o potrzebie naszego braterstwa z upominaniem w cztery oczy, a później przy świadkach oraz po doniesieniu do Kościoła. Jeżeli nie posłucha..."niech będzie ci jak poganin".

    Św. Roch z kijem podróżnym wybrał się na pielgrzymkę do Rzymu (XV w.). Po drodze trafił na dwa miejsca z epidemię dżumy. Zaraził się, a ujęty przez pograniczników został oskarżony o szpiegostwo, poddany torturom...zmarł w lochu po 5 latach.

                                                                            Św. Roch

                                                                                          Św. Roch...

                                                                   Sanktuarium św. Wojciecha BM w Cieszęcinie

    Pomyślałem, że od dzisiaj będzie to mój patron w dążeniu do świętości, ponieważ też jestem oskarżony o szpiegostwo. Z drugiej strony dziwię się "aktywności" naszych służb, które właśnie aresztowały dwóch szpiegów z Federacji Rosyjskiej. Myślę, że więcej takich jest w tych służbach...

   Nie pokonasz naszymi środkami wysłanników Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela), który uchylił rąbka tajemnicy w "operacji specjalnej" podczas wyzwalania Ukrainy. Jeszcze trochę, a okaże się, ze Ukraina napadła na b. ZSRR! Zejdźmy na ziemię, bo właśnie pasuje tutaj rozmowa ze znajomym...

    W intencji pomyślałem o podejrzanych o szpiegostwo, a w mojej sytuacji jest to: otoczenie z wyobcowanie w środowisku, zabicie (śmierć cywilno-zawodowa) dokonane przez "działaczy" Izby Lekarskiej w W-wie (Okręgowej i Naczelnej)...przy pomocy kolegów psychiatrów wtrącających do psychuszki tych, którym nie podoba się dalej trwają władza ludowa.

    Metoda jest prosta: rozpoznaje się schizofrenię bezobjawową...mimo choroby psychicznej dalej mam piętno "wroga ludu" z angażowaniem służb. Największą klęską dla takich jest fałszywy szpieg (św. Roch i moja osoba).

    Dlaczego nie skorzysta się z moich rad? Po co łapać gości. wystarczy przegłosować, że b. towarzysze nie mogą uczestniczyć w obecnych władzach. Bardzo podoba mi się Leszek Miller, ale ciąży nad nim walizeczka z pożyczką. A tu komisja Macierewicza do badania przyjaźni polsko-radzieckiej. Pokaż mi co masz, a powiem kim byłeś. Właśnie w TVP Info dyskutowały staruszki, którym nic się nie podoba albo Andrzej Szejna uśmiechający się podczas robienia zadymy w dyskusji.

   Jeszcze "szczekaczka" szwabsko-kacapska ze znajomymi Jerzego Urbana (nieświętej pamięci)...lata tam guru obcego pochodzenia, który tutaj gdacze, a u swoich znosi jaja. Podobnie zostali zaćmieni przez władzę koledzy samorządowcy. To "ruscy" dla "samych swoich" gnębiący tych, co nie z nimi.

    Znają się na wszystkim (od szczepień do wiary katolickiej). Na prezesów wystawiają "chłopaczków" do podpisywania decyzji wyżeraczy z Bezpieki, którzy za nic nie odpowiadają. Dołóż do nich sekretariaty, a nawet sprzątaczki. Ciekawe ile tacy biorą pensji? Dobrze im płacą za niszczenie lekarzy oddanych pacjentom, ale niepokornych wciąż trwającej "władzy ludowej".

    Dziwi fakt, że lekarz został zawołany przez Boga. Przecież nie jest to moja wina, bo tak samo został powołany każdy z apostołów...od rybaka do poborcy podatkowego, nawet prostytutka! Każdy może dostąpić takiej łaski. Z drugiej strony mamy Księcia Ciemności, który mami nieświadomych, bardzo mądrych i do tego przy władzy.

     Eucharystia sprawiła słodycz i pokój w sercu oraz duszy, która trwała jeszcze po dwóch godzinach. Ty, który to czytasz przestań przedzierać się przez busz duchowy z maczetą, bo droga do Autostrady Słońca jest otwarta. Nie tkwij w oszustwie upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji.

    Nie patrz na nabranych: Donalda Tuska z jego ferajną i brzydkim, ale mądrym Borysem Budką. Nie potrafi mówić o niczym innym jak o reżimie wybranym w demokratycznych wyborach. Jeżeli w obecnych przegra to dalej będzie ujadał, że sfałszowano wybory.

    To głupi nienawistnicy, którzy wynajdują sobie wrogów i wpadną do Czeluści, a w najlepszym wypadku na dno Czyśćca w oczekiwaniu na litość modlących się. Nie wiedzą, że większość żyjących modli się o swoje zdrowie, które jest najważniejsze...

       Wyszedłem na godzinną modlitwę w tej intencji...

                                                                                                                              APeeL

 

Aktualnie przepisano...

15.10.1994(s) ZA NAJWIĘKSZYCH WROGÓW PANA JEZUSA...

    Jakże umęczy ten świat, bo z piątku na sobotę trwa dyskoteka (w pobliskim klubie)...nawet dobry sen jest wielką łaską. Z tego powodu o 6:00 padłem na kolana w kuchni z wizerunkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, popłynie "Anioł Pański" i "Pod Twoją obronę...

    Z mojego serca wyrwie się litania zawołań:

- Mateczko wstawiaj się za mną u Pana Jezusa i Boga Ojca

- Matko moja! Mateczko!

- Matko słabych, samotnych, biednych i opuszczonych, a także chorych...razem ze mną!

- Matko święta i czysta...

    Spraw Matko to, o co proszę, bo ja mam przekazywać świadectwa wiary, ponieważ wielu szuka Boga Objawionego, a Szatan podsuwa im wiary zmyślone. Wie Bestia, że naszych dusz - na tym zesłaniu - nic nie zadowoli.

    Przepłynął obraz mojego slajdu z ziemią, gdzie króluje Matka Boża i Szatan. Wyraźnie widzę garstkę ludzi należących do Boga - wielu modli się tylko w swoich sprawach! To garstka na ziemi, resztka Pana powinno wołać do Boga Ojca w sprawie Jego Woli Świętej...po każdym Jego zaproszeniu!

     Nawet zacząłem nucić: "Zmartwychwstał Pan. Zmartwychwstał Pan. Alleluja!" z pragnieniem bycia na Mszy świętej o 7:30. Pasuje tutaj różaniec Pana Jezusa, a właśnie wypada cząstka "Zmartwychwstaniu Pana Jezusa", który właśnie pojawił się w moim sercu, a radość zalała duszę!

    W takich chwilach jestem atakowany przez Szatana. Wówczas serce jest puste z przepływem moich wrogów, w ręku mam pismo "Nie" z Jerzym Urbanem, a na dodatek telewizja ateistyczna wyklucza świadectwa wiary...także w programach katolickich.

    W dobrym tonie (świadectwo wykształcenia i mądrości) jest atakowanie świątyni Pana Jezusa (naszych obrzędów i liturgii katolickiej świadczącej o ciemnocie). To wynik zniewolenie przez okupanta, który wdarł się wszędzie! Chodzi o służenie dwóm panom.

    Tak czyniłbym na miejscu Szatana. Wprost widzę śmiertelny bój nad nami! Później utwierdzi mnie w tym obraz amerykańskich komandosów uzbrojonych po zęby w Kuwejcie. Uciekłem w inne miejsce - znam tych ludzi i nie potrzebuję ich ochrony w Domu Pana!

    Cała hierarchia Kościoła świętego jest w rękach władzy ludowej. Każdy program telewizyjny jest pełen wrogów z precyzją każdego wypowiadanego słowa i programem układanym dla otwartej bezbożności wrogów. "Ojcze! Wybacz im, ponieważ nie wiedzą co czynią".

    Dzisiaj jest wspomnienie Świętej Teresy od Krzyża - karmelitanki z wieloma dziełami ascetycznymi. To przedstawicielka tych, którzy walczą po stronie Boga. Nawet napłynął obraz zwolnienia mnie z pracy za dawanie świadectwa wiary.

     Św. Paweł wskazał (Ef 1,15-23), że dziękuje Bogu Ojcu za nawróconych i prosi o ducha mądrości, aby mieli "światłe oczy serca". Wskazał na Jezusa wskrzeszonego, którego Bóg Ojciec "posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich (..) Jego samego ustanowił (..) Głową dla Kościoła (..)".

    Natomiast Pan ostrzegł (Ewangelia: Łk 12,8-12), że: "Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych (..) kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone."

     Ponadto zapowiedział nasze prześladowania: "Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć."

     Eucharystia w intencji tego dnia...pękła w ustach na równe połowy. Pan Jezus przez to "mówi": My! Czeka mnie cierpienie, a zarazem pomoc ze strony Zbawiciela. Już w tej chwilce pokój zalał serce, a w ustach pojawił się niesamowity smak. Jakże chciałbym pozostać w Domu Pana, ale zbliża się czas pracy!

    Od razu trafiłem na bałagan, pośpiech i różne sprawy oraz telefony, a to wszystko sprawiało rozproszenia, a nawet niemożność wypicia kawy. W tym czasie napływały nagłe "przypadki": napad kolki nerkowej oraz umierająca!

    To wprost front jak na wojnie. W południe chwilka radości zalała serce, odmawiałem właśnie "Anioł Pański", a tu pacjentka rozbiera się. Dodatkowo osa ugryzła mnie przez spodnie! Wczoraj cieszyłem się z pracy, a dzisiaj prawie padałem ze zmęczenia, całkowicie rozgoryczony. Szatan nie lubi mojego pomagania z serca, a nawet z radością...jakby bratu lub siostrze.

    Wprost widzę świat i potworną przewagę wrogów Pana Jezusa. Tacy też byli za pierwszych chrześcijan. Znęcali się w ciemnicy, stąd odmawiam (koronkę do Ukrytych Cierpień Jezusa w Ciemnicy)...w moim skrócie UCC!

    O 15:00 znalazłem się pod moim krzyżem, zapaliłem lampkę, żona pochwaliła mnie za piękne kwiaty. Dalej będzie trwała moja modlitwa w nędznej budce na działce, ale tam też nie mam intymności. Czuwający udają, że spotykamy się tutaj przypadkowo. Jednak to moi bracia, Polacy, ale wrogowie Pana Jezusa!

    Właśnie jest sąsiad, który zawsze wyśmiewał, to co mówiłem, a chyli się ku zachodowi swojego życia. Innemu obojętny jest Pani Jezus. Ja ich nie oceniam, bo sam takim byłem. Wielu mówię o mojej przemianie po zawołaniu przez Boga.

   Znowu wracają Słowa Pana Jezusa: "kto się Mnie wyprze wobec ludzi (..) kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu (..)". Wyobraź sobie moje cierpienie, cóż dopiero Boga Ojca. Podczas odmawiania Drogi Krzyżowej trafiłem na mur z napisem: "Serce, myśli i czyny oddam PRL" z nazwiskiem byłego sekretarza partii! Fajnie, bo taka jest prawda!

     Płynie Droga Krzyżowa, zapadł zmrok, a właśnie Pan Jezus pada po raz pierwszy pod krzyżem. Przed chwilką podano, że tyg. "Wprost" nie obraził uczuć religijnych (Matce i Panu Jezusowi założono maski przeciwgazowe). Przepływa obraz demonicznego zabijania Zbawiciela, Weronika ocierająca Święto Oblicze Pana Jezusa. Popłakałem się, ponieważ wszędzie widzę takich wrogów...to miasto będzie kiedyś ukarane.

     Niebo zalała poświata słońca, pojawił się księżyc w otoczce, kotłownia z kominami, drzewa i gwiazdy. Jakaś niesamowitość w tej chwili: "gdy patrzę na twoje niebo, dzieło palców twoich, na księżyc i gwiazdy, które ty utwierdziłeś." Nie mogłem ukoić się, aż do 20:00! Przepłynęły jeszcze obrazy: wysiedlanych i oszukiwanych z okolic Czarnobyla. Starzy ludzie nie wiedzą, że czeka na nich niebo, pragną wrócić do swoich bud!

    Do serca napłynęła niechęć do Pana Jezusa i Kościoła, a nawet postanowienie, że jutro nie pójdę na Mszę świętą, po co to utrzymywanie czystości z dręczeniem się? "Pójdę, nie pójdę"...będę wcześniej na dyżurze w pogotowiu. To było od Szatana, bo nie wiedziałem, że sprzątaczka zawali cały pokój lekarski, który będzie wolny dopiero o 8.15. Na dodatek przeżegnałem się byle jak i to na leżąco!  Nie lekceważ Bestii...

                                                                                              APeeL 

 

 

  1. 15.08.2023(w) ZA DUSZE WALCZĄCYCH O NASZĄ OJCZYZNĘ...
  2. 14.08.2023(p) ZA BRONIĄCYCH NASZĄ WIARĘ...
  3. 13.08.2023(n) ZA RATOWANYCH W ZAGROŻENIU...
  4. 12.08.2023(s) ZA PUSTYCH DUCHOWO...
  5. 11.08.2023(pt) ZA SŁABNĄCYCH W CIELE...
  6. 10.08.2023(c) ZA ŻYJĄCYCH KU ŚMIERCI
  7. 09.08.2023(ś) ZA OFIARY GŁUPICH PROWOKACJI...
  8. 08.08.2023(w) ZA PRAWIĄCYCH FARMAZONY...
  9. 07.08.2023(p) ZA NIEWIERZĄCYCH W OPATRZNOŚĆ BOŻĄ...
  10. 06.08.2023(n) ZA PARSZYWYCH NAUCZYCIELI

Strona 164 z 2406

  • 159
  • 160
  • 161
  • 162
  • 163
  • 164
  • 165
  • 166
  • 167
  • 168

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3601  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?