W śnie znalazłem się na szkoleniu z góralami dotyczącym psów owczarskich. To sen symboliczny, który będzie dotyczył pasterzy „owieczek” o których nauczał w przypowieściach Pan Jezus.

    W TV Puls trafiłem na program z młodzieżą niosącą krzyż ze śpiewem wielkiego zgromadzenia: „Chwała Panu”. To czas uwielbienia Boga naszego, który zakończyło pojawienie się tęczy!

   Niedawno miałem łaskę mówienia - na spotkaniu katechizacyjnym - o moich modlitwach do Deus Abba, a teraz brak mi słów którymi można wypowiedzieć dobroć Stwórcy. Duch Św. zawołał przeze mnie: „Ty Jesteś jak tęcza po straszliwej nawałnicy”...popłakałem się ze szczęścia, a zarazem z bólu rozłąki!

   Jakby na znak - upływającego czasu - reprezentantka firmy farmaceutycznej podarowała mi radio z zegarem i budzikiem. Westchnąłem tylko do wizerunki Mateczki Najświętsze z różą, którą podarował mi mieszkający przy kościele organista.

    Po wyjściu na Mszę św. trafiałem na znajomych, którzy zapomnieli o swoich duszach...latami coś markują, a „panienki w okienkach” tracą czas. „Mnie prześladowali i was też będą prześladować”. Doczekałem się łaski utworzenia nowego rządu...może wróci ojczyzna prawdziwa?

    Na Mszy św. pojawili się seminarzyści, a na chórze wzrok zatrzymało pismo „Nasza służba” z pieśnią Konfederatów Barskich Juliusza Słowackiego:

    „Nigdy z królami nie będziem w aliansach. Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi, bo u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi. /../ Bóg naszych ojców i dziś jest z nami! /../ Bóg jest ucieczką i obroną naszą! /../ Nie złamie nas głód, ni żaden frasunek /../ na Chrystusa my poszli werbunek /../.”

    Z powodu nagłej łączności z Bogiem Ojcem ból ścisnął serce, a z oczu popłynęły łzy. To dodatkowa łaska po wczorajszej pustce duchowej. Ponadto stwierdziłem, że spełnił się sen o pasterzach pilnujących owce w różnych krajach.

    Na Mszy św. pojawili się kapłani z różnych krajów, bo Bóg i Jego Pasterze są wszędzie. Szatan miesza, podpuszcza, mąci...mówił w kazaniu kapłan pracujący na Białorusi. Napłynął obraz z TVN o kapłanach porzucających sutannę i odnajdujących „szczęście” na ziemi. Szczęście prawdziwe to Zbawiciel oraz Królestwo Boże.

   Na ten czas w czytaniach było wezwanie do szerzenia Dobrej Nowiny, a kapłan z Hiszpanii mówił o potrzebie nowej ewangelizacji także u nas! Ja wiem o tym, ale wielu funkcjonariuszy Kościoła katolickiego nie widzi upadku wiary w mojej ojczyźnie. Popłakałem się podczas podchodzenia po Chleba Życia...

   Na ten moment z moich „papierów” wypadł wizerunek Jana Pawła II. Wyszedłem, aby odmówić modlitwę, ale napływały rozproszenia. Tak też jest z pasterzami, których Szatan mami służeniem dwóm panom, władzy, mamonie i ziemskiej miłości...bożków tego świata.

   Tuż przed edycją tego zapisu (24.10.2017) w programie Kuby Wojewódzkiego (-talk-show, Polska 2017) pojawił się Cezary Pazura, który napisał książkę o sobie i żartowali, bo prowadzący stwierdził, że nie ma tam nic o nim. Przez chwilkę śpiewali do siebie...jak na nabożeństwie.

   Na koniec - opętany intelektualnie - Kubuś Parchatek zaczął szydzić z Mszy św. i stwierdził, że aktor brał udział w ostentacyjnej modlitwie pełnej nienawiści jaką był „Różaniec do granic” (odwrócenie się do obcych).

    Całkowicie zaskoczony Cezary Pazura próbował coś mówić, ale z takimi nie wolno dyskutować o wierze. Zniesmaczony wyłączyłem popisy tego demonicznego kołtuna, który bronił bolszewickiej Konstytucji RP, bo ona dawała wolność, którą teraz utracił.

     Wzrok zatrzymała książka: Jan Paweł II naucza „O walce duchowej”, która "otworzyła się" na słowach:  

   <<Jezus chciał, aby w Kościele kapłan był jako „Dobry Pasterz. Parafia jest wspólnotą chrześcijańską skupioną wokół swojego proboszcza i kapłanów współpracowników, której przyświeca przykład Dobrego Pasterza.

   W parafii kapłan pełni dalej misję i zadanie Jezusa; i dlatego winien „paść trzodę” /../ jako Pasterz Kościoła powszechnego mówię wam: miłujcie waszych kapłanów. /../ Wreszcie, Jezus chce, aby każdy był „dobrym pasterzem”.

   Każdy chrześcijanin, mocą chrztu jest powołany do tego, aby on sam był „dobrym pasterzem” w środowisku, w którym żyje.>>

        Czynię to z całego serca jako wierny sługa Pana…                                                APEL