Od dawna nie zdarzyło się, aby rano w przychodni nie było żadnego pacjenta! Zarazem jest to mylące, ponieważ później będzie nawał z wezwaniem na wizytę domową...zejdzie dokładnie do 15:00! Zmęczony podlałem kwiaty pod krzyżem Pana Jezusa i padłem w sen do 17:30.
Tuż przed wyjściem do kościoła na Mszę świętą o 18:00 odczytałem intencję z 14.06.2004...często tak bywa, bo w Królestwie Bożym nie ma upływu czasu (wieczność) i nasza doba nie istnieje! Moje serce zaczęło wołać: "Ojcze! Tato! Dziękuję Ci za łaskę cierpienia, a także współcierpienia z Tobą!" Nie pojmie tego normalny człowiek...tym bardziej, że jest to działanie Ducha Świętego! Od Ołtarza świętego popłyną słowa...
Izraelski król Achab (2 Krn 18,25-31a.33-34) rozkazał, aby uwięzić i głodzić proroka Pana, Micheasza, który stwierdził od Boga, że zginie...odmiennie niż 450 dworaków, którzy zapewniali, że wygra w wojnie proroków. Mają to czynić do jego powrotu.
Na to Micheasz powiedział: „Gdybyś miał powrócić w pokoju, to znaczyłoby, że Pan nie mówił przeze mnie”. Faktycznie w boju zostanie zabity, bo „pewien człowiek naciągnął łuk i przypadkiem ugodził króla izraelskiego między spojenia pancerza”...tak zmarł o zachodzie słońca.
Psalmista wołał (Ps 51,3-6ab.11.16): „Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość”.
Dzisiaj Pan Jezus wskazał w Ewangelii, którą przytoczę w całości (Mt, 43-48): „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.
Po Eucharystii pragnąłem być sam na sam z Panem Jezusem, omijałem ludzi odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego z rozpoczęciem mojej modlitwy przebłagalnej. Napłynęła piramida cierpień ludzkości, a ja mam pokazywane tylko migawki...
- okrucieństwo wojny w Iraku z obrazem ojca w obozie, który przytulał dziecko
- w „Super expressie” będzie piękna kobieta ze spaloną twarzą (do przeszczepu skóry)...
- dziecko urodzone bez rączek, a inne z wodogłowiem
- porwany syn, 2 lata oczekiwania
- przywieziono zwłoki dwóch żołnierzy „Gromu” z Iraku
- zabiła ojca w obronie matki...
Na tle tych zdarzeń o wielkości góry lodowej widzę małość moich cierpień...to łaska, a zarazem próby. Trwa straszliwa nawałnica z ulewą i wichurą.
ApeeL