Św. Józefa

   Niepokojące sny budzą o 23.00 i trzy razy w nocy. W zlewie trafiłem na wielkiego pająka. Nie lubię tego znaku, bo kojarzy się z wytrwałem czuwaniem, aby zabić...tak jak Szatan duszę.

   Tworzona przez niego sieć pokazuje bój pomiędzy Bestią oraz Dziećmi Boga Ojca, które uczestniczą w zbawianiu. Trzeba to narysować i pomieszać bojowników (jest w nędznym instruktażu)...najlepsza byłaby animacja komputerowa. W kościele ponownie zauważyłem pająka...

   Nagle ujrzałem sieć uczestników zbawiania: Jan Paweł II odwiedził ojczyznę Pana Jezusa (Ziemię Świętą), kapłani, zakony, wierni, a na końcu moja osoba.

   Dzisiaj mam wyjazd na kurs szkoleniowy do Warszawy. Poprosiłem o ochronę św. Józefa z małej modlitwy, która znalazła się w ręku: „Oddanie się pod opiekę św. Józefa”. Dzisiaj jest wspomnienie tego Opiekuna Zbawiciela, a właśnie Jan Paweł II 

   Zobacz co oznacza taka pomoc, którą trzeba ujrzeć! Ja szykowałem się na autobus o 7.30, a żona wskazała, że jest o 7.20. Tak się stało, że wszedłem na poprzednią Mszę św., która była opóźniona i przyjąłem Eucharystię, mogłem wyjść na czas...całkowicie odmieniony ujrzałem, że niechęć do kursu były od demona.

   Po ruszeniu autobus już znałem intencję tego dnia i mogłem odmówić moją modlitwę. Spokojnie odnalazłem ośrodek szkoleniowy, a po drodze wstąpiłem do kościoła, gdzie trafiłem na kazanie o św. Józefie, a dzisiaj jest wspomnienie tego św. Opiekuna Zbawiciela. 

    O 15.00 w bólu odmówiłem trzy razy koronkę do MB oraz odczułem obecność żony, która modliła się za mnie. Oddzielnie, ale razem znaleźliśmy się w Warszawie. Dobrze, że zabrałem kanapki, bo nie było baru w ośrodku. Wracałem dłuższą drogą, aby odmówić całą moją modlitwę.

   W domu okazało się, że nie ma syna, który pojechał „w Polskę”. Symbolem zbawienia jest powrót dziecka do domu...moje nie wróciło, a przez to mam pokazane cierpienie Boga Ojca, które trzeba pomnożyć przez miliony, a może przez miliard…

                                                                                                                                     ApeeL