Motto: pochodzimy od różnej małpy…
Często, w rozmowach stwierdzam, że niewierzący mają ograniczone myślenie o duchowości. Przykładem są racjonaliści, którzy całkiem zgłupieli na tle swojej mądrości! Za nimi biegną koledzy psychiatrzy, którzy negują istnienie nadprzyrodzoności, a zdrowie badanych porównują do swojego jako do normy.
Można w żartach powiedzieć, że traktują nas jak małpy, które też mają tylko psyche i soma, a nawet w internecie stoi...
Anima (łac. dusza) to czynnik ożywiający ciało i stanowiący o tożsamości człowieka, a w filozofii jest uważana za niematerialny, konstytutywny element człowieka, obok jego materialnego ciała! Zwierzęta nie mają duszy, a w związku z tym brak im sumienia: są bezwstydne (łażą „nago” z fujarami) i nie wstydzą się załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych przy całym stadzie. Przy tym wszystkim nie wyśmiewają wiary objawionej!
Sam zobacz czym różni się człowiek fizyczny (dziecko ciemności) od dziecko światłości (uduchowionego). Na tym tle można zrozumieć ohydę ludzkiego postępowania, które często jest wynikiem zwiedzenia przez Szatana i jego całych hord demonów (Pan Jezus wypędził cały legion w świnie).
To wcale nie jest śmieszne, ponieważ tacy nie widzą cudu stworzenia wszystkiego. Trzeba przyznać, że małpy człekokształtne mogą być złośliwe, ale jest to wynik ich stworzenia, nie mogą się zmienić aż do zdechnięcia. Szatan nie atakuje takich, ponieważ nie mają duszy, on wie, że zdychają i „proch zamienia się w proch”. Nie mają też radości z czynienia zła...jak ludzie kamienujący innych i nie tylko, bo w opętaniu intelektualnym zabić można słowem i spowodować śmierć cywilno-zawodową.
Tak uczynił ze mną prezes NIL hrabia Konstanty Radziwiłł (zaoczne rozpoznanie choroby psychicznej), a nie można tego cofnąć...powtarzają to dotychczas jego następcy, aby nie zdradzić „samych swoich”. Ta formacje nigdy nie przyzna się do błędu i nie przeprosi, bo świadczyłoby to o słabości! Wzorem jest nasz człowiek w Moskwie, który mówi o pokoju, a w tym czasie nasila bombardowania i to osiedli mieszkaniowych. Jest to jawne działanie Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela).
Chodzi o to, co widzisz obecnie, napad mocniejszego na słabszego i to nie w sensie świata zwierzęcego, aby się najeść. Taki nie ma wyrzutu sumienia, że zabija, itd.!
Przenieśmy to na ludzkość, gdzie podział jest prosty: dzieci ciemności (garstka ich jest opętana i prowadzi za sobą całe masy jako dyktatorzy) i dzieci światłości (Boże). „Dlatego Pan Jezus w Ewangelii powie (Łk 12,49-53): „Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam”.
Chodzi o sumienie, które u pierwszych jest negowane, a z czynienia zła jest radość. Tacy do śmierci odwracają wszystko, a na końcu w strachu przeklinają swój los, a nawet Boga Ojca i wpadają do Czeluści, a duszy nie może spalić nawet Piekło. Tam jest świadomość wiecznej męki. Jest to pokazane na wyroku dożywotniego więzienia.
Często tych ludzi Bóg Ojciec pragnie przebudzić. Widzimy to na dobrym ojcu ziemskim, który woła do Boga Ojca, aby takich odmienić. Nie ma pamiętników takich tyranów, piszą o nich inni, a to dotyczy ich działania, a nie wewnętrznego boju ciała z duszą, pragnącą powrotu do Królestwa Bożego.
Dzisiaj od Ołtarza św. popłyną słowa mojego profesora, Apostoła Pawła (Rz 7,18-24): „łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka”. Apostoł duszę określa „wewnętrznym człowiekiem”, nie wspomina o Szatanie, a przecież w tamtym czasie już istniał!
Na jutrzejszej Mszy św. o 7.15 św. Paweł napisze w ramach w/w intencji o czynieniu zła i dobra, nie wspominając o Przeciwniku Boga, a przecie Pan Jezus wyrzucał z opętanych złe duchy, nawet legion wypędził w świnie, a Szatan proponował Mu trzy próby...
Na dowód działania Szatana wskażę, że na tej Mszy św. zostałem zalany pobudzeniem seksualnym, a jutro Bestia podsunie mi córką z kulawym pieskiem, która jest dzieckiem ciemności (żyje na kocią łapę z pretensją, że została ochrzczona bez jej zgody)...przy tym zapewnia, że mnie kocha (”kochane rodzice przyślijcie pieniądze")...
Wróćmy do mojej grzeszności z powodu której wstydzę się samego siebie. Na początku nawrócenia miałem wielki kłopot z trafieniem na odpowiedniego spowiednika...po latach bezbożności. Nie mam zamiaru spowiadać się przed wszystkimi, niech każdy pomyśli o swoim zachowaniu…
Przez 1.5 godziny - towarzysząc w ruchu - piłkarzom wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie przebłagalnej...szczerze płacząc podczas niektórych cierpień Zbawiciela: świętego osamotnienia, poniżenia, biczowania, a w Drodze Krzyżowej obnażenia na Golgocie oraz poczuciu opuszczenia na krzyżu...
APeeL
Aktualnie przepisano
09.06.2004(ś) ZA POŁĄCZONYCH CIERPIENIEM...
Dobrze, że wcześniej wyszedłem do pracy, bo zakończę o 15:00. Dzisiaj Pan ukazał mi, co oznacza cierpienie! Jest to tajemnica łącząca ludzi o podobnych krzywdach: wówczas rozumiemy innych, rodzi się solidarność i wzajemna pomoc...
Wdowa w naszym wieku płacze i nie może pojąć dlaczego jej dobry mąż zginął...został potrącony przez TIR-a, gdy jechał rowerem. Napisałem jej informację, bo stara się o należne odszkodowanie.
Podobnie było z młodym człowiekiem potrąconym przez posła, zginął na miejscu, wielka rozpacz w rodzinie, bo był dobrym synem.
Na zdjęciu w „Gościu niedzielnym” Jan Paweł II jest z dzieckiem po amputacji ręki. Płacz rodzin ofiar wojny w Iraku. Natomiast w programie Real TV pokażą ciężko poszkodowanego postrzelonego w nogi.
Zważ, że jest to jeden dzień, a tu cały świat. To ocean cierpienia, jakże bliski jestem sercem przy tych ludziach, a to zarazem je wielka miłości Boga Ojca!
O 18:00 na Mszy świętej nie będzie światła i prądu, przestały grać organy, ale w tym czasie pięknie będzie śpiewał zaproszony organista...także litanię do Najświętszego Serca Zbawiciela.
W tym czasie prorok Eliasz pytał lud (1 Krl 18, 20-39): "Jeżeli Jahwe jest Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu! Wskazał, że sam ocalał, a proroków bożka jest czterystu pięćdziesięciu". Później sprawił, że na oczach wszystkich zapaliło się ognisko, wcześniej dwukrotnie zlane wodą! Dopiero wówczas lud padł na twarz.
Pan Jezus zapowiedział w Ewangelii (Mt 5,17-19): "Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, nic się nie zmieni w naszej wierze. To wielka prawda, która potwierdzam, bo psalmista wciąż woła ode mnie…
To czytanie wyraża cierpienie wszystkich wyznawców wiary objawionej, a nie wymyślonej. Tylko nasza jest atakowana przez Szatana z zabijaniem tych, którzy poszli za Panem Jezusem!
Nie chciało się wyjść z kościoła. Popłynie powtórzona koronka do Miłosierdzia Bożego…z przekazaniem Bogu Ojcu tego dnia z Mszą św. zakończoną Eucharystią. Jakże ludzie powinni łączyć się z takimi ofiarami, być z nimi, wspomagać we wszystkim, ale większość woli grupy mocnych, pijących, napadających i wyśmiewających innych!
Dlatego dzisiaj pracowałem z miłością, a każdy chory będący w kłopocie był mi bliski! Ludzie, którzy nie mają prawdziwego cierpienia wyolbrzymiają swoje „drobne kłopoty”...
APeeL
10.06.2004(c) ZA UWŁACZAJĄCYCH TWOJEJ CZCI JEZU…
UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO CIAŁA I KRWI CHRYSTUSA
Nie widziałem na którą Mszę świętą mam iść, ale wczoraj napłynęło, abym trafił na 7.00...po wczorajszym ścisłym poście. Nawet zostałem obudzony o 6:15, tuż przed nastawionym budzikiem! Dołączyła do mnie żona.
Przepłynęły obrazy złączonych w cierpieniu - nadal nie ma zaginionego syna syna i znaku nadziei. Płyną teraz czytania, a z obrazu "uśmiecha się" Matka Boska Częstochowska - tak to widzę.
Jakby na ten czas popłyną słowa (Rdz 14,18-20) relacji z modlitwą do Boga Ojca z przyniesieniem chleba i wina (dzisiaj jest to Komunia św.). To samo będzie na Ostatniej Wieczerzy (1 Kor 11,23-26), gdzie Pan Jezus wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: „To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę!” To moja łaska (mistyka eucharystyczna) z tym, że w w konsekrowanym opłatku jest obecne Duchowe Ciało Pana Jezusa. Wówczas byłoby to niezrozumiałe.
W dalszym zawołaniu (J6,51) padnie zapewnienie ”Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”. Na koniec w Ewangelii (Łk 9,11b-17) Pan Jezus rozmnoży chleb i ryby dla pięciu tysięcy mężczyzn!
Po zjednaniu z Panem Jezusem pojawiła się ekstaza. Później w ciszy spożywaliśmy śniadanie z myślą o synu...może gdzieś jest głodny.
Dzisiaj Pan Jezus Eucharystyczny wyszedł na ulice, a ja dopiero po czasie ujrzę wredne działanie Bestii! W tym właśnie czasie z telewizji popłynie relacja z parady gejów i lesbijek...błogosławionej przez lewicę z towarzyszem Jerzym Urbanem. Cały dzień będą bębnili o uwolnieniu biznesmena w Iraku, a dopiero w środku będzie wspomnienie tego świętego dnia.
Zwracały uwagę rozbawieni członkowie orkiestry, a także pani niosącą krzyż, którą określam, że klęczy jak szewc, do tego gapie i różni. W telewizji pokażą naszą pobożność z grandami pijanych, przecież to święto, a dla supermarketu dodatkowy zarobek!
Łzy zalewały oczy podczas oglądania szkód wyrządzonych przez wicher z gradem w Czechach, a także w jednym miejscu naszej ojczyzny. Ponieśli wielkie szkody...pokazywano powalone drzewa, uszkodzone domy i samochody.
ApeeL