MB Częstochowskiej

      Dzisiaj święto kościelne, a to oznacza nawał chorych. Tak się stało, ale po czasie. Powstał sztuczny tłok, szum, kłótnie, a nawet wyzywanie się w mojej obecności. Zobacz co szatan czyni z ludźmi w święto Matki Bożej, Królowej Polski! Prosiłem o spokój, wskazywałem na ten dzień i jakoś przetrwałem (nikogo nie pobiłem).

    Na pocieszenie otrzymałem prezent. Właśni przybyła ekipa, która zmontowała mi specjalnie zamówione naroże biurko. Dotychczas musiałem wstawać do pisania na maszynie. To archaiczna metoda w dobie komputerów, ale tak pracowałem od początku ku zadowoleniu chorych.

     Syn prosił o samochód, bo musiał pojechać do pracy, a wszystko się przeciągało. W domu przywitano mnie krzykami, a to czas na koronkę do miłosierdzia Bożego. Zobacz, co szatan wyrabia z rodzinami w dniu święta Matki Bożej, Królowej Polski!

    Uciekłem z domu bez obiadu i ze łzami w oczach. Płynie moja modlitwa, a „patrzy” Pan Jezus po św. Poniżeniu (ubiczowaniu) z bramy na cmentarzu. To przypomni się w kościele, bo zauważę, że stoję pod stacją drogi krzyżowej „Pan Jezus obnażony na    Golgocie”. Przez sekundę wyobraź sobie Świętego Świętych: nagiego, wcześniej wyśmianego jako „króla”.

    Nagość daje wstyd i poniża nas w obecności innych. Tak było w ogrodzie Eden z pierwszymi rodzicami. Stosowali to komuniści w ubeckich kazamatach. Do celi rozebranego prof. Szaniawskiego weszli mundurowi oprawcy. Największą przykrość sprawia nam poniżenie przez najbliższych, a tu syna i żonę.

    Syn otrzymał samochód zatankowany i benzynę zużył do dna. Nie ma we mnie złości, bo to próba. Odmówiłem całą modlitwę, krążyłem po cmentarzu i byłem bardzo smutny, zmęczony i słaby. Po powrocie do domu padłem do łóżka.

     W dawnych czas wpadłbym w złość, zbijałem jakiś wazon i szedłbym na wódkę, ale dzisiaj wiem, że to próba. Żona nie widzi pokusy i czynionego „dobra” dla syna, który jest dorosły i mógłby egzystować sam. Tak było ze mną, gdy „urosłem”...                              APEL