W nocy była straszna nawałnica (wiatr, ulewa i ziąb), a ja w śnie byłem w pogodnej sytuacji, gdzie żartowałem. W kościele  o 18:00 będzie bierzmowanie młodzieży, dlatego wyszedłem ze łzami w oczach na Mszę świętą 6:30, ponieważ nadal jest brak syna, a dzisiaj w telewizji będzie program "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie".

      W relacji z Biblii prorok Eliasz zostanie uniesiony do nieba (2 Krl 2,1.6-14) w obecności Elizeusza i jego pięćdziesięciu uczniów! Zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi (…)”! Psalmista zawołał (Ps 31,20-21.24): „Bądźcie odważni, ufający Panu”...

      Pan Jezus w Ewangelii (Mt 6,1-6.16-18) przestrzegał, abyśmy „uczynków pobożnych nie wykonywać przed ludźmi po to, aby nas widzieli”. Dzisiaj jest to nieaktualne, bo ludzie wstydzą się wiary. Dużo jest wyszkolonych, którzy ładnie klęczą i w wielkim uniżeniu przyjmują Eucharystię. Przy tym panoszą się w naszych świątyniach i w hierarchii!

     Obsadzają nawet stanowiska proboszczów oraz w hierarchii, także w Watykanie mają swoje wtyki. Dlatego nie podobał się Jan Paweł II, dotychczas jest wykluczany w mass-mediach. Nie udał się zamach to milczy się o jego świętości. To jest ohyda spustoszenia!

     Po Mszy świętej jechałem z Panem Jezusem do przychodni, a serce zalewał pokój i słodycz jakiej nie ma na ziemi. Musisz to sam przeżyć. Dzisiaj czeka mnie ciężki dzień, ale wyraźnie widzę pomoc Boga Ojca.

     Udało się załatwić chorego z wczorajszej wizyty, chodziło o spokojne zbadanie go z ustaleniem istotnych schorzeń, ponieważ często mylą nas zgłaszane objawy np.; niedokrwienie kończyn dolnych z toksycznym zaburzeniem czynności nerwów obwodowych. Miałem radość, ponieważ okazało się, że jest zdrowy do wieku (81 lat).

     Pacjentom dałem to, co im się należało, a wszystko trwało do 14:30! Dobrze, że byłem na Mszy świętej porannej, bo o 18:00 padłem z umęczenia, a dodatkowo szkodzi mi zmiana pogody na wyż z wiatrem (meteopatia). W programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" pojawił się wizerunek syna, a żona popłakała się.

     Dzisiaj, gdy to przepisują (24.10.2025) z telewizji popłyną obrazy nastolatków uciekających z domu...z rozpaczą rodziców. Jeden z nich krążył tramwajami, ponieważ zbuntował się przeciw bezpodstawnym krzykom matki!

     W tej intencji mam pokazany bezmiar ludzi zostawionych, opuszczonych...nawet całych nacji (Kurdowie, Palestyńczycy, itd..). Ile sprawiają cierpienia obie strony. Ile ile jest zaginionych, dopiero teraz mam to ukazane i z tego powodu płaczę na spacerze modlitewnym. Nawet spotkałem alkoholika opuszczonego przez żonę. Umrze w niedługim czasie…

      Szczególnie ciężko to cierpienie znoszą ludzie starsi oraz nie mający wsparcia ze strony Boga Ojca! W takiej sytuacji jesteśmy zdani na własne siły, a to wywołuje rozpacz! Tak też było z nastoletnim Panem Jezusem, a później na krzyżu wołającym: „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił”. Nie było to opuszczenie w naszym rozumieniu, ale dodatkowe cierpienie spowodowane brakiem poczucia obecności Stwórcy. Nie mogę tego przekazać, ponieważ musiałbyś sam to przeżyć! Ja mam moc od Najwyższego Taty.

     W nocy miałem sen potwierdzający intencję, ponieważ zostałem pozostawiony w środku wielkiego lasu! Jak znajdę teraz samochód, dokąd mam iść, czymś się pokierować? Dodatkowo doznałem ataku os, dobrze, że nakryłem się kołdrą! Tak obudziłem się spocony i przestraszony!

                                                                                                                      APeeL