Święto świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza
Tej nocy diabeł zaprowadził mnie na portal x opanowany przez władzę wciąż ludową. Dajesz komentarz, ale później nie ma go w wykazie. Przebierają wszystko jak u ruskich...
Na Mszę św. o 7.15 zerwał mnie budzik, ponieważ zeszło do 2.00, a później nie mogłem zasnąć z powodu bólu kręgosłupa. Dziwne, bo w kościele wzrok przykuwał obraz s. Faustyny, wizerunek Ducha Świętego oraz Pan Jezus zdejmowany z krzyża. To wielkie pocieszenie, bo Zbawiciel wskazał, że "zdejmuję Go z krzyża" czyli współcierpię z Nim. Tak będzie później, po niespodziewanym ataku Szatana.
Sam zobacz na co marnowałem czas...
1. Pan prof. Stefan Niesiołowski nie może się nachwalić obecnej władzy, całkowicie neguje katolików, a przecież pierwszą jego partią było Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (zasiadał w jego władzach naczelnych).
                                                               
Panie Profesorze błagam! Chwalić mamy tylko naszego wspólnego Boga Ojca, a Pan wciąż pieje ...jak kogut św. Piotrowi. Czas już spoważnieć…
2. Pan Stefan i Adam...
                                                          
Panie Stefanie i Panie Adamie! Jakże miło jest ujrzeć młodzieżówkę bojowników o wolność i demokrację. Dzięki Wam czeka nas świetlana przyszłość...chociaż szkoda, że bezbożna. Obyśmy spotkali się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie...
3. Tam Grażyna Miziula Gracja dała poniższe zdjęcie premiera
                                                     
Zapytałem w komentarzu: czy jest to zdjęcie nagrobkowe? Dodając: Grażus (lit. piękna)! Jako lekarz stwierdzam, że jesteś zakochana...aż zazdroszczę panu premierowi. Napisz coś o tym, bo przecież jest tylu polityków od Borysa Budki (pięknego inaczej) do prof. Stefana Niesiołowskiego. Z góry dziękuję za wyjaśnienie...
4. Pojawiała się sprawa obrony krzyża Pana Jezusa...
                                        
 
Napisałem tam, że za obronę krzyża powalonego przez kolegę psychiatrę na Kaszubach w OIL W-wa i NIL...w komisji bez przewodniczącego Medarda Lecha uznano, że moja wiara (mistyka to psychoza). Po 40 latach pracy zawieszono mi pwzl 2069345! Proszę o interwencję!
To był dzień pokoju z nagłym atakiem Szatana. Żona przygotowała obiad, powstało nieporozumienie, bo właśnie edytowałem świadectwa wiary. Zważ, że przez tak głupią sprawę - u ludzi nieświadomych, że są ofiarami Bestii - może rozpaść się małżeństwo!
Wyszedłem i przez 1.5 godziny (towarzysząc piłkarzom) wołałem do Boga Ojca w intencji tego dnia, która dotyczyła także mojej osoby. Serce zalewał ból ze łzami w oczach...
Po powrocie stwierdziłem, że moja strona internetowa jest nieczynna, nawet poprosiłem administratora o pomoc. Tak niespodziewanie przebiegał ten dzień.
APeeL