Pan Bóg w swojej dobroci, ponieważ jesteśmy jego dziećmi...dał nam wszystko na ziemi z zaleceniem, abyśmy czynili sobie poddaną. Ludzie zarazem nie wiedzą, że szefem tego obozu jest Przeciwnik Boga, który nienawidzi każdego z nas! 

    Pragnie naszej zguby, a właściwie zguby naszej duszy, ciała wiecznego które ma wrócić do Boga Ojca. On wie jak tam jest, zostały wypędzony i pokonany przez Chrystusa. Nigdy już tam nie wróci i pragnie tego samego dla nas.

    Nie daj się oszukać. Forsą nie kupisz zbawienia, ale miłością, dawaniem z serca, dzieleniem się i cieszeniem z tej łaski. Jak tego nie rozumiesz to zawołaj do swojego Anioła Stróża z prośbą o wyjaśnienie, ale także o łaskę dawania i cieszenia się z innymi, ponieważ jedni mamy służyć drugim. To tyle i aż tyle!

    Wcześniej ustaliłem, że częścią pieniędzy - które miałem wydać na wycieczkę do Ziemi Św. (nie pojechałem) - wesprę biednych. W drodze do kościoła trafiła się ciężarna z dwójką dzieciątek (2 lata i 8 lat).

    W ramach odczytanej intencji wyjmowałem pieniądze z banku, a nie planowałem tego. Później w drodze do wioski Boska Wola...przejeżdżałem przez wioskę Boże, a łzy zalewały oczy. Zatrzymałem się przy starym i brzydkim "Fiaciku" zapchanym jakimś towarem...udało się zapalić go, po popchnięciu! Jak się okaże nie szukał innej pomocy, bo nie miał pieniędzy!

    Wcześniej biednej kobiecie dałem pieniądze na dług w sklepie - teraz dowiedziałem się, że oddała. Zabrałem czekających na okazję. Przy bloku trafiłem na eksmisję rodziny, która nie miała pieniędzy na płacenie (zarówno właścicielowi, a także za prąd i gaz).

    To normalna rodzina - obecnie nie mają własnego mieszkania. Właśnie o nich była informacja na tablicy w Spółdzielni Mieszkaniowej. Ból zalał serce, ponieważ wszyscy moglibyśmy zapłacić za tych prawych i biednych ludzi!

   Patrzył "tytuł" w tyg. "Niedziela": "Brak funduszy na budowę świątyni Opatrzności Bożej"! Czy to przypadkowe? Jeszcze pod naszym kościołem (po Mszy św.) zaczepi mnie obca babinka i poprosi o datek.

    Ogarnij ofiary kataklizmów (u nas okresowych powodzi), a w różnych krajach jest to tsunami z ogromnymi falami morskimi. U nas tajone są te ofiary, a niektórzy utracili wszystko plus bliskich. Rozpacz niewyobrażalna. To zdarzało się zawsze, ale teraz możemy ujrzeć ból takich braci i sióstr na całym świecie przez mass media!

    Jakże Stwórca wszystko ukazuje...od braku pieniędzy na chleb i opłaty za normalne funkcjonowanie do umierających narodów poprzez klęski żywiołowe.

    Wyszedłem, wieczór, ból...pełno alkoholików, którzy nie mają na piwo! Z drugiej strony pragniemy wiele, a potrzeba mało, albo nic! Tak, to wiem! Gdyby wszyscy to przyjęli, a przecież trwa komunizm chrześcijański! Wszystko jest wspólne - ma służyć każdemu z ochroną przyrody i materii ożywionej różnego typu.

    W Ewangelii (Łk 14, 12-14) Pan Jezus "powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę.

    Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych."

                                                                                                                          APeeL