Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

06.02.2011(n) ZA ZATWARDZIAŁYCH WROGÓW WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 luty 2011
Odsłon: 878

     „Och! to już 6.30!”...można powiedzieć, że noc zmarnowana, bo przeważnie budzę się i „pracuję”. Zapytasz: co dzieje się w duszy takiego jak ja...tuż po przebudzeniu?

    Moja pierwsza myśl zawsze biegnie ku Bogu, do Jego Spraw i do Niego Samego. Przypomina się brat Isaac’a Singera, który chodził w ekstazie, śpiewał psalmy i od rana do nocy wołał do Boga. Jak koił swoją tęsknotę? Przecież nie mógł pobiec na spotkanie z Panem Jezusem zamienionym w Święty Chleb. Łzy zalały oczy.

    Ty, który to czytasz...wiedz, że nie ma żadnej ważniejszej sprawy od  zbawienia czyli powrotu do kochającego nas Ojca! Wyobraź sobie, że jesteś dzieciątkiem i biegniesz do tatusia, który obejmie cię, podniesie do góry i wspólnie będziecie się radować! To dla mnie jest tak proste, że aż niepojęte. 

   Właśnie przechodzę obok  okna w którym stoi mała, bezradna dziewczynka. My jesteśmy takimi dzieciątkami. Kierowcy pokazuję, że jedzie bez jednego światła. Tak jest z nami...bardzo często idziemy przez życie  nie wiedząc, że brak nam lampy!

    Płyną czytania, a w myślach  „rozmowa” z bezbożnym Żydem Jerzym Urbanem (w dzieciństwie nie był indoktrynowany religijnie): „Pan jest bardziej kochany przez Boga od katolików, a także od uczonych w Piśmie, bo ci będą musieli zdać sprawę z posiadanej łaski".

    Pisałem do niego kilka razy, oferowałem przyjazd, bo chciałem udowodnić, że Bóg Jest. Nawrócenie takiej osoby byłoby wielką klęską szatana. Poproszę Boga o przelanie mojej łaski wiary na niego. Boję się, bo na ten czas stanę się pustym duchowo, a nawet wrogiem wiary! To pewna forma oddania życia (tutaj duchowego)...o. Kolbe uczynił to w sposób widzialny, a mojej męki nikt nie ujrzy.

     Pan Jezus mówi od ołtarza, że jestem solą ziemi i światłem świata, które ma świecić przed ludźmi. Mt 5, 13-16 Zobacz jak Mądrość Boża wyjaśnia sedno sprawy. Zaraz  odezwie się jakiś cukier, że nie można tak pisać o sobie, bo to pycha duchowa. Przecież powiedział to Sam Pan Jezus, a ja jestem Jego Apostołem. Znowu powiesz, że było tylko 12.  

   W takich intencjach mam wielkie wątpliwości, ale sam zobacz przebieg „zdarzeń duchowych”:

1.  W TVN 24 trafię na dyskusję pomiędzy Palikotem, który organizuje akcję zbiorowej apostazji (miliona wiernych), drażnią go krzyże w urzędach, rozpasanie katolików, a nawet niedziela...dzień wolny od zaprzęgania wołów ustanowiony przez Boga.

    W nr 49/2001 „Wprost” trafiłem na art. „Wierni z wyboru”, gdzie zebrano świadectwa odejścia od jedynej i prawdziwej wiary katolickiej (do św. Jehowy, buddystów, kościoła prawosławnego, na Islam, ale trudno stać się wyznawcą judaizmu). W artykule bryluje znawca Mikołejko. W Internecie istnieje 1200 stron oferujących wyznania...taki duchowy supersam.

    Nie zmarnuj mojego świadectwa wiary. Sam nie napisałbym tego. Nie daj się oszukać. Nie trać czasu, bo w s z y s t k o  jest prawdziwe w Kościele katolickim. Wielu kapłanów, a nawet arcybiskupów nie wie o tym. Dla Ciebie „zmarnowałem” 25 lat i nie powtarzaj tej krętej drogi, bo jest prosta...od twojego domu do najbliższej świątyni! 

2. w „Super Stacji” produkuje się religioznawca prof. Zbigniew Mikołejko, który tak poznał naukę Pana Jezusa, że stał się ulubieńcem Elizy Michalik  

3. Kuba Wojewódzki zaprosił swojego guru czyli Adama Michnika

4. w ręku znalazł się zapis z dnia 09.04.2010 dotyczący powalenia krzyża Pana Jezusa przez lekarza.

5. żona przekazała, że w TVN „Style” było spotkanie z Bolesławem Senyszynem, który mówił o swoim uwielbieniu żony Joanny...żyją jak w raju, ale tylko przez dwa dni w miesiącu, bo są w przymusowej rozłące. Wiem, że mam napisać do niego, aby poprosił wybrankę o zaprzestanie obrażania Boga i dyskryminacji katolików. Polubiła gwiazdorstwo i błyszczenie na tle zniewolonego przez ciemnogród kraju, ale nie widzi u siebie braku światła.  

6. znalazłem się na stronie „Faktów i mitów”, które są agendą szatana  

7. w komputerze wyskoczył mój protest przeciw zbezczeszczeniu stajenki w Betlejem („Nie”).

    Zgodnie z intencją stałem się pustym duchowo, nie mogłem pisać, modlić się i odczytać tej intencji.

     „Boże mój! Nie wolno obrażać Ciebie, Ojcze, Pana Jezusa, Ducha św. i Matki naszej...

      Panie zmiłuj się nad tym światem i nad Twoimi wrogami, bo nie wiedzą z Kim walczą”.

Jak może przebiegać nawrócenie Jerzego Urbana?

    - Wiecie co? Jurkowi pomieszało się w głowie...zaczął kręcić się koło kościoła i gada niestworzone rzeczy!

    - Niemożliwe!...no tak,  ale ma chłop już swoje lata.

    - Nie możemy pozwolić, aby poszedł do spowiedzi i pluł w ucho jakiemuś klesze...może nam narobić prawdziwych kłopotów. To rzeczy znane na świecie.

    - To co mamy robić?

    -  Przecież znacie instrukcję! Po co do jasnej cholery was szkoliliśmy!

    Zobacz sam ile zamieszania może uczynić jeden sługa Boga naszego, a cóż dopiero miliony Jego wyznawców...                                                                                                                            APEL                   

 

 

05.02.2011(s) ZA WIERZĄCYCH W SIEBIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 luty 2011
Odsłon: 910

     Wychodzę na nabożeństwo poranne, a z serca wyrywa się pytanie: dlaczego ludzie nie wierzą w moc Bożą? A przecież „(...) Bóg (...) wywiódł spomiędzy zmarłych (...) Pana naszego Jezusa (...)”. Hbr 13, 15-17. 20-21  

    Przez jedną noc ulice zostały uprzątnięte ze śniegu, nie ma nawet kawałka lodu, a wszystko wokół suche! Pan Bóg może tą wodę wylać na mauzoleum Lenina, a trochę na Poronin, gdzie odżył  kult tego czerwonego bożka.

     Myśl uciekła do modlitwy, która nic nie kosztuje, a może uchronić przed różnymi nawałnicami (potop, wichury i pożary w Australii). Dziwnie wylniał Donald Tusk, który rządzi bez błogosławieństwa Bożego (trzy niszczące powodzie z zagładą elity narodu).

    Płynie Msza św., a ja nie mam żadnych przeżyć, bo takie są dusze wierzących w siebie. Po błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem wzrok zatrzymał witraż z symbolem rzemiosła: ręką dzierżącą ciężar. Przypominają się plakaty z sierpem i młotem.

    W tym właśnie momencie płynie czytanie „Dzienniczka”. Pan Jezus przekazał s. Faustynie, że „(...) wszystko, co ziemskie krotko trwa, a wszystko, co niby wielkie rozwiewa się jako dym (...)”.

   Idę na Mszę św. wieczorną, a w sercu mocarze ziemscy, których reprezentuje Putin, ale od szowinistów mocniejsi są terroryści (Czeczen Umarow zapowiada dalsze akcje). Człowieka można zabić na wiele sposobów: przy pomocy pistoletu, maczet, a także niesłusznego oskarżenia, oszukaństw, włóczenia po sądach, itd.

    Przepływają różne bandy...także urzędnicze. Właśnie przechodzę obok młodzieńców pozorujących bójkę. Jaką broń mają w „Faktach i mitach”, że tak bezkarnie obrażają moją wiarę. Wprost wołam:

              „Kim zostaniesz mocarzu? Garść prochu po tobie!

               Kim najmądrzejszy teraz? Wyśmieją po latach!

               Kim największy szyderco? Nikt nie zapłacze po tobie!

               Kim samochwało? Nawet nad grobem nie pochwalą!”.

    Wracam zjednany z Panem Jezusem i w wielkim bólu płynie koronka do miłosierdzia za tych, którzy wierzą w siebie: „Święty Boże! zmiłuj się nad nimi. Panie tak dobry jak mocny, miłosierny jak mocny i wspaniały jak mocny....zmiłuj się nad nimi!”.

    Kończę, a w TVP Historia trwa dyskusja o przestępczej działalności służb specjalnych, które łamią wszelkie prawa i bez kontroli ulegają degeneracji („afera żelazo”). Dla kontrastu w TV „Puls” oglądam ofiary ukąszenia przez węża, pająka pustelnika (w łóżku), a silny mężczyzna opowiada o ataku roju pszczół.    

   Jerzy Urban zrobił ankietę: jak skończy Jarosław Kaczyński? To człowiek, który jest symbolem wiary w siebie, ale ...”każdy lis zawiśnie kiedyś na wieszaku u kuśnierza”.                                      APEL

04.02.2011(pt) ZA WIERNYCH W MIŁOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 luty 2011
Odsłon: 980

     Kapłan woła: „spraw Panie Jezu, abyśmy chwalili Cię i miłowali wszystkich ludzi”. Podszedłem do spowiedzi, bo jedynie tak mogę przybliżyć się do Boga. Czystość naszej duszy może sprawić tylko kapłan.

    Poprzez niego przekazałem Panu Jezusowi moje pragnienie uzyskania mocy duchowej, aby wyzbyć się niechęci do prześladowców. Łzy zalały oczy po otrzymaniu przebaczenia, a także podczas zapisywania  tych doznań. Mam pobożnie odmówić koronkę do miłosierdzia.

    Kapłan zna moje kłopoty z Izba Lekarską i rozumie potrzebę pozbycia się niechęci do kolegów powołanych do czuwania nad przestrzeganiem prawa, ale każda władza wypacza. Stąd manipulacje, tajeniu dokumentów i jawne krzywdzenie. 

   „Ojcze nasz”. Wzrok zatrzymała stacja: Pan Jezus zdjęty z krzyża oraz obraz Trójcy Świętej. To sekundowe „spojrzenia” w Świetle Ducha Świętego wstrząsające sercem. Wszystko powtórzyło się po przyjęciu Komunii św. a wielka  słodycz zalała duszę.

    Cały czas trzymałem krzyżyki otrzymane od Pana Jezusa w W-wie, bo za OIL przy Puławskiej jest piękna figura Zbawiciela ubranego w czerwony płaszcz (tam je znalazłem). Z wdzięczności pod "moim" krzyżem zapaliłem lampkę.

    Na ten moment w telewizji pokazano staruszków obchodzących 80-lecie pożycia małżeńskiego, a to symbol wierności w miłości...aż do grobu.

   Pojechałem na czuwanie do kaplicy miłosierdzia z relikwiami s. Faustyny, gdzie św. Paweł powiedział: „(...) Niech trwa w nas braterska miłość. (...) We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane (...) Hbr 13, 1-8

    Przykładem wiernej Bogu jest św. Jan Chrzciciel...„(...) król posłał kata (...) Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie (...)”. Mk 6, 14-29.

    Podobnie s. Faustyna i JP II. Kapłan mówił o jego duchowości. To człowiek modlitwy, pełen wolności wewnętrznej, miłości i miłosierdzia, szerzący pokój między religiami i narodami. Po Komunii św. słodycz i pokój zalały serce, wołałem do Boga za kolegów i nie mogłem opuścić kaplicy.

    Zapytasz jak odczytałem intencję? Wiedziałem, że dzień dotyczy miłości, a wszystko rozegrało się błyskawicznie następnego dnia:

- żona opowiadała o kobiecie, która zawsze z wielką miłością mówi o swoim  mężu na wózku inwalidzkim

- wróciły obrazy jubileuszu najstarszych małżeństw

- w ręku miałem „Fakt” piszący o miłości Marcinkiewicza

- żona przyniosła mi czekoladę z napisem „Kocham Cię”...

Wspólnie popłakaliśmy się, bo właśnie z radia „Maryja” płynęła piosenka do Serca Pana Jezusa: „(...) przebaczenia ześlij dar (...) proszę Cię, proszę Cię  (...) miłość Twoja wierna jest (...)”.

     Zadaną pokutę (koronkę do miłosierdzia) odmówiłem trzy razy:

- ustnie...na korytarzu przychodni w oczekiwaniu na okulistę   

- uroczyście w kaplicy miłosierdzia

- p o b o ż n i e...umierając podczas zawołań, ale to jest nieprzekazywalne.

    Wstąpiłem do sklepu na którego drzwiach zauważyłem dwa wielkie serca i kupiłem żonie puszkę lodów...                                                                                                                             APEL  

 

 

03.02.2011(c) ZA GNĘBIONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 luty 2011
Odsłon: 1009

     Trzy lata trwa gnębienie mojej osoby. Przykre jest to, że lekarze funkcjonariusze powołani do służenia poprzebierali się i udają funkcjonariuszy publicznych. Z przerażeniem  odkrywam fałsz i matactwa oraz świadome dezinformowanie o należnych prawach.

    Pan dał moc i cały dzień pisałem obronę do prezesa OIL, pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy oraz Nacz. Rzecznik Odp. Zawodowej. W tym czasie jeszcze byłem naiwny i wierzyłem w piękne nazwy różnych atrap. Nawet dołączyłem zaświadczenie od proboszcza.

    Nasuwają się pytania: czy w Rzeczpospolitej mam prawo do wiary w Boga Objawionego? Czym mam prawo protestować, gdy obraża się moją wiarę i bronić  ś w i ę t e g o  znaku naszej wiary: krzyża Pana Jezusa?

             Nie wolno wiary traktować jako choroby, a chorobę rozpoznać zaocznie.

             Nie wolno łamać praw, które daje nam Konstytucja.

             Nie wolno nadużywać władzy szczególnie w samorządach (posługa).

             Nie wolno szczególnie lekarzowi - bezcześcić miejsca kultu religijnego.

    Dzisiaj miała być adoracja Najśw. Sakramentu, ale kapłani nawalili. Co jest ważniejsze od Pana Jezusa? Wiele starszych osób - mimo ślizgawicy - specjalnie przybyło na to spotkanie. Właśnie Pan Jezus rozsyła Apostołów, aby „ (...) wzywali do nawrócenia. (...)”.  Mk 6, 7-13

    W czasie Mszy św. trwają rozproszenia, bo  po wczorajszym „boju ostatnim” odbieram złą energię. Po Komunii św. popłynęła pieśń: „Upadnij na kolana”. Dreszcz przepłynął przez całe ciało, a łzy zakręciły się w oczach, bo naprawdę  „Bóg nasz niepojęty w postaci przyszedł chleba”...”Święty, Święty, Święty”.

    To tyle z długiej Mszy św. i aż tyle, bo nasze słabe serce nie zniesie poczucia Majestatu Boga naszego i bólu rozstania. W kilka sekund odszedł niepokój, a słodkość spływająca z Nieba sprawiła pocieszenie. Nie pokonasz  zjednanego z Panem Jezusem.

    W ręku znalazł się biuletyn informacyjny samorządu lokalnego „Prosto z mostu”. To władza udająca obrońców ludu, ale mandaty zaufania otrzymują ustawieni bogacze.

  Przesuwają się zdarzenia duchowe związane z intencją:

-   W „Uwadze” pokazali nielegalnie funkcjonującą dyskotekę. Ludzie nie śpią po nocach. Reporter musi kolędować z kamerą, aby zamknąć ten przybytek. Za co płaci się policji, straży miejskiej i odpowiednim służbom. Ich właśnie powinno się karać!

-  Sąsiad zagrodził wjazd do gospodarstwa ekologicznego.

-  Matka utopionego dziecka została zwolniona po latach z więzienia.

-  Dom polskiej rodziny odgrodzono płotem od drogi i muszą chodzić przez tory!

- Kobieta wyszła „złapać powietrza”. Po pobiciu wywieziono ją na cmentarz i  wrzucono do nowego grobu. O jej zaginięcie podejrzewano męża, który zmarł ze zgryzoty przed złapaniem morderców!                                                                                                                                      APEL                  

   

 

02.02.2011(ś) ZA TRZYMAJĄCYCH SIĘ PŁASZCZA PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 luty 2011
Odsłon: 959

    Starzec Symeon chwali Boga za to, że doczekał przyjścia Pana Jezusa. Zważ na łaskę jaką otrzymałeś...urodziłeś się tuż po otwarciu Nieba! Piszę „tuż”, bo nie wiem ile milionów lat ludzkość czekała na ten moment. Nie wiem też, co z tymi, którzy zmarli wcześniej.

    Prorok Malachiasz woła: „(...) nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, (...) Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, (...) Usiądzie (...)  i oczyści synów (...) i przecedzi ich jak złoto i srebro (...)”. MI 3, 1-4

     Z gromnicą podszedłem do Komunii św. ale trwa napięcie, ponieważ dzisiaj mam spotkać się z obrońcami kolegi lekarza, który powalił najświętszy znak naszej wiary: Krzyż Pana Jezusa. Trzy lata trwa wojna w „Imię Pańskie”, a za to nie dają orderów...raczej po drugiej stronie.

     Na własnej działce nie możesz wyciąć nawet drzewa, które ma więcej niż pięć lat. Dla panów tego świata nie ma żadnych przeszkód, a dąb im starszy tym droższy, bo nie ten, co sadzi las...

    Pan w tym momencie dał  mi artykuł art. „Unia męczenników”. Poprzez męczeństwo Pan Jezus ukazuje nam królestwo ziemskie szatana (przemoc, łamanie prawa, dzielenie ludzi, dyskryminację...). Męczeństwo kojarzy się z oddaniem życia (nagły strzał z pistoletu), ale dla takich jak ja śmierć nic nie oznacza.

    Właśnie „spojrzało” wielkie zdjęcie ks. Jerzego Popiełuszki, którego pocałowałem, a  wychodząc powiedziałem do żony: „Bój to jest nasz ostatni”. Pożegnały mnie gołębie, a później w W-wie z tymi zwiastunami pokoju będę dzielił się bułkami. „Patrzy” przydrożny krzyż, a z radia płynie kolęda „Chwała na wysokości, a pokój na ziemi”.

     W oczekiwaniu na spotkanie z Goliatem natknąłem się żebrzącego i zmarzniętego inwalidę bez nóg. Dałem mu drobne i prosiłem, aby ofiarował swoje całe cierpienie Matce Bożej. On prawdopodobnie niewiele ma z tego. 

   Na wczorajszej Mszy św. wieczornej chora na krwotok dotknęła płaszcza Pana Jezusa, który natychmiast uświadomił sobie, że "moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: "Kto dotknął się mojego płaszcza?" Mk 5, 21-43

   Teraz przypomniało się moje zawołanie: „Panie Jezu nie pozwól, abym puścił się Twojego płaszcza”. Zapamiętaj, że Bóg spełnia te pragnienia, które są zgodne z Jego Świętą Wolą. Minęła doba, a ja znalazłem się na rogu małych ulic, w centrum W-wy...przed figurę Pana Jezusa ubranego w czerwony płaszcz!

    Jak tu zostałem zaprowadzony? Stoję jak wryty i nie mogę odejść, a Pan podarował mi na pamiątkę "boju ostatniego"...porzucony drewniany krzyżyk. ”Panie mój! Jezu! jak słodki jest każdy dzień życia z Tobą”.

    Dzisiaj św. Paweł mówił, że Pan Jezus otrzymał ciało fizyczne i normalne życie na ziemi, a teraz pomaga nam w próbach, które Sam przeszedł, Hbr 2, 14-18  W sklepie przeglądam "NIE", gdzie dano rysunek krzyża z wyrwanym ciałem Pana Jezusa...z miejsc po gwoździach kapie krew! Dlaczego tak czynią wrogowie wiary?

    Nie będę opisywał mojej sprawy. Przeczytaj: „Przesłuchanie Ojca Pio”. Każdy wie, co oznacza czerwony płaszcz Świętego Świętych. Pan Jezus wyjaśnił to Marii Valtorcie w objawieniu osobistym: „(...) Nie mogąc Mi dorównać w rozumieniu tajemnic i prawd nadprzyrodzonych, nazywali Mnie opętanym i bluźniercą (...)”.

    Tak właśnie idę za Panem Jezusem, nie przykładam ręki do pługa i nie oglądam się wstecz. Jak nie umrę lub nie stracę życia z powodu działania „nieznanych sprawców” to wszystko opiszę. Szansa mała, ale „Któż jak Bóg”...                                                                                              APEL

  1. 01.02.2011(w) ZA WYTRWAŁYCH W DOCHODZENIU PRAWDY
  2. 31.01.2011(p) ZA ZDRADZAJĄCYCH TAJEMNICE
  3. 30.01.2011(n) ZA KOCHAJĄCYCH CZYSTĄ MIŁOŚCIĄ
  4. 29.01.2011(s) ZA PRAGNĄCYCH WOLNOŚCI OJCZYZNY
  5. 28.01.2011(pt) ZA MĄDRYCH TEGO ŚWIATA
  6. 27.01.2011(c) ZA WYBIELONYCH EUCHARYSTIĄ
  7. 26.01.2011(ś) ZA ODRZUCAJĄCYCH ZBAWIENIE
  8. 25.01.2011(w) ZA POWOŁANYCH DO SPEŁNIENIA ŚWIĘTEJ MISJI
  9. 24.01.2011(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZEJRZENIA
  10. 23.01.2011(n) ZA BRACI SKŁÓCONYCH

Strona 1082 z 2414

  • 1077
  • 1078
  • 1079
  • 1080
  • 1081
  • 1082
  • 1083
  • 1084
  • 1085
  • 1086

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3204  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?