W śnie – na dyżurze w pogotowiu – w moim ręku znalazł się wielki bochen chleba...prosto z pieca. Jak Pan Bóg to pięknie urządził, bo przy mojej łasce wiary (mistyka eucharystyczna) bardzo lubię chleb nasz powszedni. Można powiedzieć, że wszystko jest do niego dodane...
Śniadanie po poście (w środy i piątki) jest zawsze psute. Teraz zły zaleca „msze poranną”, a w ambulatorium pogotowiu już czeka pijak „chory na serce”. Żartuje z kolegą i nie chce zastrzyku glukozy. To początek ataku szatana. Rozproszenia, zepsute śniadanie, zawieruszenie długopisu...w przychodni nie będzie ludzi, ale przyjdą o 14.00!
Na wizycie u pacjenta zmieniłem zawieszenie krzyża...przeniosłem go nad łóżko chorego ku jego zadowoleniu. Łzy zalały oczy, a słodycz z Nieba serce..chciałbym, aby trwała wiecznie. Nie ma takiej na ziemi, bo dotyczy duszy. Podziękowałem Panu Jezusowi za każdy dzień z Jego obecnością...
Pierwsza pacjentka to babcia (jak się okaże przybyła w ramach intencji), która wybudowała dom z mężem, a teraz córka z gachem chce go przepić. Dalej przesuwali się "pacjenci" nasłani przez Mąciciela;
- proszący o leki dla całej rodziny
- chłopak prosi o zwolnienie wsteczne od października
- a mamuśka o zwolnienie dla pracującego synka
- babcia z willą prosi o zaświadczenie do opieki społecznej
- podobna wiekowo o leki na "odmrożone" nogi dziadka (chyba ma martwicę z niedokrwienia), który boi się chirurga
- nawał, bałagan, nękające telefony, a wśród nich personel apteki proszący o recepty...
Zważ, że ja mam dzisiaj urlop, ale muszę pracować, ponieważ kolega jest na pogrzebie. Wyszedłem na modlitwę, a serce zalewał ból tych, których wykorzystują. Na ich szczycie są małe dzieci ciężko pracujące w Indiach...
Trafiam na „Lombard”. Przepływa szara strefa (w radiu mówił Balcerowicz), żebrzący bez powodu. Ze znajomym rozmawiałem o brudnych rękach polityków...rozbijasz własną firmę i wszystko przelewasz" na prywatną spółkę. Jeszcze "fundacjożercy" - miliardy stracone za różnych rządów...na fundacje!
Ogarnij cały świat; kradzież praw autorskich, plagiaty prac, oszukiwanie wspólników, zmuszanie do prostytucji przez mafię, kradzież technologii z aferami wszelkie maści. Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.02.2019) jest to imigracja, reprywatyzacja z "kościółkiem" Amber Gold w tle i ubojniami zdychających zwierząt.
W drodze na Mszę św. wieczorną łzy zalały oczy przy krzyżu. Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego. Napłynęły ofiary różnych nałogów wykorzystywanych szczególnie przez mafie, a nawet producentów alkoholu i tytoniu! Późno. Wróciły słowa z dzisiejszej Ew. (Mk 4, 24-25): „Kto ma, temu będzie dane, a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma”...
APeeL